Telenowele

Nel · Wysłany: 20:08:37 31-05-07 Temat postu:

Kiedy będą nowe odcinki?

Bloody · Wysłany: 20:53:47 02-06-07 Temat postu:

Teraz wychodzę na pół godziny z koleżanką. Jeśli będzie mi się chciało pisać po powrocie to dzisiaj;]

Jeanette · Wysłany: 21:27:46 02-06-07 Temat postu:

mam nadzieje że będzie dzisiaj newik

Klaudusieniczka · Wysłany: 21:51:45 02-06-07 Temat postu:

o super jakbys napisala.

Bloody · Wysłany: 22:47:49 02-06-07 Temat postu:

Odc. 17.

- Mam pewien plan - powiedziała Amelia.
- Tak? Jaki? - zainteresowała sie reszta.
- Pobijemy żołnierzy, którzy są obok i przebierzemy się w ich mundury. Dzięki temu będziemy mogli stąd uciec.
- Rewelacyjny pomysł! - zawołali jednocześnie Miriam i Bill.
- Wcale nie! - zawołał oburzony, a jednocześnie wystraszony Henryk. - Jak możecie być tak nieczuli? Przecież to są ludzi, którzy mają uczucia. Nie możemy im zrobić nic złego.
- Więc chcesz tu zostać na zawsze i umrzeć? Tak? - rzekła Miriam.
- Nie chcę tu zostawać, ale nie będe wyrządzał krzywdy innym ludziom.
- Zostawcie go. Niech on tu zostanie, a my uciekniemy. Bill, myślę, że ty się zajmiesz robotą, gdyz jesteś najsilniejszy, ja mogę strzelić z pistoletu, gdy będe potrzebna. - rzekła Amelia.
- Zgoda. Chodź Miriam. - powiedział Bill.
-Ale...
- Nie sprzeciwiaj się. Jest wojna. Trzeba tak postapić.
- Henio, jesteś pewny, że chcesz tu zostać? Wtedy już nigdy nie ujrzysz Majki... - powiedziała Miriam patrząc ze smutkiem na brata.
Henryk zamyślił się. Miriam miała racje. Tak bardzo pragnął ujrzeć ukochaną. Mieli mu w tym przeszkodzić nic nie warci niemieccy żołnierze? O nie! Trudno... Zło wygrało. Ale w końcu to ono rządzi tym światem.
W jego oczach pojawiły sie krople łez. Z bólem w sercu powiedział:
-Dobrze. Zgadzam się.
"Co za żałosny głupiec". - pomyślała Amelia - "Tak bardzo boi sie zrobić krzywdy bliźniemu. Śmiać mi sie chce. Heh, gdy uratuję Billa, pozbęde się go i jego głupiej siostry"

*****************************************************************
Maja wyszła na spacer po mieście. Nikt tego nie zaważył. Inaczej by jej zabronili. W końcu na dworze jest bardzo niebezpiecznie. Pozwoliliby jej pójść tylko z osobą towarzyszącą.
I bardzo dobrze, że tego nie zauważyli. Maja chciała być sama. Chciała wszystko przemyśleć.
Serce mocno jej biła. Tak bardzo martwiła się o Henryka. Dlaczego on tak długo nie wracał? Może Billowi coś stało się po drodze? A moze go zabił? I Miriam też? Bo niby dlaczego miał poświęcać życie dla jakichś żydów?
"Nie, tylko nie to" - zawołała wystraszona dziewczyna, a w jej oczach pojawiły się łzy.
Na jej nieszczęście Roman był dokładnie w tym samym miejscu. Widząc płaczącą dziewczynę , podszedł do niej i próbował ją pocieszyć. Wciąż miał nadzieję, że coś między nimi będzie.
- Maju, co sie stało? Czemu płaczesz?
- Jeszcze sie pytasz? To wszystko twoja wina! - zawołała dziewczyna, próbując uciec. Nie udało jej się. Roman chwycił ją za rękę, powiedział:
- Nie uciekaj. Kocham Cię. Zrobiłem to, żeby ratować Cię przed tym głupim żydem. On Ciebie wcale nie kochał, chciał Cię wykorzystać. Ale ja kocham Cię z całego serca.
Po tych słowach pocałował ją...

Jeanette · Wysłany: 22:56:01 02-06-07 Temat postu:

fajny odcinek

Klaudusieniczka · Wysłany: 23:28:07 02-06-07 Temat postu:

bardzo fajny;)

Marysia :D · Wysłany: 23:36:36 02-06-07 Temat postu:

super odcinek

czekam na kolejny

Dulce__ · Wysłany: 9:44:58 03-06-07 Temat postu:

Super odcinek

monioula · Wysłany: 11:02:57 03-06-07 Temat postu:

Pomysł jest super! Gratuluję inwencji twórczej!

Lil'ka · Wysłany: 11:33:39 03-06-07 Temat postu:

WOW

super

B@si@ · Wysłany: 14:42:50 03-06-07 Temat postu:

supcio odcineczek

czekam na new

Natka*** · Wysłany: 14:46:18 03-06-07 Temat postu:

Świetny odcinek!!! Czekam na następny

Natashaa · Wysłany: 17:06:00 03-06-07 Temat postu:

Boski odcinek!!!

Bloody · Wysłany: 21:50:09 17-06-07 Temat postu:

Dziękuje wszystkim za komentarze

Odc. 18.

Zdenerwowana Maja popchneła Romana i zawołała:
- Przestań! Jakim prawem mnie całujesz!
- Twoja twarz jest tak słodka, że nie mogłem się powstrzymać - odparł Roman.
Maja spoliczkowała go.
- Nienawidzę Cię, słyszysz? I zostaw mnie w spokoju!
Pobiegła czym prędzej w stronę domu. Na szczeście Roman jej nie gonił. Gdy przyszła, ujrzała ponure miny reszty domowników.
- Co się stało? - spytała, obawiając się najgorszego.
- Pamietasz wujka Kazka? Znaleziono jego zwłoki na środku ulicy. Prawdopodobnie Hitlerowcy zabili go, gdyż próbował pomóc żydom.
Oczy Majki napełniły się łzami. Mimo to poczuła ulgę. "Całe szczęście, że to nie Henryk" - pomyślała.

********************************************************************
Tymczasem Bill, Miriam, Amelia i Henryk nadal siedzieli w piwnycy ustalając plan działania.
- Myśle, że wyjdziemy razem z Henrykiem i pobijemy ich do nieprzytomności. Wtedy przebierzemy się w ich stroje i opuścimy getto - powiedział Bill.
- Co? Ja mam bić ludzi? - przeraził się Henryk.
- Skąd wytrzasneliście taką sierotę? - Zdenerwowała sie Amelia.
- Amelio, Henryk jest bardzo wrażliwy i myślę, że będzie to dla niego ciężkie przeżycie psychiczne. Może ja się do czegoś przydam? - rzekła Miriam.
- Ty? Ty raczej do niczego się nie nadajesz. - powiedziała Amelia.
- Tak myślisz? W takim razie zobaczysz na co mnie stać - zawołala zdenerwowana Miriam i wybiegła z piwnicy.
- Co ona robi?! - wystraszył się Bill.
Miriam staneła nad straznikami, którzy opłakiwali śmierć ich kolegi.
- Czego ryczycie? I tak zaraz podzilicie jego los! - zawołała. Słowa Amelii tak ją zdenerwowaly, że nie panowała nad słowami, które wydobywały się z jej ust.
- My? Chyba żartujesz! Zabijcie ją ! - krzyknął jeden ze strażników.
Miriam kopneła go w miejsce imtymne(domyslacie się chyba co:P). Męzczyzna zawył z bólu. Drugi strażnik podzielił jego los. Reszta już leżała nieprzytomna na ziemi.
- Ja się nimi zajełem - odrzekł Bill, kopiąc pozostałych strażników wyjących z bólu.
Amelia i Henryk z zaskoczeniem przyglądali się całej sytuacji.
- Moja siostra... co ta wojna zrobiła z ludźmi - wyszeptał Henryk.
"Ta idiotka jest bardzo sprytna i odważna" - pomyślała Amelia. - "Ale i tak ze mną nie wygra".