Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pecado de la Amor/Grzechy miłości-by Lucia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:03:22 03-03-07    Temat postu: Pecado de la Amor/Grzechy miłości-by Lucia

OBSADA

W GŁÓWNYCH ROLACH

Natasha Klauss-Valentina Gonzales


Michel Brown-Ernesto Moreno


Danna Garcia-Eva Robleto


Mario Cimarro-Alberto Moreno


Paola Rey-Alma Fernandez


Juan A.Baptista-Gonzalo Moreno


W POZOSTAŁYCH ROLACH:

Cristina Lilley-Rebeca Martinez-Moreno


Jorge Salinas-Fabio Ramirez


Martha Julia-Isabela Reyes


Juan Sebastian Aragon-Mauricio Reyes


Lorena Meritano-Sandra Ripetti


Jorge Cao-Rodrigo Gonzales


Victor Noriega-Diego Sanches


Opis serialu

Trzej bracia:Ernesto,Alberto i Gonzalo mieszkają ze swoją macochą na wsi są bogaci przystojni a także mają powodzenie u kobiet największe ma jednak Ernesto w którym zakochała sie macocha-Rebeca ona nie spocznie póki on z nią nie będzie. Ernesto jest zaręczony z piękną-Isabelą jest on właścicielem kwiaciarni w której zaczyna pracować piękna i biedna-Valentina.Ernesto zakłada się z Diegiem że piękna dziewczyna wyjdzie za niego i tak sie dzieje Ernesto w tajemnicy żeni sie z Valentiną nie przeczuwając że ją kocha.Po ślubie zaczynają sie powazne kłopoty...Alberto to przystojny zarządca hacjendy brat Ernesta i Gonzala o wielkim sercu zakochuje sie w kuzynce Rebeki pięknej Evie jednak jest zaręczony z Sandrą.Natomiast Gonzalo najmłodszy z braci pomaga Albertowi w zarządzaniu hacjendom i zajmuje sie końmi jest trenerem marzy o wielkiej prawdziwej miłości.Czy Ernesto i Valentina będą razem szczęśliwi??Czy Alberto i Eva będą mieć szanse na prawdziwe szczęście??I czy Gonzalo znajdzie tą wielką miłość na którą czeka?O tym dowiecie sie w odcinkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:04:59 03-03-07    Temat postu:

Odc.1.
W ubogiej dzielnicy na ławce siedziała Valentina z przyjaciółką Almą i rozmawiały
Nadal spotykasz sie z Fabio?-spytała Alma
Tak ale to strasznie zazdrosny facet przecież on wie że nie mam innego-pwiedziała Valentina
Tacy są już mężczyźni-powiedziała Alma
A ty masz kogos?-spytała Valentina
Spotykam się z takim jednym-powiedziała Alma
Przystojny?-spytała Valentina
Tak troche starszy odemnie-powiedziala Alma
Starszy?O ile?-spytała Valentina
O 25lat-powiedziała ALma
Zwariowałaś!On mógłby być twoim i moim ojcem!-krzyknęła Valentina
Wiem,ale on mnie kocha i ja go kocham-powiedziała ALma
Skąd ta pewność że on nie chce cie wykożystać-powiedziałą Valentina
Spotykam sie z nim od roku to wiem-powiedziała Alma
Od roku?I nic mi nie powiedziałaś!-Valentina była zdenerowwana na przyjaciółke
Tak od roku-powiedziała Alma
On jest pewnie żonaty i ma też dzieci-powiedziała Valentina
Nie,jest wdowcem,ale ma córke-powiedziała Alma
No pięknie,a ta córka wie że jej ojciec spotyka sie z młodszą od siebie dziewczyną?-spytała Valentina
Nie,i mam nadzieje że nigdy sie nie dowie bo znienawidziłaby mnie do końca życia-powiedziała Alma






Odc.2
Tymczasem na wiejskiej bogatej hacjendzie rodziny Moreno Alberto razem z Gonzalem pracowali podeszła do nich Rebeca
Nie zamiezacie jeść?-spytala
Nie jesteśmy glodni-powiedział Alberto
Jak zawsze-powiedziała Rebece-A gdzie Ernesto?
Pojechał gdzieś-powiedział Gonzalo
Dzisiaj przyjeżdża moja kuzynka mam nadzieje ze do tej pory skończycie prace-powiedziała Rebeca
Tak,napewno skończymy mamo-powiedział Alberto
Mowilam żebyście mówili mi po imieniu nie lubie tego słowa "mamo" to mnie postarza-powiedziała Rebeca
Dobrze-powiedział Gonzalo a Rebeca odwróciła sie poszła
Zgryźliwa jędza-powiedział Gonzalo
Daj spokój ona taka juz jest-powiedział Alberto
To niech taka nie będzie bo mnie denerwuje-powiedział Gonzalo
Nie wiem dlaczego ale ona nas nie lubi-powiedział Alberto
Tak myslisz?-spytał Gonzalo
Ona lubi tylko Ernesta-powiedział Alberto
Bo jest najstarszy-powiedzial Gonzalo
Być moze-powiedział Alberto
A w samochodzie Ernesto całował sie z Isabelą
Może wejdziesz na góre-powiedziała Isabela
Spiesze sie przyjeżdza kuzynka macochy-powiedział Ernesto
Szkoda-powiedziała Isabela
Ale spotkajmy sie wieczorem-powiedział Ernesto
Dobry pomysł będę czekała-powiedziała Isabela pocałowała go namiętnie i wyszła z samochodu




Odc.3
Na hacjende zawitała piękna Eva kuzynka Rebeki
Witaj Evo-powiedziała Rebeca ściskając tą drobną istote
Ciesze się ze moge tu pomieszkac-powiedziała Eva
Ja też bo tu nie ma dokogo ust otworzyc-powiedziała Rebeca
A twoi pasierbowie?-spytała Eva
No to tylko do Ernesta najstarszego a do tych dwuch najmłodszych nie ma oczym oni tylko by pracowali przy koniach-powiedziała Rebeca
To chyba dobrze że są pracowici-powiedziała Eva
Czasami dobrze-powiedziała Rebeca-Chodź wejdziesz do domu i odpoczniesz
Najpierw chcialabym poznać twoich pasierbów-powiedziała Eva
Ernesto jeszcze nie przyjechał musiał coś załatwic a Alberto i Gonzalo pracują w stajni-powiedziała Rebeca
No to chodźmy do nich-powiedziała Eva
Chcesz tam iść?-spytała Rebeca
Bardzo lubie konie i od dawna ich nie widziałam-powiedziała Eva i w tej chwili przybiegł Gonzalo
O biegnie Gonzalo-powiedziała Rebeca
Przepraszam że w takim stanie ale byłem przy koniach-powiedział
No własnie mogłeś sie wczesniej umyc-powiedziala Rebeca
Nic sie nie stało jestem Eva-powiedziała
Gonzalo jestem najmłodszy z braci-powiedział
A gdzie twój brat?-spytała Rebeca
Myje konie powiedział ze przyjdzie później-powiedział Gonzalo
Chętnie go poznam teraz przy pracy-powiedziała Eva
Skoro tak to chodźmy-powiedziala Rebeca
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:05:34 03-03-07    Temat postu:

Odc.4
Rebeca i Eva poszły do stajni by Eva poznała Alberta
Alberto!-krzyknęła Rebeca
Już ide Rebeco!-krzyknął Alberto i podbiegł
To jest Eva moja kuzynka-powiedziała Rebeca
Miło mi jestem Alberto-Eva spodobała mu sie od pierwszego wejrzenia zresztą on jej też przesledziła go całego był przystojnym młodzieńcem o pięknych oczach i mocnym ciele
No to skoro już sie poznaliście to teraz wypoczniesz po podróży-powiedziała Rebeca
Bardzo chętnie-powiedziała Eva nadal patrząc na Alberta on był troche zmieszany nie wiedział o Evie jednego lubiała ona przystojnych mężczyzn zabawiała sie nimi a potem ich rzucała to była jej największa wada
A tymczasem Ernesto zawitał do jednego ze swoich sklepów był to mały sklep z kwiatami mały ale ekskluzywny przywitał sie z pracownikiem
Witaj Fabio-powiedział Ernesto
Don Ernesto miło pana widziec-powiedział
Oj przestań mialeś do mnie mówic po imieniu-powiedział Ernesto
No tak-powiedział Fabio
Zatrudniłeś kogos do pomocy?-spytał Ernesto
Tak,moją narzeczoną-powiedział Fabio
Wspaniale będziesz ją miał na oku-uśmiechnął sie Ernesto
To prawda-powiedział Fabio także sie uśmiechając
Chciałbym ją poznać-powiedział Ernesto
Zaraz ją zawołam.Valentina!-krzyknął Fabio
Już ide!-krzyknęła i nagle przed ladą zjawiła sie piękna dziewczyna o czarnych włosach i niebieskich oczach w krotkiej spódniczce o kształtnych ustach Ernesto był pod wrazeniem pięknej dziewczyny a ona była pod wrażeniem przystojnego mężczyzny połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia...




Odc.5
To jest Valentina moja narzeczona-powiedział Fabio
Miło mi poznać taką piękność-powiedział Ernesto który zauważył rumieniec na twarzy Valentiny
To jest właściciel tego sklepu-powiedział Fabio ukrywając zazdrość
A to pan Fabio dużo o panu opowiadał-powiedziała Valentina
Cieszy mnie to...nie długo znowu tu wpadne teraz bardzo sie spiesze czesc wam-powiedział Ernesto i wyszedł ze sklepu Valentina odprowadziła go wzrokiem
Podoba ci sie?-spytał Fabio
...Co?-spytała po chwili Valentina
Spytałem czy ci sie podoba?-powtórzył Fabio
Facet jak facet może byc-odpowiedziała Valentina i wróciła do pracy
Nieźle-odpowiedział Fabio
W hacjendzie Rebeca rozmawiała z Evą gdy weszła Sandra dziewczyna Alberta
Witaj Sandro-powiedziała Rebeca
Jak sie masz?PRzyszłam do Alberta-powiedziała Sandra
O to masz pecha bo własnie pracuje-powiedziała Rebeca
Jak zawsze-powiedziała Sandra i spojrzała na piękną nieznajomą
To jest moja kuzynka Eva-powiedziała Rebeca
Miło mi poznać-powiedziała Eva-Eva Robleto
Sandra Ripetti narzeczona Alberta-powiedziała
Pobieracie sie?-spytała Eva
Tak za pół roku-powiedziała Sandra





Odc.6
Tymczasem w domu siedziała Isabela i wszedł Mauricio
Cześć-powiedział
Co tu robisz tak wczesnie?-spytała Isabela
Skończyłem wczesniej nudno bylo w pracy i wyszedłem-powiedział Mauricio-A ty co tak siedzisz?Nie byłaś z Ernestem?
Byłam ale miał pilne sprawy-powiedziała Isabela
Musisz sie z nim jak najszybciej ożenić-powiedział Mauricio
Mam cie dosyc-powiedziała Isabela
No co nie kochasz go?-spytał Mauricio
Tak kocham-powiedziała Isabela
To wyjdź za niego zgarni fortune a i nie zapomni sie ze mną podzielic-powiedział Mauricio
Zaczni pracować zamiast żerować na czyimś życiu-powiedziała Isabela wychodząc
Co ja takiego powiedziałem-powiedział do siebie Mauricio
A w hacjendzie był już Ernesto
Przepraszam za spóźnienie były korki-powiedział Ernesto
Nic sie nie stało-uśmiechnęła się Rebeca
Ernesto-przedstawił sie Evie
Eva-odpowiedziała
A ze mną sie przywitasz?-spytała Sandra
Jak sie masz?-spytał
Jestem wsciekła na twojego brata który pracuje i nie ma czasu sie mną zająć-powiedziała Sandra
Gonzalo zawołaj Alberta-powiedział Ernesto
Już to robiłem on pracuje i nie ma czasu-powiedzial Gonzalo
Alberto zawsze taki pracowity?-spytała Eva
Tak czasami aż za bardzo-odpowiedziała zdenerwowana Sandra
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:33:53 04-03-07    Temat postu:

Odc.7
Kilka dni później...
Ernesto nie mógł zapomniec o pięknej Valentinie tłumaczył sobie ze myslenie o niej to nic takiego umówił sie z kumplem w barze
Co cie trapi?-spytał Diego
Ostatnio poznałem niezłą dziewczyne-odpowiedział Ernesto
I co?Nie mozesz jej zdobyc?-spytał Diego
Ja??Moge zdobyc każdą-powiedział Ernesto-Ale ona jest biedna i na dodatek jej facet pracuje u mnie tak samo jak ona
O rany-powiedział Diego-To jej nie zdobędziesz
A co mozemy sie założyc-powiedział Ernesto
Pamiętaj ze przegrywasz zaklady zawsze-powiedział Diego
Ja?Nigdy-powiedział Ernesto
Ostatnio załozylismy się o Isabele no i wpadłes bo sie z nią zenisz-powiedział Diego
O nie napewno sie z nią nie ozenie-powiedział Ernesto
No bracie nie wiadomo-powiedział Diego
No to zakładamy sie?!-spytał Ernesto
Dobrze o co?-spytał Diego
O to ze w ciągu trzech miesięcy Valentina będzie moja-powiedzial Ernesto
Żebys później nie załował-rzekł Diego
Nigdy tego nie pozałuje-powiedział Ernesto
A jesli wygrasz to co z tego?-spytał Diego
Jak to co?Zakładamy się o twoją posiadłość w Acapulco-powiedział Ernesto
Super a jesli przegrasz oddajesz mi konia Tamise-powiedział Diego
Załatwione-powiedział Ernesto podając sobie ręce






Odc.8
Kilka dni później...
Ernesto wpadł w odwiedziny do swojej narzeczonej Isabeli była zaskoczona jego widokiem a równoczesnie szczęśliwa jednak on nie był dla niej ciepło nastawiony
Cos sie stało?-spytała
Musze ci o czyms powiedziec-rzekł
Co sie stało?-spytała
Musimy na pewien czas się rozstac-odrzekł
Co takiego?!-krzyknęła zaskoczona Isabela
Mam ostatnio tyle spraw na głowie chce przemyslec nasz związek do powaznego nie jestem gotowy-odrzekł
Ale ja nie prosze cie o to zeby sie ze mną ozenił-odpowiedziała
A ja słyszałem co innego-powiedział Ernesto
Tak?Ciekawe od kogo?-spytała
Od twojego brata Mauricia-odpowiedział
Aha więc to tak-rzekła
Uwazam ze jestes piękną kobietą i powinnas znaleźć sobie odpowiedniego faceta-powiedział
Ale ja cie kocham-powiedziała
Wybacz spiesze się-powiedział
Ernesto prosze cie-błagała
Wybacz to koniec-rzekł wychodząc






Odc.9
Zdenerwowana Isabela wparowała do pokoju Mauricia on jeszcze spał więc go obudziła
Wstawaj!-krzyknęła
Ej co jest-spytał zaspany
Powiedziałes Ernesto ze chce za niego wyjść-rzekła
No tak powiedziałem a nie jest tak-powiedział Mauricio
Jest,ale przegiołes-wrzesneła
No cóż chciałem pomóc-odpowiedział
No i pomogłes-odpowiedziała
To super kiedy slub?-spytał
Ernesto ze mną zerwał-rzekła
Co takiego?!-krzyknął Mauricio
Dziękuje za pomoc-odpowiedziala i wyszła
Cholera no i co teraz-powiedział do siebie
Valentina rozmawiała z Fabio
Nie jestem gotowa do małżeństwa-rzekła
Jestesmy ze sobą od roku chce sie z tobą ozenic-rzekł
Ale wybacz ja nie jestem gotowa-odpowiedziała
Nie kochasz mnie,powiedz prawde-powiedział
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:35:23 04-03-07    Temat postu:

Odc.10
Kocham ale...-przerwało im wejście Ernesta
Witam-rzekł
O to ty-rzekł Fabio
Jak idzie sprzedaz?-spytał
Bardzo dobrze-odpowiedział
Czy cos sie stało?-spytał Ernesto
Nie,tak rozmawiamy-odpowiedział Fabio-Wybaczcie ale musze jechac po towar
Dobrze-rzekł Ernesto
Fabio wyszedł a Ernesto spojrzał na Valentine
Cos nie tak?-spytał Ernesto
Zwykła kłótnia pomiędzy parą-odpowiedziala
No tak,Fabio pewnie jest o ciebie zazdrosny-zauwazył Ernesto
...Tak-odpowiedziała
Nie przejmuj się-odpowiedział-A moze wybiezemy sie na kolacje
Ja z panem??-spytała zaskoczona Valentina
A czemu by nie-odpowiedział Ernesto
Sama nie wiem-odpowiedziała
Zgódź sie będziemy się swietnie bawic-powiedział Ernesto
No dobrze-zgodziła się






Odc.11
To wspaniale-odpowiedział Ernesto-To przyjade po ciebie
A Fabio?-spytała
No chyba nie chcesz go zabrac-usmiechnął sie
Ale on będzie zazdrosny-rzekła Valentina
A czy on musi wiedziec?-spytał Ernesto
Nie-odpowiedziała
No to nie ma o czym mówic-rzekł-Dozobaczenia
I wyszedł Valentina spojrzała na odchodzącego Ernesto on bardzo jej sie podobał ale bała sie reakcji Fabia...
A tymczasem na hacjendzie...
Alberto własnie wyszedł ze stajni i natknął się na Eve
Witaj-rzekła
Co tu robisz?-spytał-To nie miejsce dla ciebie
Uwielbiam takie miejsca-odpowiedziała
Ale i tak uwazam ze to nie miejsce dla kobiet-rzekł Alberto
Przyszłam tu bo wiedziałam ze będziesz tutaj sam-odpowiedziała
Tak?A masz do mnie jakąś sprawe?-spytał
Byc moze-odpowiedziała zblizając się
Słucham-powiedział Alberto
Masz ochote na mały romantyczny wieczór we dwoje-rzekła dotykając jego ramion bardzo jej sie podobał i miała ochote zdobyc tego przystojniaka...






Odc.12
Alberto przez dłuższą chwile miał ochote iść z Evą na kolacje bardzo mu sie podobała ale uzmysłowił sobie ze ma dziewczyne i nie chce jej zdradzic
Wybacz,ale jestem zajęty umówiłem się z narzeczoną-powiedział
Szkoda,moglismy sie dobrze bawic-powiedziała
Ach Alberto!-krzyknęła Rebeca-Sandra przyjechała chce sie z tobą widziec
Juz ide!-krzyknął
Alberto!-krzyknęła za odchodzącym Eva
Co?-spytał
Będę na ciebie czekała dzis w stajni-odrzekła-Jesli sie pokusisz to przyjdź
Alberto usmiechnął sie i odszedł
Nadszedł wieczór...
Valentina i Ernesto siedzieli w miłej restauracji
Tu pewnie jest bardzo drogo-rzekła
To nie wazne,najważniejsze jest zebys dobrze sie bawiła-odrzekł-Ale pewnie sztywnie sie czujesz
Troszeczke-odrzekła
To zmieniamy lokal-odrzekł wstając
Gdzie?-spytała
Zobaczysz-usmiechnął sie i oboje za ręke sie trzymali wychodząc z restauracji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:36:11 04-03-07    Temat postu:

Odc.13
Alberto własnie wyszedł z hacjendy spojrzał się w strone stajni
A co mi szkodzi-powiedział i poszedł tam wszedł do stajni czekała na niego Eva w przeswitującej bluzce
Witaj wiedziałam ze sie zjawisz-rzekła
A jesli ktos nas tu zobaczy?-spytał
Ej nie bądź taki bojaźliwy to takei ekscytujące-rzekła podchodząc do niego
A moze my źle robimy-powiedział
Zamkni się-powiedziała-Nie psuj tej magicznej chwili
Zaczeła odpinac mu koszule a on patrzał na nią była piękna nie czekając zdjęła mu koszule i zaczeła dotykac jego umięsnionych ramion on wziął ją na ręce i przeniósł na siano gdzie zaczeli sie kochać on całował ją po szyi oboje nic po za sobą nie widzieli i nie mysleli o nikim po za sobą
Valentina i Ernesto zjawili sie na wielkiej górze gdzie było widac całe miasto
A jak ci sie tu podoba?-spytał odsłaniając jej oczy
Valentina rozejrzała się
Jak tu pięknie-rzekła-Często tu przychodzisz?
Tak-odparł-Tu jest jak ze snu
Masz racje jak ze snu-powiedziała
Jesli chcesz to juz będzie nasze miejsce-powiedział
Valentina spojrzała na Ernesta
Nie,moze nie-powiedziała-Nie spotykajmy sie juz więcej Fabio będzie zazdrosny
Mozemy nie mówic o twoim narzeczonym-powiedział-Zapomni o świecie teraz jestes ze mną-przyciągnąl ją do siebie
Ernesto-wyszeptała
Nic nie mów-poprosił-Od dnia w którym cie poznałem nie przestaje o tobie mysleć cały czas mam cie przed oczyma nie wiem co sie ze mną dzieje,ale chyba sie w tobie zakochałem
I nie czekając na to co powie Valentina zaczął ją namiętnie całować ona odwzajemniła ten ich pierwszy i długo oczekiwany pocałunek...






Odc.14
Po chwili Valentina odepchneła Ernesta
Czemu to zrobiłes?-spytała
Bo bardzo mi sie podobasz-odparł-I kocham cię
Nie długo sie znamy,a ty wyznajesz mi miłość-mówiła zdenerwowanym tonem
Jestes wspaniałą kobietą moglibysmy stworzyc szczęśliwy związek na Boga Valentino mógłbym dac ci wszystko czego bys zapragneła podróże dookoła świata wszystko co masz w snach-mówił
Dla mnie najwazniejsza jest praca,miłość,przyjaźń a wszystko to co wyliczyłes nie obchodzi mnie pieniadze w zyciu nie są najwazniejsze-powiedziała
Wyjedź ze mną-prosił-Porzuc Fabia i zostań ze mną
Wiesz o co mnie prosisz Ernesto??Nie spełnie tego rozumiesz nie znam cie na tyle zeby tak postąpić nie kocham cie-powiedziała i kiedy on chciał się do niej zbliżyc ona uciekła od niego
Valentina!-krzyknął-Zaczekaj!
I pobiegł za nią
Było wspaniale-rzekł Alberto
Tak nie źle-rzekła ubierająca sie Eva
Kiedy znowu to powtórzymy?-spytał
A co spodobało się?-spytała-Nie wiem kiedy będę miała ochote
Zabawiłas się mną chciałas tylko sie mną zabawić-podszedł do niej łapiąc za ręke
Puszczaj to boli-powiedziała
Nie puszcze-i zaczął ją całować tak bardzo ze upadli na siano i od nowa wszystko sie zaczeło miłość latała w powietrzu ich namiętność była tak wielka jak żar ognia w którym teraz sie znajdowali...





Odc.15
Valentina!!-krzyczał biegnący za nią Ernesto
Ona biegła dalej oglądajac sie za siebie nagle przewróciła się i sturlała po małej górce do drzewa
Na boga!-krzyknął podbiegając do niej-Nic ci nie jest?
Nic-odparła
Czemu uciekłas?-spytał
Przestraszyłąm się-odpowiedziała
Czego?-spytał
Grzechu miłości-odparła
Kochasz mnie?-spytał
...Tak-odrzekła
Nie masz sie czego bać Grzech miłości nie jest straszny to piękne przezycie-odrzekł i zaczeli się namiętnie całować oboje czuli się przy sobie wspaniale Ernesto zrozumiał jak wiele znaczy dla niego Valentina zrozumiał ze to co do niej czuje to jest wielka miłość tej nocy nalezeli tylko do siebie kochali się po drzewem nikt ich nie widział i nikt nie potrafił im przeszkodzic...
Alberto wrócił do hacjendy
Gdzie byłes?-spytał Gonzalo
W stajni-odrzekł
Sam czy z kimś?-spytał
Oj nie jestes moim ojcem-odparł wchodząc na góre
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:37:18 04-03-07    Temat postu:

Odc.16

Dzień później...

Wszyscy oprócz Ernesta w hacjendzie siedzieli przy stole

Gdzie wasz brat?-spytała Rebeca

Nie wiemy,nie jest juz dzieckiem pewnie nocował u Isabeli-odparł Gonzalo

Rebeca ukryła swoją zazdrość zacinsneła pięść co zauwazyła Eva w hacjendzie pojawiła się Isabela

Witam-rzekła

Isabela?A gdzie Ernesto?-spytała Rebeca

A nie ma go?-spytała zaskoczona

Nie ma go z tobą?-spytała Rebeca

On ze mną zerwał-rzekła zdenerwowana

Nareszcie-rzekła w myslach Rebeca-To gdzie on moze byc

Pewnie jest z inną-odparł Gonzalo

Wypluj te słowa!-krzykneła wsciekła Rebeca

A tymczasem Ernesto i Valentina pod drzewem i pod gołym niebem przytuleni spali Ernesto jako pierwszy się obudził i usmiechnął się

Dzień dobry kochanie-powiedział

Ona zaczeła się budzic

Ernesto-rzekła

Juz swita-odparł

I co teraz będzie?-spytała

Teraz będziemy razem-odparł

A co powiemy Fabio?-spytała-Ty pewnie tez masz dziewczyne

Nie mam,zerwałem z nią-odparł

Wracajmy już-rzekła i kiedy próbowała się podnieść Ernesto pocałował ją

Zostańmy tu-prosił

Na zawsze?-spytała

Czemu by nie?-odparł

Wariat jestes-usmiechneła się

Kocham cię-powiedział

A ja ciebie-odrzekła i znowu zaczeli się namiętnie całować...






Odc.17

Kilka minut później...

Valentina przyszła własnie do pracy czekał na nią wsciekły Fabio

Gdzie byłas?-spytał jak zawsze zazdrosny

Byłam w domu-odrzekła

Nie prawda,twoja przyjaciółka powiedziała mi ze nie widziała cie wczoraj-rzekł-Gdzie u diabła byłas!

Co sie tu dzieje?-spytał wchodzący Ernesto

Idź na zaplecze-rozkazał Fabio

A czemu ma iść na zaplecze?-spytał Ernesto-Valentina zostanie

Ernesto-rzekła

Jezeli juz to pan Ernesto-powiedział Fabio-Jest naszym szefem

Od dzis jestem narzeczonym Valentiny-powiedział-Pobieramy sie nie długo i to ty jestes tu pracownikiem

Co takiego!-krzyknął wsciekły-Ja chyba snie

Nie snisz-odparł Ernesto-Valentina i ja kochamy sie i zostaniemy małżeństwem a ty zmiataj ztąd

Gdybys nie był moim szefem obiłbym ci twarz-rzekł wsciekły Fabio

Ale jestem naszczęście twoim szefem!No juz do roboty!-krzyknął Ernesto

Fabio wycofał sie i poszedł na zaplecze

Ernesto-zaczeła Valentina

Nic nie mów-prosił-Od dzis nie musisz pracowac, jestes moją narzeczoną przedstawie cie rodzinie

A jesli oni mnie nie polubią?-spytała Valentina

To jest nie wazne,wazne ze ja cie kocham-powiedział i pocałował ją namiętnie

Rodrigo!-krzyknęła wchodząca Alma

Tu jestem!-rzekł wychodzący z pokoju

Był u mnie Fabio pytał o Valentine-rzekła

Tak u mnie tez był-odpowiedział

W co ona depneła-rzekła Alma

Nie wiem boje sie o nią-powiedział-Ale chyba nie przyszłas tu rozmawiac o mojej córce

I zazceli sie namiętnie całowac...







Odc.18

Isabela paląc papierosa chodziła po pokoju poddenerwowana

Uspokój się-powiedział Mauricio-To zaszkodzi dziecku

Dziecku?Jakiemu dziecku?-pytała

A czyż nie jestes w ciązy-rzekł

Odwaliło ci!-krzyknęła wsciekła-Nie jestem w ciąży!

Jestes,zrobiłas własnie badania-odparł

Zwariowałes!Postradałes zmysły!-coraz bardziej sie denerwowała

Posłuchaj mnie siostrzyczko,jestes w ciąży z Ernesto musisz mu to powiedzieć dla dobra dziecka napewno sie z tobą ozeni-rzekł Mauricio

Isabela spojrzała na brata i usiadła obok niego

Ty masz czasami dobre pomysły braciszku-usciskała go

Ernesto spotkał sie z przyjacielem

Czesc-przywitał sie szczęśliwy Ernesto

Wyglądasz jakbys wygrał los na loterii-usmiechnął sie Diego

Wygrałem zakład-odparł Ernesto

Przeleciałes ją?!-spytał Diego-No nie,kurcze

Ale spokojnie,nasz zakład juz jest nie akutalny-powiedzial

Nie rozumiem-powiedział Diego

Zakochałem sie w Valentinie,nie rozumiesz jestem zakochany i się z nią ozenie-mówił Ernesto

Masz gorącze?!-spytał Diego-Nie no nie moge uwierzyc Ernesto Moreno zakochał się

To uwierz Valentina to kobieta mojego zycia-mówił szczęśliwy

A co z Isabelą?-spytał Diego

Zerwałem z nią-odparł-Mam nadzieje ze sie z tym pogodziła

Nie wierze w to,ona za bardzo cie kocha-powiedział Diego-Napewno będzie chciala rozdzielic cie z twoją księżniczką

Królową-poprawił Ernesto-Valentina jest moją królową
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:14:35 22-06-07    Temat postu:

Odc.19

Nadszedł wieczór...

W hacjendzie wszyscy jedli kolacje oprócz Ernesta który siedział w gabinecie

A co wasz brat z nami nie zje?-spytała Rebeca

Nie,teraz zywi sie wyłącznie miłością-odparł Gonzalo

Co ty bredzisz Gonzalo!-rzekła Rebeca

No Ernesto zakochał się i sie zeni za jakies dwa tygodnie-odparł Alberto

Wściekła i zazdrosna Rebeca wstała od stołu i swe kroki skierowała do gabinetu

Czy to prawda?!-spytała

Co takiego?-spytał Ernesto

Że zakochałes sie i żenisz sie-odparła

A więc moi bracia juz wygadali-usmiechnął sie Ernesto-Tak jestem bardzo zakochany kocham i to jest piękne uczucie

A co z Isabelą!!!-rozłosciła się

Isabela to juz nieaktualny temat-odparł

Pewnie dziewczyna w której sie zakochałes to jakas chłopka-powiedziała z przekąsem

Nie radze ci tak o niej mówi!-zdenerwował sie Ernesto-Kocham ją!I ozenie sie z ni!

Te słowa bardzo zabolały Rebece bardzo kochała Ernesta i z całych sił postanowiła o niego zawalczyc...

Valentina wróciła do domu

No nareszcie-powiedział Rodrigo

Czesc tato-przywitała się

Gdzie to panna była?-spytał

W niebie-pocałowała ojca

Czy ty aby sie dobrze czujesz?-spytał

Tak tato,jestem szczęśliwa-odrzekła-Spotkałam księcia z bajki i wychodze za niego za mąż

A to z Fabio juz nie aktualne?!-spytał Rodrigo

Fabio to przeszłość-odrzekła

Jak sie nazywa więc twój książe z bajki?-spytał Rodrigo

Ernesto Moreno-powiedziała

Na dźwięk tego nazwiska z rąk Rodriga wyleciał kieliszek

Powiedziałas Moreno-rzekł

Tak tato Moreno,czy cos sie stało?!-spytała







Odc.20

Tato,czy cos sie stało?-pytała Valentina

Nie nic-odrzekł zdenerwowany

Dziwnie sie zachowujesz-rzekła

Wydaje ci sie,wybacz słoneczko musze wyjść-i szybko wyszedł z mieszkania

Dziwne-powiedziała-Co mu sie stało?

Rodrigo stanął przy samochodzie Alma zauwazyła go i podbiegła do niego

Co sie stało najdroższy?-spytała

Nieszczęście-powiedział wsiadając do samochodu

Jakie?Cos sie stało Valentinie?!-pytała

Lecz Rodrigo nie odpowiedział tylko szybko odjechał a Valentina wyszła z domu

Co mu sie stało?-spytała

Sama nie wiem-odrzekła Valentina-Powiedziałam mu jak nazywa sie mój narzeczony a on przeraził sie i wybiegł

Dziwne-powiedziała Alma

Ale nie wazne,chciałąbym zebys poznała mojego narzeczonego-odrzekła

Bardzo chętnie-usmiechneła sie Alma

Zaprosił mnie do swojej hacjendy-odrzekła-I chce pójść z tobą

Do hacjendy??To jakis pewnie bogacz-usmiechneła sie Alma

Tak to szef mojego sklepu-odparła

A niech to,co na to Fabio!?-zainteresowała sie Alma

Wsciekł sie,ale to nie wazne wazne ze kocham Ernesta a on kocha mnie-powiedziała Valentina

Alberto siedział przed hacjendą podjechała Sandra

Witaj skarbie!-rzekła z usmiechem

Co ty tu robisz o tak późnej poze?!-spytał zaskoczony

Nie jest tak późno,dopiero 8-powiedziała-A przyjechałam bo miałam ochote zobaczyc sie z moim ukochanym

I pocałowała go namiętnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:47:19 23-06-07    Temat postu:

Odc.21

Dwa dni później...

Dzis ma przyjechac moja narzeczona więc błagam Rebeco dobrze ją przyjmij-prosił Ernesto

Bez obawy-usmiechneła się

Przyjedzie z kims czy sama?-spytał Gonzalo

Z przyjaciółką-odparł-Chciała zeby ktos jej towarzyszył

Acha-odparł Gonzalo-Lepiej pójde do koni zajme sie nimi

Nie chcesz poznac Valentiny?-spytał Ernesto

Kiedys ją poznam braciszku,ale teraz mam wazne sprawy jutro mamy wystawe więc chciałbym przygotowac koniec-odparł Gonzalo wychodząc

A ty Alberto?-spytał Ernesto

Ja chętnie zostane ostatnio nie mam ochoty pracowac-odparł

Chwile później...

Valentina kochanie-podbeigł do niej Ernesto-Stęskniłem się

Ja za tobą tez najdroższy-odrzekła-To Alma moja najlepsza przyjaciółka

Czesc-przywitał sie Ernesto

Valentina nalegała więc przyjechałam-usmiechneła się

I dobrze zrobiłas-odparł Ernesto-Miło cie poznac

A tymczasem w mieszkaniu Isabeli...

To sie nie uda-rzekła Isabela

Bądź optymistką-usmiechnął sie Mauricio-Będzie dobrze

Nagle rozległ sie głosny dzwonek do drzwi

Otworze-powiedziała-Słucham pana?

Nie pamięta mnie pani?Nazywam się Fabio Ramirez pracuje dla don Ernesta w sklepie z kwiatami-odparł

Ah tak-usmiechneła się-O co chodzi?Jesli szuka pan Ernesta to on tu nie mieszka

Wiem,ale moglibysmy połączyc nasze siły-odrzekł

Nie rozumiem-powiedziała

Don Ernesto zaręczył sie z moją kobietą Valentiną-odrzekł-Teraz pani rozumie?







Odc.22

Mauricio podszedł do drzwi

Mozesz nam pomóc?-spytał

Tak zrobie wszystko zeby don Ernesto odwalił sie od mojej kobiety-rzekł zdecydowanie

Wejdź-powiedział-Fabio tak?

Tak-odparł

No więc mamy ze sobą wiele wspólnego mamy wspólnego wroga Ernesta Moreno-powiedział Mauricio

A tymczasem w hacjendzie...

Ernesto duzo o pani opowiadał-powiedziała Valentina do Rebeci

Ah tak,no otobie też troche-powiedziała z przekąsem

To moj brat Alberto-powiedział
Czesc-usmiechnął się

A drugi brat akurat jest w stajni ostatnio Gonzalo lubi duzo pracowac-rzekł Ernesto

No cenie u ludzi to ze lubią pracowac-powiedziała Valentina

Kilka minut później...

Alma chciała sama zwiedzic hacjende podeszła do starego drzewa gdzie było małe jeziorko było swierze powietrze myslała o Rodrigo bardzo go kochała jednak chyba nigdy nie będą mogli byc razem Valentina nigdy nie zaakceptowała by jej jako macoche...Gonzalo zauwazył nieznajomą kobiete przy drzewie podszedł do niej

Przepraszam-rzekł-Ty jestes przyjaciółką Valentiny?

Alma odwróciła się

Tak jestem Alma-odparła

Oboje spojrzeli sobie w oczy on zmierzył ją od stup do głów oboje spodobali się sobie a miłość wisiała w powietrzu...






Odc.23

Lubisz konie?-Gonzalo przerwał milczenie

Uwielbiam-odrzekła-Chociaz nie meiszkam na wsi to kiedy byłam mała moja mama zawsze zabierała mnie na konie

Moze chcesz teraz się przejechac-powiedział

Nie,dzięki-powiedziała

Czyżbys sie bała?-podpuszczał ją Gonzalo

Nie,ale...-lecz on jej przerwał

To idziemy udowodnisz mi że sie nie boisz-powiedział

Gonzalo-prosiła Alma

Idziemy,albo od teraz będę nazywał cię tchórzem-powiedział

Tchórzem!No dobrze pokaze ci ze sie nie boje-zdecydowała sie Alma

No to chocmy-rozesmiał sie Gonzalo

No i poszli w kierunku stajni...

A więc nienawidzisz Ernesta i Valentiny-zaczął Mauricio

Ponizyli mnie jak psa-odparł-Chce zemsty

Doskonale,przydasz nam sie-odrzekła Isabela

Naprawde?-spytał-Dziękuje państwu

Mów nam po imieniu-rzekł Mauricio

Dobrze-zgodził się Fabio-Macie jakis plan?

Tak,mamy-odparł Mauricio

Wmówie Ernesto że jestem z nim wciązy-powiedziała Isabela

A jestes w ciąży?-spytał

Nie,ale nie zaszkodzi pokłamac-powiedziała Isabela






Odc.24

Valentina i Ernesto cwierkali przy stole jak dwa gołąbki.

Rebeca była piekielnie zazdrosna ale próbowała ukryc swoją zazdrość nagle zadzwonił telefon

Halo-odebrała Rebeca

Mówi Isabela-rzekła-Posluchaj,przyjedź do mojego mieszkania mam dla ciebie propozycje

...Dobrze będę za kilka minut-odparła odkładając słuchawke

Wybierasz sie gdzies?-spytał Ernesto

...Tak-odparła-Przyjaciółka chce sie ze mną spotkac,więc wybaczcie

I wyszła

Dziwnie sie zachowuje-odparł Ernesto

Pójde po Alme,czas sie zbierac-rzekła

Juz?-spytał Ernesto-Kochanie zostań jeszcze

Nie moge,musze jeszcze kupic suknie slubną nasz ślub nie długo-powiedziała

No tak-usmiechnął sie Ernesto-Odwioze was

Oboje wstali i wyszli z jadalni

Musimy porozmawiac-zaczął Alberto

Nie mamy o czym-rzekła Eva

Mamy,zakochałem sie w tobie-zaczął

Eva spojrzała na niego

Nie obiecywałam ci gruszek na wierzbie-powiedziała

Wiem,ale moglibysmy byc razem tworzyc szczęśliwą rodziną ja i ty razem-mówił

Eva rozesmiała sie

Nie,ty i ja nigdy nie będziemy razem nie kocham cię a po za tym wolność jest dla mnie a małżeństwo nie-rzekła wychodząc z jadalni







Odc.25

Kiedy Ernesto i Valentina wyszły z hacjendy zauwazyli smiejących się ze sobą Gonzala i Alme wyglądali razem wspaniale

Alma musimy juz iść-powiedziała Valentina

Szkoda-powiedział Gonzalo-Wspaniale nam sie rozmawiało

A Gonzalo to moja narzeczona Valentina-powiedział

Czesc-przywitał się Gonzalo-Jestem Gonzalo

A tymczasem...

Czego chciałas?-spytała Rebeca

Mam dla ciebie propozycje napewno nie odrzucisz tej propozycji-rzekła Isabela

A czy ci dwaj muszą tu byc?-spytała

Tak moj brat Mauricio i wspólnik Fabio nam pomogą-odparła

Jaka to propozycja?-spytała

Musimy rozdzielic Valentine i Ernesta-odparła

W jaki sposób?-spytała Rebeca-Za dwa tygodnie biorą ślub

Mamy plan-rzekła Isabela

2tygodnie później...

Valentina szykowała się na ślub

Nie wychodź za niego-prosił ojciec-To zły człowiek

Skąd wiesz tato?Przeciez ty go wogole nie znasz-mówiła

Czytałem w gazecie-skłamał-To nie mężczyzna dla ciebie

W tej chwili rozbrzmiał dzwonek do drzwi

Rodrigo otworzył

Kim pani jest?-spytał

Isabela Reyes chce porozmawiac z Valentiną

Valentina podeszła do drzwi

Co pani tu robi?-spytała Valentina

Nie wychodź za Ernesta-mówiła

Kocham go i wezme z nim ślub-powiedziała

Jestem w ciaży,moje dziecko musi miec ojca-powiedziała Isabela

W ciąży!-krzyknęła Valentina-Nie to nie mozliwe

Dla Ernesta jests tylko zabawką on cie nie kocha byłas przedmiotem zakładu-odparła-On i jego przyjaciel załozyli się o ciebie Ernesto miał sie tobą zabawić

Dla Valentiny to był wielki szok dwie straszne wiadomości ciąża Isabeli i zakład nie mogła uwierzyc że Ernesto był az tak podły...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:48:57 28-06-07    Temat postu:

Odc.26

To nie mozliwe-mówiła Valentina-Ernesto nie mógł mnie okłamac,on mnie kocha

Ale ty jestes naiwna,dla Ernesta byłas tylko zabawką on tak naprawde nigdy cie nie kochał gdyby tak było nie zakladałby się z przyjacielem ani ja teraz nie byłabym w ciąży-mówiła Isabela

Valentina otarła łzy po chwili i załozyła welon

Jedziemy tato-powiedziała

Isabela przeraziła się ze te argumenty nie trafiły do Valentiny

Chcesz za niego wyjść?-spytała

Valentina spojrzała na Isabele i razem z ojcem wyszli a Isabela wkurzona ze jej plan nie wypalił postanowiła pojechac za Valentiną i jej ojcem

A w kosciele...

Ernesto stał przed ołtarzem

Mam nadzieje ze wiesz co robisz-powiedział Diego

Tak wiem,kocham Valentine i nic tego nie zmieni-powiedział

A jesli Isabela wpadnie tu?-spytał

Oj przestań,miałes pewnie koszmary-usmiechnał sie Ernesto-Isabela Reyes nie zjawi się tu nie przeszkodzi nam w tym uroczystym dniu

Diego ukrywał swoje zdenerwowanie zdradził przyjaciela powiedział Isabeli o zakładzie a nie powinien bał się że straci przyjaciela postanowił że mu nic nie powie...

Idzie panna młoda!!-krzyknął Gonzalo

No to powodzenia-usmiechnął się Diego

Rodrigo trzymając pod ręke Valentine prowadził ja do ołtarza a Ernesto patrzył z wielką miłością na swoją ukochaną ...







Odc.27

Rebeca patrzała wrogim wzrokiem na Valentine była wsciekle zazdrosna o nią,kiedy Valentina staneła u boku Ernesta miała nadzieje ze to co Isabela jej powiedziała było kłamstwem jednak rzeczywistość była inna

Zgromadzilismy się tu wszyscy by połączyc Valentine i Ernesta świętym i nierozerwalnym wezłem małzeństwa-powiedział ksiądz-Ernesto czy bieżesz sobie za zone Valentine i przysięgasz jej miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?

Ernesto spojrzał na Valentine która cały czas patrzyła na księdza

Tak,biore-odparł

Valentina,czy bieżesz sobie za męza Ernesta i przysięgasz mu miłość,wierność,i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz go az do smierci?-spytał

Valentina spojrzała na Ernesta i zamiast odpowiedzi dała mu w twarz Ernesto nie rozumiał co sie stało

Valentina-powiedział

Jestes zwykłym draniem,uwierzyłam ci a tobie chodziło tylko o cholerny zakład!-krzyknęła-Nie wyjde za ciebie!Brzydze się tobą!Nienawidze cię Ernesto Moreno!Nienawidze!

I wybiegła z koscioła a za nią pobiegła Alma

Ernesto stał dotykając policzka który przedchwilą uderzyła Valentina spojrzał na Diega

Wybacz Ernesto-powiedział

Nienawidze cie,zrujnowałes mi życie!-krzyknął i wybiegł z koscioła

Rebeca triumfowała wreszcie Valentina i Ernesto zostali rozdzieleni...







Odc.28

Valentina dobiegła do samochodu zaczeła płakac

Co sie stało?-spytała podbiegająca Alma

To drań!Ernesto Moreno jest zwykłym pozbawionym uczuc draniem-mówiła

Mozesz mi powiedziec więcej?-spytała

Załozył sie z przyjacielem że mnie zdobęcie-powiedziała-Rozumiesz a ja jak ta głupia myslałam ze ktos taki z pozycją mógłby sie we mnie zakochać!A w dodatku Isabela jest w ciaży

Jaka Isabela?-spytała

Jego była dziewczyna-odparła

A to drań-rzekła Alma

Valentina!-krzyczał Ernesto

Pomóż mi uciec od niego jak najdalej-błagała Valentina

Wsiadaj-rzekła Alma

Obie wsiadły do samochodu i prosto sprzed nosa Ernesta odjechały

Valentina zaczekaj!!!-krzyczał

On takze wsiadł do samochodu i ruszył za nimi chciał porozmawiac z kobietą którą kochał nie mógł bez niej życ

Przyspiesz musimy go zgubic,zaczął za nami jechac-mówiła Valentina

A moze jednak z nim porozmawiac-rzekła Alma

Nie ma oczym wszystko jest jasne-powiedziała Valentina

Nagle dziewczynom zabrakło benzyny staneli

Cholera-zdenerwowała sie Valentina

Ernesto wyszedł z samochodu i podszedł do nich

Valentina musimy porozmawiac-powiedział







Odc.29

Zostaw mnie!-krzyczała

Nie!Musimy porozmawiac chce ci wszystko wytłumaczyc-mówił

Alma podeszła do nich

Ernesto prosze zostaw ją-prosiła

Nie,dopóki mnie nie wysłucha-powiedział

Dobrze,ale mnie puść-odrzekła

Ernesto usmiechnął się i puścił ją a ona nie czekajac na to co on zacznie mówic uderzyła go w czułe miejsce i uciekła a za nią pobiegła Alma

Cholera!-powiedział zwijając sie z bólu-Valentina!!!!

Rodrigo podszedł do Rebeci

Wreszcie sie spotykamy-zaczął

To straszne cie widziec po tylu latach-odparła

Zapomniałas o mnie?Chyba raczej nie-rzekł-Pewnie nawet zapomniałas o swojej córce

Valentina nie jest moją córką-powiedziała

Jest-powiedział-Jak matka moze wyrzekac sie własnego dziecka nie rozumiem ty nie masz serca

Posłuchaj-podeszła do niego-Valentina jest moim wrogiem bo kocha Ernesta ja tez go kocham i będę z nią walczyc o jego miłość

Twoje serce jest z lodu-powiedział-Jestes matką Valentiny dlaczego nią gardzisz?

Bo to takze twoja córka a ja cie nienawidze-powiedziała odchodząc

Valentina i ALma doleciały do sklepu Fabio ucieszył sei widząc Valentine jednak nie dawał tego po sobie poznac zrozumiał że własnie moze ją odzyskac...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:12:23 29-06-07    Temat postu:

Odc.30

Alberto siedział przed kosciołem podeszła do niego Sandra

To straszne co sie wydarzyło-powiedziała

Tak-odparł-Jak mój brat mógł sie załozyc o kobiete którą kocha

Pewnie jej nie kocha-rzekła-Ale my sie bardzo kochamy

Alberto spojrzał na Sandre potem na Eve która cały czas zerkała na Alberto

Tak-odparł-My sie bardzo kochamy

Kiedy sie pobiezemy w takim razie?-spytała

A kiedy chcesz?-spytał-Moze za miesiąc

Tak-odrzekła zaskoczona Sandra która myslała ze Alberto nadal będzie sie wymigiwał-Pasuje za miesiąc będziemy małżeństwem

Ernesto!!-krzyknęła Rebeca na widok Ernesta-Nic ci nie jest?

A co mi miałoby byc!-rzekł-Valentina uciekła nie chciała mnie wysłuchac

Alberto podszedł do brata

Powinienes dostac odemnie w pysk-powiedział-Jak mogłes sie zakładac o kobiete którą kochasz!

Zamkni się Alberto!-krzyknęła Rebeca-Mozemy sie modlic że do tego slubu nie doszło

Ernesto spojrzał na macoche

Nie poznaje cie,przeciez ją lubiałas-powiedział

Robiłam to dla ciebie,ale Valentina nie była z naszej klasy-odrzekła

Nikt mnie nie rozumie!-krzyknął Ernesto wbiegł do samochodu i odjechał

No zróbże cos!-mówiła Rebeca-Nie pozwól mu odjechac

Niech robi co chce-rzekł Alberto-A ty mogłabys nie okazywac swojej miłości bo Ernesto i tak z tobą nie będzie

Rebeca spojrzała na Alberta i odeszła nie chciała z nim rozmawiac...







Odc.31

Jak sie czujesz?-spytał Fabio podając cherbate Valentinie i Almie

Strasznie-odparła-Ernesto mnie oszukał,a ciebie jest mi zal wybacz mi

Nie ma o czym mówic,zrozumiałas swój błąd to jest najważniejsze-powiedział

Tylko ty mnie kochałes szczerze i prawdziwie-Valentina przytuliła się do niego

Nadal cie kocham-powiedział

Valentina spojrzała na Fabia

To ozeń sie ze mną-powiedziała

Valentina nie decyduj pochopnie-prosiła Alma

Valentina spojrząła na przyjaciółke

To swiadoma decyzja,Fabio mnie kocha-odparła-Chce mu sie odwdzięczyc za tą miłość

Ożenie sie z tobą kiedy zechcesz-powiedział

Teraz jedźmy do koscioła-powiedziała

Fabio usmiechnął się

Dobrze chocmy-powiedział

Ernesto dojechał do mieszkania Isabeli sam nie wiedział czemu ona stała przed budynkiem i zauwazyła go

Witaj-przywitała sie wsiadając-Cos sie stało?

Wiele rzeczy-powiedział

Biedaku źle wyglądasz-rzekła

Ernesto spojrzał na ISabele i nie tracąc juz nic zaczął ją całowac ona tylko na to czekała...







Odc.32

Jednak Ernesto szybko opamiętał sie i odepchnął Isabele

Nie,wybacz to błąd-powiedział

Nie prawda-rzekła-My sie kochamy

Co ty wygadujesz-powiedział-Kocham Valentine i musze jej wytłumaczyc że...

Jestem w ciąży-powiedziała-Będziemy mieli dziecko

Ernesto spojrzał na Isabele wzrokiem morderczym był wsciekły i nie mógł zrozumiec czemu świat tak szybko sie wali

Nie to nie mozliwe-powiedział

A jednak zostaniesz ojcem-powiedziała

A w kosciele...

Fabio i Valentina staneli na slubnym kobiercu

Fabio czy biezesz sobie za zone Valentine i przysięgasz jej miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?-spytał

Tak,biore-odrzekł

Valentina czy biezesz sobie za męza Fabia i przysięgasz mu miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz go az do smierci?-spytał

Valentina spojrzała na Fabia była przerazona kochała Ernesta a stał przed nią Fabio przez dłuższą chwile się wachała

Tak,biore-odpowiedziała

Ogłaszam was męzem i zoną-ogłosił ksiądz-Fabio mozesz pocałowac zone

Oboje odwrócili się twarzą do siebie.Valentinie łzy leciały po policzkach

Teraz jestes moją żoną-pomyslał Fabio-Zawsze nią będziesz nigdy cie nie zostawie i nigdy nie pozwole ci odejść

Zawsze będzie cie kochała Ernesto nic tego nie zmieni-pomyslała Valentina

Fabio i Valentina przypieczetowali swoje małżeństwo gorącym pocałunkiem...







Odc.33
A na hacjendzie...
Alberto przebierał sie kiedy weszła Eva
i zamkneła drzwi
Co ty robisz?-zapytał
Ona bez słowa zblizała sie do niego
Eva...-ona szybko zaczełą go namietnie całować
Nie igraj sobie z moimi uczuciami-odepchnął ją-Kocham cię a ty chcesz tylko seksu
Alberto...nic nie mów-prosiła-Kochaj sie ze mną
Nie!-powiedział-Pragne cie,ale wiem ze mnie nie kochasz
I co z tego?Na miłość Boską-denerwowała sie-Przeciez mozemy sie zabawić
Żenie się z Sandrą-wyznał-I wyjeżdżam do Londynu
No to spędź ze mną wieczór kawalerski-usmiechnełą się
Nie,nigdy więcej-powidział-Wyjdź prosze
Nie wiesz co tracisz-rzekła
Seks nie tylko sie liczy,bo liczy sie takze miłość a tobie tylko...
Jestem takze człowiekiem! Myslisz ze nie mam serca-denerwowaa się
Mam serce i to wielkie moje serce cie kocha!!
Sama nie mogła w to uwierzyc ze w końcu to powiedziała
czuła wielką ulge
Kochasz mnie?-rzekł zaskoczony
Tak,kocham cię bałam sie to powiedziec ale juz moge ci to powiedziec tak
kocham cie kocham i to bardzo-mówiła przytulajac sie do niego
On z trudem ją odsunął
Juz za późno,nie zranie Sandry-odpowiedział-Ożenie sie z nią
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:49:48 30-06-07    Temat postu:

Odc.34
Alberto...zastanów sie-prosiła Eva
Juz sie nad tym zastanawiałem-odparł Alberto-Czas wydorosleć
Jak chcesz-rzekła-Tylko bedziesz tego załował
I wyszła a na korytarzu spotkała Rebece
No prosze,co robiłas u Alberta w pokoju?-zapytała
Poszłam do niego po tabeltke od bólu głowy-skłamała
Nie rozsmieszaj mnie-powiedziała-Macie romans
Tak!-krzyknęła-I co z tego!
Zwariowałas,on zeni sie z Sandrą a ty nawet jej nie znasz moze pogrżyc
całą nasza rodzine-mówiła
Nie martw się,skończylismy nasz romans juz nigdy nie przespimy
sie ze sobą-i poszła
Idiotka-powiedziała Rebeca
Odwróciła się i szedł wreszcie Ernesto
Ernesto-usmiechneła się-Jak sie czujesz?
Wspaniale,narzeczona mysli o mnie jak najgorzej i rzuciła mnie przed
ołtarzem-powiedział
Oj,bedziesz jeszcze szczesliwy-mówiła-Nie z Valentiną to z inną
Sama nie wierzysz w to co mówisz-powiedział-Kocham Valentine
i będe ją kochał do końca życia
Wszedł do swojego pokoju i zamknął sie na klucz...







Odc.35
Valentina razem z Fabio wrócili do domu
Teraz jestes moją żoną-powiedział Fabio
Tylko na papierze-odpowiedziała
Fabio podszedł do niej
Jestes moją zoną-powtórzył
Valentina przestraszyła sie go i powoli oddalała
Czego sie boisz?-pytał
Twoj wzrok on...boje sie go-mówiła
I słusznie-podbiegł do niej-Zrobie teraz z tobą co chce
Fabio prosze puść mnie-zaczeła krzyczeć
Jak mogłas mnie zdradzic i to z takim łajdakiem-mówił-Jak mogłas
Kocham go-mówiła
To wybije ci go z głowy-zaczął ją całowac i obmacywać
Valentina płakała nikt nie mógł jej uratować...
Na hacjendzie zjawiła sie Sandra
Witam-rzekła-Przyjechałam do Alberta
Doprawdy-rzekła Eva-Nie wpadłabym na to
Czemu mnie nie lubisz?-zadała pytanie
Wiem czego chcesz,nie kochasz Alberta-odparła
No i?Co cie to obchodzi?-pytała
Pociąg to nie miłość-rzekła
A ty go kochasz?-zapyatła
Tak-odpowiedziała Eva-Kocham go
No to przykro mi musisz o nim zapomniec-powiedziała Sandra
To ty musisz o nim zapomniec Alberto mnie kocha
a w moich ramionach jest mu wspaniale-rzekła
Spaliscie ze sobą?-zapytała
Bingo-odpowiedziała-Ciao bella
I poszła do stajni Sandra wsciekła weszła do hacjendy







Odc.36
Alberto siedział w gabinecie przeglądał jakies papiery
weszła do niego wsciekła Sandra
Jak mogłes!-krzyczała-Ty draniu!
Co jest?-zapytał-Co sie stało?
Ty jeszcze sie pytasz zdrajco?-zapytała
Alberto domyslił sie ze Sandra wie o jego romansie
Sandra ja ci to...-zaczął lecz ona mu przerwała
Jestes zdrajcą!-krzyczała-Romansowałes z Evą!
Sandra zaraz ci to wszystko wyjasnie,zerwałem juz z Evą
i ty i ja mozemy sie pobrać-mówił
Teraz to juz musimy-powiedział-Jesli sie ze mną nie ozenisz powiem
wszystkim o twojej zdradzie
Ozenie się z tobą-powiedział
To dobrze,nasz slub odbedzie sie w tym tygodniu-powiedziała
Co?Jak to?-pytał-Ale miał byc za...
Wiem kiedy miał byc,ale jesli sie ze mną nie ozenisz w tą sobote
nie tylko twoja rodzina dowie sie o zdradzie,ale cały świat dowie się
że Alberto Moreno zdradził mnie Sandre Ripetti z jakąś Evą
Obiecuje że ozenie sie z tobą-Alberto znalazł sie w pułapce musiał ozenic sie z Evą
Fabio zgwałcił Valentine on czuł sie zadowolony spał w łóżku
a biedna Valentina płakała czuła sie brudna poszła pod prysznica
i zaczeła myc całe swoje ciało płakała i czuła sie zeszmacona
Boże-krzyczała-Dlaczego mi to zrobiłes!Dlaczego!Nienawidze Fabia
nienawidze całej siebie nienawidze całego świata
Czuła ze jej życie wogole juz straciła sens...







Odc.37
Dwa dni później...
Ernesto siedział w ogrodzie spoglądając na rzeke
podeszła do niego Rebeca
Co taki zamyslony?-zapytała
Od dwuch dni byłbym męzem Valentiny-powiedział-Bylibysmy teraz razem szczesliwi w Madrycie
Oj nie mysl juz o niej twoje serce pokocha inną-mówiąc inną miała na mysli siebie
Nie,nigdy juz sie nie zakocham-odparł-Teraz musze sie ozenic bez miłości
O czym ty mówisz?-zapytała
Żenie sie za miesiac z Isabelą-odparł-Jest w ciąży ze mną
Rebeca nie mogła uwierzyc w to co usłyszała choc wiedziała że Ernesto
weźmie na siebie odpowiedzialnosc jednak nie chciałą niczego zepsuc
i szybko oddaliła sie od Ernesta...
Valentina siedziala w parku ze swoją przyjaciółką Almą
Nawet nie wiesz jak sie czuje-mówiła Valentina-Fabio to najgorszy typ jakiego spotkałam ale musze z nim byc to mój mąż
Musze ci o czyms powiedziec nie potrafie tego ukrywac-powiedziała Alma
Co sie stało?-zapyała Valentina
Chodzi o mojego faceta-odparła ALma
Cos ci zrobił?-zapytała Valentina
Chce ci powiedziec kto to jest-odrzekła Alma
No to kim jest twój facet?-Valentina spojrzała na przyjaciółke
Moim facetem jest...twój ojciec-odrzekła Alma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:50:18 01-07-07    Temat postu:

Odc.38
Co!-krzykneła Valentina-Ty i mój ojciec! To żart!
Kochamy sie i chciałam zebys wiedziałas twój ojciec i ja...-lecz Valentina jej przerwała
Brzydze sie tobą i moją ojcem brzydze sie wami-powiedziała-Ty moj anajlepsza przyjaciółka i mój ojciec jak mogłam byc taka głupia i ci wierzyć najpierw Ernesto potem Fabio a teraz ty i mój ojciec!
Kocham twojego ojca-rzekła-Oboje sie kochamy
Valentina jej jednak nie słuchała i szybko poszła nie chciała słuchac juz nikogo
postanowiła ze nikt wiecej jej nie okłamie i nie upokorzy postanowiła się zmienić
i nie byc taką słodką i naiwną idiotką jak dawniej...
Rok później...
Eva wyjechała do Las Vegas lubiała hazard i dzieki niemu postanowiła zapomniec
o Alberto który od roku był mezem Sandry i spełniał wszystkie jej zachcianki, Gonzalo nadal był wolny ale jego serce było juz zajete kochał Alme.
Rodrigo ozenił sie z Almą bo oboje bardzo byli w sobie zakochani,Ernesto ozenił sie z Isabelą i mieli uroczą córke dali jej na imie...Valentina bo tak chciała Isabela
Valentina nadal była żoną Fabia ale nie bała go tak samo jak kiedys.Nadal jednak teskniła za Ernestem swoją jedyną miłością własnie była w centrum handlowym ze swoim przyjacielem-Diego
Tylko ty jestes prawdziwy-rzekła Valentina
Oboje mamy złamane serca-odparł Diego
Ty jeszcze sie zakochasz-poweidzałaa
Zawsze bede kochał tylko Gonzala-móił Diego
No cóż Gonzalo kocha Alme-odparła
Niestety-Diego spojrzał przed siebie-Uważaj nie odwracaj się
Co sie stało?-zapytała
Jest tam twój ksiąze-powiedział-Ernesto Moreno
Ona odwrociła się po roku zobaczyła go ale nie był sam
był z córką,ale i tak ucieszyła sie ze go widzi....


Piosenka do tego momentu
DeMono-Bo dzis juz nie ma nas








Odc.39
Co teraz?-zapyał Diego
Nie wiem tak musiało byc widocznie tak chce los-powiedziała Valentina
Jednak Ernesto nie zauwazył Valentiny bawił sie z małą kochał ją bardzo
i nadal nie wiedział ze to nie jest jego córka...
Isabela rozmawiała z bratem
Ciąża była wymyslona a okazała sie prawdziwa-usmiechnął sie Mauricio
Tak,ja zawsze mam szczesice-rzekła Isabela
Kto jest ojcem dziecka?-zapytał Mauricio
Isabela usmiechneła się
Domysl się-powiedziała
No nie wiem-mówił-No raczej nie Ernesto
Diego Sanches-powiedziała-Kiedys tańczył w nocnych klubach przespałąm sie
z nim kilka razy no i wyjechał z tego co wiem
Nie znam gościa-odparł Mauricio
W hacjendzie...
Rebeca witała sie z Evą
Cudownie ze wróciłas-powiedziałą Rebeca
Ja tez sie ciesze-odparła Eva
Z hacjendy wyszła Sandra
Prosze prosze Eva Robleto-powiedziała
Tez miło cie widziec-rzekła Eva
Rebeco wychodze do miasta bede za jakies 2 lub 3h-Sandra wsiadła do samochodu i pojechała
Jesli chcesz przywitac sie z Alberto to jest w stajni-powiedziała nieprzyjemnie Rebeca i poszła do hacjendy
Eva poszła na tyły zastała lezacego na sianie Alberta
długo mu sie tak przyglądała...








Odc.40
Podeszła do niego czuła jego zapach
on otworzył jedno oko potem je zamknął i natychmiast wstał
Eva-powiedział-Co tu robisz?
Przyjechałam na wakacje-odparła-Co słychac?
Wszystko wporządku-usmiechnął sie-A u ciebie?
Tez dobrze tylko że...tesknie za tobą-powiedziała-Za twoim ciałem pocałunkami twoim ciepłem
Eva prosze cie-powiedział
Wiem ze jestes zonaty-rzekła-Ja nadal cie kocham
My to juz przeszłość daleka przeszłość-odpowiedział
Wiem,ale powiedz mi czy nadal mnie kochasz-prosiła-Chce to wiedziec
A co zrobisz jesli powiem ci ze nigdy o tobie nie zapomniełem-spojrzał jej woczy-Nigdy cie nie przestałem kochac
Valentina wyszła własnie z centrum szukała cos w swojej torebce
zderzyła sie z Ernesto spojrzeli sobie w oczy
Valentina-powiedział cichym głosem
Witaj Ernesto-powiedziała ukrywając szczescie ze go widzi
Nie moge uwierzyc ze cie widzie-rzekł-Co u ciebie?
Wszystko dobrze-spojrzała na małą dziewczynke-Czesc słoneczko
Ona schowała sie za spodniami Ernesta
Jest cudowna-powiedziała Valentina
To prawda-wziął ją na rece-Ma na imie Valentina
Wspaniale-ucieszyła się-Tak samo jak ja
Ty tez masz na imie Valentina?-zapytała dziewczynka
Tak-powiedziała-Wybaczcie spiesze sie
Spotkamy sie jeszcze?-zapytał
Moze kiedys-wsiadła do saochodu i odjechała








Odc.41
Ona jechała wsamochodzie mysląc o Ernesto
Jest nadal taki przystojny-pomyslała-Ale nigdy juz nie bedziemy razem
jestem tego pewna
Gonzalo chodził po parkuostatnio lubiał sam chodzic i to po pieknym parku
na ławce zauważył Alme podszedł doniej
Witja-powiedział
Ona na niego spojrzała i usmiechneła isę
Czesc Gonzalo-rzekła
Co tu robisz?-zapytał
Pokłucilam sie z Rodrigo-odparła
O co?-przysiadł się
Nie rozumie mnie,wczoraj chciałam isc potańczyc na dyskoteke to mi zabronił jakbym była jego córką a nie żoną-rzekła-Coraz czesciej dostzegam jak bardzo sie różnimy czuje sie bardziej jak córka niż żona
Dlatego nie wiąze sie ze starszymi kobietami-usmiechnął sie Gonzalo
Wiesz,żałuje że nie wyszłam za ciebie-rzekła
A on spojrzał na nią
Mozna jeszcze wszysto naprawic-owiedział
Nadal mnie kochasz?-zapytała
Jak nikogo nigdy-odrzekł
Alma usmiechneła się i dotkneła jego reki
bez słowa wstała i szybkim krokiem odeszła
Gonzalo zaczął czućże jest dla niego jakaś szansa...
Fabio spotkał sie z Isabelą
Witaj złota rybko-powiedział
Uchlałes sie-rzekła-O czym chciałes rozmawiac?
Chce 30tys-rzekł
Dostałes-odparła
Chce wiecej-powiedział
Nie dam ci-rzekła
W takim razie wszyscy dowiedzą sie ze mała jest synem tego geja Diega Sanchesa-odparł
Nie odwazysz sie durniu-Isabela zdenerwowała sie
A przekonamy sie-Fabio postawił ją pod scianą Isabele coraz bardziej wkurzał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:07:28 02-07-07    Temat postu:

Odc.42
Nie zrobisz tego draniu-powiedziała przerazona
Zrobie wszystko-rzekł-Bo mam dość tej sytuacji
Przeciez jestes z Valentiną czego jeszcze chcesz-pytała
Chce forsy!-krzyknął
Nie dam Ci-powiedziała pewnym i stanowczym głosem-Nie dostaniesz pieniedzy!
Pod drzwi podszedł Gonzalo który chciał pogadac z bratem,przypadkiem
usłyszał kłótnie Fabia z Isabelą
Nikt Ci nie uwierzy-mówiła-Dla tego nie dam Ci tych pieniedzy
W takim razie zobaczymy komu uwierzy Ernesto,są jeszcze badania DNA-mówił
Nie odwazysz sie-czuła ze przegrywa bitwe
Chce 30tys-mówił-Jesli nie,to dowie sie ze mała Valentina nie jest jego córką!
Kiedy Gonzalo to usłyszał odszedł od drzwi i wybiegł z bloku
przed nim natknął sie na Ernesta z małą
Gonza fajnie cie widziec-powiedział
Ciebie też-odpowiedział-Musze Ci o czyms powiedziec
O czym?-pytał
Gonzalo spojrzał na małą Valentine
Ale mała nie moze tego słyszec-powiedział
Dobrze,Valentina idź na góre i powiedz mamie ze zaraz przyjde-powiedział
Dobrze-i poszła na góre
Co jest?-zapytał Ernesto-Co jest takiego waznego?
Usłyszałem kłótnie Isabeli z męzem Valentiny-odparł
Co?Jak to sie kłucili?Czy cos on jej zrobił?-pytał zatroskany
Wrecz przeciwnie,Ernesto musisz o tym wiedziec-rzekł
Mów wreszcie-denerwował się
Fabio zarządał od Isabeli 30tysiecy za milczenie-powiedział
Za jakie milczenie?Gonzalo powiedz wreszcie bo mnie zaczynasz denerwowac
Valentina nie jest twoją córką!-wreszcie powiedział
Wiadomosć ta wstrząsneła Ernestem,nigdy tego nie podejżewał
kochał Valentine...






Odc.43
Jak to?To czyją córką jest Valentina?-pytał
Nie wiem-odparł
Kłamiesz,ona jest moją córką!-zdenerwował się
Istnieją badania DNA mozesz sprawdzic czy Cie okłamuje-mówił
Valentina wychodząc z centrum handlowego zderzyła sie z Almą
Wybacz-powiedziała Alma
to mi wybacz nie zauwazyłam Cię-odparła Valentina zbierając swoje zakupy
Co u Ciebie?-zapytała
Dobrze-odparła Valentina-A u mojego ojca?
Teskni za tobą,ja równiesz-rzekła
Pójde juz,spiesze się-i chciała isc lecz Alma ją powstrzymała
Twój ojciec jest umierający-powiedziała
Valentina odwróciła i spojrzała na była przyjaciółke
była tym przerazona
Jest w szpitalu?-wymamrotała
Tak,nie chciał zebys o tym wiedziała ale musiałam ci o tym powiedzieć
a takze chce zebys wiedziała ze...rozwodzimy się-powiedziała
Teraz jak jest chory ty go zostawiasz!Jestes nieodpowiedzialna!-krzyczała
Taka była nasza decyzja,Rodrigo wie ze go nie kochasz-odparła
Co?Nic juz z tego nie rozumiem,przeciez mówiłas ze go kochasz i wyszłas
za niego z miłości-Valentina miałą metlik w głowie
Kiedys go kochałam,ale juz nie,moja miłość do Rodriga mineła
kocham Gonzala Moreno-wyznała-Gonzalo jest miłością mojego życia







Odc.44
Kilka godzin później...
U Gonzala była Rebeca
Dziwne ze przyszłas-powiedział-Nigdy Cie nie obchodziłem
Przyszłam upewnic sie czy mimo twojego stanu nie wyznasz prawdy Valentinie-powiedziała
Boisz sie ze cie znienawidzi?-zapytał-Czy moze tak dla twojej wygody
Valentina usłyszała głosy dobiegające z sali ojca postanowiła nie wchodzic
tylko przysłuchiwac sie tym słowom
Jak zawsze głupi-rozesmiała sie Rebeca-Oczywiscie zeby nikt z prasy sie nie dowiedział a tym bardziej Ernesto
A co ma do tego Ernesto?-zapytał
Kocham go,zamierzam go zdobyc-mówiła
Nigdy sie nie zmienisz Rebeco,jednak Ernesto jest żonaty i ma dziecko-mówił
Ta mała nie jest jego córką-wyznała-To córka tego geja Diega Sanchesa
Ernesto nigdy z nią nie spał nigdy nie zdradził twojej córki
Naszej córki-poprawił ją
Ona jest twoją córką Rodrigo,nigdy nie nazwe jej moją córką-i wtedy weszła zapłakana Valentina
Valentina-wyszeptał Rodrigo
Valentina spojrzała na Rebece
Wiec to ty jestes moją matką-mówiła zapłakana-Ty fałszywa krowo!
Pochamuj się-rzekła Rebeca
Nienawidze cie!Nienawidze!Zniszczyłas mi życie myslałam ze moja matka była dobrą osobą i ze umarła moje wyobrazenie o niej zniszczyłas!Nienawidze Cię!
Oboje was nienawidze!-i wybiegła
Córeczko!-zaczął krzyczec Rodrigo-Valentina!
Lecz ona nie wracała a Rodrigo nagle miał dziwne duszności...







Odc.45
Co ci jest?-zapytala Rebeca
Wezwij lekarza-powiedział Rodrigo-Błagam Cię
Rebeca zaczeła naciskac przycisk który wołał pielegniarke
Alma czekała na Valentine przed szpitalem
która wybiegła z płaczem
Co sie stało?-zapytała
Nie potrzebnie tu przyszłam-mówiła-Chce z tąd jak najszybciej odjechac
Powiedz mi co sie stało
Dobrze powiem ci-spojrzała na Alme-Rebeca Martinez-Moreno macocha
Ernesta jest...moją matką
Co!-Alma nie mogła w to uwierzyc-Powiedziała ci?
Usłyszałam ich rozmowe,wiem tez ze córka Isabeli nie jest córką Ernesta
tylko Diega Sanches-mówiła
Boże,ale sie wszystko poplątało-powiedziała Alma
Własnie ze sie wszystko odplątało-rzekła-Musze z tąd jak najszybciej odejść
Jade z tobą,nie mozesz byc sama-i kiedy chciały wejsc do samochodu
głos Rebeci ich zatrzymał
Valentina!-krzyknęła
Ona sie odwróciła
Czego pani chce?-zapytała
Chce porozmawiac-odparła
Zniszczyła mi pani życie-rzekła-Opusciła mnie pani opusciła mego ojca
nie chciała sie przyznac ze jest moją matką
Nigdy nie chciałam byc matka,chciałam usunac ciąże,ale Rodrigo poprosił
zebym nie usuwała wiec oddałam mu ciebie,i nie załuje nie chciałabym miec
takiej córki jak ty-powiedziała
Słowa te bardzo zabolały Valentine,chociaz nie kochała Rebeci to jednak ona była jej matką...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:51:50 04-07-07    Temat postu:

Odc.46
Ernesto siedział przed telewizorem myslac o tym co powiedział mu Gonzalo
z przemysleń wyrwała go Isabela siadając mu na kolanach
Czemu sie nie oddzywasz?-zapytała-Jestes taki zamyslony
Cos sie stało?-zapytał
Nic,to raczej ja powinnam o to zapytac-rzekła
O co?-zapytał
No co sie stało-powiedziała
Nic,zmeczony jestem,przejde sie-i wstał
A ja?Mam siedziec sama w domu?-mówiła
Nie sama,jest Valentinita-i wyszedł
Alma i Valentina były w parku
Juz lepiej?-zapytała Alma
Przekonałąm sie jaką mam matke-odparła Valentina-Postaram sie zeby to tak bardzo nie bolało,musze byc silna
Wiem ze juz nigdy nie bedziemy przyjaciółkami ale wiedz ze mozesz na mnie
liczyc-powiedziała
Dziekuje-przytuliła Alme-Dziekuje Ci za wszystko
Zadzwoniła komórka Almy
Halo-odebrała
Mówi doktor Ramirez-rzekł
Cos sie stało doktorze?-zapytała Alma
Chodzi o pani męza,don Rodrigo przedchwilą zmarł-odpowiedział lekarz
Co!O Boże-powiedziała załamana
Co sie stało?-zapytała Valentina ocierając łzy
Rodrigo...własnie zmarł-odpowiedziała
Tylko nie to!-Valentina pobiegła w kierunku szpitala
Valentina!-Alma pobiegła za nią







Odc.47
Alberto rozmawiał z Gonzalo
Obaj jestesmy nieszczesliwie zakochani-powiedział Alberto
Ja nadal mam nadzieje ze Alma rozwiedzie sie z Rodrigo i bedziemy razem
Ja nie bede z Evą jestem zonaty z Sandrą-rzekł
Skoro o niej mowa,to jak wam sie układa?
Sandra zaczyna mnie denerwować na kazdym kroku okazuje swoją zazdrość
i wogole
Usłyszeli dźwiek telefonu,odebrał Gonzalo
Halo
Czesc,tu Alma
Witaj,co słychac?
Oh Gonzalo,stało sie cos strasznego
Co takiego?
Umarł Rodrigo umarł mój mąż
Gonzalo spojrzał na Alberta
Boże,strasznie mi przykro
Potrzebuje Cie,przyjedź do szpitala LA BOCA
Dobrze,bede trzymaj sie-rozłączył sie
Co jest?
Umarł mąż Almy i ojciec Valentiny
To straszne
Jade tam-i wybiegł z hacjendy








Odc.48
Tydzień później...
Odbywał sie pogrzeb Rodriga wszyscy na nim byli
z daleka obserowałą wszystkich Rebeca która przezyła smierć Rodriga
podeszła do niej Eva
Kochałas go-powiedziała
Skąd Ci to przyszło do głowy-rzekła Rebeca ocierajac łzy
Nie chcesz sie do tego przyznac ale tak własnie jest,kochałas go
zrozum wreszcie ze nie kochasz Ernesta,to tylko obsesja-mówiła
A czy ty kochasz Alberta?-zapytała
Tak,z całego serca,pragne z nim byc-mówiła-Rebeco,Valentina to twoja córka
pozwól jej byc szczesliwą wiem ze bardzo ją kochasz
Rebeca spojrzała na Eve
Potrafisz przejzec ludzką dusze na wylot-powiedziała
Eva usmiechneła się
Valentina Ci wybaczy jestes jej matką-rzekła
Nie chciałam sie do tego przyznac jak bardzo kocham moją córke
dlaczego musiałąm to zrozumiec własnie po smierci Rodriga?Dlaczego?-pyała
Zawsze musi sie cos złego zeby człowiek zrozumiał to co czuje
kazdy swój błąd-powiedziała Eva-Pójde juz,a ty pogadaj z Valentiną musisz jej wiele wyjasnic
Eva odwróciła sie
Dziekuje-usłyszała głos Rebeci
Eva usmiechneła sie do siebie i odeszła







Odc.49
Ernesto odebrał wyniki DNA
I co?-zapytał Gonzalo-Miałem racje?
Ernesto spojrzał na brata ze łzami w oczach
Tak,Valentina nie jest moją córką-usiadł zrezygnowany-Nie jest moją córką
Powinienes sie cieszyc-rzekł Gonzalo-Nie jestes ojcem tej małej!
Kocham ją jak córke!-krzyknął-Nie potrafie...nie chce przestac byc jej ojcem
Kobieta lat 34 i mężyczna lat 35-usłyszeli głos lekarza-Isabela i Mauro Reyes
Ernesto podbiegł do lekarza
Co sie stąło?-zapytał-To moja żona i jej brat
Mieli wypadek musimy ich natychmiast operowac-rzekł lekarz
Była tam mała dziewczynka?Roczek-mówił
Nie,byli sami-powiedział-Przepraszam ale spieszymy się
Wjechali na sale operacyjną
Boże-powiedział Ernesto
Spokojnie,mała pewnie jest z Alberto-powiedział Gonzalo
Pojedź do domu i przekonaj sie z kim jest Valentina ja tu zostane-powiedział
Dobrze-i Goznalo wyszedł
Skończył sie pogrzeb,kiedy Valentina wyszła z kaplicy w towarzystwie Diega
zatrzymała sie przed Rebecą
Czego pani chce?-zapytała
Chce porozmawiac-rzekła
NIe mamy o czym-rzekła
Jestem twoją matką-odparła
Doprawdy?Dopiero teraz pani to zrozumiała?A 30lat temu nie chciała mnie pani-mówiła
Prosze Cie porozmawiajmy-prosiła
Nie!Nie chce z panią rozmawiać nienawidze pani z całego serca słyszy pani nienawidze!-krzyczała







Odc.50
Masz prawo mnie nienawidzic-mówiła Rebeca ze łzami w oczach-Ale błagam Cie wysłuchaj mnie
Nie!Nie dam sie manipulować,przez te wszystkie lata myslałam ze moja matka była dobrą i uczciwą kobietą a okazała sie zwykłą...prosze już iść nie chce pani ani widziec ani słyszeć nie zasługuje pani na miano matki dobrze ze nie miałą pani wiecej dzieci
Valentina odwróciłą sie do niej plecami
Pogadaj z matką-powiedział Diego
Nie-spojrzała na Diega-Ona nie jest tego warta
Rebeca zrozumiała ze Valentina jej nie wybaczy postanowiła nie nalegać
wsiadła do samochodu była zapłakana,nagle wyjechała na droge i stało sie,tir
który jechał uderzył w nią,Valentina słysząc ten okropny trzask odwróciła się
Mamo!!!!!!!-krzykneła
Podbiegła razem z Diego do niej,Rebeca miała zakrwawioną głowe która była oparta na fotelu
Mamo nie umieraj błagam Cie,pomoge Ci-mówiła
Umieram-powiedziała
Nie pozwole Ci umrzec-rzekła
Wybacz mi wszystkie krzywdy które Ci wyrządziłam,ale byłam zaslepiona
nie widziałam twojej dobroci nie widziałam nic poza własnym nosem-mówiła
Wybaczam Ci wszystko,tylko błagam nie zostawiaj mnie mamo nie teraz!-Valentina nie chciała stracic matki,straciła ojca i to jej wystarczyło,dotkneła jej
zakrwawionej ręki pocałowała jej reke i dotkneła do swojej twarzy
Niech cię Bóg błogosławi córeczko-i umarła
Nie!!!!!!!!!!!!!Mamo nie zostawiaj mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!-płakała wtulona do niezyjącej juz matki nie mogła przebolec to ze jej matka nie zyje ze po raz kolejny ją utraciła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin