Telenowele

Lineczka · Wysłany: 20:00:15 22-11-19 Temat postu:

Czyli rozpoznałam Leonsio i Rosario, ale w życiu bym nie powiedziała, że aktor który gra w Rubi Saula to ten sam, który grał ducha Javiera w MDC.

Sylwia94 · Wysłany: 20:05:54 22-11-19 Temat postu:

Źle napisałam, chodziło mi o Luisa, nie Saula

Już poprawiłam

Sylwia94 · Wysłany: 20:15:05 22-11-19 Temat postu:

Jeszcze będzie sporo znajomych twarzy potem:

Manuel Landeta

Marlene Favela

Olivia Bucio

Luis Gatica

Antonio Medellín

Lineczka · Wysłany: 20:31:47 22-11-19 Temat postu:

Ok, ten to faktycznie podobny.

Sylwia94 · Wysłany: 21:02:27 22-11-19 Temat postu:

Odc. 4

Lineczka · Wysłany: 21:20:21 22-11-19 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 23:19:44 22-11-19 Temat postu:

Paco jeszcze zaskoczy

Tak, to Lorena

Sylwia94 · Wysłany: 2:54:33 23-11-19 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 13:57:18 23-11-19 Temat postu:

Odc. 5

Rubi cały czas jest przekonana, że Alejandro ma pieniądze. Myśli, że znalazła ideał. Ten jednak ma sporo długów wobec Hectora. Dobra końcówka, jak Alejandro pyta Rubi, czy chciałaby go, gdyby nie miał forsy

Rubi zaczyna kokietować Hectora. Te objęcia, buziaki w policzek. Była pod wrażeniem pierścionka zaręczynowego, który pomagała mu wybrać dla Maribel. Pancha widzi, że Rubi interesuje się Hectorem. Jak zwykle rzucała niemiłe komentarze w stosunku do Rubi.

Maribel odwiedziła Rubi, poznała Refugio i Cristinę. Zrobiła dobre wrażenie na matce dziewczyny. Maribel z zaciekawieniem słuchała opowieści Refugio, choć Rubi czuła się bardziej zażenowana swoją sytuacją materialną.

Podoba mi się, że Refugio ma zaufanie do córki. Pozwoliła jej jechać z Maribel, Hectorem i Alejandrem na plażę. Matka Teresy w życiu by jej nie pozwoliła.

Między Rubi i Alejandrem jest chemia. Fajna scena jak smarował jej plecy kremem, a potem się całowali

Hector postanowił się oświadczyć. Bardzo się śpieszy. Dopiero co się poznali z Maribel. Poza tym gdy zobaczył Rubi w kostiumie widać było, że podoba mu się.

Maribel wpadła do wody wchodząc na łódkę. Już jak miała na nią wejść wiedziałam, że do tego dojdzie. Ta łódka coraz bardziej odpływała. W sumie nic takiego się nie stało. Maribel najadła się strachu i skręciła drugą nogę. Jej zachowanie było przesadzone. Rozumiem, że poczuła się skrempowana i skomrpomitowana, ale to wszystko jest tylko w jej głowie. Ona wyolbrzymia kwestię swojego kalectwa.
Rubi udawała dobrą przyjaciółkę, a naprawdę strzelała niezadowolone miny.
Arturo pewnie będzie wściekły na Hectora.

Donia Lola próbowała swatać Cristinę z Marco. Jest strasznie natrętna.

Hector zdecydował się pojechać do USA i zabrać ze sobą Maribel. Już widzę reakcję Artura!

Sylwia94 · Wysłany: 14:47:52 23-11-19 Temat postu:

Odc. 6

Nieco irytujące było zachowanie Maribel, która przeżywała ciągle swój upadek i odpychała Hectora. Doszła do siebie dopiero po tym, jak Hector się jej oświadczył. Genaro był wściekły jak dowiedział się o ślubnych planach chrześniaka. Nie może znieść, że Hector chce ożenić się z niepełnosprawną dziewczyną. Wyolbrzymia jej problem z nogą. Twierdzi, że Maribel może mieć problem z zajściem w ciążę i Hector po jakimś czasie będzie szukał innej kobiety. Hector nie zgadza się z chrzestnym i rozstali się pokłóceni. Do Genara nie przemawiały też argumenty Alejandra.

Arturo był oczywiście wściekły, jak dowiedział się o wypadku córki. O wszystko obwinił Hectora. Zabrał córkę do szpitala na badania. Ku jego zaskoczeniu przyjął ich Alejandro. Maribel zgodziła się zrobić badania. Arturo przeprosił Alejandra za brak zaufania i ostatecznie pogodził się z decyzją córki o ślubie.

Rubi wciąż wierzy, że Alejandro jest bogaty. Mieli ładne scenki na wyjeździe i w mieszkaniu Hectora

Cristina nie wierzy w miłość Rubi i uważa, że ta spotyka się z lekarzem dla pieniędzy. Chce też zapłacić za usługi Marco, choć Rubi powiedziała jej, że Alejandro jako jej chłopak musi płacić za jej wydatki i kaprysy. Refugio jest szczęśliwa, że Rubi jest zakochana i polubiła Alejandra. Podobało mi się, jak ustawiła donię Lolę do pionu. Plotkara wszędzie się wtrąca i rzuca komentarze, że Rubi się całowała z Alejandrem na ulicy. Dobrze, że Refugio ma do tego normalne podejście.

Cristina próbowała zrobić wrażenie na Marco, ale ten musiał wyjść.

Lineczka · Wysłany: 11:38:04 24-11-19 Temat postu:

Odcinek 5

Podobały mi się sceny Rubi i Alejandra podczas wyjazdu, zwłaszcza ta, gdy smarował jej plecy kremem a później się całowali.

Chemia biła z ekranu. Na kolacji Alejandro kolejny raz poruszył kwestię aspiracji Rubi aby wyjść bogato za mąż.

Ona pewnie odwróci kota ogonem i wykreuje się na bezinteresownie w nim zakochaną.

Rubi wyglądała obłędnie w kostiumie kąpielowym, ma rewelacyjną figurę!

Doszło do wypadku z udziałem Maribel. Wpadła do wody, nabawiła się strachu i skręciła zdrową nogę w kostce. Nic poważnego się nie stało, szybko wyzdrowieje i dojdzie do siebie. Alejandro miał rację, gdy mówił, że taki wypadek mógł się przydarzyć każdemu z nich. Maribel podłamała się, wszyscy bardzo się z nią cackają, za bardzo. Duża w tym wina jej ojca, który rozłożył nad nią ochronny parasol, ograniczał ją ze względu na jej kalectwo i nie dał żyć pełnią życia a przecież Maribel mogłaby uprawiać sporty i w miarę normalnie funkcjonować! Ludzie bez kończyn dają sobie radę, startują w paraolimpiadzie, starają się żyć normalnie.
Kiedy ojciec Maribel dowie się o wypadku to wpadnie we wściekłość i Hector będzie miał u niego przerąbane.

Może i mógł być ostrożniejszy i zapewnić Maribel bezpieczeństwo, gdy wsiadała na łódź, ale przecież nie chciał jej skrzywdzić, po prostu stało się. To był wypadek!
Hector zamierza się oświadczyć Maribel.

Szybko, nawet bardzo! Dopiero co się spotkali, nie są długo razem a znajomość przez Internet to jednak coś innego niż mierznie się z codziennością w realnym życiu. Hector chce zabrać Maribel do USA. Jak się ona o tym dowiedziała od jego ciotki to miała nietęgą minę. Pewnie się na niego wkurzy, że od razu jej nie powiedział. Można też przewidzieć reakcję jej ojca. Ten to dopiero się zdenerwuje na Hectora, że chce wywieźć jego "małą córeczkę" z kraju.

Wścibska sąsiadka próbowała swatać Cristinę z kolegą Alejandra, też lekarzem. Facet jest przystojny, wydaje się być zainteresowany Cristiną, ale po kiego grzyba ta baba w tak ostentacyjny sposób się wtrąca? Momentami było to zabawne, ale jak podejść do tego na poważnie to akcję należy ocenić jako nader słabą.

Rozbroiły mnie obcisłe, jaskrawe gacie w których paradował Hector, hit.

Fajne sceny miał z Rubi, która nie marnuje czasu i zwraca na siebie jego uwagę.

Refugio jest całkiem ok postacią. W Teresie ogromnie wkurzała mnie matka protki, bo tylko cały czas się jej czepiała i chciała zabić w niej jej marzenia m.in. o edukacji i osiągnięciu w życiu czegoś.

Matka Rubi pod tym względem wypada o wiele lepiej, nie podcina skrzydeł córce, nie ogranicza jej.

Sylwia94 · Wysłany: 13:05:33 24-11-19 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 14:20:18 24-11-19 Temat postu:

Odc. 7-8

Niechęć Genara do Maribel jest trochę nienormalna. W końcu jednak musiał zgodzić się na ślub.
Maribel dowiedziała się od Rubi o pradziwych powodach kłótni między Genarem i Hectorem. Była rozczarowana, że ukochany ukrył przed nią prawdę i smutna, że chrzestny narzeczonego patrzy na nią jak na kalekę. Spotkała się z Elisą, by potwierdzić te informacje.

Rubi dowiedziała się od Artura, że Alejandro jest biedny, a skończył studia dzięki stypendium. Była rozczarowana, oskarżyła go o kłamstwo i zerwała z nim. Przyznała się matce, czemu rozstała się z lekarzem i znowu obraziła przy niej Maribel. Refugio znowu źle się poczuła. Rubi zadzwoniła do Alejandra, ale telefon odebrał Hector. Natychmiast pomógł kobiecie. Rubi była mu wdzięczna i objęła w szpitalu ku niezadowoleniu Alejandra. Okazało się, że Refugio ma tętniaka w mózgu i zdenerwowanie się może grozić jej nawet śmiercią.

Paco dostał pracę w firmie ojca Loreny. Saul powiedział przy nim, że Paco wcześniej pracował w pralni, by skompromitować chłopaka.
Lorena i Saul się spotykają, ale widać, że jemu chodzi tylko o jedno.

Luis poznał siostrę Alejandra.

Cristiną zainteresowani są Cayetano (ku niezadowoleniu Rubi) i Marco. Ja na jej miejscu wybrałabym Marco

Alejandro został asystentem dyrektora szpitala podczas operacji.

Sylwia94 · Wysłany: 15:28:23 24-11-19 Temat postu:

Odc. 9-10

Rubi nie chce być z Alejandrem, choć go kocha. Na kolacji zaręczynowej Maribel i Hectora nawzajem sobie dogryzali. Alejandro nie przyznał się przed Hectorem, że Rubi zostawiła go przez jego brak pieniędzy. W sumie powinien to zrobić, by ewentualnie ostrzec przyjaciela. Rubi udaje natomiast przed Maribel, że zostawiła Alejandra, bo jest oszustem i zachowuje się gwałtownie. Rubi przymila się już do Hectora.

Hector wyznał Maribel, że chrzestny jej nie akceptuje. Ta była mu wdzięczna za szczerość. Genaro dał się w końcu przekonać do ślubu i przyszedł na zaręczyny.

Genaro prowadzi podwójne życie - jedną rodzinę ma z Elisą i chrześniakiem Hectorem, a z drugą z inną kobietą, z którą ma syna Luisa. Bardzo ryzykowne. Chyba nie zdaje sobie sprawy, że Hector zna Luisa. Gdyby jeszcze mieszkali w innych krajach lub bardziej odległych miastach. Sekretarka wie o podwójnym życiu szefa i mu pomaga.

Podłe było zachowanie szefa Paco, który wyśmiał dwa razy jego ubiór. Jak można oczekiwać od młodego, biednego studenta, że będzie miał pieniądze, by wyszykować się do pracy, którą dopiero zaczął?

Jak chcą, by wyglądał jak sobie tego życzą, niech mu zapłacą za garnitur! Paco zwrócił się o pomoc do Refugio. Rozwaliło mnie jak chciał, by uszyła mu garnitur z zasłony

Ta postanowiła dać mu garnitur po zmarłym mężu. Rubi udała, że był to jej pomysł i znowu się do niego przymila.

Lorena jest z Saulem, choć on w ogóle się nią nie interesuje i dąży tylko do zaciągnięcia jej do łóżka.

Sofia spotyka się z Luisem.

Cayetano dał Cristinie kwiaty.

Denerwuje mnie natręctwo Loli i komentarze Panchy. Ok, Pancha ma rację co do Rubi, ale jej teksty są często po prostu podłe.

Lineczka · Wysłany: 16:04:16 24-11-19 Temat postu:

Odcinek 6

Maribel rzuciła do Hectora tekstem, że nie jest w stanie zaakceptować jej kalectwa, ale prawda jest taka, że to ona i jej ojciec mają z tym problem.

To ona odepchnęła od siebie ukochanego i zwątpiła w ich związek zamiast wyjaśnić z nim targające nią wątpliwości. Irytuje mnie bierność Maribel i jej bezradność. Od wypadku minęło kilka lat a ona nadal nie pogodziła się ze swoim kalectwem i widać, że to jej słaby punkt. Powinna poszukać pomocy u psychologa.
Było do przewidzenia, że ojciec Maribel wpadnie w szał, gdy dowie się o jej wypadku. Oczywiście najbardziej oberwało się Hectorowi, ale dobrze, że Maribel postawił się ojcu i broniła ukochanego. Przyjęła oświadczyny i zamierza wyjechać z narzeczonym do USA.

Genaro był rozczarowany decyzją Hectora, jest przeciwny jego związkowi z Maribel przez to, że ta jest kaleką. Bardzo egoistyczny i powierzchowny typ. Podczas rozmowy z Alejandro stwierdził, że przed swoim ślubem ni wiedział, że jego przyszła żona nie może mieć dzieci. Zabrzmiało to tak jakby nie zdecydował się jej poślubić gdyby miał taką świadomość. Ładna mi miłość. Ciotka Hectora jest super, nie wiem co ona widzi w tym egoiście swoim mężu.

Fajne sceny Rubi i Alejandro podczas wyjazdu jak i również po powrocie.

Ciekawe czy pójdą na całość i się ze sobą prześpią.

Rubi ma świetny styl ubierania się. Do tej pory podobały mi się wszystkie jej stylizacje. Nie jest wulgarna, tandetna i kiczowata, ma klasę i wdzięk.

Lola za bardzo się wtrąca. Co ją tak obchodzą Rubi i Cristina? Niech się zajmie swoim życiem. Dobrze jej Refugio przygadała.

Ojciec Maribel zabrał ją na badania do szpitala a dyrektor przekazał jej przypadek Alejandrowi.

Mina Arturo bezcenna.

Zmienił swoje nastawienie do Alejandro i ton, okazał pokorę. Jestem pewna, że Alejandro wyleczy nogę Maribel.

Co wspólnego ma kolega Rubi ze studiów z Hectorem, że ci dwaj się spotkali?