Telenowele

Gabriella · Wysłany: 13:06:05 19-06-08 Temat postu:

Odcinek świetny;]
cieszę się, że jest Sophia, gdyż uwielbiam ją zresztą tak samo jak OTH;]
Zapraszam do siebie;*
Gosiu czekam na new:*

pesti69 · Wysłany: 13:41:25 19-06-08 Temat postu:

odcinek świetny

nie wiedzieć czemu ale Sophia Bush nie jest moją ulubiona postacią (czyżby faktycznie dlatego że nie lubie postaci Brooke w OTH?) ale tutaj nawet podoba mi się kreowana przez nią Angela

Lilijka · Wysłany: 13:53:22 19-06-08 Temat postu:

Przeczytałam odcinki i jestem pod wrażeniem

Nadajesz telce cudowny nastrój, tak miło się czyta

Lila i Angela są cudownymi przyjaciółkami, a mnie już zżera ciekawość, co spotka Angie w Mieście Aniołów?

Znalazłam tylko dwa błędy w pierwszymo odcinku, ale takie prawie niezauważalne

Dziękuję za odwiedziny ( ` Pragnienie ` ^^ )

Czekam na new, kiedy będzie?

Mrs.Pattinson · Wysłany: 14:50:37 19-06-08 Temat postu:

no tak, wszyscy wiedzą, że czas się rozstać. Mam tylko nadzieję, że Angela, Santos, Alex i Lila bardzo dobrze spędzą ze sobą tego ostatniego sylwestra i zjedzą te 12 winogron za szczęście dla Angeli w Los Angeles, bo czuję, że jej się przyda... ;d

pesti69, Sophia i Brooke są cudowne. ;d

green_tea · Wysłany: 14:58:28 19-06-08 Temat postu:

New będzie prawdopodobnie jutro:)Mam akurat zapas w tel telci,takze moge dawac odc czesciej:)
P.Sawyer masz racje,Angeli przydało by się bardzo to szczęscie.Ale..szczeście ma ponoc różne twarze:)

pesti69 · Wysłany: 15:43:46 19-06-08 Temat postu:

ja jakoś nie mogę jej scierpieć po wydarzeniach w pierwszym sezonie i mimo, ze później juz jest świetna(przyznaje racje) to afera z Lucasem i payton mnie po prostu odstrasza... cóż, dla mnie Leyton jest zawsze na miejscu pierwszym

ale ktow wie, kto wie ;P moze dzięki waszym telkom przekonam się do tej aktorki ;]

green_tea · Wysłany: 15:54:31 19-06-08 Temat postu:

Ale w pierwszym sezonie to ta afera była z winy Pey

To w koncu ona zdradziła Brooke:)Ja zraziłam się właśnei po tym do Peyton,ze spotykała się z Lucasem za plecami Brooke.No i 3 sezon i powtórka z rozrywki,akurat jak zaczynałam się do niej przekonywac

Za Leyton nigdy nie przepadałam,wole Jeyton:))U mnie na pierwszym miejscu zawsze będzie Brucas

No i Lurek

Mam nadzieje,ze Mimo tego,że Angele gra Sophia polubisz te postac;)

Gabriella · Wysłany: 17:42:00 19-06-08 Temat postu:

ja ją uwielbiam;]
kocham Brook i też niezbyt przepadam za Peyton ponieważ moim zdaniem zachowała się źle w stosunku do najlepszej przyjaciółki. Najpierw nie chciała Lucasa, później gdy był z Brook jej się odwidziało. Brucas the best;]

green_tea · Wysłany: 17:49:59 19-06-08 Temat postu:

No dokładnie:)Przecież Brooke pytała się czy Pay czuje coś do Luke'a,a ta zaprzeczyła.A kiedy Brooke zaczęła się z nim spotykać,nagle doznała olsnienia,ze jendka kocha Lucasa.Wogole cały związek Leyton opiera sie na olsnieniach.Podobnie było w 3 serii,kiedy Jake uzmysłowił to Pey,no i oczywiście pamietny odc 4 serii,w której Lucas nagle uświadamia sobie,ze Peyton to ta jedyna.Ten wątek jest strasznie naciagany(oczywiscie to wina Marka,że już nie wspomne co on zrobił Leyton w 5 sezonie.Na miejscu fanów tej pary byłabym wsciekła.Jeśli po tym wszystkim w 6 sezonie będzie Leyton,to..bez komentarza dla Marka:))
Podsumowując:Moje serce zawsze należało do Brucasa i Brooke

(Co z resztą nie trudno zauważyc po moim avku

)
Ale się rozpisałam:))

Gabriella · Wysłany: 17:51:47 19-06-08 Temat postu:

no, no właśnie widzę;]:* też jestem ich fanką, oraz Naley;]

Kyrtap1993 · Wysłany: 19:11:43 19-06-08 Temat postu:

Swietny odcinek!
Ach, bardzo polubiłem Alexa, Santosa i Angelę, Lilę... szkoda, że jak już zdążyli zauważyć to ich ostatnie wspólne chwile, ciekawe co ciekawego wydarzy się w czasie ucieczki, nie mogę doczekać się nowych odcinków, ten był stanowczo za krótki

cris · Wysłany: 23:21:25 19-06-08 Temat postu:

Odcinek świetny a ja znając Twoje zamiłowanie do rodzinnych komplikacji obmysliłam sobie teorię, że aktorka grana przez sandrę jest siostrą Angeli a matką Lili:DDD Zobaczymy czy chociaż trochę trafilam:)))

green_tea · Wysłany: 7:35:49 20-06-08 Temat postu:

Fakt,ja uwielbiam takie komplikacje.Zaginione siostry,dzieci odnalezione po latach itd..Ale czy w tym przypadku tez tak będzie..Nie moge powiedziec:)
A co do twojej teorii..Hmm..Kiedy oddano Angele,jej siostra miała 5,6 lat ,Angela z kolei jest 2 lata starsza od Lily

Takze to jest niemozliwe by była jej matką

))A siostra...Zobaczymy:)

Za krótki?:)Wcale nie był taki krotki:))Ale..kolejny jest dłuższy:)

Gabrysiu,Naley to nie musze nawet wspominac:)Każdy wie,ze sa dla siebie stworzeni

(I Nate ma to do siebie,ze nie wkurza mnie tak jak Lucas

) Ale i tak..wole Brucasa:)Dopiero potem jest Naley:)

Mrs.Pattinson · Wysłany: 14:09:32 20-06-08 Temat postu:

odcinek był AŻ wczoraj. ;d
mogę liczyć, że dzisiaj też będzie? ;d

green_tea · Wysłany: 14:17:34 20-06-08 Temat postu:

Odc ze specjalną dedykacją dla P.Sawyer:*

(Moge spytac jak masz na imie?

)

3

Pokoj dzielily jeszcze z 8 innymi dziewcyznami.To były wlasnie uroki domu dziecka.Nic nie było tylko twoje.Wszystkim trzeba było się dzielic.
Tego ranka jednak,były same.Reszta dziewczyn była na sniadaniu,lub pomagala w przygotowaniach do zabawy sylwestrowej.
Angela położyla się na łóżku i odwrócila głowę w strone przyjaciółki.Ta usiadla przy niej.
-Bardzo ciesze się,ze jedziesz do L.A-powiedziala Lila z usmiechem-Naprawde.Ale będzie mi ciebie tak bardzo brakowalo-w jej oczach zablysly lzy.-Jestes moja najlepsa przyjaciolka.Moja siostra i..
Angela natychmiast usiadla i objela przyjacolke.
-Nie jestem dla ciebie jak siostra-poprawila ja-Ja jestem twoja siostra.I zawsze nia będę.Lila jestes dla mnie najwazniejsza osoba na swiecie.Przyzekam,ze beded cie odwiedzala tak często jak to będzie możliwe.I będę codziennie dzwonic.Jakos przezyjemy te dwa lata.
Lila usmiechala się i otarla lzy.
-A tak wogole-powiedziala odzyskujac swój zwykly glos-Nie wiem dlaczego jedziesz akurat do Los Angeles.To ja zawsze chcialam tam pojechac i zrobic wielka kariere.Dal ciebie odpowiedniejsza bylaby Europa.Paryz,miasto artystów,malarzy-popatrzyla na nia znaczaco.
-Od czegos trzeba zacząc.A miasto Aniolow zawsze było moim marzeniem.Zdaje się,ze tam nigdy nie zachodzi slonce.Ludzie zawze sa szczesliwi..To miasto przypomina bajke.A w naszym zyciu bajki sa bardzo potrzebne.
-Prawda.Jezu,Angie wyobraz to sobie tylko-zlapala przyjaciolke za szyje-Ty,ja,plaza i tony facetow.Toż to raj.
Angela rozesmiala się.
-A ty jak zwykle o jednym.
-A co?Trzeba mieć jakies hobby.
-Dobra,dobra uwodzicielko.Lepiej zacznijmy się szykowac bo nie zdązymy.Lec pod prysznic.
Kiedy Lila zniknęła tylko za drzwiami pokoju,Angela wyciagneła swój szkicownik i zaczęła rysowac.To ja zawsze uspokajalo.Nie dalos nie zaprzeczyc,ze ma wielki talent.
Przez nastepna godzine,czas jaki Lila spedzila w lazience,w zeszycie Angeli powstal przepiekny obraz.
Kaliornijska plaza,ocean i slonce chylące się ku zachodowi.Na piasku spacerowala dziewczyna,której twarz przyslanialy wlosy.Pochylila się nad rysunkiem i westchneła ciężko.Zamknęłą oczy,wobrazając sobie,ze to ona jest tą dziewczyną,a wiatr rozwiewa jej wlosy.Kto wie?Może za kilka dni ten rysunek stanie się rzeczywistością?
-Co robisz?-spytala wchodząca do pokoju Lila,wycierając ręcznikiem mokre wlosy.
-Nic-usmiechnela się-szkicuje.
-Jak zawsze.Dla ciebie te twoje rysunki to tak jak dla mnie muzyka.Kiedy pisze piosenki czuje się wolna,czuje,ze caly swiat należy do mnie.Ty czujesz to samo,czyz nie.
-Tak-Angela usmiechnęła się,odkladajac szkicownik.-Rysowanie,malowanie...To..jest dla mnie jak oddychanie.Nie potrafilabym bez tego zyc.Marze by kiedys z tego zyc.Szkoda,ze marzenia się nie spelniaja.
-Hej!Nie mow tak-Lila rzucila w nią szczotką.
-Przeciez to prawda.Akurat ty powinnas wiedziec o tym najlepiej.
-Wlasnie dlatego,ze wiem,wciąż nie trace nadziei.Spojrz na siebie.Czy kiedykolwiek przypuscilabys,ze pojedziesz do Miasta Aniolów?Nie mozemy tracic wiary.Bo bez niej nic nam nie pozostanie-Prawie wszyscy uznawali Lile za roztrzepaną ,postrzeloną .Mało kto wiedzial jaka dziewczyna była naprawde.Taka krucha i wrazliwa.We wszystkim starala się widziec jakis ukryty sens.-Wszystko jest czescia jakiegoś planu,Angie.Wszystko.
-W takim razie wedlug jakiego ‘planu’ twoja matka zostawila cie na wysypisku?Czemu moja nie wahala się polozyc mnie na zimnym betonie i odejsc w najlepsze?
-Powiem ci dlaczego-usmiechnela się smutno,siadajac przy niej-Bo inaczej bym ciebie nie poznala.Nie dajmy się zaszufladkowac,Angie.To skąd jestesmy nie swiadczy o tym jakie jestesmy.Mamy takie samo prawo do szczęscia jak i inni.Kiedys caly swiat zobaczy ile jestesmy warte.
Angela tylko się usmiechnela i poszla pod prysznic.Godziny szybko mijały.Wreszcie nadeszla 6.O tej godzinie zbierali się w sali, ktorej miala odbyc się zabawa.Wszyscy ubrali się w najlepsze ubrania.I mimo,ze nie były one najwyzszej jakosci,dla neich było to nie wazne.Liczyla się tylko ta chwila i to,ze byli razem.Chcieli cieszyc się tymi ostatnimi chwilami.Ostatnim wpsolnie spedzanym Nowym Rokiem..Nigdy nie mieli wszakze spotkac się w tym samym komplecie co dzis ponownie..
-Już czas-szepnał do ucha Angeli Santos-Musimy isc.
Dziewczyna dala znak Lilii i chwile pozniej cala 4 wymknęła się tylnym wyjsciem.Znali każdy zakamarek tego dudynku.Prawdopodobnie znali te mury lepiej niż ktokolwiekNie raz wymykali się w srodku nocy by pochodzic po miescie,poczuc się wolnym.Chcieli zobaczyc jak zyją ludzie,którzy maja prawdziwy dom.Poczuc się..normalnie.
-To co robimy?-spytala podekscytowana Lila,gdy wyszli na ulice.
-Cos specjalnego.Wszystko mamy już z Alexem zaplanowane.
Jakis czas pozniej doszli do starego magazynu.To tu nieraz chowali się przed szukajacą ich policją.
-Tu mamy spędzic naszego ostatneigo sylwestra?-Lila nie ukrywala rozczarowania.
Santos rozesmial się.
-Nie daj się zwiesc pozorom,malnka.A teraz wchodzcie.Szybko,żeby nikt nas nie widzial.
Na podłodze leżały stare koce,świeczki,napoje i jakies przekąski.
-Wytlumaczycie nam po co nas tu przyprowazdilisice?-spytala Angela,przerywajac cisze.
-Proszę bardzo,Aniolku.Powod jest bardzo prosty-Santos rozlozyl rece.-Alex,chcesz czynic ten honor?
-Z najwyższą checia,drogi Santosie-chlopak wyszczezyl zeby.-Chodzi o to,ze ten dzien,ta noc jest wyjatkowa.Dla nas wszystkich oznacza cos niezwyklego.Samodzielnosc,doroslosc.Zycie na wlasny rachunek.Do tej pory zawsze moglismy liczyc na siebie.I choc mam nadzieje,ze zawsze tak będzie,nidy nic nie wiadomo.Nie wiemy co zgotowalo nam zycie.Ty,Angie jedziesz do Stanów,więc nie będziemy się często widywac.Lila musi zostac w DD(Domu Dziecka)jeszcze dwa lata.Ja i Santos..Wiecie jak to jest z nami.Nigdy nie wiadomo gdzie nas wiatr poniesie.To miejsce..-rozlozyl rece,i rozejrzal sie wokolo.Dla wszystkich był to tylko stary,zimny magazyn,zniszczony przez czas.Nadajacy się jedynie na rozbiurke.Jednak nie dla niech.Dla nich to miejsce było wyjątkowe.
-Jest czyms wiecej niż zwyklym budynkiem-Santos pokiwal glową,rowniez wpatrując się w ściany,które tak wiele widzialy..Ilez tajemnic strzegly!Tajemnic,o których nikt nie mógł się dowiedziec.Napotkal wzrok Angeli.Najwidoczniej pomyśleli o tym samym.-To tu dorastalismy,tu się chowalismy,nie raz strasząc biedne siostrzyczki.Tu byliśmy bezpieczni.Spędzalismy razem popoludnia,szlifowalismy nasze talenty,rozwijalismy pasje.Wiedze o tym miejscu zostawilismy tylko dla siebie.To nasze miejsce.Zawsze musimy o tym pamietac.Nawet jesli kiedys ten magazyn zostanie zrównany z ziemia.Kiedy razem z Alexem myśleliśmy dokąd możemy pojsc tej nocy,to miejsce było jedyną możliwa odpowiedzią.Bo gdzie czwórka przyjaciół,która ma jedynie siebie może być w noc taka jak ta?To proste.Tu. Jesli jednak sądzicie inaczej,w kazdej chwili możemy wrócić na zabawę w DD.
Żadna z dziewczyn nic nie odpowiedziala.Słowa były zbędne.Rozłożyły tylko koce i wyciągnęły ręce od Santosa i Alexa.
-A wiec,zaczynajmy.
Robili to co zawsze.To co zwykle było tak zwyczajne,a teraz takie wyjątkowe. Rozmawiali,smiali się,tanczyli.
Santos poprosil do tanca Angele,a Alex Lile.
-To był wspanialy pomysl,żeby tu przyjsc-Angela spojrzala na przyjaciela z miloscia-Ty i Alex jestescie niezawodni.
-No pewnie-rozesmial się chlopak.-A powaznie.Nie wyobrazam sobie bysmy mogli swietowac gdzie indziej.
-Ja tez nie.Z tym budynkiem wiąże się mnóstwo wspomnien.Waznych wspomnien.-spojrzala na niego znacząco.
-Wiedzialem,ze myslimy tak samo,gdy mowilem o tym,ile tajemnic skrywaja te sciany.
-Wiele widzialy.-przyznala Angela.
-O tak.Bardzo wiele.-mrugnął do niej porozumiewawczo,śmiejąc się.
-Nie pozwalaj sobie-dala mu kuksanca w brzuch.
-Nie uwazasz,ze to odpowiedni moment bys wreszcie wyznal Angie co do niej czujesz?-Lila przyglądała się Alexowi z uwaga.Chlopak spojrzal na nia zaskoczony.
-No cos ty!Nigdy w zyciu..
-Alex,ona musi się w koncu dowiedziec..
-Po co?Bysmy oboje stracili przyjaciela?Ona nigdy nie odwzajemni tego uczucia.Traktuje mnie jak brata.Nie komplikujmy sobie zycia.Zwlaszcza dzis.
-Ale..
-Proszę cie Lila.Dosc.
-Jak chcesz,przystojniaku-polozyla rece na jego twarzy,poczym oboje wybuchnęli gromkim śmiechem.