Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ja i Ty, czyli dwie różne bajki (Odcinek 30)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:33:28 04-10-11    Temat postu: Odcinek 2

Odcinek 2


- Tato, chciałam z Tobą porozmawiać. – odezwała się Eve.
Franco odłożył na bok książkę, którą właśnie czytał i zwrócił się do córki.
- Kochanie, ja wiem, że jest Ci ciężko, ale…
- Tato! – przerwała mu dziewczyna. – Dasz mi dojść do słowa?
- Przepraszam skarbie. Co chciałaś powiedzieć?
- Słyszałam twoją rozmowę z dyrektor Sandoval i… Tato, chodzi o to, że kiedy broniłeś mnie przed obelgami tej kobiety, wtedy zrozumiałam jak dużo dla Ciebie znaczę. Zresztą nie tylko ja, ale również Mia i Rebeca. Bardzo Cię kocham tato! – wyznała ojcu i przytuliła się do niego.
- Ja też Was wszystkie bardzo kocham córciu, ale… Nie powinnaś była słyszeć tej rozmowy.
- Przeciwnie tato… Bardzo dobrze, że to słyszałam. Przynajmniej wiem na czym stoję.
- Eve, obiecuję Ci, że zrobię wszystko co w mojej mocy, byś mogła wrócić na studia. – zadeklarował się Franco Salvador.
- Nie wątpię, tylko tatku, ja już podjęłam inną decyzję. Już chyba powoli akceptuję fakt, że nigdy nie zostanę lekarzem.
- To znaczy? – zapytał ojciec dziewczyny z zaciekawieniem.
- Chyba już czas, bym zaczęła realizować własne marzenia. – powiedziała tajemniczo.
- Chcesz grać na gitarze, tak?
- No proszę, jak ty mnie dobrze znasz… Tak. Myślę, że już pora bym pogodziła się ze swoim przeznaczeniem. Nie zostanę lekarzem, ale mogę być gitarzystką. Teraz tylko to mi zostało.
- Zrobisz jak zechcesz. Idź za głosem serca Eve, ono Cię poprowadzi. – poradził córce Franco z czułością w głosie, po czym pogłaskał ją po policzku. – Wiem, że wybierzesz właściwą drogę, tylko wsłuchaj się dobrze w bicie własnego serca. Wtedy wszystko Ci się uda. Wierzę w to, wierzę w Ciebie!
- Dziękuję tato za to, że zawsze jesteś przy mnie i za to, że dajesz mi siłę do walki, również za to, że mnie wspierasz. Nawet nie wiesz, jak bardzo teraz tego potrzebuję… Trudno mi jest zrezygnować z medycyny, ale może to jakiś znak. Znak, że powinnam coś zmienić w swoim życiu... – powiedziała beznamiętnym głosem, po czym dodała już radośniej. – Sama nie wiem. Może Bóg ma dla mnie lepszy plan niż ja sama. Być może to moja szansa na coś nowego, lepszego i chcę ją wykorzystać. Może kiedyś, gdy wszyscy się przekonają, że niesłusznie mnie oskarżyli, może wtedy wrócę na medycynę, tylko nie wiem czy po takim czymś, będę jeszcze potrafiła wykonywać ten zawód… Bo tato, na pewno nigdy nie zapomnę tej ciemnej celi, ja sama zamknięta w czterech ścianach, przede mną kraty… Tato, to było straszne. Ja nie chcę tam wracać… – dziewczyna rozkleiła się.
- Spokojnie skarbie. Nie chcę, żebyś płakała… Przysięgam, że tam nie wrócisz. Masz moje słowo.

Ojciec przytulił córkę mocno i pocałował ją w czoło.
*****
Tymczasem David Madariaga przyleciał właśnie samolotem do Meksyku. Na lotnisku czekał na niego brat.
- No siema stary. – powitał brata Luis, męskim uściskiem dłoni. – Stęskniłem się za Tobą.
- Nie przesadzaj! Przecież minęło tylko 5 lat.
- Może dla Ciebie to mało, ale dla mnie to były prawdziwe męczarnie. Nawet nie wiesz, jak mi Ciebie brakowało. Nie miał mi kto robić wykładów na temat kobiet. W końcu, mimo że jesteś młodszy, masz większe doświadczenie damsko-męskie.
- Może Cię to zdziwi, ale od dawna nie byłem z żadną kobietą. – wyznał bratu David.
- Poważnie? – zapytał zdziwiony Luis.
- Mhhy…
- Dlaczego?
- Tak wyszło.
- Oj, coś kręcisz kolego. Gadaj mi tu zaraz co jest grane.
- No dobra… Zdradziła mnie, okej?
- Kto?
- Moja była dziewczyna. Ja byłem gotowy ją poślubić, a ona przespała się z moim najlepszym kumplem. Przyłapałem ich razem w łóżku… Czy bolało? Oczywiście, że tak, ale już zapomniałem.
- Żartujesz? Twój najlepszy kumpel zrobił Ci takie świństwo? – zapytał starszy brat niedowierzając.
- Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tak… Dobra. Zostawmy to. Teraz ważne jest to, że jestem spłukany i potrzebuję kasy. Chyba dam ogłoszenie do gazety, że udzielam prywatnych lekcji gry na gitarze. Nic sensowniejszego nie przychodzi mi do głowy.
- To po cholerę ty robiłeś te studia?
- Sam się zastanawiam, bo mnie to w ogóle nie interesuje. Zrobiłem to tylko dla mamy. Tak jej zależało na tym, bym kontynuował rodzinną tradycję i poszedł na prawo… Ale teraz, kiedy jej już nie ma, nie mam dla kogo się starać. Skończyłem te studia, ale zupełnie nie wiem czemu. – zastanawiał się David.
- Przynajmniej spróbuj popracować jako prawnik.
- To jest nie ważne. Nie ja tego chciałem tylko mama, a teraz kiedy odeszła, to już nie ma dla mnie najmniejszego sensu.

Po rozmowie, którą przeprowadzili bracia, zadzwonił telefon Luisa. Bardzo przejęty wypowiedzią swojego rozmówcy, odłożył telefon, wkładając go do kieszeni i powiedział:
- Sorry stary! Wezwali mnie pilnie do pracy. Poradzisz sobie?
- Jasne. Wezmę taksówkę.
- Super! To na razie.
- Luis… Pożycz stówę, co?
- Masz… - starszy brat wręczył Davidowi pieniądze, po czym zażartował. – Tylko nie wydaj wszystkiego na dziwki.
- Hahaha. Bardzo śmieszne.

Przechodząc przez ulicę, David był bardzo zamyślony, wskutek czego nie zauważył dziewczyny, która również myślała o niebieskich migdałkach i nagle na siebie wpadli. Owa dziewczyna przewróciła się, a David na nią. Leżąc na sobie, ich spojrzenia spotkały się. Patrzyli sobie głęboko w oczy i coś dostrzegli w swoich spojrzeniach. O dziwo było to, to samo uczucie, strach. Spotkali się pierwszy raz, a już było widać, że tych dwoje do siebie ciągnie. Eve leżała jeszcze przez chwilę na chłopaku, wpatrzona w jego cudowne, czekoladowe oczy, a on namiętnie pożądał ją wzrokiem. O mały włos nie doszło do pocałunku, ale nic z tego nie wyszło, bo otrząsnęli się w chwili, gdy zatrąbił na nich nadjeżdżający samochód. Wstali, odeszli na pobocze i pierwszy odezwał się David.
- Przepraszam Panią bardzo. Zagapiłem się.
- No widziałam…
- Słucham?
- Nie nic. To ja przepraszam. Moja wina. Mogłam patrzeć gdzie idę.
- Nie proszę Pani. Wina jest po obu stronach. Może tak być? Bo gdybyśmy się mieli tutaj sprzeczać o to czyja to wina, to zajęłoby nam to spokojnie pół życia albo i dłużej. Uniknijmy, więc tego. Dobrze?
- Dobrze. – odpowiedziała cicho, nieco speszona.
- W ramach rekompensaty za straty moralne zapraszam Panią na kawę.
- Nie. Dziękuję, ale nie mogę. Spieszę się. Do widzenia. – Eve pożegnała się z nowo poznanym mężczyzną, udając, że nie jest zainteresowana ofertą przystojnego bruneta. W gruncie rzeczy bardzo chciała przyjąć zaproszenie, ale bała się rozczarowania.
- Zaczekaj. Powiedz przynajmniej jak Ci na imię. – David zapomniał się i powiedział Eve na ty, czego ona, na jego szczęście, nie zauważyła.
- Do widzenia!
- Do zobaczenia! – sprostował z triumfalnym uśmiechem na twarzy David.


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 8:27:08 31-12-11, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:36:10 04-10-11    Temat postu:

Fajnie, że Eve ma nowe zainteresowanie i nie poddaje się.
No i wreszcie spotkanie Eve i Davida
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:57:34 04-10-11    Temat postu:

Hihi pierwsze spotkanie Eve z Davidem przypomniało mi spotkanie protów w CME - co oczywiście zaliczam na plus. Cenię sobie takie spontaniczne widzenia, od których z reguły, zaczyna się coś wyjątkowego. A bez wątpienia oboje bohaterów zrobiło na sobie piorunujące wrażenie

Przy okazji dzisiejszego odcinka wyobraziłam sobie Natalię Oriero z gitarą w ręku - intrygujące połączenie. Czekam na ciąg dalszy i oczywiście pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:21:19 04-10-11    Temat postu:

Dziękuję za komentarze i cieszę się, że się Wam podobało.

madoka - Zgadzam się z Tobą. Natalia Oreiro naprawdę w połączeniu z gitarą wyglądałaby intrygująco.

Dull - Też się nie mogłam doczekać na pierwsze spotkanie tych dwojga.



Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 20:22:04 04-10-11, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrysia
King kong
King kong


Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Germany xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:25:31 04-10-11    Temat postu: Re: Ja i Ty, czyli dwie różne bajki

Wrócę, na pewno wrócę
Bardzo przepraszam. Przyznaję się do błędu, że tam w fabule było jedno powtórzenie. Po prostu czytałam to już późno, dlatego bardzo przepraszam.

Nie, nie jestem polonistką. Może źle wyraziłam się z tym stylem. Bardziej chodziło mi o to, że tam znalazły się takie dwa dłuższe zdania, które można by rozbić na mniejsze trochę. Wybacz jeśli Cię uraziłam, to wcale nie było moim zamiarem. Absolutnie nie, dlatego przepraszam.

Piszesz naprawdę ładnie Chętnie wrócę do czytania dalszych części Twojej historii Jak tylko wszystko nadrobię to skomentuję ładnie
A Ty może jesteś polonistką?

Pozdrawiam,
Gabrysia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Analuz
Idol
Idol


Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:18:21 05-10-11    Temat postu:

Świetny odcinek.Mam nadzieje,że David i Eve spotkają się jak najszybciej.Czekam na next.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:01:46 05-10-11    Temat postu: Re: Ja i Ty, czyli dwie różne bajki

Gabrysia napisał:
Wrócę, na pewno wrócę


Cieszę się bardzo


Gabrysia napisał:
Wybacz jeśli Cię uraziłam, to wcale nie było moim zamiarem. Absolutnie nie, dlatego przepraszam.


Nie, nie... Bynajmniej... Nie uraziłaś mnie. Pytałam, bo po prostu chciałam wiedzieć gdzie popełniłam błędy, gdyż ja ich nie zauważyłam. Mogłabym dokonać ewentualnych poprawek.

Gabrysia napisał:
Piszesz naprawdę ładnie Chętnie wrócę do czytania dalszych części Twojej historii Jak tylko wszystko nadrobię to skomentuję ładnie
A Ty może jesteś polonistką?

Pozdrawiam,
Gabrysia.


Dziękuję za tak miły komentarz Nie jestem polonistką, ale kiedyś chciałam nią zostać, lecz plany się zmieniły... Również serdecznie pozdrawiam,
Camila.

Analuz napisał:
Mam nadzieje,że David i Eve spotkają się jak najszybciej.


Też mam taką nadzieję, lecz w następnym odcinku jeszcze nie przewiduje ich kolejnego spotkania, dopiero w czwartym (4).


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 14:05:18 05-10-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Analuz
Idol
Idol


Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:54:52 05-10-11    Temat postu:

O.k czekam na next.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:26:05 05-10-11    Temat postu: Odcinek 3

*Przepraszam za tak krótki odcinek, ale pisałam go na szybko.

Odcinek 3


W rezydencji państwa Castillo od samego rana było bardzo głośno. Diego swoimi krzykami pobudził wszystkich sąsiadów z innych, pobliskich domów, a Rosa płakała w kącie z powodu niewiernego męża, który o wszystko obwiniał ją. Karczemna awantura, jaką zrobił żonie, była o to, że ta nie mogła zajść w ciążę i dlatego Diego zaczął szukać szczęścia w łóżku innych kobiet… A nuż się uda i zostanie ojcem… Łudził się mężczyzna, jednak na marne były jego starania, bo jak na złość żadna z jego dotychczasowych kochanek nie chciała zajść w ciążę, co jeszcze bardziej go rozjuszyło. Nie chciał poszukać problemu w sobie, tylko szukał go w innych. Stwierdził więc, że kobiety te są bezpłodne. Diego był egoistą, zakochanym w sobie dupkiem, który nie był wart złamanego grosza. Nie widział swoich wad, dostrzegał tylko te, którymi nie on był obdarzony, a inni. Oszukiwał też samego siebie, że nie kocha już żony, jednak prawda była inna, ponieważ mężczyzna ukrywał swoje uczucia względem Rosy, by nie dać po sobie poznać słabości.
- Z nami koniec – oznajmiła Rosa pewnego dnia, zmęczona ciągłymi kłótniami.
- No i bardzo dobrze. Weźmiemy w końcu ten cholerny rozwód i będę wreszcie miał święty spokój... – powiedział Diego, jakby coś sugerował.
- Do tej pory go nie miałeś? – zadała mu retoryczne pytanie, po czym dodała. – Szkoda… Myślałam, że masz choć odrobinę klasy, by rozstać się w zgodzie, ale widać znowu się pomyliłam.
- O co Ci chodzi wariatko? Lepiej idź się lecz, bo jesteś bezpłodna! – wykrzyczał jej w twarz bez namysłu.
- Przegiąłeś Diego! Wiesz co najbardziej mnie boli? To, że jesteś przekonany, iż najlepiej jest o wszystko obwinić mnie! Bo oczywiście ty zawsze musisz mieć rację i twoje musi być na wierzchu. Żałuję tylko, że nie pomyślałeś, że to ty możesz mieć problem, a nie ja!

Rosa odwróciła się na pięcie, zabrała najpotrzebniejsze rzeczy i wyszła z domu trzaskając drzwiami. W pierwszej chwili Diego chciał za nią wybiec i ją przeprosić, jednak opamiętał się i zrezygnował. W tym momencie nie panował nad tym co mówił, wskutek czego wysyczał mimowolnie:
- Suka.
*****
Nastał wieczór. Eve całą noc myślała o tajemniczym i przystojnym brunecie, który z każdą minutą, rozpalał jej zmysły do czerwoności. Nawet w myślach… Zastanawiała się, dlaczego ów nieznajomy działał na nią jak narkotyk. Już czuła, że była od niego uzależniona i jeśli nie spotka go po raz drugi umrze z podniecenia i dzikiej tęsknoty za nim, za jego zapachem skóry i wody kolońskiej. Nie wiedząc czemu, jego bliskość była dla niej bardzo ważna, choć spotkali się tylko raz, ona chciała więcej… Chłopak bardzo jej się spodobał i marzyła, by jeszcze kiedyś go zobaczyć, a wtedy nie będzie w stanie oprzeć się urokowi mężczyzny i pocałuje go. Nie tak zwyczajnie, ale z pasją i namiętnością… Żeby było ciekawiej, w tym samym czasie David wspominał piękną nieznajomą, na którą wpadł, przechodząc przez ulicę.
- Dlaczego ciągle o niej myślę? – zadał pytanie sam sobie.
Eve zaś z rozmyśleń wyrwało mocne uderzene w twarz, wskutek którego wylądowała pod ścianą z zakrwawioną buzią. Była to Rebeca, jej zła i okrutna siostra bliźniaczka, która nie miała mózgu.
- Czyś ty zwariowała? Co ty do diabła wyrabiasz? – zapytała wściekła Eve.
- Już od dziecka działasz mi na nerwy i najbardziej pragnę, żebyś umarła! – bardzo swobodnie wykrzyczała Rebeca.
- Ty kompletnie postradałaś zmysły! – wystawiła diagnozę poszkodowana, po czym dodała. – Może dojdziemy w końcu do porozumienia, co?
- Ty i ja? – odpowiedziała pytaniem na pytanie i zapytała. – A widziałaś kiedyś przyjaźniących się anioła z diabłem?
- Nie proszę Cię o przyjaźń Rebeco. Chcę tylko, żebyś przestała mnie prześladować. Czy jest to możliwe? – zapytała, ocierając ręką o policzek, zauważając przy tym krew.

Zszokowana zachowaniem siostry zapytała:
- Widzisz co narobiłaś? Chciałaś mnie zabić?
- O niczym innym nie marzę! – krzyknęła kobieta z niezwykłą powagą w głosie.
- Rebeco, skończmy tę wojnę, bo krzywdzimy siebie nawzajem… - nie dokończyła zdania, bo w pół przerwała jej siostra bliźniaczka.
- Już dawno powinnam była Cię zabić. Teraz mam szansę… W końcu zapłacisz mi za wszystko…
- Co ja Ci takiego zrobiłam, że tak mnie nienawidzisz? – zapytała przestraszona.
- Wystarczy, że żyjesz!

Po tych słowach Rebeca rzuciła się na Eve z nożem w ręku…


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 16:39:18 06-10-11, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:22:27 05-10-11    Temat postu:

Podobaja mi się spięcia pomiędzy siostrami A Eve ciągle myśli o poznanym chłopaku! Aj Robi się naprawdę ciekawie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:03:26 06-10-11    Temat postu:

Dull - Dziękuję za miły komentarz.

Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 6:03:51 06-10-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Analuz
Idol
Idol


Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:32:39 06-10-11    Temat postu:

Odcinek super.Rebeca jest naprawdę szalona.Diego nie powinien tak taktować żony.Czekam na next.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:30:47 06-10-11    Temat postu: Re: Odcinek 3

U-la-la, ależ się hardcorow zrobiło - muszę z ręką na sercu przyznać, że uwielbiam takie zimne, wyrachowane suki, jak Rebecka. I choć głównej bohaterce grozi nie lada niebezpieczeństwo, to w moim mniemaniu takie sceny są, jak najbardziej na tak. Swoją drogą ciekawe, dlaczego też Rebecka tak bardzo nienawidzi Eve...

A wracając na sam początek odcinka, to współczuję Rosie takie chamskiego i egositycznego męża! Dla własnego dobra już dawno powinna wziąć z nim rozwód i poszukać szczęścia, gdzie indziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:08:37 06-10-11    Temat postu:

Analuz - Cieszę się, że nadal to czytasz i Ci się podoba, i jeszcze się nie znudziłaś. Dziękuję za komentarz

madoka - Cieszą mnie Twoje opinie i bardzo cenię sobie Twoje pochwały. A tak na marginesie to również lubię takie suki jak Rebeca. Dziękuję Ci bardzo za tak miły komentarz. Nie ukrywam, że zależy mi na opinii eksperta, a ty jesteś wprost idealna, by oceniać moją twórczość. (I ABSOLUTNIE NIE CHCĘ TUTAJ NIKOGO URAZIĆ, BO CENIĘ SOBIE RÓWNIEŻ OPINIE INNYCH: Analuz, Dull oraz Gabrysi) Bardzo wszystkim dziękuję

Zapraszam wszystkich na kolejny odcinek. Postaram się dodać jutro albo w sobotę.


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 16:40:32 06-10-11, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:23:48 06-10-11    Temat postu:

Ojj, z tą opinią eksperta to może przesada, ale lubię wyrazić własne zdanie, bo wiem, jak to motywuje do dalszej twórczości.

P.S. Aaa i wybacz, że zwrócę Ci w tym momencie uwagę, ale zwrot "a nuż się uda" piszemy przez "u". Tak mi się rzuciło w oczy, więc postanowiłam Ci o tym napisać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
Strona 2 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin