Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mała złośnica (Odsłona nr. 43) 13.11
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 51, 52, 53  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy Klaudia podpisze papiery rozwodowe?
Tak
25%
 25%  [ 14 ]
Nie
72%
 72%  [ 39 ]
Nie wiem
1%
 1%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 54

Autor Wiadomość
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:02:56 14-04-09    Temat postu:

Oj nie powiem troszke przeraża !! :]
Ale jestem pewna, że do tego 9 odcinka będzie dużo się działo !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:05:45 14-04-09    Temat postu:

Najpierw David musi się dowiedzieć gdzie ona jest. Ale jeden odcinek będzie poświęcony też Klaudii. Musicie zobaczyć co ona robi teraz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:17:14 14-04-09    Temat postu:

FAjne fajne
Podoba mi sie ta tela ale... to taka odwrócona Alabama Girl wiesz
Ale fajna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:35:00 14-04-09    Temat postu:

Bo na podstawie tego pisana, ale raczej się od niej różni. Mam nadzieję. Oby mnie o plagiat nie posądzili Fajnie, że ci się podoba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:38:03 14-04-09    Temat postu:

No w sumie to ciekawi mnie co porabia Klaudia

Troche mu zejdzie odnalezie jej jeśli spotkanie nastąpi dopiero około 9 odcinka, ale w sumie to nie wazne i tak będe czytac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:43:30 14-04-09    Temat postu:

Marzena, bo Davidowi wszystko przychodzi z trudem. A w szczególności myślenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:49:45 14-04-09    Temat postu:

Haha co racja to racja !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:57:28 14-04-09    Temat postu:

Tak się zastanawiam czy dać odcinek. Ale chyba dwa dziennie to lekka przesada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airam.
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła xd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:59:21 14-04-09    Temat postu:

to sie nie zastanawiaj i tu wstawiajzaraz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:00:39 14-04-09    Temat postu:

najpierw trzeba poprawić błędy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airam.
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła xd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:03:12 14-04-09    Temat postu:

oj tam marudzisz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:04:32 14-04-09    Temat postu:

Jak poprawie to wstawię, ale następny odcinek już nie będzie tak szybko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:19:42 14-04-09    Temat postu:

Odcinek 2

Chyba oszalałam ale wstawiam ten odcinek. Miłego czytania(czyt. spania)

Leżał na łóżku. Dochodziła trzecia w nocy, a on nadal nie spał. Nie mógł przyzwyczaić się do myśli, że jutro będzie musiał stawić czoło przeszłości. Jedynym pocieszeniem był fakt, iż Fabiola się o niczym nie dowie. Wiedziała, co nieco o nim. Wydawało mu się, że to było i tak za dużo. Nie chciał wracać do przeszłości. Chciał cieszyć się przyszłością. Przyszłością z nią. Jednak ona coraz częściej pytała o to, co było w przeszłości. Na razie jakoś wymigiwał się od jednoznacznych odpowiedzi. Zbywał ją jakimiś bzdurami, bądź zmieniał temat. Tylko jak długo jeszcze tak pociągnie? Chyba będzie musiał powiedzieć jej o swoje przeszłości.
Nagle przed oczami stanęła mu Klaudia. Do tej pory jeszcze nie pogodził się z tym, że zaprzepaścił tą piękną przyjaźń. To przez ten cały ślub stracił ją. Ich miesiąc małżeństwa był najgorszym miesiącem w ich życiu. Ciągle się kłócili. Jedynie w łóżku się dogadywali, ale to nie wystarczyło. Koniec musiał nastąpić. Może i dobrze, że przyszedł tak szybko. Mogli rozstać się. Nie ułożyło się. Powiedzieli trudno i każde poszło w swoją stronę. Czasami David zastanawiał się, dlaczego się rozstali. Byli dobrana parą. Można by powiedzieć, że byliby idealnym małżeństwem gdyby nie ich dziwny ślub. Każde było zalane w trupa. Patrząc z perspektywy czasu zastanawiał się, jakim cudem ksiądz dał im ten święty sakrament. To była głupota z jego strony. Gdyby wykazał chodź trochę mądrości na pewno nie pozwoliłby im włożyć obrączek na palce. Może wtedy nadal byliby przyjaciółmi, a może nawet pokochaliby się. Ta nagła myśl wyszła z jego głowy tak samo szybko jak tam trafiła. On i Klaudia parą? To byłoby niemożliwe. Zostali nią tylko przez alkohol i pomyłkę. W normalnych okolicznościach nigdy nie zrobiliby tego. Ich wspólny miesiąc życia jest tego idealnym dowodem.
Jego rozmyślania przerwał nagły ruch Fabioli. Dopiero teraz zauważył, że ona już nie śpi. Wpatruje się w niego. Kochał ją i to bardzo. Ale czasami miał jej dość. Jej troska o niego i wtrącanie się w jego sprawy denerwowała go i to bardzo. Nie był typem chłopca, który potrzebuje opieki. Potrafił sobie radzić i to bardzo dobrze. Dzięki swoim umiejętnościom zaszedł tak daleko. Swój sukces zawdzięczał tylko i wyłącznie swojej pracy. Nie mógł liczyć na rodziców czy znajomych. Od początku do końca musiał radzić sobie sam. Ojciec już dawno wydziedziczył go.
- Przepraszam. – powiedziała patrząc na niego. Przytuliła się mocno do niego. Lubiła czuć jego dotyk, zapach.
-Za co? – zapytał zdziwiony.
- Za to, że zmusiłam cię do wyjazdu. Ale ja bardzo chcę żebyśmy mieli to już za sobą. Pragnę zacząć przygotowania do naszego ślubu. Niestety jest to niemożliwe. Dokupi nie weźmiesz rozwodu nie mogę stać się twoja żoną, a bardzo tego pragnę.
- Wiem kochanie, ale musisz też zrozumieć mnie. To jest dla mnie bardzo trudne. – wyjaśnił i pocałował ją w czoło.
- Nie rozumiem, dlaczego. Masz tylko jechać do swojego rodzinnego miasta i dać swojej żonie papiery do podpisanie. Nie widzę w tym niczego złego.
- Może ty nie. Jednak ja widzę bardzo dużo złych rzeczy.
- Jakich? – zapytała wyraźnie zaciekawiona. Może tym razem uda jej się coś z niego wyciągnąć o przeszłości.
- Chodzi o moją przeszłość. Nie wiesz za wiele o tym. Nie chciałem ci wcześniej o tym mówić. To nieprzyjemny temat. No, ale chyba jednak powinnaś o tym wiedzieć.
- O czym? – śmiertelnie się przeraziła. Oczekiwała, że kiedyś w końcu powie jej o swojej przeszłości. Wymyślała sobie, jaki był kiedyś, co robił. Ale słowa o nieprzyjemnym temacie i ten jego ton głosu. Przeraziła się nie na żarty.
- Nie wiem jak ci o tym powiedzieć.
Zaczęła coraz bardziej się niepokoić. Z każdym jego słowem jej przerażenie stawał się większe. Nie wiedziała, czego ma się spodziewać. Mimo swojego narastającego przerażenia zdobyła się na to by się odezwać.
- Najlepiej od początku.
- Tak, więc w młodości nie byłem dobrym chłopcem. Sprawiałem ogromne problemy. Nie raz i nie dwa przesiedziałem noc w więzieniu. To był tak jakby mój drugi dom. Bywałem tam częściej niż w swoim pokoju.
- Nie wiedziałam, że będę miała za męża takiego rozrabiakę. Sądziłam, że byłeś poukładanym, dobrym chłopcem.
- Jak widać pomyliłaś się. Nawet mój dziwny ślub powinien naprowadzić cię na ten trop. Jesteś na mnie zła? – zapytał trochę przestraszony.
- Niby, za co?
- No za to, że ci nie powiedziałem o mojej przeszłości.
- Przyszłość jest nieważna. Liczy się przyszłość, nasza wspólna przyszłość. Jednak nie bardzo rozumiem, dlaczego boisz się wrócić do domu?
- No, bo przed wyjazdem bardzo posprzeczałem się z ojcem.
- Jak bardzo? – zapytała przytulając się mocniej do niego.
- Tak bardzo, że mnie wydziedziczył z rodziny.
- Żartujesz prawda?
- Nie wściekł się, gdy mu powiedziałem o rozstaniu z Klaudią i o moim wyjeździe. Był tak zły, że powiedział mi kilka gorzkich słów. Od tamtej pory nie odezwał się do mnie ani słowem. To, dlatego gdy dzwonię do rodziny rozmawiam tylko z matką.
- Ale przecież nie spotkasz się z ojcem tylko z tą Klaudią.
- Myślisz, że nikt mu nie doniesie? Wszyscy go tam szanują chodź nie lubią. On zawsze o wszystkim wie. Będzie pewnie pierwszą z osób, która dowie się o moim przyjeździe.
- Nie musisz się z nim spotykać. Jedź od razu do Klaudii i potem wracaj.
- Myślałem o tym. Jednak zrezygnowałam z tego pomysłu. Byłoby jeszcze gorzej gdybym tak zrobił. Ojciec miałby satysfakcję, że nie stanąłem z nim oko w oko. Nie sprawię mu tej przyjemności.
- Nie rozumiem. Nie chcesz się z nim spotkać, ale chcesz to zrobić. To trochę dziwne nie sądzisz?
- A czy ja kiedykolwiek byłem normalny kochanie? – zapytał David całując narzeczoną.
- Chyba nie. A po tym, co dzisiaj usłyszałam jestem tego pewna. - Fabiola uśmiechnęła się.
- Dlatego zostanę tam kilka dni. Niech ojciec wie, że się go nie boję.
- Jak dziecko. – westchnęła Fabiola. Chciała jak najszybciej zasnąć. David zrobił to dopiero około piątej rano. Musiał wstać o siódmej, więc dużo mu ten sen nie dał, ale zawsze coś.
Spakował się już wczoraj. Wstał o siódmej od razu skierował się do łazienki. Gdy już załatwił poranną toaletę ruszył do kuchni. Wlókł za sobą torbę podróżną. Pakunek nie był ciężki. Jednak pomimo tego David nie chciał podnieść go dostatecznie wysoko. Ciągnął torbę tak, że dnem dotykała podłogi.
Gdy znalazł się już w kuchni zobaczył krzątającą się po kuchni Fabiolę.
-Podnieś tą torbę. – powiedziała dziewczyna nie patrząc na niego.
- Ale...
- Nie ma żadnego ale. Torba będzie brudna
- Dobra. – powiedział stawiając pakunek na krześle.
- Chcesz coś zjeść? – zapytała przewracając naleśnika na drugą stronę.
- Nie wiem czy zdążę.
- Masz jeszcze godzinę. Zaraz podam ci naleśniki.
- W takim razie nie zdążę.
- Zdążysz. Zjesz te naleśniki.
- Będą korki i nie dojadę w porę na lotnisko. Nie zamierzam czekać na następny kilka godzin.
- A ja nie zamierzam sama jeść. – powiedziała stawiając przed nim talerz z naleśnikami oblanymi syropem klonowym. Sama dla siebie też postawiła talerz, na którym było znacznie mniej jedzenia.
- Nie zjem tyle. – powiedział patrząc się na wielki stos postawionych przed nim okrągłym plackom.
Nie słuchała go. Zawsze robi to co chce. Na szczęście David miał nad nią kontrolę. Jeśli mu się coś nie podobało to przekonywał ja by zmieniła zdanie. Właśnie takim sposobem udało mu się przez kilka miesięcy powstrzymywać kazania mu wyjechać do rodzinnego miasta. Tym razem zgodził się na wyjazd. Nie mógł już dłużej tego przeciągać. Wcześniej czy później i tak będzie musiał stawić czoło przeszłości. Poza tym dawał jej wolną rękę tylko do spraw związanych ze ślubem. Jedyna rzecz do której się nie wtrącał. Wszystkie inne rzeczy były tak jak on sobie życzył. Pan i władca. Tylko szkoda, że musiał wyjechać. Nie lubił przebywać sam. Zawsze musiał mieć towarzyszkę. Uwielbiał kobiety. Kochał trzymać je w swoich wielkich ramionach i całować. Chyba powinien już przestać myśleć o innych skoro ma się niedługo ożenić? Tylko, że David nie był do końca przekonany czy chce brać ślub. Oczywiście kochał Fabiole, ale nie był jeszcze gotowy na ślub. To całe przedsięwzięcie zostało na nim wymuszone. Przyszły teść od dawna przekonywał ich do zawiązania związku. Fabiola była jak najbardziej za ale on miał wątpliwości, nadal je ma. Tylko cholera jak miał odmówić jej ślubu? David ma jedną jedyną wadę. Nie umie odmawiać kobietom. To go kiedyś zgubi. Wątpliwości mogły wynikać z tego, że już raz stanął na ślubnym kobiercu i to co z tego wyszło nie było najlepsze. Same kłótnie, nienawiść, rozstanie, dziecko, ból i nierozwiązane sprawy. Czy to znowu będzie tak wyglądało? Jeśli tak to on bardzo dziękuję za tą przygodę. Proszę się zatrzymać on wychodzi z tego wagonu. Tak tylko, że maszynistą był on i nie mógł już niczego odkręcić. Słowo się rzekło, kobyłka u płotu.
Wstał od stołu. Nie mógł zjeść więcej. Może i był dobrze zbudowanym mężczyzną ale to nie oznacza, że musi dużo jeść. Fabiola nie rozumiała tego. On chciał trzymać formę a nie stać się wielkim pluszowym misiem z piwem w ręku!!!
- Nie zjem więcej i nie proś mnie o to bo tego nie zrobię. – powiedział zakładając obszerną bluzę.
- Ale jeszcze troszkę. Musisz mieć siłę.
- Mam siłę. Ale zaraz ją stracę przez ciebie!!! – wrzasnął.
- Nie krzycz na mnie. Przecież ja niczego nie zrobiłam.
- Przepraszam cię kochanie. Jestem trochę zestresowany tym całym wyjazdem. Jest mi trudno, a ty jeszcze bardziej wszystko komplikujesz. Chcę jak najszybciej tam pojechać i wrócić. – powiedział David i pocałował narzeczoną.
- Czyli chcemy tego samego. – uśmiechnęła się. – A teraz już jedź. Załatw to jak najszybciej i wracaj do mnie.
-Będę za trzy dni góra cztery. Kocham cię. – powiedział i ucałował jej czoło.
- Ja ciebie też. A teraz mój Książe pozbądź się jedynej przeszkody, która stoi nam na drodze do szczęścia.
Wziął bagaż i szybko ruszył do wyjścia. Nie chciał dłużej słuchać tej paplaniny. Bardzo kochał Fabi ale jej zachowanie doprowadzało go do szału. Do końca nie wiedział czy chcą za nią wyjść. Nie był pewny. No ale cóż dał słowo i musi go dotrzymać. Wyjazd do Telarosa był tylko jednym z kroków do wypełnienia obietnicy.
Wsiadł do wcześniej zamówionej taksówki i ruszył na lotnisko. Zapowiadało się, że to będzie ciężka podróż. I jeszcze nie wiadomo jaki skutek odniesie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:44:50 14-04-09    Temat postu:

Ach wspaniały odcinek no cóż ksiadz mało mądry udzielac ślubu po pijaku to głupie Ale super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:04:10 14-04-09    Temat postu:

Ksiądz idzie z biegiem czasu. Po trzeźwemu nie chcieli to pod wpływem alkoholu ich połączył.
Dzięki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 51, 52, 53  Następny
Strona 4 z 53

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin