Telenowele

[brodzia]

okej, ale może ktoś nakręcił film z tą córką

nie wytrzymam! to są tortury

[martoslawa]

No właśnie mi się wydaje, że ta dziewczynka jest ofiarą przemocy seksualnej... ale nie wydaje mi się by była córką Iana. Może Kaisa się dopatrzy jak Tony się dowiedział, że ci dwaj się znają.

hahaha, a wypisałaś już swoje myśli?

[brodzia]

mam je w głowie! zaczęłam pisać w tamtym temacie, ale chwile później zerknęłam tutaj i dotrzymuje do teraz obietnicy - nie ma że boli!

Ale patrz jak się ten wątek dziko rozchodzi.. zaczeło się od tajemniczego zniknięcia, a teraz jesteśmy wyprowadzone na manowce, bo jak tylko lekko ruszymy do przodu i myślimy, że coś wiemy, to sekunde później okazuje się, że nic nie wiemy, a wątków jest miliard więcej

EDIT

Obczajał w tym pokoju rzeczy plus słuchał tego typa, któremu się rzeczywistość pochrzaniła, plus - mówił to z taką szyderą, że nie trudno było się domyślić, że on kłamie

[martoslawa]

Już wiem, kochana. Dwie sceny z tego odcinka pomogły mu zrozumieć, że się znają. Pierwsza to ta z pedofilem, gdy ten łowił ryby czy co. Powiedział tam Tonyemu słowa ojca Iana przed śmiercią. I potem scena przy sztaludze z Ianem - powiedział Tonyemu o swoim ojcu i jego słowach przed śmiercią i mina ojcu Olivera zrzedła. Zagadka rozwiązana. xD

Tak w ogóle to zapomniałam wspomnieć o tej scenie przy kiosku i że to słowa pedofila były.

Wiesz co, to trochę wina lektora, że tego nie ogarnęłam ja przynajmniej, bo ten pedofil gadał to co sklepikarz, czyli "nic nie powiem", a lektor to tłumaczył jako "pokaż się". xD Nie wiem o co chodzi.

Przeglądam sceny - na początku 4 odcinka (9:50) Tony przychodzi do tego biura Iana z końcówki tego odcinka, haha. Jesteśmy oficjalnie ślepe i nic nie widzimy. To jest jego firma budowlana...

Nadal nie ma 10 odcinka... idzie zwariować.

[Kaisa]

Aleście stron tu nastukały wczoraj. Odcinek być ciekawy.
Dobra uciekam od tej spojlerowej jaskini póki co. Wrócę jak obejrzę.

[brodzia]

A zauważyłaś, że niektóre wątki francuskie są tłumaczone, a niektóre nie? Nawet nie mają napisów..

Ej, to nie jest nasza wina, to wszystko przez to, że oni tak mieszają teraźniejszość z przeszłością, wpychają milion wątków i tak naprawdę nie wiadomo czego się trzymać

obejrzałyśmy ich w sumie 3 więc to dlatego!

Oglądamy dzisiaj?

[Kaisa]

[brodzia]

Z grzeczności nie zaprzeczę

ale nic się nie martw, bo jak dotrwasz do końca trzeciego odcinka, to z łatwością wciągniesz czwarty, bo ciężko będzie ci się oprzeć 

łatwość - oczywiście w wydaniu tego serialu

[Kaisa]

Jestem po 3 odcinku. Gonię Was
Kilka luźnych uwag

Kurde nawet właścicielka hotelu coś tam chce "pomagać".

Pan policjant od szantażu dziennikarza wylądował w więzieniu A dziennikarz jak na niego przystało wszędzie węszy

Teraz ojca podejrzewają przez stare pobicie i skręcona kostkę 3 letniego dziecka. Sekrety zaczynają wychodzić i mieszanka wybuchowa sie robi

Tak jak przypuszczałam, sprawa dzieciaka trochę utrudniła grubsze sprawy handlu żywym towarem, itd. Tajniakowi jak zaczęła lecieć ta krew z nosa to od razu pomyślałam o otruciu To się nazywa paranoja

Ten cały koleś od mamusi zaczyna mi wyglądać na coraz większą szuję w przebraniu miłego.
Co to miało być z mamuśka z przeszłości odnajdującą dzieciaka? Jeszcze takich rzeczy brakowało, i tak już mi się to wszystko wystarczająco miesza.

Tajniaka zabili. Pościg i wypadek był.

No i jest dowód porwania.

[brodzia]

A co myślicie o tym, że cały świat chce im pomagać, wszyscy są w tę sprawę zaangażowani, a władze wobec sprawy są nadwyraz sceptyczne? Przecież to nie trzyma się kupy. Jeśli ponownie ruszyli by sprawę, to powinni myśleć tak jak dziennikarz - tzn. powinni widzieć w tym swoje plusy przede wszystkim. Niezależnie od rezultatu, ale zawsze mogą trafić na jakiś trop. A tutaj - cały świat jest za tym, by stawiać na jedną kartę pod osłoną nadziei dla Tonego, a policja i prokurator mówią stanowczo nie

[Kaisa]

W ogóle większość tych ze strony policji ludzi jest bardzo podejrzanych i szemranych jak dla mnie.
W sumie ta policjantka co pomaga jakoś mnie do siebie nie przekonuje. Albo ta aktorka jest kiepska, albo ten jej usmieszek jest sztuczny i cos kombinuje.

[brodzia]

Wydaje mi się, że to drugie. Ona za każdym razie ma szczere chęci, tylko nie ma ich do realizacji swoich pomysłów. To jest głaskanie Toniego, żeby nie myślał, że jest sam. Nie wiem czy pamiętasz pierwszy odcinek, w którym ona stała przy samochodzie i na niego patrzyła z takim "no dobra stary, ale nic z tego nie będzie. Daj sobie spokój"

[Kaisa]

Może masz rację. To może być taki uśmieszek z politowaniem. Szkoda jej go i jakoś chce wyjść na pomocną, choć sama niezbyt wierzy w powodzenie tego.

[brodzia]

Albo może ma w tym swoje 5gr. Może coś wie, i tak samo jak reszta stara się to ukartować w taki sposób - żeby obarczyć winą niewinnych, a żeby szemrane interesy (np. handel dziećmi) pozostał dalej nie rozbity skoro na taką skale jest sprawa z handlowaniem ludźmi to nie jest fizycznie mozliwe, żeby policja nic o tym nie wiedziała, a tutaj pare lat wstecz - pomimo braku konkretów zaczynają manipulować sprawą, żeby to ojciec był winny zaginieniu i odwracają uwagę na zupełnie inną sprawę. Do której akurat udało im się dotrzeć, w przeciwieńtwie do tych istotnych aspektów

[Kaisa]

Strasznie to wszystko zagmatwane i w sumie prawie każdy może być postrzegany jako podejrzany, albo ukrywający coś.

W sumie jak oglądam to czasami czuję się "zaginiona" a raczej zagubiona. Tu coś z przeszłości, tu teraźniejszość. Ten się spotyka z tym, tutaj jest jakiś podejrzany biznes, wszyscy z wszystkimi coś kręcą. Jestem po 3 odcinkach i póki co jest coraz wiecej pytań a odpowiedzi nie widać