Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Verdades Secretas - Rede Globo, 2015
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Globo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:05:10 14-01-22    Temat postu:

Dawał jej jasne sygnały, że nie jest nią już zainteresowany, więc nie wiem czego oczekiwał... że ona będzie to znosić w milczeniu? Niezbyt dobrze to sobie wykalkulował skoro sądził, że po ślubie ona wcale nie będzie chciała jego czułości.

Pisałam chyba kiedyś w tym temacie, ze we mnie najwięcej sympatii wzbudzają postacie które albo nadają się na mojego przyjaciela, albo jest mi ich szkoda, więc Carolina awansowała przez to jak ją traktują Alex i córka.

Już z dwojga złego lepsza jest dla Oswalda Hilda. Jeśli jej na nim zależy... bo jak nie, to niech spada. Lepiej mu będzie samemu w takiej sytuacji.

Arlet chyba wpadła na pomysł z tym ślubem by wyprowadzić się z domu Alexa (ale przecież ma też miejsce u babci, więc nie wiem w czym problem, chyba po prostu zdążyła się przyzwyczaić do luksusów). Może to też dlatego, że sądzi, że ślub z Guille jakoś powstrzyma Alexa i da on jej w końcu spokój? Choć to moim zdaniem też nie będzie działało, bo Alex za nic ma związek małżeński.

W każdym razie wątpię by doszło do tego ślubu - Alex się prędzej czy później dowie i naprawdę do niego nie dopuści. Albo Guille przed ślubem dowie się w końcu prawdy o Arlet (czego bym mu życzyła mimo że go nie lubię).

Swoją drogą to styl ubioru Angel chyba się wcale nie zmienił - przynajmniej nie zauważyłam.

Anthony nie ma szans na bycie modelem, nie wiem co ta Fanny kombinuje. Z jej agencji chyba najlepiej wyglądającym modelem jest Leo - ma ładne oczy.

Tym razem sprzedała tym ćpunom swoje buty. I skarpetki... ale chyba to dlatego, że zboczeńcy mogli sobie te rzeczy powąchać... bardzo bym nie chciała by Larissa musiała z nimi sypiać, to chyba byłoby jeszcze bardziej obrzydliwe niż Alex z Angel.

Darlene była na dywaniku, więc Eziel na 100% się poskarżył i dobrze.

Co do nory Roya, to chyba coś wspominali niedawno, że ma się stamtąd wyprowadzić. I gdzie on pójdzie razem z Larissą? Na ulicę? To jest istna tragedia! A co do Roya - to on w końcu dostał pracę w agencji? Raczej nie skoro tak się prowadzi... ale właśnie nie pamiętam jak to było.

Jak znajdziesz jakiś fajny filmik, to podziel się linkiem. Ja może też potem poszukam, bo teraz nie mam zbytnio możliwości.

Nie musiałaś zmieniać podpisu, ale dzięki, teraz zdecydowanie się wyróżniasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:03:04 14-01-22    Temat postu:

martoslawa napisał:

Torba wyglądała jak z bazaru, zastanawiam się czy Carolina kupiła ją za pieniądze Alexa, czy znów ze swoich oszczędności. Nie wyobrażam sobie by ona pasowała do stylizacji Angel.


Obstawiam, że Carolina kupiła prezent córce za swoje pieniądze, przecież ona taka honorowa to nie wzięłaby kasy od Alexa no chyba, że na spłatę długu matki.

martoslawa napisał:
Aż dziwne że forum automatycznie dodaje gwiazdki do wyrazu r-y-j. 😃 Przecież to nie bluźnierstwo. Admin forum chyba trochę popłynął z cenzurowaniem słów.


Sama ocenzurowałam wychodząc z założenia, że uprzedzę/wyręczę admina.

martoslawa napisał:
Prezent od Guille najbardziej mi mimo wszystko nie pasował, bo Angel to jego dziewczyna. Mógł się bardziej postarać. Ale czy on z nią w ogóle rozmawia i wie co lubi, czy tylko z nią sypia?
Pewnie też nie chcieli przyćmić jego prezentem biżuterii od Alexa.


Nie dostrzegam potęgi uczucia między Angel i Guile, chęci lepszego poznania się. Darzą się sympatią, miło spędzają czas, dobrze dogadują się w łóżku i to by było na tyle.

Sylwia94 napisał:
martoslawa napisał:
Krawat widać, więc odpada. Tak sobie jeszcze myślę, że może jakieś pióro byłoby lepsze od zegarka - coś do pisania zawsze się przyda i nie musi być markowe. 😛 Carolina ma w tym temacie inspiracje na prezenty na kolejne okazje, niech lepiej rzuci okiem.

Pióro dobry pomysł, ale jakby miała Carolina wybierać


Pewnie wybrałaby różowe pióro albo w serduszka.

martoslawa napisał:
Dziwne, że Hilda ani razu nie powiedziała Carolinie, że to za szybko... czego innego bym się spodziewała po kobiecie, która swoje już przeżyła. Hilda jakoś tak dziwne dba o swoją córkę... nie chcąc burzyć jej szczęścia pozwala jej robić głupoty, a w dodatku ukrywa przed nią problemy.
Alex tak czy siak spłacił jej długi jeszcze przed ślubem, więc na co tej pośpiech? Starsza pani nie musiała się już o nic martwić. Chyba, że bała się, że taka dobra partia ucieknie jej córce sprzed nosa, jeśli się ze ślubem nie pospieszy...
W każdym razie... Hilda zawodzi jako matka...


W ogóle Hilda to bardzo dziwna postać. Niby pozytywna, ale jakoś nie potrafię obdarzyć jej sympatią. Trąci od niej hipokryzją. Kreuje się na osobę z zasadami, ale jej czyny temu przeczą. Carolina jest dorosłą osobą, po 40 a matka ukrywa przed nią kluczowe informacje, bo nie chce zburzyć jej szczęścia. Serio? Wygląda mi to na postawę nadmiernie chroniącą w stosunku do dorosłej córki. Hilda popełniła ogromny błąd. Carolina jako matka miała prawo dowiedzieć się o poczynaniach Arlete!

martoslawa napisał:
Tak sobie teraz pomyślałam, że Hilda wszystko odkłada w czasie. Takie podejście Scarlett O'Hary "pomyślę o tym jutro". Jak była zadłużona, to zwlekała do ostatniej chwili, jak wydało się, że jej wnuczka jest prostytutką, to odkłada w czasie powiedzenie o tym jej matce czekając na moment aż Carlina będzie nieszczęśliwa? 😃 Bo teraz gada, że nie może jej nic powiedzieć, bo nie chce psuć jej szczęścia. 😃 Tak samo z Oswaldo - zamiast powiedzieć dziadkowi na czym stoi, to wodziła go za nos.


Zgadzam się, idealne porównanie.

martoslawa napisał:
To chyba była tylko weekendowa podróż poślubna, o ile dobrze pamiętam, więc za dużo czasu na to nie było. W ciągu dnia spędzali czas z Angel lub Alex wysyłał Carolinę na jakieś zabiegi by mieć od niej wolne. 😃 A po zachodzie słońca... nie wiadomo co się działo, ale wydaje mi się, że nie spali ze sobą przynajmniej tej nocy gdy Carolina się upiła. Więc też za wiele okazji do wariacji w łóżku nie było. 😃 Może Alex specjalnie wziął Angel w podróż poślubną, by ostudzić zapędy Caroliny.


Mnie też się wydaje, że podróż trwała krótko, zaledwie kilka dni i tak jak piszesz jedna noc im odpadła, bo się upili i Alex mógł się wymigać niedyspozycją.

martoslawa napisał:

A tak na serio, to dziękuję, cieszę się, że da się mnie czytać. 😃 Sylwia, Twoje komentarze też są oczywiście w TOP moich ulubionych, szczególnie dobrze się bawiłam komentując Ducha Eleny.


Bardzo lubię dyskusje z Tobą i Sylwią i to nie tylko w tym temacie.

martoslawa napisał:
Zastanawiam się czym zajmują się rodzice Guille. Chyba nie wspominali o nich w telce? Wszyscy w tej rodzinie są bogaci? Chyba Alex nie utrzymuje ich wszystkich?


Wydaje mi się, że o rodzicach Guile wspominano w poprzednich odcinkach jako o osobach majętnych, którzy mają farmę/ranczo i hodują bydło. Tak więc nie są mu potrzebne pieniądze Alexa.

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Mnie się wydaje, że to slang tej trójki odnoszący się do seksualnych umiejętności i preferencji Anthonego np. chęci dominowania nad kobietą. Anthony niszczyciel.

Anthony niszczyciel godności kobiet.


Dokładnie! On był stały tylko one się zmieniały.

martoslawa napisał:
Znowu udało mu się udobruchać Giovannę! Nie wiem jakim cudem, bo nie pokazali, ale chyba idąc z nią do łóżka? Bo po scenie gdy przyjechał po nią pod szkołę, od raz zaserwowali nam scenę z nimi w wannie pewnie po miłosnych uniesieniach...


Z pewnością Giovanna i Anthony przespali się ze sobą skoro wylądowali nadzy w wannie. Dla nich na pierwszym miejscu jest seks, więc w ten sposób rozwiązują swoje problemy.

martoslawa napisał:
Giovanna nie jest głupia, więc nie rozumiem skąd ten brak mózgu przy Anthonym.


Jak to się mówi miłość zaślepia a jak dochodzi do tego jeszcze nieokiełznane pożądanie to mózg i logika schodzą na dalszy plan.

martoslawa napisał:
Zauważyłam, Lineczka, że zaczynasz coraz częściej nazywać Angel Arlet w swoich komentarzach. 😃 Chyba ja też powinnam się na to przerzucić, bo aniołem to ona jest.


Obecnie Arlete nie zasługuje na tę ksywkę, wygląd to nie wszystko.

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Podczas kolacji z Caroliną znowu rzuciła tekstem, że coś wie, ale nie powie, jednak udało jej się z tego wybrnąć. Irytująca postać!

Ja miałam nadzieję, że wyśpiewa wszystko Carolinie. Niech ratuje tę kobietę! Choć i tak już raczej niewiele da się zrobić... wszystko zostało stracone po tym, gdy Carolina przespała się z facetem, który wcześniej płacił jej córce za seks.


Caroliny nie da się uratować, jest już za późno. Jak odkryje prawdę to jej świat legnie w gruzach. Jedynie lepiej byłoby gdyby dowiedziała się o wszystkim od kogoś bliskiego niż przypadkiem czy od osoby działającej z premedytacją.

Sylwia94 napisał:
martoslawa napisał:
A to jeszcze nie koniec, bo w 39 odcinku tym razem Giovanna się zorientowała, że to mała agencyjka. 😃 Kurczę, skoro oni wszyscy zdają sobie sprawę z niewielkości tej agencji, to czemu aż tak drżą, że Fanny może zrujnować ich karierę?

Wszyscy wiedzą, że to mała agencyjka, a w niej tkwią Niby modelki zdają sobie sprawę, że mało prawdopodobne, by się w niej wybili robiąc głównie za hostessy czy luksusowe prostytutki, ale nie próbują rozwinąć swojej kariery np. szukając innej, lepszej agencji.


Wydaje mi się, że większość z tych modelek i modeli ma niewielkie ambicje. Urządza ich i satysfakcjonuje stały przypływ gotówki, pokaz czy sesja zdjęciowa od czasu do czasu. Jakby mieli większe aspiracje to nie godziliby się na robienie różowej/niebieskiej książki i szukaliby dla siebie miejsca w którym mogliby się rozwinąć.

Sylwia94 napisał:
A taka Fabia upatrzyła sobie Oswalda, mimo skromnej emerytury nauczyciela


Fabia jest zdesperowana jako kobieta i szuka na siłę faceta, który jeszcze wzbudziłby w niej namiętność. Oswaldo to nie ten adres, inny charakter i inne potrzeby.

Sylwia94 napisał:
martoslawa napisał:
W sumie to jest jeszcze jeden warunek - trzeba być przystojnym lub też mieć jakieś wpływy by pomóc jej w karierze modelki, bo przecież takiego Eziela nie chciała, a był na początku dla niej miły.

No dobra, miłym wystarczyło być na początku (nie dotyczy Eziela) 😃 Teraz Angel skoczyła na wyższy poziom, więc i wymagania wzrosły:
* miły
* przystojny (i bez nadwagi)
* ma pieniądze


Większe doświadczenie = większe wymagania. Proste. Dziewczyna teraz nie zadowoli się byle czym.

Sylwia94 napisał:

Ja też kibicowałam Fanny, bo pomijając jej grzechy, to ona była pierwsza z Anthonym. Ale Anthony zasłużył tak samo lub bardziej na lanie jak Giovanna za te swoje gierki. Jednak oczywiście jak zawsze spadł na cztery łapy i kontyuuje swoje plany.


Dla mnie z całego tego trójkąta najgorszy jest Anthony i chciałabym żeby obie panie zdały sobie z tego sprawę i go pogoniły.

Sylwia94 napisał:
Myślę, że jak Larissa jest na głodzie to i nawet taki szampon by próbowała sprzedać tym obleśnym facetom z Cracolandii 😃 Zresztą w takim stanie najmniej ją obchodzi, czy ma tłuste włosy czy jest głodna. Widać zresztą jak żyje Roy.


Niestety. Larissa stoczyła się na dno. Nie dba o nic poza kolejną działką narkotyku. Aż przykro na nią patrzeć.

Sylwia94 napisał:
martoslawa napisał:
Co do ciąży Pii (tak to się odmienia?) to ja myślę, ze już lepiej że ją usunęła, niż jakby miała potem obwiniać dziecko za to, że przez nie nie ma korzyści finansowych. Wystarczy że już ma dwoje nieszczęśliwych i zaniedbanych dzieci. Nie była gotowa na tą ciążę. Ale szkoda, że nie pomyślała o tym gdy uprawiała seks z trenerem bez zabezpieczenia.

Mimo wszystko dziecko niczemu nie zawiniło i nie pchało się na świat, tylko rodzice nieodpowiedzialni 🙁
Tak ogólnie to wydawało mi się, że Pia miała swoje pieniądze po swojej rodzinie.


Dokładnie, dziecko samo się na świat nie pchało. Pia powinna wcześniej pomyśleć o konsekwencjach. Poza tym ona początkowo wahała się czy urodzić czy nie, ale gdy tylko dowiedziała się o ukróceniu kasy przez Alexa to bez zawahania zdecydowała się na aborcję. Zrobiła to ze względów materialnych, co uważam za okropne.
Tak, Pia została zabezpieczona finansowo przez rodziców, ma po nich pieniądze, ale biorąc pod uwagę jej styl życia to pewnie na długo by ich nie wystarczyło.

Sylwia94 napisał:
W ogóle znalazłam coś takiego 😃 Aktor grający Visky'ego nie jest taki zły 😃


Aktor jest przystojny. Ma bardzo ładną twarz i nawet w roli niemęskiego geja ze specyficzną fryzurą, nadmiarem biżuterii i makijażem można dostrzec jego urodę.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 19:09:55 14-01-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:44:13 14-01-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Dawał jej jasne sygnały, że nie jest nią już zainteresowany, więc nie wiem czego oczekiwał... że ona będzie to znosić w milczeniu? Niezbyt dobrze to sobie wykalkulował skoro sądził, że po ślubie ona wcale nie będzie chciała jego czułości.

Też nie rozumiem jego logiki. Myślał, że zawsze mu się uda wymigiwać od seksu? Druga sprawa, że zastanawiam się, czy Alex miał dokładnie sprecyzowany ten plan. Bo chyba nie planował prowadzić tej podwójnej gry w nieskończoność. Może planował, że zostawi Carolinę, jak odzyska Angel i ta będzie pełnoletnia?

martoslawa napisał:
Arlet chyba wpadła na pomysł z tym ślubem by wyprowadzić się z domu Alexa (ale przecież ma też miejsce u babci, więc nie wiem w czym problem, chyba po prostu zdążyła się przyzwyczaić do luksusów). Może to też dlatego, że sądzi, że ślub z Guille jakoś powstrzyma Alexa i da on jej w końcu spokój? Choć to moim zdaniem też nie będzie działało, bo Alex za nic ma związek małżeński.

Masz rację, teraz coś kojarzę, że rzeczywiście padła ta propozycja ślubu przez to, że Alex ciągle się wtrącał.
Dokładnie, Angel mogłaby wyprowadzić się do babci. Choć Alex pewnie próbowałby ją zatrzymać namawiając Carolinę, by się nie zgodziła itp. Ale wydaje mi się, że Angel jest zbyt przyzwyczajona teraz do luksusów, by wracać do mieszkania Hildy
Sam ślub nic nie zmienia i niczego nie gwarantuje.

martoslawa napisał:
Swoją drogą to styl ubioru Angel chyba się wcale nie zmienił - przynajmniej nie zauważyłam.

Chyba nosi teraz markowe ciuchy, a wcześniej pewnie jakieś z sieciówki, ale nie znam się

martoslawa napisał:
Anthony nie ma szans na bycie modelem, nie wiem co ta Fanny kombinuje. Z jej agencji chyba najlepiej wyglądającym modelem jest Leo - ma ładne oczy.

Też myślę, że Leo się najbardziej nadaje. Anthony za stary, a Sam to dla mnie porażka. Dalej mnie irytuje ten wąsik.

martoslawa napisał:
Tym razem sprzedała tym ćpunom swoje buty. I skarpetki... ale chyba to dlatego, że zboczeńcy mogli sobie te rzeczy powąchać... bardzo bym nie chciała by Larissa musiała z nimi sypiać, to chyba byłoby jeszcze bardziej obrzydliwe niż Alex z Angel.

Ci faceci byli obrzydliwi

martoslawa napisał:
Co do nory Roya, to chyba coś wspominali niedawno, że ma się stamtąd wyprowadzić. I gdzie on pójdzie razem z Larissą? Na ulicę? To jest istna tragedia! A co do Roya - to on w końcu dostał pracę w agencji? Raczej nie skoro tak się prowadzi... ale właśnie nie pamiętam jak to było.

Roy w końcu nie dostał pracy w agencji. Chyba nawet przyniósł Visky'emu swoje zdjęcia, ale nic z tego nie wyszło. Roy nie był raczej zbyt zainteresowany i nie nalegał. Nie wiem, jak do tej pory zarabiał, by np. zapłacić za tą norę. Może kradł.
Larissa straciła ostatnią szansę w agencji. Niby wciąż może robić różową książkę, ale pewnie odstraszy szybko wszystkich klientów. Nie umie powstrzymywać swoich ataków śmiechu czy złości, a poza tym wygląda coraz gorzej, więc kto będzie chciał tyle płacić za "niemodelkę" Także zostali bez kasy, a uzależnienie ich niszczy.
Jeszcze mnie rozwala jak Larissa uważa, że jest zbyt dobra na agencję Fanny, a Roy jej potakuje. Narkotyki wypalają im mózg i żyją w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, skoro oczekują, że dostaną jeszcze jakieś propozycje z modelingu

martoslawa napisał:
Nie musiałaś zmieniać podpisu, ale dzięki, teraz zdecydowanie się wyróżniasz.

I tak chciałam zmienić

Lineczka napisał:
Caroliny nie da się uratować, jest już za późno. Jak odkryje prawdę to jej świat legnie w gruzach. Jedynie lepiej byłoby gdyby dowiedziała się o wszystkim od kogoś bliskiego niż przypadkiem czy od osoby działającej z premedytacją.

Zgadzam się, że jest za późno, bo jest zakochana w Alexie i jak odkryje prawdę to poczuje się podwójnie zdradzona. Gdyby Angel zapobiegła temu małżeństwu, wszystko potoczyłoby się inaczej. Mimo wszystko lepiej, gdyby dowiedziała się prawdy od kogoś jej bliskiego niż np. takiej Giovanny.

Lineczka napisał:
Wydaje mi się, że większość z tych modelek i modeli ma niewielkie ambicje. Urządza ich i satysfakcjonuje stały przypływ gotówki, pokaz czy sesja zdjęciowa od czasu do czasu. Jakby mieli większe aspiracje to nie godziliby się na robienie różowej/niebieskiej książki i szukaliby dla siebie miejsca w którym mogliby się rozwinąć.

Racja, ambicji w nich nie ma.

Lineczka napisał:
Fabia jest zdesperowana jako kobieta i szuka na siłę faceta, który jeszcze wzbudziłby w niej namiętność. Oswaldo to nie ten adres, inny charakter i inne potrzeby.

Jakby miała pieniądze to mogłaby skorzystać z niebieskiej książki

Lineczka napisał:
Aktor jest przystojny. Ma bardzo ładną twarz i nawet w roli niemęskiego geja ze specyficzną fryzurą, nadmiarem biżuterii i makijażem można dostrzec jego urodę.

Mi w tym garniturze trochę przypomina Alexa

Lineczka napisał:
Carolina jest dorosłą osobą, po 40 a matka ukrywa przed nią kluczowe informacje, bo nie chce zburzyć jej szczęścia.

Wydaje mi się, że Carolina jest jeszcze przed 40stką. Była mowa, że młodo zaszła w ciążę i przez to nie studiowała. A Angel ma 17 lat. Więc może Carolina ma tak z 35 lat? Jeszcze Pia bała się, że zajdzie w ciążę z Alexem i będzie kolejne dziecko do podziału majątku

https://www.youtube.com/watch?v=v7Ln_AsuFMs&t=73s&ab_channel=minhabsb Znalazłam taki filmik z aktorem, który gra Visky'ego Dużo lepiej w okularach przeciwsłonecznych Niby Visky'm tu nie jest, ale czasem robi dziwne miny i jakby był trochę nadpobudliwy


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 21:11:42 14-01-22, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:12:14 14-01-22    Temat postu:

Po 44 odcinku:

Arlete snuje plany ślubne z Guile. Czy ona na głowę upadła? Dopiero co skończyła 17 lat! Nie jest gotowa do małżeństwa. Co ona wie o życiu? Poza tym nie kocha Guile, zdradziła go z jego wujkiem, ukrywa przed nim swoją przeszłość (prostytucja, romans) i przede wszystkim odnoszę wrażenie, że chce wyjść za mąż tylko po to aby zrobić na złość Alexowi, wyprowadzić się z jego domu i się od niego uwolnić. Arlete to egoistka, hipokrytka i oportunistka. Nie zostało mi już za wiele sympatii do tej postaci. Za Guile nie przepadam, ale Arlete zachowuje się wobec niego nie fair i traktuje jak drabinę do lepszego życia z dala od kochanka, który wodzi ją na pokuszenie. Jednym słowem: porażka.
Zachowanie Arlete swoją drogą, ale naiwność i zaślepienie Caroliny to już inna para kaloszy. Jak ona może z takim spokojem przyjmować do wiadomości ślubne plany swojej siedemnastoletniej córki? To przecież nie jest normalne! Jaka nastolatka spieszy się z małżeństwem jeśli nie jest w ciąży? Carolina zamiast szczerze porozmawiać z córką i podzielić się życiowym doświadczeniem (sama wcześnie wyszła za mąż) to na wszystko jej pozwala. Głupota, naiwność i odrealnienie. Problem Caroliny polega na tym, że za wszelką cenę chce być przyjaciółką Arlete a w ten sposób traci autorytet matki. Nie można być jednym i drugim. Rodzicielstwo i przyjaźń to dwie różne kwestie. Jasne, należy starać się o jak najlepszą relację z dzieckiem aby wiedziało, że w każdej chwili może przyjść do rodzica i o wszystkim mu powiedzieć, ale to co innego niż zgadzanie się na wszystko, bo się chce być tak nowoczesnym i przebojowym rodzicem. Rozbraja mnie pewność Caroliny w stosunku do córki i jej dobrego prowadzenia się, co zaznacza praktycznie za każdym razem i w rozmowie z każdym. Śmiać mi się chciało, gdy chwaliła się Pii, że ona to nie ma żadnych problemów z Arlete. Oj, zdziwi się i to mocno. Najciemniej pod latarnią.

Carolina w końcu dała upust swoim emocjom i po kolejnym odtrąceniu przez Alexa zażądała od niego rozwodu. W końcu! Już nie mogłam patrzeć na jej bierność, łzy i obwinianie się za jego oziębłość. Bardzo dobrze mu przygadała, w samo sedno. Jak sobie Alex wyobrażał dalsze życie z Caroliną? Sądził, że będą białym małżeństwem? Zamierzał ciągle ją odtrącać tłumacząc się pracą? Nie spodziewał się, że żona mu się postawi i powie dość? Od razu zmienił płytę, gdy poczuł zagrożenie w postaci odejścia Caroliny z Arlete z jego domu. Całe poświęcenie poszłoby na nic. Alex łaskawie przespał się z Caroliną, ale na jej miejscu po tym jak ją potraktował miałabym go gdzieś i nie żebrała o miłość. Na dalszy plan zeszła jej godność, widać że uczucie do męża przesłania jej poczucie własnej wartości. Alex podczas seksu z Caroliną wyobrażał sobie, że kocha się z Arlete. Coś strasznego, jak najbardziej można to traktować w kategoriach zdrady. Myśli o jej córce a sypia z matką. Alex wpakował się w bagno, ale na własne życzenie. Po kiego grzyba było odstawiać taką szopkę? Wystarczyło wcześniej wyjaśnić sprawę z gwałtem, przestać traktować Angel przedmiotowo i miałby ją na skinienie palcem. Cóż, za błędy się płaci. Alex po seksie z Caroliną poszedł do sypialni Arlete i z zachwytem przyglądał się jej śpiącej w bieliźnie. Myślałam, że będzie chciał się z nią kochać, ale on grzecznie się wycofał. Do takiego świństwa nie posunął się. Z pewnością Alex wpadnie w szał, gdy dowie się o planach ślubnych Arlete z Guile. Jego plany diabli wezmą. Tyle starań, poświęceń i męczarni na próżno, bo Arlete zdecydowanie za szybko wyfrunie z domowego gniazda. Alex tak tego nie zostawi, jestem przekonana, że zrobi co w jego mocy aby do ślubu nie doszło.

Carolina wpadła na "wspaniały" pomysł aby dać Alexowi dziecko i w ten sposób jeszcze bardziej się do niego zbliżyć. Mówiła o prezencie, tak jakby niejako bez jego wiedzy i zgody chciała zajść w ciążę. Tego tylko brakowało. Nigdy nie zrozumiem jak można płodzić dziecko w celu zażegnania kryzysu małżeńskiego czy polepszenia stosunków z małżonkiem. Dobrze, że Pia ostrzegła Alexa, bo Carolina byłaby gotowa i zdolna "uszczęśliwić" go na siłę a tak przynajmniej facet będzie miał się na baczności.

Angel nadal fajnie się ubiera i zmiana stylu na skromniejszy nie wyszła jej na gorsze. Podobał mi się jej biały sweter.

Anthony wpadł w oko francuskiemu projektantowi i przespał się z nim w imię wyższych celów, czyli zdobycia kontraktu przez agencję Fanny. Nie wyglądał na zadowolonego, ale przecież zrobił to z własnej woli i nikt go nie zmuszał. Obawiałam się obleśnych scen rodem z Kto zabił Sarę, ale na szczęście nam ich oszczędzono. Anthony miał do Fanny pretensje, że go sprzedała, ale przecież sam się sprzedał dla korzyści wynikających z kontraktu to z czym ma problem? Zresztą sam niejako zrobił coś podobnego Giovannie deklarując uczucie do niej a jednocześnie zachęcając ją do robienia różowej książki i ciułania pieniędzy na ich przyszłość w Europie. Jakoś mi w ogóle nie jest go żal i niech nie stawia się w roli ofiary. Swoim zachowaniem Anthony udowodnił tylko jak bardzo jest zepsuty i że sprzeda się temu kto da więcej.
Francuski projektant wzbudził we mnie obrzydzenie w scenach z Anthonym. Za to śmiać mi się chciało z jego tekstów do nadskakującej mu Fanny. Ogólnie typ nieprzyjemny i antypatyczny, dziwak.

Fanny bardzo ładnie wyglądała w zielonej sukience. Jak na swój wiek (dałabym jej z jakieś 57/58 lat, na pewno przedział 55-60) wygląda bardzo dobrze. Jej problemem jest niepogodzenie się z upływającym czasem i liczbą wiosen na karku. Mogłaby sobie znaleźć fajnego faceta w swoim wieku, ale woli być niszczona (dosłownie i w przenośni) przez żigolaka, który na dodatek odgraża się jej, że się na niej zemści za swoje poświęcenie do którego przypominam nikt go nie zmuszał.

Nie doszło do skandalu i romans Alexa z Angel nadal nie wyszedł na jaw. Giovanna za namową Anthonego i po jego instrukcjach wykorzystała informację jako asa w rękawie i wymusiła na ojcu aby dał jej wolność na piśmie i pozwolił samej o sobie decydować. Nieźle to rozegrała. Do tego po fakcie (podpisanych dokumentach) może i tak go zdemaskować, bo przecież osiągnęła to co chciała.
O dziwo Giovanna kontroluje się przy Angel i nie dała po sobie poznać, iż odkryła jej romans z Alexem. Było jej szkoda Guile, ale nie wykazała się lojalnością wobec kuzyna i przemilczała temat.

Pia powiedziała Igorowi, że dokonała aborcji. Mimo wszystko było mi go szkoda. Postąpił nieuczciwie dążąc do zapłodnienia kochanki bez jej zgody, ale po pierwsze ona zdawała sobie sprawę z tego, że się nie zabezpieczają a po drugie zrobiła mu o wiele większe świństwo zabijając ich dziecko i mówiąc mu o tym po fakcie. Jej argument, że to ona miała wyłączne prawo do podjęcia decyzji nie ma racji bytu, bo ten który dziecko spłodził też ma coś do powiedzenia a przynajmniej powinien o jej planach wiedzieć. Początkowo myślałam, że Igor jest z Pią dla kasy i z wygody, ale on chyba naprawdę ją pokochał i chciał z nią założyć rodzinę. Trafnie jej przygadał, że okazała się materialistką i dla kasy i luksusów poświęciła ich dziecko bez jego wiedzy. Zerwał z nią i nie chciał słuchać jej tłumaczeń. Nie dziwię mu się. W tym konflikcie stoję po jego stronie. Niech Pia poniesie konsekwencje swoich czynów i najlepiej byłoby, gdyby Alex przestał finansować jej fanaberie.

Oswaldo zaprosił Hildę na kolację a ta łaskawie się zgodziła i uległa namowom córki. Ależ mnie denerwuje ta kobieta. Zachowuje się jakby chciała, ale się bała a ile ona ma lat? Poza tym wygląda to tak jakby wykorzystywała słabość przyjaciela do niej, ale gdy on chce czegoś więcej od niej to już nic z tego.
Romantyczna kolacja na plus, Oswaldo się postarał, stworzył super klimat z grajkiem i śpiewakiem po czym się oświadczył. Byłam pewna, że Hilda go odrzuci i tak też się stało, ale jako powód podała, że umiera. Czyżby była śmiertelnie chora? Jeśli tak to powinna wykorzystać czas, który jej został i cieszyć się życiem u boku faceta, który z pełną świadomością chce trwać u jej boku pomimo choroby czy innych przeciwności losu.

Ciężko mi patrzeć na upadek Larissy. Już jest na dnie, Roy wciągnął ją do piekła. Na ten moment jedyne o czym może myśleć to narkotyki i kolejny odlot. Zmarnowała swoją karierę modelki, zaprzepaściła szansę daną jej przez Viskiego i wpędziła go w problemy swoim wybuchem podczas imprezy, kiedy to zachowywała się jak psycholka. Okradła własną matkę (tu akurat sama jej wszystko sponsorowała), wyprzedaje swoje ciuchy i nawet buty, żebrze na ulicy, śpi w spelunach i tylko czeka na kolejną dawkę cracku i tak jej życie toczy się od działki do działki. Sądzę, że kwestią czasu jest, gdy zacznie sprzedawać swoje ciało byle tylko otrzymać upragniony narkotyk. Roy okazał się jej zgubą.

Alex wynajął modelkę u Fanny, zaaranżował jej "przypadkowe" spotkanie z Brunem dążąc do tego aby jego syn przeszedł inicjację seksualną. Ten chłopak jest młodszy od Giovanny a więc ma z 15 czy 16 lat. Co ten Alex wyprawia? Chce zrobić z Bruna kogoś na swoje podobieństwo? Niech się odczepi od tego chłopaka, który jako jedyny w tej popieprzonej, zdemoralizowanej rodzinie był niewinny i nieprzesiąknięty ich syfem. Alex ocenia innych według siebie, jemu bardziej niż Brunowi zależy na tym aby syn przeszedł seksualną inicjację i to w tak młodym wieku. To nie jest normalne. Patologia! Widać było, że Brunowi spodobała się modelka, pewnie dojdzie między nimi do czegoś więcej i gdy chłopak się dowie, że wcale jej nie poderwał tylko ojciec mu ją wynajął to się załamie i jeszcze przeżyje traumę.

O dziwo Eziel nie przyjął propozycji Guile i nie sprzedał mu informacji na temat Arlete. martoslawa, miałaś nosa. Obstawiałam, że jeśli nie dla kasy to Eziel zrobi to aby odegrać się na dawnej przyjaciółce. Powstrzymała go chyba niechęć do Guile.

Darlene coś się odmieniło, bo tym razem kilkukrotnie broniła Eziela na forum klasy i groziła, że obniży uczniom ocenę z zachowania jeśli będą się z niego śmiać i mu dokuczać. Nie mogła tak od razu?

Pokaz mody w tych odcinkach ciekawy, coś innego, ale fryzury modelek a już zwłaszcza Arlete nie podobały mi się ani trochę.

Ojciec Guile jest bratem Pii. Okazało się, że jego żona nie przepada za szwagierką. Rodzice Guile poznali Arlete, byli nią zachwyceni, zgodzili się na ślub. Przesłodzone były ich uprzejmości, jakieś takie to wszystko mdłe. Guile zrezygnował z planów dostania się na medycynę i postanowił studiować administrację aby w przyszłości przejąć rodzinny interes i nim zarządzać.

Samia znalazła sobie nowego gacha, Niemca starszego od niej, oczywiście biznesmena i milionera. Planuje wyjść za niego za mąż. Szybko się pocieszyła po Alexie. Widać, że o nim nie zapomniała, ale nie zwalnia tempa, żyje dalej i usidliła bogacza aby żyć w dostatku. Bardzo powierzchowna kobieta. Dość wyzywającą miała kreację na spotkaniu z francuskim projektantem. Więcej odkrywała niż zakrywała.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:31:41 14-01-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:28:16 15-01-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Sama ocenzurowałam wychodząc z założenia, że uprzedzę/wyręczę admina.

To już wszystko rozumiem.

Sylwia94 napisał:
Też nie rozumiem jego logiki. Myślał, że zawsze mu się uda wymigiwać od seksu? Druga sprawa, że zastanawiam się, czy Alex miał dokładnie sprecyzowany ten plan. Bo chyba nie planował prowadzić tej podwójnej gry w nieskończoność. Może planował, że zostawi Carolinę, jak odzyska Angel i ta będzie pełnoletnia?

Ten cały jego plan się nie trzyma kupy, wydawał się mądrzejszy. Jakoś tak nie chce mi się wierzyć, że on chciałby być w oficjalnym związku z Angel, nawet gdy stanie się pełnoletnia. On chce z nią tylko sypiać i nic więcej. Pomyślał pewnie, że najwięcej okazji do spania z nią miałby gdyby z nim mieszkała, więc uwiódł jej matkę. Geniusz!

Sylwia94 napisał:
Masz rację, teraz coś kojarzę, że rzeczywiście padła ta propozycja ślubu przez to, że Alex ciągle się wtrącał.
Dokładnie, Angel mogłaby wyprowadzić się do babci. Choć Alex pewnie próbowałby ją zatrzymać namawiając Carolinę, by się nie zgodziła itp. Ale wydaje mi się, że Angel jest zbyt przyzwyczajona teraz do luksusów, by wracać do mieszkania Hildy
Sam ślub nic nie zmienia i niczego nie gwarantuje.

Babka mogłaby zrobić kolejny remont by się dostosować do jej standardów, ale wtedy Alex by wstrzymał dla niej fundusze.

Angel miała początkowo plany mieszkać z babcią, ale Carolina się nie zgadzała. Ciekawa jestem czy teraz miałaby do tego inne podejście skoro podejrzewa, że jej mąż jest nią zainteresowany?

Sylwia94 napisał:
Chyba nosi teraz markowe ciuchy, a wcześniej pewnie jakieś z sieciówki, ale nie znam się

Chodziło mi o jej zmianę stylu po prośbie Caroliny. Jakoś w ogóle nie zauważyłam zmiany. Ale też te niby "wyzywające" ubrania Angel nie zwracały mojej uwagi, więc może dlatego.

Sylwia94 napisał:
Roy w końcu nie dostał pracy w agencji. Chyba nawet przyniósł Visky'emu swoje zdjęcia, ale nic z tego nie wyszło. Roy nie był raczej zbyt zainteresowany i nie nalegał. Nie wiem, jak do tej pory zarabiał, by np. zapłacić za tą norę. Może kradł.

Skoro miał już portfolio, a w nim zdjęcia, to może był kiedyś modelem tylko upadł jak Larissa. Chciał może spróbować w innej agencji, bo zauważył że modele w tym przybytku Fanny biorą.

Sylwia94 napisał:
Jeszcze mnie rozwala jak Larissa uważa, że jest zbyt dobra na agencję Fanny, a Roy jej potakuje. Narkotyki wypalają im mózg i żyją w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, skoro oczekują, że dostaną jeszcze jakieś propozycje z modelingu

Jakoś muszą się podnosić na duchu. Larissa to jest w ogóle ciekawy przypadek, bo nie kocha i nie szanuje siebie, a z drugiej strony zdaje się być pewna siebie jeśli chodzi o modeling i w wielu scenach wywyższała się przy innych modelkach. Ale to chyba tylko maskowanie tego jak naprawdę się czuje w swoim ciele.

Sylwia94 napisał:
https://www.youtube.com/watch?v=v7Ln_AsuFMs&t=73s&ab_channel=minhabsb Znalazłam taki filmik z aktorem, który gra Visky'ego Dużo lepiej w okularach przeciwsłonecznych Niby Visky'm tu nie jest, ale czasem robi dziwne miny i jakby był trochę nadpobudliwy

Ja myślałam, że on specjalnie dla roli tak mówi i się rusza, ale chyba jednak on po prostu taki jest.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 0:28:54 15-01-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:36:56 15-01-22    Temat postu:

Mnie też rozwaliły plany ślubne, a najbardziej aprobata Caroliny. Chce za wszelką cenę być przyjaciółką swojej córki, być nowoczesna, ale powinna być matką i mieć jakiś autorytet! Myślę, że to poniekąd wpłynęło na postępowanie Angel.
Carolina jest pewna, że córka jej o wszystkim mówi i jest chodzącym ideałem. Gdyby wiedziała...

Pomysł z dzieckiem równie idiotyczny. Też nie rozumiem, jak można w ten sposób szukać ratunku dla problemów w małżeństwie.

Ten francuski projektant jest taki obleśny Fanny nadskakiwała mu, byle tylko dał szansę jej agencji na zorganizowanie pokazu. Projektant zażyczył sobie w zamian Anthony'ego. Na szczęście nie dostaliśmy obleśnych scen. Nie było mi szkoda Anthony'ego, bo sam się zgodził, a poza tym co on sam robi z Giovanną.
Dobry były teksty projektanta do Fanny, gdzie po prostu pojeżdżał ją, a ona musiała robić dobrą minę i się z tego śmiać

Igor dobrze nagadał Pii. Wygląda na to, że na początku imponowały mu jej pieniądze, ale potem się zakochał. Nie wiem, czego ona się spodziewała. Zrozumienia?

Ja byłam zaskoczona, gdy Hilda wyskoczyła z tym, że umiera.

Larissa i Roy wyprowadzili się z jego nory i zatrzymali w jakimś obskórnym hostelu. Sprzedają wszystko, co mają, by mieć pieniądze na narkotyki. Ale co potem... Larissa żebrała nawet na ulicy, by mieć pieniądze na autobus.
Ci ludzie na ulicy chodzący jak zombie, byle tylko zapalić crack, to przerażający widok. Ale jeśli sami nie proszą o pomoc, chyba nie ma jak ich do tego zmusić. Policja może ich tylko wypędzać z miejsc publicznych.

Alex jest nienormalny, że wynajął prostytutkę dla syna. Ta ma udawać przypadkowe spotkanie i pozbawić go dziewictwa. Czemu cała rodzina ma problem z tym, że Bruno jeszcze nie spał z dziewczyną. Ma na to tyle czasu, jest taki młody. Alex tylko wyrządza krzywdę synowi.

Matka Gui dobrze podsumowała Pię. Wszystko jasne. Kobieta miała rodzinną fortunę, ale żyje ponad stan. Alex powinien przestać ją utrzymywać!
Rodzice Gui wydają się w porządku, ale zgadzam się, że cała ta kolacja była przesłodzona. Liczyłam na to, że będą mieli jakieś wątpliwości odnośnie ślubu, a tu pełna akceptacja.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 0:39:03 15-01-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:49:16 15-01-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Ten cały jego plan się nie trzyma kupy, wydawał się mądrzejszy. Jakoś tak nie chce mi się wierzyć, że on chciałby być w oficjalnym związku z Angel, nawet gdy stanie się pełnoletnia. On chce z nią tylko sypiać i nic więcej. Pomyślał pewnie, że najwięcej okazji do spania z nią miałby gdyby z nim mieszkała, więc uwiódł jej matkę. Geniusz!

Ale z drugiej strony oficjalnie związał się z Caroliną, która nie jest "reprezentacyjna" Nie ogarniam jego planu.

martoslawa napisał:
Babka mogłaby zrobić kolejny remont by się dostosować do jej standardów, ale wtedy Alex by wstrzymał dla niej fundusze.

Hilda chyba dostaje jakieś alimenty od Alexa? Niech zrobi remont, by dorównać standardom życiowym Angel

martoslawa napisał:
Angel miała początkowo plany mieszkać z babcią, ale Carolina się nie zgadzała. Ciekawa jestem czy teraz miałaby do tego inne podejście skoro podejrzewa, że jej mąż jest nią zainteresowany?

Może tak, choć z drugiej strony ona chce mieć Angel też blisko siebie.

martoslawa napisał:
Chodziło mi o jej zmianę stylu po prośbie Caroliny. Jakoś w ogóle nie zauważyłam zmiany. Ale też te niby "wyzywające" ubrania Angel nie zwracały mojej uwagi, więc może dlatego.

A dobra rozumiem już Niby miała biały sweter

martoslawa napisał:
Skoro miał już portfolio, a w nim zdjęcia, to może był kiedyś modelem tylko upadł jak Larissa. Chciał może spróbować w innej agencji, bo zauważył że modele w tym przybytku Fanny biorą.

Ciekawe, czy odważyłby sam się sprzedać Tak jak Larissie niby nie pozwalał, ale pozwalał.

martoslawa napisał:
Jakoś muszą się podnosić na duchu. Larissa to jest w ogóle ciekawy przypadek, bo nie kocha i nie szanuje siebie, a z drugiej strony zdaje się być pewna siebie jeśli chodzi o modeling i w wielu scenach wywyższała się przy innych modelkach. Ale to chyba tylko maskowanie tego jak naprawdę się czuje w swoim ciele.

Może Larissa sobie to powtarza, by sama w to uwierzyć.

martoslawa napisał:
Ja myślałam, że on specjalnie dla roli tak mówi i się rusza, ale chyba jednak on po prostu taki jest.

Jako Visky jest oczywiście bardziej przejaskrawiony, ale sam aktor też wydaje się taki energiczny


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 0:50:51 15-01-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:02:27 15-01-22    Temat postu:

martoslawa napisał:

Cieszę się, że Carolina w końcu postawiła się Alexowi! Wspaniała to była scena gdy w końcu zadbała o swoje szczęście zamiast myśleć tylko o Alexie.


Nie zapomnę jej nigdy!

martoslawa napisał:
Szkoda Caroliny... jakoś tak ostatnio bardziej ją lubię. Podobała mi się jej rozmowa z Oswaldem, dobrze mu doradziła, faktycznie kobiety potrzebują romantyczności. Może dlatego też to Alexowi udało się zdobyć Carolinę, a nie doktorkowi.


Romantyczny Alex w oczach Caroliny jawił się jako ideał, wypadał o wiele lepiej od twardo stąpającego po ziemi doktorka, który na zwykłym lunchu w zwykłej knajpce wyskoczył ze swoimi uczuciami. Mógł się Everaldo bardziej postarać to miałby większe szanse u naszej bohaterki.

Sylwia94 napisał:

martoslawa napisał:
Lubię Oswalda. Nie wiem czy Hilda na niego zasługuje. Ale z dwojga złego lepsza ona, niż matka Anthonego. Tamtej nie dość że nie kocha, to jeszcze pewnie wpędzałaby go w długi przez swój alkoholizm.

Mam wątpliwości, czy Hilda zasługuje na Oswalda Ale szkoda by go też było dla takiej pijaczki i wariatki jak Fabia


Zgadzam się z Wami, że z tych dwóch opcji lepszym wyborem dla Oswalda jest Hilda, ale jak do tej pory nie potrafiła go docenić i wolała udawać, że nie dostrzega jego uczuć. Przykre ze względu na niego. Fabia przynajmniej od początku nie kryła się ze swoimi intencjami i wypytała Oswalda nawet o emeryturę żeby wiedzieć na czym stoi.

Sylwia94 napisał:

Żeby wziąć ślub w wieku 17 lat Angel potrzebowałaby zgody obojga rodziców, z tego co się orientuję.


Mnie też się wydaje, że w przypadku osoby nieletniej potrzebna jest zgoda na ślub opiekunów prawnych. W razie ich sprzeciwu można wnieść sprawę do sądu.

martoslawa napisał:
Swoją drogą to gdybym zaczęła oglądać tę telkę dla jakiegoś fajnego romansu, to byłabym bardzo zawiedziona. Ale całe szczęście nie miałam takich oczekiwań, więc przyjemnie mi się ogląda. No i końcowa scena odcinka 42 mnie obrzydziła, jak chyba każda z Alexem i Angel. Arlet powinna się zamykać na klucz - czułam że w końcu dojdzie do takiej sytuacji, że Alex tam się będzie skradał po nocach.


Pod względem moralnym zachowanie Angel i Alexa to dno zasługujące na potępienie, ale dla mnie jako duet nadal są interesujący i z ciekawością śledzę ich wątek. Ogromna chemia między bohaterami i świetna gra Rodrigo Lombardiego przyciągają moją uwagę na tyle, że dla mnie ten duet mimo wszystkich okoliczności działających na ich niekorzyść broni się w sensie na swój sposób hipnotyzuje i jak najbardziej przyciąga do oglądania tej produkcji. Mój odbiór pod względem całokształtu jest odmienny od Twojego, przez wymienione powyżej kwestie nie budzą oni u mnie aż tak negatywnych emocji i obrzydzenia co u Ciebie.

martoslawa napisał:
Bardzo fajnie zrobione były te sceny z Larissą po tym, gdy została wyrzucona z imprezy. Świetny montaż!


Zgadzam się. Montaż w tej produkcji jest na bardzo wysokim poziomie.

martoslawa napisał:
Zdziwiło mnie też to, że ta kochanka Viskiego (bo można już ją tak nazwać, a nie mogę zapamiętać jej imienia. ) to rodzina Fanny. Może wcześniej już o tym wspominali, ale ja w każdym razie tego nie wyłapałam. To kolejny znak, że jest to mała agencyjka, skoro rodzina dla niej pracuje.


Lourdeca to jakaś dalsza kuzynka Fanny do której ta za bardzo nie chce się przyznawać. W początkowych odcinkach o tym wspominano.

martoslawa napisał:
Nadzieja jeszcze tylko w jej matce... która niby próbuje ją odciągnąć od Roya, ale nie z właściwych powodów. W ogóle to chyba nie komentowałam jeszcze tego, ze Sam się nagle obudził i stwierdził, ze zależy mu na Larissie. On też jest dla niej złą partią, ale skoro go tak nagle oświeciło, to mógłby jej pomóc zamiast dawać tak łatwo się jej spławiać.


Moim zdaniem dla Larissy nie ma już nadziei a na pewno nie jest nią jej matka harpia, która myśli tylko o sobie.
Z tego co pamiętam to Sam już wcześniej próbował interweniować. Ostrzegał Larissę przed Royem, próbował ją uświadomić, że to narkoman, który był na odwyku. Zapewniał ją też o swoim uczuciu, chciał aby dali sobie kolejną szansę, wygrażał się swojemu rywalowi, że jeśli ją skrzywdzi to będzie miał z nim na pieńku. Wszystko na nic. Nie przepadam za Samem, to on wciągnął Larissę w narkotyki i zaprowadził do Cracolandii, gdzie poznała Roya, ale nie można mu odmówić, że próbował wyciągnąć ją z tego i przemówić jej do rozumu, lecz ona jego pomoc odrzuciła. Na obecnym etapie życia to twardsze narkotyki i Roy były dla niej najważniejsze.

Sylwia94 napisał:

Giovanna zaszantażowała ojca i zmusiła go do podpisania papierów, w których ją "emancypuje". Alex kazał Pii również podpisać dokumenty pod groźbą odebrania jej luksusów. Skoro była zdolna do aborcji z tego powodu to podpisanie papierów to był dla niej pryszcz Kompletnie nieodpowiedzialna matka.


Pia początkowo była zaskoczona i sprzeciwiła się Alexowi i córce, ale gdy ten zagroził odcięcie jej od kasy to już bez dalszych protestów grzecznie podpisała papiery. Jej drugie imię to materialistka. Dla pieniędzy nie cofnie się przed niczym.

Sylwia94 napisał:
Anthony jest atrakcyjny, ale siwiznę mu widać i już powinien iść na emeryturę dla modeli


Mnie początkowo podobał się Anthony, ale po tych wszystkich jego krzywych akcjach z Fanny i Giovanną a zwłaszcza z francuskim projektantem zbrzydł mi jako facet i gdy na niego patrzę widzę tylko żigolaka, co jeszcze bardziej od niego odpycha.
Dokładnie, w modelingu ważny jest wiek a ten działa na jego niekorzyść. Skoro za młodu kariery nie zrobił to teraz tym bardziej światową gwiazdą nie zostanie, chyba że sobie to "wywalczy" przez łóżko.

Sylwia94 napisał:

Dobra była scena, jak Larissa po wyrzuceniu z imprezy, się błąkała po mieście, nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Ale skończyło się jak zawsze - sprzedając wszystko, co się da obleśnym typom z Cracolandii (btw. to miejsce naprawdę istnieje ).


Nie miałam o tym pojęcia. Przerażające miejsce, przeglądałam fotki w necie. Produkcja nader realnie je odwzorowała. Rzekłabym, że to piekło na ziemi. Zastanawiam się czy policja nie może zrobić czegoś więcej poza przeganianiem ich z ulicy. Za handel narkotykami powinni trafić do więzienia. Najgorsze są ujęcia z małymi dziećmi żyjącymi w tym syfie. Gdzie instytucje typu opieka społeczna? Dlaczego nikt ich nie odbierze rodzicom narkomanom?

Sylwia94 napisał:

martoslawa napisał:
Darlene tym razem wykazała się podczas lekcji i nie dała obrażać Eziela, więc ma plusa. Mnie aż tak bardzo nie drażni ta postać jak Ciebie, Lineczka. Ja pokładam w niej zawsze nadzieje, że w końcu się wygada. Wiem, ze się za dużo wtrąca, ale chce dobrze.

Może dlatego, że Eziel się poskarżył dyrekcji


Faktycznie! Eziel przecież poskarżył się dyrektorce a ta wezwała na dywanik Darlene i zagroziła jej utratą pracy. To już wiadomo skąd zmiana w jej zachowaniu. Umknęła mi gdzieś ta scena. W takim razie jestem bardzo rozczarowana postawą Darlene. Dopiero interwencja dyrektorki skłoniła ją do działania. Bardzo dobrze, że Eziel się na nią poskarżył, w pełni na to zasłużyła. Coraz bardziej nie lubię tej baby.

Sylwia94 napisał:

martoslawa napisał:
Modelek też mają bardzo mało - ciągle przewijają się te same twarze.

To prawda i te pozostałe dziewczyny, jak dla mnie, nie są jakieś zachwycające z urody.


Najładniejsze są Angel i Giovanna, Lyris też się wyróżnia przez orientalną urodę. Z facetów najprzystojniejszy jest Leo.

martoslawa napisał:

Pisałam chyba kiedyś w tym temacie, ze we mnie najwięcej sympatii wzbudzają postacie które albo nadają się na mojego przyjaciela, albo jest mi ich szkoda, więc Carolina awansowała przez to jak ją traktują Alex i córka.


U mnie sympatię wzbudzają też postaci ciekawe, skomplikowane, przyciągające uwagę za sprawą swojej historii albo gry aktora, bohaterowie napędzający akcję stąd też niekiedy darzę sympatią villanów.

martoslawa napisał:

Swoją drogą to styl ubioru Angel chyba się wcale nie zmienił - przynajmniej nie zauważyłam.


Zmienił się. Już nie chodzi w króciutkich spodenkach eksponujących jej długie, zgrabne nogi i tyłek tylko w spodniach z długimi nogawkami. Narzuca również na siebie sweterki i nie epatuje dekoltem. Tak więc Carola jest zadowolona. Na marginesie to mnie rozbraja. W sensie co taki ubiór ma zmienić? Jeśli Angel podoba się Alexowi to chociażby chodziła w worku po ziemniakach to on będzie dostrzegał jej urodę i o niej fantazjował. Carolina zamiast prosić córkę o zmianę garderoby powinna porozmawiać z mężem. Trochę mi się to kojarzy z krytyką molestowanych osób, bo "w krótkiej spódniczce paradowała, więc się prosiła o napaść". Nikt nie ma prawa nikogo atakować bez względu na to jak i w co dana osoba jest ubrana. Wiadomo, że lepiej nie kusić losu i np. nie wybierać się w jakieś szemrane miejsca samemu czy skąpo ubranym, ale w kwestii garderoby akurat Carolina nie powinna nic narzucać córce. Wolność Tomku w swoim domku, czyż nie?

martoslawa napisał:

Sylwia94 napisał:
Też nie rozumiem jego logiki. Myślał, że zawsze mu się uda wymigiwać od seksu? Druga sprawa, że zastanawiam się, czy Alex miał dokładnie sprecyzowany ten plan. Bo chyba nie planował prowadzić tej podwójnej gry w nieskończoność. Może planował, że zostawi Carolinę, jak odzyska Angel i ta będzie pełnoletnia?

Ten cały jego plan się nie trzyma kupy, wydawał się mądrzejszy. Jakoś tak nie chce mi się wierzyć, że on chciałby być w oficjalnym związku z Angel, nawet gdy stanie się pełnoletnia. On chce z nią tylko sypiać i nic więcej. Pomyślał pewnie, że najwięcej okazji do spania z nią miałby gdyby z nim mieszkała, więc uwiódł jej matkę. Geniusz!


Mnie się wydaje, że Alex był zdesperowany i chcąc za wszelką cenę zatrzymać przy sobie Angel związał się z jej matką sądząc, że wtedy będzie miał Arlete blisko siebie co było jego priorytetem. Popełnił ogromny błąd, lepszym rozwiązaniem byłoby zamknięcie sprawy z gwałtem i oczyszczenie się z zarzutów w oczach ukochanej. Początkowo Alex nie chciał wiązać się z Angel, ale na tym etapie produkcji uważam, że zmienił swoje stanowisko i zrobiłby wszystko aby wyplątać się z małżeństwa z Caroliną i związać się z jej córką, ale zabrnął tak daleko, że nie ma już skutecznego rozwiązania na jego problemy. Po tym co nawyczyniał Carolina nigdy nie zgodzi się na jego związek z Arlete a sama Angel matki nie porzuci dla tego uczucia. Jak prawda wyjdzie na jaw to przecież wybuchnie prawdziwa bomba. Carolina chyba oszaleje i całkowicie się załamie...
Alex to egoista, ale ja dostrzegam głębsze uczucie jakim darzy Angel. Nazwałabym to obsesją i toksyczną miłością, ale miłością.

Sylwia94 napisał:

Dokładnie, Angel mogłaby wyprowadzić się do babci. Choć Alex pewnie próbowałby ją zatrzymać namawiając Carolinę, by się nie zgodziła itp. Ale wydaje mi się, że Angel jest zbyt przyzwyczajona teraz do luksusów, by wracać do mieszkania Hildy


To tak jak z tym typem faceta, który jej imponuje i z którym chodzi do łóżka. Standardy się zmieniły wraz z nabraniem doświadczenia i tak samo jest z luksusami. Powrót do mieszkania babci byłby dla niej regresem.

Sylwia94 napisał:

Jeszcze mnie rozwala jak Larissa uważa, że jest zbyt dobra na agencję Fanny, a Roy jej potakuje. Narkotyki wypalają im mózg i żyją w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, skoro oczekują, że dostaną jeszcze jakieś propozycje z modelingu


Larissie narkotyki wyżarły mózg, ona żyje w innym świecie. Kokaina zniekształca obraz rzeczywistości, działa pobudzająco stąd i przekonanie o własnej wyższości i wyjątkowości, poczucie mocy do momentu kryzysu, drastycznego pogorszenia nastroju i głodu narkotykowego.

Sylwia94 napisał:

Lineczka napisał:
Fabia jest zdesperowana jako kobieta i szuka na siłę faceta, który jeszcze wzbudziłby w niej namiętność. Oswaldo to nie ten adres, inny charakter i inne potrzeby.

Jakby miała pieniądze to mogłaby skorzystać z niebieskiej książki


Jakby miała pieniądze to raczej wolałaby wydać je na alkohol a sępy i tak by przy niej krążyły i udawały nią zainteresowanych.

Sylwia94 napisał:

Lineczka napisał:
Carolina jest dorosłą osobą, po 40 a matka ukrywa przed nią kluczowe informacje, bo nie chce zburzyć jej szczęścia.

Wydaje mi się, że Carolina jest jeszcze przed 40stką. Była mowa, że młodo zaszła w ciążę i przez to nie studiowała. A Angel ma 17 lat. Więc może Carolina ma tak z 35 lat?


Masz rację. Carolina w bardzo młodym wieku urodziła Arlete. Załóżmy, że miała z 17/18 lat to obecnie powinna mieć 34/35. Jednak aktorka, która wciela się w tę rolę wygląda na więcej, dałabym jej ponad 40, no ale nie takie rzeczy w telkach się działy a tu jak już różnica między wiekiem aktorki i bohaterki to tylko kilka lat, więc można przymknąć oko.
Pogrzebałam w Internetach i aktorka miała wtedy 46 lat (jak pisałam dałabym jej z 41/42).

martoslawa napisał:

Sylwia94 napisał:
Roy w końcu nie dostał pracy w agencji. Chyba nawet przyniósł Visky'emu swoje zdjęcia, ale nic z tego nie wyszło. Roy nie był raczej zbyt zainteresowany i nie nalegał. Nie wiem, jak do tej pory zarabiał, by np. zapłacić za tą norę. Może kradł.

Skoro miał już portfolio, a w nim zdjęcia, to może był kiedyś modelem tylko upadł jak Larissa. Chciał może spróbować w innej agencji, bo zauważył że modele w tym przybytku Fanny biorą.


Larissa obiecała pomóc Royowi znaleźć pracę w agencji Fanny. Kiedy tam przyszedł to został zatrudniony, Visky miał mu dać jakieś zlecenie, ale jemu ewidentnie na pracy nie zależało. Wykazywał tylko postawę roszczeniową przy jednoczesnym olewaniu tematu. Typ ewidentnie ma mózg przeżarty przez dragi, był na odwyku, ale jak widać jego stan się nie poprawił.

martoslawa napisał:

Sylwia94 napisał:
https://www.youtube.com/watch?v=v7Ln_AsuFMs&t=73s&ab_channel=minhabsb Znalazłam taki filmik z aktorem, który gra Visky'ego Dużo lepiej w okularach przeciwsłonecznych Niby Visky'm tu nie jest, ale czasem robi dziwne miny i jakby był trochę nadpobudliwy

Ja myślałam, że on specjalnie dla roli tak mówi i się rusza, ale chyba jednak on po prostu taki jest.


Wypisz wymaluj Visky. Czyżby aktor nie wyszedł z roli czy faktycznie jest taki zniewieściały/niezbyt męski?

Sylwia94 napisał:

martoslawa napisał:
Babka mogłaby zrobić kolejny remont by się dostosować do jej standardów, ale wtedy Alex by wstrzymał dla niej fundusze.

Hilda chyba dostaje jakieś alimenty od Alexa? Niech zrobi remont, by dorównać standardom życiowym Angel


Alex zakręciłby kurek z kasą dla teściowej licząc na to, że Angel bez luksusów wróci do jego domu z podkulonym ogonem.

Sylwia94 napisał:

martoslawa napisał:
Angel miała początkowo plany mieszkać z babcią, ale Carolina się nie zgadzała. Ciekawa jestem czy teraz miałaby do tego inne podejście skoro podejrzewa, że jej mąż jest nią zainteresowany?

Może tak, choć z drugiej strony ona chce mieć Angel też blisko siebie.


Carolina jako matka popada w skrajności. Raz jest nadopiekuńcza i traktuje Angel jak dziecko z którym nie potrafi się rozstać co pewnie wynika z tego, że Arlete jest jedynaczką (brak zgody na to aby zamieszkała u babci, powtarzanie że chce mieć ją zawsze przy sobie) a innym razem godzi się na jej małżeństwo w wieku 17 lat. Nadopiekuńczość + liberalność to jej cechy charakterystyczne jako matki, co rusz przeplatające się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:25:05 15-01-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Romantyczny Alex w oczach Caroliny jawił się jako ideał, wypadał o wiele lepiej od twardo stąpającego po ziemi doktorka, który na zwykłym lunchu w zwykłej knajpce wyskoczył ze swoimi uczuciami. Mógł się Everaldo bardziej postarać to miałby większe szanse u naszej bohaterki.

Doktorek mógł się bardziej postarać. W końcu, jak wiemy, stać go

Lineczka napisał:
Zgadzam się z Wami, że z tych dwóch opcji lepszym wyborem dla Oswalda jest Hilda, ale jak do tej pory nie potrafiła go docenić i wolała udawać, że nie dostrzega jego uczuć. Przykre ze względu na niego. Fabia przynajmniej od początku nie kryła się ze swoimi intencjami i wypytała Oswalda nawet o emeryturę żeby wiedzieć na czym stoi.

Przynajmniej Fabia była szczera

Lineczka napisał:
Mnie też się wydaje, że w przypadku osoby nieletniej potrzebna jest zgoda na ślub opiekunów prawnych. W razie ich sprzeciwu można wnieść sprawę do sądu.

Alex zawsze mógłby uderzyć do Rogeria i zaproponować mu pieniądze w zamian za niepodpisanie zgody na ślub córki

Lineczka napisał:
Zgadzam się. Montaż w tej produkcji jest na bardzo wysokim poziomie.

Zgadzam się! I muzyka też jest świetnie dobrana.

Lineczka napisał:
Lourdeca to jakaś dalsza kuzynka Fanny do której ta za bardzo nie chce się przyznawać. W początkowych odcinkach o tym wspominano.

Zauważyłyście, że Lourdeca praktycznie cały czas chodzi w jednej bluzce w koty? Fanny jej dobrze nie płaci najwyraźniej

Lineczka napisał:
Z tego co pamiętam to Sam już wcześniej próbował interweniować. Ostrzegał Larissę przed Royem, próbował ją uświadomić, że to narkoman, który był na odwyku. Zapewniał ją też o swoim uczuciu, chciał aby dali sobie kolejną szansę, wygrażał się swojemu rywalowi, że jeśli ją skrzywdzi to będzie miał z nim na pieńku. Wszystko na nic. Nie przepadam za Samem, to on wciągnął Larissę w narkotyki i zaprowadził do Cracolandii, gdzie poznała Roya, ale nie można mu odmówić, że próbował wyciągnąć ją z tego i przemówić jej do rozumu, lecz ona jego pomoc odrzuciła. Na obecnym etapie życia to twardsze narkotyki i Roy były dla niej najważniejsze.

Wszystko zaczęło się od Sama. To on zabrał Larissę do Cracolandii. Dlatego nie robi na mnie wrażenia, że potem próbował jej pomóc. Osoba uzależniona nie dostrzega swojego problemu i takiej pomocy i tak raczej nie przyjmie. Musiałaby być zmuszona do odwyku.

Lineczka napisał:
Mnie początkowo podobał się Anthony, ale po tych wszystkich jego krzywych akcjach z Fanny i Giovanną a zwłaszcza z francuskim projektantem zbrzydł mi jako facet i gdy na niego patrzę widzę tylko żigolaka, co jeszcze bardziej od niego odpycha.
Dokładnie, w modelingu ważny jest wiek a ten działa na jego niekorzyść. Skoro za młodu kariery nie zrobił to teraz tym bardziej światową gwiazdą nie zostanie, chyba że sobie to "wywalczy" przez łóżko.

Mnie najbardziej obrzydziły te sceny z Francuzem
W modelingu Anthony nie zrobi już kariery. Musiałby szukać w innej branży, ale to też raczej tylko przez łóżko

Lineczka napisał:
Nie miałam o tym pojęcia. Przerażające miejsce, przeglądałam fotki w necie. Produkcja nader realnie je odwzorowała. Rzekłabym, że to piekło na ziemi. Zastanawiam się czy policja nie może zrobić czegoś więcej poza przeganianiem ich z ulicy. Za handel narkotykami powinni trafić do więzienia. Najgorsze są ujęcia z małymi dziećmi żyjącymi w tym syfie. Gdzie instytucje typu opieka społeczna? Dlaczego nikt ich nie odbierze rodzicom narkomanom?

Nie mam pojęcia, jak to działa, też tego nie rozumiem Dzieci powinny być zabierane i umieszczane w domu dziecka. Jak ktoś kupuje na własny użytek to chyba nic mu nie można zrobić Ale tych, co sprzedają, powinni aresztować.

Lineczka napisał:
Zmienił się. Już nie chodzi w króciutkich spodenkach eksponujących jej długie, zgrabne nogi i tyłek tylko w spodniach z długimi nogawkami. Narzuca również na siebie sweterki i nie epatuje dekoltem. Tak więc Carola jest zadowolona. Na marginesie to mnie rozbraja. W sensie co taki ubiór ma zmienić? Jeśli Angel podoba się Alexowi to chociażby chodziła w worku po ziemniakach to on będzie dostrzegał jej urodę i o niej fantazjował. Carolina zamiast prosić córkę o zmianę garderoby powinna porozmawiać z mężem. Trochę mi się to kojarzy z krytyką molestowanych osób, bo "w krótkiej spódniczce paradowała, więc się prosiła o napaść". Nikt nie ma prawa nikogo atakować bez względu na to jak i w co dana osoba jest ubrana. Wiadomo, że lepiej nie kusić losu i np. nie wybierać się w jakieś szemrane miejsca samemu czy skąpo ubranym, ale w kwestii garderoby akurat Carolina nie powinna nic narzucać córce. Wolność Tomku w swoim domku, czyż nie?

Dokładnie, Alex i tak będzie pożądał Angel. Tak jak wtedy, gdy pisał smsy, a ona siedziała bodajże w piżamie. A myślenie Caroliny jest bez sensu. Właśnie w stylu "w krótkiej spódniczce paradowała, więc się prosiła o napaść".

Lineczka napisał:
Początkowo Alex nie chciał wiązać się z Angel, ale na tym etapie produkcji uważam, że zmienił swoje stanowisko i zrobiłby wszystko aby wyplątać się z małżeństwa z Caroliną i związać się z jej córką, ale zabrnął tak daleko, że nie ma już skutecznego rozwiązania na jego problemy. Po tym co nawyczyniał Carolina nigdy nie zgodzi się na jego związek z Arlete a sama Angel matki nie porzuci dla tego uczucia. Jak prawda wyjdzie na jaw to przecież wybuchnie prawdziwa bomba. Carolina chyba oszaleje i całkowicie się załamie...
Alex to egoista, ale ja dostrzegam głębsze uczucie jakim darzy Angel. Nazwałabym to obsesją i toksyczną miłością, ale miłością.

Też mi się wydaje, że na tym etapie Alex zdecydowałby się związać oficjalnie z Angel. Ale tak skomplikował sprawę, że jest to niemożliwe. Musiałby z nią uciec, a ta porzucić matkę, czego by nigdy nie zrobiła, bo ją kocha (mimo iż spała z jej mężem...).
Ciężko zdefiniować to, co Alex czuje do Angel. Normalne i zdrowe uczucie to to nie jest, zresztą wszystko zaczęło się od płacenia za seks. Ale już samo to, że był w stanie tyle rzeczy zrobić, by się do niej zbliżyć, świadczy o tym, że to nie jest chwilowe i nie może bez niej żyć. Inaczej już dawno by sobie odpuścił i znalazł inną. Próbował, ale nie udało mu się zapomnieć Angel.

Lineczka napisał:
Larissie narkotyki wyżarły mózg, ona żyje w innym świecie. Kokaina zniekształca obraz rzeczywistości, działa pobudzająco stąd i przekonanie o własnej wyższości i wyjątkowości, poczucie mocy do momentu kryzysu, drastycznego pogorszenia nastroju i głodu narkotykowego.

Ona w ogóle sobie nie zdaje sprawy, że jest brudna, śmierdząca i nieatrakcyjna. Spłynęło po niej to, co Fanny jej powiedziała.

Lineczka napisał:
Masz rację. Carolina w bardzo młodym wieku urodziła Arlete. Załóżmy, że miała z 17/18 lat to obecnie powinna mieć 34/35. Jednak aktorka, która wciela się w tę rolę wygląda na więcej, dałabym jej ponad 40, no ale nie takie rzeczy w telkach się działy a tu jak już różnica między wiekiem aktorki i bohaterki to tylko kilka lat, więc można przymknąć oko.
Pogrzebałam w Internetach i aktorka miała wtedy 46 lat (jak pisałam dałabym jej z 41/42).

Dla porównania aktorka grająca Pię miała podczas kręcenia telki 41 lat. Wygląda mniej od Caroliny, ale można też zwalić to na to, że całymi dniami dba tylko o urodę

Lineczka napisał:
Larissa obiecała pomóc Royowi znaleźć pracę w agencji Fanny. Kiedy tam przyszedł to został zatrudniony, Visky miał mu dać jakieś zlecenie, ale jemu ewidentnie na pracy nie zależało. Wykazywał tylko postawę roszczeniową przy jednoczesnym olewaniu tematu. Typ ewidentnie ma mózg przeżarty przez dragi, był na odwyku, ale jak widać jego stan się nie poprawił.

Roy robił bardziej za adwokata Larissy w agencji. W sumie to przejął rolę jej matki

Lineczka napisał:
Wypisz wymaluj Visky. Czyżby aktor nie wyszedł z roli czy faktycznie jest taki zniewieściały/niezbyt męski?

Niby ma syna


Lineczka napisał:
Carolina jako matka popada w skrajności. Raz jest nadopiekuńcza i traktuje Angel jak dziecko z którym nie potrafi się rozstać co pewnie wynika z tego, że Arlete jest jedynaczką (brak zgody na to aby zamieszkała u babci, powtarzanie że chce mieć ją zawsze przy sobie) a innym razem godzi się na jej małżeństwo w wieku 17 lat. Nadopiekuńczość + liberalność to jej cechy charakterystyczne jako matki, co rusz przeplatające się.

No właśnie z jednej strony chce mieć córkę przy sobie, a z drugiej strony godzi się na ślub, a wiadomo, że Angel i Gui zamieszkają razem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:26:29 15-01-22    Temat postu:

dubel

Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 23:11:17 15-01-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:54 15-01-22    Temat postu:

Po 48 odcinku:

Alex urządził niezłą szopkę podczas kolacji z rodzicami Guile. Bezcenną miał minę na wieść, że Angel zamierza wyjść za mąż za bratanka Pii, od razu się temu sprzeciwił, mocno się zdenerwował i miał pretensje do Caroliny, że o niczym mu wcześniej nie powiedziała. Patrząc na jego reakcję z boku to przecież nie trzeba być geniuszem aby odkryć, że nie przypominał martwiącego się o pasierbicę ojczyma. Alex zachowywał się jak zazdrosny kochanek. Z perspektywy obecnych na kolacji osób jego wzburzenie powinno zostać odebrane jako coś dziwnego, nieadekwatnego do sytuacji. Gdyby nie targały nim emocje takie jak zazdrość to nawet jeśli jako ojczymowi nie spodobałby mu się ten pomysł to po prostu albo by przemilczał temat ze względu na żonę i jej córkę albo wyraził swoje zdanie i tyle a nie wrzeszczał i kategorycznie się sprzeciwiał. Coraz trudniej mu się kontrolować. Caroliny nie zaniepokoiło nawet to, że Alex wrócił do domu pijany. Jaki niby miał ku temu powód aby aż tak się ubzdryngolić? Tylko złość i zazdrość kochanka. Carolina przyłapała go w sypialni córki, ale nie nabrała żadnych podejrzeń i dała sobie wcisnąć kit. Jak można być aż tak naiwnym i nie dostrzegać tego co dzieje się pod jej nosem? To już służba widzi co się święci, miny gosposi wymowne, gdy Alex wraca do domu i pyta o Arlete. Carolina żyje w bańce mydlanej i nie ma o niczym zielonego pojęcia, pewnych sygnałów nie chce dostrzec, bo jest pewna niewinności swojej córki i bezgranicznie jej ufa, co ją zgubi.

Giovanna w obawie o swój majątek postanowiła działać i namieszać w życiu Arlete. Na jej prośbę Nina przekonała Eziela aby ten wyznał prawdę Guile o przeszłości Angel. W końcu! Jak się Eziel zgodził, ale zastrzegł że będzie miał pewien warunek to myślałam, że wyskoczy do Niny z tekstem, że spełni jej prośbę jeśli ta się z nim prześpi. Jednak zażądał tylko przeprosin. Przyznam, że rozbawiła mnie szopkę w wykonaniu Guile, kiedy to Eziel kazał mu klęknąć a ten rzucił do niego tekstem, że odwołuje swoje słowa i nazwał go chudym. Komedia! Obaj siebie warci. Aczkolwiek później mi się podobało zachowanie Guile, gdy szczerze przeprosił Eziela. Wydawał się szczerzy, wykazał się dojrzałością.
Eziel wyznał Guile, że Angel była prostytutką i miała bogatego sponsora. Ten nie przyjął tej wiadomości dobrze i wyżył się na posłańcu złej nowiny. Guile przegiął, w czym mu Eziel zawinił? Chciał prawdy to ją poznał. Zachował się jak gówniarz rzucając się na niego z pięściami. Mimo, że mnie tym zirytował to było mi szkoda Guile, zwłaszcza gdy płakał. Chciał ożenić się z Angel, w jego oczach była ideałem, kimś nieskazitelnym i wyjątkowym, niewinnym. Guile pojechał po wyjaśnienia do Giovanny, ale ta sprytnie rozegrała intrygę bezpośrednio nie demaskując Angel i udając, że nie miała o niczym pojęcia jednocześnie podsycając wątpliwości w kuzynie. Mistrzostwo, nikt jej niczego nie zarzuci a zamierzony efekt osiągnęła.
Arlete zachowywała się jak jakaś stalkerka co rusz dzwoniąc do Guile. Nie miała pojęcia co się wydarzyło, chłopak mógł być po prostu zajęty a ta dzwoniła do niego jak szalona.
Świetna była scena konfrontacji Guile z Angel. W pełni zasłużyła na to jak ją potraktował. W ogóle mi jej nie było żal, jak już to jego. Trafnie ją podsumował, nie tylko zataiła przed nim prawdę, ale i go okłamała, bo przecież pytał jej wprost czy poza nim miała innych facetów. Już nie chodzi o sam fakt, bo wtedy nie byli razem, ale o perfidne kłamstwo na którym zamierzała budować ich przyszłość i małżeństwo. Nie zapominajmy, że to dopiero wierzchołek góry lodowej, bo Guile jeszcze nie wie, że sponsorem Angel był Alex i nie wie, że go z nim zdradziła, gdy byli w związku. Mam nadzieję, że on się o tym dowie. Arlete zachowywała się tak jakby liczyła, że wytłumaczy się przed Guile, on ją zrozumie, wspaniałomyślnie jej wybaczy i będzie wszystko po staremu. Odrealniona dziewucha! Coraz bardziej działa mi na nerwy, w tym 48 odcinku to przeszła samą siebie. Po odrzuceniu przez Guile rozpaczała, bo ucierpiało jej ego i przede wszystkim z powodu utraty szansy na "idealne" życie, które sobie zaplanowała u boku chłopaka bogacza i z dala od Alexa. Przez to, że prawda wyszła na jaw jej plany wzięły w łeb.

"Najlepsze" zostawiono na koniec 48 odcinka. Zrozpaczona Angel po rozstaniu z Guile została pocieszona przez Alexa w przenośni i dosłownie. On wykorzystał jej chwilę słabości a ona mu na to pozwoliła, bo chciała. Pod nieobecność Caroliny zabawiali się ze sobą w sypialni Arlete nie bacząc na to, że ta może w każdej chwili wrócić albo że służba coś zauważy. Sceny HOT, ale bezczelność tej dwójki nie ma granic. Kolejny raz zdradzili Carolinę. Alex jak to Alex, można się było po nim tego spodziewać, cały czas dążył do celu, ale Arlete znowu zrobiła świństwo własnej matce. Popełnianie tego samego błędu jest już przejawem głupoty a w tym przypadku czymś obrzydliwym. Jak ona spojrzy Carolinie w oczy? Jak może się nie brzydzić tego, że Alex sypia raz z nią a raz z jej matką? Patologia! Arlete na przestrzeni całej produkcji wiele straciła w moich oczach i obecnie mam ją za puszczalską, wygodnicką dziewoję, egoistkę i hipokrytkę, która wbija nóż w serce własnej matki i go w nim jeszcze z całą siłą przekręca. To już by mniej raziło w oczy gdyby stanęła oko w oko z problemem i wyznała Carolinie prawdę, ale ona jest tchórzem i tego nie zrobi. Woli za plecami matki sypiać z jej mężem, do tego ma odwagę.

Wyznanie miłosne Alexa z końcówki 46 odcinka do Angel jak dla mnie nie pozostawiło żadnych wątpliwości. Pod wpływem alkoholu powiedział jej wprost co myśli i co do niej czuje, było to szczere. Jestem pewna, że gdyby mógł cofnąć czas to rozegrałby to inaczej. W tych odcinkach Alex był cieniem samego siebie, wrak człowieka, nieszczęśliwy mężczyzna, który nie może przeboleć, że ukochana kobieta wyjdzie za mąż za kogoś innego.

Osłabia mnie Carolina ze swoim tokiem rozumowania. Najpierw zgadza się na ślub Angel jednocześnie wymagając od niej aby kontynuowała naukę i poszła na studia po czym snuje wizje z uśmiechem na ustach, że jej córka z pewnością niedługo zajdzie w ciążę. Co za skrajna baba! Dopiero co przestrzegała Arlete aby nie brała z niej przykładu a teraz rozanielona chyba marzy o wnuku. Ręce opadają! Przypominam, że Arlete ma dopiero 17 lat a ta ani z jej ślubem nie ma problemu ani z ewentualną ciążą. Skąd się ta kobieta urwała? Przez tego typu jazdy i sprzeczności nie potrafię obdarzyć Caroliny sympatią. Jest mi jej szkoda, gdy Alex i Angel przyprawiają jej rogi, ale polubić jej nie dam rady.
W 47 odcinku, gdy Carolina zabrała Alexa z pokoju córki i kierowała go w stronę sypialni to tak mu pierdzieliła nad uchem, że ten aby ją uciszyć próbował ją pocałować. Komedia i dramat w jednym!

Matka Guile zabawiła się w psycholożkę i wywnioskowała z zachowania Alexa, że ten cierpi na syndrom tzw. przeniesienia, czyli przenosi na Arlete emocje i zachowania na które nie mógł sobie pozwolić przy Giovannie, swojej wychowawczej porażce. Trafiła jak kulą w płot, brawo za analizę. Freud w spódnicy!

Anthony kontynuuje romans z francuskim projektantem licząc na to, że wyciągnie z niego większe korzyści niż kontrakt dla agencji Fanny i euro w kopercie. Dobra była akcja, gdy udał oburzonego, że kochanek chce mu płacić za seksualne usługi. Tym razem kasiora i to nawet w euro to dla niego za mało. Ciekawe czego dokładnie Anthony oczekuje? Chce być głównym modelem w pokazie? Liczy, że francuski projektant zabierze jego i Giovannę do Europy? Może trójkąt ze swoją dziewczyną mu zaproponuje? Anthony jest cwany. Giovannie nie przyznał się do sypiania z Francuzem. Ciekawe jaka byłaby jej reakcja. Z kolei przed Fanny udaje, że wszystko między nimi ok i że chce aby było jak dawniej, ale gdy tylko uśpi jej czujność i nadejdzie odpowiedni moment to bez żadnych skrupułów ją zostawi i to jeszcze być może z niczym.

Visky i Lourdeca trzeci raz się ze sobą przespali. Uwielbiam ten duet, wnoszą mnóstwo humoru. Genialne są akcje, gdy po pijaku i żaląc się na Leo lądują w łóżku i dają czadu po czym po obudzeniu znowu sobie dogryzają. Komiczna była akcja z Viskym próbującym przekonać kochankę i samego siebie do tego, że jest gejem. Ujęcia z tęczową flagą, okrzykami i wymachiwaniem włosami komiczne.
Anthony niszczy w łóżku swoje partnerki a Lourdeca partnerów przygniata. "Przygnieć mnie" - tekst Viskiego do kochanki zniszczył system, nie mogłam przestać się śmiać. Pocieszni są!

Larissa poszła do agencji po pieniądze, które w jej mniemaniu należały się jej za ostatni pokaz. Grosza nie powinna dostać a jeszcze dopłacać za wyrządzone straty. W normalnych okolicznościach należałoby uznać, że jest bezczelna, ale ona jest odrealniona i to skutek zażywanych narkotyków. Larissa odstawiła przedstawienie, zachowywała się bardzo agresywnie w stosunku do modeli, Viskiego i Fanny. Tej ostatniej nawet napluła w twarz i to przy wszystkich. Obrzydlistwo! Fanny i tak jej poszła na rękę wypłacając pieniądze, nie musiała tego robić, ale obawiała się większej afery, która mogłaby zakończyć się przyjazdem policji, więc wybrała mniejsze zło. Larissa jest w agencji kompletnie spalona po tym co zrobiła a ona w swoim narkotykowym ciągu oczekuje na telefon z przeprosinami i angażem. Pomiędzy euforią po kolejnych dawkach narkotyku dopada ją kryzys. Coraz gorzej z nią pod względem fizycznym jak i psychicznym. Obawiam się, że może skończyć jak ten facet w Cracolandii wyniszczony przez dragi. Sama była przerażona jego widokiem, ale cały czas zakłamuje rzeczywistość twierdząc, że kiedy tylko będzie chciała to skończy z narkotykami. Tia, jasne. Tak mówią uzależnieni. Skoro to takie proste to dlaczego nie skończy? Nie skończy, bo nie może, nie jest w stanie. Roy ściągnął ją na dno. Cały czas jej przytakuje i utrzymuje ją w błędnym przekonaniu, że nic im się złego nie przydarzy. Sam w to wierzy, bo jest uzależniony i ma skrzywiony obraz rzeczywistości. To on napadł na Alexa pod klubem, przystawił mu nóż do brzucha i ukradł zegarek. Wiemy już z czego się utrzymuje, można było podejrzewać, że tym się para. Okropny typ. Larissa spadła z deszczu pod rynnę - toksyczną matkę zamieniła na jeszcze gorszego Roya.

Bruno przeżył swój pierwszy raz z dziewczyną z agencji Fanny. Jego nieporadność w kontaktach damsko-męskich można uznać za słodką. Ależ mi go szkoda, chłopak ewidentnie się zakochał a teraz będzie cierpiał i pewnie obwiniał się, że dziewczyna go porzuciła, bo był jej niegodny. Jak dowie się o intrydze ojca to już w ogóle trauma murowana. Alex cieszył się, że jego syn stanął na wysokości zadania i przeżył inicjację seksualną, jego zachowanie było żałosne. Bardzo dobrze mu przygadał Roberio, w punkt. Niech przestanie mierzyć innych swoją miarą i manipulować ich życiem. Alex wyrządził krzywdę Brunowi. Co z niego za ojciec? Na swoje podobieństwo stworzył Giovannę, ona jest nim tylko w spódnicy, mógł dać Brunowi spokój, no ale to jego jedyny syn, więc chce aby był taki jak on.

Okazało się, że Hilda choruje na chorobę autoimmunologiczną przez całe swoje życie. Raz było z nią lepiej a raz gorzej. Myślałam, że to jakaś "świeża" choroba. Skoro cierpi na nią przez całe życie to w czym jej przeszkadza aby dać szansę Oswaldo? Nawet gdyby było z nią coraz gorzej to jeśli czuje do niego coś więcej, on ją kocha to mogliby być razem szczęśliwi bez względu na przeciwności losu.
Hilda powiedziała, że jej wyniki bardzo się pogorszyły i uszkodzeniu uległa wątroba. Na myśl mi przyszło, że lekarze pomylili wyniki badań i tak naprawdę to Fabia jest poważnie chora. Dziwnym trafem ma idealne wyniki a przecież pije na umór, ostatnio jakby jeszcze dziwniej się zachowuje, przewraca w domu, ma siniaki na rękach. Od takiej ilości alkoholu zachowanie zdrowej wątroby byłoby ewenementem.
Wstrząsająca była scena z Fabią sięgającą po artykuły chemiczne, gdy zabrakło jej napojów wysokoprocentowych. Ależ nisko upadła! Wyrządza sobie jeszcze większą krzywdę. Szkoda mi jej. Niby Anthony ją kocha, martwi się o nią i chce jej pomóc, ale w tym celu powinien ją namówić na odwyk albo ją ubezwłasnowolnić. Ewentualnie nie dawać jej w ogóle kasy a co za tym idzie nie przykładać ręki do jej uzależnienia. Mógłby jej robić zakupy spożywcze od czasu do czasu.

Igor odrzucił Pię i bardzo dobrze. Ona cały czas myśli, że to tylko chwilowe. Nie dość, że nie czuje wyrzutów sumienia po dokonanej aborcji to nadal nie dociera do niej, że to ona zniszczyła ich relację.
Pia cały czas myśli tylko o pieniądzach i to nie swoich a Alexa.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:19:05 16-01-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katarynka2
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 22 Maj 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:15:05 16-01-22    Temat postu:

Przeczytałam dziewczyny kilka waszych postów i chętnie bym obejrzała , ale to chyba po portugalsku. Angel wydaje się być gorsza od Rubi i Teresy razem wziętych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:05:38 16-01-22    Temat postu:

Zachowanie Alexa było wymowne podczas kolacji z rodzicami Gui. Każdy powinien się zorientować, że jest on zazdrosny jak mężczyzna, a nie doszukiwać się, że chce wychować Angel lepiej niż Giovannę

Giovanna wszystko sprytnie uknuła. Czemu w relacji z Anthonym nie jest już taka inteligentna? Najważniejsze, że Gui poznał w końcu prawdę. Było mi go szkoda, bo naprawdę cierpiał po tym, czego się dowiedział. Na początku zareagował agresywnie, wyżył się na Ezielu, ale sądził, że ten kłamie. Potem praktycznie potwierdził swoje podejrzenia w rozmowie z Giovanną, która powiedziała, że Angel nie byłoby stać na markowe ubrania z wynagrodzenia z agencji A na koniec Gui skonfrontował się z Angel, która musiała już powiedzieć prawdę. Oczywiście tylko tyle, ile trzeba. Nie wiem, jak mogła spodziewać się, że po czymś takim ona i Gui jak gdyby nigdy nic będą kontynyować ślubne plany.

Rzeczywiście nienormalne było zachowanie Angel, jak cały dzień wydzwaniała do Gui. Ale może wcześniej wymieniali się telefonami i smsami od samego rana i uznała, że coś jest nie tak

Angel i Alex lądujący znowu w łóżku to po prostu brak słów. Jemu o to chodziło, ale ona znowu zdradziła swoją matkę. W dodatku w każdej chwili mógł ich ktoś nakryć. Na tym etapie nie da się już ani trochę lubić Angel. Nie da się też wytłumaczyć w żaden sposób jej postępowania. Zero zasad moralnych

Tok rozumowania Caroliny rzeczywiście idiotyczny

Anthony musi teraz niszczyć aż trzy osoby: Fanny, Giovannę i Francuza Jak on biedny da radę

Lourdeca i Visky to chyba najdziwniejsza para jaką widziałam

Larissa zachowywała się jak kompletna wariatka, gdy przyszła do agencji. Domagała się pieniędzy za pokaz, który zepsuła swoim zachowaniem i została z niego wyrzucona. Nie zamierzała odejść z niczym, wszystkich obrażała i wytykała, że wszyscy jej zazdroszczą urody. Fanny próbowała ją uświadomić, że wygląda koszmarnie, ale ta żyje w swoim świecie i nie dociera to do niej. Dla świętego spokoju Fanny jej zapłaciła. Tak się zastanawiam, co by było, jakby Larissa próbowała szantażować Fanny, że powie o różowej książce, jak ta jej nie da dużo pieniędzy. Czy Fanny by się zgodziła bojąc się, że wyjdzie, że pod przykrywką agencji prowadzi też burdel. Ale chyba nie, bo kto by uwierzył takiej wariatce jak Larissa + Fanny może liczyć na wsparcie Alexa.
Roy ukradł Alexowi zegarek. Szkoda, że ten nie kazał go gonić i przekazać policji.

Szkoda mi było Bruna, bo naprawdę poczuł coś do Stephanie, a ta wykonała tylko usługę zleconą przez Alexa Alex cieszył się jak głupi, że jego syn przeżył swój pierwszy raz. Pewnie dlatego, że przekonał się, że ten nie jest gejem

Rozwaliła mnie scena z Fabią i koleżankami w restauracji. Wszystkie żyjące za cudze pieniądze. Ostatecznie za kolację zapłacił Anthony nawet o tym nie wiedząc


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 1:07:21 16-01-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:45:55 16-01-22    Temat postu:

katarynka2 napisał:
Przeczytałam dziewczyny kilka waszych postów i chętnie bym obejrzała , ale to chyba po portugalsku. Angel wydaje się być gorsza od Rubi i Teresy razem wziętych.

Tu jest trochę inna sytuacja, bo kreują Angel na biedną i skalaną przez życie dziewczynę, z zasadami.


Po 50 odcinku:

Nie wiem od czego zacząć... może od Bruna, bo muszę przyznać, że nawet mi się podobały jego sceny z modelką... gdy zapomniało się o tym czemu ona tam naprawdę jest. Poza tym mam jakiś taki konflikt w sobie, bo widać, że Bruno też naprawdę się jej spodobał. Nic dziwnego. Jest taki delikatny, dba o nią... jest uroczy. Nie ma w sobie nic z Alexa. Miło jest widzieć jego uśmiech, bo w końcu przez całą telenowelę był przygaszony. Ale boję się momentu gdy dowie się prawdy o tej dziewczynie. Alex nie ma pojęcia jak wielką krzywdę zrobił synowi... ale to jest mistrz dobrych pomysłów...

Satysfakcjonująca była scena gdy Guille skonfrontował się z Angel i wyrzucił ją z mieszkania. Nie było mi jej wcale żal. Ma na co zapracowała. Zresztą szybko zapomniała o całej spawie w ramionach Alexa. Tej dwójki nawet nie chce mi się już komentować, bo szkoda na tych obrzydliwców mojej klawiatury. Poza tym wszystko co miałam o nich do powiedzenia, już raczej napisałam w moich poprzednich postach.

Trzeba przyznać, że Anthony jest mistrzem intrygi. Chyba nikt w tym serialu nie umie tak o siebie zadbać, jak on. Udaje przed Fanny obrażonego, bo go sprzedała, a na boku spotyka się nadal z Fancuzem dla własnych korzyści. Achhh, chyba pozostanie już na zawsze tajemnicą tej telki to, co Fanny, Giovanna i francuz w nim widzą.

Hilda podczas kolacji z Oswaldo nagle wyskoczyła z tym, że jest chora. Pewnie o to chodziło Darlene, gdy mówiła Oswaldo, że nie może mu o czymś powiedzieć. Czyli dwie kobiety w życiu Oswaldo mają problemy z wątrobą. Jedna z powodu picia, druga z powodu choroby. Czemu wcale nie dziwi mnie to, że Hilda ukrywa swój stan przed córką?

Oswaldo przeprowadził się do Hildy i śmiać mi się chciało jak znowu na stół wkroczył strogonow i jeszcze Carolina chciała zwabić tym daniem na kolację Alexa. Może faktycznie ten strogonow Hildy jest jakiś wyjątkowo dobry, kto wie.

Carolina bardzo kibicuje tej parze... chce szczęścia matki. Ale w sumie Hilda chyba nigdy jej nie powiedziała, że lubi Oswalda? Więc z czego ona tak się cieszy? Może po prostu woli by jej matka nie mieszkała sama. Hilda przypomina mi babę jagę, może dlatego tez tak ciężko ją polubić.

Myślę, że Alex powinien Giovannę ozłocić za to, że dzięki niej Guille dowiedział się wszystkiego o Angel. Gdzie jej brylanty?

Sylwia94 napisał:
Ale z drugiej strony oficjalnie związał się z Caroliną, która nie jest "reprezentacyjna" Nie ogarniam jego planu.

Mimo wszystko związek z Caroliną lepiej wygląda. Ludzie mogą się zdziwić, może trochę pośmieszkować, ale nie ma skandalu. Bo gdyby związał się z Angel, na pewno wielu osobom nie pozostałoby to obojętne, w końcu ona jest w wieku jego córki. Pamiętam jaki zniesmaczony był ten jego pracownik gdy w początkowych odcinkach podsłuchał coś o tym, że Alex umawia się z ​dużo młodszymi dziewczynami.

Sylwia94 napisał:
Hilda chyba dostaje jakieś alimenty od Alexa? Niech zrobi remont, by dorównać standardom życiowym Angel

Chwaliła się niedawno, że dostaje więcej niż potrzebuje... Babka się ustawiła wydając córkę za prawie że nieznajomego bogacza.

Sylwia94 napisał:
Jako Visky jest oczywiście bardziej przejaskrawiony, ale sam aktor też wydaje się taki energiczny

Zgadzam się. Jako Visky jest trochę bardziej przejaskrawiony, ale niewiele mu brakuje. W każdym razie jest przystojnym mężczyzną i nie dziwi mnie to, że ma dziecko.

Tak swoją drogą, to czy ten siwy facet na bannerze forum nie przypomina Wam Anthonego? Za każdym razem jak wejdę na to forum, to muszę się mierzyć z jego podobizną. Jeszcze ma taki osądzający wzrok, że drżę.

Lineczka napisał:
Zgadzam się. Montaż w tej produkcji jest na bardzo wysokim poziomie.

W ogóle tę telenowelę ogląda mi się jak serial. Jak dla mnie mało ma wspólnego z telenowelą.

Lineczka napisał:
U mnie sympatię wzbudzają też postaci ciekawe, skomplikowane, przyciągające uwagę za sprawą swojej historii albo gry aktora, bohaterowie napędzający akcję stąd też niekiedy darzę sympatią villanów.

Też czasem lubię villianów, ale jest to jednak inny rodzaj sympatii niż takie szczere kibicowania i życzenie postaci jak najlepiej. Jak tak sobie myślę o moich ulubionych postaciach z seriali, to głównie są to osoby-słońca, albo takie, którym z powodu tego co je spotkało w życiu życzę jak najwięcej szczęścia i przejmuję się ich losem. I nie są to oczywiście postacie nieskazitelne, zawsze postępujące słusznie, ale całościowo wychodzą na plus.

Carolina oczywiście nie wlicza się do moich ulubionych postaci. Ale zasłużyła na odrobinę więcej sympatii.

Lineczka napisał:
Pogrzebałam w Internetach i aktorka miała wtedy 46 lat (jak pisałam dałabym jej z 41/42).

Ładnie wygląda jak na tyle lat. Aktorka musi dbać o siebie niczym serialowa Pia.

Sylwia94 napisał:
Zauważyłyście, że Lourdeca praktycznie cały czas chodzi w jednej bluzce w koty? Fanny jej dobrze nie płaci najwyraźniej

Zaczęłam to dostrzegać po Twoim komentarzu. Faktycznie - chyba jest kociarą. Zauważyłam u niej dwie bluzki w koty podczas oglądania dzisiaj 8 odcinków. Może jest też kocicą w łóżku i dlatego Visky ma do niej słabość.

Sylwia94 napisał:
Wszystko zaczęło się od Sama. To on zabrał Larissę do Cracolandii. Dlatego nie robi na mnie wrażenia, że potem próbował jej pomóc. Osoba uzależniona nie dostrzega swojego problemu i takiej pomocy i tak raczej nie przyjmie. Musiałaby być zmuszona do odwyku.

W odcinkach które dziś widziałam była kolejna nieskuteczna akcja ratunkowa Larissy - tym razem i matka i Sam próbowali coś zrobić, ale nic z tego... przykro się na to wszystko patrzy... to najsmutniejszy wątek w tej telce.

Matka Larissy zupełnie nie zachowywała się jak matka sprzedając własną córkę, ale według mnie naprawdę zaczęła się przejmować Larissą, i nie tylko dlatego że teraz nie ma pieniędzy. Ja nadal liczę na to, że Larissę uda się wyciągnąć z tego dołka i liczę na kogokolwiek, nawet na osoby które wcześniej wykorzystywały tę dziewczynę.

Sylwia94 napisał:
Ona w ogóle sobie nie zdaje sprawy, że jest brudna, śmierdząca i nieatrakcyjna. Spłynęło po niej to, co Fanny jej powiedziała.

Niedobrze mi się zrobiło jak Larissa opluła Fanny. Myślałam, że ta od razu poleci do łazienki i się wyszoruje mydłem, ale ona się tylko wytarła chusteczką. Trochę dziwne.

Lineczka napisał:
Francuski projektant wzbudził we mnie obrzydzenie w scenach z Anthonym. Za to śmiać mi się chciało z jego tekstów do nadskakującej mu Fanny. Ogólnie typ nieprzyjemny i antypatyczny, dziwak.

Mnie najbardziej rozbawiło jak powiedziała mu jak nazywa się jej agencja - Fanny models, a on na to, że pewnie długo nad tym myślała.

Lineczka napisał:
Jak się Eziel zgodził, ale zastrzegł że będzie miał pewien warunek to myślałam, że wyskoczy do Niny z tekstem, że spełni jej prośbę jeśli ta się z nim prześpi. Jednak zażądał tylko przeprosin.

Nie pomyślałam o tym, a przecież to takie w stylu Eziela.

Coś dzisiaj mam gorsze samopoczucie, więc się za bardzo nie rozpisałam, może później jeszcze wrócę do niektórych spraw gdy będę mieć lepszy humor.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 15:54:23 16-01-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:02:37 16-01-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Nie wiem od czego zacząć... może od Bruna, bo muszę przyznać, że nawet mi się podobały jego sceny z modelką... gdy zapomniało się o tym czemu ona tam naprawdę jest. Poza tym mam jakiś taki konflikt w sobie, bo widać, że Bruno też naprawdę się jej spodobał. Nic dziwnego. Jest taki delikatny, dba o nią... jest uroczy. Nie ma w sobie nic z Alexa. Miło jest widzieć jego uśmiech, bo w końcu przez całą telenowelę był przygaszony. Ale boję się momentu gdy dowie się prawdy o tej dziewczynie. Alex nie ma pojęcia jak wielką krzywdę zrobił synowi... ale to jest mistrz dobrych pomysłów...

Niestety, Bruna czeka wielkie rozczarowanie Szkoda chłopaka, bo najnormalniejszy w tej telce. Zasłużył na fajną dziewczynę, która związałaby się z nim za to, jaki jest. Stephanie może i się podobało, ale to raczej było "łączenie przyjemnego z pożytecznym".

martoslawa napisał:
Czyli dwie kobiety w życiu Oswaldo mają problemy z wątrobą. Jedna z powodu picia, druga z powodu choroby. Czemu wcale nie dziwi mnie to, że Hilda ukrywa swój stan przed córką?

O tej wątrobie to nie pomyślałam
Kolejna tajemnica Hildy do kolekcji

martoslawa napisał:
Oswaldo przeprowadził się do Hildy i śmiać mi się chciało jak znowu na stół wkroczył strogonow i jeszcze Carolina chciała zwabić tym daniem na kolację Alexa. Może faktycznie ten strogonow Hildy jest jakiś wyjątkowo dobry, kto wie.

Popisowe danie Hildy

martoslawa napisał:
Myślę, że Alex powinien Giovannę ozłocić za to, że dzięki niej Guille dowiedział się wszystkiego o Angel. Gdzie jej brylanty?

Alex nawet nie wie, że Giovanna mu przysługę wyświadczyła i rozdzieliła Angel z Gui

martoslawa napisał:
Mimo wszystko związek z Caroliną lepiej wygląda. Ludzie mogą się zdziwić, może trochę pośmieszkować, ale nie ma skandalu. Bo gdyby związał się z Angel, na pewno wielu osobom nie pozostałoby to obojętne, w końcu ona jest w wieku jego córki. Pamiętam jaki zniesmaczony był ten jego pracownik gdy w początkowych odcinkach podsłuchał coś o tym, że Alex umawia się z ​dużo młodszymi dziewczynami.

Z Angel mógłby się oficjalnie związać, jak będzie pełnoletnia, żeby go nie oskarżali o pedofilię. Choć nawet jakby skończyłą 18stkę to ludzie będą komentować różnicę wieku. W końcu Angel jest w wielu Giovanny

martoslawa napisał:
Chwaliła się niedawno, że dostaje więcej niż potrzebuje... Babka się ustawiła wydając córkę za prawie że nieznajomego bogacza.

No i znowu wielce honorowa Hilda, która przyjmuje alimenty. Nie ma wstydu. Wystarczy, że Alex spłacił kredyt.

martoslawa napisał:
Tak swoją drogą, to czy ten siwy facet na bannerze forum nie przypomina Wam Anthonego? Za każdym razem jak wejdę na to forum, to muszę się mierzyć z jego podobizną. Jeszcze ma taki osądzający wzrok, że drżę.

Podobny, ale Anthony ma siwiznę na razie tylko po bokach

martoslawa napisał:
Zaczęłam to dostrzegać po Twoim komentarzu. Faktycznie - chyba jest kociarą. Zauważyłam u niej dwie bluzki w koty podczas oglądania dzisiaj 8 odcinków. Może jest też kocicą w łóżku i dlatego Visky ma do niej słabość.

W odc. 49 czy 50 akurat Lourdeca miała akurat inną bluzkę Ale w koty miała na pewno kilka razy Musi być dobra, skoro nawet Visky zmienia w tym momencie orientację

martoslawa napisał:
W odcinkach które dziś widziałam była kolejna nieskuteczna akcja ratunkowa Larissy - tym razem i matka i Sam próbowali coś zrobić, ale nic z tego... przykro się na to wszystko patrzy... to najsmutniejszy wątek w tej telce.
Matka Larissy zupełnie nie zachowywała się jak matka sprzedając własną córkę, ale według mnie naprawdę zaczęła się przejmować Larissą, i nie tylko dlatego że teraz nie ma pieniędzy. Ja nadal liczę na to, że Larissę uda się wyciągnąć z tego dołka i liczę na kogokolwiek, nawet na osoby które wcześniej wykorzystywały tę dziewczynę.

Dobrze, że chociaż wykonali próbę, ale tłumaczenia matki Larissy mnie nie przekonały. Twierdzi, że niby ciężko jej było zostawiać córkę w hotelu, by ta robiła różową książkę, ale jakoś wcześniej nie było tego widać. Wręcz przeciwnie. Zostawiała ją, a po wszystkim wyciągała łapy po pieniądze. Poza tym sama mogła pójść do pracy, a nie godzić się na sprzedawanie córki. Powiedziałabym, że może i matka Larissy miała na początku opory, ale gdy zobaczyła, ile ta przynosi kasy do domu sypiając z bogaczami, szybko pozbyła się obiekcji. Może teraz coś zaczęło do niej docierać, ale za późno. Larissa jest na samym dnie i całkowicie uzależniona od narkotyków.

martoslawa napisał:
Niedobrze mi się zrobiło jak Larissa opluła Fanny. Myślałam, że ta od razu poleci do łazienki i się wyszoruje mydłem, ale ona się tylko wytarła chusteczką. Trochę dziwne.

Może potem Fanny się wyszorowała

martoslawa napisał:
Mnie najbardziej rozbawiło jak powiedziała mu jak nazywa się jej agencja - Fanny models, a on na to, że pewnie długo nad tym myślała.

I zdziwił się, że Fanny była/próbowała zostać modelką, bo jest za niska

Lineczka napisał:
Jak się Eziel zgodził, ale zastrzegł że będzie miał pewien warunek to myślałam, że wyskoczy do Niny z tekstem, że spełni jej prośbę jeśli ta się z nim prześpi. Jednak zażądał tylko przeprosin.

martoslawa napisał:
Nie pomyślałam o tym, a przecież to takie w stylu Eziela.

Też o tym nie pomyślałam, ale Eziel chyba ma szacunek do Niny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Globo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 21 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin