Telenowele

Sunshine · Wysłany: 14:52:33 20-05-12 Temat postu:

Trzymaj te kciuki na razie pomaga

Ty to naprawdę musisz im utrudniać im życie

A kiedy Juancho i Mari? Bo mi tęskno do nich

Eillen · Wysłany: 15:00:23 20-05-12 Temat postu:

No to trzymam ^^

Mari i Juancho? Chyba w następnym, chociaż wiesz... nigdy nie wiadomo co mi tam do głowy wpadnie w międzyczasie

Sunshine · Wysłany: 15:07:21 20-05-12 Temat postu:

Domyślam się, ja miała zupełnie inny plan na Fff, a jak napisałam pierwszy odcinek to okazało się, że jak zwykle odeszłam od pierwotnego planu w 100%

levyrroni · Wysłany: 20:14:19 20-05-12 Temat postu:

Sebastian mnie dzisiaj wkurzył !Powinien uszanować decyzje Any a nie !
Ciekawe co mu będzie ?Może po tym wypadku zmądrzeje !
Mam taką cichą nadzieje

Bo bardzo bym chciała zobaczyć jego i Ane szczęśliwych oczywiście razem

Bo nawet nie dopuszczam do siebie myśli ,że go uśmiercisz !
Nawet przez to ,że mnie wkurzył to nie zmienię zdania co do niego i Any

Franco bardzo cierpi !Tyle problemów na raz ! Bardzo mu wspuczuje !

Czekam na next

Rainbowpunch · Wysłany: 21:35:14 20-05-12 Temat postu:

Już dawno nadrobiłam odcinki, ale jakoś z komentarzem nie mogłam się zebrać. Na szczęście już jestem.

Zacznę więc od mojej ulubionej pary, która ma strasznie burzliwe, ale za to ekscytujące losy czyli o Anę Lucię i Sebastiana. Czytając te sceny gdy mężczyzna chciał na nowo zdobyć zaufanie żony było naprawdę miło, bo zaczęłam zauważać, że może nareszcie zacznie mu zależeć na żonie i weźmie się w garść, zdając sobie sprawę z tego jak wygląda jego życie. Wiecznie nie będzie mógł uganiać się za innymi, bo uroda nie jest wieczna, jak i młodość. Powinien się ustatkować, ale on nadal wolny duchem. Nie spodziewałam się, że w tym odcinku opęta go taka brutalność w stosunku do swojej żony, ale z jednej strony wcale się nie dziwię - Milagros wyprowadziła go z równowagi, a on jest naprawdę nerwowy i dlatego zachował się tak jak się zachował. Co najgorsze... nie skończył najlepiej. Ana została uratowana przez Davida. Jednak obawiam się o Sebastiana.

Oby tylko mu nie nie było, bo zdecydowanie uwielbiam tego drania i jest moją ulubioną postacią!!

Jak miło, a zarazem przykro ostatnio czyta się o losach Vero i Franca. Veronica nareszcie zaczęła się zmieniać i stała się dojrzałą kobietą. Już nie tą wulgarną dziewuchą, która krzyczała i szantażowała. Spodobała mi się jej zmiana i to jak zaczęła podchodzić do swojego związku i do swojego dziecka. Niestety wszystko brzydko się skończyło i teraz życie dziecka i Vero jest zagrożone... oboje mogą z tego nie wyjść, ale chyba bardziej w krytycznym stanie jest Veronica, która potrzebuje krwi... Franco jest załamany i teraz widać po nim jak bardzo darzy tą dwójkę uczuciem i nie chciałby żadnego z nich stracić, aczkolwiek rozumiem jego decyzję o ratunku dziecka. Mimo wszystko mam cichą nadzieję, że dwójka przeżyje, a osobą, która może uratować Veronicę jest właśnie Andres. Ale faktu, że Andres może nie być ojcem Franca się nie spodziewałam. Kolejne brudy wyjdą na jaw, nie ładnie.

Kolejne dwie parki też przeżywają trudne chwile. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że na wszystkie pary zesłałaś w jednym momencie nieszczęścia i każda boryka się z jakimś...
Myślałam, że oszczędzisz Martina i Sarę, ale teraz ona pewnie będzie rozpaczać. Choć dało się zauważyć, że bardzo wielkim uczuciem darzy swojego męża, a co najważniejsze jej słowa - że dziecko Martina go potrzebuje były naprawdę piękne. Widać, że kobieta ma złote serce.

Cieszyłam się zaś, że Marisa nareszcie odzyskała pamięć, a tu taki pech... przypomniała sobie nie tylko te piękne chwile, ale też i te gorzkie - poznała fakt, że jest chora i zapewne teraz ma za złe Juanowi, że nie wyznał jej tego wcześniej. Mimo wszystko na jego miejscu postąpiłabym tak samo. Mam nadzieję, że razem postanowią walczyć z tą chorobą i teraz Marisa da sobie pomóc, zapominając o tym jak chciała oddalić od siebie męża. Hmm... "dla jego dobra".

Eillen · Wysłany: 22:12:32 20-05-12 Temat postu:

O matko, Klauduś, dzięki wielkie za taki cudny komentarz :*
Co do Sebulka - nic się nie martw, już coś obmyśliłam w tej kwestii

A jeśli chodzi o nieszczęścia - jak wiadomo chodzą parami

no i jakoś tak się złożyło, że każda z par ma jakieś problemy do rozwiązania. Ale spokojnie, niedługo będzie przerwa wakacyjna, a może po prostu koniec? Nie wiem, jeszcze się zastanawiam ^^ W każdym razie chcę się skupić na nowym pomyśle

Kenaya · Wysłany: 17:21:19 22-05-12 Temat postu:

No tak..... u Ciebie to nie może być spokoju, zawsze coś musisz namotać

Andres nie jest ojcem Franco? No to może jeszcze jest ojcem Veronici? Kurcze sama już nie wiem i postanowiłam, że chyba nie będę sie na tym wszystkim zastanawiać, tylko czekać na kolejny odcinek, bo chyba i tak nie zgadnę co przygotowałaś

Powiem Ci szczerze, że scena z Mari i odzyskaniem pamięci była świetna

wielkie bum i masz......szkoda tylko, że nagła "wieść" o chorobie musiała zniszczyć tak piękną chwilę między nimi. Mam nadzieję, że oboje poradzą sobie z tym wszystkim. A przede wszystkim liczę na to, że tym razem Mari nie będzie próbowała odsunąć od siebie męża.
Sebastian? hm... ten to jak zwykle. Jak mi sie wydaje, że coś do niego dotarło i zanosi się na to, że zmądrzał to on palnie taką głupotę i znów przestaję go lubić. Ciekawe co dla niego teraz wymyśliłaś

żeby tylko sie to dla niego źle nie skończyło, ale może jakby w końcu spotkała go tragedia to by sie otrząsnął. Źle mu nie życzę, ale należy mu sie jakiś taki impuls.....
A jeśli chodzi o Sarę to coraz bardziej zaczynam ją lubić. Na początku myślałam, że to taka dziewucha, która wysoko się nosi, nie liczy sie z uczuciami i dąży tylko do tego by zrealizować swoje cele. Ale z czasem okazało sie, że jest wrażliwa i kocha Martina co niezmiernie mnie cieszy. Co ja mogę powiedzieć. To dziecko im się zwyczajnie należy od losu

Eillen · Wysłany: 21:51:15 22-05-12 Temat postu:

Madziu, jak już wspominałam wcześniej, to że Andres i Vero mają tę samą grupę krwi, to czysty przypadek. Za dużo zachodu byłoby z robieniem z niego jej ojca, a mnie się już nie chce wymyślać kolejnych spiskowych teorii

Myślę, że do 40 powinnam to zakończyć i na chwilę obecną coraz dalej mi do pisania kolejnego sezonu. Wolę się zająć czymś nowym

mila851 · Wysłany: 22:34:25 31-05-12 Temat postu:

już ci się nie chce

Aguś, no coś ty! Przecież zawsze sypiesz pomysłami jak z rękawa.

Shelly · Wysłany: 9:45:58 09-06-12 Temat postu:

Kiedy pojawi się kolejny rozdział ?

telka · Wysłany: 21:54:34 30-06-12 Temat postu:

kiedy nowy rozdzial
licze ze bedzie cos o Mari i Juanie

anetta418 · Wysłany: 2:59:23 21-07-12 Temat postu:

Kiedy next?

Eillen · Wysłany: 7:43:29 21-07-12 Temat postu:

Od poniedziałku mam urlop, więc postaram się to jakoś ogarnąć, coś napisać , a nawet może skończyć to w końcu ^^

anetta418 · Wysłany: 21:10:18 21-07-12 Temat postu:

O super to ja czekam

Shelly · Wysłany: 7:59:26 25-07-12 Temat postu:

Okej, no to w takim razie czekamy.