Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Barwy Miłości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:10:11 23-11-07    Temat postu:

Świetny odcinek..!!
Fajnie,ze do obsady doszła Paola Rey..
Czekam na neww..
I zapraszma do mnie na Besame i Amor prohibido..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InLoveWithRose
Motywator
Motywator


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:34:48 23-11-07    Temat postu:

Super już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:42:07 24-11-07    Temat postu:

Haha, Ana jaka roztrzepana, zapomnieć sukienki, dobre
Wątek Oliwki super się rozwinął
Cytat:
+ Cześć słoneczka.- Powiedział niespodziewanie Diego.
- Jeszcze jego tu brakowało.- Mruknęła Ana.
+ Ano słoneczko ja też tu pracuję. I to bardziej niż Ty.
- Zamknij się pajacu!

Oni są świetni, normalnie bomba!
Nowa bohaterka? :zły:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 16:44:51 25-11-07    Temat postu:

Odcinek 55



Entrada: [link widoczny dla zalogowanych]

Oliwia wróciła po spotkaniu z Wilsonem do domu. Gdy tylko otworzyła drzwi od razu sięgnęła po broń. Było coś niepokojącego w cisza jaka panowała w mieszkaniu. Niemal natychmiast zorientowała się, że nie jest sama. Szybko przeleciała wzrokiem po wnętrzu. W słano oświetlonym, pełnym cieni pokoju panowała cisza. Nagle Oliwia zauważyła jakiś ruch, jaj napięte mięśnie zadrżały, a palec zawisł na spuście.
- Doskonały refleks Pani Komisarz.- Porter wstał nie spuszczając jej z oka.- Mam nadzieję, że nie wykorzystasz go przeciwko mnie.- Mogła to zrobić. Mogła go zabić. Wtedy ten błogi uśmiech zniknąłby z jego twarzy. Uznała, że nie miałaby co zrobić z trupem i sobie odpuściła.
= Co Ty tu robisz?!
- Czekam na Ciebie. Spokojnie, nie mam broni.
= Domyślam się, że znasz godziny mojej pracy. Czemu nie przyjechałeś później? Czy jako właściciel budynku uważasz, że możesz bezkarnie wchodzić do domu swoich lokatorów?!~
= Nie, ale nie mogłem przestać o Tobie myśleć. Musiałem Cię zobaczyć.
- Trzeba było poprosić o zdjęcie, a nie się włamywać. Mam nadzieję, że wiesz ile za to grozi.
= Owszem, ale mam też świetnych prawników. Co powiesz na kolację w moim towarzystwie?- Widząc jej mordercze spojrzenie zmienił taktykę.- Mógłbym odpowiedzieć na kilka twoich pytań odnośnie Jacky.
Dopiero teraz dotarło do niej, że jej wścibski podejrzany mógł zajrzeć w każdy kąt jej mieszkania. Mógł też przejrzeć całą dokumentację sprawy jaka była w laptopie. Spojrzała na laptop. Wyglądał na nienaruszony, ale musiała sprawdzić czy wszystko jest takie jak przed jej wyjściem. Porter zauważył jej wzrok na laptopie. Wiedział, że sprawdzi dane, mimo to poczuł się urażony i zły. Wciąż go podejrzewa.
= Gdybym chciał sprawdzić co tam jest nie czekał bym na Ciebie.- Powiedział zirytowany.
- Może nie zdążyłeś wyjść? Miałeś mniej czasu niż..- Oliwia urwała uświadomiwszy sobie, że posuwa się za daleko. „To nie jest przesłuchanie. Hamuj się Gómez” upomniała się w myślach.
= Gómez do cholery nie zabiłem Jacky i tej prostytutki! Nie miałem w tym żadnego celu!
- Dowody to wykażą. Co chcesz mi powiedzieć o pannie Wilson?- Porter bez słowa poszedł do kuchni co zirytowało Oliwię. Poszła za nim, przyglądała się jak panoszy się w jej kuchni nie pytając czy może. Pałała do niego w tej chwili ogromną nienawiścią, a jednak za każdym razem gdy na nią spojrzał czuła się nieswojo. W kieszeni poczuła wibracje komórki. Bezszelestnie wycofała się z kuchni aby móc swobodnie rozmawiać. Porter od razu zauważył jej zniknięcie. W duchu modlił się aby to nie było, a raczej aby to nie był nikt ważny dla Oliwii.
-------------------------------------------------------------------------------------
Dziewczyny leżały już w łóżkach gdy Ana wreszcie się odezwała.
- Przysięgam, że prędzej Cię zabiję niż dam się zaciągnąć na tak nudne przyjęcie, w dodatku z tym pajacem Ferrerem.
= Nie rozumiem Cię. Jak go pierwszy raz zobaczyłaś byłaś nim zachwycona, a teraz gdybyś mogła zabijać wzrokiem już byłby martwy.
- Kiedy pierwszy raz go zobaczyłam milczał. Dlatego był idealny. A teraz im częściej go słyszę tym bardziej mnie wkurza.
= A może on Ci się nadal podoba i jesteś taka z zazdrości o Sandrę?
- A kto to Sandra?- zapytała Ana z ledwo hamowaną ciekawością.
= To ta brunetka, jego dziewczyna.
- Współczuje jej faceta. Ona jest dla niego za dobra. Powinna mierzyć wyżej.
= Przestań. Tworzą ładną parę. Ja idę spać. Dobranoc.
- Pa.- Ana odwróciła się na drugi bok i zaczęła wspominać spotkanie z Tajemniczym. Po straconym wieczorze chciała aby noc była lepsza. Chciała aby przyśnił się jej Tajemniczy.
-------------------------------------------------------------------------------------
Oliwia wróciła do kuchni po około 40 minutach. Rozmowa z siostra trwała zaledwie 10 minut, potem zadzwonił jeszcze White. Pozostałe 20 minut przesiedziała w sypialni licząc, że Porterowi się znudzi czekanie i sobie pójdzie. Niestety jej plan nie wypalił. Zapachy z kuchni były wspaniałe a jej żołądek upominał się o jedzenie.
- Długo rozmawiałaś.- Powiedziała Porter widząc Oliwię.
= Nie każdy z nas ma sekretarkę, dla której rozmowy są jednym z obowiązków.
- Jeśli chcesz wiedzieć, nie wszystkie rozmowy odbywa za mnie sekretarka. Czasem też rozmawiam z ludźmi, nawet bardzo często.
= Co z tymi informacjami? Trochę mi się spieszy.
- Nie zapomniałem. W pracy mas zbyć dopiero jutro rano. Mamy czas, na wszystko. Najpierw zjemy potem porozmawiamy.
= Zawsze musi być tak jak Ty chcesz?
- Nie. Potem będzie Twoja kolej i będziemy robić to na co Ty będziesz miała ochotę kochanie.
-------------------------------------------------------------------------------------
Diego i Dawid wrócili późno w nocy. Następnego dnia nie mieli zajęć, więc postanowili, że po przyjęciu w firmie urządza sobie prywatne przyjęcie. Po kilku mocniejszych drinkach byli już w takim stanie, że zebrało i się na zwierzenia. Pierwszy zaczął Diego.
- Widziałeś minę Any na widok Sandry? Nie wiedziałem kogo pobije mnie czy ją. Wygląda na anioła ale charakterek ma diabelski. Gdyby nie ona w życiu bym tu nie został. Musze zmienić taktykę bo póki co mnie ignoruje.
= Mówiłem Ci. Ana chce być rozpieszczana. Kilka, chociaż biorąc pod uwagę jej stosunek do Ciebie to raczej kilkadziesiąt prezentów powinno stopić lód jej serca.- Zaśmiał się Dawid.
- Jak ty to zrobiłeś, że Alejandra jest z Tobą? Czy ja nie mogłem trafić na taką wspaniała dziewczynę?
= Diegito bracie, Ty zawsze wołałeś diablice. Sandra pewnie tez nią jest.
- Oj nawet nie wiesz jak bardzo. Jeszcze nigdy nie miałem takiej ognistej kobietki w łóżku. Mówię Ci ona jest niesamowita. Jak tak dalej pójdzie to się jej szybko oświadczę.
= Chciałbym to widzieć. Diego Ferrer na ślubnym kobiercu.- Dawid zaczął się śmiać.- Ale ok. Pożyjemy zobaczymy. Idziemy spać. Nie chce aby Alex widziała mnie w takim stanie.
- Choć raz mógłbyś się jej zbuntować. Co z Ciebie za facet?
= Zakochany facet, zakochany Diego.- Po około 30 minutach chłopcy grzecznie spali.
-------------------------------------------------------------------------------------
Oliwia i Porter podczas kolacji wymieniali się spostrzeżeniami na temat Jacky. Oliwia każdy szczegół o Jacky porównywała z druga ofiarą- Lolitą. Nic, zupełnie nic je nie łączyło. Oliwia miała dość rozmyślań o pracy.
- Jeśli chcesz pomogę Ci w tej sprawie- Powiedziała niespodziewanie Porter.
= Ty? Jesteś głównym podejrzanym. A przynajmniej na razie wszystkie dowody na to wskazują.
- Ale Ty w to nie wierzysz prawda?- Podszedł do niej, nie cofnęła się.
= Moje zdanie nie ma tu żadnego znaczenia Porter.
- Dla mnie ma. Odpowiedz. Wierzysz, że mógłbym je zabić i żyć jakby nigdy nić?- Milczała. W jego głosie czuła smutek i błaganie.- Proszę Cię. Odpowiedz. Wierzysz, że mógłbym to zrobić?
= Nie- Chciała wierzyć w jego niewinność. Porter przytulił ją do siebie. Wiedziała, że teraz już nie będzie mógł wyjść i zapomnieć o niej. Pragnął jej, jak jeszcze nikogo wcześniej. I to pragnienie go przerażało. Spojrzał jej w oczy. Były jeszcze piękniejsze. Delikatnie, ale pewni pocałował ją. Ona odwzajemniła pocałunek, zapominając, kim jest Porter w jej sprawie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giovanna
King kong
King kong


Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 2635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Milano
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:15:04 25-11-07    Temat postu:

Super Jak dla mnie bomba
Bardzo podoba mi się watek Portera i Olivi Ta tajemniczość intryguje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InLoveWithRose
Motywator
Motywator


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:17:32 25-11-07    Temat postu:

Kurczę super odcinke. I jeszcze to zakończenie Tylko kiedy wreszcie ana będzie z Diegiem? Obecność Sandry już mnie zaczęła wkurzać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 19:32:37 25-11-07    Temat postu:

Z Aną i Diegiem mam problem:D bo ja już chce im zrobić sielankę to mnie nachodzi na kolejną kłótnią i tak jakoś nie mogę ich wyswatać ale obiecuję, że zrobię to wcześniej niż w rebelde:D chociaż ostatnio myślałam, że może nie warto ich swatać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InLoveWithRose
Motywator
Motywator


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:35:06 25-11-07    Temat postu:

Ojj nie, nie!! Nie możesz teg zrobić. Nie wyobrażam sobei nikogo innego przy nim. Oni do siebie pasują
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 19:38:33 25-11-07    Temat postu:

hehehehe:)) w takim razie popracuje nad tą parką i za jakiś czas ich wyswatam:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:27:07 25-11-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 16:30:03 27-11-07    Temat postu:

Odcinek 55



Entrada: [link widoczny dla zalogowanych]

Oliwia przerwała pocałunek. Nie wiedziała co ją opętało, że dała się ponieść emocjom. Zachowała się nierozsądnie. Nie wolno jej tego robić. Już raz została oszukana, W dodatku ten mężczyzna był jej głównym, a raczej jedynym podejrzanym.
- Co się stało?- Zapytał Porter gdy tak niespodziewanie się od niego odsunęła.
= To nie powinno się stać. Nie chcę tego...Nie mogę. Jestem
- Jesteś człowiekiem i jak każdy potrzebujesz czułości i miłości.
= Nie schrzanię sprawy o morderstwo, bo pociąga mnie podejrzany!
- Ile razy mam Ci to powtarzać?! NIE ZABIŁEM ICH!!! Do cholery choć raz komuś zaufaj!- „Ufałam już jednemu i wystarczy na jakiś czas” pomyślała Oliwia. Jego zdenerwowanie było uzasadnione. To już kolejny raz podczas jednego wieczoru gdy Oliwia usiłowała dać mu do zrozumienia, że tylko on mógł to zrobić.
= Lepiej będzie jeśli już pójdziesz. Jestem zmęczona, muszę wcześnie wstać.- Porter pożegnał się i wyszedł. Oliwia posprzątała w kuchni i położyła się spać. Długo nie mogła usnąć rozmyślając o słowach Portera. Jeśli nie on to kto zabił te dwie kobiety?
-------------------------------------------------------------------------------------
Ana chodziła zamyślona po uczelni. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nie myślała o Tajemniczym, nie myślała o niczym. Tak jak ostatnio o mały włos nie została stratowana przez Daniela. Tym razem dostała dwie wiadomości co poprawiło jej humor do maksimum. Pobiegła do pokoju i przeczytała wiadomości. Dwa spotkania w jeden wieczór. Uśmiech nie
schodził z jej twarzy.
-------------------------------------------------------------------------------------
Alejandra po wyjściu Any ściągnęła Dawida do pokoju. Początkowo się wykręcał, ale ostatecznie przegrał. Kiedy pojawił się w pokoju zobaczył Alejandrę w krótkiej sukience, a na środku pokoju znajdował się stolik nakryty dla dwóch osób.
- Rewanż za ostatni wyjazd? Trzeba było tak od razu mówić.
= Żaden rewanż. Uznałam, że nie tylko Ty masz mnie zapraszać na kolację.- Dawid spojrzał na dania jakie były na stoliku.
- Jedno pytanie. Sama to przygotowałaś czy zamówiłaś?
= No wiesz.- Alejandra rzuciła w niego poduszką.- Oczywiście, że sama to przygotowałam. Mam jeszcze kilka innych talentów.
- Teraz już w to nie wątpię.
Podczas kolacji rozmawiali, śmiali się i co chwilę całowali. Alejandra zastanawiała się jak to możliwe, że wcześniej to Matt był dla niej ideałem. Przy Dawidzie czuła się niewyobrażalnie lepiej.
= Pamiętasz nasz pobyt w twoim domu?
- Tak.-Dawid wciąż rozmyślał o zachowaniu matki gdy dowiedziała się, że Alejandra zajmuje jej ukochany pokój. Obiecał sobie, że nigdy nie wyzna ukochanej dlaczego wtedy tak szybko wrócili.- Czemu pytasz?
= Rano powiedziałeś, że mogę być obrażona z jednego z dwóch powodów.
- Zgadza się.- Dawid bardziej wspominał noc przed tymi słowami.
= I jak się zdecyduję to mam Ci powiedzieć.
- Długo to trwało.- Powiedział Dawid z lekkim rozbawieniem.
= Byłam zła, ponieważ się wycofałeś.- Powiedziała niepewna reakcji Dawida, który na te słowa zakrztusił się winem.
- Żartujesz??
= Nie.- Jego reakcja ją rozbawiła. Chciał coś powiedzieć, ale odezwała się jego komórka.
- Wybacz to ojciec. Postaram się wrócić jak najszybciej.- Pocałował ją i wyszedł na korytarz.
-------------------------------------------------------------------------------------
Ana zjawiła się w tym samym miejscu w parku co ostatnio. Obiecała sobie, że albo dowie się kim jest Tajemniczy albo na zawsze o nim zapomni.
- Witaj Ano.- Powiedział Tajemniczy zachodząc ją od tyłu i delikatnie całując w szyję.
= Coraz lepsze powitanie. Chociaż wolałabym zobaczyć twoją twarz.
- Już niedługo zobaczysz jak wyglądam. Mam nadzieję, że Cię nie rozczaruję.- Tajemniczy usiadł obok niej jednak mrok nie pozwalał jej na zobaczenie jego twarzy.
= Nie ma takiej możliwości. Opowiedz mi coś o sobie, co robiłeś od naszego ostatniego spotkania, cokolwiek.
Tajemniczy z przyjemnością opowiedziałby jej o sobie, ale było na to za wcześnie. Wybrał drugą opcję, która była bezpieczniejsza. Przez godzinę opowiadał jej co robił. Choć mówił o rzeczach oczywistych jak wstawanie, praca, sen Ana słuchała go jak zahipnotyzowana. W duchu musiał przyznać, że to dość zabawne.
- I to tyle. A teraz wybacz, ale muszę już iść. Do zobaczenia.- Ana przyglądała mu się jak odchodził. Po chwili spojrzała na zegarek. Za 10 minut powinna być w restauracji po drugiej stronie parku. Pośpiesznie ruszyła na drugie spotkanie.
W restauracji była punktualnie o 22:00. Rozejrzała się po sali, po czym podała kierownikowi sali karteczkę, którą miała mieć ze sobą. Kiedy kierownik prowadził ją stolika zauważyła mężczyznę w takiej samej marynarce jaką miał Tajemniczy. Pomyślała, że zwariowała. Było ciemno i mogła się pomylić. Ale im bardziej się do niego zbliżała tym wyraźniej widziała marynarkę Tajemniczego kiedy odchodził. Jego ubiór i kolor włosów widziała kiedy mijał latarnie w parku. Teraz była już pewna. To ta sama marynarka! Kierownik zatrzymał się przy stoliku właściciela marynarki i zaprosił Anę do zajęcia miejsca. Dziewczyna była już pewna, że teraz pozna twarz Tajemniczego. Kiedy podeszła do stolika musiała najpierw spojrzeć na niego. Uśmiechnął się do niej, a Ana zdołała powiedzieć tylko jedno.
= Ty??
- Mam nadzieję, że moja osoba Ci nie przeszkadza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:33:37 27-11-07    Temat postu:

super odcinek ciekawe kto to
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InLoveWithRose
Motywator
Motywator


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:25:26 27-11-07    Temat postu:

KUrde w takim momencie skończyłaś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:26:36 27-11-07    Temat postu:

U mnei nowy odcienk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:28:07 27-11-07    Temat postu:

Super odcineczki! Teraz wszystkie wątki są równorzędne i tak samo ciekawe Ale rzeczywiście tak kończyć? Nieładnie, nieładnie... czekam na new.Ana i Diego hehe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 20 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin