Telenowele

Sobrev · Wysłany: 18:08:22 05-07-15 Temat postu:

Ależ mam cela

Sunshine · Wysłany: 15:33:19 10-07-15 Temat postu:

Siostry trojaczki: Rosa, Blanca i Violeta Cristal niedawno odziedziczyły po babce wyspę. Nie dość, że odziedziczyły wyspę, to jeszcze zmuszone są zając się prowadzeniem hotelu specjalizującego się w organizacji miesiąca miodowego dla młodych par o nazwie: Amores de Cristal. Powoli wdrażając się do nowych życiowych ról właścicielek dobrze prosperującego hotelu nie wiedza, że babcia nie tylko zaplanowała im przyszłość zawodową, ale również ułożyła plan, dzięki któremu one same powinny zapragnąć własnego miesiąca miodowego...

Stokrotka* · Wysłany: 17:30:55 10-07-15 Temat postu:

Słoneczko - wiesz ... ja zawsze jestem na tak

a już zwłaszcza jak widzę ten cudny plakat! No i Angie w potrójnej roli

A z tytułem kojarzy mi się to

https://www.youtube.com/watch?v=XQaqAkFshL4

Sunshine · Wysłany: 17:40:17 10-07-15 Temat postu:

Ta piosenka była moją inspiracją do tytułu

BlueSky · Wysłany: 18:18:19 10-07-15 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 18:53:25 10-07-15 Temat postu:

Anna. · Wysłany: 19:10:53 10-07-15 Temat postu:

Mi również pomysł przypadł do gustu

Sunshine · Wysłany: 20:46:18 10-07-15 Temat postu:

Czekam na propozycje na panów, oczywiście mam swoje typy, ale chętnie poczytam

Stokrotka* · Wysłany: 20:51:03 10-07-15 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 20:52:38 10-07-15 Temat postu:

Ostatnio Ayaz mnie dobija swoim myśleniem, więc Serkan odpada z miejsca, ale Gonzalo i Alberto

Stokrotka* · Wysłany: 21:01:40 10-07-15 Temat postu:

No wiesz - w opowiadaniu możesz go przedstawić zupełnie inaczej

Ale ja w sumie i tak przyjmę każdego

Sunshine · Wysłany: 21:06:33 10-07-15 Temat postu:

Nie, nie dam rady go tu wrzucić, bo mnie denerwuje, ehhh... Osobiście myślałam jeszcze o Nahuerze Escobarze, ale się zastanawiam cały czas

CamilaDarien · Wysłany: 22:19:50 13-07-15 Temat postu:

Pomysł zrodził się całkiem przypadkowo. Krytyka mile widziana

Przepraszam za jakość fotek, ale to prowizorka robiona w Pizapie, bo nie umiem obsługiwać się Photoshopem, więc liczę na wyrozumiałość

[link widoczny dla zalogowanych]

FABUŁA:

Trzy zupełnie obce sobie kobiety, które łączy ta sama podjęta decyzja. Umrzeć poprzez dokonanie eutanazji w belgijskiej prywatnej klinice.
Żadna z nich nie zamierza się wycofać: jedna nie chce, druga nie może, a trzecia musi podporządkować się rozkazom idącym z góry.
Sprawy komplikują się jednak, gdy na horyzoncie pojawiają się mężczyźni i zaczynają protestować...

OBSADA:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Stokrotka* · Wysłany: 20:42:18 14-07-15 Temat postu:

Wpadł, nie chciał wypaść

kontynuacja The crazy life of Melanie Starr z Grace w roli głównej

Even crazier thoughts of Grace Collins

Grace nie będąc w najlepszej formie psychicznej, chcąc zapomnieć o rozstaniu z chłopakiem, idzie do baru. Bo cóż może być lepszego niż samotny wieczór w barze z dostatkiem alkoholu. Pech chce, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w tym samym barze ląduję współpracownik jej ojca Nick Turner. Zanim obydwoje się orientują ladują pijani w kaplicy, gdzie urzędnik od ręki udziela im ślubu. Wtedy dopiero wszystko zaczyna się komplikować. Grace chcąc usunąć w pamięć ten wieczór i ranek, gdzie obudziła się w łóżku obok Nicka, zaczyna go unikać, gdy ten coraz usilniej stara się z nią skontaktować. Nie podejrzewa nawet, że robi to by zawiadomić ją o tym, że są małżeństwem.

- Jeszcze jedną – powiedziała, przekrzykując głośną muzykę, kręcąc barmanowi szklanką przed oczyma. Zjechał ją wzrokiem, a ona zirytowała się niepomiernie, mając mocną ochotę by następnym drinkiem poczęstować jego twarz – Wszyscy faceci są tacy sami – rzuciła zirytowana, bardziej do siebie niż do niego, a gdy w końcu upragniony alkohol wylądował przed nią na blacie, nie była wstanie zmarnować go na kolejnego faceta, który na to nie zasługiwał. Przechyliła, więc szklankę i opróżniła ją do dna.
- Ostro dzisiaj – usłyszała obok siebie i nawet nie musiała spojrzeć w tamtą stronę, by wiedzieć kto się pojawił. Panie i Panowie przed wami wzór wszelkich cnót Nick Turner we własnej osobie. Pech chciał, że pojawiał się zawsze tam, gdzie lądowała ona, gdy była w nie najlepszej formie.
- Idź sobie – bąknęła, po raz kolejny machając barmanowi szklanką
- To samo co ona – oznajmił stanowczym tonem Nick, przysiadając się obok.
- Naprawdę nie możesz znaleźć sobie miejsca gdzieś indziej? Pójść do jakiejś cudownie drogiej restauracji i zająć czymś tą Twoją Barnie ... Balbi ... Bambi?! - uśmiechnął się pod nosem, wyglądając przy tym cholernie seksownie i tak jak ona kilka chwil temu, przechylił swoją szklankę, wypijając jej zawartość do dna. Brakuję tylko, żeby się narąbał.

- Wiesz ... nawet potrafisz być zabawny – powiedziała chichocząc niczym nastolatka, a on zaśmiał się niepomiernie, jakby było naprawdę z czego. Kręciła się przy nim, chyba bardziej pijana od niego, wesoło tańcząc na ulicy – Rzucił mnie. Drań. Bo ... uważał, że związek ze mną powinien przynieść mu jakieś korzyści – wyrzuciła prawie na jednym wdechu, dziwiąc się sama sobie, że w takim stanie potrafi jeszcze złożyć sensowne, długie zdanie.
- Świnia – skwitował krótko, biorąc ją pod ramię i idąc dalej prostą drogą.
- Wszyscy jesteście tacy sami – burknęła, wbijając mu palec wskazujący w żebra. Znowu dziwny uśmiech wpłynął na jego twarz, gdy rozmasowywał sobie klatkę piersiową w miejscu, gdzie go dźgnęła – Choć wydajesz się taki zesztywniały ... wróć ... jakiś taki bardziej sflaczały – dodała chichoczą, łapiąc go za ramię i mierząc jego mięśnie – Nigdy nie wyjdę za mąż – jęknęła w przypływie rozpaczy i dla zachowania dramatyzmu, spoczęła na krawężniku, zalewając się rzewnie łzami
- Na pewno nie

Sunshine · Wysłany: 21:31:00 14-07-15 Temat postu:

Uuuu, oj Grecie, tak chciała pomagać bratu, a teraz sama jest w opałach

czekam!