Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

No huyas mas de mi amor - odcinek 41
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:10:32 09-03-12    Temat postu:

Właśnie przeczytałam Wasze komentarze

Klaudia, masz rację, ze Karina zaczyna się przekonywać do Davida. W końcu długo się już o nią stara
Scena rozmowy Davida i Miguela miała właśnie na celu pokazanie, jak zmieniło się myślenie Navarrete.

Monika, spoko, spoko. Rozumiem brak czasu, bo sama ostatnio na to narzekam niestety
Myślę, ze scena Natalia-Miguel-Fatima się odbędzie, tylko ze w swoim czasie. Cierpliwości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:39:02 15-03-12    Temat postu:

ODCINEK 37

Karina wstała z samego rana i pojechała wprost do rezydencji Lindy. W czasie jazdy ciągle zastanawiała się nad tym, czy David faktycznie przyjedzie, ale sama nie wiedziała, czy chce go zobaczyć. Bardzo bała się bowiem faktu, że Linda mogłaby dowiedzieć się o jej zażyłości z młodym Navarrete, a to utrudniłoby jej pracę. Gdy była na miejscu rozejrzała się po ogrodzie, ale po chłopaku nie było śladu.
-Uff...- odetchnęła z ulgą, odczuwając jednocześnie pewnego rodzaju rozczarowanie.
-Szukasz kogoś?- usłyszała nagle za swoimi plecami.
-David! Mówiłam Ci coś!- podskoczyła z wrażenia i nakrzyczała na mężczyznę, wprawiając go tradycyjnie w rozbawienie.
-Ja też coś mówiłem.
-Posłuchaj... Twoja mama jest w pobliżu, więc lepiej zmykaj stąd i to w tej chwili.- zamroziła go wzrokiem.
-Moja mama jest zajęta. Szuka właśnie dla mnie Twojej wizytówki.- skłamał, żeby ją zdenerwować i roześmiał się.
-Jesteś szalony!!!!!- udała zdenerwowanie. -Posłuchaj. Spotkam się z Tobą prywatnie, jeżeli już stąd pójdziesz, zgoda?
-Proponujesz mi randkę?- chciał przyciągnąć ją do siebie, ale wokół roiło się od pracowników. -Długo na to czekałem.
-Po prostu spotkanie.
-Czyli randkę.- wyszczerzył zęby. -Zgoda. Nie odmawiam takim ślicznotkom.- przyznał, gdy nagle podszedł do nich jeden z pracowników Mendozy. -Ma Pani rację. Ta roślina na pewno będzie się dobrze komponowała.- wymyślił na szybko. -No cóż na mnie już czas. Wolałbym jednak upewnić się jeszcze, co do projektu, więc może dałaby mi Pani swój numer telefonu?
-Co za cwaniak.- pomyślała Karina ze złością, wyjmując niechętnie z torebki swoją wizytówkę. -Proszę, tutaj jest mój numer telefonu.
-Dziękuję, może być Pani pewna, że zadzwonię.- wyszczerzył ponownie swoje białe zęby.
-Do widzenia.- ucięła szybko rozmowę. -Co za facet.- roześmiała się w duszy i wróciła do swoich obowiązków.

&&&

Natalia podekscytowana wyszykowała się, aby odwiedzić siłownię Davida i oczywiście spotkać się z Miguelem.
-Dobrze, wyglądam?- zapytała służącą okręcając się dookoła własnej osi.
-Świetnie!- klasnęła w dłonie Nancy. -Wybiera się Pani na randkę, co?- zapytała.
-Nie... To znaczy... Sama nie wiem.- przyznała Nati. -No nic, już na mnie czas.
Zbiegła na dół i poszła do auta. Po niedługim czasie dotarła do siłowni i pospiesznie przebrała się w obcisłe leginsy oraz fioletową koszulkę. Wyszła na salę i rozejrzała się, po chwili dostrzegając postać Miguela, który ćwiczył właśnie na atlasie. Przygryzła delikatnie swoją wargę, gdyż widok ten był nieprzeciętny.
-Natalia!- zauważył ją mężczyzna i wstał, aby się przywitać.
Delikatnie pocałował ją w policzek, co sprawiło, że zaczerwieniła się.
-Jestem, jak obiecałam.- powiedziała z uśmiechem.
-Zwarta i gotowa do ćwiczeń?
-Oczywiście!- zakomunikowała.
-No to co, zaczynamy?
-Taak.- odpowiedziała, zaczynając robić przysiady.
Następnie poszli na bieżnię i biegli równolegle cały czas rozmawiając i śmiejąc się.
-Chyba już się zmęczyłaś. Słyszę to w Twoim głosie, a i efekty też widać.- przyznał.
-No może trochę.- wyłączyła bieżnię i usiadła na rowerku, aby odpocząć. -Miałam nadzieję, że moja kondycja będzie się poprawiać, ale z tego, co widzę, jest cały czas bardzo kiepsko.
-”Nie od razu Rzym zbudowano”.- przytoczył powiedzenie Miguel. -Przydałaby nam się teraz ochłoda, więc biegnij pod prysznic, a później zapraszam Cię na lody.- zaproponował.
-Na lody?- dopytała. -Całe moje ćwiczenie pójdzie na marne, ale zgoda.
-O, właśnie David przyjechał, więc on zostanie w siłowni, a my możemy iść.- powiedział dostrzegając przyjaciela, który był tym razem w bardzo dobrym humorze. -Widzę, że ostatnio masz huśtawki nastrojów.- powiedział do Davida, na co ten zrobił głupią minę.
-Wybieracie się gdzieś?
-Tak, idziemy na lody.- powiedział Miguel.
-Ale Wam dobrze.- zaśmiał się David i poszedł się przebrać.
Zaraz za nim ruszył Miguel, a Natalia udała się do szatni. Wzięła prysznic i ubrała się w zwiewną pomarańczową sukienkę.
-Wow, pięknie wyglądasz.- przyznał Miguel, który od dobrych 10 minut czekał aż dziewczyna wyjdzie z przebieralni.
-Miło to słyszeć.- uśmiechnęła się. -Możemy iść.- zakomunikowała.
Poszli spacerkiem do lodziarni.
-Jakie sobie życzysz?- zapytał mężczyzna.
-Czekoladowe.- odpowiedziała bez namysłu.
-Wow, ja uwielbiam takie same.- przyznał, zamawiając dwa lody włoskie o smaku czekoladowym.
Usiedli przy stoliku naprzeciwko ciebie i konsumowali zamówione pyszności.
-Natalio, właściwie to chciałem Cię zapytać wcześniej.
-Tak?
-Masz kogoś?- wypalił z rozpędu.
-Nie, jestem sama, a Ty?- odpowiedziała zgodnie z prawdą.
-Ja również.- odpowiedział, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
Natalia nie kryła, że taka wiadomość ją usatysfakcjonowała.
-Właściwie to już wcześniej chciałam się Ciebie o to zapytać, ale jakoś nie było okazji.- przyznała.
-Pamiętaj, możesz mnie pytać o wszystko, a ja Ci zawsze odpowiem.- powiedział już nieco poważniej, spoglądając jej w oczy.
Gdy zjedli lody udali się w drogę powrotną i po chwili doszli do zaparkowanego pojazdu Natalii.
-Było bardzo miło.- powiedział mężczyzna. -Mam nadzieję, że to powtórzymy?
-No pewnie, że tak.- odpowiedziała, całując go w policzek na pożegnanie.
W tym momencie mężczyzna objął ją w pasie i przyciągnął delikatnie do siebie. Ich spojrzenia się spotkały, a usta, jakby same złączyły się w pocałunku, którego obydwoje od jakiegoś czasu skrycie pragnęli.
-Już dawno chciałem to zrobić.- przerwał pocałunek, ale nie wypuścił jej z uścisku.
-Mi również przeszło to przez głowę.- zaśmiała się, kładąc dłoń na jego ramieniu.
-Więc... Może jednak nie powinniśmy się teraz żegnać?- powiedział mężczyzna, na co dziewczyna uśmiechnęła się.
-Niestety czas na mnie, bo muszę wpaść jeszcze do agencji i dokończyć pracę.
-Rozumiem, ale jakoś nie chcę się z Tobą rozstawać.- przyznał, odgarniając jej włosy.
-Masz mój numer telefonu, więc jeżeli uznasz, że chcesz mnie zobaczyć, to zawsze możesz zadzwonić.
-Mogę już dzisiaj?- zapytał.
-No pewnie, że tak.- zaśmiała się. -Czas już na mnie, bo mnie noc zastanie.- cmoknęła go delikatnie.
-Do zobaczenia.- pocałował ją w usta i otworzył jej drzwi.
-Trzymaj się.- powiedziała wsiadając do samochodu z uśmiechem od ucha do ucha.
Miguel czekał aż odjedzie i dopiero wtedy poszedł do siłowni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:43:31 16-03-12    Temat postu:

Odcinek przyjemny, co z połączeniem ze słońcem, które widać za oknem, jest fantastyczne. Nati i Miguel zrobili krok naprzód(nie wiem czemu, ale wyobrażam sobie innego aktora w roli Miguela).
Karina też staje się bardziej przystępna, co podoba się Davidowi. Już czekam na ich "spotkanie"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:30:39 17-03-12    Temat postu:

A kogo wyobrażasz sobie w roli Miguela?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:35:43 17-03-12    Temat postu:

Dull napisał:
A kogo wyobrażasz sobie w roli Miguela?


Juana Llano - grał Waltera w "Duchu Eleny" Dlaczego? To trochę zabawne...
Zanim zacząłem czytać "No huyas mas de mi amor", czytałem "Cual es la verdad?" autorstwa Ani. I tam też protagonista był casanovą, tak samo jak jego przyjaciel. A takowym przyjacielem był nie kto inny jak Juan I tak mi się przyjęło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:20:51 17-03-12    Temat postu:

Oj, oj, oj... Muszę szczerze przyznać iż nie przepadam za tym aktorem właśnie za rolę w EFDE, gdzie jego postać była nudna, jak flaki z olejem. Taka kamienna twarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:34:41 17-03-12    Temat postu:

Dull napisał:
Oj, oj, oj... Muszę szczerze przyznać iż nie przepadam za tym aktorem właśnie za rolę w EFDE, gdzie jego postać była nudna, jak flaki z olejem. Taka kamienna twarz.


Dokładnie Raz Andrea, raz jej ciotka i znowu Andrea Ale teraz przy czytaniu cały czas patrzę na obsadę i aktora grającego Miguela, to mi się przyjmie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:24:16 17-03-12    Temat postu:

Oho, Karina, chcąc, nie chcąc zaproponowała Davidowi kolejne spotkanie. I w tym miejscu mniemam, że to właśnie on ma rację, twierdząc, że przerodzi się ono w randkę. Z jego urokiem osobistym i zabawną osobowością, nie może być w końcu inaczej Co jednak zaskakuje, zaczynam powoli odczuwać, jakoby wątek Natalii i Miguela zaczął wysuwać się nam na pierwszy plan. Może dlatego, że tak wiele się pomiędzy nimi dzieje, a może dlatego, że ich sceny w jakiś sposób przeważają...Nie wiem, ale takie spostrzeżenie nasunęło mi się po tym odcinku. Co nie zmienia faktu, że ich duet nadal budzi sympatię i uśmiech na twarzy. Sam zaś pocałunek pomiędzy ich dwójką przyjemnie mnie zaskoczył
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:05:34 18-03-12    Temat postu:

Alejandro, a oglądałeś aktora, który gra Miguela (Paulo Quevedo) w jakiejś telenoweli?

Monia, faktycznie Nati i Miguel mają teraz swoje 5 minut Postanowiłam dać im odrobinę szczęścia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:21:36 18-03-12    Temat postu:

Dull napisał:
Alejandro, a oglądałeś aktora, który gra Miguela (Paulo Quevedo) w jakiejś telenoweli?


I tu tkwi problem, bo nie mogę go sobie przypomnieć Podobno grał w La traicon, które oglądałem, ale nic. Kompletne zero Może kiedy postanowię zabrać się za Osaczoną to go zobaczę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:17:45 18-03-12    Temat postu:

To musisz koniecznie obejrzeć jakąś telenowelę z nim, bo to cudowny aktor. Jeden z moich ulubionych Jak widać z resztą, znalazł się w obu moich opowiadaniach

Trochę sobie strzeliłam samobója, bo jednego nazwałam Miguel, a drugiego Martin i czasem mi się myli, jak szybko piszę odcinek, którejś z telenoweli
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:42:54 18-03-12    Temat postu:

Już dawno miałam przeczytać, ale taka ładna pogoda, że na nic nie miałam czasu i dziś miałam tyle do nadrabiania.

Nic się nie zmieniło i nadal uważam, że David jest piekielnie uroczy z tym swoim poczuciem humoru. W tej kwestii zasługuje zdecydowanie na medal. Karina była w błędzie jeśli myślała, że nasz David nie dotrzyma danego słowa. On jest szalony i nie rzuca słów na wiatr. Dlatego też pojawił się, a Karina musiała użyć ostateczności by tylko się pozbyć jego i problemów, które mogłyby się pojawić wraz z pojawieniem się Lindy. I takim to sposobem zaproponowała - randkę. Kobieta coraz bardziej ulega urokowi mężczyzny i wcale jej się nie dziwię. David jest wspaniały, a ona po prostu nie może mu się oprzeć. Ich kolejne spotkanie będzie za pewnie równie romantyczne co ostatnie. Prawda?

Natalia i Miguel tworzą zgrany i uroczy duet!! Bardzo ładna scenka między nimi. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że ta dwójka jest w sobie zakochana, bo inaczej być nie może. Jednak coś czuję, że jeśli teraz są tak super szczęśliwi to wkrótce zaczną się dla nich robić... schody. Czyżbym się myliła? A twierdzę tak bo przecież mimo wszystko Miguel chyba jeszcze nie pozbył się Fatimy, która może być tym wielkim problemem na drodze do ich szczęścia. A sielanka nie może trwać wiecznie. Póki co cieszę się ich radością i życzę im jak najlepiej, bo miło jest czytać tak urocze scenki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:06:30 18-03-12    Temat postu:

Bombon napisał:
Ich kolejne spotkanie będzie za pewnie równie romantyczne co ostatnie. Prawda?


A to się okaże, ponieważ jeszcze nie pisałam scenki z ich spotkaniem. Zobaczymy, co mi do głowy strzeli

Cytat:
Jednak coś czuję, że jeśli teraz są tak super szczęśliwi to wkrótce zaczną się dla nich robić... schody. Czyżbym się myliła?


Nie mylisz się Nie może zawsze być cudownie i pięknie... Na pewno przyjdzie czas, kiedy Natalia i Miguel będą musieli stawić czoło problemom.


Dziękuję za koment :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:35 29-03-12    Temat postu:

Przepraszam, ze tak długo nie było odcinka, ale ostatnio w tym temacie doskwiera mi brak weny Udało mi się jednak zebrać i oto jest!



ODCINEK 38

Andrea weszła do mieszkania Javiera, który w tej chwili trzymał jej walizki.
-Tam jest nasza sypialnia.- powiedział, wnosząc jej rzeczy. -Moje mieszkanie nie jest tak duże, jak Twoje, ale spokojnie się tutaj pomieścimy.
-Całkiem przyjemnie tutaj.- skomentowała, siadając na kanapie i zdejmując ze zmęczonych stóp wysokie szpilki.
-Rozgość się, a ja zrobię nam kawę. No i rozchmurz się wreszcie.- puścił jej oczko na pocieszenie.
-Właśnie sprzedałam moje mieszkanie. Prezent od ojca... To nie jest dla mnie takie łatwe.- westchnęła. -Mam wyrzuty sumienia i czuję, że teraz nie mam już nic swojego.
-Andreo! Moje mieszkanie jest teraz naszym wspólnym gniazdkiem.- zapewnił, podając jej filiżankę z używką.
-Nie rozumiesz... Chodzi tu o to, że to był prezent od niego! A ja go sprzedałam! Jeszcze bardziej oddaliłam się od mojej rodziny.- westchnęła. -Zamiast tej kawy mogłeś mi dać jakiś alkohol.
-Co tylko sobie życzysz, Kochanie.- powiedział i przyniósł butelkę wina. -Zaczynasz nowe życie, a dalej od rodziny nie mogłabyś być.- przyznał szczerze. -Twój ojciec jeszcze kiedyś pożałuje, że się Ciebie wyparł. Nie wiem, co takiego musiałabyś zrobić, aby Cię oczyścił z wszelkich pieniędzy.
-I lepiej, abyś nie wiedział.
-Kocico... Wybaczyłaś mi mój wyjazd, ja też wybaczę Ci wszystko.- przyznał, dotykając, jej policzka.
-Nie nalegaj. Po prostu skrzywdziłam Karinę, a doskonale wiesz, że ojciec nie widzi poza nią świata.- powiedziała, unikając wyznania faktu, że była z Sebastianem.
-Ale jej nienawidzisz, więc chociaż możesz być z siebie dumna, że utarłaś jej nosa.
Andrea roześmiała się gorzko.
-Taaaak, tylko, że wszystko obróciło się przeciwko mnie. Tyle mi przyszło z mojej zemsty.
-Wiec możesz zemścić się tak, aby ją wreszcie zabolało.
-Przestań. Nie chcę, aby znów spotkała mnie podwójna kara.- powiedziała, wstając i udając się do łazienki.
-Koło fortuny zawsze się może odwrócić.- zaśmiał się pod nosem. -Oby jak najszybciej było po naszej stronie.

&&&

Wieczorem Karina wróciła do domu i zastała rozpromienioną Natalię w salonie.
-O czymś nie wiem?- zapytała, spoglądając podejrzliwie na przyjaciółkę.
-A ja?- odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-No nie wiem...- zaśmiała się Nati. -Spotykam się z kimś.- powiedziała szczerze, czując potrzebę zwierzenia się najlepszej przyjaciółce.
-Cooo???? Od dawna?
-Hmm, od dzisiaj.- przyznała, co niezwykle rozbawiło Karinę, która oparła głowę na ramieniu przyjaciółki.
-A kim jest ten szczęśliwca?
-Miguel... Poznałam go w siłowni Davida.- powiedziała zgodnie z prawdą. -A właśnie? Co z Davidem? Dałaś mu ostatecznego kosza?
-Problem w tym, że całkiem odwrotnie.- przyznała zawstydzona kobieta. -Między nami.. Tzn... Nie wiem..
-Mów jaśniej.- poprosiła Natalia.
-Wykonuję zlecenie u jego matki. Tak jakoś się złożyło... Spotkaliśmy się, potem znowu i znowu.- opowiadała o ostatnich wydarzeniach. -Tylko, że jego matka chce go jak nic swatać z taką tlenioną blondyną.- powiedziała bez ogródek, w swoim stylu.
-Podobasz mu się, Karino.- powiedziała bez zastanowienia Natalia.
-Że ja mu się podobam, to wiem, ale nie na poważnie.- westchnęła. -Chyba nie stać go na nic większego, niż przelotny romans.
-On coś do Ciebie czuje. Wiem to..
-Ciekawe skąd?
-Słyszałam jego rozmowę z Miguelem i powiedział, że jesteś wyjątkowa. Wiem, że podsłuchiwanie to brzydka rzecz, ale tak jakoś wyszło.- powiedziała Natalia, po chwili się zaśmiewając.
Słowa Natalii dziwnie ucieszyły Karinę, tak, że jeszcze łaskawiej myślała o młodym Navarrete. Zaczęła powoli wierzyć, że być może mężczyzna naprawdę chce się z nią spotykać na poważnie.

&&&

-Przygotowałem kolację.- zakomunikował Sebastian, wchodzącej do pomieszczenia Sandrze, która wróciła do domu.
-Ty zrobiłeś mi kolacje?- zapytała z niedowierzaniem, zdejmując czarne szpilki i siadając przy stole.
-No, a czemu nie? Przecież mieszkamy razem.- powiedział, serwując jej spaghetti.
-Posłuchaj, mój drogi... Nie musisz mi się tak podlizywać.- zaśmiała się, chwytając sztućce. -Mówiłam Ci już, że nie zostawiam przyjaciół w potrzebie.- uśmiechnęła się od ucha do ucha.
Po chwili dostrzegła leżącą na stole gazetę i pochwyciła ją w dłonie. Zaczęła przeglądać kolejne strony i rzuciło jej się w oczy ogłoszenie.
-”Zatrudnimy operatora sprzętu sportowego.”- przeczytała na głos.
-Jedz, bo Ci wystygnie.
-Zatrudnimy operatora sprzętu sportowego!!!!!!- krzyknęła radośnie Sandra i z wrażenia upuściła widelec.
-Dobrze się czujesz?- zapytał spoglądając na nią podejrzliwie.
-Właśnie od tej chwili wspaniale.- przyznała. -David szuka pracownika! Możesz się u niego zatrudnić! Bingo!
-David to Twój niedoszły, przyszły narzeczony?- zapytał dla upewnienia.
-Przyszły! Już wkrótce!- warknęła kobieta. -Musisz zadzwonić. Najlepiej jutro z samego rana.
-Ale po co mam u niego pracować?- zapytał, nalewając sobie soku.
-Jak to po co?! Będziesz z nim pracował i lepiej go poznasz. Będziesz o nim wiedział zupełnie wszystko. Jak prawdziwy szpieg.- mówiła jak najęta. - A co najważniejsze dowiesz się, czy kogoś ma. Tzn ma na pewno! Musi kogoś mieć, bo aż tak by się nie zmienił. Po tym, co ostatnio zrobił, jestem o tym święcie przekonana.
-A co takiego zrobił?
-Nie wnikaj, bo wsiąkniesz.- warknęła, nawijając makaron na widelec.
-Chcesz, żebym się u niego zatrudnił? To powiedz.
-Chcesz tutaj dalej mieszkać? To zamilcz!- syknęła wstając od stołu.
Sebastian wstał za nią i przyciągnął ją do siebie.
-Kiedy się złościsz, to jesteś jeszcze bardziej seksowna i drapieżna, niż zwykle.- ugryzł ją delikatnie w szyję.
-Wieeem.- oplotła rękoma jego szyję. -To jak zadzwonisz jutro?
-Zgoda, Królowo. A Ty pomożesz mi odzyskać moją byłą żonę?
-Więc jednak chcesz do niej wrócić?- zapytała, zaczynając rozpinać jego koszulę.
-Chyba tak.- przyznał. -Z nią wszystko było najprostsze. O nic nie musiałem się martwić...
-A ze mną Ci źle?- zapytała, wyginając usta w podkówkę.
-Cudownie, ale kiedy złowisz już tego swojego niedoszłego, przyszłego amanta, będę musiał się ewakuować.
-Myślę, że jeszcze trochę czasu nam zostało.- ugryzła go w ucho.
-A Wy znowu będziecie się bzyka*?- westchnęła Renata, która właśnie w tej chwili wróciła do domu.
-Obiad masz w kuchni.- powiedziała Sandra, pociągając Sebastiana za sobą do sypialni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:14:29 30-03-12    Temat postu:

Ostatnia scena najlepsza Fajnie to ułożyłaś Dwoje kochanków chce odzyskać dawnych partnerów, ale nie wiedzą, iż oni są razem
Andrea wprowadziła się do Javiera, ale na pewno z tego nie wyniknie nic dobrego
Karina i Natalia radzą sobie nawzajem :d Nati ujawniła co powiedział David o Karinie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 15 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin