|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:18 28-04-10 Temat postu: |
|
|
co oceńcie?? Nic nie ma!!
Boże gdzie jest mój odcinek ??! nic mi się nie wyświetliło
EDIT:
oddychaj... tylko spokojnie...
Aga sprawdziłam na kilku przeglądarkach i nie widzę tego odcinka
nie wgrał ci się???
EDIT2:
Magia!
pojawił się
Aguś niech ci Bozia w dzieciach wynagrodzi
KOcham CIE!!
biorę się za czytanie
Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 21:07:50 28-04-10, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:07:52 28-04-10 Temat postu: |
|
|
jak się nie wgrał, jak się wgrał? ja u siebie widzę go wyraźnie...
edit:
w dzieciach?! zważ na słowa kobieto nie pali mi się do takich rzeczy
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 21:10:50 28-04-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:26:03 28-04-10 Temat postu: |
|
|
w tych dzieciach to nie teraz, zaraz, tylko wiesz w swoim czasie, żeby były udane : spokojne, grzeczne, itd.
widzisz jak ja na ciebie dobrze wpływam tylko wspominałam o odcinku i już blokada zniknęła i wysmażyłaś dobrze wypieczony, pyszny odcinek :*
Odcinek cudny.
TheFuckin'Hell jako boysband?! i to Angale touch ?? :hahaha: Marcelino to się nawet spodobało, taka sugestywna nazw, ale chłopaki są stanowczo na nie.
J.J. jest cięty na Jareda, coś mi się widzi,że sam chętnie by się zaopiekował Charlie. A może nawet jak Jared był w kiciu, coś ich łączyło :hjehje
Czekam na kolejny odcinek ♥ ♥
Kwikowi odcinek też bardzo się podobał. Przeprasza, że nie komentuje, ale ma teraz egzaminy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:35:35 28-04-10 Temat postu: |
|
|
No widzisz, musisz mi częściej takiego kopa dawać
a tak poważnie - dla Ciebie wszystko ♥
Tu się jeszcze sporo będzie działo
J.J. i Charlie - cóż, mówiłam już, że masz nosa:P
Pozdrowienia dla Kwika - trzymam kciuki! |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:28:00 28-04-10 Temat postu: |
|
|
Aniołki Charlie haha dobre kojarzy mi się z Aniołki Charliego
nie mogę ich sobie wyobrazić jako grzecznych chłopców
Czekam na new! |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5779 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:27:17 29-04-10 Temat postu: |
|
|
Zastanawia mnie fakt, kim naprawdę jest Brian... Czyżby jakimś aniołem? Bo Jared chyba coś zauważył, a Brian ma pilnować go, aby nie uległ ziemskich pokusom... (pewnie dlatego zdecydował się na tę całą szopkę z boysbandem).
Podziwiam Marcelinho, że odważył się zaśpiewać! W końcu to Jared był muzykiem - nie on. Ale jak widać wyszło świetnie, a "I don't wanna miss a thing" to jeden z moich ulubionych kawałków, więc...
No i wydało się, jaki warunek muszą spełnić chłopaki z zespołu. Mają stać się grzecznymi chłopcami z boysbandu... Jestem ciekawa, jak się to wszystko potoczy. Nieźle zareagowali, jak się dowiedzieli
agam napisał: | - Ocipiałeś doszczętnie, jeśli myślisz, że popędzę na solarkę, walnę tonę żelu na łeb i będę się wdzięczył do panienek z dobrych domów! – wrzeszczał Max.
- Na solarkę i tak chodzisz – do dyskusji włączył się Adam – żel też walisz na łeb, a do panienek nie musisz się wdzięczyć i tak same do ciebie przyjdą. Poza wizerunkiem macho nic na tej zamianie nie stracisz. |
Jaredowi spodobał się pomysł, wszystkich zamurowało. No co? Więzienie zmienia człowieka...
Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 16:28:34 29-04-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:31:01 29-04-10 Temat postu: |
|
|
dzięki za komy dziewczynki ;*
nie będę zdradzać, co wymyśliłam, potrzymam Was jeszcze trochę w niepewności
Maggie też uwielbiam ten kawałek , a tak przy okazji - po długim weekendzie będę już na bieżąco z Twoim opkiem Normalnie jestem zachwycona - jest świetne! |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:32:57 01-05-10 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że nie komentuje na bieżąco odcinków, ale nie mam nawet kiedy przeczytać. ;P
Co do odcinka, bardzo fajny! Też ciekawi mnie co z Brian'em? ;D To na pewno nei żadna zwyczajna postać i coś w nim siedzi. Co do naszego boysbandu, uwielbiam tych chłopaków! Czekam na new! |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:50:59 03-05-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 10 .
Los Angeles. Miasto aniołów. „Cóż za zbieg okoliczności” – pomyślał Jared i kątem oka zerknął na Charlie, która spała wtulona w oparcie fotela. Miał plan. Chciał zabrać ją gdzieś daleko, sprawić by zapomniała o swoim dawnym życiu i dawnym Jaredzie. Chciał nauczyć ją żyć od nowa z dala od wszystkiego, co przypominałoby jej o bolesnej przeszłości. Niestety, Szef jak widać miał inny plan i wmanewrował go w jakieś koncerty…
Dojechali do hotelu.
- Charlie – szepnął potrząsając dziewczynę za ramię – Jesteśmy na miejscu.
Powoli wysiedli z auta. The Beverly Hills Hotel prezentował się znacznie bardziej okazale niż Jared to sobie wyobrażał. Wiedział, że eleganckie wnętrza hotelu, zupełnie nie pasują do TheFuckin’Hells, ale to właśnie tu miał się odbyć koncert, który zorganizował Brian. Ludzie z Beverly kochali luksus. Nie zniżyliby się do udziału w koncercie na otwartej przestrzeni, a co dopiero w jakimś zadymionym klubie w centrum miasta.
Jared zaczął wyciągać walizki z bagażnika.
- Pięknie tu – stwierdziła Charlie, rozglądając się wokoło.
- Rzeczywiście… – kiedy wystawił ostatnią walizkę zjawili się boye hotelowi. Jeden z nich zabrał kluczyki, by odstawić auto, drugi zajął się bagażami. W tym samym momencie pod hotel, drugim samochodem, podjechali pozostali.
- Fiu, fiu – mówił Max wysiadając – Już z daleka śmierdzi snobami.
- Ale w jaccuzie będziesz siedział pierwszy – dogryzł mu Adam.
W tym momencie podeszły do nich, a właściwie do Jareda, jakieś dwie dziewczyny.
- Przepraszam – zaczęła jedna z nich nieśmiało – Pan Jared Locke?
Jared zdziwiony wybałuszył oczy i przytaknął skinieniem głowy.
- My… to znaczy moja koleżanka i ja – mówiła dziewczyna, ciągnąc za sobą swoją towarzyszkę – My chciałyśmy poprosić o autograf.
- Autograf… – mruknął Jared, który zupełnie nie spodziewał się czegoś takiego.
- Ja wam dam – Max był w swoim żywiole. W sekundę znalazł się między nastolatkami, obejmując je ramionami. Dziewczyny popatrzyły na siebie, a potem na Maxa.
- Sorry – zaczęła jedna z nich – ale kim ty właściwie jesteś?
Maxowi kopara opadła do samej gleby. J.J., Adam, Brian i Charlie wybuchli gromkim śmiechem.
- Bardzo śmieszne – mamrotał Max niezadowolony z takiego obrotu sprawy.
- Chyba przeceniłeś trochę swoją pozycję w zespole – mówił J.J., poklepując go w geście pocieszenia po ramieniu.
- No to gdzie mają być te autografy? – Jared zwrócił się do nastolatek.
- Tu... – powiedziała jedna z nich, podając mu markera, po czym ściągnęła koszulkę i odchyliła miseczki biustonosza na tyle, by Jared swobodnie mógł nakreślić na jej klatce piersiowej swoje imię i nazwisko – Słodkiej Kim… – zaczęła mu dyktować dedykację, pokazując wszystkie ząbki w szerokim uśmiechu. Ręka mu zadrżała, gdy dotknął jej młodej, gładkiej skóry, ale szybko się opanował.
- A dla ciebie? – zwrócił się do drugiej dziewczyny, modląc się w duchu, by przynajmniej ona się nie rozbierała.
- Ja poproszę tradycyjny – powiedziała z uśmiechem, podając mu zeszyt. Odetchnął z ulgą – Dla Lizzie…
- Ok… Dla Lizzie… Proszę – oddał dziewczynie zeszyt i markera.
- Do zobaczenia jutro na koncercie – powiedziała pierwsza, której Jared zostawił podpis na klatce piersiowej, po czym obie zniknęły za zakrętem.
- No – zaczął Max – spisałeś się – i klepnął Jareda w plecy – Paka chyba naprawdę zmienia ludzi – nawijał dalej – Nigdy wcześniej nie widziałem, żebyś tak chętnie rozdawał autografy napalonym nastolatkom.
- Haha! – zaśmiał się Adam – Ktoś tu jest zazdrosny.
- Chodźcie – przerwał im Brian – musimy pogadać – i pomaszerował przodem.
Po chwili wszyscy siedzieli wygodnie w apartamencie na piętrze, który cały był do ich dyspozycji.
- Nie powiedziałem wam wszystkiego – zaczął Brian – Po pierwsze, ten jutrzejszy koncert, to urodzinowa impreza córki jednego z najbardziej wpływowych ludzi tutaj. Wiecie, to jest party w stylu „happy birthday sweet sixteen”.
- CO?! – wrzasnął J.J. – Mamy grać dla nastolatek?
- Wiedziałem, że się ucieszycie – Brian uśmiechnął się niewyraźnie – Ale od czegoś musimy zacząć. Jeśli jutro się spiszecie, znajomość z wpływowym tatuśkiem przysporzymy nam wyłącznie korzyści.
- O ja pierdolę… – mruknął Max.
- Zamknij się wiewiórko – wtrącił Jared – Czasem trzeba się poświęcić.
- Wiewiórko? – Max nie bardzo rozumiał skąd to przezwisko, a to, że u pozostałych wywołało uśmiech, wkurzyło go trochę.
- Po drugie – zaczął Brian, kiedy ocenił, że koledzy ochłonęli już nieco po pierwszym newsie – Niestety, to jest ten koncert, w czasie którego musicie udawać boysband.
- NIE! – zaprotestował J.J. – Zapomnij! W ogóle nie ma takiej opcji!
- I jeszcze jedno – kontynuował Brian nie zważając na protesty J.J.’a – Musicie do jutra opanować układ choreograficzny.
- ŻE CO PROSZĘ?! – krzyknęli niemal wszyscy równocześnie. Tylko Charlie chichotała w kącie rozbawiona reakcjami chłopaków na coraz to nowe rewelacje Briana.
- Dziewczyny wam w tym pomogą – w tym momencie w apartamencie pojawiły się cztery, nieziemskiej urody, kobiety. Blondynka, brunetka, szatynka i ruda. Wszystkie były bardzo skąpo odziane, ale mimo to bardzo pewne siebie. Doskonale zdawały sobie sprawę z tego, jak działają na facetów i w ogóle nic sobie z tego nie robiły. Max, Adam i J.J. patrzyli na nie jak zahipnotyzowamini.
- Ja pierdolę… – mamrotał osłupiały Max – Umarłem, jestem w niebie, a wokół mnie są piękne anielice…
- Phi – prychnął Jared – Gdyby tak wyglądały anielice, niebo byłoby o wiele piękniejsze.
- Pozwólcie, że przedstawię wam wasze trenerki, a jednocześnie dziewczyny, które wspomogą was na scenie. To Dark Angels, czyli Gina, Lilly, Shelly, Ally – mówił Brian, wskazując kolejno blondynkę, brunetkę, szatynkę i rudą.
- Haha! – zaśmiał się Max – Imiona jak dla panienek z burdelu. Skąd ty je wziąłeś Brian? Chyba nie ściągnąłeś ich prosto z rurki?
- Rurkę… – mówiła blondynka powoli pochylając się nad rozwalonym w fotelu Maxem – kochany… to zaraz… – przesunęła dłonią od jego torsu przez brzuch – ty będziesz miał między nogami – położyła dłoń na jego skarbach – jak ci urwę jaja – i powoli zaczęła zaciskać palce.
- Spoko kotku – Max spanikował – nie miałem nic złego na myśli, niepotrzebnie się denerwujesz.
- Nie denerwuję się. Uprzedzam tylko, żebyś uważniej dobierał słowa, bo następnym razem nie będę taka miła – uśmiechnęła się do niego. Zwolniła uścisk i poklepała go po policzku – Zaraz zobaczymy słodziutki, jak z twoją kondycją…
- O shit! – mruknął J.J. przeczesując ręką włosy – Jeszcze tego mi brakowało...
Dark Angels:
Gina - Katherine Heigl
Lilly - Adriana Lima
Shelly - Miranda Kerr
Ally - Isla Fisher
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:13:07 04-05-10 Temat postu: |
|
|
Nie denerwuję się. Uprzedzam tylko, żebyś uważniej dobierał słowa, bo następnym razem nie będę taka miła – uśmiechnęła się do niego. Zwolniła uścisk i poklepała go po policzku – Zaraz zobaczymy słodziutki, jak z twoją kondycją…
- O shit! – mruknął J.J. przeczesując ręką włosy – Jeszcze tego mi brakowało...
:haha :haha
a co to jakiś hajdkoj się zapowiada? Super! boysband, a to Ci supraajjjjjs haha czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:14:48 04-05-10 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek! ;D
Uwielbiam tych "kolegów" Jared'a. ;D Najbardziej chyba Max'a, taki mały cwaniaczek, pewny siebie, ale uroczy i przezabawny jest. ;P Ciekawa jestem pracy z dziewczynami. ;D Czekam na new! |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:17 04-05-10 Temat postu: |
|
|
new się powolutku pisze i nabiera kształtów na +18, ale to jeszcze nic pewnego
ciągle nie wiem, czy powinnam bardziej niż to konieczne rozwijać wątek chłopaków z TFH... na razie jestem bardziej na tak i stąd te nowe postacie kobiece, ale u mnie się wszytko bardzo szybko zmienia, także niczego sobie nie obiecujcie:P
dziękuję Wam za komentarze ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:15:53 04-05-10 Temat postu: |
|
|
uuu, ale te +18 pomiędzy Charlie i Jared'em, czy też między któras z dziewczyn z jakims chłopcem? ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:24:28 04-05-10 Temat postu: |
|
|
mam dużo pomysłów na +18, ale... aaa! nic nie powiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5779 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:26:10 04-05-10 Temat postu: |
|
|
No to Jared jest nieźle rozchwytywany przez nastolatki! Skoro tylko jego kojarzą z zespołu. Biedny Max - spotkało go wielkie rozczarowanie
A więc chłopcy mają grać dla nastolatków. I to w dodatku dla rozpieszczonych dzieciaków z Beverly Hills. Ale jeśli szczęście im dopiszę, może podpiszą kontrakt z bogatym tatuśkiem, albo coś?
Cytat: | - O ja pierdolę… – mruknął Max.
- Zamknij się wiewiórko – wtrącił Jared – Czasem trzeba się poświęcić.
- Wiewiórko? |
Max najwyraźniej jeszcze nie słyszał swojego nowego 'przezwiska'...
Dark Angels - coś czuję, że będzie gorąco między tymi dziewczynami a chłopcami z TFH
Ciekawe, jak zaprezentują swoją choreografię - mają mało czasu do nauki!
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|