Telenowele

Wenus · Wysłany: 23:55:39 11-02-13 Temat postu:

Dziecka zawsze szkoda, bo nie zawiniło. Może matka miałaby je gdzieś, a wychowywałoby się z nianią i wyrosło na dobrego człowieka. Tego nie wiemy. A może Solara poczułaby instynkt macierzyński. Choćby dlatego, że Karp miał myśleć, iż to jego dziecko. Ta wersja jest mniej prawdopodobna. Mały miał jeszcze siostrę, która być może nie pozwoliłaby mu się skrzywić. Biedna Elisa, chciała mieć braciszka, a została jeszcze obwiniona o jego śmierć przez własnego OJCA. Dziwne to jest dla mnie, że Augusto był idealnym tatusiem, a po śmierci Stefci nagle mu się odmieniło i traktuje córkę jak winowajcę całego zła. Masakra, jak ta Elisa jest traktowana. Nic tylko bomba, wybuch i pozbierać ości.
Denisse Na gnojowisko??? Kobieto, wiesz jak zdechłe ryby śmierdzą?
Aga Ok. Jesteśmy umówione.
Masz teraz nauczkę, że na zakupy chodzi się, kiedy nie pokazują Karpia i Solary.
Co ja ci wstyd przynoszę? Tak prawda, a śmiejesz się, bo chcesz. Ja cię do niczego nie zmuszam.

Patisha Jakby była woda, to nie byłoby takiego efektu. Chociaż... ciekawe, jak to siano wygląda na mokro.

Denisse · Wysłany: 23:56:27 11-02-13 Temat postu:

Oj Dziewczyny

MELISA!

Melisa

musicie się w nią zaopatrzyć (ja zresztą też)
Czeka nas za kilka odc taka akcja Karpia zdechlaka, że na prawdę zaczynam obawiać się o nasze niewinne telewizorki...
Takiego to nawet bym na patelnię nie wrzuciła

hahaha Aneta - nowy język "numnowaty" albo "karpiowy"

bardzo ciekawe. Zamiast bawić się z Elisa to brało by lekcje pływania od karpia albo lekcje cierpliwej solarki.

Brando · Wysłany: 23:57:11 11-02-13 Temat postu:

natalka0125 · Wysłany: 23:57:36 11-02-13 Temat postu:

to na pewno ale i tak uważam że nie zasłużyło to dziecko na śmierć szybciej może Alfon mi się zorientował że to syn Rosenda a nie Karpika

Wenus · Wysłany: 0:00:25 12-02-13 Temat postu:

Zapomniałam o herbatce z meliski.
Ale jak przyjdzie poważniejszy kryzys to i cysterna takiej mi nie pomoże.

Właśnie. Zapomniałam o akcji na drodze. Wiadomo, że dzieci się wystraszą i uciekną, ale co by było, gdyby któreś z nich nie zdążyło? Rozjechaliby? Bardzo mądre posunięcie tak wiernej katoliczki jak Alfons.

Denisse · Wysłany: 0:01:07 12-02-13 Temat postu:

Wiadomo, że w życiu normalnie to szkoda dziecka ale to tylko telka

Nie ma co brać na poważnie takich komentarzy, że może lepiej dla dziecka że nie żyje.

Wenus · Wysłany: 0:02:27 12-02-13 Temat postu:

Wiadomo, że to fikcja, ale ja też pisałam pod kątem telki. Mogłaby wyjść ciekawa postać z tego dziecka.

natalka0125 · Wysłany: 0:02:46 12-02-13 Temat postu:

wiem że to telenowela a z jednej strony masz trochę racji

Denisse · Wysłany: 0:05:22 12-02-13 Temat postu:

Ja myślę, że jednak Karp byłby zaślepiony. Syn, pierworodny, dziedzic! Eliskę miałby głęboko tam gdzie nawet karpiom słońce nie dochodzi. Synek mógłby wyrosnąć na zarozumiałego snoba którego cieszyło by np zwalanie winy na biedną Elisę. Wiadomo, że takiej podłości sie nie dziedziczy ale nie sądzę by Carnima wychowała go w miłosci do małej. Już sam tekst do niej "Nie zbliżaj się do niego bo zrobisz mu krzywdę" .

Brando · Wysłany: 0:05:55 12-02-13 Temat postu:

natalka0125 · Wysłany: 0:10:44 12-02-13 Temat postu:

a no kto by chciał mniec takom matkę jak Carmina nie dość że Elisa przechodzi piekło to może by to dziecko miało by gorzej jak by wyszło że jest podobne do Rosenda a w tedy Carmina by dostała nie złego szału

nemorisa · Wysłany: 0:10:53 12-02-13 Temat postu:

Viol ano mam nauczkę, ale Wy mi wystarczycie

.
Karpik się doskonale maskował przy innych

Evy dobry pomysł, jutro kupię

Szkoda patelni

jeszcze potem byłaby do wyrzucenia

, a bez patelni ciężka sprawa.
Alfons to już w ogóle przesadziło ją trzeba by było [link widoczny dla zalogowanych]

Wenus · Wysłany: 0:12:27 12-02-13 Temat postu:

Syn pierworodny.
Denisse -to karpie też mają tę część ciała?
A tak poważnie. Ja na miejscu scenarzystów zrobiłabym z niego raczej skrzywdzone dziecko, które nienawidzi matki, na każdym kroku stara się jej to pokazać, ona nie waha się mu oddawać. Mógłby mieć np. jakieś problemy w szkole, z brakiem przyjaciół... Carmina pasuje mi na taką matkę, jaką była Gala w URPEA. Ta nadmierna troska szybko by się jej znudziła.

Brando - zwalić na kogoś każdy potrafi. Ciekawe tylko, czy miałaby jakieś wyrzuty sumienia czy coś. W końcu zagorzała katoliczka. Jakby nie było - grzech ciężki.

Paro · Wysłany: 0:12:48 12-02-13 Temat postu: