Telenowele

Karolllina · Wysłany: 16:36:13 29-08-07 Temat postu:

"Napisałem ją o tobie.- powiedział młody Munoz. Podszedł do Mariano, ujął jego twarz w dłonie i pocałował, a świat na chwile zama" Zgadzam się z Monrose, zabójcze wyznanie

nie no Angela rozwalasz mnie swoją telą, naprawdę super super super

eszzzz... chociaż pierwszy akapit był trochę już mniej śmieszny...

Notecreo · Wysłany: 16:43:20 29-08-07 Temat postu:

bo to nie jest tylko komediowa telka

angie7 · Wysłany: 16:43:22 29-08-07 Temat postu:

super odcinek

i wyznanie Jose

Notecreo · Wysłany: 16:46:51 29-08-07 Temat postu:

chlopak sie odwazył

Sunrose · Wysłany: 16:49:14 29-08-07 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 16:52:41 29-08-07 Temat postu:

no z prawdziwego zdarzenai to piierwszy

Szeszunia · Wysłany: 19:09:32 29-08-07 Temat postu:

super odcinek czekam na kolejny

Notecreo · Wysłany: 19:11:46 29-08-07 Temat postu:

jutro bedzie nowy

Nevisse · Wysłany: 19:24:54 29-08-07 Temat postu:

Już nie mogę się doczekać.

Notecreo · Wysłany: 19:32:13 29-08-07 Temat postu:

bardzo sie cieszę z tego powodu

angie7 · Wysłany: 19:34:53 29-08-07 Temat postu:

ja też

a_moniak · Wysłany: 20:37:25 29-08-07 Temat postu:

odcinek jak zawsze świetny

Notecreo · Wysłany: 20:54:29 29-08-07 Temat postu:

gracias gracias

Notecreo · Wysłany: 17:36:19 30-08-07 Temat postu:

Odcinek piętnasty
Świat wirował, a dwaj mężczyźni trwali w namiętnym pocałunku. Jose poczuł to wszystko, czego nie zaznał, kochając się z Alexem. Pragnął przedłużyć ta chwile w nieskończoność. Drżenie rak, muśnięcia warg, nieopanowane bicie serca. To była miłość.
-Kocham cię- wyszeptał do Mariano.
-Ja ciebie też- odrzekł kierowca.
Stali tak przytuleni, zastanawiając się, jak inni przyjmą ich miłość.

Ojciec Luis zastanawiał się nad tym, co powinien uczynić. Czy wyjawić Cristinie, jej prawdziwa tożsamość? Musiałby wtedy sam ujawnić, skąd ja zna, a niewiadomo, jak kobieta zareagowałaby na taka wiadomość. Modlił się, prosząc o laski Ducha Świętego, ponieważ nie chciał nikomu wyrządzić krzywdy. 20 lat temu postanowił zerwać z przeszłością, która teraz do niego wróciła. A może to Bóg wystawił go na próbę i kazał odpokutować błędy młodości.

-I co, już obmyśliłeś jakiś plan?- Enrique spytał Alexa po zakończonym stosunku.
-Muszę skompromitować tego całego Mariano w oczach Jose. –odpowiedział mężczyzna.- czy mógłbyś mi w tym pomoc?
-A co bym z tego miał?- Enrique przechylił głowę i spojrzał się zalotnie.
-Zaręczam cię, nie pożałujesz.- zachęcał kochanka Alejandro.- Utrzemy nosa temu buraczanemu chłopcu.

Fernando miał ciężki dzień, gdyż trafił na bardzo grymaśną pacjentkę. Była typowa hipochondryczka i widziała u siebie objawy wszystkich chorób, o których czytała na forach medycznych. Młody lekarz nie cierpiał takich bab. Wychodził właśnie ze szpitala, kiedy zauważył Jose idącego w jego stronę. Towarzyszył mu wysoki brunet z burzą ciemnych loków.
-Poznajcie się. –powiedział Jose Augusto.- To mój przyjaciel Fernando Guttierez, a to mój chłopak, Mariano Sanchez.

angie7 · Wysłany: 17:44:47 30-08-07 Temat postu:

super odcinek