Telenowele

Jantar · Wysłany: 18:34:28 24-05-16 Temat postu:

A ja się nie zgadzam z CukierkiOyku, uważam że ona nadal kocha Mustafę, co jest dla mnie prawdziwe i właściwe na tym etapie teli. To prosta dziewczyna, która nie tylko była zakochana, ale wprost uzależniona od niego, zbudowała na nim cały świat. Do dziś pamiętam scenę, jak chyba w drugim odcinku z takim rozmarzeniem i właściwie "przeszczęściem" mówi "mój dom- nigdy nie miałam nic własnego". Znają się od dzieciństwa, od dzieciństwa całe życie razem układali wspólnie, śmiesznym by było by się odkochała w miesiąc, a zakochała lub chociaż zauroczyła oprawcą, mniej winnym, bo nie uczestnikiem aktu seksualnego, ale samego gwałtu już tak.
Według mnie na razie Kerim wzbudza w niej tylko zainteresowanie, tylko tyle i aż tyle i to jest w porządku, tu potrzeba bardzo dużo czasu, cierpliwości i świadectwa "bycia innym niż tamci bydlacy". Same słowa EbeNine, że prawdziwy Kerim jest inny to za mało. Dla mnie dowodem, że ona nadal kocha Mustafę jest też to, jak bardzo nią wstrząsnęła, mimo początkowego spokoju, na który niektórzy się nabrali, wiadomość o jego wyjeździe. Nie spłynęła po niej jak po kaczce, nieprawda że jej nie obeszła, zraniła ją do głębi, jak poprzednie działania Mustafy, a zazwyczaj jest tak, że zranić nas mogą lub wykrzyczeć chcemy swój ból, gniew i żal komuś, kogo kochamy, na kim nam zależy. To obojętność jest dowodem wygaśnięcia . Ten wstrząs plus tłumione emocje i krzywda spowodowały ten kryzys.
Rozumiem też i współczuję Kerimowi, ale dziś mnie wkurzył, że nawet słowem nie stanął w obronie wobec Mukkades ani Fatmy ani Meryem. To przecież jemu wynajęto ten dom, więc tak właściwie jest jego, Mukkades wyrzuca, rządzi się, a ten stoi bezradny jak dziecko na środku. Słusznie mu dogadała EbeNine i nawet za mało, niestety wyrządził wiele zła i jeśli chce naprawdę je odkupić, ot powinien zacząć działać, a nie uciekać fizycznie (paszport) lub psychicznie (milczenie, wyłączenie się całkowicie z domowych spraw). Nawet jeśli to się na początku nie spodoba Fatmie, co jest więcej niż pewnym, to jest na tyle inteligentny by wiedzieć, że w ogólnym rozrachunku jej pomoże.

Shaunee · Wysłany: 19:09:26 24-05-16 Temat postu:

Shelle ja też jestem pewna, że Kerim nie wyjedzie. Po dzisiejszym odcinku wydawało mi się, że to EbeNine go namówi do zostania, bo słyszała jak Fatma mówiła o Mustafie, że tak sobie wyjeżdża i ją zostawia i wydawało mi się, że EbeNine pomyślała, że Fatmie chodzi o Kerima, ale chyba się w końcu zorientowała, że jej chodziło o Mustafę

właśnie nie wiem jak to w końcu EbeNine zrozumiała, może ktoś lepiej zapamiętał?

A Kerim swój wyjazd uzasadnia tym, że własnie chce ulżyć Fatmie w cierpieniu, wydaje mi się, że on właśnie dlatego chce wyjechać, bo w ten sposób chce jej pomóc, wie, że jego obecność ją boli, więc wydaje mu się, że ucieczka od niej będzie dla niej najlepszym lekarstwem... i oczywiście zgadzam się z Tobą Jantar, że Fatma nadal kocha Mustafę i cały czas to widać, my właśnie o tym cały czas rozmawiamy, że Fatmę coś zaczyna interesować w Kerimie, ale wiadomo, że ona wciąż kocha Mustafę, a Kerima nienawidzi. Tyle tylko, że chciałaby go nienawidzić jeszcze bardziej, ale dostrzega w nim pewne pozytywne cechy i to ją boli, że on nie jest tak zły do szpiku kości jak ona by tego chciała, bo wtedy łatwiej byłoby jej darzyć go tak negatywnym uczuciem. Teraz jednak widzi, gdy przebywa z nim codziennie, zaczyna się nim interesować, bo wzbudza w niej jednak jakieś tam minimalne odczucia pozytywne, tylko, że ona sama nie chce ich na razie dopuścić do siebie.

Jantar · Wysłany: 19:41:57 24-05-16 Temat postu:

Wiadomo że się zainteresowała, ale to też nie jest jeszcze jakoś specjalnie wielkie zainteresowanie, bardziej ciekawość.
Kerim mógłby tak myśleć, że jego nieobecność pomóc w momencie jakby sytuacja Fatmy była jako tako ustabilizowana, miała spokój w domu, by dojść od siebie, mieliby z czego żyć, załatwiona jakaś praca itd. Tymczasem widzi że bratowa ją wprost prześladuje, nie ma ona oparcia w nikim z bratem na czele, który nie tylko nie jest do końca pełnosprawny, ale sam jest uzależniony od drugiej osoby. Fatma potrzebuje pomocy, a nie ucieczki i jego chowania głowy w piasek, według mnie to jest pójście na łatwiznę- "wyjeżdżam by mnie nie oglądała". Dobrze że jest EbeNine która nie tylko ją chroni, ale powie też jemu co nieco do słuchu.

Shelle · Wysłany: 20:39:56 24-05-16 Temat postu:

Shaunee · Wysłany: 21:06:36 24-05-16 Temat postu:

No ale Mukaddes już chce się jej pozbyć, bo widzi, że stanowi dla niej przeszkodę w jej ulubionym zajęciu, czyli upokarzaniu Fatmy

Ciekawa jestem też jak to się rozwinie z Emre i jego rodzicami, którym nie podkbają się Kerim i cała rodzinka i chcą się o nich dowiedzieć czegoś więcej. Jeszcze dziś matka Emre była swiadkiem ich kłotni i słyszała jak Fatma krzyczała, że nie jest żoną Kerima...

Shelle · Wysłany: 21:17:17 24-05-16 Temat postu:

Pan Mert · Wysłany: 21:46:51 24-05-16 Temat postu:

Skoro piszecie o odcicinku, to i ja cos napiszę

Dla mnie Mukkades jest tak sfrustrowana swoim życiem, tym, że nie tego, czego chce, że ze zwykłej zazdrości i bezsilności odraża lepszych od siebie, aby ich zamęczyć psychicznie i swój ból przenieść na innych. Nawet dzisiaj to było widać w słowach do Rahmiego, że musiała z takim przygłupem brać ślub, co go nikt nie chciał

Typowa frustracja i nienawiść

A co do Meryem, to droga Shaunee mam wrażenie, że myslała, że to chodzi o Kerima, ale po tej awanturze z Mukkades, gdy Fatma wykrzyczała, że Kerim to nie jej mąż zrozumiała, co i jak

I stąd potem spokojnie rozmawiała z nią o wyjeździe kerima

Nie znoszę Ergogana

Ale dziś z tym przyłapaniem Resata, Me gusta

Oj chyba zrobiło sie gorąco Resatowi

No Munir to król

Odwrócił tak kota ogonem, że to jeszcze Mustafa błagał go o wybaczenia

Normalnie mistrz i ta bajeczka, że pomaga Fatmie i Kerimowi po gwałcie

Sam lepiej bym tego nie wymyslił

Shaunee · Wysłany: 22:35:58 24-05-16 Temat postu:

Piotrek właśnie myślę tak samo jak Ty o tej scenie z Meryem i Fatmą

i zgadzam sie, że Munir to mistrz sytuacji

chyba nikt w tym serialu nie ma tyle roboty co on i wiecznie lata z potem na czole, bo sprzata po kimś

A ja chyba bardziej nie znoszę Resata niż Erdogana, więc kibicuje tu Erdoganowi żeby pogrążył Resata

Leah · Wysłany: 22:45:06 24-05-16 Temat postu:

Post usunięty.

cukierki · Wysłany: 13:05:04 25-05-16 Temat postu:

Jantar wiadomo kazdy ma inne odczucia. Sama nie wiem czy kocha Mustafe czy nie. Jednak podobalo mi sie to jak powidziala, ze on ja z tym wszystkim zostawil.. Natomiast co do Kerima mam to samo zdanie. Zeby go pokochała musi minac jeszcze duzo czasu...
Dzisiaj raczej nie obejrze z wami odcinka.
Czekam na relacje. Ja dzisiaj nie oglądam

Jantar · Wysłany: 15:14:20 25-05-16 Temat postu:

Wiadomo że każdy sam jakoś odbiera, ale dla mnie dzisiejszy odcinek potwierdził t, co myślałam, czyli że Fatmagull naprawdę nadal kocha Mustafę i naprawdę chce by wyjechał Kerim, nawet bardziej by chronić jego niż ją. Sen Fatmy był bardzo jasny, skrzynia ślubna i wymarzone szczęście z Mustafą zburzone przez Kerima z krwią na dłoniach. Fatma się obawia, że w konfrontacji tych dwóch panów Mustafa przegra i trzeba przyznać, że jej obawy nie są bezpodstawne, Kerim jest wysoki, dobrze zbudowany, wysportowany, sprawia wrażenie silniejszego fizycznie od Mustafy. Po tym co sama przeszła, wydaje się jej jeszcze mocniejszy i niestety zdolny do różnych rzeczy. To dlatego chce by wyjechał, jej życie przez niego się skończyło, nie chce by to samo spotkało jej miłość.
Natomiast jej miłość sukcesywnie zabija tą miłość i kiedyś o to będzie mógł mieć tylko do siebie pretensje. Fajnie nam ten serial pokazuje, że nie jest tak, że miłość dana jest nam na zawsze, że nie trzeba jej pielęgnować i o nią walczyć, że nie można przestać kochać. To całkowite zaprzeczenie takiej teorii Latinwoodu, że jak kochasz to aż po grób, bez względu co ta druga strona robi i do jakich draństw się dopuściła. Co najwyżej jedno z protów zostawia krzywdziciela poświęcając się, zalewając łzami, po to by na końcu być razem. Tel, gdzie prot/protka pokochują kogoś innego jest na lekarstwo, a przecież tak wygląda życie. Nikt nie mówi o rozstaniu o nie sprzątnięte skarpetki czy nie włożone naczynia do zmywarki, ale w realu jest tak, że wyrządzone krzywdy zabijają miłość.
Tu Mustafa najpierw nie wysłuchał jej nawet, nie mówiąc już o wsparciu, upokorzył publicznie i zostawił, spalił wspólny dom, teraz znalazł sobie kochankę i wyjeżdża. O utraconą miłość, jak zrozumie jaka była prawda i co spotkało Fatmę, może mieć tylko do siebie wyrzuty.
Erdogan to chyba jeden z największych łotrów, ale jeśli chodzi o Resata, to przejrzał go na wylot i ma całkowitą rację.
Zagubienie i taka depresja Kerima, trauma i wyrzuty pogłębiają się, ale ja wprost nie mogę się doczekać, aż chociaż trochę się otrząśnie. Niesamowita scena jak znalazł Fatmę i jak ta szła za nim. Fajnie też pokazany był kadr z odległością między nimi. Niestety ta odległość jest naprawdę duża.

A tak odbiegając od wydarzeń, nie wiem czy widziałyście ratingi teli w krajach Latino, to chyba największy sukces w historii jeśli chodzi o tele, które nie wyprodukowali Latynosi, chociaż jakby się przypatrzyć, to ogólnie jeśli chodzi o tele. W Meksyku jej oglądalność zbliża się do 20 punktów procentowych na Aztece. Tele z najwyższymi w historii sukcesami miały 12-14 punktów procentowych. Jak czytam zagraniczne fora, to jest jeden wielki szał (nazywają ją Fatmaboom

)

cukierki · Wysłany: 15:46:38 25-05-16 Temat postu:

Jantar nie widzialam dzisiaj odcinka. Przeczytalam twoj post. Tak telka jest niesamowita, fajnie, ze zdobywa taka popularnosc. Tez jestem chora na Fatmaboom

i oczywiscie zgodze sie ze w latino rzadko protka przestaje kochac a pozniej zakochuje sie w innym. Mam nadzieje ze Fatmagul w koncu zrozumie ze Mustafa nie byl jej pisany. Nie mam nic do niego. Jedyne co zrobil zle to ze nawet nie posluchal jej wyjaśnień..od razu założył ze go zdradziła.. Ciekawe jak bedzie sie zachowywal jak sie dowie ze to byl gwalt do tego zbiorowy? Zacznie walczyc o Fatme? Jesli tak...mam nadzieje ze ona juz bedzie zakochana w Kerimie...

Pan Mert · Wysłany: 16:24:17 25-05-16 Temat postu:

Głosujemy na Engina

[link widoczny dla zalogowanych] A do twojego postu Jantar, to ja jestem chory i na Fatmaboom i na Enginboom i Berenboom i na wszystko, co jest związane z tym serialem

A latynosom się nie dziwię

Dla nich to był szok i zarazem nowośc widziec telkę, o takim temacie z takim wątkiem miłosnym

CukierkiOyku ja tez mam taka nadzieję

Fatma byłaby naiwna, jakby po tym wszystkim potem chciała wrócic do Mustafy

notemetas · Wysłany: 17:58:13 25-05-16 Temat postu:

Dzisiaj spojrzałam na odcinek o 14 bo akurat miałam wolne. Płaczący Kerim

Płacząca Fatmagul

Oni są tak przekonujący w swojej grze. Chciało mi się płakać razem z nimi. Fatma zobaczyła dziś w Kerimie człowieka, który też cierpi.

cukierki · Wysłany: 18:34:20 25-05-16 Temat postu: