Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Różany Ogród
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Wasza ulubiona para?
Manuel i Eva
5%
 5%  [ 2 ]
Sophia i Pablo
28%
 28%  [ 11 ]
Pablo i Jessica
2%
 2%  [ 1 ]
Sophia i Felipe
25%
 25%  [ 10 ]
Clara i Arnau
30%
 30%  [ 12 ]
Clara i Erick
0%
 0%  [ 0 ]
Sophia i Arnau
7%
 7%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 39

Autor Wiadomość
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:52:27 12-04-08    Temat postu:

17

Sophia stała na korytarzu ,kiedy ktos podszedł do niej i zakrył jej oczy rękoma.
-Zgadnij kto?-usłyszała głos za sobą.Nie musiała się długo namyślać.
-Czesć Pablo-powiedziała zdejmując jego ręce ze swojej twarzy.
-Jak się spało?-spytał biorąc ją pod ręke i poprawiają swoja torbe.
-Nie najgorzej,chociaż wczesniej o mi się za to,że wrocilam tak pozno.
-Pózno?-zdziwił się-Wróciliśmy przed 22.
-Jak na mnie to późno.Bez nich nigdy z nikim nie wychodze,bo zwyczajnie nie mam z kim.
-Cóż-powiedział przeciągle-To już wkrótce się zmieni.
-Naprawde?-popatrzyła na niego z uśmiechem
-Tak.Zarezerwuj sobie weekend,pojedziemy gdzieś.
-W weekend nie mogę,przykro mi.
-Czemu?
-Umówiłam się z moimi rycerzami.-odpowiedziala z duma.
-A,Alberto,Diego i Jorge tak?-wczoraj opowiadała mu o nich.Zgodnie z obietnicą przy obcych nazywała Manuela Diegiem.
-Tak.Wypozyczymy jakiś film,zamówimy 2 duże pizze.Klasyka.-pokiwala glowa,starając się zachowac kamienna twarz.Nie było to jednak takie latwe.
-Brzmi obiecująco-stwierdził-Mogę się przyłączyć?
-A chcesz?-spytała ze zdziwieniem.
-Pewnie.Czyli jak jesteśmy umowieni?
-Pewnie-powtórzyła za nim.
-Super-powiedział z uśmiechem.
Wciąż trudno było jej uwierzyć,że taki fajny,inteligentny i przystojny chłopak chce się z nia zadawać.
Nagle podeszła do nich grupa dziewczyn w krótkich spódniczkach.Na czele grupki stałą Nicole.
-Czesć-powiedziała uśmiechając się słodko do Pabla-Jestem Nicole,a ty?
-Pablo-odparł po chwili.
-Witaj w naszej szkole Pablo.Chcę ci tylko powiedzieć,ze nie mamy do ciebie zalu o to co stało się wczoraj,jesteś nowy,nie znasz jeszcze zasad tej szkoły-mówiła z przekonaniem,głosem jaki małym dzieciom kojarzyłby się z lalkami barbie.Jej wygląd z resztą też doskonale pasował do tego obrazu.-tak więc wybaczamy ci.I mam dla ciebie wspaniałą wiadomość!-Wykonała specyficzne gest rękoma przed sobą-Otóż mysleż,że masz duże szanse żeby dostać się do naszej grupy!Czy to nie cudowne?Wiedz,ze nie wszyscy dostają taką szanse.To naprawdę wielkie wyróżnienie.Tylko będąc w elicie możesz tu coś znaczyc.Więc-podeszła do niego i złapała go za ramie,przymilając się.-jak podejrzewam przyjmiesz naszą ofertę,w koncu nie jesteś głupi-zaśmiała się-Musisz jedynie-spojrzała z litością i pogardą na Sophie-Wystrzegać się pewnych ludzi-powiedziała to z naciskiem-i wszystko będzie dobrze!
Patrzył na nią z rozbawieniem w oczach.
-Wiesz co-powiedział starając się naśladować jej gesty i ton głosu,co zważywszy na jego płeć wyglądało komicznie-przemyslałem to i myślę,ze jednak się obejdzie.Nie muzę znalezć się w waszej Elicie,chociaż dziękuje ci niezmiernie za ten zaszczyt.Czuję się wyróżniony.Całe życie o tym marzyłem.-powiedział to z akcentując każde słowo.
Nicole patrzyła na niego ze zdziwieniem i oburzeniem.
-Czy to znaczy..ze odmawiasz?-niedowierzała temu co widzi.Poza Sophią nie było jeszcze w tej szkole osoby,która by się jej sprzeciwiła,a tym bardziej poniżyła na oczach wszystkich.
-Tak to znaczy,że odmawiam-odezwał się już swoim głosem-naprawdę mam lepsze rzeczy do roboty.
-Na przykład?!-krzykneła oburzona.
-Na przykład spotykanie się z moimi przyjaciółmi-powiedział ponownie łapiąc Sophie za rękę-Chodzmy stąd.Nie warto marnować czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:56:36 12-04-08    Temat postu:

Pablo już mi się podoba. Nie jest jakimś zarozumiałym dupkiem a to bardzo dobrze. Sophia miała szczęście, że go poznała szczęściara. A co do jej braciszka to chłopnia troszkę za opiekuńczy jest. Cóż tłumaczy go to, że tylko stara się dbać o siostrę bo ją kocha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giovanna
King kong
King kong


Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 2635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Milano
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:00:53 12-04-08    Temat postu:

Też już lubie Pabla Jednak czuje że Nikole dużo narozrabia i nie da im spokoju jak ja nie lubie takich dziewczyn
szykuje się wspólny weekend
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:46:09 12-04-08    Temat postu:

Mam bardzo wielki dylemat! Nie wiem kogo wybrać, który jest lepszy dla Sophi, bo i Jorge, i Pablo są świetni. Obaj bronią Sophi i jej się nie wstydzą! Nie obchodzą ich zdania innych, a kierują się swoimi zasadami, a to im się chwali! Nie są puści tak jak pokaz pustoty dała nam dziś Nicole, a wcześniej Kevin, ale mimo wszystko, Pablo chyba i tak przebił Nicole w gestykulacji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis
Motywator
Motywator


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:43:59 13-04-08    Temat postu:

Dobra dawno nie komentowałam ale to dlatego, że nieczęsto tu wchodzę
Pablo to chodzący ideał Soph nie mogła lepiej trafić naprawdę, zazdroszczę jej
Nicole na pewno jeszcze nie raz da o sobie znać xD Oj będzie się działo.
Dobra postaram się częsciej komentować ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:46:04 13-04-08    Temat postu:

Widze,ze Pablo zdobywa u was punkty I bardzo dobrze Alberto z jednej strony zaniedbuje siostre,a z drugiej za bardzo sie o nia martwi.To 2 skrajnosci.Nie martwi sie np co z nia sie dzieje,gdy zabawia sie z jakas dziewczyna.Ale mimo wsyztsko bardzo ja kocha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:09:12 16-04-08    Temat postu:

18

Manuel był zadowolony.Szło mu coraz lepiej.Przed chwilą przyszła do niego Eva,aby znów spytać o brata.Tym razem był dla niej miły.
-Wszystko w porządku-powiedział gdy zalała go falą pytań-Nie musisz się martwić,idzie mu całkiem dobrze.A jak to znosi wasz ojciec?-Tego był najbardziej ciekawy.
-Jeśli mam być szczera to nie za dobrze.Nigdy nie mieli dobrych stosunków,ale jednak tata się o niego martwi.W gruncie rzeczy to dobry człowiek-mówiła z przekonaniem.
‘Akurat-pomyślał Manuel-Jest po prostu wsciekły bo chłopak się zbuntował przeciwko niemu.Lubi sobie podporządkowywać ludzi,ale z Jorge mu się to nie udało,dlatego właśnie wychodzi z siebie.’
Ostatnio zauważył,że jego plan realizuje się stanowczo za wolno.Musiał troche przyśpieszyć tempo.
-Może chciałabyś mi pomóc?
Eva zawachała się,ale tylko na sekunde.Juz dawno chciała spędzić tu więcej czasu i troche popracować.Brakowało jej tego.Dawniej gdy Ramon jeszcze żył,często mu pomagałą.Lubiłą to zajęcie.
-Bardzo chętnie.Co mam robić?
-Może najpierw się przebierz?-zapytał z uśmiechem wskazując na jej markowe rzeczy-szkoda by było to ubrudzić.
-Masz racje-przyznała ze śmiechem-Zaraz wróce.
Kiedy przyszła po upływie kilku minut,ze zdziwieniem stwierdził,że jest zupełnie inną osobą.Założyłą dres i staru,wytarty podkoszulek.Włosy upięła do góry.Była nie do rozpoznania, choć wciąż piękna.
-Swietnie-uśmiechnął się i klasnął w dłonie-bierzmy się do pracy.
Powiedział jej gdzie powinna zacząć.Ku jego zdziwieniu szło jej naprawdę dobrze.Widac było,że ma wprawę.
-Poczekaj-powiedział w pewnej chwili-lepiej zrób to tak.
Podszedł do niej i objął ją od tyłu,tak,ze przeszły ją dreszcze.Czuła na swoim ciele jego oddech.On również poczuł się dziwnie.
-Widzisz?-Złapał jej ręce i delikatnie naprowadzał na to jak powinna to zrobić.-Tak lepiej prawda?
Odwrócił ją do siebie.Stali bardzo blisko,ich twarze prawie się stykały.To była jednak inna bliskość niż ostatnim razem,gdy roczyli wojne.Teraz oboje czuli coś niezwykłego.
Eva speszyła się i odwróciła wzrok,przełykając ślinę.
-Ja..musze już iść,umówiłam się z Aronem-i pobiegła czym prędzej.Manuel patrzył na jej znikającą sylwetkę.
-Już wkrótce będziesz moja-wyszeptał gdy zniknęła.
Eva biegla jak najszybciej umiałą,dopóki nie znalazła się po drugiej stronie domu.Oparłą się o ścianę i oddychała głęboko.
-Co się z tobą dzieje Evo Castillio?-spytała samą siebie-Czemu czujesz się tak..tak..
-Jak?-spytał rozbawiony głos za nią.Odwróciła się i zobaczyła przed sobą Arona.
-Aron co ty tu robisz tak wcześnie?
-Wczesnie?Czekam na ciebie już od poł godziny.
-Co?-spytała speszona,patrząc na zegarek.-Rzeczywiście..Aron bardzo cię przepraszam,ja..
-Ależ nic się nie stało-powiedział z szerokim uśmiechem-Byłaś zajęta zabawianiem się z tym przystojniaczkeim-wskazał w stronę ogrodu..
-Ccco?-spytała czerwieniac się-Skąd ci to przyszło do głowy.
-Oh nie Martw się,nie jestem zazdrosny-pomachał przed nią ręką-Wręcz przeciwnie.Wiesz,że nasz związek to fikcja,nigdy nic do siebie nie czulismy.Oczywiscie kocham cie,a ty kochasz mbnie,ale jak brat siostrę.I na odwrót.Swoją drogą ten ogrodnik jest całkiem,całkiem.
-Aron-dałą mu kukrztańca w brzuch-Przestan już.Ja nie..
-Oj to ty przestan.Kogo jak kogo,ale mnie nie okłamiesz.
-No dobra-poddałą się-Może i coś do niego czuje,ale nie mam pojęcia co.
-To miłość-powiedział z westchnieniem-Moja dziewczynka się zakochała-złapał ją za głowę.
-Aaaaron..
-Co?
-Dusisz mnie
-A,przepraszam-uśmiechnął się i rozluźnił uścisk.-Przyznaj się.
-Mowy nie ma.-pokrecila stanowczo glowa.Wcale go nie kocham.Całkowicie się mylisz.
-To ty się mylisz kochanie i już wkrótce się o tym przekonasz.
-Dobra,dobra,nie gadaj już głupstw i chodz,bo się spóźnimy-zaczęła ciągnąć go w stronę samochodu.
-Już,tylko…Może najpierw się przebierzesz?


Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 19:11:07 16-04-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:15:21 16-04-08    Temat postu:

Świetne odcinki
Ah Sophia i Pablo to było świetne jak Pablo nasladował ta barbie
No I Eva i Diego
Romantyczni
A Aaron "moja dziewczynka sie. zakochała"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:28:07 17-04-08    Temat postu:

Aaron traktuje Eve jak przyjaciolke,mlodsza siostre I jest duzo bardziej spostrzegawczy niz ona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:53:03 17-04-08    Temat postu:

Zauwazyłam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulineczka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 11440
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Columbia :D

PostWysłany: 9:33:19 23-04-08    Temat postu:

Ostatnie odcinki były boskie! Pablo jest świetny Genialnie naśladował Nicole Myślę, że z Sophi i Pabla będzie fajna parka. Widzę, że świetnie sie razem dogadują. :] Super była ta scena z Evą i Manuelem Taka romantico Czekam na newik Gosiu :*:*:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:04:27 23-04-08    Temat postu:

19

Do klubu zajechali o 20.Evie troche zajęło to ‘przebaranie się’.Kiedy już weszli była w swoim żywiole.Witał się ze wszystkimi,pięknie uśmiechała,tańczyła.
W pewnej chwili podeszła do niej wysoka,piekna blondynka,w toważystwei niezwykle przystojnego mężczyzny i uśmiech zszedł z jej twarzy.
-No proszę-powiedziała Susana-Kogo my tu mamy.Eva Castillio.
-Ciebie również miło mi widzieć-posłały sobie kpiące uśmiechy,aron kiwnał głową towarzyszącemu Susuanie mężczyźnie.
-Mam nadzieje,ze kolejne spotkanie nie nastąpi za szybko.
-I ja również-Popatrzyła na siebie z wrogościa,poczym Susana odeszła.
-Jak ja jej nieznosze!-krzyknęła cicho do Arona-Kiedy ja widze mam ochote wydrapac jej oczy,może wtedy ten kpiący uśmieszek znikł by z tej jej pięknej twarzyczki.
Nagle podbiegłą do nich Laura i złapała ją za rękę.
-Kto TO jest?-zapiszczała patrząc na Susane-Jest boski!
-Nienajgorszy-przyznaął Eva,patrząc na mężczyzne,który właśnie posłał jej uśmiech.-ale ma kiepski gust.
-Co mnie jego gust..Yhh cudowny-powiedziałą przygryzając wargą,a Aron i Eva wymienili spojrzenia.Szykowała się kolejna ofiara uroków Laury.
-Jak się nazywa?
-Jeśli się nie mylę to Mauricio Larges-powiedział Aron-Jest wpływowym prawnikiem.
-Tym lepiej-dodała Laura.
Eva spojrzał na niego raz jeszcze.Niewaątpliwie był bardzo przystojny.Jednak nie wiedzieć czemu coś ją od niego odrzuciło.
*
-Co zrobiłeś?!-krzyknęła na niego blada Sophia.Nie mogła uwierzyc w to co właśnie usłyszała.
-Cały czas marudziliście mi,ze powinienem poszukać pracy-Usprawiedliwiał się Alberto-No wiec ja znalazłem.
-Jak mogłeś!Ty durniu!-zaczęłą bić go książka po głowie.
-Ał!Puszczaj to boli-zaczął przed nia uciekac.
-Zasłużyłeś na gorsze lanie!
Krzyki sprowadziły Manuela i Jorge.
-Co się stało?-spytał ten pierwszy.
-Niech on ci to powie!-krzyknęła Sophia patrząc wściekle na brata-No mów!
-Alberto?
-No dobra,powiem wam,ale obiecajcie,że nie zareagujecie tak jak ona-popatrzył na siostre,która znów by się na niego rzuciła gdyby nie szybka reakcja Jorge,który złapał ją w pasie.
-No więc..kupiłem bar!
Manuela zatkało,Jorge z wrażenia puścił Sophie,która rzuciła się na brata,okładając go pięściami.
-Zabiję go!-Manuel i Jorge ledwo zdołali ja odciągnąć.
-Jorge zabierz ją do naszego mieszkania.
-Nie ma sprawy-odparł,ledwo trzymając szamotającą się dziewczynę i wyprowadzając ja z mieszkania.
-Wielkie dzięki stary-powiedział Alberto zbliżając się do Manuela-Nie wiem co jej strzeliło…
W tym momencie,na skutek uderzenia Manuela znalazł się na podłodze.
-Hej!Co robisz?-krzyknął masując obolały policzek-Odbiło ci?
-To chyba tobie odbiło!Jak mogłeś popełnić taką głupotę?!Za co niby kupiłeś ten bar?
-Wziąłem kredyt.No,co przecież to dobra inwestycja!No i musiałem coś podjąć z konta Sophi..
Znów upadł na ziemie.
-Możesz już przestać?!Juz wystarczająco duzo razy dostałem.
-To były pieniadze na jej studia!-krzyknął czerowny Manuel.
-Przeciez zwróce.
-Alberto..-Manuel zamknął oczy.Kochał przyjaciela,ale to..-Dorośnij wreszcie.
Wyszedł,trzasnąwszy drzwiami.
Sophia siediała na kanapie,trzymając kubek w ręku i oddychając głęboko.wciąż lekko trzęsły jej się ręce,jednak powoli dochodziła do siebie.Jorge siedział przy niej podtrzymując na duchu.
-Jak się czujesz?-spytał z czułością Manuel siadając przy niej.Wzruszyła ramionami.
-A jak mam się czuć?Cholera jasna mój brat jest idiotą!-kubek wypadł jej z ręki z trzaskiem,rozpryskując się na drobne kawaki.
-Nic się nie stało!-powiedział szybko Manuel.
-Zetrę to-dodał Jorge idąc po szmatę.
-Ja po prostu nie rozumiem..-zaczęła Sophia,załamując ręce-Jak on mógł?To były oszczędności na…-Łzy napłynęły jej do oczu.-Dobrze wiemy,ze ten bar będzie klapą.Jak wszystko za co zabiera się Alberto.Kocham go,ale wiem jaki jest.Nigdy niczego nie umie doprowadzić do konca.A to..Cholera jasna co teraz ze mną będzie?-załamał jej się głos-Ja..Koniec z marzeniami o studiach prawniczych.Koniec..
-Nie ma mowy.-ujał jej twarz w dłonie-Hej.Hej!Spójrz na mnie.Przysiegma,że pójdziesz na studia.
-Ale jak?-spytała płacząc.-Ty też ledwo wiążesz koniec z koncem.
-Zawsze mogę poprosić ojca o..-zaczął Jorge,ale Sophia natychmiast mu przerwała,kręcąc stanowczo głową.
-Nie ma mowy.Zbyt ciężko pracujesz na to by się uniezależnić.Jeśli to dla mnie zrobisz ojciec znów będzie miał cie w ręku.Nigdy się na to nie zgodzę.
Oboje wiedzieli,że ma racje.
-Pójdziesz na studia-pomyślał Manuel.Albo nie nazywam się Manuel Santibaniez.Czas przystąpić do akcji.Teraz musze zrobić to bardziej niż kiedykolwiek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:21:31 23-04-08    Temat postu:

Świetny odcinek Ale z tym barem to nieodpowiedziałne było
Ale odcinek świetny
Manuekl przystepuje do akcji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:38:00 23-04-08    Temat postu:

Odcinek świetny! Biedna Sophia, przez głupotę brata traci! Oby Alberto miał jakiś zysk z tego baru i żeby wreszcie dorosnął, bo jak tak dalej pójdzie to wróżę mu nieciekawy los. Chłopak ma talent do pakowania się w kłopoty... Manuel chyba trochę za ostro potraktował przyjaciela, ale ktoś musi nim ostro potrząśnać, należało mu się, za to, że skrzywdził najbardziej siostrę!
Bardzo intryguje mnie postać Mauricia i Susany, czuję, że wiele namieszają i wiele razy podniosą mi ciśnienie ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:55:22 23-04-08    Temat postu:

Mauricio napewno,a czy Susana..Pewnie troche,ale..No wlasnie.Czasem w zyciu tak bywa,ze to nasi wrogowie,okazuja sie przyjaciolmi,a przyjaciele-wrogami...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 16 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin