Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Angeles... sin limites - Odcinek 35 (10.02)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:28:40 27-02-12    Temat postu:

Nie zgodzę się z tobą, co do oceny Angeli. To chyba najbardziej emocjonalna postać w tym opowiadaniu. Opiekuje się siostrzyczką, dla związku z Marciem ucieka ze "swojego" świata, by móc wtopić się w jego, martwi się, płacze, przeżywa, przyjmuje pod dach nieznaną osobę i pomaga jej wyjść z nałogu. Sądzę, że stroną emocjonalną przebija wszystkich, nawet Scarlet, która, gdy ją ktoś rani oddaje cios, a płaczę dopiero w domu w poduszkę.
A Eff, cóż, chyba nie jest zbyt dumna ze swojej przeszłości i raczej nie będzie się nią chwalić. To może Renzo będzie tym, który "ze względu na stare czasy" wyciągnie do niej rękę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:43:45 27-02-12    Temat postu:

Tyle, że jej emocjonalość nie wyklucza tej części osobowości, która odpowiada za jej gotowość do poświęceń, niebywałą siłę i determinację, a bez których nigdy nie zdecydowałaby się na odważny związek z Marco, czy też nie byłaby w stanie pomóc Stelli w walce z nałogiem

A Renzo może i wyciągnie pomocną dłoń do Eff, ale w takim świecie, nie ma raczej nic za darmo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:51:27 27-02-12    Temat postu:

I co do Renza masz całkowitą rację.
A Angela, cóż może była o wiele bliżej z Rosi niż ktokolwiek podejrzewa, bądź Angela wie coś, co może naprowadzić na mordercę i obwinia się, że nie zareagowała w porę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:24:37 27-02-12    Temat postu:

Odcinek zdecydowanie nie pozbawiony akcji.

Najbardziej mnie urzekła pierwsza scena i tajemnica, którą nas uraczyłaś i która ujrzała przynajmniej w śród nas światło dzienne. Estrella bliźniaczkę Stelli, ciekawe. Poznaliśmy nawet Gregorio z tej lepszej strony, bo mimo, że jest takim złym, brutalnym i niebezpiecznym człowiekiem to o siostrze myśli z takim uczuciem. Jego rodzice nie pokochali nigdy dziewczyny, którą chcieli wykorzystać w ramach zarobku, jednak im się nie udało. Zaś on pokochał ją jak swoją siostrę i dlatego chce się nią opiekować. Chyba nie chciałby ją stracić, jest niczym jego oczko w głowie. Sama zaś Stella również jest przywiązana do brata. I tutaj jest taka ładna relacja między nimi - gdzie jedno, to drugie. Mimo, że Stella nie toleruje wybryków swojego starszego brata to wybaczyła mu jak i zgodziła się na wyjazd.

Renzo od razu zdobył u mnie duże punkty i mam nadzieję, że jego postać zagości u nas na dłużej choć na samego Coronela nie mogłam patrzeć w RP przez to, że zepsuli jego postać, bo jest przystojnym mężczyzną i ma dużo uroku w sobie. Wracając jednak do Effy widzę, że za wszelką cenę stara się zrobić wszystko, byle by nie wpaść w łapy tego mężczyzny, który jest szefem Renzo, a któremu sama Effy jest coś winna...
Renzo szybko uległ dziewczynie i zgodził się na wszystko, ale w pewnym sensie ma rację. Takim sposobem nic nie załatwi, a z dnia na dzień może być coraz gorzej. Musi mieć się na baczności.

Swoją drogą ciekawe kim jest ten szef Renzo, mam pewne przypuszczenia.

PS Zapomniałabym! Jeszcze raz dziękuję Martynko za te zjawiskowe animacje, jesteś kochana :*


Ostatnio zmieniony przez Rainbowpunch dnia 22:27:30 27-02-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:34:58 27-02-12    Temat postu:

Ależ proszę, robiłam je z myślą przede wszystkim o tobie.

Podziel się tymi przypuszczaniami, a może potwierdzę... A może nie
A tak naprawdę, to raczej Effy uległa jemu niż on jej. Pamiętaj, że zostawił jej dług, który będzie musiała spłacić i za dużo czasu na zastanowienie nie ma.
Stella i Gregorio są ze sobą związani i to w szczególny sposób. Gregorio, tak jak pomyślał, nie pozwoli jej odejść. A na pewno nie bez walki.
Wspominałam, że uwielbiam twoje dłuugie komentarze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:39:31 27-02-12    Temat postu:

Tym bardziej się cieszę i tym bardziej dziękuję.

Hmm... pewnie wyjdę na głupią, ale tak mi przyszło do głowy, że mógłby być to Gregorio. Skojarzyłam go jakoś... nie wiem sama czemu, ale tak sobie tylko pomyślałam.

Możliwe, że już wspominałaś i jest mi miło z tego powodu, ale do takich długich nie należą bo jak czytam to mam tysiąc myśli na minutę, ale jak piszę to wszystko się ulatnia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:51:02 27-02-12    Temat postu:

Gregorio jest niegroźny, przynajmniej taki się wydaje do czasu aż wszystko idzie po jego myśli.
Poszukałabym kogoś z większym doświadczeniem, kogo przez dłuższy czas nie było na miejscu i kto może dysponować dużą władzą. Przecież Effy przyjechała z daleka, nigdy nie określiłam jak bardzo daleko to było. Wystarczy chyba wskazówek.

Jeszcze raz nie ma za co, to sama przyjemność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:00:12 27-02-12    Temat postu:

Hmm... w takim razie kogo innego obstawiać, chyba nie jestem na tyle sprytna by odgadnąć kim może być ten mężczyzna. Antonio? Roberto? Nie no, poddaje się, bo i tak nie wygram.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:02:23 27-02-12    Temat postu:

Cóż trafiłaś, choć właściwie pewnie sama nie wiesz dlaczego
To Roberto. Ale na razie nie będę wyłuszczać wszystkich poszlak, chyba sama się domyślisz, jak wyjdzie na jaw co ukradła Effy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:06:14 27-02-12    Temat postu:

Trafiłam?? Wow, jestem dumna z siebie!! Tak popatrzyłam sobie na obsadę, a że Lisardo kojarzę jedynie ze złych i podstępnych postaci to go właściwie zaproponowałam.
Pozostaje mi jedynie więc czekać na kolejny odcinek, mam nadzieję, że nie długo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:10:56 27-02-12    Temat postu:

Zobaczę, mam już wstępny plan, a że ostatnio jestem coraz podlejsza dla swoich postaci (wystarczy spojrzeć na Bless your soul, chyba żadna moja bohaterka nie miała tak ciężkiego życia jak Hermiona), więc nie jest on milutki.
A Roberto nie jest taki straszny, no cóż, żaden gangster z wysokiej półki nie jest straszny dla swojej rodziny. Dla Scarlet jest ideałem ojca, a Estrella kocha go nad życie, nie może być diabłem wcielonym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosario
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:51:02 29-02-12    Temat postu:

Jestem
Nie spodziewałam się tego,ze Estt ma bliźniczke Stell,ale robi się co raz bardziej ciekawie. Poznaliśmy wiele tajemnic. Rodzice Gregoria chcieli tylko na dziewczynie zarobić,a że się nie udało,to wzieli ją jako swoją 'córke" która jak widać nie dażyli wielkim uczuciem,chociaż dobrze,że Greg chce się zaopiekować,swoją 'siostrą"koca ją i to jest widoczne i ona jego też. Stelli przyda się bardzo opieka i troska brata.
Eff jest coś winna szefowi Renzo,ciekawie jak to się dalej potoczy?

Odcienek bardzo ciekawy i z akcją
czekam na kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:43:58 11-03-12    Temat postu:


Effy zgarnęła kilka podręczników do torby, by przynajmniej sprawiać pozory, że idzie do szkoły. Od kilku dni usiłowała zerwać z Mateo. Renzo bardzo sugestywnie zaznaczył w ich ostatniej rozmowie, że nie lubi się dzielić i jeśli pozostanie dziewczyną Matea to może stać mu się krzywda. A ostatnim co chciała dla swojego chłopaka to spotkanie jego i Renza w jakiejś ciemnej uliczce. Niestety okazało się, że nie potrafi przebrnąć przez tą rozmowę, dlatego zdecydowała się zrobić to, co umiała najlepiej, czyli uciec. Tam, gdzie nawet Renzo, znający jej upodobanie do luksusu, nie będzie jej szukał - biedna dzielnica na obrzeżach miasta. Naskrobawszy na wyrwanej z zeszytu kartce parę słów wyjaśnienia dla Milagros i rozesłaniu paru SMS-ów do przyjaciółek zebrała się wreszcie w sobie, żeby opuścić dom wujostwa. Jedynymi rzeczami jakie zabierała były kilka par poprzecieranych jeansów, koszulki, glany i okulary przeciwsłoneczne. Skórzaną kurtkę zarzuciła na siebie i poprawiając naszpikowane ćwiekami bransoletki wsiadła na jeden z ukochanych motocykli wujka. To była jedyna rzecz, którą ukradła, choć przez chwilę ciągnęło ją by zabrać również książeczkę czekową ciotki, ale uznała, że nie powinna brać więcej niż jej niezbędne. Ci ludzie i tak dużo dla niej zrobili. Zapaliła silnik i pognała w stronę przedmieścia.
***
Sienna spojrzała w niebieskie oczka synka i uśmiechnęła się z radością. Decyzja by zatrzymać go ze sobą była jedną z najtrudniejszych w jej życiu, w końcu bycie nastoletnią matką nie jest najłatwiejszą sprawą. Zwłaszcza, że jej bogaty chłopak wyśmiał ją, gdy powiedziała mu o ciąży mówiąc, że to wyłącznie jej problem. Jednak każdy uśmiech jej maleństwa wynagradzał jej poświęcenie szkoły i kariery na rzecz jego wychowania. Rodzice nie byli zachwyceni jej decyzją, co udowodnili wyrzucając ją z domu. Niemal się załamała. Przez chwilę nawet przemknęło jej przez myśl, by oddać maleństwo do adopcji, jednak jedno spojrzenie w szpitalu na jego zaspaną twarzyczkę, by wiedzieć, że nie będzie w stanie tego zrobić. I choć wynajmowanie maleńkiego pokoju z kuchnią nie było szczytem jej marzeń, to nie zamieniłaby swojego maleństwa na powrót do dawnego życia. Całe szczęście, że miała kogoś, kto pomagał jej w każdej ciężkiej sytuacji. Świadomość, że Stella była zawsze w pobliżu bardzo podnosił ją na duchu. Teraz jednak, gdy dziewczyna zniknęła, Sienna poczuła jak ciężko jest pogodzić obowiązki matki z pracą na targu, gdzie sprzedawała swoje wyroby, czyli ręcznie robioną biżuterię. Być może nie było to najlepiej płatne zajęcie, ale Stella kiedyś powiedziała jej, że tutaj trzeba wykorzystywać każdy nawet najmniejszy talent, bo innym wyjściem jest wystawanie pod latarnią, czekając na klienta. Zaplotła włosy w dwa warkocze, założyła chustkę i włożyła Tomasita do koszyka, w którym spędzał większość jej dnia pracy. Chłopiec zamrugał oczami i wykrzywił usta w podkówkę, mając wyraźny zamiar się rozpłakać. Sienna nauczona doświadczeniem włożyła mu do rączki smoczek, którym Tomasito niemal natychmiast trafił sobie do buzi. Dziewczyna dźwignęła koszyk z dzieckiem i drugi, mniejszy, z robótkami i ruszyła na targ.
***
Effy nie zdawała sobie sprawy, że w dzielnicy biedy naprawdę panuje bieda. Ludzie wpatrywali się w nią jak w wariatkę. Większość z nich była ubrana czysto, ale widać było znaczne znoszenie dużej części odzieży, którą mieli na sobie. Spojrzenia mężczyzn ścigały wypolerowany do połysku motocykl, który prowadziła przy boku. Musiała go jak najszybciej sprzedać, zanim nie będzie miała co sprzedać. Jej uwagę przyciągnęła dziewczyna o największych oczach jakie kiedykolwiek widziała. Mogła być najwyżej w jej wieku, o ile nie młodsza. Sprzedawała coś, co wyglądało jak wykonana z wielobarwnej nici biżuteria. Przy dobrym PR mogłaby zbić na niej fortunę, o ile Eff znała się na modzie, a znała się na pewno, choć nieczęsto z tej wiedzy korzystała. Zafascynowana podeszła do dziewczyny i dostrzegła, że w drugim koszyku śpi najsłodsze maleństwo jakie widziała w życiu. Effy generalnie nie lubiła dzieci, były krzykliwe i marudne, ale patrzenie na to było nawet przyjemne.
- Ile kosztują te kolczyki? - Zapytała o niebieską parę z wyhaftowanym złotą nicią pawiem. Dziewczyna uniosła głowę i zareagowała tak samo jak reszta ludzi z tej dzielnicy na jej widok. Wpatrywała się w Effy z niemym szokiem mrugając nerwowo powiekami.
- Ach te... - Odgarnęła kosmyki włosów, które wymknęły jej się spod chustki i wróciła spojrzeniem do Effy. - Dwa peso. - Teraz to Effy wpatrywał się zszokowana w dziewczynę. Te małe arcydzieła powinny kosztować przynajmniej dwadzieścia razy więcej.
- W takim razie biorę cały koszyk tych małych cudeniek, jeśli powiesz mi, gdzie mogę sprzedać mój motocykl i znaleźć gdzieś miejsce do spania. - Dziewczyna otworzyła oczy jeszcze szerzej patrząc na pieniądze, które wręczyła jej Effy.
- To za dużo - jęknęła ze smutkiem. Zdawała sobie sprawę, że te kilka banknotów mogą jej zapewnić wyżywienie na co najmniej trzy tygodnie.
- To również za wskazanie drogi i może nocleg, o ile masz gdzie mnie przygarnąć. - Sienna spojrzała z lękiem na wysadzane ćwiekami bransolety nowo poznanej dziewczyny, jednak świadomość ilości rzeczy, które mogłaby kupić za pozyskane pieniądze przeważyła.
- Chyba mogłabym Ci pomóc - schowała leżące w koszyku pieniądze do sakiewki przy pasku i złapała rączkę koszyka z dzieckiem. Effy powiesiła koszyk ze swoimi zakupami na rączce motocykla i podążyła za dziewczyną. Nie sądziła, że tak szybko uda jej się znaleźć schronienie na najbliższą noc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:19:46 12-03-12    Temat postu:

Ooo, kolejna nowa bohaterka - albo to mnie znowu coś wcześniej umknęło Tak, czy siak postać Sienny przypadła mi do gustu. Zapewne ze względu na taką radość życia, która winna być godną podziwu w warunkach, w jakich przyszło jej żyć. Samotna matka, mieszkająca w jednej z najbiedniejszych dzielnic, utrzymująca się ze sprzedaży ręcznie robionej biżuterii, którą sprzedaje po przysłowiowej "taniości". Że też ona się nie załamała i nie poddała, to mnie wręcz szokuje. Ale chcąc, nie chcąc, lubię zaradne bohaterki, które potrafią poradzić sobie w każdej sytuacji. A ona jest takim promyczkiem, który czyni wszystko w imię miłości do dziecka. Coś pięknego. Choć w tym miejscu muszę przyznać, że zastanawia mnie postać, ojca dziecka - poznamy go?? A może już poznałyśmy?? Czy to może taki nic nieznaczący element??
Co do Effy to wiesz, że zawsze darzyłam ją nie lada sympatią, choć po tym odcinku obawiam się nie tylko o nią, ale także o Siennę, która zdaje się, może udzielić jej noclegu w swoim domu. Nie chciałabym być w skórze obu pań, gdy Renzo zacznie śledztwo


P.S. Martynuś, wiem, że zawracam dupę, ale gdybyś miała chwilę czasu i stworzyła mi animacje z 4 odcinka Corazon Valiente, to byłabym Ci ogromnie wdzięczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:26:52 12-03-12    Temat postu:

Sienna jest promyczkiem, to nowa bohaterka, wynik mojej fascynacji Marią Gabrielą de Farią. Sygnaturka jest na 1. stronie. Ojca Tomasita już poznałyście. Zgadnij, który z naszych "ukochanych" rozpieszczonych bogaczy byłby zdolny do powiedzenia, że to jedynie problem dziewczyny, jakby nie brał w tym czynnego udziału
Renzo wcześniej czy później się połapie, ale raczej później, bo jak zaznaczyła Effy, Ren wie, że ona nie cierpi biedy.

PS Nie zawracasz, ta scena z Xime i Fabianem, do podpisu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21, 22, 23  Następny
Strona 20 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin