Telenowele

Szyszka · Wysłany: 19:37:19 12-03-09 Temat postu:

Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Ja chce new!
Za tyle postów co tu napisałaś to sto razy byś go napisała
Dawaj odcinek!!!!!!!!!!!!!

Żaba · Wysłany: 20:05:08 12-03-09 Temat postu:

Ale, ze kto mi zrobi prace domową z polskiego..?

No ja moge go wam przepisać...

Andzia2 · Wysłany: 20:27:38 12-03-09 Temat postu:

spadaj Paula z zadaniami z polaka !!odcinek dawaj !!

malutka · Wysłany: 20:36:15 12-03-09 Temat postu:

JA :O
JA MÓWIŁAM, ŻE PAULA MNIE MOLESTUJE !!!!
I JA ODC NIE CHCĘ

DOPÓKI ANDZIA I OLKA U SB NIE DADZĄ JESTEM ZA PAULINKĄ ;;*;*;*

Żaba · Wysłany: 20:41:40 12-03-09 Temat postu:

Ha! Chociaż, jedna mnie nie molestuje..

Kaśka keidy ja cię molestowałam bo nie pamiętam..?!

A odcinka juz pisze, praca domowa poczeka xD

malutka · Wysłany: 20:47:23 12-03-09 Temat postu:

Nie mi kaman,ż e Ty Andzie molestowałaś
Pomylnęłam się !
To pisz pisz

Szczekam

Żaba · Wysłany: 21:11:49 12-03-09 Temat postu:

A no tak...
Ey, srr, ale odcinka dzisiaj nie będzie...

Nie to, ze go mi się nie chce przpeisywać czy coś. Bo już nawet przepisałam pierwszy akapit. Ale on jest niedokończony..

A ja nie mam dzisiaj nastroja na ten odcinek..

Jutro go dokończe. obiecuje..!!;*

malutka · Wysłany: 21:18:42 12-03-09 Temat postu:

Yhym czekam

Andzia2 · Wysłany: 21:29:43 12-03-09 Temat postu:

jutro odcinek bo jak nie to będzie źle... ;>

Żaba · Wysłany: 15:36:22 13-03-09 Temat postu:

Odcinek typowy dla fanów Glorii i Patrica..

Żaba · Wysłany: 15:48:36 13-03-09 Temat postu:

For:
*Andzia
*Malutka
*Paula
Wiem, ze jestem nie do zniesienia..Dzięki, że czekaliście na ten odcinek..

No i srr za beznadziejność tego odcinka...Miłego czytania, jeśli to mozliwe..

Para Olvidarte de Mi – Odcinek 7

Gloria i Patric tańczyli już od jakiejś godziny bez przerwy. Nie byli zmęczeni. Nie zwracali uwagi na spojrzenia ludzi, na „odbijany”. Dla nich czas stanął w miejscu. Patrzyli sobie w oczy. Dj puścił wolny kawałek, Gloria chciała odejść, lecz Patrick uniemożliwił jej to. Złapał ją w pasie i przyciągnął do siebie. Gloria była zmieszana bliskością mężczyzny. Zarzuciła mu na szyję ręce i oddała się chwili.
Patric bił się ze swoimi myślami. Jeszcze wczoraj miał dość imprez i seksu, a teraz? Teraz pożądanie jest wielkie. Ma przy sobie piękną kobietę. Jej skóra pachnie truskawkami. Fakt trochę mdły zapach, ale jemu się podobał. Jej ciało było delikatnie przyjemne w dotyku. Rozpłynął się. Zatracił się w jej zapachu, dotyku. Chciał, nawet bardzo poczuć jej smak. Jednak bał się zrobić pierwszy krok. Wiedział, ze Gloria nie jest panienką na jedną noc, nawet nie chciał próbować na razie.
Dj postanowił zrobić sobie krótką przerwę. Na razie leciały jakieś piosenki „Ich Troje” [xD]. Gloria pocałowała Patrica w policzek, i udała się zaspokoić swoje pragnienie. Rozejrzała się po sali za Ruth, nigdzie jej nie zauważyła i ktoś jej powiedział, ze wychodziła gdzieś z Anelką. Uśmiechnęła się sama do siebie. Patric po chwili dołączył do niej. Zaczął coś mówić do Glorii, ale ta go nie słuchała. Pomachał jej kilka razy przed oczami i nadal nic. W końcu szturchnął ją w ramie.
-No, co?! Co ja jestem..?! Jakieś popychadło czy co?! Idź popychać kogoś innego!!- Burknęła wkurzona dziewczyna, której piękne myśli o ślubie Ruth i Krystiana się rozmyły.
-Nie, nie. Ale byłaś w innym świecie. Sorry. Swoją drogą to ciekawe, o czym tak myślałaś??
-To już nie Twój interes kochany.
-Świetnie tańczysz. Nie myślałaś o zapisaniu się na jakiś kurs? Albo o prowadzeniu szkoły tańca? – Patric postanowił zmienić temat, był pewny, ze dziewczyna nie chce rozmawiać o swoich myślach.
-Dzięki. Wiesz, na kurs tańca to ja już w sumie chodzę. Ale szkoły nigdy nie założę..! Przecież, ja bym tam zbzikowała.
-Szkoda. Może bym się czegoś w końcu nauczy. Zwłaszcza przy tak pięknej instruktorce. – Ujął jej dłoń w swoje dłonie i musnął wargami.
-Jeśli chcesz mogę dać Ci kilka lekcji. – Na to tylko czekał. Rybka połknęła haczyk. Nie mógł oderwać wzroku od jej oczu, Ona zresztą tak samo.
-Z miłą chęcią, daj telefon.
-Po co?
-Oj, no daj, proszęęę…
-Ok. – Dziewczyna podała mu telefon. Chłopak chwilę w nim pogrzebał i oddał go jej.
-Sprawdź jutro. Ok.?
-Dobrze…
-Mówił Ci już ktoś, ze jesteś piękna?- Zbliżył się do niej na niebezpieczną odległość. Oboje byli trzeźwi. Nie mieli czasu na picie. Ciągle byli zajęci sobą.
-Dużo osób, ale mi to ponownie słyszeć – Posłała mu zniewalający uśmiech.
-Masz piękne spojrzenie..- Nie dane było mu dokończyć, ponieważ dziewczyna weszła mu w słowo.
-Czy Ty do czegoś zmierzasz?
-Nie, po prostu bardzo mi się podobasz, a Twój zapach jest cudowny.
-Serio? Chyba jesteś jakimś wyjątkiem, wszyscy mówią, ze jest mdły. Nawet Ruth!
-Kto to Ruth? – Chłopak był zaskoczony. Od bardzo dawna nie słyszał tego imienia. Szybko odgonił od siebie myśli, ze może to być TA Ruth.
-Ruth? Moja przyjaciółka. Przedstawiłabym ci ją, ale gdzieś zniknęła tak jak mój brat…
-Czy myślisz o tym, o czym ja myśle?
-jeśli myślisz o tym, co ja myśle, ze ty myślisz to nie.
-A, co Ty myślisz, ze ja myśle, myślisz pewnie o tym! ZBOK!
- ja?! No przepraszam Cię bardzo chłopczyku, ale jedynym zbokiem jesteś Ty.
- Ech, a ja Ci już miałem coś powiedzieć, no, ale skoro tak o mnie myślisz to nie.
-Powiedz, proszę…Dostaniesz buziaka…
-Jakiego?
-W policzek, a coś Ty se myślał?! No proszęęę – Dziewczyna zrobiła oczy w stylu kota ze Shreka.
-No to. No, bo, yyy, no ja…
-Weź, ze to w końcu wyksztuś chłopie no..! – Widać było, ze Gloria bardzo szybko się denerwowało.
-Wiesz, no, bo ja, czuje do ciebie cos więcej niż tylko pożądanie, i nie chce Cię skrzywdzić.
Tak mu się wydawało. Myślała, ze to ta jedyna, na którą tyle czekał. Nie był pewien czy się zakochał. W końcu ta dziewczyna ze snu. Zauroczenie..? Tak, i to w obydwóch..!! Ich dalsza rozmowa byłą miła i spokojna. Patric postanowił poszukać siostry i wrócić do domu. Nie znalazł jej. Raula tez nie, aż coś się w nim zagotowało. Postanowił pojechać do domu i namalować dziewczynę ze snu. Może w dzisiejszym śnie zobaczy jej twarz..?

Andzia2 · Wysłany: 19:58:03 13-03-09 Temat postu:

dziękuje za dedykacje :* :* ;*
kochany ciotkaku świetny odc

ale wiesz jakie ja pary pragnę ;> :*
czekam na newik??

Żaba · Wysłany: 19:58:53 13-03-09 Temat postu:

Jednak biegniemy przez pożogę
Gdy nie ma o czym mówić
To jak gonitwa za ostatnim z ostatnich pociągów
Gdy oboje wiemy, że jest za późno

Ruth i Krystian, mimo wszystko, nie spędzili tego wieczoru razem. Gdy byli pod domem dziewczyny, ona powiedziała, że nie ma ochoty na rozmowę. Takim oto sposobem przespała cały sobotni wieczór. Krystian miał wrócić na imprezę, ale jakoś nie miał ochoty. Pojechał nad jakieś jeziorko. Tam też spędził noc.

Gloria po pożegnaniu się z Patricem bawiła się dalej. Jednak nie długo, ponieważ DJ dostał telefon, ze jego żona rodzi. Takim sposobem impreza, skońcyzła się o 2, rano. Gloria udała się spać, po „wygonieniu” gości. Natomiast Patric namalował dwa obrazy. Na jednym z nich była Gloria a na drugim, dziewczyna ze snów. Nawet narysował jej twarz, której nigdy nie mógł zobaczyć. Zdziwił się, gdy skończył ten obraz, ponieważ dziewczyna miała bordowe włosy.!

Anastazja mimo wszystko bawiła się dobrze. Nocowała u Glorii, ale o tym nikt nie wiedział. Rano zmyła się szybko nie zostawiając po sobie żadnego śladu. Raul, zaliczył chyba każdą panne, która mu się oddała. Nawet brał udział w jednym trójkąciku. Jednym słowem, ten wieczór był dla niego cudowny.

Ruth wstała bardzo wczesanie. Poranna toaleta zajęła jej trzy godziny. Ubrana była w białe leginsy, niebieską tunikę na ramiączkach i „kalosze”. Dochodziła dwunasta. Postanowiła wyjść na spacer. Gdy skręcała w któraś uliczkę usłyszała swoje imie. To było Izabela. Ruth stuknęła się w głowę, całkiem wypadło jej z głowy, ze mają dzisiaj jechać do Nordeste. Podeszła w stronę trochę zdyszanej koleżanki. I uściskała ją na przywitanie.
-Ale Ty masz kondycje dziewczyno! – Zaśmiała się.
-Nie moja wina, ze masz jakiś motorek w d***e. Chyba o mnie zapomniałaś. – Zrobiła urażona minę.
-Oj nie dąsaj się. Wypadło mi z głowy, wczoraj była impreza u Glorii, i tak jakoś wyszło.
-Tak jakoś wyszło?! Umrzesz! A gdzie się wybierałaś?- Spytała obejmując koleżankę i idąc w stronę swojego samochodu.
-Do kościoła. Chciałam pójść na grób rodziców, ale nie miałam transportu, i nagle ktoś mnie woła! Dzięki, że mnie ze sobą zabierzesz. –Pocałowała ja w policzek. Mimo wszystko potrafiły ze sobą rozmawiać.
-Spoko! Przecież, wiesz, że jak byś mnie poprosiła to bym chętnie pojechała z Tobą. W końcu mam tam rodziców, których rzadko odwiedzam. Nie wiesz, o czym się dowiedziałam!
-No na pewno nie wiem. A co się dowiedziałaś? O kim? Jakiś stary znajomy mieszka gdzieś koło mnie?- Ruth wpakowała się do samochodu i zaczęła przeglądać płyty, które koleżanka miała na tylnim siedzeniu.
-No w sumie to tak. Ale wiesz, pamiętasz rodzeństwo Cervera..?- Ruth już jej dalej nie słuchała. Przypomniał jej się jego uśmiech, każdy gest. Pomyślała, ze to dziwne. To chłopak powinien mieć takie myśli, a nie dziewczyna!! A może ja jestem chłopakiem?!
-Ruth kochanie słuchasz mnie?? – Zapytała po jakiś pięciu minutach paplaniny Izabella.
-A tak, tak. Pewnie, ja Cię zawsze słucham! – Ruth w końcu obudziła się z tego jej transu.
-To odpowiesz mi na pytanie??
-yyy, Dobra! Wygrałaś, nie słuchałam Cię. Co mówiłaś?
-No czy kojarzysz ten duży domek dwie ulice od Twojego domu?
- no tak. Ale jakoś nie wiem, kto tam mieszka i jakoś mnie to nie obchodzi. A poza tym ja się dopiero wprowadziłam do mojego mieszkania, wiesz przedtem mieszkałam w akademiku. Ach to były czasy.
-Ey! Tylko mi tu znowu nie odpływaj! –Zaśmiała się dziewczyna- A więc tam mieszka…mieszka…mieszka…mieszka..mieszka…
-Zassałaś się? – Ruth trochę wkurzyło to jąkanie się koleżanki, ile razy, można powtarzać mieszka?!
-Nie, właśnie się odessałam. No, bo tam mieszka Anastazja…
-Jaka znowu Anastazja? I, ze ja ją niby znam?
-Nie wiesz, o kogo chodzi?
-No jak bym wiedziała, to bym się Ciebie nie pytała!
-A kojarzysz Patrica?
-którego? – Ruth zaczęła bawić się swoimi włosami.
-Jezu!! Ale Ty trudna jesteś! Dziewczyno ogarnij się!! Patric i Anastazja Cervera to Twoi sąsiedzi!! – Ruth, aż ugryzła się w język
-Ał!! Jak to?! Że co?! Oni?! Przecież podobno gdzieś daleko wyjechali!! Co Oni tu robią?! I skąd wiesz, ze to oni?!
-Że to. Mam swoich informatorów. Od jakiegoś czasu mieszkają w Meksyku.
-Już dojechaliśmy. Dzięki za podwiezienie. Idę do rodziców. Myślę, ze o 18, przyjdę do twoich, okey?
-Looz. Pa
-Cześć
Ruth udała się na grób rodziców. Tak za nimi tęskniła. Chciało jej się płakać. Nie tylko ze względu na rodziców. Po kilku latach, sama nie wiedziała po ilu, może znowu zobaczyć swojego ukochanego. Ukochanego? Dobre pytanie. Czy ona go nadal kochała? Fakt przyłapała się kilka razy na myśleniu o nim, ale tłumaczyła to sobie tęsknotą. Tęskniła za wszystkimi swoimi dawnymi znajomymi. Teraz mogła go spotkać, porozmawiać. Nie, na pewno jej nie pozna. Ale jeśli? Jest jeszcze Krystian… Uroczy chłopak. Czuła do niego coś, ale nie potrafiła tego nazwać. Na pewno wiedziała, że to nie jest miłość, na razie. Prędzej zauroczenie.
Uporządkowała grób rodziców, zapaliła znicz, pomyślała i poszła się przejść. Zdziwiła się, ze w miejscu, w którym kiedyś stał jej dom, znajduje się jakiś cholerny super market! Aż wszystko się w niej zagotowało. Postanowiła do niego wejść i kupić jakieś ciasto, lub cos takiego dla rodziców Izabelli. Spędziła miłe chwile w swoich rodzinnych stronach. Kochała to miasto. Mogłaby tam zawsze wracać. Po kilku godzinach leżała już w swoim łóżku.

Gloria, z samego, rana zajrzała w swój telefon. Wiedziała, ze Patric zapisał jej tam swój numer. Nie myliła się. Głupek. I, ze on jest niby moim księciem..? Buhahahaha Postanowiła zadzwonić do swojego „Księcia”. Umówili się na trzynastą na spacer. Gloria ubrała się w zwiewną białą sukienkę, różowe szpilki, kilka dodatków. Wyprostowała włosy i zrobiła sobie lekki makijaż. Była gotowa. Jak to przystało na Glorię, w parku była trzydzieści minut po czasie.
-Witaj mój Książę. –Pocałowała go w policzek.
- Ooo, witaj Księżniczko. Już myślałam, ze się rozmyśliłaś.
-No cos Ty! – Zaczęli iść w stronę jeziorka.
- Pięknie wyglądasz…
-Dziękuje. –Dziewczyna przybrała kolor włosów swojej przyjaciółki. – Wiesz tak myślała…
-Tak..?- Widać było, ze Patric jest zaciekawiony tym, co dziewczyna ma mu do powiedzenia.
-No wiesz…Jest początek wakacji, i tak sobie pomyślałam…
-No słucham…
-Masz jakieś plany na wakacje? No, bo wiesz, myślę, ze moglibyśmy gdzieś wyjechać w czwórkę.
-Jak to w czwórkę?
-No Ty, Ja, Ruth i mój brat.
-Ale jeszcze moja siostra i przyjaciel. – Uśmiechnął się chłopak.
-No to w szóstkę. I co Ty na to? Ruth na pewno mi nie odmówi, a jeśli ona się zgodzi to Amelka też.
-Jestem za. Wiesz mam pytanie. Wiem, że znamy się krótko, ale zostaniesz moją dziewczyną?
-Yyy…
-Tak tez myślałem, no cóż może kiedyś.
-Ja chciałam powiedzieć, ze tak. – Po tych słowach Patric pocałował swoją dziewczynę. Oboje czuli się dobrze w swoim towarzystwie i chcieli się związać na dłużej.

*srr za post pod post..xD

Żaba · Wysłany: 20:01:54 13-03-09 Temat postu:

jakiś tam dubel...

Andzia2 · Wysłany: 20:15:50 13-03-09 Temat postu:

świetny

Ruth i Izabela hehe

gloria i Patric

ale on bd z Ruth ;D wiec się nie martwię

czekam na następny ;>