Telenowele

BlackFalcon · Wysłany: 19:01:44 25-04-09 Temat postu:

Skoro Ty ich przekonałaś, to znaczy, że masz talent i że Cię doceniono, to samo zrobiła Twoja koleżanka

. Wypada mi tylko pogratulować...i podziękować za maila

.

Bloody · Wysłany: 20:00:11 25-04-09 Temat postu:

Dzięki:)

Ale ich naprawdę nie jest ciężko przekonać. Większośc krytyków literackich twierdzi, że piszę infantylnie i zbyt kwieciście.

BlackFalcon · Wysłany: 20:10:22 25-04-09 Temat postu:

Sami są zbyt kwieciści. Woleliby bez opisów, samą akcję? Czyli nie mają wyobraźni. Cieakwe, co to za firma...Tylko skoro "Wróbelek" jest za długi, to co powiedzą o "PiM"?

. Swoją drogą, wczoraj urodził się nowy odcinek na forum

.

Bloody · Wysłany: 20:24:52 25-04-09 Temat postu:

Obiecuję, że dziś przeczytam:) Problem w tym, że ostatnio pojawiło się wiele nowych odcinkach w nowych telkach i nie wiem za co się wziąć... Na kartce sobie je rozpisałam i zaczęłam przyznawać punkty za różne rzeczy. PiM było jedną z telek, które miały najwięcej pkt, więc komentarz powinien pojawić się w najbliższym czasie:)

Wiesz, oni lubią opisy, ale takie inne... Moje są zbyt cukierkowe. Poza tym te "telenowelowate" dialogi mało komu się podobają. Tylko ludziom z tego forum.

BlackFalcon · Wysłany: 20:37:27 25-04-09 Temat postu:

Dziękuję

. Za obietnicę i za punkty

. Swoją drogą, dobry pomysł

.

Wg mnie akurat opisy masz doskonałe - nie mówię, że inne rzeczy nie, tylko akurat chcę podkreslić to o opisach

.

"Telenowelowate" dialogi...O rany. A czy w telenowelach jest coś złego? Kiedy w końcu ludzie przestaną postrzegać te przepiekne seriale jako zło..

Ślimak · Wysłany: 12:16:04 26-04-09 Temat postu:

Cześć. Powoli zabieram sie za czytanie "Wróbelka" którego w najbliższym czasie skoncze i zdam ci relację.

Wiesz, trudno przejmować sie osobą, której sie nawet nie chce wskazać istotnych błędów. Recenzentem dobrym, to ta osoba raczej nie będzie. Już jej to mówię na wstępie.

A styl? Hmm... no tu jest cięzka sprawa. Nie czytałem nic z rzekomych współczesnych bestsellerów, więc nie wypowiem się na ten temat. Ale z czytanych książek zagranicznych autorów, nie udało mi się rozgryźć rzekomego mistrzowskiego stylu Stephena Kinga. John Jakes, autor "Północ-Południe" - nadużywał na przykład w swoich opisach ciągle brudnych rąk, przepoconych dłoni, czy przetłuszocznych włosów, w książkach Johna Grishama, bohaterowie co chwilę nad czymś kontemplują, popijają alkohol siądając za kieownicę i ciągle bawią się czymś podczas rozmowy. Z kolei nasz Bolesław Prus - tutaj może zamilknę, bo facet miał łeb jak hipermarket, z każdą nową książką, zmieniał mu się styl.

Pozdrawiam!

BlackFalcon · Wysłany: 12:17:39 26-04-09 Temat postu:

A ja nie skończyłam "Władcy pierścieni"

. Za to "Hobbita" jak najbardziej.

Bloody · Wysłany: 12:00:09 30-04-09 Temat postu:

Co do Prusa to się zgadzam. Lalka jest napisana prześlicznie, ale styl Kamizelki nie przypadł mi do gustu.

Miło mi Ślimaku, że tak uważasz. Ty na pewno jesteś bardzo dobrym recenzentem.

Bloody · Wysłany: 22:59:46 09-05-09 Temat postu:

Podziękowania dla BlackFalcon, Lizzie i Ślimaka. Sorki za długą przerwę.

Odcinek 9

Lesbia natomiast udała się na łąkę. W to same miejsce, w którym była wraz z wróbelkiem tej pamiętnej nocy. Wtedy blask księżyca zmienił ptaka we Florę. Żywą, realną Florę, taką, jaką ją zapamiętała.
- Już niedługo się spotkamy – rzekła, czując, jak porywisty wiatr rozwiewa jej włosy. Ani trochę nie żałowała tego, że rozstaje się z tym światem. Był dla niej tylko nieustającą udręką pełną upokorzeń. Czuła, że śmierć wybawi ją od tego piekła.
W pobliżu łąki znajdowała się rzeka. Lesbia skierowała w tamtą stronę swoje kroki. Spojrzała w jej nurt myśląc o tym, że już niedługo jej ciało będzie marznąć w lodowatej wodzie.
Mimo, iż pragnęła tego z całego serca, czuła smutek i strach. Rozpacz nadal rozrywała jej duszę na kawałki. Nie wiedziała, co spotka ją po drugiej stronie.
Nie mogła uwierzyć w to, że już nigdy nie ujrzy tego domu, w którym spędziła tyle lat, ani rodziców, z którymi mieszkała pod jednym dachem. Ci wszyscy ludzie znikną z jej świadomości, a ona stanie się nicością. Nie będzie już na tym świecie Lesbii. Katullus nie będzie jej podziwiał. Nie zostanie jej mężem.
Mimo wszystko była przekonana, że wszystko jest lepsze od życia bez Flory i wróbelka.
I wtedy rzuciła się w fale, marznąc w lodowatej wodzie i dusząc się z powodu braku dostępu do powietrza.
Przed jej oczyma zaczęły się przewijać różne obrazy z jej życia. Widziała siebie, jako małą dziewczynkę, beztrosko bawiącą się lalkami. Potem dołączyła do niej Flora, z którym spędziła wiele chwil, zarówno radosnych, jak i smutnych. Widziała swoją przyjaciółkę, leżącą w trumnie, widziała wróbelka spoglądającego na nią smutnym wzrokiem. W końcu zobaczyła jego śmierć, białe oczy i ponure, ostatnie miesiące.
„Ach, jak ja się cieszę z tego powodu, że to się już skończyło” – pomyślała.
W tym momencie Lesbia utopiła się.
Była kolejną ofiarą trzeciej gęstości świadomości. Podobnie jak pozostali zdawała sobie sprawę ze swojego istnienia, lecz nie rozumiała jego sensu.

BlackFalcon · Wysłany: 23:09:12 09-05-09 Temat postu:

Trudno mi teraz cos powiedziec, bo ogarnal mnie dziwny smutek...CZekam na dalszy ciag, bo wierze, ze jeszcze cos sie zdarzy, cos dobrego...jakims cudem.

Bloody · Wysłany: 21:37:37 10-05-09 Temat postu:

Został tylko jeden odcinek do końca...

BlackFalcon · Wysłany: 22:01:12 10-05-09 Temat postu:

Bu?

.

BlackFalcon · Wysłany: 22:06:05 10-05-09 Temat postu:

Bu? ;(.

BlackFalcon · Wysłany: 22:08:44 10-05-09 Temat postu:

Ech, nie chce mi się post wysłać, a chciałam napisać, że to szkoda.

Bloody · Wysłany: 12:54:41 11-05-09 Temat postu:

Cóż... Dla niektórych i tak moje opowiadanie było zbyt długie