Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Solo una mirada - Capitulo 24 (17.12)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25778
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:41:10 28-10-11    Temat postu:

Będzie foch z przytupem i groźbą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:43:48 28-10-11    Temat postu:

AllSins napisał:
Będzie foch z przytupem i groźbą


W mnie mówi się z melodyjką ale żeby urozmaicić to Ty zrobisz ten z groźbą a ja ten z melodyjka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:46:01 28-10-11    Temat postu:

W moim własnym temacie mi grożą... do czego to dochodzi? Ale ze względu na to, że nie chcę oberwać zabieram się do tworzenia.


PS: Tak na marginesie Martynko zaczęłam oglądać Huerfanas, twoje animacje mnie pokusiły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25778
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:49:24 28-10-11    Temat postu:

Cieszę się, ja zazwyczaj w sobotę robię sobie maraton z całego tygodnia

Jak dbasz tak masz, więc rusz tyłek i dodaj odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:56:52 28-10-11    Temat postu:

A ja dopiero zaczynam, więc nadrobić to napewno nie nadrobię, ale powoli będę sobie leciała. Pomalutku, powolutku.

Zabieram się do roboty, bo już coś wczoraj napisałam, ale muszę to jakoś jeszcze trochę rozbudować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:21:42 28-10-11    Temat postu:

Było ciężko, ale dałam radę.


21 ODCINEK

Przemierzała dookoła to samo miejsce od samiutkiego poranka. Oglądała pracę bukowników i przyglądała się coraz to większym postępom. Hacjenda zaczęła przypominać hacjendę z przed roku, która była piękna, zadbana i pełna miłości. Brakowało jeszcze wielu szczegółów, ale gdy dzisiaj wstała i zobaczyła na jakim etapie jest już budowla to serce uradowało się ze szczęścia, a uśmiech nie mógł zejść z twarzy. Przystanęła przy schodach i spojrzała w górę. Przypomniała sobie jak cudownie było jako nastolatka wbiegać do tego obszernego budynku i zarażać wszystkich entuzjazmem. Roześmiała się do swoich myśli, gdy poczuła kogoś dłonie na swoich oczach.
- Mam dla ciebie niespodziankę, ale nie możesz podglądać – szepnął mężczyzna i Carmen po raz kolejny się rozradowała.
- Uchylisz rąbka tajemnicy? – zapytała, a Ricardo pociągnął ją do siebie i zawiązał jej chusteczkę na oczy. Carmen roześmiała się radośnie, chwytając go za dłoń. – A to co?
- Jeśli ma być prawdziwa niespodzianka to bez żadnego podglądania i krętactwa moje słoneczko – odpowiedział, trzymając ją za rękę i prowadząc za sobą. – To jest mój mały prezent, który zrekompensuje ci ostatnie nieporozumienia i tajemnice.
- To nie była twoja wina i nie kryję urazy. Jestem zła na siebie, że obrażałam się na ciebie z byle jakiego powodu – przyznała z lekkim żalem do siebie.
- Nie takie byle co, ale nie mówmy już o tym. Chyba nie chcesz zniszczyć nam dobrych humorów? – zapytał i po chwili zatrzymał się gwałtownie. – Stój, stój, stój… - wyszeptał jej do ucha.
- Jesteśmy na miejscu? – zapytała zaciekawiona.
- A co? Ciekawość cię zżera? – roześmiał się, a dziewczyna uderzyła go w bok.
- Oj, nie bądź już taki. Wiesz, że jestem ciekawska więc chcę zobaczyć moją niespodziankę – nalegała rozbawiona słowami Ricardo.
- Poczekaj, ustawię tylko moją koleżankę bo zaczyna mi uciekać – powiedział hamując śmiech z poważnym tonem w głosie. Carmen straciła wyraz na ustach nie wiedząc co powiedzieć z zaskoczenia i z zdumienia.
- Ej, jaką koleżankę? – fuknęła.
- Nie bądź zazdrosna. Jest śliczna, ale kocham ciebie – odpowiedział, wracając po chwili do dziewczyny i rozwiązując jej chustkę z oczu. – Ta dam!!! – krzyknął, wskazując jej na białą z długą jasną grzywą klacz. Carmen spojrzała na cudowne zwierze z rozjaśnionym wzrokiem i z błyskiem w oczkach. Po chwili podeszła do niej i delikatnie pogłaskała ją po szyi.
- Ricardo – jęknęła zadowolona, nie mogąc oderwać wzroku od klaczy. Uwielbiała konie choć ostatnim czasem nie miała okazji jeździć na żadnym z nich. – Jest cudowna…
- Wiedziałem, że ci się spodoba – powiedział, przyglądając się temu co udało mu się sprawić.
- Skąd ten pomysł? I skąd wziąłeś tą klacz? – zapytała zaskoczona, ale zarazem szczęśliwa jak nigdy.
- Pomysł wpadł mi do głowy gdy powiedziałaś, że zamierzasz również założyć własną stadninę. A klacz dostałem niedawno od znajomego, który ma sporą brygadę pięknych i zadbanych koni – odpowiedział, a dziewczyna podbiegła do niego uwieszając mu się na szyi i obcałowując go ze szczęścia.
- Dziękuję, to najcudowniejszy prezent jaki mogłam dostać!! – krzyknęła, mając nadzieję, że od tej chwili wszystko zacznie nabierać kolorów i jej życie stanie się takie jakie od początku sobie wymarzyła. Nie wiedziała jednak, że szczęście bywa znikome i coś zagraża ich związkowi…

***

Stukała palcami w klawiaturę szukając czegoś nowego, ale wciąż nie znalazła jakichkolwiek informacji na temat, który ją nadzwyczajnie interesował. Nie mogła opanować swojej wściekłości, że w takiej poważnej sprawie nie potrafi sobie poradzić. Była nie tylko sfrustrowana, ale i zła na siebie.
- Można? – usłyszała głos swojej sekretarki, która uchyliła drzwi z nadzieją, że jej szefowa nie wywali ją za nie zapukanie do gabinetu. Ale to nie była jej wina, że jej pani nie usłyszała lekkiego stukania.
- Jak już weszłaś – odpowiedziała, odwracając się do niej. – Masz coś na temat tej kobiety?
- Mam i to sporo. Detektyw przesłał pani kilka wiadomości. Obiecał, że pojawi się jutro z samego ranka by powiadomić panią o wszystkim osobiście – wytłumaczyła, zasiadając naprzeciwko Viviany. – Elizabeth Rodriguez obecnie przebywa w Puebli ze swoją córką, która jest w śpiączce od kilku miesięcy.
- Ta córka… to chyba nie… - jęknęła ze strachem, szukając odpowiedzi na twarzy swojej pracownicy, która ku uldze Viviany pokręciła przecząco głową.
- Nie, jej najmłodsza córka jest w śpiączce.
- A co z dwiema pozostałymi?
- Prawdopodobnie przebywają w Santa Clarze, tam gdzie wcześniej straciły swój dom rodzinny. Jednak z tego wszystkiego wynika, że mają zmienione nazwiska. Obie.
- Jak ma na imię moja córka? – zapytała nagle, a sekretarka spojrzała na wydruk wertując kartki i z uwagą szukając pożądanej rzeczy.
- Pani córka… to znaczy córka pani i pana Rodrigueza ma na imię Carmen – odpowiedziała i spojrzała na zainteresowaną i tajemniczą twarzy szefowej. – Co mani zamierza? – zapytała, a gdy ta spiorunowała ją wzrokiem podskoczyła jak oparzona przypominając sobie jak powinna się zachowywać. – Przepraszam, nie powinnam się wtrącać…
- Po prostu zajmij się pracą i informuj mnie na bieżąco – skarciła ją, po chwili zostając sama w swoim gabinecie. Spojrzała na dokumenty, które zostawiła jej sekretarka i przeglądnęła ich zawartość. Po chwili trafiła na coś, co najbardziej ją zainteresowało. Było to zdjęcie. Zdjęcie, na którym znajdowała się uśmiechnięta i rozpromieniona Carmen Rodriguez. Siostra Rubi i jej druga córka, którą chciała odnaleźć…

***

Szaleństwo. To było szaleństwo. Na dodatek obawiała się, że przez to szaleństwo może mieć problemy. Najgorsze jednak było to, że nie mogła inaczej tego załatwić. Nie było innego wyjścia z tej sytuacji. Mogła jedynie liczyć na to, że wszystko potoczy się wobec jej myśli. Plan był taki prosty, a jednak wymagał dużej pracy… Jeżeli chciała dla własnego dobra uwieść mężczyznę to musiała liczyć się z porażką, która mogła równie dobrze nastąpić. Dlatego musiała działaś sprawnie i mieć wszystko przemyślane. Nie była pewna do końca tego co robi, gdy stukała do jego drzwi. Była jednak pewna tego, że inaczej by tego nie załatwiła, a ryzyko może jej się opłacić. Była zdenerwowana, gdyż ktoś mógł ją zobaczyć, a drzwi wciąż się nie otwierały. Dopiero po kilku minutach usłyszała kroki i ku jej oczom ukazał się David bez koszulki z uśmiechem wygranej.
- A cóż cię to do mnie sprowadza? – zapytał, by ją trochę pomęczyć, opierając się o framugę drzwi i spoglądając na Sarę.
- Nie udawaj, że nie wiesz – odpowiedziała wściekła na niego. – Wpuścisz mnie czy mam tak stać i czekać aż ktoś mnie zobaczy pod twoimi drzwiami?
- Moja droga, ty znowu się boisz – zakpił, nadal uśmiechając się od ucha do ucha. – Wiesz? Ja mam czas i nie obchodzi mnie czy ktoś cię zobaczy czy nie. Powiedz po co przyszłaś, a może cię wpuszczę…
- Robisz to specjalnie – zarzuciła mu, a David wzruszył ramionami.
- Jak już powiedziałem mam czas, a lubię jasno stawiane sytuacje. A więc chcę usłyszeć z twoich ust… - powiedział, wyciągając ku niej palec i wskazując na jej usta - … co cię do mnie sprowadza, Sarita…
- Chcesz usłyszeć że przyjmuję zaproszenie do twojego łóżka?! – warknęła wścieklej, a David uśmiechnął się odsuwając się i robiąc przejście, równocześnie wskazując dłonią wejście do środka.
- Zapraszam – uśmiechnął się złowieszczo, czując, że ma władzę nad kobietą, która wydawała się być taka sprytna i niezależna…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:42:27 29-10-11    Temat postu:

Bardzo fajny odcinek.
Szkoda, że dodajesz tak rzadko.
I co z Lolą i Carlosem ??
Zamarzli w parku ??
Powinnaś poświęcać miejsca równo wszystkim postaciom bo ost mam wrażenie jak by w telce brały udział tylko 4 osoby...Maite Carmen Carlos i Jencarlos.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:46:50 29-10-11    Temat postu:

Ostatnio było o Loli jak opowiadała Ricardo o tym co się stało, więc scenka w parku była już jakiś czas temu.
To dlatego, że to główne postacie. O protach dlatego piszę z odcinka na odcinek, tak samo o villanach. Postaram się coś więcej pisać o pozostałych, ale zobaczę jak to będzie, bo mam dużo wątków, które chcę powyjaśniać i to z tych głównych...

Dzięki za komentarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:49:30 29-10-11    Temat postu:

Maite Perroni napisał:
Ostatnio było o Loli jak opowiadała Ricardo o tym co się stało, więc scenka w parku była już jakiś czas temu.
To dlatego, że to główne postacie. O protach dlatego piszę z odcinka na odcinek, tak samo o villanach. Postaram się coś więcej pisać o pozostałych, ale zobaczę jak to będzie, bo mam dużo wątków, które chcę powyjaśniać i to z tych głównych...

Dzięki za komentarz.


o widzisz! To znak, że za rzadko odcinki piszesz skoro już nie pamiętam co było ost
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:52:26 29-10-11    Temat postu:

Czasu mi brakuje, ale ostrzegałam, że odcinki będą rzadko. Jednak postanawiam trochę się poprawić. Przynajmniej troszkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:56:15 29-10-11    Temat postu:

Maite Perroni napisał:
Czasu mi brakuje, ale ostrzegałam, że odcinki będą rzadko. Jednak postanawiam trochę się poprawić. Przynajmniej troszkę.


Nooo to wtedy się zastanowię czy Ci wybaczyć

P.s

A wyobrazić sobie C.F bez koszulki............
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:07:34 29-10-11    Temat postu:

Haha, dziękuję bardzo za wyrozumiałość.

Mmmm, również ubolewam nad tym, że nie mogłabym stanąć w oko w oku z takim przystojniakiem i to bez koszulki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:12:32 29-10-11    Temat postu:

Maite Perroni napisał:
Haha, dziękuję bardzo za wyrozumiałość.

Mmmm, również ubolewam nad tym, że nie mogłabym stanąć w oko w oku z takim przystojniakiem i to bez koszulki.


uff bo nie zaśpię w nocy choć jeśli nie C.F to nie pogardziła bym C.dlF
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:18:03 29-10-11    Temat postu:

Ja również, a już napewno gdyby takich dwóch mieć u swojego boku - to by było zarazem coś cudownego i niemożliwego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:20:51 29-10-11    Temat postu:

aj hahaha i niebezpiecznego ............. dla nich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 20 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin