Telenowele

zaczytany_chomik · Wysłany: 16:16:14 04-10-19 Temat postu:

Madziu wielkie umysły myślą tak samo

Kiedy tylko powiedział "pani strażak" już mój nos mi podopowiada "romans" zobaczymy czy mamy rację. Ja dzięki zastojowi w NMD (nie mam zwyczajnie ani czasu ani weny) mogę skupić się na innej mojej historii.

To pewnie od choroby. Mi czasem śni się, że czytam twój odcinek Madziu

nie wiem dlaczego, ale zawsze mam sen, że ty wstawiasz

Sambor już trzy tygodnie w kiciu siedzi

nie powiem, że nie jestem ciekawa co Aga z tym fantem zamierzasz zrobić

Maggie · Wysłany: 19:51:58 04-10-19 Temat postu:

Aga, w tym śnie to było tak dziwnie, bo nagle musiałyśmy kończyć opowiadanie, ale nie wiem dlaczego, a ja byłam w kropce, bo moje wątki bez zakończenia i nie wiedziałam, co zrobić. Ale jakimś dziwnym trafem 2 z moich postaci dostały szczęśliwe zakończenie, więc chyba nie było tak źle

Tak, wychodzi na to, że około 3 tygodnie. Możesz śmiało zrobić przeskok i ewentualnie wspomnieć co się tam po drodze działo.

Tak to już niestety jest, nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, wiem coś o tym. Trzeba ruszyć dalej. Ja muszę się ze swoimi sprawami sama uporać.

Doma, no ba! Dokładnie tak samo pomyślałam! Ale potem zaczęłam się zastanawiać, czy aby pani strażak nie pojawiła się za krótko, bo nawet nie zdążyłam się jej porządnie przyjrzeć

W każdym razie kibicuję przyszłej pani Diaz

O no proszę

Ale to chyba znak, że za często wstawiam rozdziały

Mnie też ciekawi co z Samborem

zaczytany_chomik · Wysłany: 20:04:43 04-10-19 Temat postu:

Ja też się jej nie przyjrzałam za bardzo bo mi tak tylko mignęła, ale nie mam nic przeciwko. Niech ma

To znak wręcz w odwrotną stronę, za rzadko.

Co do Sambora to ja wiem tyle że siedzi w Areszcie Śledczym

Maggie · Wysłany: 8:17:42 05-10-19 Temat postu:

Dokładnie, ja tak samo. Należy mu się coś od życia

Za rzadko? Ja byłam pewna, że za często, mam wrażenie, że wciąż ja coś wstawiam. Dzisiaj już mi lepiej, może postaram się dokończyć wreszcie mój odcinek

Może się facet wywinie jeszcze

CamilaDarien · Wysłany: 14:13:15 05-10-19 Temat postu:

Dziewczyny, ja tutaj jestem, ale faktycznie przez jakiś czas nie zaglądałam, bo byłam chora

Maggie · Wysłany: 15:14:57 06-10-19 Temat postu:

Ewka, dobrze wiedzieć! Odzywaj się czasem, żebyśmy wiedziały, że wszystko ok!

Mam nadzieję, że już wracasz do zdrowia :*

U mnie z odcinkiem słabo idzie, więc niestety będziecie musiały jeszcze trochę poczekać

BlackFalcon · Wysłany: 20:28:19 06-10-19 Temat postu:

Madziu, a pożyczasz któregoś z moich bohaterów?

Maggie · Wysłany: 14:02:42 07-10-19 Temat postu:

Nie, raczej nie. Także możesz sobie spokojnie już coś pisać, jeśli masz wenę i czas

BlackFalcon · Wysłany: 22:23:17 08-10-19 Temat postu:

Czytam sobie jeszcze raz niektóre odcinki i coś mnie rozśmieszyło.

Maggie · Wysłany: 16:20:39 11-10-19 Temat postu:

Aga, Javier na pewno ma swoje sposoby

Zapraszam na odcinek!

Wymęczony i pisany na raty, ale może ruszymy wreszcie.
Pozwoliłam sobie nadać ksywkę Conradowi. Myślę, że Robin Hood do niego pasuje, a chyba jeszcze nikt nie miał takiej, więc niech będzie

Także mam Piękną, Bestię, Harcerzyka i Robin Hooda

Jak wpadnie mi coś do głowy to jeszcze jakiejś postaci wymyślę

zaczytany_chomik · Wysłany: 17:35:24 11-10-19 Temat postu:

Madziu jestem z komentarzem. Współczuje Arianie jest powiedzmy sobie szczerze między młotem a kowadłem miota się i nie wie co zrobić. Cóż cieszę się że nie powiedziała Lukowi o tym kto jest ów trupem na El Torosso bo podejrzewam że Luke gdyby się dowiedział co prawda nie doniósłby na przyjaciół, ale kilka słów do Victorii czy Magika by powiedział. Teraz sobie uświadomiłam, że Javi tak upomina go o sprawę Templariuszy a sam w podpalenia się bawi

Podoba mi się tan nić porozumienia między Conrado a Javierem i to że Javier wreszcie nabrał nico powagi, przy Condziu poważnieje i nie powiem to coś zdecydowanie dobrego. temu facetowi to się przyda. A sprawa z Caroliną jest dla mnie zrozumiała i nie zrozumiała bo dzieciakowi Conrado (nadal uważam że to młody Ibara) załatwił dom a dziecku kobiety którą kochał dom dziecka. Niby nie chciał mieć z nią nic wspólnego a z drugiej nadal w świetle prawa był jej prawnym opiekunem co uniemożliwiło adopcję. Nie ogarniam faceta.

Podobają mi się te dzieciaki. Mają w sobie coś takiego nieuchwytnego, że sama nie wiem wiem, że nie da się ich nie lubić. Widać że każde z nich na swój sposób przeżywa śmierć przyjaciela a Marcus Delgado to kuzyn Huga? Coś przegapiłam

Maggie · Wysłany: 17:55:12 11-10-19 Temat postu:

Doma, dzięki za komentarz

Nasi bohaterowie już tak mają, że innym wytykają różne sprawy, a sami postępują podobnie. Nie wiem skąd im się to bierze

I Ari nie powiedziała Lucasowi, bo to sprawa Vicky i ona nie chce jej robić problemów.

Nieświadomie Magik w moim wykonaniu spoważniał, przyznam szczerze że nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale myślę, że to dobrze, żeby pokazać jego bardziej poważną naturę, bo umówmy się - jest świetnym gościem, ale nie tylko błaznowanie mu w głowie, jest też dorosłym facetem. I mi podoba się nić porozumienia między Conradem a Javierem. Myślę, że ta dwójka nie musi być kumplami do piwa, by się nawzajem szanować i mieć dobre relacje.

Fernando jest pełny sprzeczności, ja sama czasem nie ogarniam jego działań, ale może z czasem wszystko nabierze sensu

Tak, Marcus to kuzyn Huga. Ojciec Marcusa był kuzynem Sonii Delgado

No i jest jeszcze inne powiązanie z moimi bohaterami, ale o tym później, bo chyba na razie nikt tego nie wyłapał

zaczytany_chomik · Wysłany: 18:08:50 11-10-19 Temat postu:

Madziu moim zdaniem to takie ludzkie, wtrącać się w cudze sprawy i to bez uprzedzenia, pytania czy pozwolenia.
Madziu jak pisałam ta jego powaga mi się cholernie podoba. Facet swoje lata ma i pora aby spoważniał. Rzucanie dowcipami jest spoko, ale pora i nadeszła na Magika na poważniejsze role

I dokładnie dlatego ta relacja między nimi mi się podoba.

Ha tak myślałam że to nazwisko to nie przypadek

Na razie wyłapałam tylko to daj mi jeszcze trochę czasu a coś wymyślę

Maggie · Wysłany: 18:15:30 11-10-19 Temat postu:

Ludzkie i bardzo w stylu Ariany

Dokładnie, jest czas i miejsce na dowcipkowanie, ale czasami trzeba trochę spoważnieć. I mi podoba się ich team

Nie wiem czy zauważyłaś wzmiankę o tym, że Hugo jest zły na Viktorię i Javiera, że nie wtajemniczyli go w plan odesłania Alexa. Stwierdziłam, że przyda się trochę zamieszać, nie zawsze wszyscy muszą się świetnie dogadywać

Haha ok, ale to była tylko taka mała wzmianka, że ciężko wyłapać

zaczytany_chomik · Wysłany: 19:01:40 11-10-19 Temat postu:

Zgadzam się z tobą. Zauważyłam i moja pierwsza myśl :za co?

myślę że Victoria będzie musiała mu wyjaśnić dlaczego nie został powiadomiony o śmierci Alexa przed śmiercią Alexa

Moja w tym głowa żebym tą maleńką wzmiankę znaleźć