Telenowele

cukierki · Wysłany: 23:45:26 26-09-16 Temat postu:

Mimo obojętności Fatmagul wobec Kerima odcinek byl fascynujący. Podoba mi sie bardzo gra aktorska Engina. Te jego minki na kazdy ruch na kazda odpowiedz Fatmagul

Oczywiście ona caly dzien czekala az on sam jej powie ze widzial sie z Vuralem. Pewnie jeszcze mialby u niej szanse... A tak strach pomyslec jaka ich jutro czeka rozmowa

jak ja sie cieszę ze nie doszlam do tych odcinków po slowacku w wakacje...

teraz normalnie mam ciarki jak to oglądam. I czekam na kolejne odcinki z utęsknieniem. Uwielbiam ten serial!!!
jantar przeczytalam twoj opis tego serialu co proponujesz i bardzo mnie zaciekawil. Gdzie sa odcinki po polsku? Yt?
shaunee jak zwykle ujęłaś mnie swoimi przemyśleniami dotyczącymi serialu.

Shelle · Wysłany: 0:02:05 27-09-16 Temat postu:

Shaunee · Wysłany: 6:37:09 27-09-16 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 9:05:02 27-09-16 Temat postu:

Jantar · Wysłany: 9:30:08 27-09-16 Temat postu:

CukierkiOyku polecam, choć tak jak napisała Shelle bardzo ciężka. Początkowe odcinki (teraz się przyzwyczaiłam... chyba

) musiałam oglądać z przerwami, dosłownie 10,15 minut i przerwa, bo ciężko mi było wytrzymać psychicznie na niej. Autentycznie szokowała

A co do Fatmy to zgadza się, dziś armagedon jak ktoś ładnie ujął

, to będzie chyba najlepszy z dotychczasowych odcinków. Zobaczysz jak dziś aktorsko Engin będzie miażdżył, Beren też bardzo dobrze zagra, chociaż cała piątka mieszkańców domu.

Jantar · Wysłany: 9:30:09 27-09-16 Temat postu:

zaczyna się... dubel...

Agnieszka/Wawa · Wysłany: 11:25:47 27-09-16 Temat postu:

KOCHAM ten serial. Genialna obsada. Fatmagul i Kerim są cudowni, tak bardzo czekam na ich pierwszy pocałunek, jakis przejaw uczucia. Chyba nigdy tak nie kibicowałam protom

cukierki · Wysłany: 14:47:29 27-09-16 Temat postu:

I teraz Mustafa powinien byc z Asu i dac wszystkim spokoj.

Kerim "ide na policje, bardzo cie kocham, to moja jedyna prawda"

oczywiscie świetna rozmowa przez telefon. I jak krzyczal zeby Fatma sie nie rozłączała

a ona wzięła dalej słuchawkę

Ona tez go kocha

Kurcze on naprawde poszedl na policje "chce złożyć doniesienie, na siebie i pozostałych sprawców

ciary!!!!!!!!!!
Kocham kebaby!!!!!!!

To juz chore, w domu do meza mowie po turecku

I ta melodia na koniec .....

Jantar · Wysłany: 15:42:59 27-09-16 Temat postu:

Przyznaję Fatma mnie wkurzyła, na szczęście to taki jedyny odcinek.
I wcale nie chodzi mi o to, że się zdenerwowała czy nakrzyczała na Kerima, miała prawo i powód, ale o sposób w jaki to zakomunikowała. W sumie z polskim lektorem tego nie było widać do końca i nie ma takiego przegięcia. Nie wiem, czy takie jest polskie tłumaczenie, gdzie zrezygnowano z ostrzejszych zwrotów, czy angielskie napisy, gdzie zamiast "jest jednym z nich" nazwała go "jest jednym z tych szumowin"nie były do końca dobrze przetłumaczone, ale tam były ostrzejsze słowa. O to mi właśnie chodzi, że mu naubliżała, "szumowina", "precz z mojego życia", oskarżenie o najęcie zbirów by go pobili, znoszenie upokorzeń z jej strony w celu uwiedzenia, podłość, kłamstwo, manipulacja, mocno biła.

Kerim wcale nie musiał chcieć ją okłamać, niby cały wieczór, a to zaledwie dwie godziny, ni sekundę nie byli razem, od razu jak wrócił z pracy pojechali na kolację, a jak wysiedli z jej zakończenia zaczęła się awantura. Nie byłam zła na Fatmę za żadną poprzednią awanturę, włącznie z rzuceniem się na niego z nożem, czy tam nożyczkami, czy rzuceniem w niego młotkiem. Miała słuszną rację, a on na to zasłużył. Ale teraz minęło 7 miesięcy, idzie ósmy, on już nie jest obcym facetem którego nie zna, a właściwie zna z najgorszej strony, jaka jest możliwa. Sama powiedziała że znosi każde upokorzenie z jej strony, pomaga jej, ryzykował dla niej życie, pomaga jej rodzinie, a wcale nie musi, właściwie nigdy nie chciał nic w zamian, wspomniał tylko o nadziei, mimo to, potraktowała go gorzej niż psa.

Wkurzyło mnie też, że nakrzyczała na pozostałych, szczególnie na Meryem, której tyle zawdzięcza, dzięki niej się uczy, zaczyna być kimś, a nie tylko służącą jak nie bratowej, to przyszłego mężusia i jego rodziny. To ona doprowadziła do tego, że zrozumiała, iż powinna się leczyć nie dla kogoś, nie na złość, ale dla siebie, pomogła jej odkryć własne ja i swoją wartość. Zawsze była, jest i będzie po jej stronie, bez względu na to, czy miała rację czy nie, bo czuła sie winna i jako matka Kerima i jako jak sama powiedziała osoba, która sie od początku nie zorientowała.
A tu w "podzięce" nie tylko na nią nawrzeszczała, ale i na jej oczach naubliżała jej synowi. I potem ten jej tekst, że tyle wycierpiała, szkoda że nie spojrzała na twarz Meryem jak ona cierpi nie wiedząc co z jej dzieckiem, ale tu znów pokazała się ta gorsza twarz ludzi cierpiących, że nie widzą innych, tylko czubek własnego nosa. Kerim nie dawno też się tak egoistycznie zachowywał.

Takie zachowanie jak łatwo się domyślić będzie miało swoje konsekwencje, pozytywne i negatywne i to dla obojga.
Pozytywne dla Kerima, w końcu zachował się jak facet i mężczyzna z honorem i poszedł na policję, powinien już dawno to zorbić. Negatywne, podkopało w nim praktycznie całkowitą nadzieję na udany związek i wybaczenie Fatmy. Wbrew pozorom to się mocno odbije na ich związku, bo nawet jeśli zostanie w nim nadzieja, to realnie w to prawie przestanie wierzyć. Meryem stwierdzi, pozwolę sobie na tylko taki malutki spojler, że ich związek będzie się ciężko rozwijał "krok do przodu, dwa do tyłu" i niestety od tej pory osobą, która w 70% będzie robiła te kroki w tył będzie Kerim. Oczywiście złoży się na to wiele czynników, także przyszłych o których nie napiszę, stworzą one taki element kuli śniegowej, gdzie jeden płatek nie ma znaczenia, jedna kłótnia czy też tekst nie, ale kilka (dziesiąt) już się uzbiera, zostanie w człowieku i podkopie wiarę. Wszelkie wątpliwe sytuacje będzie interpretował na swoją (ich związku) niekorzyść, bo to przecież normalne że Fatma go nienawidzi i mu nie ufa i nigdy mu nie wybaczy. Tyle razy to słyszał, że niestety w to uwierzył.

Także dla Fatmy będą konsekwencje pozytywne i negatywne. Pozytywne to to, że wyrzuciła z siebie wściekłość, oczyściła duszę (szkoda tylko że na ...kimś), ale to zawsze przy cierpieniu pomaga. Negatywne będą pośrednio. Fatmę szybko ogarną wyrzuty sumienia, zrozumie że się pomyliła a słów cofnąć się nie da, to mądra dziewczynka i wyciągnie właściwe wnioski. Odkąd jak będzie na kogoś zła, lub będzie się wściekać, to już nigdy tak się nie zachowa, nie ubliży, nie będzie pomiatać, nie tylko Kerimem, a jeszcze zasłuży nie raz na opier..., ale także i innymi osobami, które jeszcze mocniej zasłużą na ostre słowa. I właśnie tu ten negatywne skutek się pojawi, Kerim będzie widział, że Fatma zdecydowanie łagodniej obchodzi się z osobami, które o wiele bardziej zasłużyły za to co zrobią na ostre słowa niż on, a mimo wszystko ich nie słyszą i będzie te sytuacje odpowiednio interpretował przeciwko sobie i ich małżeństwu, jako dowód na kim jej naprawdę zależy (pisałam o efekcie kuli śniegowej i kumulacji).

Rozumiem cię CukierkiOyku, jak jak pierwszy raz oglądałam ten odcinek to wszystko się we mnie mieszało, emocje, łzy. Miedzy innymi właśnie dlatego to moja ukochana tela, absolutny numer jeden, który nie sądzę, by został zdetronizowany.

Nie sposób też nie wspomnieć o przegenialnej grze Engina, absolutne mistrzostwo świata, jego rozpacz dosłownie rozdzierała na pół. Jego słowa "już nie mam nic do stracenia" długo dźwięczały mi w uszach.

agata zz · Wysłany: 16:02:38 27-09-16 Temat postu:

Mogę się tylko podpisać pod opinią Jantar. Mam identyczne odczucia. Oczywiście, oglądam już kolejny raz, więc tak naprawdę nic nie było dla mnie zaskoczeniem. No, może tylko ten tekst Fatmy, że Kerim znosił wszystko, żeby ją uwieść. W wersji rosyjskiej jakoś tego nie wyłapałam. Ale inna rzecz, ten tekst dowodzi wyłącznie tego jak Fatma wie mało o mężczyznach. Czy raczej tego, że jej obraz facetów jest mocno wykrzywiony.

roksi 20 · Wysłany: 17:19:26 27-09-16 Temat postu:

Oj teraz to sie zacznie szczególnie dla idylii rodzinnej Yaszaranow.

Shaunee · Wysłany: 21:06:29 27-09-16 Temat postu:

Odcinek masakra

! Przyznam szczerze, że nie jestem w stanie napisać komentarza do niego, bo to zdecydowanie za dużo emocji jak na jeden raz

tzn nie mam nic przeciwko takim emocjonującym odcinkom, ale musze chyba obejrzeć ten odcinek ze 3 razy żeby go przetrawić

faktycznie tyle akcji to jeszcze nie było w GF i czekam na kolejne!

Tak na świeżo to powiem tylko, że nie do końca zgadzam się ze wszystkim co napisałaś Jantar, ale to na razie pozostawiam na boku

Zaszokowana byłam wizytą Vurala u Fatmy

on chyba już naprawdę stracił rozum skoro nie zdawał sobie sprawy, że popełnia totalne głupstwo i jeszcze bardziej pogarsza sytuację Kerima

Rahmi jaki super hero był wtedy

Erdogan wykupił dla Mustafy Asu

oni pasują do siebie, ale widać, że Mustafa nie przestał kochać Fatmy i jemu również cięzko bedzie zbudować nowy, szcześliwy związek. Asu wydaje się być naprawde dobrą dziewczyną, mam nadzieję, że uda jej sie zerwać z przeszłoscią i zacząc nowe, lepsze życie

ciężko mi przewidzieć co ją czeka u boku Mustafy, bo on jest naprawdę nieobliczalny

Po raz pierwszy widziałam tak zagraną złość, cierpienie, miotanie się z emocjami! Po raz pierwszy miałam wrażenie, że patrzę na kogoś naprawdę cierpiącego i wściekłego, nagranego gdzieś z ukrycia! Engin był niesamowity!

i te jego cudowne, czarne oczy, które mówią wszystko! To nie jest aktorstwo - to jest sztuka, z tym po prostu trzeba sie urodzić

I jak tu wytrzymać do jutra?

cukierki · Wysłany: 21:19:54 27-09-16 Temat postu:

Jantar · Wysłany: 21:21:53 27-09-16 Temat postu:

Shaunee ależ wszystko ok, to moje odczucia, a przecież nie mam monopolu na prawdę i wiedzę. Podczas odcinka to haha prawie się z moją mamą, moją towarzyszką w oglądaniu pokłóciłam i to na serio, bo ona niemalże znienawidziła Fatmę, więc zdaję sobie sprawę jak różne, a nawet skrajne (jak w jej przypadku) mogą być odczucia.
Wiem też co masz na myśli pisząc gra Engina i cierpienie. Mnie pierwszy raz jak oglądałam ten odcinek zmasakrowała, samoczynnie mi łzy leciały. Nie płakałam, ale łez nie potrafiłam powstrzymać. Będzie jeszcze kilka takich scen gdzie masakruje, choćby rozmowa na moście, ale już nic nie piszę.

cukierki · Wysłany: 21:34:21 27-09-16 Temat postu:

Dla mnie reakcja Fatmy byla uzasadniona.. Ba! Przecież gdyby nie czuła nic dobrego do Kerima to by na niego tak nie krzyczała. A tu proszen juz mu zaufala i nagle zobaczyla jak sciska sie z jej oprawca. To co ona pozniej mowila to ze krzyknęła na Meryem bylo pod wplywem silnych emocji i ogromnego żalu... Ona tak naprawde juz zaczyna kochac Kerima tak samo jak Meryem. A czyje grzechy nas najbardziej bolą? Tych na których nam najbardziej zależy. Wierze ze to ostatni taki wyczyn Fatmagul... Ona po prostu musi sie jeszcze pozbierac...