Telenowele

Maggie · Wysłany: 14:23:39 22-12-21 Temat postu:

No właśnie to jest zupełnie inne ujęcie superbohaterów, tutaj są przedstawieni właśnie bardziej jak złoczyńcy. Hah po tych zdjęciach kostiumu to rzeczywiście coś z Green Arrow ma, ale to nie te komiksy

Jensen będzie grał Soldier Boy czyli z tego co się orientuję coś na kształt Kapitana Ameryki, ale nie do końca. I właśnie czytam, że obsadzili też Nicka Wechslera w nowym sezonie.

Już znamy się na tyle długo, że wiem że będzie epicko!

Tak to rzeczywiście prawda, Emily będzie wściekła, a do tego hormony to już w ogóle

Sobrev · Wysłany: 14:37:37 22-12-21 Temat postu:

Ja widziałam zdjęcie jego w zielonym kostiumie nie wczytywałam się dokładnie kogo tam gra ani jakie uniwersum. Może zrobię drugie podejście

Nick w serialu o superbohaterach

nie wiem czemu ale facet mi się ze straszną ciapą kojarzy

może dlatego że z Jacka był taki klusek

Oj będzie

Oj będzie na niego, na siebie, na męża i znając ją nabuzowaną hormonami i Conrado może oberwać

Maggie · Wysłany: 21:05:11 23-12-21 Temat postu:

Mi też kojarzy się z ciapą po roli Jacka w "Revenge" no ale zobaczymy

Conrado jest głównym winowajcą

Chciałam dodać rozdział, ale dostaję błąd na forum

EDIT: rozdział dodany, podzielony na 2 części

Sobrev · Wysłany: 22:29:05 23-12-21 Temat postu:

Mi też

Grał policjanta w Chicago PD i też był ciapą

więc w The Boys jeśli przywdzieje kostium to z opresji i tak będą ratować go inni

Joaquin jedzący orzeszki w barze i jakoś mi się dziwnie miło zrobiło jak zapytał o Emmę. Mógłby ją odwiedzić bo jej zaczyna się tam mocno nudzić

Czyli wuefista był jego królikiem doświadczalnym? Niby można było się tego domyślić a z drugiej strony Joaquin to strasznie wyrachowany typ jest

nie żebym wcześniej o tym nie wiedziała, ale to teraz widać.
Skoro facet sam sobie złamał rękę to co lek spowodował u niego napad szału czy coś na kształt autoagresji? Ja już tutaj Lidię o to bym podejrzewała. Chociaż nie podejrzewałam, że Wacky wie co to Harry Potter ale nie powiem podoba mi się to popkulturowe odwołanie

A do Emmy może wpadać dziewczyna zaczyna mi już mocno grymasić

Nie podoba mi się, że Lalo dostaje wolną rękę co do dzieciaków, ale ciekawi mnie co to za konflit sięgający czasów El Pantery. Było coś więcej o nim i mam sklerozę?

Zaczynam pałać do Carlosa sympatią. Nadal niewiele o nim wiemy, ale coś w nim jest takiego sympatycznego. I całe spotkanie kurde podobają mi się takie scenki są takie normalne (biorąc pod uwagę co się w naszej historii dzieje i ile bomb wybucha) właśnie czegoś takiego potrzebujemy. Spotkania paczki przyjaciół które z minuty na minutę robi się coraz bardziej niezręczne i niezręczne. Najpierw Sergio a później Ariana usłyszała to co usłyszała. i sama mam ochotę palnąć w łeb Luke. Robi Ari wyrzuty a sam jest w relacji z korzyściami. Oj nieładnie nieładnie

Mam nadzieję, że jakoś to przepracują a jak nie to Magik będzie interweniował. Uchowaj boże żeby do tego doszło

Bo Luke będzie miał przekichane

O proszę Nico umie piec. Ha przyda mi się ta informacja

I Javier moje słoneczko wie zawsze kiedy się pojawiać

I nie podoba ni się że Fernando ucina sobie pogawędki z Camillo. Mam wrażenie, że mogli rozmawiać o Hugo albo staruch coś knuje

pytanie czy to dobrze czy źle?

Oj źle się dzieje w szkole. Nie podoba mi się ani to że Dayna tam pracuje ani że zaczął tam pracować Lalo. Żadnemu z nich nie ufam. Ona jest niezrównoważona po ojcu (w końcu dosypywała narkotyki ludziom do drinków) A Lalo rzeczywiście nie ma za grosz poczucia humoru to co zrobił Felixsowi jest nienormalne niebezpieczne

O anieli święci w niebie przy Rachel nawet moja Camille to sympatyczna babka. Mam ogromną ochotę strzelić ją w łeb patelnią albo wysadzić w powietrze przy użyciu granata. Ta kobieta. Brr ależ irytujące babsko a oni zamieszkają w Londynie nie obok tej kreatury bo matką ją nazwać nie można.

Nawet nie wiesz jak mnie cieszą scenki między Andreą i Corado. I proszę pierwsze wrażenie może nieźle zmylić człowieka. W sumie też podejrzewałam, że Andrea pochodzi z bogatej rodziny nie wiem czemu a tutaj widać że nie wywodzi się z dobrego środowiska. Chciała się po prostu wyrwać. I nie będę ukrywała że ich relacja mnie fascynuje mimo iż wiem jakie było jej zakończenie.

Biedna psina. Biedny Syriusz jak coś to ja znam kogoś kto ma własny gabinet weterynarii jeśli psina potrzebuje badań

no ale Luke załatwił go koncertowo. I dobrze mu tak

Zasłużył sobie ja mu dam znęcać się nad zwierzętami. Dupek.

Maggie · Wysłany: 0:20:14 24-12-21 Temat postu:

Podejrzewam, że i tutaj będzie ciapą

Dzięki za komentarz!
Też nie podejrzewałam Joaquina o takie odniesienia do pop kultury, ale co tam, nie jest totalnym ignorantem. Może w końcu Emme odwiedzi, muszą pogadać o tych pieniądzach, które mu dała w zamian za spalenie budynku Carlitos, a które nadal są w marynarce Joaquina, którą tamował krwawienie, więc ona gdzieś tam w szpitalu jest

Lidia to drobniutka siedemnastolatka, ale kto wie, może jest nadludzko silna.
Co do El Pantery i Lalo to było powiedziane kiedyś że Hugo dołączyć do Templariuszy, żeby dopaść Conrada - Fernando zaszczepił w nim ten pomysł, że to Saverin odpowiada za śmierć Sonii a żeby się do niego dostać, musiał przez Templariuszy to zrobić. Saverin pomagał kartelowi wtedy. Ale Fernando miał wojnę z kartelem, więc kiedy się dowiedzieli, że Hugo jest człowiekiem Fernanda to się wkurzyli

I Hugo uciekł, ranił El Panterę i jego ludzi, a oni wydali na niego wyrok śmierci, miał zakaz pojawiania się w Monterrey aż do czasu, kiedy Joaquin przejął schedę po El Panterze i wszedł w fuzję z Barosso. Czy to ma sens? Pewnie nie ale tak właśnie było

Ja też myślę, że to miła odmiana od tego całego dramatu z serii "morderstwa i narkotyki", takie zwyczajne problemy sercowe i spotkania przyjaciół. Na obronę Luke'a powiem, że już dawno się z Marią Elisą nie spotkał, ale Ariana przecież nie musi o tym wiedzieć

Nico nauczył się od Camila, przyłożył się chłopak do roboty, jak już coś robi to z pasją

Kwestię rozmowy Camila i Fernanda wyjaśnię w późniejszych rozdziałach, ale prawdą jest, że Fernanda ostatnio wszędzie pełno.
A Javier zawsze musi się pojawić w takim momencie, taki już jego urok

Rachel nie wie, kiedy się zamknąć to prawda. Ale nie wyobrażam sobie, że mogłaby zrobić którejś ze swoich córek to, co zrobiła Camille, więc może jednak jest dla niej nadzieja.

Andrea i Conrado - ta relacja do tej pory istniała tylko w mojej głowie i wiedzieliście o niej bardzo mało, właściwie głównie w kontekście dziecka, ale myślę że to dobrze, że w końcu ujawniam te małe szczegóły z ich przeszłości, może wtedy łatwiej będzie zrozumieć Conrada.

Umknęło mi coś? Kto ma własny gabinet weterynarii? Jakby co to Basty będzie od razu uderzał, żeby psiaka zbadać pod każdym możliwym kątem, zanim dopuści go do swojej córki.

Jeszcze raz dzięki za komentarz

Sobrev · Wysłany: 18:29:28 28-12-21 Temat postu:

Zapraszam na odcinek

Myślę, że Joaquin śmiało może do Emmy wpaść

Ta parka jest tak dziwna razem, że razem ich lubię

No marynarkę przy okazji odzyska.

Dla mnie to całkiem logiczne

A wiadomo.

Oby była dla niej nadzieja i tak wątpie żeby była podobna do Camille chyba że w kwestii poglądów, że córki powinny wyjść bogato za mąż

Maggie · Wysłany: 19:23:40 28-12-21 Temat postu:

Może Joaquin rzeczywiście odwiedzi Emmę, tak dla odmiany

A co do odcinka...
Chyba nawet Templariusze nie spodziewali się tak pokręconego scenariusza z udziałem jednego z ich ludzi. Joaquin jednym zdaniem podsumował całe "zmartwychwstanie" Dimiego i wcale mu się nie dziwię, że tak zareagował. Nawet jak na niego to musi być popaprane, ta cała mistyfikacja. Alvaro nie dowiedział się raczej niczego przydatnego, ale mam wrażenie, że Kogut może coś wiedzieć - w końcu odwrócił wzrok i był jakiś dziwny, więc może jemu Benito się zwierzył, bo Joaquin raczej nie wygląda mi na takiego, co interesuje się swoimi ludźmi.
Jakoś do tej pory nie zastanawiałam się nad tym, ale rzeczywiście ta cała szopka nie udałaby się, gdyby Benito zoperował sobie tylko twarz, musiał też zmienić inne części ciała, tutaj moja wyobraźnia pognała jak szalona, wybacz

Nie sądzę jednak, że dr James Flower byłby aż tak genialny. Mimo wszystko sprawa śmierdzi z daleka.
Mam dziwne wrażenie, że Lalo faktycznie w jakiś sposób zależało na Bene, byli rodziną, jak wszyscy Templariusze i znali się jeszcze z czasów El Pantery. Może dlatego tak nim ta cała sytuacja wstrząsnęła. Pytanie tylko jakiego haka Sawyer miał na Benito, że on się w ogóle zgodził na tę misję. No i wydaje mi się, że Tristan miał jednak jakiś jeszcze sobie tylko znany motyw, żeby to wszystko zorganizować. Zazdrość o Dimiego i zemsta na Fernandzie to jedno, ale chyba chodziło mu o coś więcej.

Żal mi mi Miguela i Adory, mieli swoje plany i marzenia a przez rodziców zmuszeni byli wszystko zmienić. Pilar też powinna poświęcić więcej czasu dzieciom, a tymczasem woli wymykać się do kochanka (przyszło mi na myśl, że to może być Matt! )
Adora ma naprawdę ciężko. Nie dość, że zaszła w ciążę w wieku nastoletnim to jeszcze nie może nikomu o tym powiedzieć, w dodatku Tristan nie żyje i na pewno też się to na niej odbiło, bez względu na to, jakim człowiekiem Sawyer był. No i nie ma też oparcia w ojcu dziecka, bo chłopak się zaćpał.
Może liczyć na Astrid, ona wie jak to jest kiedy nie ma się do kogo zwrócić o pomoc i Vega na pewno z chęcią Adorze pomoże (o zrymowało się), mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży!
A jednak Miguel miał nosa, że to będzie chłopak! Fajnie, że Catalina pomogła dziewczynie, ale czytając o jej doświadczeniach z młodymi mamami jestem po prostu zdumiona, jak edukacja seksualna jest lekceważona. Zresztą mówimy tutaj o Meksyku, kraju mało rozwiniętym, ale w Polsce ta świadomość też jest na bardzo niskim poziomie, a trzeba mówić o takich tematach.

Giovanni i Helena byli razem uroczy. Zresztą nadal są, ale widzę tutaj tę młodzieńczą niewinność i podoba mi się to. Takie "schadzki" pod nosem Charlotte uszły im na sucho, ale coś mi mówi, że matka wiedziała, że coś się tam święci.
Ja przynajmniej nie słucham nałogowo RBD
— Nie słucham ich nałogowo — zaprzeczyła gwałtownie.
— Ta, więc jaki kawałek otwiera twoją listę? — zapytał unosząc do góry brew. — Este Corazon?
— To świetny kawałek — oburzyła się.

Zgadzam się z Heleną, to świetny kawałek i ja tez słuchałam nałogowo RBD, a nawet teraz sobie zapuszczam co jakiś czas na spotify

Ale Giovanni i "Livin' on a Prayer" też mnie kupił, kurde ja mam eklektyczny gust muzyczny

Ale zwrot akcji! Byłam pewna, że to Montserrat wysłała tę bombę, ale nie zrobiłaby tego, kiedy sama miała się znajdować w tym czasie na komendzie, więc kto to zrobił? Romo zdecydowanie ma dużo wrogów, nie podoba mi się to ani trochę. Mam nadzieję, że Giovanni się z tego wyliże!

No i oficjalnie nie cierpię Pilar - nie dość, że to przez nią rodzina się rozpadła, to jeszcze w ogóle nie obeszła jej informacja o ciąży córki. Paco, choć z początku miałam wrażenie, że jest stereotypowym ojczymem, jest jednak bardziej rodzicem dla Adory, niż jej rodzona matka.
I czyżby ten pożar w Monterrey to był pożar budynku Carlitos? Tak mi się jakoś skojarzyło.

Sobrev · Wysłany: 19:40:39 28-12-21 Temat postu:

Niech wpada

Ona się strasznie nudzi. Fakt odwiedzają ją, ale nie siedzą przy niej cały czas

Myślę, że reakcja Joaquina jest jak najbardziej na miejscu bo to sytuacja jest tak absurdalna że aż śmieszna. Czy Kogut coś wie? Milczę w tej kwestii a co do reszty. Ha tą sprawę z Dimi trzeba jakoś w miarę logicznie wyjaśnić aby kończyny się trzymały. Cóż Benito musiał być mniej więcej podobny z fizycznej budowy ciała ale co nieco poprawić należało. W końcu patrząc na zdjęcia aktora mamy faceta o wysportowanej sylwetce więc poprawić co nieco musiał

co do umiejętności Jamesa wyszłam z założenia, że skoro jest wstanie zmienić komuś twarz to jest wstanie także poprawić inne części ciała. A to że da się za pomocą chirurgii plastycznej zrobić sobie sześciopak to nic nowego więc poprawił to i owo.

Adora nie ma łatwo bo Pilar cóż to Pilar i za dobrą to matką ona nie jest. Co widać, słychać i czuć a Paco mimo iż nie jest jego to kocha ją jak swoją

I myślę, że na swój sposób będzie chciał ją wspierać miało być nieco inaczej ale uznałam, że toksycznych rodziców mamy aż nadto i przyda się dla odmiany ktoś normalniejszy

Co do do edukacji seksualnej to w Polsce jest tylko z nazwy i podejrzewam, że w Meksyku wcale nie jest lepiej.
I kto jest kochasiem Pilar? Znasz mnie za dobrze

Co do Gio i Heleny. Ten duet ma swój urok nie wiem czy to zasługa twarzy aktorów czy raczej samej ich historii miłosnej która wreszcie zyskuje ramy czasowe. Albo tego, że dam trochę odsapnąć tym pierwszoplanowym postaciom i niech błyszczy drugi plan

Ale tak mają dość różne gusta muzyczne.

I zdradzę iż odcinek powstawał a RBD grało w słuchawkach. Mam do nich sentyment

Co do bomby to tak Romo ma dużo wrogów, ale kto ją wysłał? Tego na razie nie zdradzę.

Nie pożar budynku Carlitos był z nocy 1 na 2 czerwca więc to inny budynek się pali. Większy i nieco bardziej rządowy

Maggie · Wysłany: 19:55:23 28-12-21 Temat postu:

Przy Joaquinie ciężko się nudzić, bo to jednak typ spod ciemnej gwiazdy

Zobaczymy

Dokładnie tak, ja jakbym coś takiego usłyszała od policji to chyba bym się roześmiała im w twarz, pomimo powagi sytuacji.
Jestem ciekawa czy Nadia obejrzała sobie dokładnie ciało nowego Dimiego

Bo nadal nie mogę uwierzyć, że się nie połapała. Ale James szacun, należy mu się Nobel czy co tam przyznają w dziedzinie medycyny, spec z niego jest niezły

Tak, toksycznych rodziców mamy już za dużo, Paco wydaje się być w porządku facetem, więc cieszę się, że Adora będzie miała u niego oparcie.
Ha! A jednak czułam, że ta świnia Matt jeszcze narozrabia. Widzę już Santosa jak śledzi Simmonsa i widzi go z Pilar a potem leci potulnie do Emily wszystko wyśpiewać, najlepiej z kompromitującymi zdjęciami

Fajnie jest poczytać właśnie o drugoplanowych i tym głównym dać trochę odpocząć, i tak sporo się u nich dzieje.
Czyli klasyczne RBD dobre na wenę, mi też pomaga

Umknęło mi to chyba przy tym całym zaciemnieniu! Dzięki za wyjaśnienie
No tak, nie poskładałam tego do kupy, na pewno chodzi o ratusz i bombę, która tam wybuchła?

Sobrev · Wysłany: 20:00:49 28-12-21 Temat postu:

Oj nie da nie da

Nie wiem czy sobie obejrzała Dimiego i czy zauważyła zmiany a co do Jamesa ja typa i tak nie lubię chociaż prawie go nie znamy i nic o nim nie wiemy, bo skoro ma takie umiejętności to powinien pomagać ofiarom pożarów przestępstw i takich tam a nie przestępcom. Ja bym go za to w kiciu zamknęła ale Ewka pewnie się nie zgodzi

Świnia Matt zdecydowanie namiesza a Santosa zapraszam na skargę. Emily się ucieszy

Tak RBD pomaga a słyszałaś że zrobili rebot Zbuntowanych. Będzie na Netflixie jakoś w styczniu.

Tak powiedzmy, że bomba jako takich szkód nie zrobiła, ale ta gdzieś jest rura doprowadzająca gaz więc to już gorszy problem

Maggie · Wysłany: 20:05:00 28-12-21 Temat postu:

Ja się zastanawiam dlaczego James w ogóle pomaga Fernandowi, było powiedziane, że on chciał się wyrwać z tej współpracy, pytanie jakie haki miał na niego Barosso, że Flowers mu pomagał. To jest zastanawiające.

Santos aż się wyrywa już do Emily

Słyszałam i właśnie czekam, co jakiś czas sprawdzam, kiedy będzie ale nie wiedziałam że już w styczniu! Ciekawe co z tego wyjdzie, ja jestem fanką meksykańskiej wersji, choć oryginał byl chyba argentyński o ile dobrze kojarzę, więc zobaczymy może reboot im wyjdzie

O to już poważniejsza sprawa!

Sobrev · Wysłany: 20:13:24 28-12-21 Temat postu:

Też chciałabym wiedzieć

bo obaj mają na siebie haki

więc jeden pociągnie za sobą drugiego

Niech biegnie w podskokach na jednej nodze.

Ja mam duży sentyment do meksykańskiej wersji i zastanawiam się jak ugryzą nową

Zwiastun jest całkiem niezły zobaczymy co z tego wyjdzie

I to duży problem

duże bum

Maggie · Wysłany: 0:34:47 29-12-21 Temat postu:

Masz rację! Ja odniosłam wrażenie, że James właściwie nie ma nic do stracenia. Chyba że prawdziwa Nina się odnajdzie, wtedy to inna sprawa

Już się potyka o własne nogi. I myślę, że Conrado może go przejrzeć, bo zna go bardzo dobrze, choć takiego go jeszcze nie widział

Ha nie widziałam zwiastuna, muszę zobaczyć, trochę się boję że zniszczą wspomnienia mojej młodości

Duże bum czyli nic innego jak kolejny odcinek Dominiki z bombą

Sobrev · Wysłany: 21:04:48 29-12-21 Temat postu:

Jeśli prawdziwa Nina się pojawi i dowie się co zrobił jej mąż cóż ja bym go w dupę kopnęła za taki numer.

Tak o ile Fabrcio nie przewidziałby co się święci to z Conrado może być inaczej

Ja jestem ciekawa i się boje jednocześnie bo wiem, że będzie to zupełnie inny serial bardziej nowoczesny

ale jestem jego ciekawa

Uznałam, że kurde ciągle rzucam jakieś sensacyjki to czas na prawdziwą bombę

Sobrev · Wysłany: 21:01:42 01-01-22 Temat postu:

Zapraszam na odcinek, którego sceny są jak natrętny komar latem. Nie dadzą ci spokoju dopóki ich nie napiszesz

Miłej lektury