Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ja i Ty, czyli dwie różne bajki (Odcinek 30)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:07:39 28-12-11    Temat postu:

No proszę, czyli informatorką matek bliźniaczek okazała się być Rebecka - ciekawe jaki też musiała mieć w tym interes, by zgodzić się na takie posunięcie. W końcu ani pojawienie się rodzicielki, ani wyjście na wolność Eve nie jest jej na rękę...

Scena w szpitalu pod koniec naprawdę wzruszająca, choć początek w moim mniemaniu komiczny. Facet walczy o życie, a pielęgniarka zmienia, co chwilę mokrą od łez Eve, pościel Davida. Nie kumulowało mi się to ze sobą.

A przekleństwa ze strony Almy zaczynają mnie drażnić. Coraz mniej faktów ma bowiem do przekazania czytelnikowi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Contigo
Detonator
Detonator


Dołączył: 10 Paź 2011
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:48:10 28-12-11    Temat postu:

Jestem i ja
Więc wiemy już jedno - to Rebeca wyznała matce całą prawdę i teraz wielce tego żałuje. Cóż, trudno się jej dziwić, im więcej wiedzą ludzie z jej otoczenia, tym ona coraz bardziej staje się zagrożona. Sądzę, że Rebeca postradała zmysły - czy córka jest w stanie grozić śmiercią własnej matce?
Wieczór Mii i Ivo przemienił się w namiętną kąpiel przy świetle księżyca. Cóż, dobrze, że choć im wiedzie się dobrze, na przekór nieszczęściom, które ostatnio wydarzyły się w rodzinie dziewczyny.
David daje znak życia!! Nareszcie, biedna Eve powoli wariuje z bólu. Miejmy nadzieję, że teraz wszystko zacznie się w większym stopniu układać
Czekam na next ; D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalka0125
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 6294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:13:05 28-12-11    Temat postu:

Boże tak mi szkoda Evy oby David jak najszybcie wydrowial czekam na next
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:17:15 28-12-11    Temat postu:

Odcinek byl bardzo smutny ; (

Mam nadzieje ,że David wszytsko słyszał I szybko z tego wyjdzie !

Mia i Iva widać ,że bardzo się kochają !

Czekam na next !

Przepraszam za taki krótki kometarz ale ostatnio nie mam czasu ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:24:55 29-12-11    Temat postu:

Aneta:) - Dzięki za komentarz kochana.

madoka - Moniczko, już niedługo dowiesz się jaki Rebeca miała w tym interes. A jeśli chodzi o początek sceny w szpitalu to może faktycznie trochę przesadziłam z tą przemoczoną pościelą... No ale cóż... Nieodwracalny błąd. Szczerze to miałam wyrzucić tą kwestię, ale niestety zapomniałam...

Contigo - Fajnie, że wpadłaś Sylwusiu. Po części masz rację co do Rebeci, bo mam taki plan żeby postradała zmysły, a wtedy duże niebezpieczeństwo będzie groziło Eve...

natalka0125 - Skoro David już dał znak życia, to chyba nie ma się o co martwić...

levyrroni - O długość komentarza się nie przejmuj, bo ja też nie zawsze mam czas żeby pisać długie, więc nie musisz przepraszać.

Pozdrawiam, Camila
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:39:46 31-12-11    Temat postu: Odcinek 27

*Z okazji sylwestra i nagłego przypływu weny, dodaję new

Odcinek 27


Wokół było ciemno. Nagle usłyszała przeraźliwy pisk opon, po czym oślepiły ją światła samochodu. Zdezorientowana stała w bezruchu na środku jezdni z zamkniętymi oczami, gdy kobieta kierująca pojazdem, wjechała prosto w nią swoim czarnym volvo. Eve w momencie otworzyła oczy i jak przez mgłę dostrzegła twarz osoby, która właśnie usiłowała ją zabić. Była zszokowania tym widokiem. Siła uderzenia odrzuciła ją o kilka metrów dalej i przed oczyma ukazały jej się wszystkie szczęśliwe chwile spędzone z Davidem. Pierwsze spotkanie… Pierwszy pocałunek… Pierwsza wspólna noc… Nagle straciła przytomność. Wypadek ten spowodowany był umyślnie, co wskazywało na to, że jego sprawczyni uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając żadnej pomocy poszkodowanej. Nawet nie wezwała karetki. Eve leżała bezwładnie na ulicy w kałuży krwi…
*****
Mia, jadąc z miejsca, w którym miała spotkać się z Ivem, płakała, przypomniawszy sobie widok ukochanego całującego inną kobietę. Nagle zatrzymała się przerażona, dostrzegłszy zakrwawioną i nieprzytomną postać, leżącą na drodze. Wysiadła z samochodu i ostrożnie podeszła do ciała dziewczyny. Jej zdziwienie było ogromne, gdy ujrzała twarz własnej siostry.
- Eve, Eve!!!!! Co Ci jest?! Boże, kto Ci to zrobił?!
Zrozpaczona Mia zadzwoniła po pogotowie. Karetka miała przyjechać dopiero za pół godziny, gdyż nie było wolnych pojazdów. Dziewczyna, nie widząc innego wyjścia, zaczęła reanimować ukochaną siostrę. Po przyjeździe ratownictwa, lekarz stwierdził:
- Uratowała Pani życie tej kobiecie… W przeciwnym wypadku mogłaby umrzeć… Gdyby nie Pani interwencja, no to niewiadomo co by się stało… Szczęście, że akurat Pani przejeżdżała obok!
Mia odetchnęła z ulgą. Tyle się dzisiaj wydarzyło. – pomyślała. – Najpierw Ivo całujący jakąś lafiryndę, a teraz wypadek Eve... Wciąż nie mogła uwierzyć w autentyczność tych wydarzeń. Wsiadła w swój samochód i ruszyła za karetką prosto do szpitala.
*****
Tymczasem David obudził się z krzykiem. Pielęgniarka, nie wiedząc co się działo, przybiegła do sali chorego i zapytała:
- Co się stało?!
Nie uzyskała jednak odpowiedzi, więc oznajmiła:
- Cieszę się, że powrócił Pan do zdrowia i w końcu się obudził. Pana narzeczona się ucieszy, gdy się zjawi.
Dopiero wtedy mężczyzna odezwał się. Był bardzo zdenerwowany. Być może czuł, że stało się coś złego.
- Gdzie jest Eve?!
- Pewnie zaraz przyjdzie. Wczoraj postanowiła zanocować w domu, gdyż chciała się odświeżyć.
- Ja muszę ją znaleźć! – krzyknął David, odpinając się od aparatury.
- Spokojnie! – pielęgniarka próbowała uspokoić pacjenta, ale nic z tego, bo on ciągle upierał się przy swoim. – Dopiero się Pan obudził ze śpiączki i nie może Pan tak po prostu opuścić budynku. Musi Pana zbadać lekarz. Czy zdaje sobie Pan sprawę z powagi sytuacji?! Pana stan był krytyczny…
- I co z tego?! – przerwał jej Madariaga. – Muszę znaleźć moją ukochaną. Wiem, że stało się coś złego! Niech mnie Pani nie zatrzymuje, błagam! – awanturował się, ocierając łzy, które spływały po jego policzkach.

Gdy doktor usłyszał krzyki, dobiegające z sali Davida, szybkim krokiem ruszył w kierunku owych drzwi.
- Co się tutaj dzieje?! – oburzył się lekarz.
- Pan Madariaga chce opuścić szpital. – wtrąciła Lola Bringo.
- Właśnie. Wypisuję się na własne życzenie panie doktorze! – oznajmił mężczyzna.
- Czy Pan zwariował??? To jest wykluczone!!! – krzyknął internista o imieniu Simon.

Pielęgniarka wróciła do swoich obowiązków, a lekarz zaczął tłumaczyć pacjentowi powagę sytuacji. Po długiej wymianie zdań w końcu udało mu się przekonać Madariagę do pozostania w szpitalu.
*****
- Powinnam była Cię zabić jak była okazja! – wrzasnęła Alma, zwracając się do Rebeci. – Dlaczego powiedziałaś mi, że zabiłaś matkę, a tak naprawdę ona żyje?!
- Później Ci wszystko wytłumaczę! Teraz mam większy problem i mogę mieć z tego powodu duże kłopoty! Przejechałam Eve!
- Znowu sobie jaja robisz?!
- Nie. Tym razem to prawda i mam nadzieję, że ta suka już nie żyje!
- Żądam wyjaśnień Rebeco!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:10:58 31-12-11    Temat postu:

Rebeca przejechała Eve Teraz ta nie będzie mogła się stawić u Davida, a on niemalże szaleje i chce ją koniecznie zobaczyć.

Kiedy Ivo całował się z inną? Coś mi najwyraźniej umknęo, bo ostatnio kochali się w basenie, o ile dobrze pamiętam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:19:24 31-12-11    Temat postu:

Właśnie! Co to ma znaczyć, że Ivo całował się z inną?? Przecież to nie w jego stylu - przedstawiłaś nam go od strony sympatycznego faceta, który nie widzi świata poza Mią, a teraz nagle zdradza dziewczynę z inną?? I to po tak ognistej akcji w basenie?? Wcale mi się to nie podoba...

Wracając jednak do głównej bohaterki, to wypadki są wpisane w jej i Davida żywot. Najpierw on trafił do szpitala, a teraz zapewne i ona tam się znajdzie...Przykra sprawa. Tym bardziej, że Eve niewątpliwie straciła dziecko, którego się spodziewała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalka0125
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 6294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:20:13 31-12-11    Temat postu:

Rebeca przejchała Eve oby nic sie stało jej i dziecku ..... David szaleje i chce ją zobaczyc czekam na next

Ostatnio zmieniony przez natalka0125 dnia 15:42:27 31-12-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:10:16 01-01-12    Temat postu:

Jak można być tak złym, żeby chcieć kogoś zabić... Rebeca jest szalona! Eve pewnie wyląduje w szpitalu i co z jej dzieckiem? Pewnie je straci, biedna Eve...
David czeka na ukochaną ale nie wie co się stało...
Ivo i inna kobieta? Przecież to taki fajny facet
Czekam na kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:39:03 02-01-12    Temat postu:

Dziękuję za komentarze i już wszystko wyjaśniam. Odpowiedź na pytanie: "Kiedy Ivo całował się z inną?" brzmi: Nie pokazałam tej scenki, gdyż uznałam, że lepsze będzie zaskoczenie, gdy po wszystkim Mia jedzie samochodem i płacze. W kolejnych odcinkach powinno się wszystko wyjaśnić.

Przy okazji informuję wszystkich, że mogę nie pojawić się na forum przez dłuższy czas. Mam trochę problemów rodzinnych, a na dodatek komputer mi trochę szwankuje. Oczywiście wiąże się to z niedodawaniem przez pewien czas odcinków do wszystkich moich opowiadań, ale po powrocie obiecuje wszystko nadrobić. Przepraszam jeśli Was zawiodłam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:22:16 02-01-12    Temat postu:

Nie no ta Rebaca jest nienormalna !

Jak ona mogła to zrobić Evie !

Żeby tylko nie straciła dziecka!

David na szczescie doszedł do siebie !

Ale jak się dowie ,że Eva miała wypadek to się załamie

Czekam na next
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Analuz
Idol
Idol


Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:30:25 04-01-12    Temat postu:

Rebecca naprawdę ma żle po układane w głowie żeby przejechać własną siostrą .Żeby tylko Eve wyszła z tego cało.Sorry że nie komentuje każdego odcinka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:15:45 12-01-12    Temat postu: Odcinek 28

*Dziękuję za komentarze. Wiem, że długo nic nie dodawałam, ale nareszcie udało mi się pozamykać niektóre sprawy i coś naskrobałam. Myślę, że odcinek w miarę treściwy...

Odcinek 28


Alma stała naprzeciwko Rebeci, oczekując wyjaśnień ze strony chrześniaczki. Swój pełny pogardy wzrok wbiła właśnie w nią i wymachując rękoma w geście dzikiej furii, strąciła ze stolika drogocenny wazon przywieziony przez Marisol z Grecji. W efekcie rozbił się on na drobne kawałeczki, pozostawiając po sobie jedynie pustkę. Wchodząca do salonu córka kobiety, oburzyła się na widok, spadającej na podłogę porcelany. Chciała podbiec i złapać ów przedmiot, ale było już za późno. Wazon dotknął z impetem zimnej posadzki i rozsypał się na drobne kawałeczki. W oczach młodej del Casablanci zdarzenie to ukazało się kilkakrotnie w zwolnionym tempie i w jej oku zakręciła się samotna łza. Bowiem wazon ten miał dla niej znaczenie sentymentalne… Spojrzała na stłuczone kolorowe szkło i bez słowa pobiegła do swojego pokoju, by zatopić łzy w poduszce.
- Alma, ja naprawdę mogę mieć kłopoty! – obruszyła się Rebeca.
- Trzeba było o tym wcześniej pomyśleć! Ja teraz nie mam czasu, by Ci pomagać, a nawet gdybym miała to i tak pewnie bym tego nie zrobiła! Nie będę wyciągać Cię z bagna, w którym sama się wykąpałaś! Poza tym mam ważniejsze sprawy na głowie. – tupnęła nogą kobieta, na znak frustracji.
- Ciekawe jakie?! – fuknęła Salvador.
- Wychodzę za mąż…

Słowa ciotki odbiły się echem od ścian. Rebeca zastygła w bezruchu i jedyne co zdołała z siebie wydusić to ciche:
- Coooo?!
*****
- Panie doktorze, kobieta z wypadku! Szybko! – pielęgniarka zawołała lekarza, po czym zaczęła opatrywać rany poszkodowanej.
- Co się stało?! – dopytywał się Simon, gdy tylko przekroczył próg izby przyjęć.
- Trzeba wezwać ginekologa. – w tle rozległ się przestraszony głos Mii, która wbiegła właśnie do szpitala, po wyczerpującym pościgu za karetką.
- Słucham?! – oburzył się internista.
- Moja siostra jest w ósmym tygodniu ciąży…

Simon słuchał zdezorientowany słów dziewczyny, po czym wykręcił numer na położniczy.
- Witam, Simon Contreras! Potrzebuje najlepszego ginekologa! Natychmiast! – odłożywszy słuchawkę, zwrócił się do Mii. – Przykro mi, ale prawdopodobnie dziecko nie przeżyło…
- Tak… Zdaję sobie z tego sprawę… Obawiam się tylko reakcji Eve. – wyszlochała Salvador.

Pani ginekolog zjawiła się w mgnieniu oka. Widocznie bardzo się przejęła telefonem, który brzmiał niebezpiecznie groźnie.
- Jestem. Co się dzieje??? – zapytała Kiara Fonsi i poczęła lekko uciskać brzuch ciężarnej. – Jest nieprzytomna? – nieme pytanie wydobyło się z jej ust. – O cholera! – zaklęła nerwowo. – Niestety, musimy zabrać ją na blok. Nie mamy czasu.
*****
Osłabiony David wciąż mając złe przeczucia, z trudem podniósł się ze szpitalnego łóżka i odpiąwszy się od aparatury, ostrożnym i powolnym krokiem podszedł do okna. Z jego oczu można było wyczytać strach, tęsknotę, przerażenie i dziką rozpacz. Nie umiał wytłumaczyć swoich obaw względem ukochanej, które dręczyły go od chwili przebudzenia. Po prostu serce mu podpowiadało, że działo się z nią coś złego, a on jeszcze nie w pełni sił, nie mógł nic zrobić, by ją odszukać. W szpitalnych murach czuł się jak bezradny mały chłopiec, płaczący za mamą… Bowiem nie był jeszcze w pełni zdrów, by móc opuścić to miejsce. Ta myśl przygnębiała go najbardziej. Na dodatek zrobił najgłupszą rzecz na świecie! Wsiadł pijany za kierownicę! Tego nigdy nie zdoła sobie wybaczyć…
*****
Eve ocknęła się dopiero po 24. godzinach, minionych od wykonanej operacji. Kurczowo złapała się za brzuch i wyszeptała:
- Moje dziecko… Moje maleństwo…
Kiara Fonsi usłyszała jej cichy płacz i weszła do sali. Objęła pacjentkę i powiedziała:
- Spokojnie… Wszystko będzie dobrze.
- Co z moim synkiem?! – zapytała Salvador, ściskając w dłoni zdjęcie USG wykonane kilka dni wcześniej.
- W tak wczesnym etapie ciąży, znała już Pani płeć dziecka??? – zszokowała się lekarka.
- Nie. – odpowiedziała kobieta. – Po prostu zawsze chciałam mieć syna i czuję, że w moim łonie rozwija się właśnie cudny chłopczyk… – przerwała, gdy zobaczyła minę Pani ginekolog. – Coś się stało?! Dlaczego Pani milczy?! Co z moim dzieckiem?! – z jej ust wydobyło się tysiące rozpaczliwych pytań z niemym przebłyskiem nadziei…
- Przykro mi... Niestety nie udało mi się uratować Pani dziecka… Nastąpiło poronienie.

Te trzy zdania zburzyły wiarę dziewczyny. Ukryła twarz w dłoniach i rozpłakała się. W jej uszach brutalnie odbijały się echem ostatnie słowa Pani ginekolog. Eve zaczęła krzyczeć i awanturować się, że ta ją okłamuje…


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 19:39:24 12-01-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:27:49 12-01-12    Temat postu:

No tak, można się było tego spodziewać - Eve straciła dziecko Davida. Przykra sprawa. I choć początkowo byłam dość spetycznie nastawiona do opcji wydania przez nią na świat potomstwa, to teraz będzie mi żal tej małej istoty, którą spotkał tak okrutny los. Ów wydarzenie na pewno odbije się brutalnie na psychice kobiety...

Na temat Almy nie ma, co się wypowiadać, bo babeczka jest zmienna, jak chorągiew na wietrze. W moim mniemaniu ma problemy z samą sobą, a to nie wróży dobrze jej przyszłemu małżeństwu. Swoją drogą, ciekawe kogo wybrała sobie na ofiarę, w postaci męża
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21, 22  Następny
Strona 20 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin