Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Na przegranej pozycji!" - 17
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy powinnam dalej pisac tą telkę?
Tak
100%
 100%  [ 12 ]
Nie
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 12

Autor Wiadomość
Dulce Maria E.S.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z morskiej głębi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:08:58 17-03-10    Temat postu:

swietne opowiadanie
jestem ciekawa co się wydarzy później
pozdrawiam:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:53:59 15-04-10    Temat postu:

DODAŁAM JEDNAK WŁASNĄ OBSADĘ [jest w pierwszym moim poście], a teraz zapraszam na nowy rozdział... :*


Rozdział5.
Pochmurny dzień i w dodatku to miejsce. Szare ściany, a w środku pełno policji oraz podejrzanych typków. Komisariat.
-Babciu nie denerwuj się tak bo mi tu jeszcze zemdlejesz albo od razu na zawał zejdziesz. To pewnie jakaś pomyłka.- mówiła pospiesznie blondyneczka pędząc za staruszką.
-Oj nie marudź! Trzeba im pomóc! Przecież tak dłużej byc nie może! Twoja matka przechodzi samą siebie!
-Mama?-zdziwiła się dziewczyna- a co ona ma z tym wspólnego?
-Dziecko! Ludzie od tak nie trafiają za kratki! Albo coś przeskrobali- w co szczerze wątpię, albo ktoś trzeci maczał w tym palce....Ale spokojnie.... zaraz się dowiemy wszystkiego!To ten grubas ich zabrał?- powiedziała staruszka wskazując na otyłego policjanta. Ta tylko przytaknęła głową.-Chłopcze podejdź no tu na chwileczkę!-zwróciła się tym razem do mężczyzny.
Otóż okazało się, że niejaki Luis Hunter,czyli nie kto inny jak „uroczy” prawnik, z którym mieszka Eva zgłosił włamanie do ich mieszkania. Faktycznie takie wydarzenie miało miejsce kilka dni wcześniej, ale kto by przypuszczał, że po takim czasie zdecydują się wnieść oskarżenie? Tak, Eva na początku obawiała się do czego jeszcze są zdolni jej synowie, ale później za namową ukochanego zmieniła zdanie. Dodatkowo jeszcze ta wyprowadzka Alex. Była zła na córkę. Stwierdziła, że zmarnuje sobie życie, a ona jako jej matka nie może na to pozwolić. Liczyła na to że wróci do niej, lecz tego nie zrobiła. Luis do swoich zeznań dołączył również napad na jego osobę, a także uprowadzenie niedoszłej pasierbicy. W rozmowie z policjantem powiedział, że jest stuprocentowo pewny, że bracia Cratched przetrzymują Alexandre wbrew jej woli.
Na nic zdały się zapewnienia babci tej dwójki. Mieli zostać zatrzymani do rozprawy. Na szczęście Genowefa w porę wpłaciła niemałą kaucję i razem wrócili do domu.



-Mówię Ci Gina to jakaś chora sytuacja.-jak zwykle Alexandra udała się na spotkanie z przyjaciółką by się jej zwierzyć i poradzić.- i co ty na to?
-Moim zdaniem potrzebny wam dobry prawnik. Nawet wiem kto byłby idealny. Moja szacowna rodzinka od lat wszystkie sprawy powierza Lilianie Defoe. Jest świetna w swoim fachu, a poza tym...Al nie obraź się, ale...
-Ale co?-przerwała jej blondyneczka.
-Twoim braciom przydałby się również psycholog!
-Co? Czy i ciebie do końca pogięło? Żaden świrolog im nie potrzebny!-jak zwykle zbyt porywcza Alex musiała dodać coś od siebie.
-Posłuchaj kochana, oni dużo przeżyli. Są strasznie zamknięci w sobie. Brandon jeszcze z tobą rozmawia, ale Sid? On prawie się nie odzywa! Wiem, że to dobrzy ludzie, ale nawet takim trzeba czasem pomagac.
-Wiesz?! Może i masz rację, ale oni się nie zgodzą na wizytę u psychologa.
-Nie musisz im nic mówić. Właśnie próbuję Ci wytłumaczyć, że panna Defoe jest również świetnym psychologiem.
-Dasz mi do niej numer?
-Jak chcesz to nawet was ze sobą umówię. Ona naprawdę jest w porządku.
-Świetnie!


Szła parkiem do domu i myślała. Czemu to właśnie ich spotyka? Dlaczego nie mogą życ jak normalni ludzie? Co jeszcze mogłaby dla nich zrobic i czy Defoe im pomoże? Gina nie lubiła swojego życia. Znacznie bardziej wolała przebywac z rodziną swojej przyjaciółki niż własną. Wtedy czułą się potrzebna i doceniana. Wiele razy słyszała z ust Alex : „co ja bym bez ciebie zrobiła?”. Szkoda tylko, że jej rodzice nie pamiętają już o istnieniu ich własnej córki. Są tak zapracowani, że czasem nie wracają do domu na noc, a ona sama-nie licząc służby, spędza długie wieczory. Nigdy się nie skarżyła, bo i komu? Matce i ojcu, których prawie nie widuje? Alex, która ma tyle własnych problemów? Czuła, że jej rodzina się rozpada, a dom to tylko cztery ściany, nic nieznaczące słowo. To ją powoli zaczęło przerastac. Nigdy nie pragnęła pieniędzy, które nagminnie dawali jej rodzice. Chciała czuc się kochana, lecz widocznie nie było jej to dane.

Gdy przechodziła koło bloku zauważyła czarne bmw, które niewątpliwie nie należało do żadnych z sąsiadów, a stało tam od wczoraj. Wydawało jej się, że postac znajdująca się w środku pojazdu, uważnie ją obserwuje. Alexandra miała ogromną ochotę zerknąc przez szybę i zobaczyc kierowcę, ale powstrzymała się. Po ostatnich wydarzeniach zdawała się wpadac pomału w paranoję. Wszystko było dla niej podejrzane, nawet zwykły człowiek przechodzący na drugą stronę ulicy. Wymyśliła sobie, że matka wynajęła jakiegoś detektywa, który miałby ją śledzic. Swoimi odkryciami podzieliła się również z przyjaciółką. Obie doszły do wniosku, że faktycznie miałoby to jakiś sens. Jej matka pewnie się o nią martwi, albo zbiera materiały do sprawy w sądzie i chce pogrążyc rodzeństwo Cratched'ów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria E.S.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z morskiej głębi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:04:36 15-04-10    Temat postu:

twoje opko jest boskie
ciekawa jestem dalszego ciągu
czekam na nexta:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:29:39 23-04-10    Temat postu:

Dulce MAria E.S dziękuję za komentarz miło wiedziec że ktoś to jeszcze czyta

Ostatnio zmieniony przez Aberracja dnia 19:30:03 23-04-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anetta418
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:39:42 24-04-10    Temat postu:

Przeczytałam i na pewno będę czytać dalej. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.

Matkę mają ach szkoda słów ja sama nie chciałabym jej znać. Babcia moim zdaniem jest świetna.
Bardzo polubiłam tą trójkę i mam nadzieję ,że w końcu zaświeci dla nich słońce.
O ktoś czyżby ktoś śledził Alexandrę ? Za pewne to sprawka jej matki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:24:51 04-05-10    Temat postu:

6Rozdział.

-Dobrze Sid. Zapytam ostatni raz... Po co Ci były te parapety? Musiałeś je wyrywać? - i znowu cisza. Liliana już od kilku godzin próbowała wyciągnąć jakiekolwiek informacje od chłopaka. Niestety na nic zdały się jej groźby, błagania. Chłopak był nieugięty. Cały czas milczał.-gdyby nie twoja siostra i babcia, które się o Ciebie martwią nie byłoby mnie tutaj. Myślisz, że nie mam nic innego do roboty? Wyobraź sobie, że jednak mam.... twoje milczenie pogarsza tylko sytuacje... jeśli nie ja to ktoś inny będzie musiał bronic Cię w sądzie i zapewniam, że dostaniesz kolejny wyrok! Chcesz, żeby twoja matka miała te satysfakcje? Chcesz, żeby to ona wygrała tak?
-Parapety oddałem na złom.... zarobiłem pare marnych groszy, ale nie o to chodziło....
-Więc o co?- spytała już milszym głosem panna Defoe, siadając na krześle, naprzeciwko chłopaka.
-Chciałem dać jej nauczkę... chciałem ją przestraszyć... Chciałem by się bała tak samo jak ja przez te wszystkie lata spędzone w więzieniu... mogli mnie tam zabić bez mrugnięcia oka! Pewnie by to zrobili gdyby nie Brandon... a ona? Wsadziła mnie tam....! ||Nie chodziło mi już nawet o to! Gdyby chociaż raz mnie odwiedziła.... gdyby chociaż raz napisała... ale ona nic.... rozumiesz.... zupełnie nic..!- w jego głosie było tyle bólu, cierpienia i żalu... musiała mu przerwać... chciała skończyć jego męki... zakończyć to „ przesłuchanie ;.
-Wiem co czujesz... miałam miliony podobnych spraw, ale żadna nie była w takim stopniu.... okrutna. Pytanie tylko czy chcesz znowu tam trafić przez nią?! Spróbuję załagodzić jakoś te sprawę. Może skończy się grzywną... ale pamiętaj! Nigdy więcej nie rób takich rzeczy.... chcesz się zemścić? Dobrze... ale zrób to w sposób zgodny z prawem! Zabierz jej wszystko to co ma najcenniejsze, ale nie kradnąc czy zabijając.... zrań ją ale słowami, a nie narzędziami, czynami...niech zostanie sama!
Liliana Defoe była najdziwniejszą prawniczką i psychologiem jakiego można sobie wyobrazić. Przecież jej zadaniem nie jest nakłanianie ludzi do zemsty, lecz sprowadzanie na tę dobrą, właściwą drogę. Jednak nie zwykła tak czynić. Chciała by ludzie, którzy na to zasługują dostawali zapłatę. Eva wydawała jej się osobą, która właśnie na to zasługiwała...


-Czemu mnie śledzisz?- spytała blond-włosa dziewczyna.
-Nie przypominam sobie byśmy byli na Ty panienko. Przypominam Ci, że rozmawiasz z funkcjonariuszem prawa...
-gów*o mnie to obchodzi kim jesteś! Chyba zadałam pytanie, tak?! Oczekuję odpowiedzi!

-Robię to w ramach postępowania karnego, które się toczy.... zbieram dowody, informacje...
- Masz taki nakaz?
-Nie... prowadzę śledztwo na własną rękę, ale...
-No to zmykaj stąd i żebym Cię więcej nie widziała, bo chyba nie chcesz bym oskarżyła Cię o nękanie?!
- odeszła kilka kroków od samochodu ” szpiega ”-co za palant!- dodała tak, by owy mężczyzna to usłyszał. Popatrzyła jak samochód odjeżdża z piskiem opon i weszła do domu.


Ukradli parapety.... nie zauważyła nawet kiedy jej synowie się tak „ stoczyli ”? Niczego nie zauważyła bo nie było jej przy nich... żałowała... nie było wątpliwości co do tego. Szkoda, że tak późno....
Pytanie tylko czego żałowała? Tego, że skazała synów na męczarnie, córkę na cierpienie, czy tego, że ona sama skazała siebie na wyrok jakim jest zemsta ze strony własnych dzieci?


Co sobie myślał składając kolejny wniosek na komisariacie? Nic. Zrobił to od tak, po porostu... można by rzec że to lubił... Nie miał z tego żadnych korzyści, a jednak to robił. Nie był też aż tak szaleńczo zakochany w Evie by jej „ pomagać w odseparowaniu się od synów ”. Luis Hunter to po prostu najzwyklejszy w świecie kretyn, który myśli, że dwukrotna już wdowa ma ogromny majątek po swoich mężach i On jako pasożyt czy też jak kto woli pijawka będzie się z tego utrzymywał. Kolejny błąd- ludzka głupota.



--------------------------------------
anetta418 Tobie również dziękuję za komentarz Cieszy mnie on ogromnie Mam nadzieję, że rozdział nie jest najgorszy Miłego czytania :*
Pozdrawiam!



ZAPRASZAM DO BRANIA UDZIAŁU W ANKIECIE


Ostatnio zmieniony przez Aberracja dnia 15:38:28 04-05-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25778
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:00:34 06-05-10    Temat postu:

Nadrobię, obiecuję, ale teraz nie za bardzo mam czas... Obiecuję!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:09:21 06-05-10    Temat postu:

Spokojnie nie kasuję tego więc jak tylko znajdziesz chwilkę możesz przeczytac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25778
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:13:32 06-05-10    Temat postu:

No ja mam nadzieję, że nie kasujesz, bo chyba byłabym zła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
La Bebe
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:46:57 21-05-10    Temat postu:

świetne opko
obasad też cool
czekam na nexta pisz dalej :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enemiga
Cool
Cool


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:52:22 30-05-10    Temat postu:

Kiedy będzie nowy odcinek? To się tak świetnie czyta. I to pewnie nie tylko mnie. Nie każ nam dłużej czekać na dalsze losy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:22:12 31-05-10    Temat postu:

Myślę, że już niebawem coś dodam hmmm... może nawet w tym tygodniu Cieszę się, że ktoś tu zagląda dziękuje za komentarze ^^ nawet nie wiecie jak przyjemnie mi się je czyta:P
:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elenalafe
Komandos
Komandos


Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:54 12-06-10    Temat postu:

Jednym słowem: Genialne! czekam na dalsze odcinki. I zapraszam do mnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:55:37 16-06-10    Temat postu:

7 rozdział.

Podłość ludzka nie ma granic, ale jak wielka może być podłość rodzonej matki? Hmmm... ogromna. Niszczy marzenia, nadzieje,a wreszcie i życie.
Komisariat stał się codziennym miejscem wizyt chłopców. Spędzali tu praktycznie większość dnia. To miejsce od dawna nie robiło na nich wrażenia. Przeżyli już tyle, że chyba nie ma takiej rzeczy, której by się bali... no może poza śmiercią. Zarówno tą własną jak i śmiercią bliskich.

Gina coraz więcej czasu spędzała poza domem... Nawet gdy jej przyjaciółki nie było w mieszkaniu, odwiedzała braci Cratched. Z Sidem nie miała zbyt dobrego kontaktu, ale nie zwracała no to uwagi. Nie chodziło tu wcale o brak sympatii, lecz o charakter chłopaka. Sindey lubił samotność. Coraz bardziej drażniło go jakiekolwiek towarzystwo. Gina wiedziała, że jakiekolwiek próby zbliżenia się do niego nie mają sensu.... Gdy chciał, po prostu sam przychodził i rozmawiał. Nic na siłę. Za to Brandon nie miał żadnych oporów w kontaktach z dziewczyną... Często, długo ze sobą rozmawiali. O wszystkim i o niczym. Jak najlepsi przyjaciele.



-Więc jednak sprawy zostały umorzone?- spytała po raz kolejny Alex.
-Tak, ale bardzo się nad tym namęczyłam. Ich oskarżyciel jest profesjonalistą. Całe szczęście, że zebrali marne dowody... no i że zeznania matki nie są już tak wiarygodne... Mam nadzieję, że bracia nie sprawią już większych problemów...- powiedziała zadowolona panna Defoe.
-Chciałabym w to wieżyc. Dziękuję za pomoc....
- To przecież moja praca. Ale powiem szczerze, że chciałabym, żeby się wam ułożyło...
-Ja też....
-Jutro wpadnę porozmawiać z Sidneyem. Może w końcu się jakoś otworzy....
-Przekażę! Do widzenia.
Ucieszona dziewczyna wyszła z kancelarii Liliany i udała się spacerkiem do domu. Było piękne popołudnie. Powinna być teraz na zajęciach. Ostatnio tyle ich opuściła. Jednak nie mogłaby się pewnie skupić. Jej głowę zaprzątał jeden dosyć nietypowy osobnik. Do tej pory nie spotkała kogoś tak tajemniczego jak Pablo Thorne. Policjanci za zwyczaj byli albo niemili, albo zwyczajnie obojętni, a on? Gdy go zobaczyła wydawał jej się sympatycznym człowiekiem jednak w ciągu kilku sekund zmieniła zdanie na jego temat. Nadzwyczajnej w świecie drażnił ją swoją pewnością siebie. Teraz wydawał się być wszędzie. Spotykała go praktycznie codziennie. Czuła jego obecność. Irytowało ją to. Przecież ostrzegała go, by jej nie śledził, a jednak czuła się wręcz osaczona z każdej strony jego osobą. Czasem nawet gdy schodziła do kiosku po gazetę, on już tam stał. Nie rozmawiał z nią. O nic nie wypytywał, a przecież widocznie miał coś do niej. Zastanawiała się co?!
-Oj! Przepraszam bardzo. Zamyśliłam się. Nie zauważyłam pa.. Ty? - dopiero teraz Alex zwróciła uwagę na potrąconą przez siebie osobę. To znowu on. - Co tu robisz?
-Nie przypominam sobie byśmy przeszli na Ty?! Ale widocznie coś przegapiłem.... Właśnie idę do pracy.
-Tak jasne.... To gdzie mundur?
-Ymmm....Nie chodzę w nim przez cały czas?!
-Jakoś nie zauważyłam. Ciągle widuję Cię w nim.... dziwne, że tak często kręcisz się koło mojego bloku?
-Nie wiem skąd masz te pomysły dziewczyno, ale jeśli myślisz, że Cię śledzę, albo, że mi się podobasz to przestań marzyc!
-Jesteś bezczelny! W ogóle nie wiem po co z tobą jeszcze rozmawiam!
-Bo Ci się podobam.... Zauważyłem jak się na mnie patrzysz słońce.
-Przyhamuj troszkę! Gdyby nie fakt, iż jesteś policjantem i ja o tym wiem, a raczej nie chcę mieć problemów, to już byś dawno oberwał!
-Maleńka, nie strasz, bo to karalne.- na twarzy Pabla ukazał się jeden z jego cynicznych uśmieszków, które jeszcze bardziej drażniły Alexandrę. Obserwował ją od dłuższego czasu. Sam nie wiedział dlaczego. Kiedy zobaczył ją po raz pierwszy wydała mu się taka.... do tej pory nie wie jaka. Gdy ją zatrzymali wtedy przed blokiem, na samym początku widział w niej zakłopotaną dziewczynkę. Później, gdy wyrwała się im uświadomił sobie, że będzie miał z nią dużo problemów. Spodobała mu się. Lubił ją drażnić. Chciał ją spotykać... Nie wiedział czemu, ale przyciągała go. Szkoda tylko, że na samym początku ich znajomości nie układało im się najlepiej. Bądź co bądź jej bracia to według niego „kryminaliści”, których najlepiej odizolować od świata już na zawsze... i on chciał to zrobić..!

Uznała, że ta bezsensowna wymiana zdań nie ma sensu. Zrobiła naburmuszoną minkę i skierowała się do domu... Niestety , chwilę później nie było jej wcale do śmiechu.




Dziękuję za wszystkie komentarze :* Wiem, że jakość tego odcinka nie jest zniewalająca, ale jakoś mi nie wyszedł.... następny może będzie lepszy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anetta418
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 3:08:50 24-06-10    Temat postu:

No i przeczytałam kolejne odcinki świetne są mam nadzieję ,że szybko dodasz kolejny.

Ciekawi mnie bardzo jak potoczy się akcja z Alex i Pablem. Mam tez nadzieję ,że i chłopcy znajdą z czasem sobie dziewczyny.A co ich mamusi to uważam ,że trochę za późno na skruchę.

Czekam na new.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin