Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Prawo Miłości"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
*Kate*_xD
King kong
King kong


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 2340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LiVeRpOoL
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:10:33 04-04-07    Temat postu:

no to czekam do jutra xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:54:09 05-04-07    Temat postu:

Jeszcze raz przepraszam ze długo nie pisałam. Oto 21 odcinek



Odcinek 21

Daniela przyjechała do Jaquelin wcześniej niż się umówiły, ponieważ Carmen zabrała Isabell do zoo. Miała już wchodzić do domu przyjaciółki kiedy z niego wyparowała Lorena. Nic nie powiedziała, wsiadła do swojego samochodu i odjechała z piskiem opon. Daniele bardzo zdziwiło zachowanie dziewczyny... Weszła do domu gdyz drzwi były otwarte, weszła do salonu i zobaczyła całą zakrwawioną Jaquelin. Od razu do niej podbiegła, była nie przytomna. Daniela szybko zadzwoniła po karetke. Zaraz po zakończeniu rozmowy, wykręciła numer Miguela:
-Halo?-odezwał się.
-Miguel bądz jak najszybciej w szpitalu!
-Coś ci się stało?
-Nie mnie........Jaqauelin
-Co???? Zaraz jadę. Wtedy do domu weszli sanitariusze i zabrali Jaquelin. Daniela pojechała zaraz za karetką swoim samochodem...
*******************************************************
Martha wybaczyła mężowi zdradę, bardzo go kochała i uważała że ostatnie miesiące spędzone osobo były dla ich zawiązku stracone.
Oboje postanowili że po porodzie zamieszkają we wspólnym domu z dziećmi.
-Jak byś chciała nazwać nasze dziecko?-zapytał szczęśliwy przyszły tatuś.
-To dziewczynka....
-Może Gabriela?-zaproponował
-Wiesz ja myślę że do Sebastiana pasowała by Ana?
-Ana?....Podoba mi się..
-To będziemy mieć Ane i Sebastiana.-pocałowała go w policzek.
******************************************************
Lorena jechała samochodem z dużą prędkością, sama nie wiedziała do kąd zmierza. Postanowiła po chwili że musi pojechać na lotnisko i wtedy odleci do Europy.

W szpitalu.......
Miguel czekał na środku korytarza. Nagle podbiegła do niego Daniela.
-Co z nią?-zapytał ze łzami w oczach. Daniela mocno go przytuliła.
-Teraz ją operują....-płakała
-Jak to się stało?
-Obawiam się że spadła za schodów. Przytuliła go mocniej i razem poszli pod salę operacyjną. Wtedy zadzwonił telefon.
-Tak?-zapytała Daniela
-Piękna co ci jest? Słyszę ze płaczesz?-dopytywał się Diego.
-Bo....bo...Jaquelin spadła ze schodów, teraz ją operują....
-Zaraz będe w szpitalu. Rozłączył się. I wybiegł z firmy.
-Proszę przekazać rodzicom że dziesiaj nie wróce i żeby do mnie zadzwonili-powiedział sekretarce i w mgnieniu oka znalazł się w samochodzie.
-Tak słucham?-powiedział Dan Jose odbierając telefon.
-Jaquelin jest w szpitalu?
-Danielo! Jak to jest w szpitalu?
-Spadła ze schodów, teraz ją operują!
-Zaraz tam będe.
-Tato coś się stało? -zapytał Juan.
-Twoją siostrę operują, miała wypadek - spadła ze schodów.
-To jedzmy, na co czekamy!-powiedział Juan i obaj wyszli z biura. Daniela z Miguelem siedzieli na szpitalnym korytarzu. Diego od razu ich zauważył. Podszedł ucałował Danielę i poklepał Miguela po plecach. Zaraz po nim do szpitala weszli Don Jose i Juan oraz Andrea i Ricardo którzy dowiedzieli się o wszystkim od Jose.
******************************************************
Lorena pędziła samochodem przez autostradę. Była w szoku, cały czas myślała o tym że zabiła Jaquelin i jej dziecko.
-Teraz wyjadę, a potem wrócę i kiedy Miguel przejdzie przez żałobę będzie mój!!!!-mówiła sama do siebie.
-Co się tak włóczysz!!!!-krzyczała patrząc na samochód jadący przed nią. Próbując wyminąc, straciła panowanie nad kierownicą. Wypadła z drogi, czterokrotnie koziołkowała poczym dobiła do budynku........

Tymczasem w szpitalu...
Wszyscy siedzieli patrząc w drzwi sali operacyjnej. Wszyscy byli okropnie zdenerwowani... Wkońcu po pięciu godzinach od początku operacji, wyszedł lekarz. Miguel i Daniela jako pierwsi poderwali się i podeszli do lekarza.
-I co z nią panie doktorze?-zapytała Daniela,
-I co z naszym dzieckiem?-dodał Miguel.
-Na szczęście pani Garcia jest bardzo silna wytrzymała operację. Nie ma większych uszkodzeń wewnętrzych jest tylko trochę poobijana. A dziecko....


Zapraszam do komentowania!!! Z góry dziękuję WAM za komentarze i POZDRAWIAM***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia :D
King kong
King kong


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 2934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:00:07 05-04-07    Temat postu:

super odcinek czekam na kolejny bo jestem ciekawa co z dzieckiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natashaa
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kolumbia

PostWysłany: 14:56:50 05-04-07    Temat postu:

Super odcinek czekam na newik!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Paolcia*
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BeachLife

PostWysłany: 14:58:13 05-04-07    Temat postu:

Fajne odcinki, czekam na nowe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:54:14 05-04-07    Temat postu:

Jutro nowy odcinek, a już dziś zapraszam na moją nową telenowelę : "Jedna Twarz -Pięć Wcieleń" POZDROWIENIA***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katia
Detonator
Detonator


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: 23:09:16 05-04-07    Temat postu:

Super odcinek oby dziecko nic nie było!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:39:33 06-04-07    Temat postu:

Odcinek 22

-Na szczęście pani Garcia jest bardzo silna; wytrzymała operację. Nie ma większych uszkodzeń wewnętrznych jest tylko trochę poobijana. A dziecko na szczęście jest także bardzo silne i z wyników badań wynika że nic mu nie jest.-powiedział lekarz.
-Dzięki Bogu i Najświętszej Panience!-powiedziała szczęśliwa Daniela.
-Kiedy będę mógł ją zobaczyć?-zapytał Miguel.
-Pacjętka już się wybudziła, jest jednak bardzo zmęczona. Może pan wejść ale tylko na chwilę-powiedział lekarz po czym odszedł.
-No idź do niej!-ponaglała kuzyna Daniela. Miguel poszedł do sali.
-Witaj kochanie!-powiedział gdy zobaczył ukochaną.
-Cześć!-uśmiechnęła się choć przyszło jej to z trudnością.
-Jak się czujesz?
-Okropnie...
-Na szczęście nic poważnego wam nie jest!
-Tak się bałam że stracę dziecko-rozpłakała się.
-Kochanie nie płacz. Dziecko jest silne jak jego mamusia no i tatuś-uśmiechnął się.
-Pocałuj mnie-poprosiła. Miguel posłusznie wykonał zadanie.
-Powiedz, pamiętasz kto ci to zrobił?-zapytał zaciekawiony.
-Tak....to była Lorena Fernandez. Najpierw obrażała mnie i mówiła jakieś niewyobrażalne rzeczy o tobie. Pokłuciłyśmy się i wtedy ona mnie popchnęła...
-Już dobrze kochanie....-przytulił ją i po chwili odszedł gdyż wiedział że Jaquelin musi odpoczywać.
*************************************************************************
-I co, i co z nią, jak się czuje?????-wszyscy zasypywali Miguela pytaniami. Tylko Ricardo na boku rozmawiał przez telefon.
-Jaquelin i dziecko czują się dobrze..... To wszystko przez Lorene. To ona próbowała zabić moją przyszłą żonę i dziecko-powiedział wściekły Miguel patrząc na Andree i Ricarda.
-Nie mogę w to uwierzyć....-mówiła Andrea. Tak mi przykro...-dodała.
-Więc dlatego to zrobiła...-powiedział Ricardo.
-Co zrobiła? -zaciekawił się Don Jose.
-Miałem telefon że Lorena jadąc z nadmierną prędkością wypadła z drogi i miała poważny wypadek samochodowy-powiedział spokojnie.
-Co z nią?-zapytała rozżalona Andrea.
-Właśnie ją operują w sali operacyjnej na górze.
-To chodźmy tam! Jaquelin narazie nie można przeszkadzać-zaproponował Juan.
-Dobry pomysł-powiedziała Daniela chwytając kuzyna za rękę. Miguel wtedy poczuł że to może sprawiedliwe że Lorena miała wypadek.
Wszyscy czekali przed salą operacyjną. Wreszcie wyszedł z niej lekarz.
-I co panie doktorze?-podeszła do niego Andrea z Diegiem i Ricardem.
-To cud że pani Fernandez w ogóle przeżyła ten wypadek. Ma rozległe obrażenia wewnętrzne. Oraz już teraz wiemy że państwa córka będzie sparaliżowana...-oznajmił spokojnie lekarz.
-Nasza córeczka nie będzie chodziła?-zapytała przez łzy Andrea.
-Tak, niestety nic nie mogliśmy z tym zrobić. Państka córka ma bardzo duże szczęście że żyje. Bog trzymał ją w opiece.
-Czy to już ostateczność. Czy ona nigdy nie stanie o własnych nogach?-zapytał równie rozżalony Ricardo.
-Przykro mi...-powiedział lekarz po chwili odszedł.
-To straszne bardzo nam przykro-powiedzieli Daniela i Miguel.
**************************************************************************
Minęły dwa tygodnie.....
Przez te dwa tygodnie wiele się działo. Daniela rozpoczęła kampanię promującą kolekcję doni Andrey Fernandez. Bardzo ciężko pracowała, od rana do wieczora. Przy Isabell pomagała jej Carmen. Jaquelin wyszła dwa dni temu ze szpitala. W domu bardzo serdecznie przywitali ją rodzina i przyjaciele. Miguel z ukochaną ustalili że pobiorą się za dwa tygodnie. Lorena bardzo przeżywała swoją niepełnosprawność. Zrozumiała wiele rzeczy. I od razu przeprosiła za wszystko Miguela i Jaquelin. Po otrzymaniu od nich przebaczenia, postanowiała że nie będzie już nigdy więcej przeszkadzała ich miłości. Zaprzyjaźniła się z Danielą, która przekonała ją że życie może być piękne. Lore zaakceptowała to ze jest na wózku inwalidzkim. Choć przyszło jej to z wielką trudnością. Martha nadal leżała w szpitalu choć była już coraz bliżej rozwiązania. Pedro mieszkał już razem z synem w ich wspólnym domu.
Był piątek, wczesny poranek. Daniela właśnie żegnała się z córką, którą zabrała Carmen do szkoły muzycznej.
-To pa mamusiu!-ucaławała Danielę.
-Pa córeczko, tylko być grzeczna!
-Jasne-mała uśmiechnęła się.
-To Isa zostanie dzisiaj u mnie na noc, jutro zadzwonię i umówimy się o której z nią wrócę-dobrze?-zaproponowała Carmen.
-Dobrze Carmen!-ucałowała kobietę na pożegnanie.
Daniela poszła do kuchni po szklankę wody. Usłyszała jednak dzwonek do drzwi, pomyślała ze to napewno Isa czegoś zapomniała.
podbiegła do drzwi i automatycznie papatrzała w dół, na wysokość jej córki. To jednak nie była Isa. Daniela wyprostowała się.
-Piękna, nie musisz się przed mną ukłaniać!-zaśmiał się Diego.
-Bardzo śmieszne....A tak właściwie co ty tu robisz?
-Wpadłem, mogę wejść?-zapytał.
-Proszę!-zaprosiła go ruchem ręki.
-Napijesz się czegoś?-zapytała
-Nie dziękuję, prowadzę!!!-zaśmiał się.
-Nie miałam na myśli alkoholu...
-Wiem, a gdzie masz sypialnie?-zapytał
-Na górze a po co ci moja sypialnia?
-Chcę zobaczyć gdzie śpisz że zawsze jesteś taka wypoczęta.
-Na górze po lewej stronie.-odpowiedziała. Diego wbiegł po schodach. Trochę długo go nie było, więc Daniela postanowiła tam zajżeć.
Diego właśnie buszował w jej garderobie.
-A co ty robisz?-zapytała uśmiechając się.
-Pakuję cię!
-Pakujesz? Ale ja się nigdzie nie wybieram. Przykro mi...
-A właśnie że wyjeżdzasz... I to zaraz w towarzystkie przystojnego mężczyzny.
-Nie znam żadnego przystojnego mężczyzny-uśmiechnęła się. A tak na poważnie to co ty wymyśliłeś?
-Po pierwsze masz tego przystojnego mężczyznę przed sobą, a po drugie wyjeżdzamy za jakieś 10 minut. Więc może zrzuciłabyś ten szlafroczek i założyła jakieś wygodne wdzianko... Daniela nic nie odpowiedziała, po dłuższej chwili wyszła z łazienki. Ubrana w Jansy i błękitną bluzeczkę na ramiączkach. Do tego założyła dłuższy sweterek. Wychodząc zobaczyła Diega który siedział znudzony na walizce.
-Zawsze się zastanawiałem co kobietą zajmuje tyle czasu?
-Moze lepiej zebyś nie wiedział. Doszłam do wniosku ze nie mogę z tobą nigdzie jechać, dzisiaj pracuję....
-To się Piękna mylisz... Masz załatwione wolne, dlatego myślę ze powinniśmy już ruszać.
-Ty to wszystko zaplanowałeś?
-Jasne, a co myślałaś. Wtedy dał jej buziaka, wziął walizkę którą sam spakował. Chwycił ją za rękę i wyprowadził z mieszkania, zamknął je. Wtedy właśnie minęli Miguela, który patrzał na nich trochę zdziwiony.
-Co wy robicie?-zapytał
-On mnie porywa...-Diego zatkał Danieli usta i dodał. -Jedziemy na 3 dniową przejażdzke.
-Trzy dniową?-zapytała z przerażeniem Daniela. Co z Isą-pomyslała. Wtedy jakby Miguel czytał w jej myślach.
-Dobrze się baw!!! Ja się wszystkim zajmę-wtedy puścił do niej oczko. Daniela uśmiechnęła się.
-To cześć Miguel widzimy się za trzy dni-pożegnał się Diego.
-Pa kuzynie!-dodała Daniela. I razem z Diegiem weszła do windy. Po chwili odjechali........


Zapraszam do komentowania



Wesołych Świąt.
Zdrowia, szczęścia humoru dobrego,
a, przy tym wszystkim stołu bogatego.
Mokrego dyngusa, smacznego jajka.
I niech, te święta będą jak bajka...
********************************
WSZYSTKIM FORUMOWICZOM ŻYCZĘ WSPANIAŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH***



Ostatnio zmieniony przez Natka*** dnia 22:12:19 06-04-07, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 11558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Rebeldowni :P

PostWysłany: 20:40:36 06-04-07    Temat postu:

Super odcinki miałam zaległości bo miałam zwalony net ale juz nadrobiłam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia :D
King kong
King kong


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 2934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:59 06-04-07    Temat postu:

super odcinek zabawne było jak ją Diego pakował czekam na kolejne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce__
Idol
Idol


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Elite Way School:P

PostWysłany: 11:02:15 07-04-07    Temat postu:

Świetny odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:38:49 07-04-07    Temat postu:

Dziękuję za wszystkie komentarze


Odcinek 23

Diego i Daniela jechali już dłuższą chwilę. Wkońcu wyjechali z miasta i jechali autostradą.
-Gdzie ty mnie w ogóle wieziesz?-zapytała.
-Gdzieś gdzie napewno ci się spodoba..-powiedział tajemniczo.
-Dużo mi to mówi!-uśmiechnęła się...
Jaquelin właśnie przyszła do Miguela.
-Cześć kochanie!-powiedziała
-Witaj śliczna!
-Czy coś się dzisiaj wydarzyło, bo masz taki jakiś dziwny wyraz twarzy?-zapytała Miguel wziął ją za rękę i razem usiedli na sofie.
-Więc dzisiaj rano Daniela wyjechała z Diegiem...
-Żartujesz?
-Ani trochę!
-Myślisz ze on w stosunku do niej ma poważne plany?
-Myślę że tak, widać że jest w niej bardzo zakochany, prawie tak bardzo jak ja w tobie....
-Ty znowu zaczynasz.... A co z Isabell? Pojechała z nimi?
-Nie, dzisiaj mała nocuje u Carmen a od jutra ty i ja się nią zajmiemy!-zaproponował
-Dobry pomysł....A teraz ubieraj się bo idziemy na badania!
-Jakie badania?
-Dzisiaj mam USG! zapomniałeś?
-Nie no skąd...
-Jasne...Mam nadzieję ze dowiemy się jakiej płci jest nasze dzieciątko!
-Ja też mam taką nadzieję......
********************************************************
Nadeszło południe...
Diego skręcił z autostrady.
-O widze że dojażdzamy!-ucieszyła się Daniela.
-Nie, a niby czemu?-zapytał
-Skręciłeś z autostrady.....
-Tak, bo chcę cię bardziej uszczęśliwić i zrobimy małe zakupy...
-Zakupy!-Daniela przeciągnęła się. Po chwili dojechali do wielkiego Centrum Handlowego. Szli razem trzymając się za ręce. Dojechali na piętro gdzie były same sklepy z ubraniami.
-Więc Piękna pochodź po tych wszystkich sklepach i weź wszystko co ci się podoba...
-Wszystko?-uśmiechnęła się
-Nawet jeśli by to miały być całe sklepy. Zostawię cię samą i pojadę na górę pooglądać męskie ciuszki, ok?
-Jasne! Daniela dała mu buziaka w policzek i weszła do sklepu. Diego zaś w mgnieniu oka zjawił się na piętrze z męskimi ubraniami, gdzie kupił sporo rzeczy. Jednak najważniejszympunktem jego zakupów, okazało się piętro z wieczorowymi kreacjami. Dzięki bardzo miłym panią w obsłudze wybrał piękne suknie dla Danieli. Sam sprawił sobie garnitury i fraczek... Po tych zakupach zjechał windą na sam dół na parking. Schował zakupy do bagażnika i pobiegł na piętro gdzie była jego ukochana.
-I co wybrałaś?-zapytał widząc Danielę.
-Tu jest wszystko strasznie drogie... Diego spajżał na nią trzymała może ze trzy rzeczy.
-Mógłbym panią prosić!?-zawołał do pani z obsługi. Kobieta podeszła.
-Proszę nam polecić najlepsze ubrania dla tej pani!-powiedział wskazując na Danielę. W godzinę przeszli sklepy. Później Daniela udała się z "toną" ubrań do przymierzalni. Pomagała jej nadal pani z obsługi. Daniela co jakiś czas pokazywała w coraz to piękniejszych strojach. Po jakiś dwóch godzinach poszli do kasy. Diego zapłacił ogromny rachunek, jednak dla niego się to nie liczyło. Chciał by jego ukochana pięknie wyglądała zawsze i wszędzie. Spakowali wszystko do samochodu. I wyruszyli w dalszą drogę. Po długiej ciszy Daniela odezwała się.
-Głupio się czuję że wydałeś na mnie tak dużo pieniędzy....
-Piękna dla mnie to była ogromna przyjemność-powiedział. Wtedy chwycił jej rękę a ona się do niego przytuliła.
*******************************************************
Jaquelin i Miguel byli u ginekologa.
-No więc napewno będą państwo mieli.....córeczkę i...-powiedział lekarz
-Kochanie, urodzisz mi córkę nawet nie wiesz jak się cieszę-ucałował Jaquelin.
-Chciałbym dodać że będziecie mieli państwo syna...
-Jak to przecież miała być córka?-zapytała Jaquelin
-Tak, zgadza się. Bedzie i syn i córka. To bliźniaki!-oznajmił lekarz. Miguel i Jaquelin zaniemówili. Ich szczęscie sięgnęło zenitu.
-Kochanie będziemy mieli bliźniaki!-krzyknęła wkońcu Jaquelin. I przytuliła narzeczonego....
*************************************************
Diego i Daniela zjechali już dawno z autostrady. Jechali pustynnimi drogami, aż wkońcu po trochę górzystym terenie. Były tu piękne widoki. Jeziora, lasy, pola. Piękny zachód słońca towarzyszył im nieustannie. Daniela wychyliła się bardziej przez okno. Zauważyła domek. Bardzo ładny drewniany domek, który znajdował się jakieś 20 km przed nimi.
-Diego.....czy to tutaj?-zapytała zachwycona.
-Tak, Piękna. To właśnie do tego domu jedziemy!!! Daniela pacałowała go w policzek i nadal patrzała na śliczny domek. Po jakiś 10 minutach dojechali do niego. To był stary ale piękny dom. Miał jakieś 100 lat...
-To dom który dostałem od swojej prababki!-powiedział Diego.
-Tu jest cudownie!!!-krzyknęła ze szczęścia Daniela. Weszli do środka. Wszystko było urządzone w klasyczny i zabytkowy sposób. Stare meble, drewnaina podłoga, kominek... To wszystko było cudowne... Diego rozpalił ogień w kominku, potem przyniósł wlizki.
-Danielo chodz!-zawołał.Daniela poszła za nim na piętro domu.
-To będzie twoja sypialnia!-oznajmił otwierając drzwi pokoju. Stało tam zabytkowe łoże, szafa, toaletka, kufer, oraz regał. Było także stamtąd wyjście na taras który otaczał cały dom.
-Pięknie tu, dziękuję!-powiedziała. A ty gdzie będziesz spał?
-Ja w tym pokoju! Zawsze w nim śpię, od dziecka tylko w tym pokoju. Pokazał jej pokój. W zasadzie niczym się nie różnił od poprzedniego. Na półkach leżały jednak zabawki, różne modele, które należały do Diega.
-Rozgość się! A ja zacznę robić kolację!-powiedział i zszedł na dół do kuchni. Daniela weszła do swojego pokoju położyła w nim walizkę i zeszła na dół do kuchni. Razem zrobili pyszną kolację. Później oboje się przebrali. Daniela założyła krótką czarną sukienkę, a Diego czarną koszulę i spodnie. Jedli razem kolację, popijali wino. Czuli się ze sobą bardzo dobrze. Rozumieli się bez słów. Po kolacji Diego pozmywał. Daniela stała na tarasie. Wtedy on podszedł i pocałował ją namiętnie. Zaniósł na górę.
-To dobranoc!-powiedział
-Dobranoc!-odpowiedziała. Każde poszło do swojej sypialni.
Był już środek nocy...
Ani Daniela ani Diego nie potrafili zasnąć. Diego wstał i założył na siebie szlafrok. Wszedł do pokoju gdzie była Daniela. Ona słysząc go od razu się odwróciła.
-Nie zrobię niczego, czego nie będziesz chciała...-powiedział...


Zapraszam do KOMENTOWANIA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 11558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Rebeldowni :P

PostWysłany: 17:40:28 07-04-07    Temat postu:

siuper......kiedy newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia :D
King kong
King kong


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 2934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:42:29 07-04-07    Temat postu:

super odcinek czekam na kolejne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Kate*_xD
King kong
King kong


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 2340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LiVeRpOoL
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:00:44 07-04-07    Temat postu:

ekstra odcinek.... już nie mogę sie doczekać następnego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 9 z 87

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin