Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Corazon robado - ~~~ 11 ~~~ (19.09.15)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:08:53 20-07-15    Temat postu:

~~~ 2 ~~~
...Soy tu gitano, tu peregrino
la unica llave de tu destino
el que te cuida mas que a su vida
soy tu lardon...




Puebla, rok 1990

Florenci Moran nikt nie traktował poważnie.
Los, ku jej ogromnemu niezadowoleniu, pokarał ją włosami w kolorze złotego brązu oraz wielkimi brązowymi oczami, jak u jelonka Bambi. Ludziom wystarczyło raz na nią spojrzeć, by nabrać przekonania, że nie ma ani krzty rozumu.
Było to w najwyższym stopniu upokarzające.
Ale, z trójki latorośli państwa Moran, to właśnie ona, i tylko ona, odziedziczyła cechy swojego dziadka, prawnika znanego z przenikliwości umysłu.
I ku wielkiej rozpaczy rodziców, od najwcześniejszych lat, wprost chłonęła wiedzę.
Szczególny talent przejawiała w rozwiązywaniu trudnych zagadek. Dlatego często przeklinała swoje kobiece kształty, które zamykały jej drogę do kariery w Policji. Zamiast zbierać poszlaki i bez lęku chwytać przestępców, musiała zadowolić się czytaniem książek.
Poprzysięgła sobie jednak, że w tym roku wszystko się zmieni. Nie przewidziała tylko jednej rzeczy…
***

El Diablo stał w kawiarni, znajdującej się niedaleko Kościoła Santo Domingo, i rozglądał się dookoła.
Wszyscy, bez wyjątku, byli bowiem podekscytowani kradzieżą i toczyli na ten temat ożywione rozmowy, w trakcie których wysuwali najbardziej fantastyczne teorie, co do osoby winowajcy, jak na przykład ta o bandzie, która zamierza sterroryzować całe miasto.
Kradzież nie jest dziełem żadnej bandy lecz pojedynczego człowieka – pomyślał i zaśmiał się pod nosem.


Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 17:07:53 13-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:10:10 20-07-15    Temat postu:

Czekaj, cofnęliśmy się w przeszłość, tak? Nie wiem dlaczego ale w skórę El Diablo od razu wskoczył mi Aaron (jeśli chcesz zapytać dlaczego, to obejrzyj ostatnie odcinki SD lub Talizman ).
Ile lat miała Flor jak zastanawiała się nad wstąpieniem do policji? Rzeczywiście policjantka może i nie bardzo podług kolegów, ale tajna agentka w skórze takiego słodziaka, hmm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:40:20 21-07-15    Temat postu:

Kobieta to ma zawsze pod górkę...
El Diablo na pewno czuję satysfakcję i zapewne sprawa mu radość wysłuchiwanie opowieści i domniemywań na temat kradzieży. Nikt nie zwraca na niego uwagi. Wszyscy są w błędzie.
Czekam na więcej bo ciągle mi mało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:34:50 22-07-15    Temat postu:

Sunshine... zgadłaś cofnęliśmy się w przeszłość i bardzo często będziemy wracać do przeszłości, ponieważ mam zamiar pisać dwie historie, które dzieli ponad dwadzieścia lat różnicy - ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
Też myślałam o Aaronie jako o El Diablo - i doskonale wiem, co masz na myśli
A jeśli chodzi o Flor - to z całą pewnością nadaje się na tajną agentkę

Aberracja... kobiety z reguły mają, zawsze, pod górkę A El Diablo - no, cóż - dobrze się maskuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:31:30 25-07-15    Temat postu:

~~~ 3 ~~~
...Soy tu gitano, tu peregrino
la unica llave de tu destino
el que te cuida mas que a su vida
soy tu lardon...




Puebla, rok 1990

Florencia, zachwycona pierwszym w życiu prawdziwym wyzwaniem dla swoich talentów, wstała bardzo wcześnie i usiadła przy biurku z agarowego drewna, i spisała ze szczegółami wszystko, co zapamiętała z wczorajszego popołudnia.
Podobno była to już druga kradzież w ciągu miesiąca.
Bez wątpienia, ktoś dokładnie przygotował się do tej kradzieży, toteż sporządzając notatki, Florencia uśmiechnęła się pod nosem.
Wiele by dała za możliwość obejrzenia miejsca przestępstwa. Miałaby wtedy szansę poszukać śladów pozostawionych przez złodzieja. No, i naturalnie zbadać samą szkatułkę. Bo jeśli dobrze zrozumiała chaotyczną opowieść, swojej matki, to szkatułka została na miejscu, mimo że zawierała jeszcze inną biżuterię.
Zmarszczyła czoło.
Dlaczego ktoś miałby ukraść tylko ogromny pierścionek ze szmaragdem? Czy złodziejowi zabrakło czasu? Czy nie był w stanie niepostrzeżenie wynieść nic więcej?
Och! Jakby chciała wejść do tamtego pokoju.
Miała wrażenie, że otwarta szkatułka z czymś się jej kojarzy, ale nie wiedziała jednak z czym.
***

Jego dziadek umierał. Zostało mu siedem miesięcy życia, najwyżej rok. Umierał.
Mauricio zatrzymał się na skraju posiadłości, przy niedawno wzniesionym płocie, który wyznaczał nową granicę pomiędzy ziemią dziadka, a ziemią rodziny Moran.
To wyrzuty sumienia zabijały Ignacia, choć wgryzający się w kości rak również robił swoje. Uważał, że nie ma sensu walczyć, ponieważ nie ma już po co żyć. I nie sposób było go pocieszyć.
Potrząsnął głową.
Dość już miał śmierci w ostatnim czasie, a w dodatku zaledwie zaczął poznawać dziadka. Konflikt z synem rozdzielił ich jeszcze w czasach dzieciństwa Mauricia. Ignacio mieszkał z żoną w Meksyku, a jego syn razem z, wyklętą przez rodzinę, kochanką i wnukiem, wyniósł się na inny kontynent, do Hiszpanii.
Tyle straconych lat!
A teraz, gdy wreszcie zaczął poznawać dziadka, zostało im tylko kilka miesięcy.
Co mógł zrobić, by te miesiące stały się dla Ignacia szczęśliwe?
Widział w oczach dziadka smutek po utracie żony, która po ponad pięćdziesięciu latach małżeństwa zginęła w wypadku samochodowym.
Wciągnął w płuca rześkie powietrze.
Żałował, że nie może nic zrobić, by mu ulżyć. Nie mógł przywrócić do życia swojej babci.
Ale…
Z całą pewnością powinien tu zostać. Madryt i jego życie w Hiszpanii musi poczekać.


Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 17:08:23 13-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:19:20 28-07-15    Temat postu:

~~~ 4 ~~~
...Soy tu gitano, tu peregrino
la unica llave de tu destino
el que te cuida mas que a su vida
soy tu lardon...






Czarnowłosy mężczyzna, z płonącą w oczach frustracją, obracał w dłoni ogromny pierścionek ze szmaragdem, rodzinny klejnot, który do niedawna zdobił rękę jego niedoszłej żony.
Intercyza – magiczne słowo.
Narzeczona nie wyraziła ani słowa sprzeciwu wobec warunków wynikających z tego miłosnego dokumentu, ale stawała się coraz bardziej oschła i niedostępna.
Z czasem rzuciła się w wir imprez, które ostatecznie doprowadziły do zerwania zaręczyn.
Jej zachowanie było prowokacją. Miał być zazdrosny, a jednak nie był.
Teraz, chowając pierścionek do szkatułki w różnych odcieniach brązu, nie potrafił ukryć złości spowodowanej faktem, że przeczył chciwość swojej narzeczonej.
***

Estrella do tej pory nie potrafiła sobie dokładnie przypomnieć kolejności zdarzeń, jakie miały miejsce kilka dni temu. Pamiętała, że w jednej chwili patrzyła na biały, sportowy samochód, pędzący z zawrotną prędkością prosto na El Gato, szczeniaka jej przyjaciółki, a w następnej chwili, stała na środku drogi z rękami wzniesionymi do góry, a maska auta była tuż przed nią.
Te kilka sekund na zawsze wyryły się w jej pamięci.
- Czy coś pana boli? – spytała, otwierając drzwi nieco szerzej i wsunęła do środka głowę.
Czarnowłosy mężczyzna objął głowę dłońmi, poruszył ramionami i zaklął.
- Jeśli nawet nic się nie stało to, na pewno nie dzięki pani.
- Proszę się nie martwić. Wszystko będzie w porządku – odparła.
- Co pani właściwie chciała zrobić?
- Ja naprawdę nie chciałam – urwała.
Boże!
W niespełna dziesięć minut omal nie zabiła człowieka. A ponadto doprowadziła do tego, że rozbił samochód.
- Tak mi przykro – dodała.
Jej niedoszła ofiara obróciła się w fotelu, usiłując odpiąć pas.
- Nie wiedziałem, że rzucanie się pod nadjeżdżający samochód należy do sportów ekstremalnych – stwierdził.
Poczuła, że policzki płoną jej z zażenowania. Odruchowo spojrzała na jego plecy i tył głowy. I dopiero teraz zauważyła ślady krwi na szybie.

- Wreszcie cię zastałem – powiedział Hector, wchodząc do jej gabinetu.


Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 17:08:52 13-08-15, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:06:51 29-07-15    Temat postu:

Po pierwsze jak można zwać pieska kotem, biedak będzie miał rozdwojenie jaźni
Po drugie, kocham Flor i jej głód wiedzy Myślę, że gdzieś po drodze trafi na naszego El Diablo i nawet go nie rozpozna. A może zrobisz tak, że to ona jest Madame Cortez? W sumie do opisu pasuje, piękna, brązowe oczy i diabelnie inteligentna skoro sama dba o swój majątek
Pytanie, kim jest facet ze szmaragdowym pierścionkiem w teraźniejszości - Santiago czy Hector? Bo ten szmaragd to chyba oś historii
No i mini wypadek, biedny kierowca, którego o mało nie zabiła Estrella swoim altruizmem Czekam aż wróci
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:27:07 29-07-15    Temat postu:

Madame Cortez to kobieta zagadka - ale w następnym odcinku pozwoli nam się choć trochę poznać.

Ciszę się, że zwróciłaś uwagę na pierścionek ze szmaragdem - niby nic wielkiego, ale jednak ma spore znaczenie w tej historii.

A czemu wzięłaś pod uwagę tylko Santiaga i Hectora. A co z Mateo?

Hmm... Flor jako madame Cortez? - ciekawy pomysł

A Flor i jej głód wiedzy - żeby tylko przez niego nie miała kłopotów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:28:59 29-07-15    Temat postu:

Ciemne włosy - brunet Bruneci to tylko Santiago i Hector, swoją drogą średnio przepadam za Osvaldem, więc jakoś tak sam z siebie mi się wykluczył
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:34:49 29-07-15    Temat postu:

Nic nie powiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:00:04 03-08-15    Temat postu:

Dodałam dwie nowe osoby do obsady
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:00:29 06-08-15    Temat postu:

~~~ 5 ~~~
...Soy tu gitano, tu peregrino
la unica llave de tu destino
el que te cuida mas que a su vida
soy tu lardon...






Wchodząc do swojego gabinetu na trzecim piętrze, madame Cortez zwolniła kroku by na chwilę zatrzymać wzrok na sylwetce młodej kobiety siedzącej na tle Cerro de la Silla, jednej z najwyższych gór w Meksyku.
Gdy dowiedziała się, że brat jej męża miał nieślubną córkę, odszukała ją i sprowadziła na łono rodziny.
Przez ostatnie dwa lata udało im się przynajmniej w części nadrobić stracony czas i zaprzyjaźnić się, chociaż doskonale wiedziała, że ta młoda kobieta nigdy nie zastąpi jej córki.
Przeszłość…
Ogarnęło ją dojmujące poczucie utraty ukochanego męża. Ich związek od początku był burzliwy i gwałtowny. Uległa namiętności, której nie potrafiła pohamować ani zrozumieć. Ale nawet w tym szalonym wirze spotkań i upajających uniesień miłosnych traktowała swojego ukochanego jak uosobienie bezpieczeństwa i rodziny.
I nagle wszystko się rozpadło…
***

Santiago wyszedł spod prysznica i przyjrzał się swojemu odbiciu w lustrze. Strumienie zimnej wody nie zmniejszyły jego bólu.
Zawsze uważał, że ulice Monterrey nie były niebezpieczne. Aż do tamtego dnia.
Do tej pory zastanawiał się, jak to było możliwe, iż udało mu się uniknąć zderzenia z nadjeżdżającą z naprzeciwka ciężarówką i ominąć tę wariatkę. Samochód obrócił się wokół własnej osi i uderzył w znak drogowy. To był cud.
Przez cały dzień nie odstępowało go dziwne rozdrażnienie, a może to była złość? Wiedział, że powodem tego nastroju było wczorajsze spotkanie. Właściwie nie było ono konieczne. Nie musiał widzieć się z tym człowiekiem. Nie oczekiwał, iż będzie to przyjemne spotkanie. I nie było. Na jego oczach ten człowiek rozsypał się na kawałki.
Zmienił bieg przed szczególnie ostrym zakrętem.
Niewiadomo skąd, na ulicy pojawiła się jakaś postać. Wyglądała jak zjawa. Przez ułamek sekundy miał wrażenie, że widzi szczupłą sylwetkę, alabastrową twarz i burzę jasnych włosów. Nie zdążył zauważyć niczego więcej, ponieważ cała jego uwaga skupiona była na uniknięciu zderzenia, które wydawało się nieuniknione.
Nagle zobaczył gwiazdy, a po chwili usłyszał głosy. Nie. To był tylko jeden głos, kobiecy i dość ładny. Ten głos dopytywał się czy żyje.

Z zamyślenia wyrwał go dźwięk dzwoniącej komórki. Wziął telefon do ręki i zobaczył, iż na wyświetlaczu pojawiło się imię Eloisy.


Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 17:09:25 13-08-15, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:49:36 06-08-15    Temat postu:

Kim jest córka El Diablo? Strach się bać normalnie Co tu się dzieje? Madame Cortez to też ciekawa osobowość, niewiele kobiet zareagowało w ten sposób na wieść o nieślubnym dziecku męża
Ale przynajmniej znamy imię tego (nie)szczęśliwca, który wjechał w Estrellę Pozostaje czekać na ich następne spotkanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:18:49 06-08-15    Temat postu:

Ale to nie córka El Diablo - tylko córka jego brata

Źle się dzieje?

Następne spotkanie Estrelli i Santiaga - będzie ciekawie


Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 20:20:08 06-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:48:28 06-08-15    Temat postu:

Nie dzieje się źle Ale się dzieje... Dużo

Aaaa, no to pomyliłam, kto ją gra?

To czekam


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 20:48:47 06-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin