Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A Dona do Pedaço/Słodka ambicja - Globo 2019 / NOVELAS+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2820
Przeczytał: 35 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:47:55 09-08-22    Temat postu:

Można powiedzieć, że u Josiane był dzisiaj prawdziwy Dzień otwarty.
Po takich ciężkich zarzutach dostęp do niej powinien mieć co najwyżej adwokat. Tymczasem przetoczyła się u niej cała rewia gości i to zapewne nie koniec.
Camilo to złośliwa menda, ale tutaj akurat się przysłużył. W oczach opinii publicznej Josiane będzie całkowicie skończona.
To samo chciała zgotować Regisow, a więc niech ma!

martoslawa napisał:
Wygląda na to, że dobra passa Fabiany zaczyna mijać. Już niedługo straci wszystko. Nie wiem po co Agno spiskuje z Jo, i bez jego interwencji żmija by ją pogrążyła. Ale widać ma potrzebę mieć w tym pogrążaniu Fabiany jakiś udział.

Najpewniej chodzi o zemstę, jego duma po akcji z udziałami mocno wtedy ucierpiała. Wiemy jaki jest pamiętliwy, gdyby nie Leandro to do tej pory płaciłby Lyris najniższe alimenty w odwecie za zdrady.

Co do Fabiany, to powrót do klasztoru byłby dla niej chyba największą karą. Biedne siostrzyczki, znów musiałyby mocno zaciskać pasa.

Gladys jaka ucieszone była na swoją pierwszą wypłatę, zaprosi za nią Regisa na kolację.

Sekutnicy Evelinie nawet Joana przeszkadzała. No bo jakże ktoś obcy może słuchać o ich rodzinnych sprawach. Gdyby tylko wiedziała, kim naprawdę jest Joana. Całe szczęście interwencja Marlene zapobiegła wyproszeniu jej z domu. Ta toksyczna baba uwielbia otaczać się złą energią, stąd odpycha od siebie wszystko co dobre.
Marlene wyprosić nie mogła, bo to w końcu jej dom.


Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 23:58:25 09-08-22, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:57:00 09-08-22    Temat postu:

O właśnie, zapomniałam skomentować tego, że Evelina wypraszała Joanę. Ale ona jest bezczelna, w cudzym domu chce się rządzić. Ona to umie się opiekować tylko tak, że przynosi jedzenie przygotowane przez Marlene i prezentuje je jako swoje.

M@rcin napisał:
Po takich ciężkich zarzutach dostęp do niej powinien mieć co najwyżej adwokat. Tymczasem przetoczyła się u niej cała rewia gości i to zapewne nie koniec.

Jeszcze pewnie pojawi się tam Maria da Paz... zdaję sobie sprawę z tego, że to że Josianie nie jest tak naprawdę jej córką nie przekreśli miłości protki do niej, ale tak bym chciała by tak właśnie się stało. Jak się już wydaje, że Joana jest córką Marii da Paz, to ta powinna kompletnie zapomnieć o morderczyni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:12:48 10-08-22    Temat postu:

Odcinek 83

martoslawa napisał:

Idiotka Evelina łże przy Antero by mu się przypodobać. Co za baba, teraz to dopiero będzie się działo gdy z nim zamieszka. Biedna Marlene jej ufa, a ta tylko czyha na jej partnera... Tragedia, nie podoba mi się ten wątek! Oby Evelina dostała jakąś karę za to, nie cierpię tej kobiety. Jak wyskoczyła z tekstem, że się zajmuje Antero i dlatego mu się poprawiło, to myślałam że padnę.
Chiclete i Leandro też mieszkają w domu Antero, więc może trochę przypilnują babsko. Choć sama nie wiem... oni pewnie będą bardziej po jej stronie niż Marlene.
Może Maria da Paz coś zauważy w porę. Dzisiaj przyłapała matkę na kłamstwie, że przygotowywała zupę dla Antero, może jeszcze będą takie momenty i zorientuje się, że jest coś na rzeczy... Nie chcę by Antero związał się Eveliną.


Evelina nie ma wstydu. Marlene dała jej dach nad głową, wyciągnęła do niej pomocną dłoń a ta odwdzięczy się odbijając jej ukochanego. Podła kobieta. Niestety w oczach Marii da Paz, Marlene i Antero uchodzi niemalże za świętą. Taką zgrywa a diabła ma za skórą.
Po co Evelina ma się wprowadzić do mieszkania Antero? Sam lekarz powiedział, że nie jest on niepełnosprawny tylko ma problem z pamięcią. W mieszkaniu przebywają Chiclete i Leandro, mogą pomagać starszemu panu w podzięce za gościnę. Evelina jest tam zbędna!

martoslawa napisał:
Nadal nic się nie dzieje u protów, ostatnio nie ma żadnych ich wspólnych scen. Nie obchodzi mnie śmierć Gildy, więc jak dla mnie mogliby się związać już teraz.


Wątek Marii da Paz i Amadeu stanął w miejscu. Raczej nie chodzi o żałobę po Gildzie skoro niedawno rzucił się on na protkę z czułościami, co było dość kontrowersyjne, bo jeszcze ciało jego żony nie ostygło. Postuluję o to aby Amadeu wrócił do zarostu, bo bez wygląda bardzo niekorzystnie, na 10 lat starszego. Może to tylko na potrzeby jego smutku i żałoby po śmierci Gildy.

martoslawa napisał:
Teo nadal kocha Jo... i boję się, że w pewnym momencie zdradzi przez to Marię da Paz... nie wiem, on ma coś takiego w oczach, co sprawia że mu nie ufam.


Również mam obawy odnośnie Teo. Był zakochany w Jo, nadal ją kocha, niby zamierza jej dać nauczkę, ale w każdej chwili może się wycofać i ją ostrzec. Agno przyprowadził kumpla zajmującego się inwestycjami, który poradził Jo aby zainwestowała w krwawe diamenty. Teo jaki był rozczarowany jej brakiem empatii odnośnie niewolników i wojny. Serio myślał, że ją to ruszy po tym co zrobiła matce? Najbliższej osobie? Oby Agno udało się oskubać Jo, niech straci całą kasę.

martoslawa napisał:
No i znowu ta Vivi zmuszająca matkę do powrotu do zdradzającego ją przez całe małżeństwo męża. Co to ma być?! Mogłaby pomyśleć też o szczęściu matki, a nie tylko swoim.


Zachowanie Vivi jest bardzo egoistyczne. Powinna na pierwszym miejscu stawiać dobro matki, wspierać ją i akceptować jej decyzje a nie namawiać na powrót do niewiernego męża. Vivi nie jest już dzieckiem a w tej kwestii zachowuje się jakby nadal była małą dziewczynką. Dlaczego Beatriz ma się dla niej poświęcać?

martoslawa napisał:
Cornelia serio wygrała na loterii? A ja nie wierzyłam w jej prorocze sny. Ciekawe czy odda bratu to, co mu zabrała by zyskać większą sumę. Znając ją pewnie nawet o tym nie pomyśli.


Cornelia dała czadu. Z czystej przyzwoitości powinna oddać bratu kasę + jakiś bonus, bo gdyby nie jego pieniądze to nie kupiłaby tylu kuponów. Z pewnością Eusebio będzie domagał się całej kwoty albo co najmniej połowy a w tym przypadku w jakiejś części będzie miał rację ze względu na jego finansowy wkład (nieświadomy).


Przerażona Fabiana poszła do firmy Agno aby się z nim dogadać. Po spotkaniu z Leandro przestała być pewna siebie i drżała ze strachu. W ogóle nie było mi jej żal, ani przez moment.
Agno po tej akcji kazał Leandro się wyprowadzić. Szkoda. Mam nadzieję, że za nim zatęskni. Wspominał jak go przytulił i pocieszał w trudnych chwilach. Niech jak najszybciej dojdą do porozumienia.

Cassi ciężko pogodzić się z homoseksualizmem ojca. Jedna mogłaby sobie darować rady, żeby znalazł dziewczynę.

Camilo nie odpuszcza i węszy w sprawie rodziny Ramirez a zwłaszcza Chiclete. Jestem pewna, że to Rael wygada mu czym trudnił się Ricardo. Nienawidzi Ramirezów a z Chiclete ma dodatkowo na pieńku przez to, że ten przeszkodził mu w zamachu na Marię da Paz.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 0:17:58 10-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RutilaCasillas
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 16 Lip 2015
Posty: 4024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:49:23 10-08-22    Temat postu:

Tak się zastanawiam skoro Josianie nie jest córką Marii to czyją w takim razie, wg Adao jest bardzo podobno do Babki Amadeu, ps na YouTube widziałam filmik jakby mówił że to
Cytat:
Yohana jest siostrą Vivi

"A Dona Do Pedaço" - Após descoberta da farsa de DNA, revelação choca e Yohana é irmã de Vivi!

Tłumaczenie
"A Dona Do Pedaço" - Po odkryciu fałszywego DNA, objawienie szokuje i Yohana jest siostrą Vivi!


[link widoczny dla zalogowanych]

Zastanawia mnie to, jak to się wogóle stanie


Ostatnio zmieniony przez RutilaCasillas dnia 9:04:42 10-08-22, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:21:34 10-08-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
martoslawa, zrobiłabyś mi animki z Vivi i Chiclete z ich pogodzenia się w 81 odcinku?

Proszę





Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:20:12 10-08-22    Temat postu:

martoslawa, dzięki za piękne animki z Vivi i Chiclete.

Odcinek 84

martoslawa napisał:

Ale szkoda mi Beatriz... znowu musi się związać z Otavio... i wszystko przez Vivi. Serio nie rozumiem czemu narzuca to matce... Beatriz zasługuje na szczęście! Partnera, który by ją szanował, kochał. Mam nadzieję, że nie będzie ten ich powrót do siebie trwał długo.


Vivi zachowała się egoistycznie, ale dlaczego Beatriz jej ulega i robi coś wbrew sobie? Dlaczego jest taka bierna i nie potrafi się postawić? Vivi nie jest przecież kilkuletnim dzieckiem czy nastolatką dla której dobra rodzic próbuje ratować małżeństwo. To dorosła kobieta snująca plany ślubne z ukochanym. Vivi lada moment wyjedzie/odejdzie z domu/wyprowadzi się a Beatriz będzie w tym czasie męczyć się z Otavio, który napawa ją obrzydzeniem? Powinna być bardziej stanowcza i walczyć o swoje. Najpierw Beatriz była pod wpływem matki i mężulka, którzy mówili jej co ma robić a teraz pod Vivi. Niech sama podejmuje decyzje, to jej życie!

martoslawa napisał:
Fajnie, że Maria da Paz zaczyna od początku z powodu tego, że możemy oglądać jak powoli wzbija się na szczyt. Wcześniej szybko był przeskok czasowy i tego rozwoju nie widzieliśmy. Martwię się jak zareaguje gdy wyda się, że pieniądze są od Regisa...


Z jednej strony Regis z pomocą Teo zrobili coś dobrego dla protki, ale z drugiej działali za jej plecami i ona z pewnością nie wzięłaby tych pieniędzy, gdyby wiedziała z jakiego źródła pochodzą. Wygląda mi to na uszczęśliwianie jej na siłę.

martoslawa napisał:
Rael jest okropny, nie sądziłam że aż tak namiesza. Myślałam, że będzie w miarę pozytywnym bohaterem, a tu takie rzeczy... co za mściwy człowiek.


Raela przepełnia chęć zemsty na Ramirezach, przede wszystkim za to co jego rodzinie zrobiła Babka Dulce a czego był świadkiem. Nienawiść dodatkowo podsycana przez wychowującą go Nildę też ma spory wpływ na to jakim człowiekiem się stał. Dzięki niemu Camilo już wie, że Chiclete to morderca na zlecenie. Ma w garści i jego i Vivi. Aż strach pomyśleć co wymyśli. Obstawiam, że będzie realizował swoją zemstę i chciał ich rozdzielić.

martoslawa napisał:
Mam nadzieję, że Marlene i Maria da Paz wyrzucą Evelinę kiedyś na zbity pysk. Nie cierpię tego babska.


Dołączam się, ale wydaje mi się, że Maria da Paz bez względu na wszystko nie wyrzeknie się matki, która jest jednym z ostatnich, żyjących członków rodziny i że będzie wobec niej pobłażliwa.

martoslawa napisał:
Paulo bardzo przypomina mi Kim. Te jego niespodzianki dla niej. Jak on w ogóle wszedł do studia niezauważony? W dodatku tak samo jak ona wcześniej nie przejmowała się Sylvią, tak on nie przejmuje się Marcio.


Pasja ma taki sam schemat działania jak Kim, jest nachalny i za wszelką cenę stawia na swoim. Aż mi się przypomniały jej pomysły na zdobycie Marcia. Kim z bokserem łączy namiętność, ale jak pierwsze zauroczenie minie i zaczną się pojawiać między nimi zgrzyty to może być niebezpiecznie.

martoslawa napisał:
Tak sobie myślę... że może Cornelia naprawdę kupi willę Jo. Szkoda mi Eusebio, Cornelia powinna mu zwrócić całą kwotę, którą wzięła by wygrać... to niesprawiedliwe. Ale może ona nie będzie aż tak skąpa, jak on...


Cornelia ukradła pieniądze bratu, mógłby na nią donieść, ale pewnie liczy, że siostra podzieli się z nim ogromnym majątkiem. Powinna mu zwrócić kasę + dać jakiś bonus pieniężny. Sądzę, że też może być skąpa jak braciszek skoro jeszcze mu nie oddała kasy a Marii da Paz po wygranej obiecała kupno małej pizzy. Cóż za gest!
Jestem jak najbardziej za tym aby Cornelia kupiła rezydencję Jo. Już sobie wyobrażam minę tej drugiej, która zawsze z pogardą odnosiła się do rodziny Macondo.

M@rcin napisał:
Otavio mówiący do Beatriz, że powinna się szanować, bo Ze Helio mógłby być jej synem. Litości, no ręce opadają. Mówi to facet, który romansował z dziewczynami młodszymi od swojej córki, w tym z jedną miał dziecko i zmusił ją do aborcji, w efekcie czego dziewczyna zmarła. Ma tupet stary grzyb.


Hipokryta i szowinista. Pewnie wychodzi z założenia, że facetowi wolno więcej i spotykanie się z młodszymi kochankami wypada takiemu macho jak on. Gdyby nie jego pieniądze to Sabrina nawet by na niego nie spojrzała.

M@rcin napisał:
Tyle dobrego, że Chiclete sam wyznał wcześniej Vivi czym się zajmował. Camilowi przynajmniej ta częśc planuje się nie udała. Niemniej jednak nad Chiclete zbierają się czarne chmury...


O tyle dobrze, że Vivi o zajęciu Chiclete nie dowiedziała się od Camilo. To byłby dla niej podwójny szok i cios.

M@rcin napisał:
A sądziłem, że przeciwieństwa się przyciągają. Tymczasem Kim poleciała na takiego samego wariata jak ona. Marcio na własnej skórze odczuje to, co zafundował kiedyś Silvii.
Swoją drogą czyżby zapowiadało się na połącznie Abdiasa i Silvii?


Z tego też powodu jakoś nie jest mi żal Marcia. Wróciła do niego krzywda, którą sam wyrządził Silvii. Ciekawe z kim zostanie na końcu telki. Silvia raczej już nie będzie do wzięcia, bo jest zainteresowana trenerem. Nawet do siebie pasują, może Abdias się przy niej rozkręci. Obstawiam, że Marcio zostanie z Kim po tym jak ona znudzi się z Pasją. Nie wykluczam też, że z boksera wyjdzie psychol i agresor.

M@rcin napisał:
Fabiana po mistrzowsku rozgrywa Josiane, która teraz w przeciwieństwie do swoich poprzednich morderstw, zachowuje się niczym bezradna sierotka Marysia, a ku naszej uciesze akurat żmii Fabiany mogłaby się pozbyć.
Żmija potrzebuje pieniędzy na funkcjonowanie zakładu więc przypomniała sobie o swojej "przyjaciółce" Jo.
Najpierw wymusiła od niej sprzedaż firmy za połowę wartości, a teraz chce jeszcze odebrać jej połowę tych pieniędzy.


Niech Fabiana napsuje krwi Jo a później nawzajem się wykończą. Jak dla mnie to mogą się żreć w najlepsze. Bardziej kibicuje Fabianie, bo mam dość bezkarności Jo po tym wszystkim co zrobiła Marii da Paz i popełnionych przez nią zbrodniach. Niech z niej wyciągnie całą kasę jaka jeszcze jej pozostała. Pieniądze pójdą na zakład, który prędzej czy później trafi znowu do rąk protki, wiec wyjdzie z tego coś pożytecznego. Fabiana jest cwana i bystra w przeciwieństwie do poprzednich szantażystów. Z nią Jo nie pójdzie tak łatwo. Pewnie ulegnie szantażowi i da jej żądaną kwotę mając w głowie rychłe pomnożenie majątku dzięki inwestycjom.

M@rcin napisał:

To już taki paradoks, że Maria da Paz wygląda lepiej, gdy jest biedna. Tak było w pierwszych odcinkach, tak jest i teraz. Przede wszystkim nie nosi wtedy tyle tej biżuterii. Obwieszona jak choinka wygląda jak typowy przykład nowobogactwa.
Wyprostowane włosy też jej służą.


W pełni się zgadzam. Maria da Paz o wiele lepiej wygląda, gdy nie ma na sobie tony biżuterii, mocnego makijażu, mnóstwa dodatków i krzykliwych stylizacji. O wiele lepiej i młodziej.


Szkoda mi było Agno podczas jego rozmowy z córką, która namawiała go na związek z kobietą. Sądziłam, że będzie miała do niego pretensje przede wszystkim o kłamstwa i wyrolowanie matki podczas rozwodu a dla niej najważniejsze jest co powiedzą rówieśnicy, którzy i tak do tej pory się z niej wyśmiewali rzekomo z powodu jej wagi. Rozumiem, że to taki wiek, akceptacja rówieśników jest wtedy bardzo ważna... Cassia powinna uzyskać pomoc psychologa.

Fabiana miała rację w nakazaniu Britney zakładania czapki i związania włosów w zakładzie pieczenia ciast. Pozostali pracownicy stosują się do tego, więc dlaczego ona miałaby być wyjątkiem? Włosy powinny być schowane, to niehigieniczne chodzić w rozpuszczonych nad ciastami.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:39:25 10-08-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:17:22 10-08-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
martoslawa, dzięki za piękne animki z Vivi i Chiclete.

Nie ma za co

< 124

Co oni teraz wymyślają? Że niby nie mogą pobrań próbek dna Josianie? LOL. Ale już tworzą głupoty i problemy na siłę.

Kolejny lol odcinka to cała akcja Loczka i Cassi... geniusze. Fantastycznie to wszystko zaplanowali, pedofil nie miał szans. Dobrze, że Carlito o wszystkim powiedział dorosłym, jedyny mądry. A wszystko po to, by Cassia polubiła Leandra. Bo przecież nie mogła tak po prostu zaakceptować związku ojca z mężczyzną, L musiał ryzykować życiem, by zdobyć jej względy.

Jest tyle sposobów, by rozwiązać problemy Vivi, ale nie... trzeba wymyślać i robić z niej i wszystkich, którzy ją otaczają bezmózgów. Przecież może sobie wyrobić nowe karty w banku, co za problem. xD Przeżywała jakby niszcząc karty, zniszczył też jej pieniądze.

Kurczę, ten wątek byłby chyba najlepiej rozwiązany, gdyby Chiclete zrobił coś dla Vivi i po prostu poszedł na policję. Ona poświęciła się dla niego, to czemu on nie może się poświęcić dla niej? Nadal mierzi mnie to, że nie poniesie on żadnej kary za swój "zawód"... więc jakby tak teraz okazał skruchę i zdecydował się odpowiedzieć za swoje czyny... to o ile lepszy byłby odbiór tej postaci. Nadal nie wierzę w to, ze Camilo ma wystarczające dowody, by zamknąć Chiclete skoro tak ciężko idzie im z Josianie.

A Camilo też oczywiście powinien trafić do więzienia... na pewno współwięźniowie byliby mili dla byłego policjanta. Czemu Vivi go nie nagra na kamerę/dyktafon, to naprawdę nie ogarniam... Jeszcze ma Bertę po swojej stronie, która wszystko widzi i słyszy...

Czemu nikt nigdy nie wspomniał Antero, że spotykał się z Marlene? No kurczę, wtedy staruszkowi mogłoby coś zaświtać w głowie... Nadal mam nadzieję, że do jego ślubu z Eveliną nie dojdzie.

Wychodzi na to, że to nie Beatriz znajdzie dokument, a Agno. Ale oczywiście nie east bezinteresowny - robi to nie tylko po to, by pogrążyć Fabianę, ale też chce w zamian coś od Marii da Paz.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 19:19:35 10-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:34:29 11-08-22    Temat postu:

Odcinek 85

martoslawa napisał:

Po dzisiejszym odcinku nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Powiem tylko, że już nie da się słuchać gadek Fabiany o tym, że wychowała się w klasztorze. Ile razy można się tym tłumaczyć, LOL. Jeszcze w dodatku zawsze o tym wspomina by tłumaczyć swoje grzechy.


Fabiana jest zakłamana. Nikt już nie wierzy w te jej wywody dotyczące religijności biorąc pod uwagę jej zachowanie. Jednak trzeba jej oddać, że Jo podeszła po mistrzowsku. Ma na nią haka i go wykorzystuje. Nie dość, że kupiła fabrykę i cukiernie za 50% ich wartości to jeszcze zażądała połowy z tych pieniędzy na zapewnienie kapitału obrotowego. Jo nie może jej się pozbyć jak poprzednich szantażystów, Fabiana zabezpieczyła się na tę okoliczność. Tak więc nie pozostało naszej villanie nic innego jak opróżnić swoje konto. Do tego lada moment straci fortunę wyłożoną na inwestycję i zostanie jedynie z rezydencją drogą w utrzymaniu na którą nie będzie jej stać. Cudownie!
Teo domyślił się, że Fabiana czymś szantażuje Jo, ale nie wie o co chodzi. Odwiedził tę pierwszą w fabryce i na co liczy? Na to, że go wtajemniczy? Ta, na pewno. Cały czas obawiam się, że Teo ulegnie Jo i opowie się po jej stronie. Już wtedy, gdy zamierzała dokonać ryzykownej inwestycji dziwnie się zachowywał, gdy był sceptycznie nastawiony. Gra z jego strony czy mu się jej żal zrobiło? Wiedział, że to podpucha, przygotował tę pułapkę a jakoś dziwnie zareagował. Ciężko go rozgryźć.

martoslawa napisał:
Evelina podaje Antero chleb z masłem gdy nie ma w pobliżu jedzenia Marlene. Co za uczta.


Szok! Evelina przecież w wiosce opiekowała się całą rodziną to na pewno gotowała im obiadki, więc co to w ogóle za posiłek w postaci chleba z masłem? Zupek od Marlene zabrakło? Pieniążków też na gotowca nie było, więc "biedna" Evelina musiała się jakoś ratować.

martoslawa napisał:
Sabrina jednak jest fałszywa. Miła jest tylko wtedy, gdy ma z tego jakieś korzyści dla siebie. Szkoda, że Otavio nie zauważył kochanka w jej szafie, było tak blisko.


Szkoda, Sabrinie kolejny raz się upiekło a Otavio nie wie, że jest rogaczem. Dziad nie zamierza spełnić warunków Beatriz i nadal chce utrzymywać kochankę i pewnie się z nią spotykać. Za grosz honoru. Na tyle zdały się poświęcenia Beatriz, ale to było przecież do przewidzenia.
Najlepiej z Sabriną obeszła się Cornelia, gdy pogoniła tego sępa. Tak to jej nie odwiedzała a kiedy dowiedziała się o wygranej na loterii udaje milutką dla korzyści. Nie z Cornelią takie numery!

martoslawa napisał:
Cornelia zachowuje się trochę lepiej od Eusebio - przynajmniej zaprasza rodzinę na pizzę, a on chodził jeść sam.


Faktycznie, ma kobita gest. Marii da Paz też zaproponowała, że kupi jej małą pizzę. Kolejnego dnia też miała gdzieś zabrać rodzinkę.
Chico robi chyba za ochroniarza Cornelii i jej majątku, jego stylówa w postaci kurtki i okularów przeciwsłonecznych w domu rozwaliła system. Co za mafioso!

martoslawa napisał:
Fabiana robi teraz awanturę o noszenie czapki przez Britney... nie wiem, moim zdaniem jej noszenie ma sens, w końcu pracuje przy jedzeniu... wszyscy inni je noszą, czy kobiety, czy mężczyźni, a ona nie... Jeśli chodzi o noszenie męskich ubrań, to Fabiana przesadziła, ale w tej sprawie ma rację.


Fabiana ma rację. Britney twierdzi, że nie pracuje przy produkcji ciast, ale przecież to nieprawda. Cały czas się tam kręci z rozpuszczonymi włosami, nachyla nad miską z masami/ciastem. Jakoś inni pracownicy potrafią się dostosować a dlaczego ona ma być wyjątkiem? Jak jej nie pasuje czapeczka z daszkiem to niech założy czepek.


Camilo jest żądny zemsty. Nastraszył Vivi, która udawała, że nie wie o co chodzi. Jednak Camilo nie ma żadnych dowodów przeciwko Chiclete poza zeznaniem Raela, który trudnił się tym samym. Z pewnością będzie czekał na potknięcie rywala. Chiclete obiecał Vivi, że już żadnego zlecenia nie przyjmie, uważa też, że Camilo nic przeciwko niemu nie znajdzie, ale to przecież on postrzelił pracownika Marii da Paz i czyhał na życie Kim a na to też są paragrafy. Poza tym niech nie będzie taki pewny siebie, bo to może go zgubić. Nie spodobało mi się, gdy Chiclete wyskoczył z tekstem, żeby zabić Camilo. Ten znowu swoje. Miał skończyć z dawnym zajęciem i zabijaniem, ale pewnie, najłatwiej chwycić za broń i w ten sposób rozwiązywać problemy.

Świetne były sceny Agno i Leandra podczas spotkania w restauracji. Mają chemię, ich wątek jest intrygujący. Wychodzi na to, że Evelina z Chiclete nie wiedzą o homoseksualizmie Leandra. Ciekawe jak przyjmą tę wiadomość.

Regis po sugestii Teo zainteresował się chłopcem, który może być jego synem. Wykonał badania DNA. Szkoda, że zrobił to dopiero teraz, po słowach Teo i że próbuje zmienić się na lepsze licząc przede wszystkim na drugą szansę od Marii da Paz. Niech zmieni się dla swojego dobra, dla samego siebie a nie dla niej. Przykre też, że gdyby nie słowa Teo i chęć zaimponowania protce to pewnie nie zainteresowałby się niepełnosprawnym chłopcem, który może być jego dzieckiem. Tak więc ta przemiana Regisa budzi we mnie sprzeczne emocje. Nie wyobrażam sobie aby Maria da Paz miała dać mu drugą szansę zwłaszcza w sytuacji, gdy Amadeu jest wolny...


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 0:42:30 11-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:13:17 11-08-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Wydaje mi się, że sceny z rodzinką Macondo i Otavia z Sabriną są wycinane na potęgę. Pamiętajmy, że ta wersja liczy aż o 25 odcinków mniej. W oryginale miały one po 60 minut a w tej wersji po 45, więc jeszcze po te 15 minut zabierają, więc wycięli sporo scen. Szkoda. Jakby nie mogli puścić pełnej wersji.
Wiecie gdzie można znaleźć odcinki w oryginale? Wersję z 161 odcinkami?

Dużo scen jest też skracanych. To widać po tych ucięciach bez ładu i składu, na przykład w niedawnym odcinku postacie ruszały ustami jeszcze przez chwilę mimo że nie było słychać ich mowy.

Nie wiem gdzie można podejrzeć odcinki w oryginale za darmo. Na stronie globo są tylko wybrane sceny i czasem można tam wypatrzeć coś wyciętego.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wydaje mi się, że nie było na przykład tego tańca Antero i Marlene i zostawili jedynie fragment gdy wącha jej sukienkę.
[link widoczny dla zalogowanych]

Albo tych wygibasów Vivi nie było. Mogłyby popracować nad synchronizacją.
[link widoczny dla zalogowanych]

Niżej odcinki, których jeszcze nie widziałaś, tu się bardziej zwracam do M@rcina.

Cytat:
M@rcin, spójrz co tu się zadziało - Berta dostała buziaka od Chiclete. Chyba tego nie było w naszej wersji?
[link widoczny dla zalogowanych]

Tej rozmowy za kulisami Best Cake też raczej nie było:
[link widoczny dla zalogowanych]

Albo tej sceny Antero i Marlene:
[link widoczny dla zalogowanych]

W każdym razie jeśli wycinają takie mało istotne rzeczy, to za wiele nie tracimy. Chociaż potyczek rodzinki Macondo i państwa sugarowych mogłoby być więcej.

Ja w sumie wolę krótsze telenowele, więc to ucinanie ich na eksport aż tak mi nie przeszkadza. No chyba że wycinają sceny mojej ulubionej pary, to wtedy się złoszczę.

Lineczka napisał:
Umknęło mi gdzieś, że Chiclete sprzedał dom na wsi. Kto go kupił (taką ruderę)?

Nie pokazali/powiedzieli komu sprzedał, ale zrobił to jak wyjechał pochować ojca razem z Vivi. Także niestety Evelina nie ma gdzie wracać... i pewnie protka nigdy jej nie skaże na bezdomność (a szkoda xD).

Lineczka napisał:
Kim chwilowo jest zauroczona Pasją, ale poza przyciąganiem seksualnym nie łączy ich nic więcej. Ten typ to prostak, w dodatku agresywny i niezrównoważony. Wyobrażacie sobie jego kłótnie z Kim? Pozabijaliby się.

Ona dałaby mu z patelni, a on jej z wazonu. Choć nie wiadomo, może Pasja się na kobiety nie rzuca.

Lineczka napisał:
Szok! Evelina przecież w wiosce opiekowała się całą rodziną to na pewno gotowała im obiadki, więc co to w ogóle za posiłek w postaci chleba z masłem? Zupek od Marlene zabrakło? Pieniążków też na gotowca nie było, więc "biedna" Evelina musiała się jakoś ratować.

Ja właśnie nie wiem o co chodzi - albo jedli sam chleb z masłem na wsi (chociaż Evelina na taką nie wygląda xD), albo jej się gotować nie chce - tak się przyzwyczaiła do kucharki w domu Marii da Paz. A potem gotowała jej Marlene - tragedia, Marlene przyjęła ją pod swój dach, a ta z niej zrobiła kucharkę i pomocnicę dla córki i w dodatku zabiera jej narzeczonego. Brak słów na tego babsztyla!

Lineczka napisał:
Fabiana ma rację. Britney twierdzi, że nie pracuje przy produkcji ciast, ale przecież to nieprawda. Cały czas się tam kręci z rozpuszczonymi włosami, nachyla nad miską z masami/ciastem. Jakoś inni pracownicy potrafią się dostosować a dlaczego ona ma być wyjątkiem? Jak jej nie pasuje czapeczka z daszkiem to niech założy czepek.

A przy czym pracuje, jak nie przy produkcji? Przecież próbuje masy do ciasta jeszcze zanim zostanie wypieczone i tak jak piszesz, cały czas się tam kręci. W tym konflikcie akurat Fabiana miała rację.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:59:47 11-08-22    Temat postu:

< 125

Oni chyba sobie żartują. Za dwa morderstwa i jedną próbę Jo ma dostać tylko 30 lat? Nie wiem jaki ona może mieć plan ze swoim nowym adwokatem - teraz to chyba by jej tylko zaświadczenie o niepoczytalności mogło pomóc - wtedy poszłaby nie do więzienia, ale do psychiatryka dla osób niebezpiecznych. Josianie jest za kratami, a mimo to jest okropnie denerwująca. Niech już ją przymkną na dobre...

Edit:

Kurczę, zapomniałam już, że Teo kiedyś tak wyglądał.


Na pewno z lokami bardziej przypomina brata.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 20:39:27 11-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:35:36 11-08-22    Temat postu:

Eeee, chyba sporo nam wycięli w tym odcinku. Chyba, że u nas jest inna kolejność i niektóre z tych scen będą dopiero jutro lub poniedziałek.

Nie oglądałam większości tych scen, bo mi się nie chciało, ale po opisach można mniej więcej odgadnąć o co tam się rozchodziło.

[link widoczny dla zalogowanych]
Regis rezygnuje z grania w kasynie. No nareszcie! Czyli jednak więzienie czegoś go nauczyło.

[link widoczny dla zalogowanych]
Jo z więźniarkami. Ona nikogo się tam nie boi, nawet gdy siedzi za kratami.

[link widoczny dla zalogowanych]
Ze Helio rozwiązuje problemy finansowe Joany, super!

[link widoczny dla zalogowanych]
Tu Fabiana coś wyczynia w zakładzie znowu, ale nie wiem o co chodzi, bo nie chciało mi się oglądać w całości.

[link widoczny dla zalogowanych]
Starucha z Best Cake przychodzi do Fabiany. Chyba po kasę i szantażuje ją, gdy nie chce jej nic dać. Babsko potrafi się zabezpieczyć.

[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj jakieś napięcie między policjantką, a Teo, ale nie wiem o co chodzi.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj Kim orientuje się, że Vivi nie ma kart.

[link widoczny dla zalogowanych]
Ze Helio mówi rodzince, że żeni się z Beatriz i o dziwo dobrze zareagowali. Może dlatego, że to dama, a Cornelia chce takich ludzi w rodzinie. xD

[link widoczny dla zalogowanych]
Nauka etykiety. Co ten Eusebio ma z tą swoją ręką.

[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj jakaś scena Britney i Portugalczyka, z opisu wynika, że znowu zaproponował jej ślub.

I to chyba na razie tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:58 11-08-22    Temat postu:

Jejku jakie tu są cudowne animki, normalnie nie mogę się napatrzeć

Zastanawiam się nad porzuceniem telki, ale jednak się wciągnęłam, zaczęło się robić coraz ciekawej, mimo, że jeszcze się nie doczekałam wyczekiwanego wątku. Córeczka Marii da Paz mnie denerwuje co raz bardziej, co za dziewcze jak ona oszukuje tą swoja biedną matkę. Wyciąga od niej pieniądze, podsyła swojego chłopaka, a teraz kradzież rzeźby...
Bardzo podoba mi się tutaj muzyka, świetnie pasuje do klimatu telki, normalnie piosenka Miley Cyrus tutaj to po prostu mistrzostwo i jak usłyszę Joline to też poprawia mi się humor
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2820
Przeczytał: 35 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:18:02 11-08-22    Temat postu:

Nie mogę z tego Tea z loczkami. Też już całkiem zapomniałem, że kiedyś tak się nosił.
Bez nich zdecydowanie mu lepiej.

martoslawa Nie jestem pewien, ale scena z pocałowaniem Berty przez Chiclete coś mi świta, więc możliwe, że u nas była.

Sądziłem, że po aresztowaniu Josiane odetchniemy wreszcie z ulgą, a tutaj figa z makiem.
Wiedźma w tym areszcie nic nie spokorniała, a wręcz przeciwnie, stała się jeszcze bardziej roszczeniowa, rządzi sie i rozkazuje policji, którą traktuje jak swoich służących. Najbardziej nie mogę zdzierżyć, gdy Ci z niemal zwieszonymi głowami wykonują jej żądania bez zająknięcia. To już Maria da Paz i Regis byli gorzej traktowani po aresztowaniu, a ta oskarżona o dwa morderstwa i usiłowanie trzeciego może liczyć na wszelkie względy. W głowie się nie mieści. Ona chyba serio sądzie, że ma szansę wyjścia na wolność.

Jak w początkowych odcinkach lubiełm Cassię, tak teraz trudno mi ją znieść na ekranie. Jak słusznie zauważyła Lineczka, ona jest strasznie flegmatyczna, wręcz ociężała. W parze z nieobliczalnym lokiem to już całkowicie nieznośne combo tworzą. Z tych młodych jedynie Carlito jest nadzieją dla świata, mądry i prawilny chłopak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:44:09 11-08-22    Temat postu:

Odcinek 86

martoslawa napisał:

Ale śliczna ta córka Marii da Paz! Podobna do matki. I wydaje się dobrą osobą - cudownie! Nie mogę się doczekać ich wspólnych scen. Będzie miodem na serce Marii da Paz.


Nareszcie pojawiła się postać na którą tak długo czekaliśmy. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że Joana jest biologiczną córką Marii da Paz - podobieństwo, imię nie może być przypadkowe, więc tym bardziej w szpitalu mogli się pomylić mając na oddziale dwa wcześniaki płci żeńskiej o podobnych imionach. Dziewczyna wydaje się mieć dobre serce skoro pomogła w potrzebie obcej osobie na ulicy. Zapewne będzie całkowitym przeciwieństwem zdemoralizowanej Josiane.

martoslawa napisał:
Protka chyba straciła tylko pieniądze z tego dnia? Mam nadzieję, ze właśnie tak było. Nie cierpię złodziei, oby ich licho wzięło!


Wydaje mi się, że to był utarg z tego dnia, bo większej gotówki Maria da Paz raczej by przy sobie nie nosiła.

martoslawa napisał:
Vivi jest jakaś odrealniona jeśli myśli, że Beatriz może być szczęśliwa z Otavio. Ciekawe czy ona chciałaby mieszkać z Chiclete gdyby ją cały czas zdradzał. W dodatku Otavio nie umie przestać romansować... wystarczy że Sabrina się przy nim rozbierze i dziad od razu jest jej. Denerwuje mnie zachowanie Vivi, unieszczęśliwia własną matkę...


Mnie też nie podoba się upór Vivi w zamiarze połączenia rodziców adopcyjnych. Dostrzegam w tym pewien egoizm, bo nie liczy się z dobrem Beatriz tylko dąży do scalenia rodziny za wszelką cenę jakby to miało załatwić wszystkie problemy. Vivi jest dorosła, ma swoje życie, więc na nim powinna się skupić a nie wtrącać w sprawy rodziców. Mierzi mnie, że tak nalega aby ratowali swoje małżeństwo w sytuacji, gdy wie o zdradach Otavio, który nawet pierwszego dnia po powrocie do domu nie potrafił się powstrzymać i zabawiał z kochanką w firmie.
Wkurza mnie też bierność Beatriz i jej podatność na wpływy członków rodziny. Dlaczego im ulega? Powinna walczyć o swoje szczęście a nie poświęcać się i to w imię czego? Nawet nie mają młodszych dzieci z Otavio, które mogłyby być argumentem za tym aby starać się ratować małżeństwo dla ich dobra. Tymczasem Vivi chce uszczęśliwić matkę na siłę a osiąga odwrotny efekt.
Otavio nie ma wstydu. Na koniec telki powinien zostać sam. Przyszło mi do głowy, że może wyląduje we więzieniu, bo np. po tym jak przyłapie Sabrinę na zdradzie z pracownikiem pizzerii to poniosą go nerwy i któreś z nich zabije. Kto go tam wie. Rogi mu już urosły konkretne.
Sabrina znalazła sposób na dziada. Wystarczy, że pomacha mu tyłkiem przed nosem i już Otavio jej ulega. Stary erotoman! Za Sabriną nie przepadam - infantylna egoistka i materialistka, utrzymanka wykorzystująca swoje atuty fizyczne, bo nie chce się jej pracować za to woli sprzedawać się bogaczowi.

martoslawa napisał:
Amadeu faktycznie ciągle chodzi bez brody - ale chyba się już przyzwyczaiłam do tego jego nowego looku i mi to nie przeszkadza.


Nie mogę się przyzwyczaić do Amadeu bez zarostu. Uważam, że wygląda bardzo niekorzystnie i staro. Mam nadzieję, że znowu zapuści zarost.

martoslawa napisał:
Jo straciła wszystkie pieniądze. Co za szczęśliwy odcinek. Nie tylko Maria da Paz odnalazła prawdziwą córkę, ale też jej okrutna podrzucona "córka" dostała nauczkę. Może w sumie jeszcze trochę zarobić na sprzedaży willi - myślę, że serio kupi ją Cornelia.


Bezcenna była reakcja Jo na wiadomość, że straciła wszystkie zainwestowane pieniądze. Wpadła w furię, cała się trzęsła, rozbiła lustro. Zachowywała się jak psycholka, wyraz jej twarzy przerażał. Agatha jest świetna w tej roli!

martoslawa napisał:
Jeśli chodzi o Fabianę, to może Teo z Rockiem i Za Helio zrobią taki sam numer jak Jo - włamią się podstępem na jej telefon i zobaczą czym szantażuje wiedźmę.


Dobry pomysł. Rock musiałby udawać, że znowu jest nią zainteresowany i chce do niej wrócić. Mógłby ją zaprosić do domu albo na wspólne wyjście z rodziną i udostępnić jej telefon Ze Helio albo po prostu zwinąć jej komórkę, oddać bratu w celu złamania hasła i odkrycia co się w niej znajduje.


Kolejne fajne sceny Agno z Leandro. Zbliżają się do siebie coraz bardziej, dobrze się czują w swoim towarzystwie. Rock zauważył, że coś jest na rzeczy. W końcu odetchnie od amorów Agno.

Eusebio został promotorem Rocka. Nie wiem czy to jest dobry pomysł, bo przecież nie zna się na boksie, ale przynajmniej nie będzie go oszukiwał jak Chico i znajdzie sobie zajęcie.

Teo chciał zdobyć dla Marii da Paz więcej pieniędzy aby przeznaczyła je na rozkręcenie biznesu. Regis zaoferował, że sprzeda sklep z winami. Swoją drogą to patrząc na nich teraz można by pomyśleć, że są kumplami.
Teo postanowił wyciągnąć kasę od Agno, który zarobił na wykiwaniu Jo na inwestycji z krwawymi diamentami. Niechętnie i pod presją kumpli zgodził się przelać pieniądze Marii da Paz.

Fabiana była w tym odcinku nie do zniesienia. Najpierw urządziła awanturę Teo w fabryce, histeryzowała, gdy wziął do ręki jej telefon i kazała go wyrzucić. Później zwolniła pracowników (Jenifer i Toniego - kochanka Lyris) za to, że ona kroiła większe kawałki ciasta dla klientów, którzy domagali się większych porcji a on dojadał mniejsze kawałki ze zwrotu zamówienia. Następnie spotkała się z Camilo (na jego prośbę) i podsunęła mu trop, że Chiclete po śmierci Cosme podróżował i był w kontakcie z Vivi, ale nie korzystali z jej telefonu. Co za wredna dziewucha! Jedyna fajna scena z nią to ta, gdy kazała Camilo zapłacić za ciasto i kawę. Przynajmniej jest konsekwentna w swoich działaniach i wszystkich traktuje na równi - każdy ma płacić. Poza Leandro, któremu ze strachu dała całe ciasto za darmo.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:00:47 11-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:24:38 11-08-22    Temat postu:

edka napisał:
Jejku jakie tu są cudowne animki, normalnie nie mogę się napatrzeć



edka napisał:
Zastanawiam się nad porzuceniem telki, ale jednak się wciągnęłam, zaczęło się robić coraz ciekawej, mimo, że jeszcze się nie doczekałam wyczekiwanego wątku. Córeczka Marii da Paz mnie denerwuje co raz bardziej, co za dziewcze jak ona oszukuje tą swoja biedną matkę. Wyciąga od niej pieniądze, podsyła swojego chłopaka, a teraz kradzież rzeźby...

Mnie też było z początku ciężko się wciągnąć w tę telkę, bo dość powoli się rozkręcała, ale z każdym odcinkiem robi się coraz ciekawiej.

edka napisał:
Bardzo podoba mi się tutaj muzyka, świetnie pasuje do klimatu telki, normalnie piosenka Miley Cyrus tutaj to po prostu mistrzostwo i jak usłyszę Joline to też poprawia mi się humor

Ooo, jak dawno nie leciało już Jolene w tych odcinkach, które są obecnie emitowane w tv. A szkoda.

***

M@rcin napisał:
Nie mogę z tego Tea z loczkami. Też już całkiem zapomniałem, że kiedyś tak się nosił.
Bez nich zdecydowanie mu lepiej.

Zdecydowanie. Jak go zobaczyłam, to mi przypomniał mieszkańca jaskini.

M@rcin napisał:
martoslawa Nie jestem pewien, ale scena z pocałowaniem Berty przez Chiclete coś mi świta, więc możliwe, że u nas była.

Właśnie też mi coś świta, ale pewności nie mam, więc wolałam się z Tobą podzielić, byś nie pominął takiego wyjątkowego zdarzenia.

M@rcin napisał:
Sądziłem, że po aresztowaniu Josiane odetchniemy wreszcie z ulgą, a tutaj figa z makiem.
Wiedźma w tym areszcie nic nie spokorniała, a wręcz przeciwnie, stała się jeszcze bardziej roszczeniowa, rządzi sie i rozkazuje policji, którą traktuje jak swoich służących. Najbardziej nie mogę zdzierżyć, gdy Ci z niemal zwieszonymi głowami wykonują jej żądania bez zająknięcia. To już Maria da Paz i Regis byli gorzej traktowani po aresztowaniu, a ta oskarżona o dwa morderstwa i usiłowanie trzeciego może liczyć na wszelkie względy. W głowie się nie mieści. Ona chyba serio sądzie, że ma szansę wyjścia na wolność.

Ja nie rozumiem co tam się wyprawia... wiedźma rozstawia ich po kątach... zupełnie inaczej zachowywali się w stosunku do Regisa. Dobre też było jak zostawili ją sam na sam z Teo, czyli jej niedoszłą ofiarą.

M@rcin napisał:
Jak w początkowych odcinkach lubiełm Cassię, tak teraz trudno mi ją znieść na ekranie. Jak słusznie zauważyła Lineczka, ona jest strasznie flegmatyczna, wręcz ociężała. W parze z nieobliczalnym lokiem to już całkowicie nieznośne combo tworzą. Z tych młodych jedynie Carlito jest nadzieją dla świata, mądry i prawilny chłopak.

Też za nią nie przepadam, nic ciekawego nie wnosi. Rozbawiło mnie to ostatnie zdanie o Carlicie. Ale taka prawda.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 23:27:28 11-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 35 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin