Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Esa no soy yo - TVN Chile - 2015 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele pozostałe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:16:50 02-02-16    Temat postu:

Najzabawniejsze jest to, że Judith wciąż usprawiedliwia pocałunki z Julio jako skradzione. A przecież za każdym razem je oddawała i dopiero po chwili się płoszyła i mówiła, że nie może, bo kocha Alfredo itd. Ona nie widzi, że krzywdzi siebie, Julio i, w szczególności, Alfredo. Sama tworzy dramat i chyba do końca nie wie po co. Dziwię się, że Ericka nie powiedziała jej paru mocniejszych słów- w końcu była zakochana w Julio, zostawił ją dla Judith, a teraz ta się z nim co i rusz całuje. Szczerze powiedziawszy to nie chcę, żeby Judith i Alfredo się zeszli- ona na niego nie zasługuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:32:45 02-02-16    Temat postu:

Dudziak napisał:
Najzabawniejsze jest to, że Judith wciąż usprawiedliwia pocałunki z Julio jako skradzione. A przecież za każdym razem je oddawała i dopiero po chwili się płoszyła i mówiła, że nie może, bo kocha Alfredo itd. Ona nie widzi, że krzywdzi siebie, Julio i, w szczególności, Alfredo. Sama tworzy dramat i chyba do końca nie wie po co. Dziwię się, że Ericka nie powiedziała jej paru mocniejszych słów- w końcu była zakochana w Julio, zostawił ją dla Judith, a teraz ta się z nim co i rusz całuje. Szczerze powiedziawszy to nie chcę, żeby Judith i Alfredo się zeszli- ona na niego nie zasługuje.


Mam niestety tak samo. Obwiniała Alfredo o to, że nie potrafi zdecydowanie odrzucić zalotów i nachalności Antoni, natomiast sama za każdym razem, gdy idzie to Julio ten ją całuję no prawdę nie wierzę, że ona tego nie widzi, że krzywdzi wszystkich na około zwłaszcza ciągle powtarzając, że między nimi nic nie ma! Niech wreszcie sobie uświadomi, że chodząc do niego z każdą błahostką, ciągle robi mu nadzieję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:29:27 02-02-16    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
Dudziak napisał:
Najzabawniejsze jest to, że Judith wciąż usprawiedliwia pocałunki z Julio jako skradzione. A przecież za każdym razem je oddawała i dopiero po chwili się płoszyła i mówiła, że nie może, bo kocha Alfredo itd. Ona nie widzi, że krzywdzi siebie, Julio i, w szczególności, Alfredo. Sama tworzy dramat i chyba do końca nie wie po co. Dziwię się, że Ericka nie powiedziała jej paru mocniejszych słów- w końcu była zakochana w Julio, zostawił ją dla Judith, a teraz ta się z nim co i rusz całuje. Szczerze powiedziawszy to nie chcę, żeby Judith i Alfredo się zeszli- ona na niego nie zasługuje.


Mam niestety tak samo. Obwiniała Alfredo o to, że nie potrafi zdecydowanie odrzucić zalotów i nachalności Antoni, natomiast sama za każdym razem, gdy idzie to Julio ten ją całuję no prawdę nie wierzę, że ona tego nie widzi, że krzywdzi wszystkich na około zwłaszcza ciągle powtarzając, że między nimi nic nie ma! Niech wreszcie sobie uświadomi, że chodząc do niego z każdą błahostką, ciągle robi mu nadzieję

Ale przecież Alfredo nie ma prawa do zazdrości i powinien wierzyć, że Judith go kocha W ostatnich odcinkach zrobiła się niemiłosiernie irytująca...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:04:41 04-02-16    Temat postu:

Judith mnie po prostu rozwaliła słowami, że nie potrafi Julia odtrącić, bo nie chce go skrzywdzić więc teraz za każdym razem będzie się z nim całowała, bo jest jej go żal co to za paranoja?!! już nie mam nawet na nią słów i zastanawiam się czy ona w ogóle słyszy co mówi! I Julio mam w ten sam niemiłosierny sposób dosyć, naprawdę nie rozumiem jak można narzucać się aż tak komuś, kto niedawno się rozwiódł i wykorzystywać jej niezdecydowanie, zagubienie by do niego wróciła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:00:50 04-02-16    Temat postu:

I ostatnio zauważyłam, że niepowodzenia z Judith wyładowuje na Lorenie, przykładem może być ostatni odcinek, w którym zadała mu zwykłe pytanie a warknął na nią jakby to ona była winna, że Judith po raz kolejny kopnęła go w tyłek...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:03:00 04-02-16    Temat postu:

Facet jest niemiłosiernie irytujący sądzi, że cokolwiek Lorena powie, powie tylko dlatego że nadal jest w nim zakochana, więc on musi pokazać co czuje on a to już robi się po prostu nudne, bo nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami w miejscu pracy i warczy na swoją przełożoną. Zapewne gdyby Lorena mu dobitnie powiedziała w jakim miejscu się znajduję i z kim rozmawia, to wywnioskowałby że używa ona swojej władzy nad nim, by nim manipulować
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:12:46 06-02-16    Temat postu:

Mam naprawdę szczerą nadzieję, że to "rozstanie" Julio i Judith będzie definitywne, bo naprawdę mam dość jej ciągłego chodzenia do niego, a on ciągle robi sobie nadzieje, ciągle wymusza na niej pewne zachowania, reakcje i wmawia, że mogą być razem.
Szlag mnie jednak trafia kiedy widzę jak Alfredo ciągle żebrze o to, by ona do niego wróciła! Prot najlepszy z najlepszych, bo się nie poddaje, ale o stokroć wolałabym, żeby i on dał sobie spokój. Żeby to ona w końcu zorientowała się, że popełniał błąd prosząc go o rozwód i że go kocha i chce z nim być! A nie żeby on ją łaskawie przekonał, że ważniejsza od jej dziwnych, bzdurnych myśli które wyrosły w jej głowie jest miłość! I jeszcze wciąż powtarza, że rodzina Labarca zniszczyła jej rodzinę bo fakt, że jej siostra oszukała faceta, skrzywdziła jego córkę i romansowała z jego synem pod jego dachem, to oczywiście jest nic
Mówiąc szczerze trochę mnie Alfi wkurzył, że tak się dawał całować Antonii powinien od razu ją odepchnąć natomiast ona jest niemożliwa - najlepszy jest dysonans pomiędzy tym co mówiła o Brianie - że ubzdurał sobie że między nimi coś jest i nie da mu się nic wytłumaczyć - a tym jak sam Alfi próbuję przemówić jej do zdrowego rozsądku. Naprawdę zastanawiam się czy ona w to wierzy czy stara się przekonać wszystkich na około, by i samej uwierzyć Aż się zastawiam co ona knuję w tym avance


Ostatnio zmieniony przez Stokrotka* dnia 0:13:36 06-02-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:18:32 06-02-16    Temat postu:

Alfredo jest niesamowity- ciągle walczy o Judith, zostawił za sobą całą sprawę z Julio, nie bierze sobie do serca jej przykrych słów- a ona dalej swoje Avance zapowiada, że Judith nadal twierdzi, że nie może z nim być, bo jego rodzina odpowiada za śmierć jej matki i siostry. Jak widać, nadal nie dociera do niej, że Alfredo nie jest w to zamieszany! A pamiętam dobrze odcinki, w których powtarzała co i rusz, że nie można jej osądzać za to, co robiła Anahi, bo mimo tego, że są bliźniaczkami, różnią się charakterem. Judith jest hipokrytką. Alfredo nie powinien więcej do niej przychodzić i prosić, by zmieniła zdanie- ona powinna wreszcie się ocknąć i zrozumieć, że to, co mówi i robi nie ma najmniejszego sensu.
Coraz bardziej mi się podobają sceny Loreny i Claudio Są tacy niepewni w swoim towarzystwie, a to dodaje uroku ich scenom I mają przepiękną piosenkę w tle
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:00:40 06-02-16    Temat postu:

Mnie mówiąc szczerze tym chodzeniem za Judith Alfi załamuje - powinien sobie dać z nią spokój! Cholera ileż można prosić, błagać, przekonywać! Niech on jej wreszcie powie, że popełniła najgorszy błąd swojego życia i jak uważa, że to jego rodzina rozbiła jej, tak on nie ma co jej więcej szukać. Ona wreszcie powinna sobie uświadomić, że jak ona nie jest odpowiedzialna za to co zrobiła jej siostra, tak on nie jest odpowiedzialny za to co zrobił jego ojciec czy zrobiła Gilda na Boga! W wieku dziecięcym jaką on miał władzę nad swoim ojcem a Gilda toć to dorosły człowiek, który sam podejmuje decyzję i nikt oprócz niej nie może za nie odpowiadać. Tymczasem ona wszelką winę zrzuca na Alfredo! A ja mama serdecznie dość jej gadania o tym jak go kocha, ale nie moga być razem niech ona się wreszcie ogarnie, bo na tą chwilę wolę żeby została sama jak palec i uświadomiła sobie poniewczasie, że odejście od Alfreda to była idiotyczna decyzja! Natomiast on niech sobie znajdzie jakąś fajną dziewczynę, która naprawdę będzie wstanie docenić to jakim jest człowiekiem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:50:11 06-02-16    Temat postu:

Od kilku odcinków Judith powtarza to samo- kocha Alfredo, ale nie mogą być razem, bo zbyt wiele ich dzieli. Dziwię się, że ani Alfredo ani osoby trzecie nie potrafią się zebrać na odwagę i powiedzieć jej, że popełnia ogromny błąd, bo odtrąca człowieka, który zrobiłby dla niej wszystko, a jego winy nie ma absolutnie w niczym. Wciąż tylko słyszymy jak to Judith powinna wybaczyć Alfredo- tylko pytanie, co ona ma mu wybaczyć? Nikt sobie nie wybiera rodziny, zresztą starszy Labarca nie chciał zamordować matki Judith, popełnił błąd w sztuce, a rodzina Marin rozpatruje to jako zaplanowane morderstwo i wszystkich Labarca traktują jak wrogów. Mam ogromną ochotę przewijać sceny z Judith, bo nie ma w nich nic nowego, a jedynie dodatkowo się irytuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:47:24 06-02-16    Temat postu:

I mnie już irytuję to wiecznie powtarzanie Judith o jej niemożliwej miłości do Alfiego tak naprawdę ona sama sobie robi, a nawet mnoży te problemy. Generalnie Judith zachowuję się jak Ramon - nie potrafi spojrzeć z innej perspektywy na tą całą sytuację, wyrobiła sobie zdanie i się go bezsensownie trzyma. Także uważam, że ktoś wreszcie powinien jej powiedzieć do słuchu, ale jak widać wszyscy idiotycznie uważają, że ona ma jakikolwiek racjonalny powód by się z Alfredo rozwodzić jestem ciekawa ile odcinków jeszcze przed nami, bo taka stagnacja akcji wskazuję, że już niedługo coś może ruszyć i to z kopyta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:40:31 10-02-16    Temat postu:

Zastanawiam się, jak długo jeszcze zamierzają nam pokazywać niezdecydowanie Judith? Cięgle mamy sceny, w których Judith raz chce rozwodu, za chwilę nie chce, później znowu chce i tak w kółko... Przyznaję, że jestem już zmęczona tym, co ona wyprawia. Alfredo postawił sprawę jasno w rozmowie z nią i Julio, chciał podpisać papiery i pozwolić jej być szczęśliwą z tamtym, ale wtedy to ona była zaskoczona i po prostu sobie wyszła. A w avance do odcinka 121 pokazali nam, że Judith jednak chce, by Alfredo podpisał papiery rozwodowe. Już nawet nie próbuję tego pojąć, bo nie ma logiczne wyjaśnienia jej zachowania. Z jej strony okrutne jest to, jak ciągle daje i zabiera nadzieję zarówno Alfredo, jak i Julio. Po tym wszystkim, co wyprawia, powinna zostać na koniec sama, a tamci mogliby ułożyć sobie życie z innymi kobietami.
Nie wiem jak Ty, Natalko, ale Lorena i Claudio ogromnie mnie zachwycili swoimi scenami i ostatnio mocno im kibicuję Oboje przy sobie się zmieniają- ona zajmuje się pracą i nie myśli o prestiżu, a on wreszcie czuje się wolny i szczęśliwy. Oczywiście- nie są w sobie zakochani, ale z czasem może poczuliby do siebie coś więcej niż przyjaźń czy pożądanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:19:11 11-02-16    Temat postu:

A ja muszę zauważyć, że to był niemal cały odcinek w którym Judith nie gadała ciągle jak to kocha Alfredo, ale jego rodzina zniszczyła jej rodzinę, więc nie mogą być razem. Mówiąc szczerze wolałabym, że ta sytuacja już się zakończyła i podpisali obydwoje te cholerne papiery rozwodowe. Nie rozumiem Judtih, jej myślenia i logiki, która każe jej odejść od Alfreda i wziąć rozwód, natomiast jeżeli już ową decyzję podjęła to powinna się jej konsekwentnie trzymać, skoro równie często powtarza, że nie chce dłużej cierpieć i nie chce by on cierpiał, a jednak - jednak cały czas daje mu nadzieję, jemu jak i Julio! Naprawdę nie rozumiem po co ona do niego poszła wyjaśniać sytuację?! Co ją to obchodzi?! Wydaję mi się, że była z nim szczera i powiedziała, że go nie kocha, więc nie powinna przejmować się sytuacją w której Alfredo i Julio rozmawiają o niej! Powinna go raz na zawsze zostawić w spokoju z czymże ja Julio i tak nie polubię z tego prostego względu, że on nie potrafi uszanować decyzji Judith i wszelkimi sposobami stara się ją przekonać do siebie, mam wrażenie że momentami stara się złapać ją na litość i współczucie względem jego uczuć

A widzisz mi się tak bardzo nie podobają - może dlatego, że mam wrażenie iż Lorena nie jest względem niego uczciwa. On traktuję ją jak na razie jako nową dziewczyną - osobę, która jest dla niego, pomaga mu wyjść z tej sytuacji, tak ona zachowuję się momentami naprawdę dziwacznie. Jak dzisiaj w scenach z Julio - jakby jedynie zakręciła się koło Claudia, by wywołać zazdrość u Julio. Czy też te jej dziwne spojrzenia no ale zobaczymy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:05:57 11-02-16    Temat postu:

Na fb na stronie ENSY wiele osób twierdzi, że to Lorena jest morderczynią i w sumie miałoby to sens- w końcu Gilda została zaatakowana przez kobietę, mogła to być Lorena Aczkolwiek, ja ją ostatnio polubiłam, więc wolałabym inne rozwiązanie A Julio również nie polubię, nie znoszę osób żebrzących o miłość. Chociaż przyznaję, że Cristan świetnie odgrywa rolę, jest w niej autentyczny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:30:31 13-02-16    Temat postu:

Julio został przez kogoś zaatakowany i pierwszą podejrzaną osobą jest... Alfredo! Zaskoczenie całkowite, przecież tylko Alfredo nienawidzi Julio i w ogóle Alfredo jest winien złu całego świata Ze strony Julio wręcz idiotyczne było takie naskoczenie na Alfredo i grożenie mu- przecież Labarca nawet nie wiedział, o co Julio jest taki wściekły! Ja rozumiem, że mają między sobą sprawy, które ich dzielą, ale wystarczy odrobinkę pomyśleć i zauważyć, że Alfredo nie byłby w stanie wykonać tak przemyślanego ataku! To musiał być ktoś, kto zna komisariat, wie gdzie może wyłączyć prąd, gdzie może się ukryć, żeby zauważyć i którędy niepostrzeżenie wyjść. Ta osoba musiała też wiedzieć, że Julio będzie sam. Alfredo musiałby przez dłuższy czas planować to posunięcie, a akurat teraz nie ma głowy do takich głupot Kiedy już przeszła złość Julio, stwierdził, że musiał to być ktoś z komisariatu, ale ani myślał o wyjaśnieniu sprawy Alfredo. Dla niego nie liczy się to, że może zniszczyć karierę lekarską- po prostu oskarża Alfredo w miejscach publicznych, a później niech tamten się zajmuje tłumaczeniem ów sytuacji pracownikom czy też pacjentom Julio nie zachowuje się fair, więc niech sobie będzie z Judith, bo oboje uwzięli się na obwinianie Alfredo i niszczenie mu życia.
Z Antonią również nie można normalnie porozmawiać i ustalić pewnych spraw- ok, Alfredo nie powinien jej traktować jako pocieszycielki, ale prosząc ją o pozostanie nie sugerował powrotu do swojego domu i życia, a przynajmniej ja nie usłyszałam/zrozumiałam słów, które mogłyby takie coś sugerować. Naprawdę myślałam, że kobieta zrozumiała, że powinna zakończyć z obsesją na punkcie Alfredo i wyjechać na jakiś czas, żeby spokojnie wszystko przemyśleć i ułożyć sobie w głowie, jednak się pomyliłam. Szkoda, że Alfredo ugiął się, bo znów będzie musiał bronić się przed jej osaczaniem. Chociaż z drugiej strony- czy on ma coś do stracenia? Judith ma gdzieś jego uczucia, natomiast Antonia była przy nim na dobre i złe (trzeba to przyznać), kiedyś ją kochał, więc może chce być z nią przynajmniej na stopie przyjacielskiej.

Jeszcze tak odnośnie ataku na Julio- przeszło mi przez myśl, że to właśnie Peralta był winien. Pojawił się jako pierwszy, zawsze to on wynajdywał jakieś nowe dowody w sprawie, a na dodatek w którymś z poprzednich odcinków tak dziwnie spojrzał na Lorenę i Claudio...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 25 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin