Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo pożądania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 510, 511, 512, 513, 514  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:52:18 11-10-22    Temat postu:

Obejrzałam dzisiaj, bo serio mi się nie chciało wracać do tej telki. Ale masz rację, już mało zostało, więc jakoś wytrzymam.

< 112

Ale to niedorzeczne, że Pedro, który się nigdy wcześniej nie bił (chyba że z bratem lub siostrą xD) umiał sztuki walki i prał wszystkich przeciwników, niewazne ilu ich było, na kwaśne jabłko, a taki Salvador, który nie jedną walkę w życiu stoczył został pobity. xD Robią wszystko by Pedro w ciele Salvadora był widziany jako niepokonane bożyszcze, w dodatku dżentelmen, ale im nie wychodzi, bo w moim odczuciu to zwykły dupek.

Człowiek odzyskał swoje ciało, które mu się po prostu należy, a Gaetana płacze, że Pedro zniknął. xD Naprawdę nie wiem co ona w nim widzi, zawsze jest taki opryskliwy... a jak Pedro odzyskał ciało, to jeszcze stwierdziła, że muszą zadbać o to, by to się nie powtórzyło. Oddajta ciało wieśniakowi!!!

Facet w firmie gadał Angeli, że to dziwne, że Salvador nie zjawił się w pracy, bo jest bardzo odpowiedzialny... taaa, gdyby on wiedział jaki ten odpowiedzialny człowiek chciał mu zrobić numer wyjeżdżając z dnia na dzień z Valerią, to by zaczął żałować, że pracuje w firmie.

Sylwia94 napisał:
Pedro zrozumiał, że ma coraz mniej czasu. Zrezygnował z Valerii, czym zaskoczył Antonia i Angelę, bo chwilę wcześniej zarzekał się, że ją kocha. Kontynuuje swoje plany dotyczące Isabel, ale nie za bardzo rozumiem, dokąd to zmierza? Wrócił, by ją odzyskać, ale wszystko zmieniło się, gdy odkrył, że brała udział w jego śmierci. Więc zastanawiam się, czy teraz będzie chciał z nią być czy zemścić się na niej i ją wykończyć Obiecał bronić ją na policji, więc chyba to pierwsze

Jakoś ominęłam e wcześniejszych odcinkach moment, gdy Angela dowiedziała się o tym, że Salvador romansował z Valerią. Denerwowało mnie znowu zachowaniu Antonio, który jak zawsze bronił Salvadora i zarzekał się, że ten na pewno miał powody by tak potraktować Valerię i na pewno tak naprawdę z tego powodu cierpi. Tragedia, gdzie on ma oczy?

Co do Salvadora i Isabel, to skoro on chce się na niej zemścić, to nie mógłby zeznać nie na jej korzyść i tym samym wsadzić ją za kratki? To nie byłaby dobra kara? Ale ja jak zawsze nie rozumiem o co temu człowiekowi chodzi, co on właściwie chce osiągnąć...

Sylwia94 napisał:
Policja w końcu zaczęła coś robić. Jednak odbyła się autopsja i stwierdzono dziwne rany na głowie Andresa jakby zadane ciężkim przedmiotem. Isabel została wezwana do złożenia zeznań. Stwierdziła, że jej były mąż sam obijał się o ściany a Valeria może to potwierdzić, gdy wyzdrowieje. Jednak doszły jeszcze oskarżnia kochanki Andresa. Oskarżyła ona Isabel o zabicie mężczyzny i romans z Salvadorem. Isabel wszystkiemu zaprzeczyła.

Przecież ona go katowała węższą stroną wiosła, więc musiał mieć takie rany jakby go ktoś kijem od miotły walił. No ze ścianą nie można tego pomylić. xD Przecież podczas autopsji zawsze określają jakim przedmiotem zostały zadane rany, niemożliwe by nie zaważyli małych dziur w głowie Andresa. Tragedia. Poza tym jego ciało było w jeziorze, więc wystarczyło tylko trochę pomyśleć i łatwo byłoby się domyślić, że wiosło to narzędzie zbrodni... ciekawe właściwie co Isabelita zrobiła z wiosłem. Zakopała gdzieś czy co? Poza tym tak, na pewno Andres walił głową w ścianę przy wszystkich aż tak, że krew się zaczęła lać, a oni nic z tym nie zrobili, tylko jeszcze pozwolili mu kolejnego dnia iść na przechadzkę. W ogóle nie trzyma się kupy to, co mówi Isabel, ale co ja tam wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:33:37 11-10-22    Temat postu:

Bo tu nic się kupy nie trzyma

Zgadzam się co do tego, że Pedro nie wiedzieć czemu umiał się bić i wszystkim dawał radę, a z Salvadora zrobili jakiegoś mięczaka, a przecież on bił się z tym swoim sąsiadem na wsi. Wszystko byle ukazać w lepszym świetle Pedra.

Gaitana ma jakąś chorą obsesję na punkcie Pedra. Niech sobie chłopa znajdzie lepiej Ciało należy do Salvadora i powinien je odzyskać!

Ciekawa jestem, co w końcu Pedro zamierza z Isabel. Czy chce się z nią związać jak w poprzednim ciele czy właśnie zemścić się na niej (co ma większy sens, skoro go zabiła). Chyba, że ona wyskoczy zaraz, że nigdy nie otruła Pedra, bo do tej pory mam wątpliwości. Ale też musiałaby to udowodnić (ekshumacja Pedra?), bo jej słowa nie są nic warte. W każdym razie happy endu nie dostanie za Andresa, a Pedro też będzie musiał oddać ciało.

Cała ta sprawa ze śmiercią Andresa jest śmieszna. Po to jest sekcja i specjaliści, by określić z dużym prawdopodobieństwem rodzaj śmierci i narzędzia zbrodni. A tu dzieje się jakiś cyrk. Najpierw odbywa się pogrzeb, teraz nagle są wątpliwości, ale Isabel wydaje się od wszystkiego wymigiwać (absurdalnymi zeznaniami). Zeznania Valerii nie powinny być zbyt wiarygodne, skoro jest kuzynką Isabel. Jak dla mnie to tu nikt nie powinien mieć wątpliwości co do tego jak zginął Andres (skatowany) i co do przedmiotu też można się łatwo domyśleć, tak jak piszesz. Wątpię, by Isabel była na tyle przebiegła, by zakopać wiosło. Może jeszcze jest na nim DNA Andresa


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 12:35:39 11-10-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:00:20 11-10-22    Temat postu:

Chcesz obejrzeć dzisiaj dalsze odcinki?

Pamiętam że jak Cantalicia opisywała swojego "męża", to mówiła, że lubi się bić. Więc na pewno robił to już nie raz - ale oczywiście muszą z dziadka Pedra robić zawodnika karate. Była już w telce akcja, gdzie bił się ze zbirami i pokonał ich jednym palcem.

Gaitaną zainteresował się chyba ten facet, który wcześniej chciał jej zabrać bar? Nie rozumiem co tam się porobiło, wychodzi na to, że to poprzednie awantury to były podchody by zdobyć jej serce?

Mnie się wydaje, że Pedro chce się zemścić na Isabel, może ona faktycznie trafi do więzienia za zabicie Andresa. Co do otrucia - to ja też już sama nie wiem czy dodała truciznę do napoju/lekarstwa męża czy nie... jej reakcja po jego śmierci wskazywała na to, że tak, ale potem znalazła się jeszcze jedna buteleczka, więc już sama nie wiem. Ale jednak mam przeczucie, że go zabiła.

Normalnie chciałabym by zamknęli też Pedra za to, że był w zmowie z Isabel, ale wtedy biedny Salvador utknął by w więzieniu po powrocie do swojego ciała, więc tak być nie może. W ogóle zdziwiło mnie to, że Salvador po powrocie do ciała normalnie się wysławiał, a ja wcześniej miałam wrażenie, ze ma z tym trudność.

Rozwaliło mnie też to, że jak Pedro powrócił do ciała, to przeraziła go wizja utraty ciała Salvadora z powodu tego, że nie zdąży się zemścić, kompletnie zapominając o córce. Jemu to kompletnie na niej nie zależy, mam wrażenie, ze każdy odcinek nas w tym coraz bardziej utwierdza. Pomógł jej odzyskać majątek, ale jedynie po to, by się zemścić na Andresie i Isabel, a nie dlatego że chciał jej dobra. Teraz wnuk go w ogóle nie interesuje... nie rozumiem właściwie czemu Antonio tak chroni tego gbura.

Z plusów ładna była scenka jak Simon zauważył, ze Valeria śpi z maskotką od niego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:34:20 11-10-22    Temat postu:

Mogę obejrzeć, ale jak chcesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:53:13 11-10-22    Temat postu:

To obejrzyjmy, by mieć tę telkę jak najprędzej za sobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:23:22 12-10-22    Temat postu:

Odc. 113-114

Dobra, wymęczyłam dwa kolejne odcinki Nie wiem, czy wiele z nich wyniosłam, bo trochę podsypiałam już na tym drugim i oczywiście był bez lektora. Jak nie opóźniony obraz to brak lektora

Pedro jednak zachowuje się tak jakby chciał pomóc Isabel, a nie na niej zemścić. Spotkał się z kochanką Andresa, by kazać jej wycofać oskarżenia i zaszantażował ją tym, że ta próbowała uwieść Pedra. Miał na dowód jakieś listy. Swoją drogą czy on na wszystkich ma teczki czy co? Zawsze wyskakuje z dowodami na kogoś. Kochanka Andresa wycofała więc oskarżenie, choć nie rozumiem dlaczego? To jakaś zbrodnia, że próbowała poderwać Pedra? Nie rozumiem, jak miałaby przez to być mniej wiarygodna.

Pedro poszedł na policję i zaprzeczył swojemu romansowi z Isabel. Przekonywał też, że ta jest niewinna.

Pedro teraz stwierdził, że jednak nie umie zrezygnować z Valerii, więc zagra jej na pianinie I znowu cyrki z dobiegającym fortepianem z gabinetu, który jest zamknięty na klucz i jak zwykle nikt nie mógł złapać Salvadora A Antonio z tym swoim swoickim spokojem w stylu "kochanie, twój tata chce coś przekazać" mnie rozwalił. Angela się uspokoiła. Nikogo nie dziwią duchy w tym domu A Valeria wyszła z dołka dzięki grze Pedra, bo jak stwierdziła grał specjalnie dla niej Jak to piszę to mam wrażenie, że ludziom w tym domu brakuje piątej klepki A najnormalniejsza jest w sumie Rebeca i Walter, bo jako jedyni chcą zdemaskować sprawcę.

Isabel poprosiła Valerię, by wyniosła się z domu, bo już jej nie kocha jak wcześniej Ta się zgodziła, ale ma opory, by przyjąć pomoc materialną. No ciekawe, z czego by żyła.

Angela dała Antoniowi w prezencie auto. O dziwo już nie jest taki honorowy i przyjął podarunek. Abigail też nie robiła problemów.

Szkoda mi się zrobiło Moncho, jak mówił Felipe, że na wsi rodzice go rano zaganiali do pracy. Biedne dziecko. Zero szkoły, zero rówieśników, a jeszcze musiał pracować. Mam nadzieję, że na koniec pójdzie do jakiejś szkoły i nie wróci do pracy w polu. I ładny był ten obrazek, który namalował Felipe Wyjątkowo nie gołe baby

Isabel zawarła sojusz z Walterem i przywróciła go na stanowisko zarządcy domu. Nikt nie rozumie jej decyzji po tym, co odstawiał Walter.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:34:16 12-10-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Gaitaną zainteresował się chyba ten facet, który wcześniej chciał jej zabrać bar? Nie rozumiem co tam się porobiło, wychodzi na to, że to poprzednie awantury to były podchody by zdobyć jej serce?

Na to wygląda, że ten facet próbował przez cały czas zdobyć Gaitanę. Dość nieudolnie. Może Gaitanie dadzą chłopa na koniec i nie będzie już płakać za Pedrem, gdy ten w końcu straci ciało. Ogólnie to przewijałam w odc. 113-114 piosenki z baru, bo mnie męczą.

martoslawa napisał:
Normalnie chciałabym by zamknęli też Pedra za to, że był w zmowie z Isabel, ale wtedy biedny Salvador utknął by w więzieniu po powrocie do swojego ciała, więc tak być nie może.

Dla Pedra najlepszą karą będzie po prostu to, że odda ciało Salvadorowi i zniknie raz na zawsze z tego świata

martoslawa napisał:
W ogóle zdziwiło mnie to, że Salvador po powrocie do ciała normalnie się wysławiał, a ja wcześniej miałam wrażenie, ze ma z tym trudność.

I powiedział więcej niż przez te wszystkie początkowe odcinki Może scenarzyści zapomnieli, że był kompletnym analfabetą.
Zresztą w telce EOP też wiele osób zauważyło, że jak wróciła pod koniec telki pierwotna właścicielka ciała to też inaczej mówiła niż na początku. Z tym, że mówiła bardziej infantylnie

martoslawa napisał:
Rozwaliło mnie też to, że jak Pedro powrócił do ciała, to przeraziła go wizja utraty ciała Salvadora z powodu tego, że nie zdąży się zemścić, kompletnie zapominając o córce. Jemu to kompletnie na niej nie zależy, mam wrażenie, ze każdy odcinek nas w tym coraz bardziej utwierdza. Pomógł jej odzyskać majątek, ale jedynie po to, by się zemścić na Andresie i Isabel, a nie dlatego że chciał jej dobra. Teraz wnuk go w ogóle nie interesuje... nie rozumiem właściwie czemu Antonio tak chroni tego gbura.

Ma mało czasu na zemstę, bo do tej pory zajmował się głównie pierdołami i zaspokajaniem własnych pragnień (sypianie z Isabel, podrywanie Valerii) zamiast skupić się na konkretach. Zresztą do tej pory nie widzę, by mścił się na Isabel. A jego zainteresowanie firmą (przychodzi, gdy mu się zachce) i córką są zerowe. I też mam wrażenie, że odzyskał majątek bardziej po to, by zrobić na złość Isabel i Andersowi. Nie obchodziła go przyszłość Angeli i wnuka. A Antonio to kretyn. Niestety, już nie umiem go lubić. Wolę Simona, który przy każdej okazji jeździ po Salvadorze

martoslawa napisał:
Z plusów ładna była scenka jak Simon zauważył, ze Valeria śpi z maskotką od niego.

Może jeszcze nie wszystko stracone
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:47:14 12-10-22    Temat postu:

Odc. 115-116

Kolejne 2 odcinki za mną Szkoda, że odc. 116 był bez dźwięku i znowu trzeba oglądać w oryginale Męczarnia z tymi problemami technicznymi albo brakiem odcinków z lektorem.

Wg moich obliczeń zostało nam 27 odcinków czyli 2 tygodnie z tym dziełem

Rebeca nakryła Isabel i Salvadora na pocałunku. Wpadła w rozpacz, miała pretensje do siostrzenicy, ale nie przyznała się, że też umawiała się z szoferem i jest w nim obsesyjnie zakochana. Isabel nic sobie nie robiła z pretensji ciotki i powiedziała jej, że była z Salvadorem jeszcze przed ślubem z Andresem. Nie przekonał jej też argument, że dopiero co pochowała drugiego męża i przed wszystkimi domownikami ogłosiła zaręczyny z Salvadorem. Wszyscy byli w szoku i w sumie nie ma, co się dziwić.
Rebeca jednak nie odpuszcza i sięgnęła po ukrytą broń - Cantalicię. Pojechała do mieszkania Felipe i powiedziała kobiecie, że Salvador ma zamiar się ożenić z inną. Przekonała Cantalicię, by wraz z Moncho z nią poszli, ale na miejscu pojawił się Felipe i pewnie do tego nie dopuści.
Felipe spotkał się już wcześniej z Salvadorem, ale nie zrozumiałam za bardzo, po co? Ani czemu ten go pobił
Nie ogarnęłam, czy Valeria w końcu chce się wyprowadzić czy nie, co chwilę mówi coś innego
Antonio jak zwykle ślepo bronił Pedra, ale potem pojechał do baru i pytał go, czemu żeni się z kobietą, która go tak skrzywdziła. Ja do tej pory nie rozumiem planu Pedra.

Rozwalił mnie Walter jak chodził po kuchni i nadawał na Angelę i rodzinę Dominguezów. Jakby kogoś obchodziły jego żale

Angela źle się poczuła. Ale bez przesady, że Abigail mówiła, że nie powinna tańczyć wolnego tańca z Antoniem Mam wrażenie, że w ogóle ciąże w telkach ukazane są w inny sposób niż w prawdziwym życiu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:56:10 12-10-22    Temat postu:

< 116

Muszę rzec, że Isabel jest głupia jak but. Czemu ona myśli, że Salvadorowi na niej zalezy skoro chciał uciec z Valerią? xD Gdyby Rebeca tego nie odkryła, to już by był za górami i lasami. Zamiast pogonić jego, ona pogoniła Valerię (ale po prośbie Salvadora zmieniła zdanie) - weź tu ją zrozum. W dodatku ta prośba Salvadora, by Valeria została w domu... Isabel nie wydaje się to dziwne? Skoro ma Valerię za najgorszą, to nie boi się, że ona i jej przyszły mąż będą romansować w ukryciu? Że Salvador chce sobie zostawić kochankę w pobliżu? Nie wiem, albo Isabel nie ma mózgu, albo jest zbyt pewna siebie i myśli, ze Salvador mając ją za żonę, nie będzie już chciał żadnej innej. xD

Sylwia94 napisał:
Wg moich obliczeń zostało nam 27 odcinków czyli 2 tygodnie z tym dziełem

To jeszcze sporo. Wydawało mi się, że mniej czasu to zajmie niż 2 tygodnie, ale liczby nie kłamią. Ale najważniejsze, że zbliżamy się do końca.

Sylwia94 napisał:
Nie ogarnęłam, czy Valeria w końcu chce się wyprowadzić czy nie, co chwilę mówi coś innego

Valeria się nie wyprowadza, bo Salvador poprosił Isabel by została.

Sylwia94 napisał:
Rebeca jednak nie odpuszcza i sięgnęła po ukrytą broń - Cantalicię. Pojechała do mieszkania Felipe i powiedziała kobiecie, że Salvador ma zamiar się ożenić z inną. Przekonała Cantalicię, by wraz z Moncho z nią poszli, ale na miejscu pojawił się Felipe i pewnie do tego nie dopuści.

Na pewno coś nie pójdzie po myśli Rebeci, a szkoda... powinna była wyjawić ten sekret jak wydało się, że Salvador chciał wyjechać z Valerią, wtedy był odpowiedni moment. Mogłaby też wtedy powiedzieć, że Salvador ją uwodził i nikt by mu nie uwierzył, że tak nie było, w końcu nawet służba go widziała z Rebeca, tylko od razu założyli, że to ona się narzuca...

Sylwia94 napisał:
Felipe spotkał się już wcześniej z Salvadorem, ale nie zrozumiałam za bardzo, po co? Ani czemu ten go pobił

Felipe chciał by Salvador mu opowiedział o tym jak znalazł się w ciele wieśniaka. I namawiał go na wizyty u lekarza, opowiedzenie o swoim przypadku i tak dalej, co nie spodobało się Pedro i mu przywalił. Ech.

Sylwia94 napisał:
Antonio jak zwykle ślepo bronił Pedra, ale potem pojechał do baru i pytał go, czemu żeni się z kobietą, która go tak skrzywdziła. Ja do tej pory nie rozumiem planu Pedra.

Myślałam, że chodzi mu o zemstę na Isabel, mógł upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - pozbyć się Andresa i wtrącić za kraty Isabel... ale może nie zrobił tego, bo bał się, że Isabelia pociągnie go za sobą, w końcu to był jego pomysł by zabić Andresa. Swoją drogą szybko mu minęły wyrzuty sumienia i gadanie, że mógł zapobiec jego śmierci.

Sylwia94 napisał:
Angela źle się poczuła. Ale bez przesady, że Abigail mówiła, że nie powinna tańczyć wolnego tańca z Antoniem Mam wrażenie, że w ogóle ciąże w telkach ukazane są w inny sposób niż w prawdziwym życiu

W tym domu ludzie są tacy chorowici, że wystarczy im pomachać na do widzenia i już są przewiani i leżą w łóżku.

Sylwia94 napisał:
Kochanka Andresa wycofała więc oskarżenie, choć nie rozumiem dlaczego? To jakaś zbrodnia, że próbowała poderwać Pedra? Nie rozumiem, jak miałaby przez to być mniej wiarygodna.

Właśnie nie do końca uważałam na tym momencie... ale zdaje się chodziło o to, że ona chciała jakoś oszukać Pedra, zabrać jego majątek? Ale nie zauważyłam jakie miał na to dowody. I tak, zabawne to jest, że Pedro na każdego ma teczkę.

Sylwia94 napisał:
Pedro teraz stwierdził, że jednak nie umie zrezygnować z Valerii, więc zagra jej na pianinie I znowu cyrki z dobiegającym fortepianem z gabinetu, który jest zamknięty na klucz i jak zwykle nikt nie mógł złapać Salvadora A Antonio z tym swoim swoickim spokojem w stylu "kochanie, twój tata chce coś przekazać" mnie rozwalił. Angela się uspokoiła. Nikogo nie dziwią duchy w tym domu A Valeria wyszła z dołka dzięki grze Pedra, bo jak stwierdziła grał specjalnie dla niej Jak to piszę to mam wrażenie, że ludziom w tym domu brakuje piątej klepki A najnormalniejsza jest w sumie Rebeca i Walter, bo jako jedyni chcą zdemaskować sprawcę.

To jest po prostu cyrk, wszyscy mają w nosie to, ze pianino samo gra. Rozwaliła mnie też Isabelita, jak stwierdziła, że Pedro był wspaniałym człowiekiem za życia, więc po śmierci też by nikomu krzywdy nie zrobił, więc może sobie grać na pianinie. Jakoś nie widzę tej jego dobroci, no ale dobra, niech jej będzie.

Sylwia94 napisał:
Angela dała Antoniowi w prezencie auto. O dziwo już nie jest taki honorowy i przyjął podarunek. Abigail też nie robiła problemów.

Na początku myślałam, ze to Simon kupił sobie samochód. xD Naprawdę dziwne, że Antonio przyjął taki drogi prezent i nawet Abigail się nie czepiała - co się z nimi stało?

Sylwia94 napisał:
A Antonio to kretyn. Niestety, już nie umiem go lubić. Wolę Simona, który przy każdej okazji jeździ po Salvadorze

Też obecnie wolę Simona. I to o wiele. Jedyny który widzi prawdziwe oblicze Salvadora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:59:37 12-10-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Muszę rzec, że Isabel jest głupia jak but. Czemu ona myśli, że Salvadorowi na niej zalezy skoro chciał uciec z Valerią? xD Gdyby Rebeca tego nie odkryła, to już by był za górami i lasami. Zamiast pogonić jego, ona pogoniła Valerię (ale po prośbie Salvadora zmieniła zdanie) - weź tu ją zrozum. W dodatku ta prośba Salvadora, by Valeria została w domu... Isabel nie wydaje się to dziwne? Skoro ma Valerię za najgorszą, to nie boi się, że ona i jej przyszły mąż będą romansować w ukryciu? Że Salvador chce sobie zostawić kochankę w pobliżu? Nie wiem, albo Isabel nie ma mózgu, albo jest zbyt pewna siebie i myśli, ze Salvador mając ją za żonę, nie będzie już chciał żadnej innej. xD

Isabel myśli, że Salvador związał się z Valerią, by o niej zapomnieć Zgadzam się, że jest głupia i to Salvadora powinna pogonić, a nie kuzynkę, która w tym wszystkim była niczego nieświadomą ofiarą Dzięki, że napisałaś, że Salvador poprosił Isabel, by Valeria została w domu, bo jakoś tego nie zarejestrowałam Ostatnio oglądam tak piąte przez dziesiąte, raz usnę, innym razem nie umiem się skupić z powodu braku lektora, więc i takie moje końcowe zrozumienie

martoslawa napisał:
Felipe chciał by Salvador mu opowiedział o tym jak znalazł się w ciele wieśniaka. I namawiał go na wizyty u lekarza, opowiedzenie o swoim przypadku i tak dalej, co nie spodobało się Pedro i mu przywalił. Ech.

Przynajmniej Felipe jako jeden z nielicznych poskładał historię do kupy i wie, że w ciele Salvadora jest inna osoba. Nie to co domownicy rezydencji, którzy coś tam podejrzewają, ale WOLĄ NIE WIEDZIEĆ.

martoslawa napisał:
Myślałam, że chodzi mu o zemstę na Isabel, mógł upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - pozbyć się Andresa i wtrącić za kraty Isabel... ale może nie zrobił tego, bo bał się, że Isabelia pociągnie go za sobą, w końcu to był jego pomysł by zabić Andresa.

To i tak byłoby słowo przeciwko słowu. Poza tym nawet jeśli Pedro poprosił Isabel o zabicie Andresa to ta nie musiała tego robić

martoslawa napisał:
W tym domu ludzie są tacy chorowici, że wystarczy im pomachać na do widzenia i już są przewiani i leżą w łóżku.

Haha dokładnie, nie nadają się do prawdziwego życia. Angela zemdlała, bo zrobiła dwa kroki na parkiecie, Valeria dostała gorączki z powodu zawodu miłosnego Dla kontrastu Salvador przetrwał kilka ataków na swoje życie, więc może z kobietami jest tu coś nie tak

martoslawa napisał:
Właśnie nie do końca uważałam na tym momencie... ale zdaje się chodziło o to, że ona chciała jakoś oszukać Pedra, zabrać jego majątek? Ale nie zauważyłam jakie miał na to dowody. I tak, zabawne to jest, że Pedro na każdego ma teczkę.

Możliwe, że Pedro miał dowody, że ta kobieta jakoś chciała go oszukać. Ale i tak nie widzę związku, bo w końcu żadnej zbrodni nie popełniła, a Isabel tak.

martoslawa napisał:
To jest po prostu cyrk, wszyscy mają w nosie to, ze pianino samo gra. Rozwaliła mnie też Isabelita, jak stwierdziła, że Pedro był wspaniałym człowiekiem za życia, więc po śmierci też by nikomu krzywdy nie zrobił, więc może sobie grać na pianinie. Jakoś nie widzę tej jego dobroci, no ale dobra, niech jej będzie.

W sumie to zabrzmiało tak, jakby Isabel była spokojna o swoje sumienie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:45:19 12-10-22    Temat postu:

Odpisuję na telefonie, więc bez cytatów.

Coś takiego faktycznie gadała Isabel ciotce, ale nie przekonuje mnie ten argument, bo przecież Salvador chciał wyjechać z Valerią po śmierci Andresa, więc już nie stało nic na przeszkodzie by mógł się związać z Isabel. Poza tym gdyby naprawdę chciał wywieść Valerię by zapomnieć o Isabel, to i tak powinno to go przekreślić w jej oczach - że niby odpowiada jej facet, który chciał wywieść jej kuzynkę, oszukując ja ze mu na niej zależy? Mając za nic jej uczucia? Taki egoista? Nie rozumiem Isabel, naprawdę, brakuje jej piątej klepki, jest tak zapatrzona w prota, że aż straciła rozum. O ile w ogóle go kiedykolwiek miała.

Ja też coraz mniej uważnie oglądam, staram się nawet za bardzo nie analizować wydarzeń z telki, bo nie ma co szukać sensu tam, gdzie go po prostu nie ma. Wszystkie postaci w tej telce używają mózgu w 20%. A policja to nawet mniej.

Pedro w ciele Salvadora to Terminator, przeżyje każdy zamach na życie.

Serio nie wiem o co chodziło z tą przyjaciółką Isabel i czemu ona tak się wystraszyła. xD Ale chyba wolę żyć w niewiedzy niż oglądać tę scenę jeszcze raz. Zresztą obejrzenie tej sceny nie gwarantuje mi rozwiania wątpliwości, bo w tej telce się dzieją cuda.

Hmmm, faktycznie, gdyby zabiła Pedro, to byłaby bardziej niespokojna. Andres szalał jak tylko fortepian zaczynał grać. A może chodzi jedynie o to, że Isabel jest tak pewna miłości Pedra do niej, że mysli że nawet otrucie go jej wybaczył. W końcu jest z niego taki dobroduszny człowiek. XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:39:16 13-10-22    Temat postu:

Odc. 117-118

Obejrzałam tylko około 1,5 odcinka, bo tego drugiego nie dało się oglądać. Dźwięk opóźniony w stosunku do obrazu, a potem już nawet bez dźwięku Nie szukałam już go w oryginale, bo uznałam, że nie ma to sensu. I tak ten wątek z porwaniem nie wpływa na całość i mam wrażenie, że został dodany, aby przedłużyć telkę i zrobić więcej odcinków Tak naprawdę to akcja stanęła w miejscu przez brak głównego villana Andresa.

No to teraz co zrozumiałam:

Salvador znowu wrócił do swojego ciała. Wcześniejsza moja teoria zakładała, że dzieje się tak po uderzeniu w głowę, ale tym razem miało to miejsce we śnie. Pedro już wcześniej podejrzewał, że może do tego dojść, bo znowu dostał ataku skurczów (czy jak to nazwać) prowadząc samochód. Poprosił Gaitanę, by go zamknęła w pokoju, ale przez zamieszanie w barze ta nie zauważyła, że Salvador wrócił i wyszedł z domu.
Gaitana i spółka ruszyli szukać Salvadora. Ten zatrzymał jakiś samochód, zaczął płakać i mówić, że chce wrócić do swojej wioski. Ludzie z auta postanowili go zabrać na policję, ale wcześniej pojechali załatwić swoje sprawy z agresywnym zięciem. Facet porwał własnego syna i Salvadora. Potem z tego co widziałam urywki, gdzieś ich przetrzymywali domagając się okupu.

Pedro stracił sympatię domowników i nie ma, co się dziwić. Jego działania i gra na kilka frontów do tego doprowadziły. Angela jest nieufna, nie rozumie jak Salvador mógł z dnia na dzień zmienić swoje uczucia. Vicky też była wyniosła, a Simon to w ogóle jest cięty na Pedra odkąd skrzywdził Valerię. Jego zniknięcie (tym razem akurat nie jego wina) też wywołało plotki, że odkąd zaręczył się z Isabel, olewa obowiązki i przychodzi do pracy, gdy zechce. Do tej pory też nikt nie wie, gdzie Pedro mieszka. On chyba nigdy nie przedstawił też prawdziwych dokumentów, bo skąd miałby je mieć (dowód osobisty, prawko). Także nie wiem, jak ma ożenić się z Isabel, ale w telkach nikt się nie martwi takimi szczegółami

Rebeca groziła Pedrowi, że ujawni, że ma żonę i dziecko. Ten jest tak pewny siebie, że nie przestraszył się tej groźby. Powiedział, że sam powie Isabel, że Rebeca go nagabywała. Akurat patrząc na pokręconą logikę tej kobiety, prędzej wyrzuci ciotkę niż zerwie z ukochanym Zresztą już mówiła Rebece, że może się wynieść

Cantalicia znowu miała sny z Salvadorem, jest z nim jakoś połączona. Felipe każe jej zapomnieć o "mężu". Nie pozwolił też Rebece zabrać Cantalici i Moncha, wyrzucił ją z mieszkania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:47:17 13-10-22    Temat postu:

Wydaje mi się, że nie ma sensu oglądać 119-120, może przejrzeć tylko, bo widzę, że dalej będzie to porwanie

Odcinek 119
Salvador i Tommy zostają złapani w lesie przez bandę Loba. Gaitana jest niepocieszona z powodu zniknięcia Cerinzy. Wizyta Evarista wyprowadza ją z równowagi.

Odcinek 120
Policja aresztuje członków obu grup. Salvador i Tommy się rozdzielają. Policja odnajduje chłopca w lesie. Tommy wraca do matki. Salvador znowu zmienia tożsamość.

W 120 znowu wróci Pedro i pewnie będzie zaraz ślub.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:54:05 13-10-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Coś takiego faktycznie gadała Isabel ciotce, ale nie przekonuje mnie ten argument, bo przecież Salvador chciał wyjechać z Valerią po śmierci Andresa, więc już nie stało nic na przeszkodzie by mógł się związać z Isabel. Poza tym gdyby naprawdę chciał wywieść Valerię by zapomnieć o Isabel, to i tak powinno to go przekreślić w jej oczach - że niby odpowiada jej facet, który chciał wywieść jej kuzynkę, oszukując ja ze mu na niej zależy? Mając za nic jej uczucia? Taki egoista? Nie rozumiem Isabel, naprawdę, brakuje jej piątej klepki, jest tak zapatrzona w prota, że aż straciła rozum. O ile w ogóle go kiedykolwiek miała.

Nie ma żadnego wytłumaczenia na tą "logikę" Isabel. Kompletnie straciła rozum i mam wrażenie, że cokolwiek by Salvador nie zrobił, cokolwiek by nie wyszło (nawet że ma "żonę" i syna) to ta i tak by go broniła.

martoslawa napisał:
Serio nie wiem o co chodziło z tą przyjaciółką Isabel i czemu ona tak się wystraszyła. xD Ale chyba wolę żyć w niewiedzy niż oglądać tę scenę jeszcze raz. Zresztą obejrzenie tej sceny nie gwarantuje mi rozwiania wątpliwości, bo w tej telce się dzieją cuda.

Lepiej nie tracić czasu

martoslawa napisał:
Hmmm, faktycznie, gdyby zabiła Pedro, to byłaby bardziej niespokojna. Andres szalał jak tylko fortepian zaczynał grać. A może chodzi jedynie o to, że Isabel jest tak pewna miłości Pedra do niej, że mysli że nawet otrucie go jej wybaczył. W końcu jest z niego taki dobroduszny człowiek. XD

Pewnie wkrótce się dowiemy. Ja myślę, że ostatecznie Isabel nie otruła Pedra. Ale za dużo to nie zmienia, bo zabiła Andresa, więc nie może mieć happy endu. W jej relacji z Pedrem też to za wiele nie zmieni, bo ten w końcu będzie musiał oddać ciało Salvadorowi i odejść, więc razem nie będą. Jedynie to, że potwierdzi, że ukochana jednak go nie zabiła, ale i tak go zdradzała i chciała tylko jego kasy. No ale dobra, nie wyprzedzam faktów, może jednak okaże się, że Isabel ma dwa trupy na sumieniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:34:35 13-10-22    Temat postu:

< 118

Szkoda mi Salvadora, widać że kocha Cantalicię i syna. To przykre, że przez starego gbura stracił z jakiś rok życia... Pedro mógłby się wiele od niego nauczyć, na przykład jak traktować własne dzieci. Może i mieszkali w jaskini, ale więź między całą trójką jest niezwykła. Ich syn, pomimo tego, że nie umiał pisać i czytać miał szczęśliwsze dzieciństwo niż Angela.

Sylwia94 napisał:
Potem z tego co widziałam urywki, gdzieś ich przetrzymywali domagając się okupu.

Przyznam, że nie za bardzo ogarnęłam co tam się działo w domu córki staruszków, bo dźwięk był opóźniony chyba z 10 minut, więc informacja, że oni chcieli okup za Salvadora, to dla mnie nowość. xD Ten agresywny facet nie wziął przypadkiem Salvadora za kochanka żony? Jak staruszkowie nie mogli mu zwrócić pieniędzy jak przetrzymywał ich córkę, to jakim cudem mieliby znaleźć pieniądze by uwolnić domniemanego jej nowego faceta? xD

Sylwia94 napisał:
Pedro stracił sympatię domowników i nie ma, co się dziwić. Jego działania i gra na kilka frontów do tego doprowadziły. Angela jest nieufna, nie rozumie jak Salvador mógł z dnia na dzień zmienić swoje uczucia. Vicky też była wyniosła, a Simon to w ogóle jest cięty na Pedra odkąd skrzywdził Valerię. Jego zniknięcie (tym razem akurat nie jego wina) też wywołało plotki, że odkąd zaręczył się z Isabel, olewa obowiązki i przychodzi do pracy, gdy zechce. Do tej pory też nikt nie wie, gdzie Pedro mieszka. On chyba nigdy nie przedstawił też prawdziwych dokumentów, bo skąd miałby je mieć (dowód osobisty, prawko). Także nie wiem, jak ma ożenić się z Isabel, ale w telkach nikt się nie martwi takimi szczegółami

Tak to jest jak się zatrudnia człowieka z ulicy, bez dokumentów na poważnym stanowisku. Sami są sobie winni. Wiedział kilka faktów o firmie i już były wiwaty, bo nikt nie zna fabryki lepiej niż on, musi więc być szefem. XD Jeśli Pedro ma jakieś dokumenty, to przykre to jest, że wykorzystując imię i nazwisko Salvadora ożeni się z Isabel... I co, to będzie potem ciążyć na wieśniaku?

Sylwia94 napisał:
Rebeca groziła Pedrowi, że ujawni, że ma żonę i dziecko. Ten jest tak pewny siebie, że nie przestraszył się tej groźby. Powiedział, że sam powie Isabel, że Rebeca go nagabywała. Akurat patrząc na pokręconą logikę tej kobiety, prędzej wyrzuci ciotkę niż zerwie z ukochanym Zresztą już mówiła Rebece, że może się wynieść

Zdenerwował mnie Felipe tym razem, że nie dał Cantalici pójść z Rebecą... zresztą może tak jak piszesz, i tak by to nic nie dało. Ale nie mogłam pojąć czemu Cantalicia milczała zamiast krzyczeć, że Salvador chce się żenić z inną i dlatego musi iść z Rebecą...

Sylwia94 napisał:
Wydaje mi się, że nie ma sensu oglądać 119-120, może przejrzeć tylko, bo widzę, że dalej będzie to porwanie

Okej, dwa odcinki mniej to wielka ulga.

Sylwia94 napisał:
Pewnie wkrótce się dowiemy. Ja myślę, że ostatecznie Isabel nie otruła Pedra. Ale za dużo to nie zmienia, bo zabiła Andresa, więc nie może mieć happy endu. W jej relacji z Pedrem też to za wiele nie zmieni, bo ten w końcu będzie musiał oddać ciało Salvadorowi i odejść, więc razem nie będą. Jedynie to, że potwierdzi, że ukochana jednak go nie zabiła, ale i tak go zdradzała i chciała tylko jego kasy. No ale dobra, nie wyprzedzam faktów, może jednak okaże się, że Isabel ma dwa trupy na sumieniu

W sumie to, czy zabiła Pedra czy nie, nie będzie miało już żadnego wpływu na moją ocenę tej postaci. Nie rozumiem zachwytów nad nią, dla mnie jest nudna i w dodatku brakuje jej zdolności logicznego myślenia. Jakby tego było mało, jest tak podatna na sugestie kochanków, że potrafi nawet zabić, by ich zadowolić.. Jak dla mnie nie zmieniła się w ogóle przez całą telenowelę, po prostu Andresa zastąpił jej teraz Salvador...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 510, 511, 512, 513, 514  Następny
Strona 511 z 514

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin