Telenowele

DulceMonia · Wysłany: 21:53:50 21-11-09 Temat postu:

Ja też

Dulcemogosia · Wysłany: 0:26:15 22-11-09 Temat postu:

Ajj dziekuję słoneczka

DulceMonia · Wysłany: 15:50:53 22-11-09 Temat postu:

Ale nie ma za co. Taką boską telke czyta się z przyjemnością.

Bolton_school · Wysłany: 21:48:53 22-11-09 Temat postu:

Lubisz pisać i poznawać ludzi? Zapraszam do nowo utworzonej szkoły dla trudnej młodzieży bolton-school.blog.onet.pl
Pokarz swoją złą naturę, wyzwól siebie
Zapraszam!

Dulcemogosia · Wysłany: 22:02:01 22-11-09 Temat postu:

Ty mnie człowieku nie denerwuj. Jak ja Ci pokażę swoją TRUDNĄ naturę to ani Tobie ani mi żadna szkoła nie pomoże xD

To się pośmiałam

Dziekuję DulceMonia za piękny komentarzyk :*

Przepraszam Was gwiazdeczki al enie dam rady napisać odcinka. Jutro napiszę

DulceMonia · Wysłany: 18:10:16 23-11-09 Temat postu:

Nieszkodzi.

Ważne, że będzie.

Fuzzi · Wysłany: 20:17:26 23-11-09 Temat postu:

Czekam Dulcemogosiu... xD

Dulcemogosia · Wysłany: 23:32:35 23-11-09 Temat postu:

Realidad
Jeszcze jeden odcinek do końca

Czerwonowłosa zerwała się z podłogi zakładając pośpiesznie bluzeczkę, którą zdążył z niej zdjąć szatyn. Pogładziła jeszcze ubranie i delikatnie się uśmiechnęła. Policzki paliły ją od wstydu. Oto stała przed nią jedna z najważniejszych osób w jej życiu i przyłapała ją na igraszkach z chłopakiem. No zapaść się pod ziemię to za mało.
- Przepraszam...- Powtórzyła gdyż cisza zaczęła ją powoli denerwować. Juan walczył ze swoimi emocjami. Na początek był wściekły chciał się rzucić na Erica z pięściami! No bo jak on może TAK dotykać jego małą siostrzyczkę?Z miną terminatora wszedł w głąb pokoju. Eric roześmiany podszedł do Juana i podał rękę.
- Eric, chłopak, narzeczony, mam nadzieję, że niedługo mąż Victorii.- Przedstawił się, pewny siebie.- Dobrze, że jesteś.- Poklepał go po ramieniu.
Vico wybałuszyła oczy. Skąd oni mogli się znać. Juan od razu się uśmiechnął. Poznał chłopaka, dopiero po imieniu. To on go tu sprowadził.
- Cześć, stary. Dzięki za zaproszenie.- Puścił oczko do Vico, która z kolei przytuliła się w podzięce do chłopaka.- Widzę, że ładnie tu sobie poczynacie, hm?- Zaśmiał się. Jego stosunek całkowicie się zmienił, kiedy dowiedział się kim był towarzysz Vico.
- To ja was zostawię, dawno się nie widzieliście. Czekam na Ciebie, kochanie.- Powiedział i wyszedł.
Rodzeństwo usiadło na kanapie. Vico nalej zarumieniona bała się zacząć rozmowy, ale po raz drugi cisza działa na nią niezbyt dobrze.
- Yy... Skąd znasz Erica?? I dlaczego tak hmm.. "dobrze go przyjąłeś"?- Spytała speszona. Chłopak uśmiechnął się.
- TO bardzo dobry chłopak. Zakochany w Tobie po same uczy. To jego największa zaleta, i wada.- Dodał po chwili.- Zrobi dla Ciebie dosłownie wszystko. Poruszy niebo i ziemie, jeśli sobie tego zażyczysz.- Dziewczyna na te słowa mimowolnie się uśmiechnęła. Juan nigdy nie był miły dla chłopaków jej i jej... siostry. Zawsze podchodził do nich krytycznie, dlatego taka zmiana wywołała u niej takie zdziwienie.
- Też go kocham.- Przyznała.
- Nie przeczę, ale mam wrażenie, że nie wierzysz w przyszłość tego związku. Zobacz, jestem tutaj dzięki niemu. Po takich słowach jakie mi powiedział nie mogłem nie przyjechać.
- Jakich słowach?- Spytała ciekawa.
- To pozostanie między nami. Taka męska tajemnica. Słuchaj, Vico, ten facet jest stworzony dla Ciebie! Ja Ci to mówię i wiem że powinna to mówić jakaś dziewczyna, ale takowej tu nie ma... Więc weź się w garść i po konkursie zajmuję Twój pokój, jasne?- Zapytał z uśmiechem.
- Aah więc o to Ci chodzi?- Roześmiała si, ale chłopak zaprzeczył ruchem głowy.
- Nie, nie o to. Chcę żebyś była szczęśliwa, a że z Patricią miałyście większy pokój od mojego. To teraz kiedy jej nie ma, a ty się wyprowadzisz do Erica automatycznie go przejmuję.- Wytłumaczył.
Czerwonowłosa już chciała zapytać o Paty, ale stwierdziła, że nie będzie poruszać tego tematu. Jest za pięknie.
- Dziękuję Ci. Prawdę mówiąc, to już zdecydowałam, że zamieszkam z Ericiem, ale ty... zapewniłeś mnie jak nikt inny w przekonaniu, że dobrze robię. Dziękuję braciszku...- Przytuliła się do brata.
***
Victoria biegła szczęśliwa korytarzem, wbiegła do pokoju, ale widok jaki zobaczyła całkowicie ją odrzucił. Widziała Erica leżącego na łóżku pod tą blondyną, z którą niedawno zerwał. Ból w sercu jaki poczuła był nie do zniesienia... Teraz! Kiedy Brat przyznał, że Eric jest dla niej stworzony... Kiedy już wszystko miało być dobrze....
Tego było stanowczo za dużo... za dużo dla takiego serduszka jakie posiadała. Powoli opadła bezwładnie na ziemię. Słyszała tylko jak Eric krzyczał jej imię, a potem wygonił blondynę....
Tylko tyle?

Fuzzi · Wysłany: 8:48:33 24-11-09 Temat postu:

JAK TO PRZEDOSTATNI?!??!? TY SE JAJA ROBISZ?!?!?! TU MA BYĆ JESZCZE Z 5 CINKÓW!!!!
Przyznam, tak czytając pierwszy raz, to się pogubiłam, bo pomylił mi się Eric z Juanem xD Ale potem sobie przypomniałam

Boziu....

Grrr blondyna

Po co ona??!?!?!
Czekam na 5 odcinków...

P@Tk@ · Wysłany: 9:47:19 24-11-09 Temat postu:

dlaczego tak musiało się stać

czekam na new

i to ma nie być ostatni odcinek

paulinek · Wysłany: 10:59:14 24-11-09 Temat postu:

Czemu przedostatni ? ja sie nie zgadzam !!!
Co to za blondyna po cholere ona tutaj !!!! czemu go całowała !!! ...Biedna Viko

Braciszek Viko fajny jest

czekam na newsa

Monita · Wysłany: 11:54:08 24-11-09 Temat postu:

Mała czy Ty z tymi końcówkami oszalałaś ?
No jak nie w jednej teli to w drugiej i bądź tu człowieku zdrowy

Tak do odcinka wracając to początek bardzo ale to bardzo mi się podoba

Eric i Juan się znają i jak widać lubią

Juanowi udało przekonać się siostrę, a raczej upewnić w jej decyzji, że powinna
zamieszkać z ukochanym i być szczęśliwa.
No ale jak tu być szczęśliwa jak ten tam leży pod tą lafiryndą !!
Zdenerwowałam się.

Dulcemogosia · Wysłany: 16:48:14 24-11-09 Temat postu:

Dziękuję za komentarze i zapraszam niedługo na Ostatni Odcinek

Fuzzi · Wysłany: 16:49:51 24-11-09 Temat postu:

NIEDŁUGO, ma być jeszcze 5 cinków do końca, Dulcem!!!!

Dulcemogosia · Wysłany: 16:57:33 24-11-09 Temat postu:

Nie. To ty powiedziałaś słońce :*