Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Amores de Cristal - Odcinek 14 (13.04)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:12:45 10-07-15    Temat postu: Amores de Cristal - Odcinek 14 (13.04)



Siostry trojaczki: Rosa, Blanca i Violeta Cristal niedawno odziedziczyły po babce wyspę. Nie dość, że odziedziczyły wyspę, to jeszcze zmuszone są zając się prowadzeniem hotelu specjalizującego się w organizacji miesiąca miodowego dla młodych par o nazwie: Amores de Cristal. Powoli wdrażając się do nowych życiowych ról właścicielek dobrze prosperującego hotelu nie wiedza, że babcia nie tylko zaplanowała im przyszłość zawodową, ale również ułożyła plan, dzięki któremu one same powinny zapragnąć własnego miesiąca miodowego...



















Ta'dam


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 22:11:04 13-04-16, w całości zmieniany 18 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:36:08 10-07-15    Temat postu:

To obsadę już znamy ciekawe kto dla kogo no i jakie charaktery mają dziewczyny! A może wszystkie są takie same - no umieram z ciekawości wstawiłabyś coś!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:51:26 10-07-15    Temat postu:

Zazdroszczę Ci nieco tej głowy pełnej pomysłów!
Pomysł ciekawy i nie mogę się doczekać czegoś więcej. Chciałabym już poznać te trojaczki Ciekawe jaki los zgotowała im babcia Wiem, że wrażeń nie zabraknie
Życzę weny!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:36:46 11-07-15    Temat postu:


Rosa przycisnęła palce do skroni, czując zbliżającą się migrenę. Kto to widział, żeby o tej porze wypełniać księgi rachunkowe w piżamie i z kakaem w ręce? Ale jak nie ma wyjścia... Rosa stłumiła ziewnięcie i spojrzała na zegarek, który wskazywał na za dwadzieścia północ. Z westchnieniem ulgi odłożyła papiery i zdecydowała, że należy jej się odpoczynek. Odkąd przejęły prowadzenie hotelu, Rosie i jej siostrom, ledwie starczało czasu na oddychanie. Wiadomość o śmierci babci spadła na nie jak grom z jasnego nieba, a testament... Ostatnia wola Eleonory Cristal była czymś, czego w życiu by się nie spodziewały. Ta barwna kobieta, która dała życie ich ojcu, dawno temu zdecydowała, że pragnie mieszkać tam, gdzie temperatura nie spada poniżej 25 stopni. Za majątek pozostawiony jej w spadku po mężu kupiła wyspę i wybudowała na niej hotel dla romantyków, w tym głównie dla nowożeńców. Rosa i jej siostry rzadko tu bywały, dla samotnej kobiety w kwiecie wieku, która miała więcej obowiązków od papieża, ciężko było zapanować nad trójką rozbrykanych dziewczynek. Dlatego też ciężko było im uwierzyć, że to własnie im przypadło w udziale zająć się prowadzeniem hotelu, o czym, mówiąc szczerze, nie miały bladego pojęcia. Rosa, jako jedyna była w miarę dobra z matematyki, dlatego tez zajęła się księgowością i finansami. Blanca, najbardziej ekstrawertyczna z nich trzech, przejęła funkcję kierowniczą, miała stały kontakt z pracownikami i gośćmi. Violeta trafiła do kuchni - czyli tam, gdzie zawsze trafić chciała. Z wykształcenia cukiernik, zajęła się robieniem deserów i tortów ciągle wchodząc w konflikty z głównym kucharzem, który miał czarci temperament i nie lubił, gdy ktoś wchodził mu w paradę.
- Nie śpisz? - Rosa uniosła głowę widząc wchodzącą do jej sypialni Blancę w identycznej piżamie, jaką ona miała na sobie i równie zmęczoną.
- Dopiero skończyłam - mruknęła niewyraźnie Rosa przeciągając się, aż coś jej chrupnęło w kręgosłupie. - Ma wrażenie, że ten hotel nas pożre i wypluje tylko kosteczki - Blanca zachichotała i wsunęła się do łóżka Rosy zakopując się w kołdrze. Nie było to nic zaskakującego, nawyk z dzieciństwa, gdy nie mogły wytrzymać bez siebie ani sekundy. Mówi się, że bliźnięta mają specyficznie silną więź, a jeśli takie przywiązanie pomnoży się przez trzy, to nie ma zmiłuj. Rodzice w końcu poddali się i kupili im wystarczająco duże łóżko, by mogło pomieścić wszystkie trzy córki.
- Gdzie Viole? - Zapytała jeszcze Rosa, dołączając do siostry pod kołdrą. Blanca wzruszyła ramionami z zamkniętymi oczami.
- Pewnie znowu włóczy się po plaży ze sztalugami. Naprawdę nie wiem, co ona może namalować po ciemku, ale niech robi co chcę. Nic jej się tu nie stanie, w końcu to nasza wyspa - powiedziała Blanca wtulając się w poduszkę. Rosa ziewnęła przeciągle i zgadzając się w zupełności z Blancą, sama przyłożyła głowę do poduszki i zasnęła.
***
Violeta zmrużyła oczy, kiedy dotarła do niej fala powietrza z drobinkami morskiej wody, gdy kolejna fala uderzyła o brzeg. Nie wiedziała co robić. Jej marzenia poszły w odstawkę, kiedy otrzymały spadek, jednak dzisiaj dostała list zawiadamiający jej o przyjęciu na ASP. Wiedziała, że nie może ich zostawić samych, zresztą, odległość kilku tysięcy kilometrów, które miałyby ją od nich dzielić, była wystarczającym odstraszaczem. A jednak w tyłu głowy wciąż kołatała jej się myśl, że być może nie powinna rezygnować. Dziewczyna westchnęła i objęła nogi ramionami, opierając się czołem o kolana. Chwilę później z letargu wyrwał ją dźwięki silnika motorówki, Violeta uniosła głowę zaskoczona, że o tej porze ktoś może wybrać się, by stoczyć nierówną walkę z oceanem. Zaraz potem zobaczyła jak motorówka przybija do molo i wychodzi z niej mężczyzna. Działając na zasadzie instynktu, dziewczyna wstała szybko z piasku, otrzepała się i pobiegła sprintem na molo.
- Przepraszam pana, to prywatna wyspa - krzyknęła zwracając na siebie jego uwagę. Gdy podeszła bliżej zorientowała się, że jej komentarz może ją drogo kosztować. Nie powinna tułać się sama po nocy i pouczać obcych, którzy mogą być gośćmi hotelu, zwłaszcza, jeśli wyglądają jak mordercy z Kryminalnych zagadek Las Vegas.
- Myślałem, że "Amores de Cristal" to ten hotel - nieznajomy wskazał na wielki budynek kilkaset metrów za nią. Violeta odetchnęła z ulgą, że jednak był to gość hotelu. Ale co robił tu o tak później porze?
- Tak, tak - Violeta zmieszała się i cofnęła o krok. - Tylko, że dzisiaj się już pan nie zamelduje, recepcjonistka poszła spać - wypaplała Viole, czując jak gorąco występuje jej na twarz. Nieznajomy uśmiechnął się i dziewczyna musiała się zmusić, żeby powstrzymać westchnienie. Mogłaby go namalować. Ok, wyglądał jak morderca kryminału, ale jeśli miałaby być jego ofiarą to może zgłaszać się na ochotnika. Używając cukierniczego żargonu, miała przed sobą prawdziwe ciasteczko.
- Pani pracuje w hotelu? - Mężczyzna zatrzymał się w pół ruchu, gdy usłyszał, że nie uda mu się dzisiaj zasnąć w łóżku hotelowym. Violeta skinęła głową, a potem zaprzeczyła, miotając się jak dziecko.
- Tak, nie do końca, właściwie to jestem właścicielką - mężczyzna popatrzyła] na nią z szokiem w oczach, a Viole poczuła się jeszcze bardziej niepewnie. - Ma pan rezerwację? Jeśli tak, to może mi się uda... Chociaż jestem raczej kiepska w obsłudze komputera, elektronika za mną nie przepada...
- Tak, nazywam się Gonzalo Fereira i rezerwacja jest na moje nazwisko. A co do komputera, to dam sobie radę, po to tu jestem, panno Cristal - Violeta otworzyła szeroko oczy nie rozumiejąc, za grosz, o co mu chodzi.
- Pan wybaczy, ale nie rozumiem...
- Jestem nowym informatykiem, mam stworzyć witrynę internetową promującą Amores de Cristal - Gonzalo zmarszczył brwi. - Mój samolot miał opóźnienie, dlatego musiałem wynająć motorówkę, by tu dotrzeć, ale jestem pewien, że umawialiśmy się na dzisiaj - Violeta zamrugała, ale szybko się otrząsnęła, uświadamiając sobie, że mężczyzna musi ją mylić z Rosą albo Blancą.
- Musiał pan rozmawiać z moją siostrą, ale zapraszam - Violeta wskazała dłonią kierunek, zmuszając go tym samym, by za nią podążył.


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 12:42:04 12-07-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:50:40 11-07-15    Temat postu:

Aaa - dzięki, dzięki, dzięki

Uwielbiam wszystkie 3 siostry! A już zwłaszcza te ich myśli i faceta z Kryminalnych zagadek Las Vegas
Choć najpierw przeczytałam, że Viole poszła na plażę ze szlugami
Na razie tyle, bo jestem niewyspana
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5774
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:33:14 11-07-15    Temat postu:

Pomysł ciekawy, zastanawia mnie czy siostry będą ze sobą mylone przez tych mężczyzn, bo na to wskazywałaby końcówka
Najbardziej polubiłam Viole, może dlatego, że na razie było o niej najwięcej, a poza tym ma wiele zalet - nie dość, że cukiernik to jeszcze artystka! No i kłóci się w kuchni z głównym kucharzem, więc już zapowiada się ciekawie.
Nie mogę się doczekać, by bliżej poznać resztę sióstr
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:20:43 11-07-15    Temat postu:

Obsada jest boska. Odcinek również cudowny. Z niecierpliwością czekam na kolejny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:55:28 11-07-15    Temat postu:

Dziękuję wam za komentarze Rzeczywiście Viole było najwięcej w tym odcinku, a co do mylenia sióstr ze sobą, jest to raczej nieuniknione Może nie w przypadku Gonzala, który nie widział swojej pracodawczyni na oczy, bo inaczej od razu by ją "poznał", prędzej domyślił się, że to ona po jej słowach, ze jest właścicielką
Dziękuję jeszcze raz, jutro postaram się wrzucić resztę obasdy do ról drugoplanowych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:14:15 11-07-15    Temat postu:

Dla mnie wystarczy jak wstawisz nowy rozdział
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:19:05 12-07-15    Temat postu:

Jestem - trochę spóźniona, ale jestem Pomysł mi się podoba, ale to już wiesz

Z tego, co widać to Violeta ma duszę artysty - jestem ciekawa, czy będzie bujać w obłokach, czy wręcz przeciwnie, będzie twardo stąpać po ziemi. I jestem ciekawa tego, jaki charakter mają pozostałe siostry.

Gonzalo - skąd wytrzasnęłaś tego faceta? I kto go w ogóle gra? Jest bardzo intrygujący
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:35:44 12-07-15    Temat postu:

Gonzalo wytrzasnął się z oceanu, a dokładniej z motorówki A gra go Matias Novoa
A co do reszty to się okaże w praniu


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 10:03:50 12-07-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:37:43 12-07-15    Temat postu:


Jeśli Gonzalo myślał, że znalezienie jednej kobiety na tak małej wyspie jak ta, w hotelu z dwudziestoma pokojami będzie łatwe, to był w błędzie. Już drugą godzinę błądził po hotelu i zwiedzał kolejne atrakcje z nadzieją znalezienia Violety, ale jak dotąd dostał jedynie zawrotów głowy. Czy on oszalał, żeby w pierwszy dzień nowej pracy iść do łóżka ze swoją pracodawczynią? Gorzej, że chwili, gdy zorientował się, że zniknęła, miał ochotę znaleźć ją i powtarzać ten błąd bez końca. Jasna cholera! W końcu udało mu się dostrzec blask jasnych włosów w końcu korytarza. Wyglądała inaczej, miała na sobie profesjonalny kostium, a włosy spięte w ciasny kok, ale to musiała być ona.
- Violeta! - Dziewczyna obróciła się słysząc jego głos, ale na jej twarzy nie było nawet śladu rozpoznania, jednak gdy biegł w jej stronę ani drgnęła. - Szukam Cię od rana - westchnął Gonzalo, a dziewczyna jedynie odpowiedziała uśmiechem zrozumienia.
- Nie szuka pan mnie. Violeta to moja siostra, ja jestem Rosa - blondynka uniosła rękę, żeby mógł dostrzec różową bransoletkę, którą miała na nadgarstku. Gonzalo mgliście przypominał sobie, że Violeta miała podobną, tyle że fioletową. - Jeśli ma pan jakąś sprawę do Violety to powinna być w kuchni, niedługo będą wydawane śniadania, panie... - Rosa zawiesiła głos, czekając na jakąś podpowiedź.
- Fereira - odpowiedział głucho Gonzalo nie mogąc uwierzyć własnym oczom. Były identyczne! Jakim cudem? Co prawda, to Gonzalo nie poznał w życiu zbyt wielu bliźniąt, jednak nie wierzył, że mogą być do tego stopnia podobne. Nawet ich włosy miały dokładnie ten sam odcień. Kiedy on dochodził do swoich konkluzji, do Rosy dotarło, ze przecież wczorajszego dnia była umówiona z Gonzalem Fereirą odnośnie skonstruowania strony internetowej ich hotelu.
- Czy pan nie jest przez przypadek informatykiem, z którym byłam umówiona na wczoraj? - Gonzalo skinął nieuważnie głową w duchu zastanawiając się którędy wczoraj Violeta zaprowadziła go do kuchni i jak tam trafić, ale Rosa nie pozwoliła mu wykonać żadnego ruchu, wyciągając do niego rękę. - Jestem Rosa Cristal, razem z siostrami prowadzimy ten hotel, ale to już pan prawdopodobnie wie od Violety, czy wczoraj coś pana zatrzymało na lądzie? - Jeśli była zirytowana, to bardzo dobrze to ukrywała. No tak przecież była tu szefem, czego się spodziewać? Gonzalo powstrzymał westchnienie i zarzucił chęć pognania do kuchni w poszukiwaniu Violety. Grzecznie ujął dłoń Rosy Cristal i zaczął się tłumaczyć.
***
Violeta znęcała się nad pianą z białek, podejmując już trzeci raz wysiłek zrobienia z nich bezy. Poprzednie dwie próby zakończyły się fiaskiem, prawdopodobnie z tego samego powodu, z którego ta również się nie uda. Violeta była na siebie wściekła. Czy ona już kompletnie oszalała, żeby spędzać noc z kompletnie nieznajomym facetem? Tak była smutna, zdenerwowana i kłębiło się w niej milion innych emocji, których nawet nie potrafiła nazwać, ale to było przegięcie nawet na nią. Przecież od czasu, kiedy... Nie, nie powinna myśleć o nim w tym momencie, wystarczająco dużo złego zrobił w jej życiu, by jeszcze zamęczać się wspomnieniami. Za to wspomnieniami z poprzedniej nocy mogłaby się zamęczać bez końca, gdyby nie fakt, że przespała się z jednym z gości i pracownikiem. Co ją napadło? No cóż, Gonzalo na pewno nie był typem faceta, któremu takie sytuacje przydarzają się rzadko, jednak dla nie była to pierwsza jednonocna przygoda i Violeta nie umiała sobie z tym poradzić. Miała kaca moralnego i chciała się wygadać, gdyby tylko wiedziała, która z jej sióstr go zatrudniła, natychmiast wybrałaby tą drugą, żeby się nie zbłaźnić i nie dostać wykładu o odpowiedzialności. Dziewczyna odłożyła w końcu nie nadające się do niczego jajka i podjęła decyzję. Pójdzie pogadać z Blancą, nawet jeśli to ona go zatrudniła, to i tak Blanca szybciej ją zrozumie. W końcu Rosa jako jedyna z nich, nigdy nie była w związku, więc jakim cudem mogłaby jej coś doradzić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:16:34 12-07-15    Temat postu:

Trzy identyczne kobiety! Może być naprawdę ciekawie z ich nie poznaniem, jak w przypadku Gonzala, którego swoją drogą już polubiłam. Więc jestem ciekawa jak potoczą się jego losy z Violetą, albo może inną z sióstr? No nie wiem, ale jestem ciekawa ich dalszych losów. Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:26:56 13-07-15    Temat postu:


Blanca zamrugała w szoku, zanim instynktownie schowała się za rogiem. To niemożliwe. Niemożliwe! Co on tu robił? Przecież... Blondynka wzięła kilka uspokajających oddechów i wychyliła się ze swojej kryjówki, kierując się do recepcji. Po chwili stanęła oko w oko z Derinem Palaciosem, swoim byłym chłopakiem i jak dotąd sądziła, miłością jej życia. Całe szczęście, zanim odezwała się do równie zaskoczonego jej widokiem mężczyzny, zobaczyła drobną brunetkę obejmującą jego ramię. A potem błysk obrączki i pierścionka zaręczynowego na jej palcu. Blanca poczuła mdłości, ale zmusiła się do uśmiechu.
- Dzień dobry, witamy w hotelu "Amores de Cristal" - zaczęła profesjonalnie. - Gdy Serena skończy rejestrację, zapraszam państwa na wycieczkę po atrakcjach z naszym przewodnikiem - Blanca miała wrażenie, że jeśli utrzyma ten sztuczny uśmiech, choć minutę dłużej, to jej twarz pęknie. Udało jej się jednak przebrnąć przez te tortury, ale zauważyła jak Derin odchodząc rzuca jej przenikliwe spojrzenie prze ramię. Pewnie zastanawia się, czy nie jestem Rosą albo Violetą, nigdy nie uwierzyłby, że się tak zmieniłam, pomyślała Blanca przypominając sobie podlotka, którym kiedyś była.
- Blanca! - Blanca omal nie dostała zawału, gdy nagle podbiegła do niej Violeta i łapiąc ją za rękę, pociągnęła w stronę pustego korytarza. Violeta biegła tak długo, aż wreszcie upewniła się, że nikt ich nie usłyszy. - Zrobiłam coś strasznie, strasznie głupiego i tylko Ty możesz mi pomóc - Blanca zmarszczyła brwi słysząc podbity entuzjazmem przerażony głos siostry.
- Zaraz, co zrobiłaś? Bo nie brzmisz nawet w połowie tak ciepriętniczo, jak sugerował ten diabelski bieg - Violeta zagryzła dolną wargę, jednak dla Blanci, która znała swoje siostry na wylot, potrafiła odczytać, ze pod warstwa wstydu kryła się potężna dawka ekscytacji. Violeta wzięła głęboki oddech i zapowietrzyła się, nie mogąc wydusić z siebie słowa. - Och, wyduś to z siebie - Blanca w końcu nie wytrzymała napięcia.
- Przespałam się z gościem hotelu - Violeta podskoczyła i przycisnęła dłonie do ust, a Blanca spojrzała na nią szeroko otwartymi oczami. - Na dodatek jest naszym nowym pracownikiem - dodała Violeta spuszczając głowę.
- Czyś Ty kompletnie zwariowała? - Zaczęła z wyrzutem Blanca, ale po chwili, widząc minę Violety, zaczęła się śmiać. - Wreszcie! Myślałam, że po tym malarzu już całkiem skostniałaś... - Uśmiech, który zaczął rozlewać się na twarzy Violety zamarł, a Blanca miała ochotę strzelić się w głowę. - Nieważne... Powiedz, jak wygląda? Przystojniak? - Blanca zafiksowała się na problemie Violety, by odsunąć od siebie myśli o Derinie. Niemal nie zauważyła, gdy Violeta znowu zaczęła promienieć jak słońce, choć próbowała to skrzętnie ukryć.
- No nie wiem - Violeta zrobiła słodką minkę, ale po chwili olała system i zaczęła się ekscytować. - To największe ciacho, jak w życiu spotkałam. Wierz mi, a jestem cukiernikiem - Blanca wybuchnęła śmiechem, który zamarł, gdy spostrzegła Derina, który zmierzał w ich stronę z holu po jej prawe stronie.
- Violeta?! - Violeta skamieniała patrząc ponad ramieniem Blanci, dzięki czemu ta zorientowała się, że "największe ciacho na świecie" znajduje się tuż za nią. Blanca starała się zignorować niebezpieczeństwo w postaci byłego chłopaka, zamiast więc zwrócić na niego uwagę, obróciła się w stronę ciacha swojej siostry.
- Cześć! - Gonzalo zamarł na chwilę, ale zaraz się otrząsnął, gdy dotarło do niego, że stoją przed nim siostry bliźniaczki. - Jestem Blanca - ok, co? Przecież rano spotkał Rosę i nikt nie wspominał mu o żadnej Blance.
- Gonzalo Fereira, ale myślałem, że siostra bliźniaczka Violety ma na imię Rosa i już ją poznałem - Blanca wzdrygnęła się, gdy Violeta szturchnęła ją pod żebra, co było znakiem, że chcę by ją stąd zabrać. Blanca nie miała zamiaru jej w tym pomagać, biorąc pod uwagę, że facet był mhmmm, a Violeta musiała w końcu zapomnieć o swojej malarskiej porażce.
- Tak, ale nas jest trzy - Blanca uniosła rękę z białą bransoletką, po czym uśmiechnęła się do niego. - Miło było Cie poznać, Violeta mi o Tobie opowiadała, podobno u nas pracuuuujesz - tym razem szturchnięcie był mocniejsze i Blanca o mało się nie zgięła wpół. Tym razem Gonzalowi nie umknęło dziwne zachowanie Violety i siłą woli zmusił się, by zatrzymać uśmiech, domyślając się jego przyczyny.
- Tak, zostanę tu na trochę - ostatnie słowa skierowane były do Violety i wszyscy o tym wiedzieli.
- To świetnie, witamy w załodze i powodzenia. Pa, siostrzyczko - Blanca prawie udusiła się ze śmiechu, gdy podczas ucieczki usłyszała wołanie Violety.
- O mój Boże, to jednak Ty - Blanca zamarła, słysząc głos Derina za plecami. No świetnie, dokładnie tego mi właśnie brakowało...


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 20:00:24 13-07-15, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:52:43 13-07-15    Temat postu:

Podoba mi się i to bardzo koncepcja trojaczek.. pewnie dojdzie tutaj do mnóstwa zabawnych nieporozumień
jednak ja jako fanka Aarona Diaza najbardziej jestem ciekawa jego postaci
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin