Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Solo una mirada - Capitulo 24 (17.12)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:12:48 13-11-11    Temat postu:

Czekaj, czekaj. Niedługo zacznie się jej pech, co doprowadzi do przykrych zdarzeń. Ale nie chcę nic zdradzać jak na razie i straszyć.
No z tym to się zgodzę, że teraz nie najlepiej będzie się działo w ich związku. O ile ten związek przetrwa...
Wiedziałam, że ci się spodoba.
Dzięki za komentarz :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:22:11 13-11-11    Temat postu:

Wspominałam już, że kocham Lolitę? Jest tak urocza z ta swoją ciekawością i nie zauważaniem, że właśnie nią drażni smoka, jaki jest Diego. A właśnie Diego jaki roświergotany od samego rana, jeszcze chyba mu się to nie zdarzyło, prawda? Pocałował Lolę, mam ochotę go skrzywdzić, Lola słonko obudź się, on chce tylko się zabawić! Szczerze mówiąc ja widziałabym Lolę z Carlosem, ale to toja inwencja twórcza Klauduś więc się nie wtrącam.
Noc z Davidem widać spodobała się Saricie, choć nie chce mu tego pokazać. Cwana sztuka, wie, że wtedy dałaby mu nad sobą jeszcze większą władzę.
Końcówka rozłożyła mnie na łopatki. Sara własnoręcznie oddała swego jedynego Asa z rękawa w ręce Ricardo. Bo jedynie to, że nikt nie wie, że jest Sarą Rodriguez dawało jej przewagę, a wątpię, żeby Ricky zatrzymał to dla siebie.
Czekam na więcej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:34:39 13-11-11    Temat postu:

Lolita ogólnie jest radosną i dobrą dziewczyną, choć początkowo była bardzo skryta w sobie. Nie musisz się obawiać, że Lola i Diego mieliby być razem czy coś, bo w Diego nie ma nic dobrego, choć czasem można się doszukiwać czegoś na siłę. Z jednym się zgodzę z tobą - Lola powinna uważać, bo Diego chce się zabawić.
Wiedziałam, że to może was zaskoczyć. Kto by powiedział, że wyjawi prawdę? Przecież tak bardzo chciała się zemścić. Jednak Sara nie jest głupia i w kolejnym odcinku już się o tym będzie można przekonać. Ale na razie milczę.
Dziękuję za komentarz Martynko :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ejlubieczekolade
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:09:49 14-11-11    Temat postu:

Zajrzałam wczoraj do cb i po obsadzie stwierdziłam że przeczytam telkę. Tak się w nią wciągnęłam, że przeczytałam wszystkie odcinki w jeden dzień i jestem pod wielkim wrażeniem. Świetna obsada, a cała historia boska. Czekam na kolejny odcinek, a w międzyczasie zapraszam do sb ;DD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:27:58 17-11-11    Temat postu:

Dziękuję bardzo i zapraszam na kolejne odcinki. Bardzo się cieszę, że ci się spodobała obsada i historia.

Zapraszam na kolejne odcinki i obiecuję wpaść do twojego opowiadania w weekend.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:27:50 20-11-11    Temat postu:

Zabrałam się za pisanie. Mam za sobą już dwie sceny. Teraz ta ostatnia najważniejsza.

Jeszcze ten odcinek i następny i będzie taki malutki przeskok w czasie. Chyba 2 miesiące, więc nie dużo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:29:24 20-11-11    Temat postu:

Czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:40:59 20-11-11    Temat postu:

Ja też czekam, nie zapominać o mnie Ostatnio nie mam czasu na komentarze, ale się poprawię, jak tylko ogarnę wszystko inne.

PS Ewelinko, twój Gieniuś ma świetny głos, zakochałam się w rockowej wersji Aurora, princessa de hielo.


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 20:41:52 20-11-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:44:15 20-11-11    Temat postu:

AllSins napisał:
PS Ewelinko, twój Gieniuś ma świetny głos, zakochałam się w rockowej wersji Aurora, princessa de hielo.


O proszę Cieszę się, że piosenka Ci się spodobała Często jej słucham. I masz rację głos ma nieziemski uwielbiam jego Duermeme en tus brazos
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:47:04 20-11-11    Temat postu:

W takim razie już dodaję, żeby nie było, że was zaniedbuję. Teraz akcja pójdzie w górę, więc mam nadzieję, że nie rozczaruję.


23 ODCINEK

Kolejne słowa Sary Morales uderzały w niego jak ciosy zadawane w brzuch. Czuł się jakby rozrywano jego serce na kawałki. Pierwszy raz pokochał kobietę i to kobietę, która go oszukała się i wcale go nie kochała. Nie wiedział, że to tak bardzo boli. Poczuł się tak jakby został bez niczego, tak jakby pozbawiono go duszy i wydarto mu serce z piersi.
- Wiem, że prawda boli. Ja sama nie potrafiłam dłużej milczeć. To co moja siostra robi z twoim i swoim życiem było okropnie niesprawiedliwe. Postawiła na swoje i nie słuchała moich argumentów – mówiła, jednak Ricardo nadal milczał. Zdradzało to jak bardzo zabolało go to kłamstwo. Sara zaś ciągnęła dalej, gdyż teraz musiała wszystko przesunąć na swoją stronę. – W każdym bądź razie muszę błagać cię, żebyś to wszystko przemilczał.
- Dlaczego mnie o to prosisz? – zapytał po dłuższej chwili milczenia.
- Nie zrozum mnie źle… ja po prostu nie chcę niszczyć życia swojego ani Sary. Dobrze wiesz, że gdyby wszyscy dowiedzieli się kim naprawdę jesteśmy to zakłóciłoby to nasz spokój, a mogłoby być nawet gorzej. Nie chcę, żeby człowiek, który przyczynił się do morderstwa mojego ojca chciał zrobić mnie i mojej krzywdę. W imieniu mojej lojalności proszę cię o to… - mówiła, błądząc wzrokiem.
- Ale jeżeli Carmen ma mnie za winnego to dlaczego ty jesteś innego zdania?
- Nasi rodzice mieli kłopoty z waszą rodziną. Carmen dlatego znalazła w tobie i w twoim bracie winnych. Ja zaś wiem, że ty nie jesteś sprawcą tego pożaru. Sama miałam wątpliwości i dlatego drążyłam chcąc dowiedzieć się prawdy. Wiem, że podczas tego pożaru nie mieszkałeś w Santa Clara – wyznała nagle.
- A twoja siostra?
- Dla niej wszystko jest jasne i nie da się przemówić jej do rozumu. Chcę tylko byś zrozumiał, że ona cię nie kocha. Krzywdzi niewłaściwą osobę… A ja jedynie proszę byś zachował prawdę dla siebie. Nawet twój brat nie może znać prawdy. On jest zbyt porywczy i miał konflikt z moimi rodzicami. Wiesz bardzo dobrze, że mógłby obrócić to przeciwko nam – powiedziała cicho i spuściła głowę, by ukryć swój uśmiech. – Błagam… za dużo wycierpiałam by teraz na nowo to przeżywać…
- Nie musisz o nic prosić. Jeśli będziesz chciała to sama wyznasz prawdę. Dla mnie to już nie ma znaczenia i to nie moja sprawa, bym mógł się w to mieszać – wyznał, wstając gwałtownie od stołu. Było mu żal Sary tak mocno jak był wściekły na Carmen.
- Dziękuję – usłyszał ostatnie słowa najstarszej z sióstr Rodriguez. Bez żadnego słowa odszedł wychodząc z trzaskiem drzwi. Sara nareszcie mogła odetchnąć z ulgą i uśmiechnąć się do siebie. Potrafiła wzbudzać litość i tylko dzięki temu nikt jeszcze nie zauważył jak pozbawiona jakichkolwiek uczuć naprawdę jest.
***
Oderwała się od niego i skarciła go wzrokiem. Sama nie wiedziała czy ma go uderzyć czy ma uciec czy może ma go obrazić? Nie była pewna co w tej sytuacji byłoby odpowiednie, bo pierwszy raz spotkało ją coś tak zaskakującego. Ale nie mogła zaprzeczyć, że Diego był przystojny i pocałunek jej się podobał. Wiedziała jednak, że to drań, który nie liczy się z uczuciami i igra z nimi. Dlatego nie chciała zostać kolejną jego ofiarą. Nie zniosłaby kolejnego cierpienia i poniżenia.
- Jesteś wręcz odrażający – spiorunowała go wzrokiem i otarła usta. Na nic innego nie było ją w tym momencie stać. Jego uśmiech… nie tyle ją drażnił co intrygował lub paraliżował.
- Gdyby tak było moja panno to nie oddałabyś tego pocałunku, czyż nie? – zapytał z satysfakcją, odsuwając się od niej i wracając do stołu. Nastała cisza, której Dolores nie potrafiła przerwać. Pierwszy raz poczuła się tak bezwładnie.
- Co ty chcesz osiągnąć? Czasami wcale cię nie rozumiem. Dziwne, że ty i Ricardo jesteście braćmi. Całkowicie się od ciebie różnicie. Od w przeciwieństwie do ciebie ma uczucia, a ty nie zasługujesz na nic. Jesteś zupełnym zerem – wylewała słowa jak potoki łez. Tak bardzo zabolało ją to jak potraktował ją Diego. Musiała dlatego odreagować.
- Twój ukochany… braciszek czy przyjaciel Ricardo sam sprawił, że jestem kim jestem więc nie miej pretensji do mnie Lolita. Przypominam, że jesteś tutaj dzisiaj, ale jutro może cię już tutaj nie być – odpowiedział i podszedł do niej, chwytając ją za podbródek. – Jesteś ładna. Bardzo ładna. Ale zadzierasz nie z tym z kim trzeba. Trzymaj się na baczności – zakończył i cmoknął w powietrzu opuszczając kuchnię. Dolores spojrzała za odchodzącą sylwetką, a gdy Diego zniknął jej z oczu chwyciła kubek i cisnęła nim wściekła o ścianę.
- Dlaczego zawsze muszą mnie pociągać tacy idioci – warknęła zła na siebie i opadła zrezygnowana na krzesło.
***
Zerwała się z łóżka, gdy usłyszała, że ma gościa i to swojego ukochanego. Radośnie zbiegła ze schodów i rzuciła mu się na szyję. Nie byłaby niczym zdziwiona, gdyby nie jeden mały szczegół. Ricardo nie odwzajemnił jej uścisku. Był taki oschły. Puściła go i spojrzała na niego z uwagą. Nie patrzył na nią tym razem z miłością. W jego oczach było więcej żalu i goryczy. Ale skąd ona się wzięła? Przecież jeszcze wczoraj spędzili razem cudowny dzień i byli tacy szczęśliwi. Więc dlaczego tak spoglądał na nią?
- Coś… się stało? – zapytała ostrożnie, przegryzając dolną wargę i nie spuszczając z niego wzroku. On również patrzył na nią nieustannie… jednak ten wzrok nie wróżył wcale nic dobrego dla Carmen.
- Stało się – odpowiedział twardo, zaciskając zęby by nie wybuchnąć. – Okłamałaś mnie i zrobiłaś ze mnie idiotę panienko Rodriguez!
Słowa Ricardo sprawiły, że jej serce zaczęło nerwowo łomotać. Spuściła wzrok i szukała w podłodze jakiegoś pomysłu. Pierwszy raz miała taką pustkę w głowie. Wiedziała, że nie ma teraz na nic dobrego wyjaśnienia. Mimo wszystko nie chciała się poddawać.
- Wysłuchaj mnie. Postaram się ci wszystko wyjaśnić.
- Ja już wszystko wiem, Carmen. Nie chcę więc słuchać kolejnych kłamstw z twoich ust! Najbardziej mnie jednak boli to, że dałem się wrobić w konia! Byłem idiotą bo myślałem, że jesteś uczciwą, dobrą dziewczyną, w której można się zakochać! Ale się pomyliłem! – wykrzyczał, raniąc ją z sekundy na sekundę coraz bardziej. – Przykro mi Carmen, ale nie masz nic do zaoferowania. Jesteś najgorszym… co mnie mogło spotkać w moim życiu. Nie chcę cię znać – oznajmił. Carmen zdała sobie wtedy sprawę, że chodziło o coś więcej. Dopiero gdy w drzwiach ujrzała Sarę, która jak gdyby nigdy nic wkroczyła do mieszkania zdała sobie sprawę co tak naprawdę mogło się zdarzyć. Ricardo nie czekając na odpowiedź odwrócił się i ze złością opuścił to miejsce. Carmen spuściła głowę i otarła samotną łzę. Wzięła głęboki oddech i podeszła do Sary chwytając ją za dłoń.
- To twoja sprawka, tak?! – zapytała, a jej siostra wzruszyła ramionami.
- Nie mam pojęcia o co ci chodzi, Carmen – odpowiedziała spokojnym i wręcz irytującym głosem. Jednak młodszej z sióstr nie dało się tak łatwo pozbyć, a tym bardziej okłamać.
- Co ty mu powiedziałaś? Jakie kłamstwa mu wcisnęłaś?!
- Prawdę moja droga. Tylko prawdę – oznajmiła z uśmiechem.
- Nie waż się już więcej wtrącać w moje życie!!! – warknęła, hamując ledwo swoje dłonie, gdyż chciała uderzyć swoją siostrę. – Już nigdy nie pozwolę, żebyś mieszała się w moje sprawy!!! Nigdy!!! – powtórzyła i tym momentem wiedziała co ma zrobić. Wiedziała, że dłużej nie może tutaj zostać. Pod jednym dachem z Sarą Rodriguez.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:31:59 20-11-11    Temat postu:

Fajnie, że odcinek taki długi Miło się czytało.
Ehh...z tej Sary to niestety prawdziwa psychopatka...a początkowo myślałam, że będzie to pozytywna postać a tu takie zaskoczenie.
Biedna Carmen Tak szybko skończyło się jej szczęście...jedynym plusem tej sytuacji jest chyba fakt, ze wyniesie się z domu siostry i będzie mogła spokojnie żyć w dawnej hacjendzie i zawalczyć o Ricardo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:43:35 20-11-11    Temat postu:

Dzięki za komentarz, Ewelinko :*
Taki był zamiar. Na początku Sara miała wydać się dobrą osobą, by potem mogła zamienić się w prawdziwego potwora.
A jeśli chodzi o Carmen to będzie jej napewno trudno odzyskać zaufanie Ricardo, a tym bardziej jego miłość. Sara wszystko zniszczyła. Ale teraz na pewno będzie jej łatwiej, z dala od siostry. Chociaż... mogą pojawić się inne komplikacje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:52:23 20-11-11    Temat postu:

Nie ma za co
Ehh same komplikacje ale o to chodzi w telce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ejlubieczekolade
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:00:32 21-11-11    Temat postu:

Boski odcinek
Nie spodziewałam się, że Sara może zrobić coś tak okrutnego swojej siostrze. Biedna Carmen. Tworzyła z Rodrigo piękna parę, ale mam nadzieję, że oni jeszcze się zejdą i znowu bd szczęśliwi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:09:57 21-11-11    Temat postu:

Sara chyba tym razem posunęła się za daleko, zniszczyła związek siostry! Carmen naprawdę ciężko będzie odzyskać zaufanie Ricarda, zwłaszcza, że Sara jest bardzo przekonująca.
A Lolita ma kiepski gust do facetów. Diego to nie jest materiał na partnera, nawet tego nie chce. Mam nadzieję, że Carmelek się obudzi.
Czekam, Sin
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25  Następny
Strona 23 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin