Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po burzy zawsze wychodzi słońce
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Wasz ulubiony bohater?
Angela
33%
 33%  [ 2 ]
Will
16%
 16%  [ 1 ]
Lucas
0%
 0%  [ 0 ]
Sam
0%
 0%  [ 0 ]
Jack
0%
 0%  [ 0 ]
Lila
16%
 16%  [ 1 ]
Santos
0%
 0%  [ 0 ]
Kaspian
0%
 0%  [ 0 ]
Alex
0%
 0%  [ 0 ]
Niki
16%
 16%  [ 1 ]
Maya
0%
 0%  [ 0 ]
Nicole
0%
 0%  [ 0 ]
Clara
16%
 16%  [ 1 ]
Victoria
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 6

Autor Wiadomość
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:27:26 16-06-08    Temat postu:

tylko proszę bez żadnego czworokąta jak w oth ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:52:43 16-06-08    Temat postu:

O nie,czworokata na pewno nie bedzie.Nie przeżyłabym kolejnego Brucaso-Leytono-Linca Nigdy nie stworze drugiego Luke'a..Już jeden to stanowczo za dużo
P.S. P.Sawyer czy ja ci już mówiłam,ze kocham twój banerek?


Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 22:53:04 16-06-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:31:06 16-06-08    Temat postu:

mówiłaś, mówiłaś. ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 8:47:43 17-06-08    Temat postu:

To dobrze

1

Angela opatuliła się dokladniej brązowym,wylenialym już kocem i wyszla na zewnątrz. Slonce dopiero co wschodzilo.Granatowe niebo rozcinaly rozowe pasy.Angela wzięła głęboki oddech,zamknęła oczy i rozlorzyla ręce.
Chciala tak jak ptak odfrunąć gdzies daleko.Gdzies gdzie slonce zawsze swieci wysoko na niebie,ogrzewajac ludzi swoimi promieniami.Chciala wznieść się w niebo i dojrzec gwiazdy.
‘One gdzies tam są-pomyślała dziewczyna-Zawsze świecą jasnym blaskiem.Tylko czasami ich nie widzimy.”
-O czym myślisz moje dziecko?-spytala stojaca za nią kobieta w srednim wieku.Miala jasne,przenikliwe niebieskie oczy i cieply usmiech.Na widok tej dziewczyny zawsze się usmiechala.
-O gwiazdach-odparla odwzajemniając usmiech zakonnicy i ponownie spoglądajac w niebo.Tym razem tylko na chwile-O tym,ze zawsze swiecą na niebie,tylko,ze czasem nie możemy ich dostrzec.
-Mądre slowa.
-Coz-Angela usmiechnela się przebiegle-Wypowiedziane przez bardzo mądrą kobietę.
Ana Christina zasmiala się szczeze.
-Uwierz mi kochanie,ze ja nie wypowiedzialam ich pierwsza na tym swiecie,a na pewno nie ostatnia.
-Być może.Ale ty powiedzialas je mnie.
Zakonnica przyjrzala się uwazniej jej twarzy.Choc się usmiechala,a glos miala beztroski cos w jej oczach ją zaniepokoilo.
-Martwisz się czyms,prawda kochanie?
Dziewczyna rozesmiala się.
-Nigdy nie potrafilam cie oszukac.Nawet jako dziecko zawsze potrafilas zgadnąć kiedy coś było nie w porządku.
-Co w tym dziwnego?W koncu znam cie lepiej niż ktokolwiek.Myslisz o swoich urodzinach, prawda?
Angela kiwnęła lekko głową.Nie usmiechala się już.
-Wiesz jak nienawidzilam tego miejsca.Zawsze chcialam stąd uciec,znalezć się gdzies indziej..W innej rzeczywistosci.Gdzie matka nie pozbyla się mnie jak smiecia,gdzie mam rodzine,na która mogę liczyc.Prawdziwe nazwisko..Lecz teraz..Teraz gdy rzeczywisice musze odejsc wcale tego nie chce.Tu mam ciebie,Lile -usmiechnela się na wspomnienie przyjaciolki- chłopaków.Wy jestescie moja rodzina.Tylko na was zawsze moglam liczyc,tylko wy mnie kochacie i tylko was ja kocham.Jak mam stąd odejsc?Jak mam zostawic Lile?Moja mala siostrzyczke?Musze się nia opiekwoac,musze...
-Kochanie-Ana Christina podeszla do niej szybkim krokiem i wzięła ją w ramiona.Wtedy dziewczyna rozplakala się.- Chocbys nie wiem gdzie była Lila zawsze będzie twoja siostra.Możesz ja odwiedzac,dzwonic pisac.A za dwa lata ona dolączy do ciebie,jestem tego pewna.I znow będziecie nie rozlączne.Na mnie tez możesz zawsze liczyc,wiesz o tym.Jestes moim malym Aniolkiem,którego mialam szczęście spotkac na swojej drodze.Wiesz jak bardzo kocham ciebie i tą malą łobuzire.-Usmiechnela się.
-Lily nie da się nie kochac.
-Masz racje.Rozsiewa radosc gdziekolwiek pojdzie.Zupelnie jak ty.
Polozyla rece na twarzy Angeli i wytarla lzy splywające z jej policzkow.
-Nie placz już.Wszystko się ulozy.W koncu po burzy..
-Zawsze wychodzi slonce-dokonczyla za nia dziewczyna-Tak,tak wiem.
-Jakos mi na to nie wygląda.Ale może jest cos co sprawi,ze uwierzysz,ze to prawda.-Angela spojrzala na nia zaintrygowana-Mialam co prawda zaczekac z tym do piątku,ale..
-Z czym?
-Proszę-Kobieta wyciagnęła coś z kieszeni plaszcza-To nasz prezent z okazji twoich 18 urodzin.Wszyscy się zlozyli-dodala dostrzegajac jej zdziwiona mine.-Wszyscy cie kochamy Angelo,nasz Aniele.A skoro Aniolem jestes...Pora chyba bys odwiedziala miejsce,o którym tyle mowisz.
Jak zahipnotyzowana wpatrywala się w niebieksie litery,polyskujące tóż przed nia.
-Los Angeles?-wyszeptala-Naprawde?Los Angeles?Jade do Los Andeles?
-Tak,kochanie-usmiechnela sie,widząc jej zdziwienie,ale tez radość.-Jedziesz do miasta Aniolów.
-Ale..ale jak?Przeciez nie mam wizy,ani..
-Jak to nie?Oczywisice,ze masz.Jak mowilam nic nie dzieje się bez przyczyny.Wszystko jest planem Boga.
Kiedy Angela miala 12 lat przeszla poważną operacje serca.Zabieg przeprowadzono w prywatnej klinice w Nowym Yorku,jednej z najlepszych na swiecie.Angela dostala wtedy wize na 10 lat.
-Los Angeles...-Wyszeptala po raz kolejny,a pozniej glosniej dodala-Jade do Los Angeles!
Nagle dostrzegla usmiechającą się do niej ładną blondynkę.Podbiegla do niej krzycząc:
-Lila!Jade do Los Angeles!Do los Angeles.
-Wiem!-zawolala dziewczyna,ściskając przyjaciółke.
-Wiesz?!Dlaczego nic nie mowilas?!
-Bo to miala być niespodzianka!
Ana Christina spoglądałą z milością na te dwie dziewczyny,które kochala calym sercem.Wciąż pamietala dzien,w którym znalazla malenka Angele pod drzwiami klasztoru.Dwa lata pózniej inna zakonnica znalazla ledwo żywą Liliane,którą ktoś zostawil na smietniku.Dziewczyna z trudem przezyla.Angela praktycznie od razu zaczęła się nią opiekowac.Ciagle do niej zaglądała,dopytywala się jak dziewczynka się czuje.Kiedy obie troszke podrosly bronila ja przed innymi dziecmi jak lwica.Były nierozłączne,jak siostry.To była przyjazn na cale zycie,a może nawet jeszcze dluzej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:01:11 17-06-08    Temat postu:

Biedna Angela. Mimo, że każdy dzieciak marzy aby wydostać sie z placówki opiekuńczej, to jednak strach przed nieznaną rzeczywistością jest okropny. Jednak do niej uśmiechnęło sie szczęście. Pojedzie do LA! super! Tylko, co przyniesie jej los......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:14:41 17-06-08    Temat postu:

dopiero kiedy jesteśmy blisko utraty czegoś lub kogoś zdajemy sobie sprawę jak bardzo jest to dla nas ważne i myślę, że tak samo jest teraz z Angelą. Jedyne czym może się pocieszyć, to, to, że dostała prawdziwą szansę na rozpoczęcie nowego życia i to nie byle gdzie bo w Los Angeles. [ejj. ja też tam chcę... ale jakbym miała wybrać moje ulubione miasto w Stanach, to tylko Kalifornię <333]. Zastanawia mnie też, co teraz będzie z Lily, skoro dziewczyny są od małego nierozłączne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudusieniczka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:20:42 17-06-08    Temat postu:

Cudowny prolog i odcinek..przyjazn Angeli i Lili jest wielka i wspaniala Zreszta Angie jest swietna..i pojedzie do LA ;D super..tam zacznie sie jej wielka przygoda )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:08:47 17-06-08    Temat postu:

Lila na pewno będzie bardzo cierpiec z dala od przyjaciółki..Z resztą nie tylko ona..
Anetko,no właśnie..Czy to miasto oby na pewno przyniesie jej szczęście?A moze wręcz przeciwnie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pesti69
King kong
King kong


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LBN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:34:36 17-06-08    Temat postu:

Gosia kolejny Twój świetny projekt
przepraszam, ze dopiero teraz, ale jakoś wcześniej nie bardzo miałam czas na to wszystko
z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek jak Angela będzie juz w Los Angeles
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:00:58 17-06-08    Temat postu:

Ależ nie ma sprawy;)Cieszę się,że Ci sie podoba;))
Angela wyjedzie dopiero w 4 odc.Na razie musicie jeszcze bliżej poznać Lile,Santosa i Alexa:)Bo oni odgrywają bardzo ważną rolę w życiu Angeli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pesti69
King kong
King kong


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LBN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:34:42 17-06-08    Temat postu:

znaczy nieprecyzyjnie się wyraziłam
czekam na odcinki w Los Angeles bo jak sie domyślam tam jest główna akcja
ciekawi mnie sprawa z siostrą Angeli... ciekawe czy się spotkają
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:38:10 17-06-08    Temat postu:

Tak,tam zacznie sie właściwa akcja:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:10:51 17-06-08    Temat postu:

no właśnie, skoro Angela zaraz wyjedzie to Lily, Santosa i Alexa już więcej nie będzie?
mam nadzieję, że Lily pojawi się w LA prędzej czy później. ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:54:11 17-06-08    Temat postu:

Nie,oni będa co jakiś czas się pojawiac W koncu są rodziną Angeli..No i oczywiście wcześniej czy pózniej znowu sie spotkają)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:55:52 19-06-08    Temat postu:

2

Ana Christina podeszla do dwóch skaczacych i krzyczących ze szczescia i podniecenia dziewczyn.Zawsze tak było.Gdy jedną spotykalo cos dobrego,druga cieszyla się tak samo,a może nawet bardziej,ze szczescia przyjaciolki.
-Lepiej idzcie już na sniadane,dziewczynki.-odezwala się zakonnica-Bo nic dla was nie zostanie.
Przyjaciolki odpowiedziały cos i odeszly trzymając się za ręce.Śniadanie wyglądało tak samo jak zawsze.Czerstwy chleb,slaba herbata,zle usmazona jajecznica.Jednak tego dnia nie zwrócily na to najmniejszej uwagi.Jadly,az im się uszy trzęsly.Dyskutowaly zażarcie o przyszlosci.Dla obydwu było jasne,ze za dwa lata,gdy tylko Lila osiągnie pełnoletność, dołączy do przyjaciółki.
-Co tak piszczycie?-spytał jeden z dwójki chłopaków,którzy wlaśnie usiedli kolo nich.Angela uśmiechnęła się przebiegle.
-Zgadnij.
Chlopakowi wystarczylo jedno spojrzenie by wiedziec co się stało.Udal oburzenie.
-Nie mów mi,że się wygadalaś!-krzyknął patrząc na Lile.Dziewczyna z dumą zaprzeczyla.
-Nie,Ana Chrisitna to zrobila.I cale szczęście,mialam już dość tych tajemnic.
-Ale to miala być niespodzianka-westchnął drugi chlopak.
-I była,możecie mi wierzyc-Angela uśmiechnęła się do przyjaciół.-Jade do Los Angeles!
-Ciii-uciszyla ją Lila-Pamiętaj,masz udawać,ze o niczym nie wiesz.
-Oj,wiem,wiem.
-Dobra-odezwał się jeden z chlopaków zacierając ręce-To co jesteście gotowe na dzisiejszą imprezke?
-O czym ty mówisz,Santi?Jaka impreza?-Lila popatrzyla na niego,wyraznie ożywiona.
-No jak to jaka!Sylwestrowa!-Alex i Santos złapali się za ramiona-Czekamy na ten dzień cały rok,moje panie,a wy zapomnialyscie.
-Wybaczcie,ze bardziej myslalam o tym,ze musze stąd odejść niż o Nowym Roku-odciela się Angela.
-Nie martw się,wybaczamy ci mala.-Alex wyszczezyl do niej zęby.-Jakze moglibysmy nie wybaczyc naszej piękności.Mam racje,Santi?
-Swiętą,brachu,swiętą.-roześmial się Santos.-A tak poważnie,to musimy wymyślić coś specjalnego.
-My?Przeciez sala zdobiona jest już od tygodnia.Co wy kombinujecie?
-Och,przeciez wiem,ze jest.Chodzi mi o coś innego.Ten sylwester..nie zrozumcie mnie zle,kocham nasze przyjecia.Ale to musi być inne,wyjątkowe.Musimy zrobic cos niezwyklego bo..-nie chcial tego okazac,ale w jego glosie zabrzmial smutek.Pokiwal głową z przejeciem.-Bo to może być nasz ostatni sylwester w takim składzie.
Przy stole zalegla cisza.Wszyscy starali się robic dobra mine do zlej gry,ale każdy z nich wiedzial,ze Santos ma racje.Nie wiadomo co szykowalo im zycie.W domu dziecka byli nie rozlączni.Stanowili wspanialą paczke przyjaciół.Jednak to było tutaj.Na zewnątrz natomiast wszystko moglo wyglądac zupelnie inaczej.
-Przestancie już!-upomniala ich Lila-Powinnismy się bawic,a nie smucic.To mogą być nasze ostatnie chwile spędzone razem.Angie wychodzi za 3 dni,ty Santos za 9 miesięcy,a Alex za 4.Ja z kolei musze tu wytrzymac jeszcze dwa lata.Nie siedzmy tu wiec jak takie slupy soli,tylko zróbmy coś!
-I to jest to o czym mowie!-zawolal uradowany Santos.
-Dobrze,panowie-Angela zasalutowala,robiac poważną mine-Co wiec proponujecie,na tę specjalną noc?
Santos i Alex spojrzeli na siebie z szelmowskimi uśmiechami na twarzach.
-Uciekamy-powiedzial w koncu Alex.Dziewczyny spojrzaly na nich ze zdziwieniem.
-Co..?Zwariowaliście?
-Nie.Dajcie spokoj,wymkniemy się przed 8,nikt nie zauważy.Wrócimy po 12.Wszystko się uda.Chodzi po prostu o to bysmy spędzli te ostatnie...
-Nie mow ostatnie!-zdenerwowala się Angela-to nie sa nasze ostatnie wspolne chwile! Przeciez jeszcze się zobaczymy.
-No dobra,dobra,ostatnie jakie spedzimy razem w tym domu dziecka-poprawil się Alex-Nie możemy tego zmarnowac.
Choc zarówno Angela jak i Lila nie były do konca przekonane do tego pomyslu,zgodzily się.
-W takim razie my idziemy się przygotowac-powiedziala Angela,lapiac Lile za reke.
-Na co przygotować?
-No jak to?Na sylwestra.
-Przeciez jest dopiero po 9!-zdziwil się Santos.
-Dokładnie-odparly zgodnie dziewczyny i poszły do swojego pokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 3 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin