Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Na przegranej pozycji!" - 17
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy powinnam dalej pisac tą telkę?
Tak
100%
 100%  [ 12 ]
Nie
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 12

Autor Wiadomość
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:12:27 05-07-12    Temat postu:

Ten rozdział napisany był już dawno, znalazłam to wstawiłam.
Postaram się to zakończyć chociażby dla Ciebie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anetta418
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:54:00 05-07-12    Temat postu:

Madziu słonko nawet nie wiesz jak jestem szczęśliwa z tego powodu bo ja na serio uwielbiam to opowiadanie Buziaki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:18:15 06-07-12    Temat postu:

(17)


Stał w miejscu jak zahipnotyzowany, ciągle mrugający oczyma. Nie mógł uwierzyć w to co widzi. Kobieta, której pozwolił kiedyś tak łatwo odejść, nagle wróciła. Wiele razy wyobrażał sobie właśnie ten moment. Pragnął go, jak niczego innego. Gdy ocknął się z chwilowego zamyślenia, dopiero zauważył jej zaokrąglony brzuch, a marzenia o wspaniałym, nowym początku prysły jak bańka mydlana. Gina była w ciąży. Na pewno znalazła swoją wymarzoną połówkę i już zdążyła zapomnieć o nim. O tym, jak kiedyś oznajmiła mu, iż nie jest w stanie być dla niego tylko przyjaciółką. Prychnął pod nosem, ponieważ uświadomił sobie, że to było tylko nic nieznaczące zagranie z jej strony.
- Cześć – nareszcie udało mu się przemówić. – Szukasz Alex?
- Właściwie tak. – Kompletnie nie wiedziała jak ma się zachować. Dostrzegła żal w tym jego spojrzeniu, które niemal ją paliło. Popełniła tak wiele błędów. Chciałaby móc cofnąć czas i nigdzie nie wylatywać. Zawiodła wszystkich swoich bliskich, ale najbardziej siebie. – Wpuścisz mnie do środka, czy mam już sobie iść? – zapytała niepewnie. Czuła się, jak nieproszony gość. Nawet była pewna, że tak właśnie jest odebrana.
- Alex nie ma – odpowiedział stanowczo. Powoli wzbierała w nim złość. Sam nie wiedział o co dokładnie mu chodziło. Czy bardziej zraniło go to, że Gina wyjechała, czy może raczej fakt, iż ułożyła sobie życie bez nich.
- A Sid?
- Nie żyje – wycedził przez zaciśnięte zęby. – Powiem Alex, że jej szukałaś – dodał zanim zatrzasnął jej drzwi przed nosem. Hipokrytka.
~*~

Poczuła ulgę, ponieważ babcia zdecydowała się przejąć na swoje schorowane już barki cały ciężar związany z pogrzebem Evy. Alexandra nie była w stanie zastanawiać się nad wyborem jakiejkolwiek trumny, pomnika, miejsca pochówku. Grobowiec ich ojca raczej nie wchodził w grę. Przecież rozwiedli się, a Eva ułożyła sobie życie z innymi mężczyznami. Miejsce, gdzie spoczywał Matt należało do strefy zakazanej. Nikt z rodzeństwa Cratched’ów nie zechciałby tam nawet zaglądać. To naprawdę ciężki wybór.
Tak widocznie musi być – pomyślała blondynka w drodze powrotnej do domu. Wszystko co ją otaczało stawało się niewiadomą. Nie była w stanie określić ile jeszcze czasu będzie mogła nacieszyć się bliskimi zanim znowu ktoś odejdzie. Straciła już tyle osób. Samotna łza mimowolnie spłynęła po jej bladym policzku.

~*~

Nareszcie wszystko się ułożyło w idealną całość. Pablo był z siebie dumny, ponieważ rozwikłał ciężką sprawę i już czuł, że czeka na niego wspaniały awans. O, nie! Nie chodzi wcale o stanowisko. Nareszcie mógł pojechać do Alex z czymś konkretnym, zamiast zwykłymi domysłami, czy pustymi rękoma. Wiedział, że wiele zyska w jej oczach, a na tym zależało mu najbardziej. Sam nie był wstanie przyznać się przed sobą, że ta drobna, urocza blondynka stała się bliska jego sercu. Do tej pory zachowywał się profesjonalnie i nie uznawał żadnych miłostek w pracy. Teraz nie mógł pozbyć się myśli, które bez wątpienia związane były z Alexandrą.
Po uciążliwym maratonie filmowym, który trwał przez całą noc, młody policjant był wykończony. Gdyby nie wypita w pośpiechu kawa, zapewne już dawno przysnąłby za kierownicą. Oczywiście nie miał czasu na sen, ponieważ musiał podzielić się swoimi odkryciami z Alex i to w trybie natychmiastowym. Nie tylko Luis trafi na wiele lat do więzienia, ale niejaki Olivier Pueblo też nie wywinie się z tej całej afery bez szwanku. Miał ich w garści.
- Stary zwolnij – narzekał Ben. Nie podzielał entuzjazmu kolegi. Dla niego sprawa rodziny Cratched’ów przypominała wiele inny, o których zdarzyło mu się często zapominać po paru miesiącach. To była jego praca. Nie rozczulał się nad nią po godzinach. – Nie chcę zeskrobywać cię z szyby.
- Jadę zgodnie z przepisami.
- Nie sądzę. Wiesz, uświadomiłem sobie przed chwilą, że niedługo pora na urlop. W końcu najdalej za parę dni zakończymy ostatnią sprawę. Przyda ci się chwila relaksu.
- Zamknij się, k***a. – Poczuł silne ukłucie w serce. Ben miał rację. Gdy zapuszkują tych zwyrodnialców, być może jego znajomość z Alex się zakończy. Nawet nie spostrzegł kiedy dojechał na miejsce. Wziął głęboki wdech i podążył w głąb klatki schodowej, która prowadziła do mieszkania blondynki.

~*~

Alexandra była bardzo zdziwiona, gdy odebrała telefon od Giny. Kolejny szok przeżyła na wieść, że dziewczyna wróciła do miasta i chce się z nią zobaczyć. Próbowała się wykręcić, ale jednocześnie chciała wygarnąć przyjaciółce jak bardzo za nią tęskniła. Pragnęła podzielić się z nią tymi wszystkimi okropieństwami, które zgotował jej los.
- Co to jest? – wskazała na zaokrąglony brzuch Giny.
- Jestem w ciąży – wymamrotała pod nosem czerwono włosa, a do oczu napłynęły jej łzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin