Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niedostępna miłość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Z kim powinna być Samantha?
Z Juanem Alberto
33%
 33%  [ 2 ]
Z Francisco
16%
 16%  [ 1 ]
Z Diego
33%
 33%  [ 2 ]
Z Rosą
16%
 16%  [ 1 ]
Z kimś innym
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 6

Autor Wiadomość
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:52:02 17-09-07    Temat postu:

New - mam nadzieję, że zdąże napisać go w tym tygodniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:13:21 17-09-07    Temat postu:

oby
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:00:01 20-09-07    Temat postu:

Dziękuje za komentarze:*

Odc. 23.

Scena .1.

Tymczasem do rezydencji rodziny de Mirlo przyjechała karetka pogotowia. I zabrała Rosę do szpitala. Gdy dziewczyna znalazła się w szpitalu odzyskała przytomność.
- Rosa, jak dobrze, że żyjesz! Martwiłam się o Ciebie ! – zawołała Perla.
- Gdzie ja jestem? Co się stało? – spytała Rosa.
- Straciłaś przytomność. Ale na szczęście teraz wszystko jest dobrze – powiedziała Perla.
- Kiedy stąd wyjdę? Jak długo zamierzają mnie tu trzymać? – pytała Rosa. Nie miała ochoty leżeć w szpitalu i marzyła o tym, by jak najszybciej go opuścić.
- Nie wiem, ale nie martw się, nie posiedzisz tu długo. Zrobią ci tylko badania i opuścisz szpital. – rzekła Perla

Minął miesiąc. Słowa Perli sprawdziły się. Rosa po kilku dniach wyszła ze szpitala i wróciła do pracy. Bernardo i Lisa zostali parą. Wydawało się, że oboje są w sobie bardzo zakochani, co budziło zazdrość u Samanthy. Z drugiej strony Juan Alberto coraz bardziej jej się podobał, co ją bardzo dziwiło. Przecież do niedawna go nienawidziła! Camila wyprowadziła się z rezydencji de Mirlo. Bardzo bolało ją to, że Juan Alberto zerwał z nią i teraz spotyka się z Samanthą, którą uważała za niewychowaną dziewczynę. Twierdziła, że zraniono jej poczucie godności i postanowiła się zemścić. Natomiast Vanessa nadal spotykała się z Alberto.


Scena .2.


Był piękny, słoneczny dzień. Samantha i Juan Alberto umówili się z Fenardo i Lisą, że pójdą razem do kina. Sam była bardzo zdenerwowana z tego powodu, nie chciała jednak pokazać nikomu, że czuje coś do Fernardo.
Razem ze swoim chłopakiem siedziała w ogrodowej altance i czekała na przyjście Lisy i Bernardo.
- Kochanie, czemu idziemy razem z nimi? Nie będziemy mogli się całować… - narzekała dziewczyna.
- Sam, przecież możemy się całować przy Lisie i Bernardo! Oni też to będą robić – powiedział Juan Alberto.
Jego słowa jeszcze bardziej zdenerwowały Samanthę. Czy on jest taki głupi, czy robi jej to na złość? Po chwili jednak zrobiło jej się go żal. Był taki słodki, a ona tak źle o nim pomyślała.
„ Co się ze mną dzieje? Przecież ja go nie kocham, jestem z nim, bo chcę zrobić na złość Fernando” – zastanawiała się Samantha.
Lisa i Fernando zbliżali się do nich. Na ich twarzach gościł uśmiech, trzymali się za ręcę. Samantha była wściekła.
- Pośpieszcie się k**** i przestańcie się tak uśmiechac jak cioty! – krzyknęła, nie myśląc nad tym co mówi. Po chwili jednak zrozumiała swój błąd, zarumieniła się i rzekła:
- Sorry, poniosło mnie
- Nic się nie stało. To ja przepraszam za to , że się tak guzdrałem… - powiedział Fernardo.
- Oj, przestańcie już, chodźmy , bo się spóźnimy – rzekła Lisa. Reszta przyznała jej rację i cała czwórka ruszyła w stronę kina.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:35:01 20-09-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:41:24 27-09-07    Temat postu:

Chciałam was poinformować o tym, że ukazała się entrada do mojej telci:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevisse
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 10719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tormenta ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:42:44 27-09-07    Temat postu:

tej nie oglądałam jeszcze, ale zaraz to zrobię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:17:30 30-09-07    Temat postu:

kiedy new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:05:50 30-09-07    Temat postu:

Oj, sorry,.... dzisiaj mi się nie chciało nic pisać, ale postaram się napisać newik jutro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:17:28 01-10-07    Temat postu:

to czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:41:01 01-10-07    Temat postu:

Dziękuję za komentarze:*

Odc. 24.

Tego dnia Rosa obchodziła swoje urodziny. Z tej okazji Juan Alberto dał jej dzień wolnego. Dziewczyna postanowiła iść do kina. Wprawdzie nie zarabiała za wiele jako służąca, aczkolwiek miała postanowiła, choć raz zrobić sobie tę przyjemność i spędzić ten dzień inaczej niż zwykle, wydając pieniądze na przyjemności. Poszła, niestety sama , gdyż oprócz Perli nie miała żadnych przyjaciół. Była zamkniętą w sobie osobą, co odpychało ludzi.
Kupiła bilet i usiadła na fotelu, by zaczekać na film.. Rozglądnęła się dookoła. Było to olbrzymie centrum handlowe, opętane przez rozmowy podnieconych ludzi. Ku zaskoczeniu Rosa ujrzała, że jedną z tych osób jest…
- Nie tylko nie ona! – pomyślała na widok Samanthy , która rozmawiała z Juanem Alberto, Lisą i z Fernardo. Na widok słodkiego uśmiechu Sam, serce Rosy szybciej zabiło. Dziewczyna stała się blada jak ściana i chwyciła się poręczy od fotela, gdyż bała się, że zemdleje.
- O! Tam jest nasza służąca – powiedziała Lisa. Juan Alberto odwrócił się w stronę Rosy i rzekł:
- Rzeczywiście. Rosa ma dzisiaj urodziny, więc dałem jej wolne.
- Zastanawia mnie to, dlaczego ona zawsze tak dziwnie zachowuje się na mój widok – powiedziała Samantha.
- Chodźmy już , bo spektakl zaraz się zacznie – powiedział Fernerdo.


Scena .2.

Film się skończył i wszyscy powrotem znaleźli się przed kinem. Juan Alberto, Lisa i Fernardo byli bardzo podnieceni i radośni. Z uśmiechami na twarzach dzielili się swoimi wrażeniami z filmu. Tylko Samantha miała skwaszoną minę.
- Liso, nie musiałaś z siebie robić idiotki przez cały film! Wcale nie był tak straszny, by przytulać się do Fernardo! - zawołała.
- Fernardo jest moim chłopakiem i mam prawo przytulać się do niego, kiedy chcę – powiedziała oburzona Lisa.
- Nie! Może ja sobie nie tego nie życzę? – rzekła Samantha.
- Sam, ograniczasz naszą wolność! Bardzo kocham Lisę i jestem szczęśliwy, z tego powodu, że ta cudna istota jest moją dziewczyną! – powiedział Fernardo i pocałował Lisę w policzek.
- W takim razie widzę, że nie mam tu nic do roboty – zawołala Samantha i opuściła przyjaciół.
- Samantho, kochanie poczekaj! – wołał Juan Alberto, lecz Sam go nie słuchała. Wsiadła szybko do windy i nacisnęła przycisk, który kazał windzie zjechać na parter. Samantha odwróciła się i zobaczyła, że jej towarzyszką jest… Rosa!
[link widoczny dla zalogowanych]

Scena .3.

- Dziwię Ci się Juanie Alberto, że chodzisz z Samanthą. To rozpieszczona i samolubna dziewczyna! – zawołała Lisa.
- Samantha jest wspaniała! Jej uroda jest naprawdę wyjątkowa – bronił się Juan Alberto.
- Chodzisz z nią tylko dla urody? – spytał Fernardo drwiącym tonem
- Nie! Ona jest bardzo inteligentna.. Nie zawracajcie mi teraz głowy, K****, co się dzieje z ta windą?
Wszyscy troje stali przy windzie i czekali, aż znów wjedzie na górę. Juan Alberto chciał zjechać na dół i dogonić ukochaną.
- Coś tu jest nie tak! Ta winda się chyba zacieła! – zawołał Fernardo.
I niestety miał rację…


Ostatnio zmieniony przez Bloody dnia 15:16:46 15-10-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:57:50 01-10-07    Temat postu:

Super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:13:50 17-10-07    Temat postu:

Dziękuję angie7:*

Odc. 25.

Scena.1.

Rosa zarumieniła się na widok Samanthy, która udawała, że jej nie zna. Przez chwilę obie dziewczyny zjeżdżały na dół, lecz po chwili ku ich zaskoczeniu i przerażeniu winda zatrzymała się.
- Co to k*** ma znaczyć? Czemu ta winda nie rusza? – zdenerwowała się Samantha.
Spojrzała na jej towarzyszkę, lecz jej widok zdenerwował ją jeszcze bardziej. Dziewczyna nie wyglądała na ani trochę przerażoną. Miała czerwoną twarz, usta przypominały podkowę, a oczy błyszczały niczym małe brylanciki.
Samantha była bardzo zdenerwowana. Nie dość, że Fernardo spotyka się z Lisą, która przytula się do niego w kinie, to na dodatek utkwiła z w windzie ze służącą, która dziwnie zachowuje się na jej widok! Sam nie wytrzymała i okrzyczała bogu ducha winną dziewczynę, używając przy tym wiązanki przekleństw.
W oczach Rosy pojawiły się łzy. Dziewczyna szybko otarła dłonią powieki.
- Przepraszam – powiedziała dziewczyna.
Te słowa i łzy spowodowały, że Sam zrobiło się żal Rosy.
- To ja przepraszam. Poniosło mnie. Po prostu jestem zdenerwowana tym, że utkwiłyśmy w windzie. – rzekła Samantha. Rosa odpowiedziała jej milczeniem.
Samantha wyjęła z torebki komórkę, próbując dodzwonić się do swoich przyjaciółek. Niestety urządzenie nie działało, co ją jeszcze bardziej rozwścieczyło.
Poczuła, że czyjeś usta zbliżają się do jej policzka. Spojrzała na Rosę, która stała spokojnie, lecz wciąż miała ten sam, głupkowaty wyraz twarzy.


Scena 2

Juan Alberto zawołał ochronę. Wysocy mężczyźni uważnie przyglądali się windzie.
- My tu nic nie pomożemy. Trzeba zawołać technika – elektryka, który naprawiłby windę. – stwierdzili.
- Ale proszę panów! Tam jest moja narzeczona! Musimy jej jak najszybciej pomóc! – zawołał przerażony Juan Alberto.
Ochroniarze wzruszyli bezradnie ramionami.
Fernardo postanowił pomóc.
- Mogę się tym zająć.. W końcu chodziłem do technikum elektrycznego – powiedział Fernardo.
- To bardzo ryzykowne! Zabijesz mi ją! – zawołał Juan Alberto.
- Jeśli jej nie pomogę, to dziewczyna umrze z głodu – odrzekł Fernardo.
- W takim razie niech pan idzie za nami. – powiedzieli ochroniarze.
Gdy Fernardo poszedł Lisa rzekła do siebie, gdyż nie chciała, aby Juan Alberto to usłyszał.
- Nie rozumiem, czemu wszyscy się tak martwią o los tej rozpieszczonej egoistki!


Scena 3

Minęło piętnaście minut. Przez ten czas Juan Alberto bardzo się denerwował. Po raz pierwszy od wielu lat zaczął modlić się do Boga. Pozostali patrzyli na niego ze współczuciem.
- Biedaczek! On naprawdę bardzo kocha swoją narzeczoną! – szepnęła starsza pani do swej koleżanki stojącej obok.
- Masz rację. Jest taki przystojny, troskliwy, bogaty i ma wielkie serce! Zazdroszczę tej Samancie – odpowiedziała jej towarzyszka.
Wtedy ujrzeli Fernardo, który biegł w ich stronę. Juan Alberto na jego widok bardzo się uradował, wydawało mu się, że jest on światłem w długim, ciemnym tunelu.
- Co z Samanthą? Powiedz mi! – zawołał, a jego głosie było słychać niepokój.
- Wszystko dobrze. Winda zaraz tu przyjedzie - odrzekł Fernardo. Jego twarz była czerwona i zalana potem.
Jego słowa spełniły się. Winda wjechała na górę. Drzwi otworzyły się, ukazując zaniepokojoną Samanthę i mniej zaniepokojoną Rosę.
- Samantho, jakże cieszę się, że żyjesz! – zawołał Juan Alberto i podbiegł do ukochanej. Przytulił ją, dotknął ustami jej warg i oddał jej namiętny pocałunek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:37:17 18-10-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:57:59 09-11-07    Temat postu:

Odc. 26.

Scena .1.

Mijały dni i miesiące. Samantha i Juan Alberto wyglądali na bardzo szczęśliwą parę. Rozpromieniona dziewczyna wszystkim dookoła opowiadała jak bardzo kocha swojego chłopaka, a największą przyjemność sprawiało jej mówienie tego przed Fernardo, który był tym nieco zirytowany.
Pewnego pięknego słonecznego dnia Sam postanowiła wybrać się do swoich przyjaciółek, które ostatnio trochę zaniedbała. Spotkała się z Vanessą i Amandą na mieście. Tradycyjnie wybrały się do jednego z barów i poszły kupić winko. Usiadły przy jednym ze stolików, by oddać się wspólnej rozmowie.
- Juan Alberto jest taki wspaniały! Wczoraj kupił mi bukiet czerwonych róż i pierścionek z białego złota! – przechwalała się Samantha, patrząc z podziwem na swój pierścień.
- Sam, nie wygłupiaj się, przecież cię znam. Jesteś z nim dla kasy? – spytała Vanessa.
- Nie! Skąd Ci takie coś przyszło do głowy? – oburzyła się Samantha.
- Ja myślę tak samo jak Vanessa. Przecież kiedyś mówiłaś, że Juan Alberto to głupi bogacz, z którym nie chcesz mieć nic do czynienia! – powiedziała Amanda.
- Cóż… poznałam Juana Alberto bliżej i zmieniłam o nim zdanie - stwierdziła Samantha.
- Na pewno? A co jak on jest z Tobą tylko dla sexu? – spytała Amanda.
- Na pewno nie! Ja po prostu widzę, że on mnie kocha! A wy wcale nie jesteście moimi przyjaciółkami, jesteście przeciwko mnie! – zdenerwowała się Samantha i opuściła lokal.
- I co teraz? – spytała Amanda spoglądając na Vanessę.
- Cóż…przejdzie jej. Musi tylko trochę poświrować – odrzekła Vanessa.


Scena 2

Po budynku, który znajdował się kilka metrów od nich spacerowały Camilla i Lisa. Obydwie z zainteresowaniem oglądały ubrania zaprojektowane przez najsłynniejszych projektantów mody i kupowały te, które najbardziej im się spodobały.
- Liso, muszę z tobą porozmawiać. Tak naprawdę nie zaprosiłam cię tu, żeby kupowac ciuchy – rzekła Camilla.
- Tak? Mów, o co chodzi.- powiedziała Lisa.
- Chodzi mi o Samanthę. Co o niej sądzisz? – spytała Camilla.
- Ech, nienawidzę jej. Ta wredna małpa bez przerwy przechwala się tym, iż chodzi z Juan Alberto, a na dodatek ciągle przystawia się do mojego tygryska. Na szczęście, on na nią nie leci. Ma lepszy gust – rzekła Lisa.
- Musimy się jej pozbyć. Musimy. I powiem Ci, że mam pewien genialny plan – powiedziała Camilla uśmiechając się do siebie.
- Tak?! Opowiedz mi, jaki – zawołała podniecona Lisa.
- Wszystko w swoim czasie. Chodź ze mną do La Pink, to Ci wszystko opowiem. – rzekła Camilla, a na jej twarzy zagościł zagadkowy uśmiech.


Scena 3

Był wieczór. Vanessa i Amanda wracały do domu, wpatrując się w błyszczące gwiazdy na granatowym niebie.
Zatrzymały się pod domem Vanessy i pocałowały się na pożegnanie.
- Amando, nie martw się. Sam na pewno przejdzie do jutra – powiedziała Vanessa.
Z domu Vanessy wyszedł zdenerwowany Alberto.
- Van, ileż mam na Ciebie czekać? – krzyknął.
- Już idę, już idę – zawołała Vanessa. Po jej zachowaniu było widać, iż jest bardzo zdenerwowana.
- Vanesso, na pewno chcesz wrócić do domu? – spytała Amanda.
- Na pewno – odrzekła Vanessa i poszła do Alberto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 8:18:13 10-11-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 8 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin