Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A Dona do Pedaço/Słodka ambicja - Globo 2019 / NOVELAS+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:08:37 05-06-22    Temat postu:

M@rcin napisał:
Ten chłopak to taka męska odpowiedź na Kim. Biedny Marcio mocno od niego oberwał w głowę.

Dokładnie! Też zachowuje się tak jakby miał obsesję i jest strasznie nachalny - śledzi ją, wchodzi do jej mieszkania, nie przejmuje się tym, że jest w związku, uszkadza innych ludzi i tak dalej. Chyba trafił swój na swego.

M@rcin napisał:
Swoją drogą niezły miałem ubaw z Marcia oglądajacego kwiaty na straganie - stroił miny niemal jak Jaś Fasola, gdy przechadzał się po tych stoiskach.

Nie zauważyłam tego, może jutro sobie jeszcze raz spojrzę na piątkowy odcinek, a dokładnie na ten moment.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:43 07-06-22    Temat postu:

Odcinek 54

M@rcin napisał:

Powrócił Camilo! Wypytywał Teo o Chiclete i chciał, aby ten dał mu jego zdjęcie. Teo jak na lojalnego przyjaciela przystało, odmówił i o wszystkim opowiedział Vivi.
Swoją drogą Teo celnie skontrował, że Camilo mógł sam mu zrobić zdjęcie, a tym bardziej, że przecież jest policjantem. On chciał po prostu zrobić z Tea swojego szpiega, wtykę. Genialna była scena, gdy Vivi poszła na komisariat wygarnać byłemu narzeczonemu co o nim sądzi. Zgniotła go niczym peta i to w obecności kolegów z pracy
Camilo z miną psychola poprzysiągł, że mu za to zapłaci.



Scena na komisariacie świetna, Vivi dała Camilo do wiwatu i ośmieszyła go przy kolegach. Należało mu się za jego żałosne gierki i intrygi z próbą zrobienia z Teo swojej wtyczki. Camilo jest przepełniony gniewem, nienawiścią. Z ofiary przeistacza się w kata. Odegrał się na Vivi w dniu ślubu, poniżył ją przy wszystkich gościach. Jeszcze mu mało?

M@rcin napisał:
Wyjaśniło się, że Leandro został w dzieciństwie przygarnięty przez rodzinę Chiclete. Aż dziw, że byli tacy miłosierni W życiu bym nie podejrzewał, a zwłaszcza tej rodziny.


Również jestem zaskoczona. Kto by pomyślał, że rodzinka Ramirezów przygarnie obce dziecko. Jacy oni wspaniałomyślni! Być może zrobili to po to aby zgadzała im się liczba mścicieli w rodzinie.

M@rcin napisał:
Adao zadzwonił do Leandro po donosie Cosme. Leandro wykradł broń, którą Chiclete ukrył, związał go i pod przebranie pracownika od deratyzacji udał się do domu Vivi.
Całe szczeście, że nasze dobre duszyczki, Marlene i Antero, w porę oswobodzili Chiclete, który jak szalony pognał ratować Vivi. Zastanawiało mnie, co wtedy nim bardziej kierowało, rzekoma obawa o utratę honoru , czy jednak bardziej miłość do Vivi? Najbliższy odcinek najprawdopodobniej przyniesie nam odpowiedź na to pytanie.
Chiclete zjawił się w samą porę i z zaskoczenia ciosem Ninji obezwładnił Leandra. Śmiać mi się chciało, gdy ten zwiał w popłochu, bo przy jego niskim wzroście dość komicznie to wypadło. Chiclete w oczach całej rodziny wyszedł na bohatera. Beatriz przeprosiła nawet, że miała wcześniej wątpliwości co do jego osoby.
Gdyby wzrok mógł zabijać, to Chiclete zginąłby wtedy od spojrzeń Cosme. Mściciele napsuli mu nerwów i nadwyrężyli cierpliwość, ale dobrze tak psycholowi.


W tej części odcinka idealnie było widać jak wiele scen jest wycinanych/skracanych. Jeden wielki chaos.
Genialna była akcja z Chiclete obezwładniającym Leandra. Cios na wstępie pierwsza klasa. Oglądałam tę scenę kilka razy. Vivi i jej bliskich powinno zdziwić, że Chiclete mimo posiadania broni pozwolił bandycie uciec z posiadłości. Miał przewagę, dodatkowo Cosme obok siebie a jednak zbir zwiał. Vivi powinna też połączyć elementy układanki w całość - od kiedy Chiclete pojawił się w jej życiu to dzieją się dziwne rzeczy (strzelanina w dyskotece, bandzior w domu), do tego dochodzą jego tajemnicze zlecenia o których nie chce mówić.
Myślę, że Chiclete kierowała przede wszystkim miłość, gdy gnał jak szalony przez miasto aby powstrzymać Leandra i ochronić Vivi.

M@rcin napisał:
Niestety chwile później Chiclete obiecał, że zrealizuje zlecenie
Końcówka odcinka to już w ogóle petarda!
Vivi i Chiclete poszli do parku, niby oglądać księżyc.
Chiclete wyciągnął broń i wycelował prosto w Vivi, biedna aż jęknęła z przerażenia. Jej reakcja rozdarła mi serce. 💔
Mam nadzieję, że Chiclete nie strzeli, ale nie dlatego że ktoś mu przeszkodzi, a dlatego, że nie będzie w stanie tego zrobić, bo miłość do Vivi przeważy szalę. Oby wyjaśnili sobie wszystko, a Vivi była mu w stanie kiedyś wybaczyć...
Czekam jak na szpilkach na kolejny odcinek.


Zachód słońca.
Zgadzam się, końcówka odcinka emocjonująca. Sądziłam, że Chiclete nie posunie się do wymierzenia broni w kierunku Vivi, ale jednak to zrobił. Obstawiam, że nie będzie w stanie wykonać zlecenia i skłamie, iż wyciągnął pistolet, bo zobaczył w oddali podejrzanego typa i wziął go za bandziora chcącego skrzywdzić Vivi.

M@rcin napisał:
Śmiać mi się chciało, gdy Antero rozdzielał kłócących się Chiclete i Leandro
Wyglądał wtedy jak ich ojciec, oboje z Marlene to dobre dusze tej telenoweli. Ponarzekają, ale zawsze pomogą. Nie chciał zostawić Leandro na lodzie, więc poprosił Marlene o przygarniecie chłopaka na kilka dni, dopóki nie wróci na wieś.
Marlene początkowo się burzyła, ale Antero szybko udobruchał ją propozycją randki i tańców, na które nasza dancing queen zawsze jest chętna.
No uwielbiam ten duet!


Antero i Marlene nie zostawią nikogo na lodzie. Co sobie ponarzekają to ich, ale zawsze pomogą. Ostatnimi czasy nie mają za wiele scen, pewnie są wycinane a szkoda, bo chętnie obejrzałabym ich pląsy na randce.

M@rcin napisał:
Adao to jedna z najbardziej odrażajacych postaci. Zapowiedział, że sam przyjedzie do Sao Paulo, aby wykonać zlecenie
Wyparł się Leoandra i podkreśił, że nie jest jego prawdziwym synem, zabronił mu wracać na wieś, bo inaczej dostanie kulkę w łeb
Chłopak nie mógł uwierzyć w to co usłyszał, aż się rozpłakał, co dostrzegła nasza Marlene. Odstąpiła nawet od wcześniejszych zamiarów pognania go do sprzątania pokoju i zrobiła kanapkę na pocieszenie
No jak jej nie kochać?


Aż mi się zrobiło żal Leandra, gdy Adao wyparł się go i nie chciał go znać przez to, że nie wykonał zlecenia i stracił broń. Co za podły człowiek bez serca! Chłopak był w ich rodzinie od lat a tak łatwo mu przyszło go z niej wyrzucić i jeszcze groził, że go zabije. Psychol!

M@rcin napisał:
Zastanawiam się, czy Jo nie zdaje sobie sprawy, że po przejęciu majątku matki Regis przehula go w kasynie i nie dosć, że zostaną bez pieniędzy to jeszcze z długami?
Ta gów**ara najwyraźniej nie ma pojęcia co to hazard.
No chyba, że planuje pozbyć się Regisa, gdy już wszystko trafi w jej ręce?
Evelinę zaniepokoiły potajemne rozmowy Jo i Regisa
Nagadała Marii da Paz, że jej mąż nic nie robi i nie dokłada się do utrzymania domu. Swoją droga w tej kwestii Evelina powinna się ostatnia wypowiadać, bo sama również pasożytuje na Marii da Paz.
Maria przyznała jej rację i później porozmawiała z Regisem, który widać było, że wstydzi się obecnej sytuacji, ten speszony wzrok, pochylona głowa... Znów wyskoczył z tym robieniem rozeznaniem rynku , a na koniec, po zruganiu przez Marię, obiecał, że coś znajdzie...
Maria odpowiedziała, że nigdy nie wyszłaby z ciastami na ulicę, gdyby tyle czasu robiła rozeznanie rynku
Po przegraniu w kasynie pieniędzy ze sprzedaży udziałów pokornie wrócił pod pantofel Jo
Protka miewa chwile olśnień, ale szkoda, że trwają one tak krótko.
Znów daje się urabiać przez Jo, która naciąga ją za pomocą projektantki.
Z avance kolejnego odcinka wynika, że chociaż jedna jej intryga wyjdzie na jaw.


Jo może wychodzić z założenia, że to ona będzie trzymała rękę na kasie i wydzielała pieniądze Regisowi albo faktycznie rozważa pozbycie się go, gdy już osiągnie założony cel. Co z tego, że dobierze się do majątku matki skoro tak szybko jak go zyska tak i straci? Ta dziewucha nie ma pojęcia o ciężkiej i uczciwej pracy, zarządzaniu. Szybko przehula pieniądze na duperele i zbędne luksusy.
Evelina zapewne nigdy nie pracowała zawodowo, zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci, więc miała sporo zajęć na głowie a taki Regis to prawdziwa definicja pasożyta - nic nie robi, nie pracuje, nie dokłada się do wydatków domowych. Gra na czas, po co się trudzić skoro może wysępić kasę od Marii da Paz i wieść wygodne życie?

M@rcin napisał:
Fabiana w dalszym ciągu szantażuje Agna odnośnie mieszkania. Ten ugiął się i w zamian za korzystne zeznania w sądzie obiecał jej apartement Marii da Paz. Fabiana na wstepie oceniła mieszkanie jako przestarzałe, co wywołało oczywistą reakcję u Marii da Paz, co jak co, ale swojego gustu i zakupionych ciężką pracę mebli protka nie pozwala krytykować. Maria da Paz niemal rozpoznała w Fabianie swoją siostrzenicę. Stwierdziła, że skądś zna jej twarz, ale nie mogła sobie przypomnieć skąd, Evelina również.


Jaki ten świat mały. Fabiana nie pasuje mi do mieszkania Marii da Paz, ale lepszy rydz niż nic i pewnie zaprowadzi tam swoje porządki naciągając Agno. Niech płaci skoro wszedł w układ z taką żmiją.
Poruszająca była scena, gdy Maria da Paz stwierdziła, że Fabiana kogoś jej przypomina po czym dostaliśmy retrospekcję z urodzin sióstr.

M@rcin napisał:
Fabiana dalej podtrzymuje przed Rockiem szopkę z zajściem w ciążę. Po co ta żmija to robi? Jaki ma w tym cel?
Akurat to, że nic nie robi bezinteresownie jest w jej przypadku pewne.


Póki Fabianie opłaca się znajomość z Rockiem to będzie ją kontynuowała. Pewnie jawi jej się jako as w rękawie ze względu na słabość Agno do niego.

M@rcin napisał:
Rock i Ze Helio podsłuchali rozmowę laluni i Chico, gdy Ci naradzali się w sprawie dobrania się do poduszki Eusebia.
Opowiedzieli o wszystkim ojcu, ale ten wydawał się nie dowierzać w ich słowa. Całkowicie wyidealizował sobie swoją lalunię.
Ta kasa się skończy zanim dojdzie do jej kradzieży, wszak nie była to jakaś zawrotna kwota.


Zastanawiam się czy Eusebio jest na tyle głupi i naiwny, iż bezgranicznie wierzy Dziuni czy może jednak zaskoczy sprytem i zapobiegawczo przeniesie kasę w inne miejsce?


Rael zabawia się z Lyris i jednocześnie spotyka z dziewczyną pracującą w kawiarni Marii da Paz. Gra na dwa fronty, nieładnie.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 16:34:38 07-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:45:08 08-06-22    Temat postu:

< 78

To Maria da Paz jutro dogada wiedźmie, już się nie mogę doczekać. Chyba na głowę upadła jeśli myśli, że Maria da Paz będzie jej piekła ciasta, LOL.

Coś czuję, że Fabiana pogrąży zakład. Może i ma smykałkę do zarządzania, ale po prostu nie będzie umiała utrzymać jakości produktów. Będzie leciała po kosztach. Jeszcze teraz, jak odeszla Britney nie będzie miał kto próbować czy ciasta smakują dokładnie tak, jak powinny.

Coś ostatnio nie pokazują jak Otavio mieszka się z Sugar Baby. Trochę jestem zawiedizona, bo liczyłam na jakieś akcje - tak samo jak w przypadku odcinków, gdy brat Eusebia wprowadził się do niego... też miałam wtedy nadzieję na jakieś śmieszne sceny, a tu nic z tego. Nie wspomnę o tym, że Lyris z matką nadal nie poznały nowych sąsiadów.

Ciekawa jestem co teraz zrobi Regis - sprzeda swój interes pomimo tego, że nie zapewni mu to powrotu do Marii da Paz? Tak by było sprawiedliwie...

No i denerwuje mnie nadal Evelina - nie ufam jej, wolałabym by się nie kręciła przy Antero...

Nawet zaciekawił mnie ten wątek Kim i jej nowego faceta. Pasują do siebie. On wie jak ją zadowolić. Swoją drogą to ona ciągle wcina to sushi. W dodatku cały czas w tej samej restauracji.

Wydaje mi się, że Agno będzie teraz pozytywnym bohaterem. Już się pogodził z Lyris... Teraz będzie pomagał dać nauczkę Jo. Szykuje się dobra akcja.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 1:47:58 08-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2820
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:20:18 08-06-22    Temat postu:

martoslawa napisał:

To Maria da Paz jutro dogada wiedźmie, już się nie mogę doczekać. Chyba na głowę upadła jeśli myśli, że Maria da Paz będzie jej piekła ciasta, LOL.

Z avance wynika, że musiało być ostro, bo rozsierdzona żmija kategorycznie zabroni wpuszczać Marię da Paz do firmy. Podejrzewam, że protkę nawet nie tak oburzy sama propozycja pieczenia ciast, jak wywalenie Abla i zatrudnienie jej na jego miejsce.

martoslawa napisał:
Coś czuję, że Fabiana pogrąży zakład. Może i ma smykałkę do zarządzania, ale po prostu nie będzie umiała utrzymać jakości produktów. Będzie leciała po kosztach. Jeszcze teraz, jak odeszla Britney nie będzie miał kto próbować czy ciasta smakują dokładnie tak, jak powinny.

Kwestia czasu aż zamówi tańsze produkty, a tym samym obniży jakość.
To jak postąpiła z Britney było bezduszne - szantażem zmuszać kobietę transpłciową do ubierania się w męskie ubrania i jeszcze nazywać ją dawnym, męskim imieniem. To wszystko pod groźbą zwolnienia z pracy.
Jednak nawet i to odpuściłaby Britney, gdyby tylko Rock do niej wrócił. Żałosna była, gdy rzucała się mu do nóg prosząc, aby do niej wrócił. Jeszcze ta jej furia po wyjściu Rocka... upodabnia się żmija do swojej kuzynki Josiane, obie zaburzone.
Brawo Rock! Cieszy, że nie daje się jej sterować. Dla żmii jest tylko kaprysem, niczym więcej.

martoslawa napisał:
Coś ostatnio nie pokazują jak Otavio mieszka się z Sugar Baby. Trochę jestem zawiedizona, bo liczyłam na jakieś akcje - tak samo jak w przypadku odcinków, gdy brat Eusebia wprowadził się do niego... też miałam wtedy nadzieję na jakieś śmieszne sceny, a tu nic z tego. Nie wspomnę o tym, że Lyris z matką nadal nie poznały nowych sąsiadów.

Też liczyłem na więcej ich scen. Może nie wycieli?
Klika razy było już blisko, aby sugar daddy nakrył swoją sugar baby z dostawcą pizzy. Swoją drogą Sabrina nieźle wymyśliła z tym pizzowym kamuflażem.

martoslawa napisał:
Ciekawa jestem co teraz zrobi Regis - sprzeda swój interes pomimo tego, że nie zapewni mu to powrotu do Marii da Paz? Tak by było sprawiedliwie...

Myślę, że Regis przeszedł na tyle silną przemianę wewnętrzną, że mógłby sprzedać winiarnię wiedząc nawet, że Maria da Paz do niego nie wróci. Obawiam się jednak, że Josiane wcześniej będzie próbowała zniszczyć mu interes. Wszak to dzięki niemu Regis się usamodzielnił i mógł się jej postawić.

martoslawa napisał:
No i denerwuje mnie nadal Evelina - nie ufam jej, wolałabym by się nie kręciła przy Antero...

Zapowiada się sporo nerwów przy tym wątku. Twoje przeczucia martoslawa odnośnie połączenia tych dwóch postaci zaczynają się sprawdzać... Mam tylko nadzieję, że finalnie wraz z powrotem pamięci u Antero wszystko wróci do normy. Biedna Marlene będzie cierpieć, jeśli jej ukochany zwiąże się z inną kobieta, a tym bardziej z Eveliną, którą ta przecież przygarnęła pod swój dach. Swoją drogą mam nadzieję, że Evelina będzie mieć na tyle wstydu, że nie zwiąże się z mężczyzną kobiety, której tyle zawdzięcza, a już tym bardziej, że Antero nie jest sobą, bo stracił pamięć.

martoslawa napisał:
Wydaje mi się, że Agno będzie teraz pozytywnym bohaterem. Już się pogodził z Lyris... Teraz będzie pomagał dać nauczkę Jo. Szykuje się dobra akcja.

Zawiązał się sojusz przeciwko Josiane. Mam nadzieję, że oskubią ją z reszty pieniędzy. Zginie od własnej broni, zostanie bez Regisa i bez majątku, a kariery infuencerskiej brak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:35:45 08-06-22    Temat postu:

< 79

I nie było jednak żadnej awantury w zakładzie, Maria da Paz załatwiła tę sprawę na spokojnie. Jestem trochę zawiedziona, haha, chętnie zobaczyłabym ją w akcji. A teraz martwię się o Antero... po co mówią tym żmijom, że Antero ma ten dokument, jeszcze będą próbować go zabić... strasznie się martwię o staruszka. Jak Jo przyszła w jednym z poprzednich odcinków do szpitala i spotkała Marię da Paz z Amadeu z powodu wizyty u Antero, to myślałam że pojawiła się tam by zrobić coś staruszkowi, ale na całe szczęście tylko odwiedzała Regisa. No i teraz obawiam się, ze tak jak wcześniej pisałeś, M@rcin, Fabiana może znaleźć ten ważny dokument... Oby trzymała się z daleka od domu Vivi.

Tak myślałam, że będzie problem z nazwą ciast jak tylko Maria da Paz zaczęła je znowu sprzedawać. Jo sobie to darowała, ba, pewnie nawet przez chwilę się nad tym nie zastanawiała, ale Fabiana jak widać nie ma zamiaru odpuścić.

Gladys to niezła kreatura. Wszystko by zrobiła dla pieniędzy. Mam nadzieję, że dostanie nauczkę, jak jej nie pasuje mieszkanie u Lyris, to niech idzie pod most.

Carlito kiepsko zachował się dzisiaj w szpitalu. Denerwują mnie wszyscy, którzy są źli dla protki. Pewnie po prostu go poniosło ze względu na śmierć matki, mam nadzieję, ze następnym razem będzie dla niej milszy... Wcale się nie przejęłam śmiercią Gildy. Przynajmniej proci będą mogli już być razem. O ile Carlito przestanie robić problemy.

Hahahahaha, co za akcja z czekoladkami! Trafiły w wiele rąk w tym odcinku. Przynajmniej kreatywnie podeszli do lokowania produktu. Ciekawe kiedy Marcio zorientuje się, że Kim gra na dwa fronty. Ale w sumie on też długo nie mógł zdecydować się między Kim a Silvią, więc jej zachowanie nie kłuje mnie zbytnio w oczy.

Teo w końcu się "poszczęściło" i przespał się z Jo. Myślałam, że może zwymiotuje po wszystkim. Ale nie, chyba nawet mu się podobało, był zadowolony później w studiu. Gdyby nie to, że zaczął mieszać w głowie Jo w sprawie sprzedaży rezydencji, pomyślałabym że przeszedł na ciemną stronę mocy.

M@rcin napisał:
Kwestia czasu aż zamówi tańsze produkty, a tym samym obniży jakość.

Tego się po niej spodziewam, ale na razie tnie koszty w inny sposób. Myślę, że zaniedbanie mediów społecznościowych źle wpłynie na jej interes i dobrze. Nawet nie wiedziałam, ze oni w zakładzie mają prysznice, ale w sumie ma to sens. Ale nie ma to sensu dla Fabiany.

M@rcin napisał:
To jak postąpiła z Britney było bezduszne - szantażem zmuszać kobietę transpłciową do ubierania się w męskie ubrania i jeszcze nazywać ją dawnym, męskim imieniem. To wszystko pod groźbą zwolnienia z pracy.

Okropnie się zachowała, cieszę się że Britney na to nie przystała i odeszła z firmy. Niech se Fabiana sama kontroluje jakość, jak jest taka mądra. Trochę miałam nadzieję, ze przez tę sytuację poprawią się stosunki Portugalczyka z Britney, że może stanie w jej obronie, ale nic z tego. Może teraz zatęskni, gdy nie ma jej w zakładzie... Ostatnio wcale nie pokazują świnki... czy ja nieuważnie oglądam?

Najgorzej jak Fabiana usprawiedliwia się tym, że wychowała się w kościele. Słuchać się już nie da tej gatki.

M@rcin napisał:
Też liczyłem na więcej ich scen. Może nie wycieli?
Klika razy było już blisko, aby sugar daddy nakrył swoją sugar baby z dostawcą pizzy. Swoją drogą Sabrina nieźle wymyśliła z tym pizzowym kamuflażem.

To było mądre posunięcie ze strony Sabriny. Ale raz źle na tym wyszła gdy zjadła pizzę z czymś, na co jest uczulona. Już nie pamiętam co to było. Mogliby uzgodnić z dostawcą jakie pizze może jej przywozić, ale widać są tak zajęci czym innym, że na to nie ma czasu. Otavio pewnie dużo czasu spędza w firmie, więc może mają czas na schadzki tak czy siak.

M@rcin napisał:
Myślę, że Regis przeszedł na tyle silną przemianę wewnętrzną, że mógłby sprzedać winiarnię wiedząc nawet, że Maria da Paz do niego nie wróci. Obawiam się jednak, że Josiane wcześniej będzie próbowała zniszczyć mu interes. Wszak to dzięki niemu Regis się usamodzielnił i mógł się jej postawić.

Na razie chyba nie planuje sprzedawać sklepu... a myślałam, że zrobi to bezinteresownie. Ale wtedy nie miałby w sumie z czego żyć. Chyba że znalazłby sobie normalną pracę... Myślę, że miałby większe szanse na powrót do Marii da Paz gdyby pomógł jej dać nauczkę Jo. Chociaż sama nie wiem... Maria da Paz nie kocha go aż tak jak Amadeu. Wydaje mi się, ze jej uczucie do niego już minęło.

M@rcin napisał:
Zapowiada się sporo nerwów przy tym wątku. Twoje przeczucia martoslawa odnośnie połączenia tych dwóch postaci zaczynają się sprawdzać... Mam tylko nadzieję, że finalnie wraz z powrotem pamięci u Antero wszystko wróci do normy. Biedna Marlene będzie cierpieć, jeśli jej ukochany zwiąże się z inną kobieta, a tym bardziej z Eveliną, którą ta przecież przygarnęła pod swój dach. Swoją drogą mam nadzieję, że Evelina będzie mieć na tyle wstydu, że nie zwiąże się z mężczyzną kobiety, której tyle zawdzięcza, a już tym bardziej, że Antero nie jest sobą, bo stracił pamięć.

No niestety, jeszcze dzisiaj Marlene tak zachwalała Evelinę, że to złota kobieta. Taaa... kolejna paskuda w tej telce. Evelina jeszcze napsuje nam krwi.

Strasznie długo ciągnie się ten wątek z walką Rocka. Wydawało mi się, ze parę odcinków temu mówili, że to już jutro, a tu nadal tej walki nie ma. Mam nadzieję, że wygra... oby Chico nic nie namieszał.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 23:46:29 08-06-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:40:18 09-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Lista uśmierconych osób po 56 odcinkach:
1. I facet z rodziny Matheus - niejaki Mariel
2. Helcio - mąż Zenaide
3. II facet z rodziny Matheus - niejaki Murilo
4. Zenaide (wpisuję, ale bez przekonania, bo jej ciała rodzina nie zidentyfikowała)
5. Vicente
6. Ticiana
7. Miroel
8. Babka - Dulce
9. Edilence
10. Ademir
11. Nilda
+ narzeczony Marii da Paz, nienarodzone dziecko Edilence i Otavia


12. Cosme
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:27:04 09-06-22    Temat postu:

< 80

Ale super, że Britney poszła do prawnika! Cieszy mnie to, że żmija będzie mieć problemy prawne, szczególnie teraz gdy straszy Marię da Paz pozwem. Przynajmniej dzięki temu mieliśmy śliczną scenę z protami, gdy Amadeu powiedział, ze będzie jej bronił. Urocze to było! Może powinnam skomentować, że wcześnie po śmierci żony zabrał się za Marię da Paz, ale nie przeszkadza mi to nic, a nic. Niech oni już będą razem!

Amadeu dziwnie wygląda bez brody, nie poznałam go na początku.

Okazało się, że Agno nie jest wcale taki bezinteresowny - chce przejąć pieniądze Jo... a myślałam, że naprawdę zmienił się na lepsze, ech. Chyba to, co zdarzyło się z Fabianą nie było dla niego wystarczającą nauczką.

Otavio jest bezczelny, zawsze sobie znajdował młode kochanki, a teraz walnął komentarz o pieluchach po zobaczeniu Beatriz z Ze Helio, LOL. Co za dziad. Oby zzieleniał z zazdrości.

W poprzednim komentarzu pisałam, że nie kłuje mnie w oczy to, co robi Kim, ale w tym odcinku, gdy okłamywała Marcio prosto w oczy już mniej mi się to podobało... Jak już ją nakrył, to mogłaby być szczera... ale widać nie jest jeszcze do końca pewna uczuć tego boksera o imieniu zaczynającym się na P. Może po jego przegranej walce zupełnie straci nim zainteresowanie.

Fajnie, że Rock wygrał walkę, na to liczyłam. Cieszę się, że Chico nie zrobił nic by mu to uniemożliwić, serio myślałam że ta mu jakieś proszki na przeczyszczenie. Śmiać mi się chciało jak potem wyszedł z tym zielonym czymś na głowie, chyba guza sobie przykładał lodem czy coś.

Dzisiaj widziałam świnkę! Chyba po prostu wcześniej nie uważałam oglądając.

Matko kochana, Evelina coraz bardziej zbliża się do Antero... ale mi podnosi ciśnienie, nie dość że Marlene ją trzyma za darmo pod swoim dachem, to ta jeszcze jej bezczelnie podrywa partnera gdy ten stracił pamięć. Szkoda, ze sprzedali chałupę na wasi, teraz Evelina nie ma gdzie wracać. A przydałby się spokój od niej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2820
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:14:38 10-06-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Ale super, że Britney poszła do prawnika! Cieszy mnie to, że żmija będzie mieć problemy prawne, szczególnie teraz gdy straszy Marię da Paz pozwem.

Cieszy i to bardzo, zbyt gładko jej szło rozstawianie wszystkich po kątach.
Sprzyda jej się choć takie utarcie nosa.
Maria da Paz też raczej jej nie posłucha i nadal będzie sprzedawać swoje wyroby jako "Bolos da Paz"/"Ciasta Paz".
Miała rację mówiąć żmii, że nazwiska nie zmieni i to zawsze będą "Ciasta Paz".
Dobrze, że może liczyć na Amadeu, który obiecał pomoc w razie problemów.

martoslawa napisał:
No i teraz obawiam się, ze tak jak wcześniej pisałeś, M@rcin, Fabiana może znaleźć ten ważny dokument... Oby trzymała się z daleka od domu Vivi.

Obawiam się, ze nie be zpowodu trafił do domu Vivi, wszak tam żmija bywa najczęściej. Obym jednak się mylił. Niech Marii da Paz też się trochę poszczęści, bo ostatnio same ciosy za ciosem zbierała.

martoslawa napisał:
Przynajmniej dzięki temu mieliśmy śliczną scenę z protami, gdy Amadeu powiedział, ze będzie jej bronił. Urocze to było! Może powinnam skomentować, że wcześnie po śmierci żony zabrał się za Marię da Paz, ale nie przeszkadza mi to nic, a nic. Niech oni już będą razem!

Amadeu dziwnie wygląda bez brody, nie poznałam go na początku.

Ależ Amadeu postarzał brak zarostu. Zupełnie inny człowiek, ale bardzo, bardzo niekorzystnie mu w takim wydaniu. Zawsze wyglądał staro, ale bez zarostu to już zupełnie taki starszy pan się zrobił, aż się zastanawiałem czy nie doszło do podmiany aktora.

martoslawa napisał:
Otavio jest bezczelny, zawsze sobie znajdował młode kochanki, a teraz walnął komentarz o pieluchach po zobaczeniu Beatriz z Ze Helio, LOL. Co za dziad. Oby zzieleniał z zazdrości.

Stary grzyb uważa, ze tylko jemu wolno.
Mina jeszcze bardziej mu zrzednie, gdy odkryje zdrady swojej sugar baby.
Mają szczęście do tego kelnera/dostawcy z pizzeri, ostatnio gdzie oni tam i on.

martoslawa napisał:
Matko kochana, Evelina coraz bardziej zbliża się do Antero... ale mi podnosi ciśnienie, nie dość że Marlene ją trzyma za darmo pod swoim dachem, to ta jeszcze jej bezczelnie podrywa partnera gdy ten stracił pamięć. Szkoda, ze sprzedali chałupę na wasi, teraz Evelina nie ma gdzie wracać. A przydałby się spokój od niej.

Cenne rady Cornelii do Marlene, aby uważała na Evelinę, która może jej odbić Antera.
Ręce opadają mi na styl ubierania się Eveliny, wiecznie ten sam zestaw - koszula i długa spódnica, tylko kolory zmienia.
Zdziwię się jeśli Antero na nią poleci.

martoslawa napisał:
Gladys to niezła kreatura. Wszystko by zrobiła dla pieniędzy. Mam nadzieję, że dostanie nauczkę, jak jej nie pasuje mieszkanie u Lyris, to niech idzie pod most.

Sądziłem, że Gladys z czasem się zmieni. Nic jednak z tego, pieniądze zawsze były i będą dla niej najważniejsze. Nawet kosztem sprzedania syna diabłu.

Znów chemiczne sceny Vivi i Chiclete Nadal próbują wzbudzać wzajemną zazdrość, tym razem poszła rywalizacja na pocałunki. Wygląda na to, że pomiędzy Vivi i Chiclete dojdzie w końcu do pojednania, a co za tym idzie opamiętania i dania sobie spokoju z tymi gierkami. Nie spodziewałem się aż takiego opanowania u Chiclete, jeszcze jakiś czas temu zabiłby rywala. Miasto go zmieniło. Później pognał za Vivi do łazienki i ten jego tekst - "To mnie powinnaś całować. Kocham Cię i zawsze będę Cię kochał, a w tle "Bebi Liguei". Będzie pojednanie jak nic. Pytanie tylko na jak długo, bo ostatnio Camilo coś zbyt często daje o sobie znać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:29:44 13-06-22    Temat postu:

< 82

Leandro był dziś genialny! Ale miałam banana na twarzy gdy przyszedł postraszyć żmiję bronią. Pierwszy raz gdy popieram latanie z bronią.

Evelina coraz bardziej zbliża się do Antero, już nawet nie pokazują wspólnych scen jego i Marlene. CO TO MA BYĆ, JA SIĘ PYTAM!? Mam nadzieję, że staruszkowi niedługo wróci pamięć i się ogarnie. Pobożna i grzeczna Evelina mówiła że się odwróci, a stanęła przodem do lustra, więc tak czy siak widziała jak Antero się przebierał, LOL.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 23:30:42 13-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:28:27 15-06-22    Temat postu:

< 83

Idiotka Evelina łże przy Antero by mu się przypodobać. Co za baba, teraz to dopiero będzie się działo gdy z nim zamieszka. Biedna Marlene jej ufa, a ta tylko czyha na jej partnera... Tragedia, nie podoba mi się ten wątek! Oby Evelina dostała jakąś karę za to, nie cierpię tej kobiety. Jak wyskoczyła z tekstem, że się zajmuje Antero i dlatego mu się poprawiło, to myślałam że padnę.

Chiclete i Leandro też mieszkają w domu Antero, więc może trochę przypilnują babsko. Choć sama nie wiem... oni pewnie będą bardziej po jej stronie niż Marlene.

Może Maria da Paz coś zauważy w porę. Dzisiaj przyłapała matkę na kłamstwie, że przygotowywała zupę dla Antero, może jeszcze będą takie momenty i zorientuje się, że jest coś na rzeczy... Nie chcę by Antero związał się Eveliną.

Nadal nic się nie dzieje u protów, ostatnio nie ma żadnych ich wspólnych scen. Nie obchodzi mnie śmierć Gildy, więc jak dla mnie mogliby się związać już teraz.

Teo nadal kocha Jo... i boję się, że w pewnym momencie zdradzi przez to Marię da Paz... nie wiem, on ma coś takiego w oczach, co sprawia że mu nie ufam.

No i znowu ta Vivi zmuszająca matkę do powrotu do zdradzającego ją przez całe małżeństwo męża. Co to ma być?! Mogłaby pomyśleć też o szczęściu matki, a nie tylko swoim.

Cornelia serio wygrała na loterii? A ja nie wierzyłam w jej prorocze sny. Ciekawe czy odda bratu to, co mu zabrała by zyskać większą sumę. Znając ją pewnie nawet o tym nie pomyśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:00:31 15-06-22    Temat postu:

< 84

Ale szkoda mi Beatriz... znowu musi się związać z Otavio... i wszystko przez Vivi. Serio nie rozumiem czemu narzuca to matce... Beatriz zasługuje na szczęście! Partnera, który by ją szanował, kochał. Mam nadzieję, że nie będzie ten ich powrót do siebie trwał długo.

Fajnie, że Maria da Paz zaczyna od początku z powodu tego, że możemy oglądać jak powoli wzbija się na szczyt. Wcześniej szybko był przeskok czasowy i tego rozwoju nie widzieliśmy. Martwię się jak zareaguje gdy wyda się, że pieniądze są od Regisa...

Rael jest okropny, nie sądziłam że aż tak namiesza. Myślałam, że będzie w miarę pozytywnym bohaterem, a tu takie rzeczy... co za mściwy człowiek.

Mam nadzieję, że Marlene i Maria da Paz wyrzucą Evelinę kiedyś na zbity pysk. Nie cierpię tego babska.

Paulo bardzo przypomina mi Kim. Te jego niespodzianki dla niej. Jak on w ogóle wszedł do studia niezauważony? W dodatku tak samo jak ona wcześniej nie przejmowała się Sylvią, tak on nie przejmuje się Marcio.

Tak sobie myślę... że może Cornelia naprawdę kupi willę Jo. Szkoda mi Eusebio, Cornelia powinna mu zwrócić całą kwotę, którą wzięła by wygrać... to niesprawiedliwe. Ale może ona nie będzie aż tak skąpa, jak on...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2820
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:25:24 15-06-22    Temat postu:

Evelina zawsze irytowała, ale to co wyprawia teraz przekracza wszelkie pojęcie.
Biedna Marlene wpuściła żmiję pod swój dach.
Jest jednak nadzieja. Magiczne ciasto Marii da Paz zaczyna działać cuda i Antero najwyraźniej wraca pamięć.
Czekam aż pogoni Evelinę.


martoslawa napisał:
Rael jest okropny, nie sądziłam że aż tak namiesza. Myślałam, że będzie w miarę pozytywnym bohaterem, a tu takie rzeczy... co za mściwy człowiek.

To mnie zaciekawiłaś. Czekam z niecierpliwością na odcinek.

martoslawa napisał:
Nadal nic się nie dzieje u protów, ostatnio nie ma żadnych ich wspólnych scen. Nie obchodzi mnie śmierć Gildy, więc jak dla mnie mogliby się związać już teraz.

Też ubolewam nad brakiem wspólnych scen protów. Tak fajnie się zbliżali do siebie. Paradoksalnie śmierć Gildy ich od siebie oddaliła. Pewnie nie bez znaczenia również wyskok Carlita w szpitalu.
Z drugiej strony coś mnie odpycha od tego Amadeu. W tym nowym image'u wygląda niemal jak polski aktor komediowy Tomasz Sapryk, takie gdzieś mam skojarzenie, gdy go widzę bez zarostu.

martoslawa napisał:
Tak sobie myślę... że może Cornelia naprawdę kupi willę Jo. Szkoda mi Eusebio, Cornelia powinna mu zwrócić całą kwotę, którą wzięła by wygrać... to niesprawiedliwe. Ale może ona nie będzie aż tak skąpa, jak on...

Kiedyś obiecała Marii da Paz, że też będzie mieć taką rezydencję, a wtedy jej pokaże.
Jedno jest pewne - protka nie ma co liczyć na pomoc z jej strony. Zresztą jej nie potrzebuje, bo jest wystarczająco zaradna, aby sobie poradzić.
Gorzej z rodzinką Macondo. Znając Cornelię to pewnie wypnie się na nich i Eusebio o zwrocie swojego dziedzictwa może jedynie pomarzyć.
Będzie się przechwalać majątkiem, ale nic rodzince nie da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2820
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:36:09 15-06-22    Temat postu:

martoslawa napisał:

Ale szkoda mi Beatriz... znowu musi się związać z Otavio... i wszystko przez Vivi. Serio nie rozumiem czemu narzuca to matce... Beatriz zasługuje na szczęście! Partnera, który by ją szanował, kochał. Mam nadzieję, że nie będzie ten ich powrót do siebie trwał długo.

Otavio mówiący do Beatriz, że powinna się szanować, bo Ze Helio mógłby być jej synem. Litości, no ręce opadają. Mówi to facet, który romansował z dziewczynami młodszymi od swojej córki, w tym z jedną miał dziecko i zmusił ją do aborcji, w efekcie czego dziewczyna zmarła. Ma tupet stary grzyb.

martoslawa napisał:
Rael jest okropny, nie sądziłam że aż tak namiesza. Myślałam, że będzie w miarę pozytywnym bohaterem, a tu takie rzeczy... co za mściwy człowiek.

Taki nieogarnięty zdawałoby się Rael, a znalazł sobie sposób na niszczenie Ramirezów bez użycia broni.
Tyle dobrego, że Chiclete sam wyznał wcześniej Vivi czym się zajmował. Camilowi przynajmniej ta częśc planuje się nie udała. Niemniej jednak nad Chiclete zbierają się czarne chmury...

martoslawa napisał:
Paulo bardzo przypomina mi Kim. Te jego niespodzianki dla niej. Jak on w ogóle wszedł do studia niezauważony? W dodatku tak samo jak ona wcześniej nie przejmowała się Sylvią, tak on nie przejmuje się Marcio.

A sądziłem, że przeciwieństwa się przyciągają. Tymczasem Kim poleciała na takiego samego wariata jak ona. Marcio na własnej skórze odczuje to, co zafundował kiedyś Silvii.
Swoją drogą czyżby zapowiadało się na połącznie Abdiasa i Silvii?

Fabiana po mistrzowsku rozgrywa Josiane, która teraz w przeciwieństwie do swoich poprzednich morderstw, zachowuje się niczym bezradna sierotka Marysia, a ku naszej uciesze akurat żmii Fabiany mogłaby się pozbyć.
Żmija potrzebuje pieniędzy na funkcjonowanie zakładu więc przypomniała sobie o swojej "przyjaciółce" Jo.
Najpierw wymusiła od niej sprzedaż firmy za połowę wartości, a teraz chce jeszcze odebrać jej połowę tych pieniędzy.
Sądzę, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do sprzedaży rezydencji i jej nabywczynią stanie się nie kto inny, jak Cornelia.
Która swoją drogą nieźle się dziś szarpnęła, obiecała kupić Marii da Paz pizzę... małą pizzę.


Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 23:54:12 15-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:36:04 16-06-22    Temat postu:

M@rcin, odpowiem beż cytowania, bo cytowanie na telefonie to udręka. Myślę, że mimo to powinno być łatwo się połapać do którego fragmentu Twojej wypowiedzi się odnoszę.

Zgadzam się co do Eveliny, od zawsze irytowała, ale to co robi ostatnio przyprawia o ból głowy. Jest bezczelna. Zaczaiła się na biednego staruszka po utracie pamięci. Mam obawy, że nawet po odzyskaniu pamięci Antero nie aż tak łatwo przejdzie "zauroczenie" jej osobą... jak Marlene i Antero nie będą razem pod koniec telki, to się wkurzę. Evelina na niego nie zasługuje. Marzę o tym by skończyła na bruku. Ale Maria da Paz po przeżyciach ze swoją "córką" raczej nie będzie dla niej tak okrutna.

Ciekawe kiedy pojawi się prawdziwą córką Marii da Paz... na razie ani widu, ani słychu. A już więcej niż połowa telki za nami... Może w ogóle taka osoba się nie pojawi. Choć byłoby to cudowne pocieszenie dla protki.

Jak zobaczyłam Amadeu pierwszy raz bez brody to byłam w ciężkim szoku. Ale chyba się już przyzwyczaiłam, bo ani w poniedziałek, ani wczoraj, ani dzisiaj nie zauważyłam jej braku. I teraz nie wiem czy on już znowu zapuścił brodę, czy pierwszy szok już minął i teraz wygląda już dla mnie normalnie. Podczas oglądania jutrzejszego odcinka się przyjrzę.

Za to Maria da Paz podoba mi się coraz bardziej. Od początku była atrakcyjną kobietą, ale nie wiem, im dalej w telkę, tym wydaje mi sie jeszcze piękniejsza. Może sympatia do tej postaci tak na mnie działa. Wydaje mi się, że ostatnio nosi nawet mniej biżuterii.

Tak, Cornelia z tą pizza była dobra. Szkoda że nie pokazali jak ją przynosi Marii da Paz. Pewnie wybrała najtańszą opcję. Mina Jo byłaby bezcenna gdyby rodzinka przejęła jej wille. Zawsze patrzyła na nich z góry, to by teraz miała.

Co do Abdiasa, to miałam nadzieję, że będzie on bardziej interesującą postacią. Ale przy Vivi się nie popisał. Może przy Sylvii będzie lepiej, myślę że ładna by z nich była para. Ale co w takim razie z Marcio? Zostanie sam?

Fabiana zabierze wszystko, czego Jo nie zainwestowała. Więc morderczyni zostanie niedługo bez grosza, ha!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2820
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 1:48:58 16-06-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
M@rcin, odpowiem beż cytowania, bo cytowanie na telefonie to udręka. Myślę, że mimo to powinno być łatwo się połapać do którego fragmentu Twojej wypowiedzi się odnoszę.

Cytowaniem się nie martw. W pełni Cię rozumiem, bo w wersji na telefon jest to faktycznie wyjątkowo uciążliwe.

martoslawa napisał:
Za to Maria da Paz podoba mi się coraz bardziej. Od początku była atrakcyjną kobietą, ale nie wiem, im dalej w telkę, tym wydaje mi sie jeszcze piękniejsza. Może sympatia do tej postaci tak na mnie działa. Wydaje mi się, że ostatnio nosi nawet mniej biżuterii.

To już taki paradoks, że Maria da Paz wygląda lepiej, gdy jest biedna. Tak było w pierwszych odcinkach, tak jest i teraz. Przede wszystkim nie nosi wtedy tyle tej biżuterii. Obwieszona jak choinka wygląda jak typowy przykład nowobogactwa.
Wyprostowane włosy też jej służą.

martoslawa napisał:
Fabiana zabierze wszystko, czego Jo nie zainwestowała. Więc morderczyni zostanie niedługo bez grosza, ha!

Dobrze, że przez oszustwo trójcy Teo-Agno-Rock uda się przy okazji uratować choć część majątku Marii da Paz przed żmiją Fabianą.
Po ostatnich "inwestycjach" Josiane zapewne jest już spłukana, zostaje jej więc tylko sprzedanie rezydencji, bo z social mediów jak wiemy wciąż nie zarabia i raczej nie będzie zarabiać.
Rezydencji jednak też szkoda. Mam nadzieję, że Maria da Paz odzyska kiedyś od żmii swój majątek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 27 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin