Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Incidente - Zdarzenie [odcinek #17 || 12 VIII]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:50:13 05-04-09    Temat postu:

O Lalkę polecam! Bardzo fajna książka:) Ale raczej z horrorem nic wspólnego nie ma. Na pytanie BlackFalcon odpowiem w jej temacie, żeby nie robić offtopu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27769
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 2:45:20 06-04-09    Temat postu:

Najnowszy odcinek pojawi się dziś popołudniu (może troszkę wcześniej). Przygotowałem dla Ciebie, Ślimak małą niespodziankę - mam nadzieję, że zadowoli Cię ona.... A widmo kontynuacji usuwam w cień...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 6:28:43 06-04-09    Temat postu:

To już nie mogę się doczekać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pesti69
King kong
King kong


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LBN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:30:14 06-04-09    Temat postu:

No Renzo nareszcie.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27769
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:28:58 06-04-09    Temat postu:

Ślimak napisał:
No i sam nasz don Sergio. Przepadł w tym morzu efekciarstwa, przecież to była najważniejsza postać w tej historii. Świetnie zarysowany i co dalej? Klops!! Nie ma cukierków!!!!


Don Sergio powraca! I będzie go dużo! I w ogóle natchnąłeś mnie do przedłużenia historii Oby tylko się nie znudziła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:33:45 06-04-09    Temat postu:

Przeczytałerm dwa pierwsze odcinki, które ogromnie mnie zaintersowały. Czytając ostatnie komentarze, widzę, że serial się popsuł, jednak niech cię to nie załamuje, bo historia ma potencjał i liczę, że naprawisz, co niby zepsute. Obym tylko jak najszybciej nadrobił zaległości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27769
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:16:24 06-04-09    Temat postu:

Odcinek 11

Podparty o fotel Calixto ocknął się. Na swej twarzy poczuł chłodny wicherek, przenikający przez okno uchylone w holu. Przetarł więc policzek skurzoną ręką i zmęczonym wzrokiem rozejrzał się po pomieszczeniu, w którym się znajdował. Prócz niego nie było żywej duszy, jedynie martwe ciało Rosario podparte o fotel spoglądało bezczynnie w jedną stronę. Gdzie zatem podział się Marcos? Czy kobieta z jego snu zdaje się być postacią realną? Tak wiele pytań, brak logicznej odpowiedzi choćby na jedno z nich. Pal je teraz licho! Teraz liczy się to, gdzie są Marcos i Vanessa.
Dom Xaviera to krzyżówka pokoi, nie łatwo będzie ich znaleźć. A co, jeżeli wcale nie ma ich w domu? A może Xavier zabił Vanessę i teraz chce zemścić się na Marcosie? Znów pytania i brak działań. Co robić? Co robić?!

Drgawki opanowały ciało Vanessy. Myśli stanowiły jeden wielki kłębek nerwów, który nie pozwalał jej pozbierać myśli i powrócić do świata rzeczywistego. Psychika dziewczyny na dobre została zszargana. Ostrożnie mijała kolejny stopień kamiennych schodów prowadzących na wieżyczkę, cały czas trzymając się chłodnej ściany. Wydarzenie, które zdarzyło się kilka chwil temu chyba nie pozwoli jej żyć w spokoju. O ile w ogóle uda jej się przeżyć ten koszmarny survival... Zabicie Xaviera było dla niej okropnym przeżyciem, w końcu nie chciała jego śmierci, jednak była ona konieczna, by ona sama mogła żyć. Tylko co to za życie z świadomością, że ma się na sumieniu czyjąś śmierć?
Gdy dzielnie pokonała ostatni stopień, zatrzymała się na chwilę i z całkowitym skupieniem przysłuchiwała się, czy w pobliżu ktoś się nie czai. Nagle mimowolnie do gardła dziewczyny wcisnął się niepokój i przeogromny strach. Czuła, że niebezpieczeństwo czai się tuż za nią... W jednej chwili Vanessę ogarnął silny ból w okolicy głowy. Obraz, który widziała przed sobą zaczął się rozmazywać. Dziewczyna obróciła się lekko w drugą stronę, gdy przez sekundę ujrzała przed sobą poważną twarz Marcosa. Chwilę później bezwładnie opadła w jego ramiona.

Calixto z pochyloną głową przemierzał korytarz domu, prowadzący do piwnicy. Ślady krwi dawały mu do myślenia, że właśnie tu przetrzymywane były dziewczyny. Rozum podpowiadał mu: "Nie zchodź tam!", jednak z drugiej strony wtrąciła się jego ciekawość: "Zajrzyj tam! Nic cię to nie kosztuje, a przekonasz się, czy było warto!".
W pewnym momencie chłopak poczuł jak ktoś pchnie go przed siebie. Zaskoczony zachwiał się i z potężną siłą runął ze schodów. Całe ciało Calixto przeszedł silny ból; od głowy po kolona. Przeklęta ciekawość znów sprowadziła na niego kłopoty...
Trzymając się za stłuczone czoło rozejrzał się po pomieszczeniu, które niewiele różniło się od tego, w którym przetrzymywany był przez brata; z tą różnicą, że były to znacznie dogodniejsze warunki. Wnet jego uwagę przykuła postać, która stała w drzwiach, tuż przy wejściu do piwnicy.
- Selena... - wymamrotał pod nosem. W jednej chwili pomieszczenie opanowały ciemności, w które wkradało się światło nocy poprzez szpary w okienkach. Mimo bólu, który towarzyszył mu przy każdej czynności, Calixto wstał z podłogi i powoli zbliżył się ku rozbitemu oknu, pod którym umieszczony był metalowy stolik, który przegrał bój z rdzą ładnych pare lat temu. Promienie światła księżyca padły na jego posiniaczone czoło, mocno rażąc w oczy. Pochwylił więc głowę, krzywiąc się od powracającego bólu w okolicy szyji i po omacku szukał jakiegoś narzędzia w razie obrony przed tymi szaleńcami.
Wnet każdy zakamarek piwnicy opanowało jasne światło, które z znacznie większą siłą oślepiło Calixto.
- Co jest, do cholery?! - zaklnął zdezorientowany, próbując przyzwyczaić wzrok do oświetlenia. - Co to za pieprzony dom Alicji?!
Skrzypiąca lampa powoli przestała się bujać. Calixto z trudem nabrał oddechu w płuca. Zapanowała cisza. W pomieszczeniu słychać było jedynie gwałtowne bicie serca mężczyzny, który nerwowo rozglądał się wokół siebie. Z ciemności wyłoniła się postać siedząca na bujanym krześle. Był to starszy męczyzna, z siwą brodą i podkrążonym oczami. Bujał się rytymicznie na starym zakurzonym fotelu, nucąc pod nosem ulubioną piosenkę z czasów młodości i podtupując odpowiednio chorą stopą. W pewnym momencie tupanie ustało, podobnie jak i bujanie na fotelu. Znów zapanowała przeraźliwa cisza, z góry dobiegały jedynie głuche krzyki Seleny.
- Kim pan jest? - spytał zaniepokojony chłopak, ostrożnie zbliżając się do staruszka. Ten jednak nie odpowiedział. Zakaszlał za to w dość niepokojący sposób. - Wszystko w porządku?
- Okropny mamy klimat w tych regionach, nie uważasz? - rzekł don Sergio, drapiąc się delikatnie po brzuchu. - Przyniosłeś dla mnie jedzenie?
- Jakie znów jedzenie?! Nie ma teraz czasu myśleć o jedzenie, musimy się stąd wydostać!
- Nie krzycz... To tylko pobudza negatywne emocje. - wyjaśnił staruszek, spokojnie przewracając oczami. - Znam lekarstwo, które pomaga w takich sytuacjach - to cukierki! Masz jakieś przy sobie?
Calixto podszedł do mężczyzny, przykucnął przed nim i uważnie mu się przyjrzał. Na twarzy don Sergia malował się niewinny spokój, jakby nie zdawał on sobie sprawy z niebezpieczeństwa jakie czai się na nich u góry.
W pewnej chwili obaj usłyszeli kroki zbliżające się do piwnicy. Stare drewniane drzwi otwarły się na oścież, wydając przy tym charakterystyczny odgłos.
- Vanessa? - szepnął pod nosem blond włosy chłopak wbiegając na schody.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:32:08 06-04-09    Temat postu:

W końcu. Czekać było warto. Wprawdzie niestety nie jestem w stanie teraz przyswoić tego odcinka, dlatego, że zacząłem dzisiaj dzień od 4 nad ranem, z związku z czym, oczy mi się zamykają ze zmęczenia, ale odcinek po szybkim przeglądzie ma to o czym mówiłem wcześniej - klimat poprzednich odcinków.

No masz, nawet wyrazy mi się powtarzają jak papudze słowa
Rozum już dzisiaj nie przyswaja. Moje dopełnienie powinno pojawić się jutro w godzinach 18.00-20.00 bo wcześniej mnie w domu nie będzie, niestety. Ale na wstępie moge cię zapewnić, że naprawdę można jeszcze uratować El Incidente

I tak trzymać.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27769
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:48:25 06-04-09    Temat postu:

Oczywiście, że je uratuje, bo twój powrót spłodził we mnie nowe pomysły Niestety nie obejmują już one Xaviera Ale coś wymyślę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:19:28 06-04-09    Temat postu:

Faktycznie, klimacik powrócił, czuć to, co było czuć w poprzednich odcinkach. Widzę, że w Tobie nadal drzemie artysta...tylko trzeba Cie czasem kopnąć (i Ty chciałeś zakańczać "ROXANĘ" i "El Incidente" - jak mogłeś? .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27769
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:26:47 06-04-09    Temat postu:

Artysta.... myśle, że jeśli wybiorę drogę związaną z pisarstwem, spróbuję napisać te wszystkie historie, które próbują wydostać się z mojego zeszytu, w którym kilka razy w miesiącu coś nowego dopiszę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:31:52 06-04-09    Temat postu:

Jeśli wybierzesz? A pisać dla własnej przyjemności nie możesz, obojętnie, jaką drogę życiową wybierzesz? I że się tak zapytam - ile już masz stron zapisanych? .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27769
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:50:38 06-04-09    Temat postu:

Dla własnej przyjemności oczywiście pisać też będę A zeszycik zawiera już 68 historii (ale w głowie mam jeszcze 3 pomysły, które muszę przelać do zeszytu)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:09:27 07-04-09    Temat postu:

No jestem. W końcu udało mi się znaleźć czas. Jak już wcześniej powiedziałem wróciłeś do starego klimatu. Jeśli odcinek który mimo wszystko kontynuuje wątki z poprzednich, dość tanich odcinków, nie jest ani trochę tandetny, pewnie się zastanawiasz, w czym wg mnie tkwił ten szczególny problem.

Otóż już wyjaśniam, jak już wcześniej wspomniałem były to kruche opisy, które nie wyjaśniały nam poczynań bohaterów.
Najbardziej nierozsądnym wg mnie był "bohaterski" Marcos rzucający się w obronie Calixto, który zresztą jeszcze kilka chwil przedtem wyraźnie mówił, że tylko jeden bliźniak przeżyje. Chociaż samo dodanie tajemniczego brata bliźniaka, nie spodobało mi się, bo wskazywało na to, że 2 dziewczyny feat. staruszek lubiący "Nimm2" (który zresztą nie obrał żadnej ze stron i fajnie) kontra 2 wariatów było smakowitym kąskiem. Coś jak fizyczny konflikt płci. Feminizm kontra szowinizm - czyli co z tego wyniknie. W pojedynku kobiety i mężczyzny zwłaszcza tym fizycznym możemy doczekać zdumiewającego finału. Męska bezpośredniość i pięść, kontra kobieca intuicja i znajomość słabych miejsc przeciwnika - a w fizjonomii akurat tego jedynego, najważniejszego, w dodatku ogólnodostępnego miejsca ). Dlatego też zazwyczaj siły pomimo że nie wyrównane mogą być czasami bardzo wyrównane. A tak to mieliśmy po pojawieniu się Calixta liczebną przewagę.

Później z kolei Xavier wyjaśnił, że to jego obowiązek zabijać, pojawiło się wytłuczanie tej chorej obsesji. Niestety wytłumaczenie całkowicie nieadekwatne z początkową tresćią odcinków, postać Seleny – czarownicy wyjątkowo mnie zniesmaczyła. Dlatego, że klimat nadprzyrodzony w „El Incidente” kompletnie nie pasował. Tym bardziej, że uczulałeś nas na przeżycia bohaterów. Były wspomnienia Rosario, były i Vanesso, kto wie, może doczekamy się następnych wspomnień. Budowały psychologicznie postać i dawały do zrozumienia, że bohaterka sama, jeżeli oczywiście spróbuje, sama wyjdzie z opresji. Dodanie do tego akcentu nadprzyrodzonego tworzy atmosferę horroru klasy B, jakich mamy dzisiaj pełno.

W „Roxanie” nadprzyrodzoność to wręcz twój obowiązek. To horror podparty o okultyzm. Od swojej okultystycznej powłoczki się zaczęło, i ciągle świetnie trzyma. Tymczasem, w „Zdarzeniu” to zwyczajni ludzie, w zwyczajnym świecie, tyle, że w świecie świrów.


Cytat:
O ile w ogóle uda jej się przeżyć ten koszmarny survival... Zabicie Xaviera było dla niej okropnym przeżyciem, w końcu nie chciała jego śmierci, jednak była ona konieczna, by ona sama mogła żyć. Tylko co to za życie z świadomością, że ma się na sumieniu czyjąś śmierć?


Właśnie o tego rodzaju analizy mi chodziło. Bardziej ubarwia co postać. Nie staje się ona tylko papierowa. Ale pełna sprzeczności.

Cytat:
- Co jest, do cholery?! - zaklnął zdezorientowany, próbując przyzwyczaić wzrok do oświetlenia. - Co to za pieprzony dom Alicji?!


Hehe. Zapewne świat Alicji z Krainy Czarów? Choć osobiście wolałbym gabinet tortur dra Lectera, słynnego kanibala, wykreowanego przez Thomasa Harrisa.

Cytat:
Zapanowała cisza. W pomieszczeniu słychać było jedynie gwałtowne bicie serca mężczyzny, który nerwowo rozglądał się wokół siebie. Z ciemności wyłoniła się postać siedząca na bujanym krześle. Był to starszy męczyzna, z siwą brodą i podkrążonym oczami. Bujał się rytymicznie na starym zakurzonym fotelu, nucąc pod nosem ulubioną piosenkę z czasów młodości i podtupując odpowiednio chorą stopą.


Ten stary klimat. O to mi właśnie chodziło!

Cytat:
- Okropny mamy klimat w tych regionach, nie uważasz? - rzekł don Sergio, drapiąc się delikatnie po brzuchu. - Przyniosłeś dla mnie jedzenie?
- Jakie znów jedzenie?! Nie ma teraz czasu myśleć o jedzenie, musimy się stąd wydostać!
- Nie krzycz... To tylko pobudza negatywne emocje. - wyjaśnił staruszek, spokojnie przewracając oczami. - Znam lekarstwo, które pomaga w takich sytuacjach - to cukierki! Masz jakieś przy sobie?


To było genialne. Jakby reczywiście znalazł się w świecie pana Lewisa Carrolla (autora Alicji). A don Sergio w tej scenie, to jak pan Gąsienica, który bagatelizując naszą Alicję, wymusza na niej opowiadanie wierszyka. Brawo.

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27769
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:26:34 07-04-09    Temat postu:

Po Twoim zniknięciu trochę się pogubiłem, ale teraz wracam na prostą drogę Przyznaję, że chciałem dodać wątek magii do EI, ale po Twoim ostatnim komentarzu wyrzuciłem kartkę "Selena" do kosza Skoro zabrakło Xaviera, trzeba go kimś zastąpić, nieprawdaż? Po pewnym czasie stwierdziłem, że wątek Calixto jest jednak zbędny, ale jego los mam już rozplanowany Przeżycia bohaterów oczywiście jeszcze kilkakrotnie wam zaserwuję, bez obaw.

Dziękuję za analizę odcinka, mam pytanie: w jaki sposób można się z Tobą skontaktować, np. GG, mail?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 18 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin