Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czas zemsty, czas miłości/Ouro verde - TVI 2017 - iTVN
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 5:20:10 29-06-20    Temat postu:

Odcinek trzydziesty czwarty faktycznie taki jakiś mało interesujący. Otelo zastraszył Ramosa de Almeidę, by ten oskarżył Miguela o zabójstwo rodziny Magalhães. Także teraz romantyczny wyjazd do Włoch szlag trafił Ciemne chmury znów gromadzą się nad Miguelem - Monica znowu się na nim zawiodła, a w dodatku Tomas ma mu za złe lewe interesy, które wg niego mogły przyczynić się do porwania Mafaldy i finalnie do jej śmierci. Ciekawe czy staruszek oddał Otelo dowody potwierdzające winę Miguela, bo jak na razie padają tylko oskarżenia, a jasnych dowodów brak albo ktoś je przywłaszcza Lichwiarze, z którymi Antonio ma na pieńku nic sobie nie zrobili z ostrzeżeń Arnaldo, czekam więc aż groźby się spełnią Uwielbiam to bezwzględne oblicze Jorga Kłamstwo Valerii podziałało. Zaskakujące, że tak po prostu poroniła i heja! Tiago powinien zabrać ją do szpitala na badania przecież mogło dojść do jakiś komplikacji i Valeria może już nigdy nie zostać matką. To nie! Zostajemy w domu i przeżywamy . Lucio tęskni za kuchnią siostry i podkradł koledze ciastko, które Judite dla niego przygotowała Już widzę jak Paula podejmuje wyzwanie i zabiera się za gotowanie Albo podda się przy pierwszej porażce albo tak jak powiedziała Catia otruje całą rodzinę Jose jak rzuci żartem to od razu lepszy humor "Nie gramy dziś w szachy, a ostatniego namaszczenia też nie potrzebuję" Widać, że docenia drugiego syna, ale ma obawy przez jego nałogi Księdzu ma rację, że jak Antonio doświadczy wsparcia ze strony ojca to będzie bardziej się starał. Wygląda na to, że Joaquin zamieszany jest w zniknięcie matki Henrique Atahan, myślę będzie nam nam się fajnie komentować, bo ja chyba zmienię obóz Jorge-Bia na Jorge-Vera Oni mają za sobą pierwsze takie neutralne spotkanie po również kilkuletniej rozłące i wielkim uczuciu i mimo to wyczuwam chemię, której brakuje mi ostatnio w jego relacji z Bią. Także będzie ciekawie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 7:08:14 29-06-20    Temat postu:

Odcinek trzydziesty piąty. Troszkę się poplątałem w rozmowie Gonçalo i dziewczyn. Pierw chłopak rozmawiał z Joaquinem o Margaridzie, która należała do szajki narkotykowej, którą policjant rozbił. Henrique powiedział, że chłopak matki nazywał się Jaime i pytanie czy podał prawdziwe imię czy w tłumaczeniu jest błąd.

Rita nadal w formie, aczkolwiek mi bardziej podobał się tekst odnośnie Ines: "Jest smutna jak wszyscy biedacy. Nie mają na nic pieniędzy." Jeszcze ten "biedak popsuty od wieków" Ale ładnie postawił się Ricie

Gonçalo dokonał tego czego nie umiał Joaquin, a mianowicie ukradł Lucio notes Pesao

Vera wyznała Jorgowi, że nadal go kocha, ale nie będzie odbijać go innej, bo to nie w jej stylu. Szkoda, że on nie chciał odwzajemnić jej pocałunku. Nie mniej to spotkanie wprowadziło mętlik w głowach pary dawnych kochanków Jorge kocha Bię, ale Vera nie jest mu obojętna. Ona z kolei wróciła do przykrych wspomnień, gdy rozstawała się z nim i gdy odebrano jej syna. Także wiemy już, że Vera urodziła syna, ale ciekawe w jakich okolicznościach go straciła . Czy oddała go "z własnej woli" czy została do tego przez kogoś zmuszona? Jedyny potencjalny kandydat na jej syna to Henrique, który akurat szuka swojej matki, która może jednak nią nie jest? Może ta kobieta, która odebrała jej dziecko to właśnie Margarida? No i ta nić sympatii w szpitalu z chłopcem

Arnaldo spełnił groźby względem lichwiarza Antonia i podłożył ogień pod kasyno i kilka milionów euro poszło z dymem . Ciekawe czy wyjdzie z tego jakaś konkretna akcja czy lichwiarze dadzą Antonio spokój

Niby ten Otelo taki wkurzający, ale takiej postaci tu trzeba i nie powiem po pierwszych odcinkach liczyłem, że taką właśnie postacią będzie Miguel, a tu widzimy w nim walkę zła z mniejszym złem Edu też fajnie jest, bo Laurentino póki co chyba tylko knuje knuje, ale bez działania, a tak pan aktywista coś tam próbuje, choć nie bardzo mu to wszystko wychodzi. Oby w Amazonii dał lepszy pokaz intryg

Nagroda Emmy wydaje mi się dostała się za drugi bardziej rozwinięty etap. Na promach na YouTube widziałem, że konkretna akcja jeszcze daleko przed nami. Pytanie ile z tego dane będzie nam zobaczyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:12:07 29-06-20    Temat postu:

Akurat nadrobiłem 35. odcinek to pojawił się kolejny i już obejrzałem przy okazji A Ciebie Atahan widziałem na forum, ale nie umiem dłużej czekać na Ciebie. Także wylewam swoje przemyślenia i Tobie życzę udanej lekturki i cytowania

Odcinek trzydziesty szósty ciekawszy od poprzedniego, ale jak zauważyłeś z tamtego też co nieco wycisnąłem Wygląda na to, że Paula umie gotować, bo Lucio jeszcze na śniadanie wsuwał ciasto Ciekawe jak w tak krótkim czasie i małym metrażu kuchni kobieta ogarnęła tyle jedzenia, bo na pewno nie były to dania jednogarnkowe

Miguel chce się rozmówić z de Almeidą, ale staruszek nie żyje. Nie sposób się domyślić, że za jego śmierć odpowiada Otelo Mam nadzieję, że dokumenty obciążające Miguela nie są w jego rękach, choć z drugiej strony ten będzie mieć haka na szefa. Monicę zżerają wyrzuty sumienia i myśli, że Miguel odpowiada za śmierć staruszka.

Jorge uciekając przed Verą postanowił przyspieszyć wyjazd do Amazonii, problemem pozostał brak rehabilitanta dla Salvadora. Domyślałem się, że padnie na Valerię Oczywiście informacja ta trafiła wprost do Edu, który tylko zaciera rączki, by rozdzielić Jorga i Bię. To się nazywa prawdziwa miłość! I tak jak myślałem o pomoc zwrócił się do Laurentino Doskonale! Czarne charaktery zebrały się przeciwko protom i na pewien czas akcja skupi się na nich w dodatku w tak pięknej lokalizacji Vera niby nie chce rozbijać związku ukochanego, ale zaraz zmieniła zdanie, gdy Valeria zaproponowała jej pomoc W sumie nie powinno dziwić, że po zniknięciu dziecka udała się do psychologa Za dużo przeżyć. Ciekawe czy uda jej się odnaleźć synka.

Jessica jest o krok od odkrycia prawdy o chorobie męża, choć pierwotnie myślała, że ten ją zdradza To akurat było do przewidzenia. Stan jej męża niestety nie uległ poprawie i grozi mu operacja usunięcia węzłów chłonnych co oznacza zmianę głosu, a nawet jego utratę Niestety mężczyzna uparcie wzbrania się przed wyznaniem prawdy żonie W jaki sposób ma ją to ochronić przed cierpieniem?

Z Salvadorem podobnie. Odtrąca uczucie Claudii, która oferuje mu bezgraniczne uczucie bez względu czy porusza się na wózku czy też nie, bo twierdzi, że ta zasługuje na kogoś lepszego Takie uszczęśliwianie na siłę. Może ona czuła by się szczęśliwa móc się nim opiekować? On jest niepełnosprawny, ale na umyśle! Głupek niech później nie płacze, że jest sam i do niczego się nie nadaje. Rozmowę nastolatków podsłuchiwała Monica i bolały ją słowa syna. Mam nadzieję, że pomoże Claudii jakoś na niego wpłynąć. Dziewczyna ledwo wyszła i niestety wpadła na Bernardo, który na pewno będzie wykorzystywać stan kuzyna, by ją zdobyć

Gonçalo odkrył tożsamość de Almeidy i skojarzył, że mężczyzna miał zeznawać w charakterze świadka ws Miguela. Niestety zdjęcia z miejsca, w którym go zamordowano zostaną opublikowane Wiadomość o śmierci de Almeidy dotarła również do Jorga, który postanowił działać Jak zapowiedział, że czas wprowadzić chaos do życia Miguela to aż ciarki miałem Ze Maria postanowił udzielić wywiadu gazecie Gonçalo Chłopak w mig się zagotował, gdy dowiedział się, że Ze przeżył Boże, Jorge taki mroczny i bezwzględny!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atahan
Moderator
Moderator


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 5557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:30:45 29-06-20    Temat postu:

Byłem, byłem... przeczytałem, ale byłem dosyć pochłonięty dyskusją w "Yemin", więc stwierdziłem, że wieczorem, jak obejrzę odcinek to napiszę wszystko, co myślę. Oto jestem.

Na wstępie... nie było Rity, nie podoba mi się to. (dokładniej powinna być emotka foch)

Renzo napisał:
Odcinek trzydziesty piąty. Troszkę się poplątałem w rozmowie Gonçalo i dziewczyn. Pierw chłopak rozmawiał z Joaquinem o Margaridzie, która należała do szajki narkotykowej, którą policjant rozbił. Henrique powiedział, że chłopak matki nazywał się Jaime i pytanie czy podał prawdziwe imię czy w tłumaczeniu jest błąd.
Myślę, że podał prawdziwe imię, wyjdzie to jakieś zdrobnienie od Joaquina. Chociaż powinno to być inaczej moim zdaniem przeprowadzone, bo on dla tej pizzy myślał bardzo szybko i mogło się wydawać, że podał byle jakie imię, ale moim zdaniem dobrze podał. Joaquin jest skorumpowany, to czemu nie miałby handlować narkotykami. Chociaż, czy wtedy pracowałby dalej w policji? Chyba, że to wyszło na jaw, a Miguel zrobił wszystko, żeby zatuszować tą sprawę, bo Joaquin to zaufany człowiek? Się wkrótce pewnie wszystko okaże.

Odcinek 36
Odcinek mi się podobał. (chciałem na tym skończyć, żeby cię wkurzyć, bo wiem, że czekasz pewnie na jakąś epopeję)
Cieszę się, że chociaż teraz nam pokazali śniadanie wykonane przez Paulę. Oczekiwałem reakcji domowników i Goncala podczas kolacji i tego, czy faktycznie się potrują, a tu dalej widoki, że dzień już jest. Dobrze chociaż, że pokazali, że jak Paula chce to ugotować umie. I masz rację, dziwne to jest, że jednym robotem z 10 ciast zrobiła i ogólnie... zmywać to ona nie musiała? Ciekawe, o której wstała, żeby to wszystko się upiekło. Może nie spała?
Przyznam, że nie wiedziałem, iż Valeria jest rehabilitantką (dobrze napisałem za pierwszym razem ), gdzieś mi to umknęło. Zastanawiam się, czemu Bia sama tyle szukała na własną rękę, zamiast od razu iść do Tiaga, czy nawet do Monici i popytać, czy kogoś znają, chociaż Monica to też chodzi, jakby gdzie indziej. Coś czuję, że czas szczęśliwych protów dobiega końca. Valeria będzie w hacjendzie, osoba idealnie informująca Edu, który będzie współpracował (raczej będzie) z Laurentino. A kiedy oni już popsują relację między protami, do akcji wkroczy Vera, która wyjawi Jorgowi, że mają dziecko. Inaczej być nie może, a tym dzieckiem pewnie wypisz wymaluj będzie Henrique. To jest jedna jedyna telenowela (serio), gdzie kibicuję protom i jest mi smutno, że antagoniści już na nich czyhają. Diogo i Joana są dla mnie tak naturalni, tak realni w swoich rolach, że szkoda, że mało mają wspólnych scen, a jeszcze jakieś ludzie się będą mieszać. W innych telenowelach na 101% kibicowałbym villanom, bo po prostu ich uwielbiam.
Ta Jessica, to też Ręce opadają. Co to za małżeństwo, skoro druga połówka na każdym, ale to każdym kroku podejrzewa pierwszą o romans. My, jako widzowie wiemy tylko o romansie Hadji z tą ... (?) blondyną, a Jessica o tym nie wie, więc czemu jest taka natrętna? Szkoda mi bardzo Hadji, że chorobę ma na tyle poważną, ale popełnia wielki błąd, że nie mówi prawdy Jessice. Ona dalej będzie za każdym krokiem wymyślać mu kochankę i tym samym mnie irytować.
Renzo napisał:
W jaki sposób ma ją to ochronić przed cierpieniem?
Zrobi z niej w skrócie idiotkę. Będzie udawać prawdę, żeby nie przeżywała tego z nim i pewnie myśli, że w ten sposób cierpieć nie będzie. Jessica to raczej typ kobiety, któremu szybko wszystko przechodzi patrząc na jej styl życia, więc obstawiam, że zamiast przeżywać i lamentować (co byłoby pewnie normalne u takiej Judite) wspierałaby go, a on czuł oparcie w żonie. Ale nie, lepiej sobie życie utrudniać. Z mojego turkowelko doświadczenia wiem, że takie ukrywanie prawdy nie jest dobre, zobaczymy jak tu będzie.
Renzo napisał:
Z Salvadorem podobnie. Odtrąca uczucie Claudii, która oferuje mu bezgraniczne uczucie bez względu czy porusza się na wózku czy też nie, bo twierdzi, że ta zasługuje na kogoś lepszego Takie uszczęśliwianie na siłę. Może ona czuła by się szczęśliwa móc się nim opiekować? On jest niepełnosprawny, ale na umyśle! Głupek niech później nie płacze, że jest sam i do niczego się nie nadaje.
To jest takie koło bez wyjścia. "Jestem beznadziejny, nikt nie chce się ze mną zadawać" => "Ja chcę, kocham cię" => "Odejdź". To trochę jakbym narzekał, że jestem głodny, ktoś dawałby mi jedzenie, a ja mówiłbym, że nie chcę. Salvador przeżywa to, w jakim jest teraz stanie i go rozumiem, ale niech się chłopak weźmie w garść. Czy Claudia nie ma mózgu? Irytuje mnie to, że zawsze w telenowelach, jak ktoś trafia na wózek, czy coś w tym stylu (albo jak w małżeństwie, któraś ze stron w skutek jakiegoś wypadku staje się bezpłodna) to są słowa stylu "Zostaw mnie, jestem do niczego. Zasługujesz na kogoś lepszego.". Czy te osoby nie mają mózgu? Nie wiedzą, co jest dla nich dobre? Claudia wie, że Salvador jest na wózku, jakoś nie twierdzi, że jest beznadziejny. Pewnie przez najbliższy miesiąc w ich relacji nic się nie zmieni i dopiero po powrocie do Portugalii Salvador będzie chciał naprawić swój błąd, tylko pytanie... Czy ktoś inny nie zdobędzie wtedy serca Claudii?
Goncalo na wieść o tym, że Ze żyje, prawie oszalał. Arnaldo czy jak mu tam, też nie wie, kim jest Ze. Nie jestem zachwycony tym, że tak szybko wyszło to na jaw, akcja fakt będzie, ale czy Jorge nie za szybko ryzykuje tym, że odkryje tożsamość w prasie. To już są kolejne osoby, które się dowiedzą, a jak one się dowiedzą to w każdej chwili mogą powiedzieć jeszcze komuś, albo chociaż wypaplać. Teraz Jorge zareagował w obliczu impulsu, mam nadzieję, że dobrze wszystko przemyślał. Pytanie co z wyjazdu do Amazonii, kiedy Bia przeczyta wywiad Jorga w gazecie. Ona wie, że Jorge to Ze Maria, jeśli Jorge w tym wywiadzie wyzna wszystko na temat Miguela, ta się zorientuje, że ją oszukał w sprawie zemsty na jej ojcu.

Miłego czytania. W 37. odcinku na miniaturce była Rita, moje serduszko się uradowało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atahan
Moderator
Moderator


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 5557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:46:09 30-06-20    Temat postu:

Za to dzisiejszy odcinek był epicki, Renzo, musisz jak najszybciej zobaczyć.
Trochę mnie już wkurza ta Vera, ale głównie przez to, że bardzo polubiłem protów i nie chcę wśród nich żadnych problemów. Wiem, że poprzednie rozwiązywali bardzo szybko, nie jak w Televisie foch na 50 odcinków, ale mimo wszystko wolę patrzeć, jak są szczęśliwi, niż jak ktoś kopie pod nimi dołki (aż nie wierzę, że to piszę, pierwsza telka w których protów wspieram ) Bia zazdrosna na maxa, nie była gotowa na spotkanie z Verą, też ta ich słowna przepychanka była nie najmocniejsza. Zobaczymy dalej, co z tego wyjdzie, chociaż tutaj jesteśmy w przeciwnych obozach. Szkoda, że od kilku odcinków proci robią różne dziwne rzeczy... osobno.
Moje serduszko uradowało się wczoraj, jak na miniaturce do 37. odcinka zobaczyłem Ritę, ale dzisiaj znowu pobiła wszystko i wszystkich Rozmowa ze swoim terapeutą była tak idealna Swoją drogą, chodzi do tego samego terapeuty, co Vera... nie pamiętam czy David też. Wywnioskować można, że nie wie za bardzo na czym polega jej romans z Miguelem, Antonio to pajac i nie chce z nią uprawiać seksu, ona może poszukać chłopców w necie, w sumie koleżanki jej zazdroszczą więc małżeństwo ma korzyści, pasowałoby sobie co nieco poprawić, a jak się Antonio nie spodoba, to trudno... komu innemu się spodoba. Uwielbiam takie przerysowane, ale dobrze zagrane postaci, Rita przebije u mnie chyba nawet i Jorga.
Kolejny epicki moment odcinka to aktualne wydarzenia w dziale finansowym Każda normalna osoba na miejscu Pauli, na zachwyt Davida nad ciastem odpowiedziałaby: "Cieszę się, że ci smakuje, na zdrowie." czy coś takiego, a ta z najlepszym tekstem: "Żebyś przypadkiem nie dostał orgazmu." Tomas też świetny. Na Paulę wszyscy lecą, a ten "Kobieto. Lecz się." Czasem czuję się, jakbym oglądał "Yasak Elma", te seriale nadają na tych samych falach. Te przepychanki słowne, zwroty, które nie są typowo komediowe, ale mają wywołać taki specyficzny uśmiech Uwielbiam to w telenowelach. Aaa! Jeszcze jedno, Miguel do Otela: "Jesteś taki tępy, czy tylko udajesz?" Nie spodziewałem się po Miguelu takiego tekstu w momencie, gdy ktoś zaczyna mu burzyć fundamenty
Ale przejdę także i do rzeczy ważnych i istotnych. Monica tak się wydarła na Miguela, że aż do SZPITALA naszego UKOCHANEGO trafiła. Jestem ciekawy, jak ten Salvador z wózkiem się tam dostał? Bo po Monicę przyjechała karetka chyba, a przecież zanim ktoś zabrałby Salvadora, pomógł mu we wszystkim to trochę by minęło. Dziwne, że przyjechał razem z nią lub tuż za nią/ przed nią. Otelo rzeczywiście udawał debila przed Miguelem. Nawet się nie starał, żeby to wychodziło jakoś naturalnie. Facet, który zawsze był poinformowany i na bieżąco informował o wszystkim Miguela teraz udaje kretyna, któremu trzeba na tacy podać, że nie chodzi o Świętego Mikołaja, tylko o Ramosa. Czekam, aż Miguel zacznie mieć wątpliwości, co do niego, aż w końcu go rozszyfruje.
Jorge się już zabezpieczył, wszystko przygotował, ale coś jeszcze planuje. Wysłał Arnalda do tego Ramosa, w pewnie bardziej do jego syna, skoro wie, że tamten nie żyje. Czuję, że wkrótce zacznie się na tym froncie współpraca, a ten syn Ramosa na trochę w serialu zagości. Policjanty dzisiaj jedli, nic ciekawego. Edu zaczął współpracę z Laurentino, dobrali się, jeden głupszy od drugiego. Przykładałem ogromne nadzieje w Laurentino, ale na razie taki z niego antagonista, jak ze mnie byłby prot. 10 lat w pace, wyszedł i od 5 lat jedyne co robił to nastawiał pracowników w Ouro Verde, albo kradł bydło, no trochę słaby wynik. A że Edu nie wygląda na zbyt bystrego, to można obstawiać, że pokonanie ich przez kogoś takiego jak Jorge, może zająć tyle, co podpalenie kasyna lichwiarzy. Ale może w następnych odcinkach Laurentino mnie jeszcze zaskoczy pozytywnie.

Czekam na twoją opinię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atahan
Moderator
Moderator


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 5557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:04:36 01-07-20    Temat postu:

Odc. 38
Twórcy telepatycznie mnie wysłuchali, bo proci dzisiaj mieli wspólne scenki. Jak zwykle wyszli przy nich bardzo fajnie Chociaż mina Miguela mówiła wszystko, gdy zobaczył Jorga w szpitalu. Szpitalu... Ogólnie dzisiaj w skrócie, bo jak obejrzysz Renzo ten odcinek, to będziesz wiedział, kto kupił dla mnie ten odcinek. Valeria nastawia Verę przeciwko Bii. Sporo się toczy o tego Pedra Ramosa, ale sprawa z tym listem, nawet mnie nie ciekawi, co tam napisał jego ojciec. Denerwuje mnie tylko to, że syn odziedzicza imię po ojcu i w ten sposób jeszcze bardziej zagmatwana jest ilość bohaterów.
Rita Nie obstawiałem takiej cudownej akcji. Biedna, moja Nowy samochód i jakiś idiota jej musiał wpaść pod koła!!! Dobrze, że chociaż lakier cały. Tak się przejęła, tyle nerwów zjadła. Aż cała się trzęsła. Dobrze, że poszła na ten masaż, z Ramosem ujdzie, może iść się odprężyć. I ten policjant, kolejny idiota. Rita Fonseca? Przepraszam bardzo, Rita Ferreira da Fonseca. Jeszcze w pewien sposób wyświadczyła Miguelowi przysługę.

EDIT:
Joaquin jest obrzydliwy. Najpierw Margarita, teraz się do Judite dobiera I ja się pytam, kto wpadł na pomysł dania takiej miniaturki do 41. odcinka? Żeby Atahan miał shizy, to wiele nie potrzeba... wystarczy taka miniaturka.


Ostatnio zmieniony przez Atahan dnia 22:42:11 03-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:13:07 05-07-20    Temat postu:

Powracam, troszkę spraw mi się nałożyło przez ostatnie dni, ale już jestem i nadrabiam

Atahan napisał:
To jest jedna jedyna telenowela (serio), gdzie kibicuję protom i jest mi smutno, że antagoniści już na nich czyhają. Diogo i Joana są dla mnie tak naturalni, tak realni w swoich rolach, że szkoda, że mało mają wspólnych scen, a jeszcze jakieś ludzie się będą mieszać. W innych telenowelach na 101% kibicowałbym villanom, bo po prostu ich uwielbiam.


Ja na tych antagonistów czekam i czekam i wreszcie coś się ruszyło Przede wszystkim Laurentino wkracza do gry Edu to słaby zawodnik, dużo szczeka, a nie gryzie. Verą zaczynają targać dawne uczucia i chęć odnalezienia dziecka, także i ona lada chwila przystąpi do ataku Proci są ciekawi, nie takie ciepłe kluchy jak w Televisie, nie mniej ja rozglądam się po drugim planie. Fajnie, że Jorge to nie jest taki standardowy prot o naiwnym gołębim sercu, ale mściwy i konkretny facet z charakterem,który jednak zemstę stawia ponad miłość. Bia podobnie jak Jorge nie beczy na każdym kroku i nie łyka każdego z kłamstw, choć w jej przypadku ta zazdrość o ukochanego może trochę jest na wyrost. Brakuje mi jakiś perypetii z ich udziałem, bo jedynie co to się drażnią o pierdoly albo idą do łóżka. Że też ta Bia jeszcze nie zaciążyła, u Ze chyba jakiś problem z plemnikami

Atahan napisał:
Ta Jessica, to też Ręce opadają. Co to za małżeństwo, skoro druga połówka na każdym, ale to każdym kroku podejrzewa pierwszą o romans. My, jako widzowie wiemy tylko o romansie Hadji z tą ... (?) blondyną, a Jessica o tym nie wie, więc czemu jest taka natrętna? Szkoda mi bardzo Hadji, że chorobę ma na tyle poważną, ale popełnia wielki błąd, że nie mówi prawdy Jessice. Ona dalej będzie za każdym krokiem wymyślać mu kochankę i tym samym mnie irytować.
Renzo napisał:
W jaki sposób ma ją to ochronić przed cierpieniem?
Zrobi z niej w skrócie idiotkę. Będzie udawać prawdę, żeby nie przeżywała tego z nim i pewnie myśli, że w ten sposób cierpieć nie będzie. Jessica to raczej typ kobiety, któremu szybko wszystko przechodzi patrząc na jej styl życia, więc obstawiam, że zamiast przeżywać i lamentować (co byłoby pewnie normalne u takiej Judite) wspierałaby go, a on czuł oparcie w żonie. Ale nie, lepiej sobie życie utrudniać. Z mojego turkowelko doświadczenia wiem, że takie ukrywanie prawdy nie jest dobre, zobaczymy jak tu będzie.


Hadja jest gwiazdorem, więc nic dziwnego, że Jessica jest o niego zazdrosna. Przez cały czas mieliśmy go za przykładnego i oddanego męża, a tu się okazało, że miał romans z Catią. Z resztą takie teksty rzuca, że każda mądra wyczuje w nich podstęp. I jak się sama przekonała Hadja coś przed nią ukrywa, nie romans, ale coś jednak.
To ukrywanie prawdy zdecydowanie, źle się skończy dla ich małżeństwa. W najgorszym wypadku mężczyzna straci i głos i rodzinę i na co mu to będzie? Sama Jessica ileś tam odcinków wstecz wspominała, że nie zostawiłaby go w chorobie i wspólnie pomogłaby stawić jej czoła. Nienawidzę takich zachowań. Salvador jak widać idzie w jego ślady...

Atahan napisał:
Renzo napisał:
Z Salvadorem podobnie. Odtrąca uczucie Claudii, która oferuje mu bezgraniczne uczucie bez względu czy porusza się na wózku czy też nie, bo twierdzi, że ta zasługuje na kogoś lepszego Takie uszczęśliwianie na siłę. Może ona czuła by się szczęśliwa móc się nim opiekować? On jest niepełnosprawny, ale na umyśle! Głupek niech później nie płacze, że jest sam i do niczego się nie nadaje.
To jest takie koło bez wyjścia. "Jestem beznadziejny, nikt nie chce się ze mną zadawać" => "Ja chcę, kocham cię" => "Odejdź". To trochę jakbym narzekał, że jestem głodny, ktoś dawałby mi jedzenie, a ja mówiłbym, że nie chcę. Salvador przeżywa to, w jakim jest teraz stanie i go rozumiem, ale niech się chłopak weźmie w garść. Czy Claudia nie ma mózgu? Irytuje mnie to, że zawsze w telenowelach, jak ktoś trafia na wózek, czy coś w tym stylu (albo jak w małżeństwie, któraś ze stron w skutek jakiegoś wypadku staje się bezpłodna) to są słowa stylu "Zostaw mnie, jestem do niczego. Zasługujesz na kogoś lepszego.". Czy te osoby nie mają mózgu? Nie wiedzą, co jest dla nich dobre? Claudia wie, że Salvador jest na wózku, jakoś nie twierdzi, że jest beznadziejny. Pewnie przez najbliższy miesiąc w ich relacji nic się nie zmieni i dopiero po powrocie do Portugalii Salvador będzie chciał naprawić swój błąd, tylko pytanie... Czy ktoś inny nie zdobędzie wtedy serca Claudii?


Claudia to fajna dziewczyna, bardzo ją lubię i nie oceniałbym jej pod tym kątem, że nie ma mózgu (nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem, ale chodziło ci o to, że ona nie ma mózgu, bo chce być z niepełnosprawnym?). Podobało mi się jak odwiedzała go w szpitalu i spędzała z nim czas. Na pewno nie dawałaby powodu, by poczuł się gorszy Wiadomo jest w stanie w jakim jest, ale myślę, że motywowała by go do walki o dawną sprawność. OK, chłopak ewidentne cierpi na depresję i wcale mnie to nie dziwi, bo za dużo nieszczęść w tak krótkim czasie spadło na młodego człowieka, a jeszcze teraz małżeństwo jego rodziców wisi na włosku i uważam, że prócz rehabilitacji potrzebny jest mu psychiatra. Swoją drogą ciekawe czy zapewnili mu takie leczenie, bo to chyba trzeba też jakoś przyswoić człowieka do nowej rzeczywistości nawet jeśli ma ona trwać min. pół roku. Ja tak coś czuję, że na hacjendzie Salvador zacznie wracać do zdrowia i choć będzie on nadal w serduszku Claudii to między nimi stanąć może kuzyn Bernardo.

Atahan napisał:
Goncalo na wieść o tym, że Ze żyje, prawie oszalał. Arnaldo czy jak mu tam, też nie wie, kim jest Ze. Nie jestem zachwycony tym, że tak szybko wyszło to na jaw, akcja fakt będzie, ale czy Jorge nie za szybko ryzykuje tym, że odkryje tożsamość w prasie. To już są kolejne osoby, które się dowiedzą, a jak one się dowiedzą to w każdej chwili mogą powiedzieć jeszcze komuś, albo chociaż wypaplać. Teraz Jorge zareagował w obliczu impulsu, mam nadzieję, że dobrze wszystko przemyślał. Pytanie co z wyjazdu do Amazonii, kiedy Bia przeczyta wywiad Jorga w gazecie. Ona wie, że Jorge to Ze Maria, jeśli Jorge w tym wywiadzie wyzna wszystko na temat Miguela, ta się zorientuje, że ją oszukał w sprawie zemsty na jej ojcu.


Ja to w sumie podziwiam Gonçalo, że jemu te wszystkie dziennikarskie śledztwa uchodzą na sucho Lubię go, ale trochę mnie to denerwuje Aczkolwiek liczę, że on jako pierwszy odkryje tajemnicę notesu Pesao, bo Lucio jak na razie raczy się wspólnymi posiłkami z Joaquinem Bia na pewno nie będzie zadowolona z wywiadu, ale sama dobrze wie jakie ziółko jest z jej ojca. Jorge będzie chciał wyjechać przed publikacją, a jak sobie przypomnimy ile razy Bia korzystała z Internetu w Amazonii to może się to udać. Tak właściwie tylko Bia i Laurentino jako jedyni znają prawdziwą tożsamość Jorga (Nenem nie licząc), a zarówno Arnaldo jak i Gonçalo nie wiedzą o tym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atahan
Moderator
Moderator


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 5557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:53:48 05-07-20    Temat postu:

Renzo napisał:
Claudia to fajna dziewczyna, bardzo ją lubię i nie oceniałbym jej pod tym kątem, że nie ma mózgu (nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem, ale chodziło ci o to, że ona nie ma mózgu, bo chce być z niepełnosprawnym?).

Nie, miałem na myśli słowa Salvadora i wielu innych osób w jego położeniu w telenowelach. Oni zawsze mówią drugiej połówce, żeby odeszli, tak jakby te ich drugie połówki nie miały rozumu i same nie decydowały o swoich wyborach. A najczęściej jest tak, że ta druga połówka chce być dalej przy ukochanym bez względu na wszystko, bo liczy się dla nich miłość.

Renzo napisał:
a jeszcze teraz małżeństwo jego rodziców wisi na włosku i uważam, że prócz rehabilitacji potrzebny jest mu psychiatra.

Nie zdziwię się, jak na etapie 80. odcinka wszyscy tu będą chodzić na terapie do tego samego psychiatry, może oprócz Nenem. Mamy już Verę, Davida, Ritę, wkrótce dołączy Monica... a lista długa w tej telenoweli.

Renzo napisał:
Ja tak coś czuję, że na hacjendzie Salvador zacznie wracać do zdrowia i choć będzie on nadal w serduszku Claudii to między nimi stanąć może kuzyn Bernardo.
Claudia... i nie tylko ona w OV, mają dziwne zachowanie. Brakuje mi tu bohaterki, która stanowczo zaznacza swój związek. Może tylko Bii się to udało, jak pobiła Edu. Reszta albo sypia z kim popadnie, albo brakuje w nich takich stanowczości. Claudia nie postawiła wystarczająco wyraźnie granic między nią, a Bernardo. Chłopak nadal ma nadzieje, a taki buziak na pożegnanie tylko go będzie nakręcał.

Widzę, że nie widziałeś jeszcze występków Rity, bo nie odpowiedziałeś na te posty, więc czekam na twoje reakcje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:14:00 05-07-20    Temat postu:

Atahan napisał:
Nie zdziwię się, jak na etapie 80. odcinka wszyscy tu będą chodzić na terapie do tego samego psychiatry, może oprócz Nenem.


Jezu, kochom!!!

Zaskoczyłeś mnie tak szybką odpowiedzią Wracam do eseju odnośnie kolejnych odcinków
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:21:45 05-07-20    Temat postu:

Atahan napisał:
Brakuje mi tu bohaterki, która stanowczo zaznacza swój związek. Może tylko Bii się to udało, jak pobiła Edu. Reszta albo sypia z kim popadnie, albo brakuje w nich takich stanowczości.


A ja bym tu wspomniał o Jessice Chociażby wspomniana wcześniej rozmowa z Hadją, że będzie z nim na dobre i na złe + zazdrość o niego. Paula również, wszak podjęła wyzwanie kulinarne

Atahan napisał:
Bia zazdrosna na maxa, nie była gotowa na spotkanie z Verą, też ta ich słowna przepychanka była nie najmocniejsza. Zobaczymy dalej, co z tego wyjdzie, chociaż tutaj jesteśmy w przeciwnych obozach. Szkoda, że od kilku odcinków proci robią różne dziwne rzeczy... osobno.


Valeria troszkę zagrała na emocjach Bii wracając do bolesnych wspomnień i jednocześnie oferując fałszywą przyjaźń i pomoc (choć może faktycznie coś tam zdziała z Salvadorem). Jeszcze to spotkanie z Verą, takie typowe jak spotyka się ex i obecna tego samego mężczyzny Mimo wszystko Vera zdaje sobie sprawę z tego, że Bia to mocna rywalka Ach, już jestem ciekaw pierwszych intryg Będzie się działo, bo Bia nie podda się bez walki

Atahan napisał:
Moje serduszko uradowało się wczoraj, jak na miniaturce do 37. odcinka zobaczyłem Ritę, ale dzisiaj znowu pobiła wszystko i wszystkich Rozmowa ze swoim terapeutą była tak idealna (...) Wywnioskować można, że nie wie za bardzo na czym polega jej romans z Miguelem, Antonio to pajac i nie chce z nią uprawiać seksu, ona może poszukać chłopców w necie, w sumie koleżanki jej zazdroszczą więc małżeństwo ma korzyści, pasowałoby sobie co nieco poprawić, a jak się Antonio nie spodoba, to trudno... komu innemu się spodoba. Uwielbiam takie przerysowane, ale dobrze zagrane postaci, Rita przebije u mnie chyba nawet i Jorga.


Ta sesja u psychologa to była perełka odcinka Jeśli wierzyć Ricie to w jej relacji z Miguelem to szwagier rozdaje karty i to ona jest na jego zawołanie Ciekawe Miguel wykorzysta okazję, że teraz mieszkają pod jednym dachem Opinia na temat Antonia też przednia: "jak można kochać takiego pajaca" albo plany związane z ulepszeniem swojego ciała Rozwód nie wchodzi w grę przy takim nazwisku jak Ferreira da Fonseca Antonio z kolei zwierzył się ojcu Sebastião ze swoich problemów jak współpraca z Jorgem czy "związek" z z Ines. Gdyby tylko wiedział jaki naprawdę jest jego brat przy Monforte Co to jest podpalenie kasyna A Ines bardzo rozsądnie się zachowała

Atahan napisał:
Kolejny epicki moment odcinka to aktualne wydarzenia w dziale finansowym Każda normalna osoba na miejscu Pauli, na zachwyt Davida nad ciastem odpowiedziałaby: "Cieszę się, że ci smakuje, na zdrowie." czy coś takiego, a ta z najlepszym tekstem: "Żebyś przypadkiem nie dostał orgazmu." Tomas też świetny. Na Paulę wszyscy lecą, a ten "Kobieto. Lecz się."


I ten komentarz odnośnie użycia miksera Paula bywa irytująca swoim sposobem bycia, ale potrafi rozbawić Tomasowi jak oczka zabłyszczały, gdy Catarina zaproponowała kolację, ach gdyby tylko znał prawdę Muszę przyznać, że jestem po wrażeniem metamorfozy Davida w Catarinę.

Atahan napisał:
Monica tak się wydarła na Miguela, że aż do SZPITALA naszego UKOCHANEGO trafiła. Jestem ciekawy, jak ten Salvador z wózkiem się tam dostał? Bo po Monicę przyjechała karetka chyba, a przecież zanim ktoś zabrałby Salvadora, pomógł mu we wszystkim to trochę by minęło. Dziwne, że przyjechał razem z nią lub tuż za nią/ przed nią.


Do tego szpitala jeszcze pół obsady trafi, tak coś czuję Co do transportu Salvadora to może dał gaz do dechy i dotarł do szpitala przed karetką Ten tekst Miguela do Moniki, żeby napiła się herbaty był sztosem Ona wręcz wrzała podczas rozmowy z nim to wystarczyła by torebka herbaty i trochę wody


Ostatnio zmieniony przez Renzo dnia 22:22:32 05-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atahan
Moderator
Moderator


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 5557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:09:26 05-07-20    Temat postu:

Renzo napisał:

Zaskoczyłeś mnie tak szybką odpowiedzią Wracam do eseju odnośnie kolejnych odcinków

Czasem mi się zdarza zaskoczyć. A dokładniej miałem się zabrać za Yasaka, to wszedłem sprawdzić, może cuś napisałeś.

Renzo napisał:
A ja bym tu wspomniał o Jessice Chociażby wspomniana wcześniej rozmowa z Hadją, że będzie z nim na dobre i na złe + zazdrość o niego. Paula również, wszak podjęła wyzwanie kulinarne

Niby tak, jednak Jessica mnie osobiście irytuje takim zachowaniem. Jest za bardzo przerysowana, to znaczy trudno mi w nią uwierzyć. Tak wiem, zmartwychwstania Jorga i Ze można porównać do Taylor z "Mody na sukces" i w to uwierzyłem, ale Jessica... mam wrażenie, że jej postać krzyczy. I nie chodzi mi o sam krzyk, ale o zachowanie. Wkrótce w jakimś odcinku (chyba 40) wbiegnie do domu. Nie ma Hadji, to wybiegnie, tu jest tu jej nie ma. A z Pauli mi się chce bardziej śmiać, bo ją lubię Ale też ma swoją drugą głębie, o czym się wkrótce przekonasz.

Renzo napisał:
Jeszcze to spotkanie z Verą, takie typowe jak spotyka się ex i obecna tego samego mężczyzny Mimo wszystko Vera zdaje sobie sprawę z tego, że Bia to mocna rywalka Ach, już jestem ciekaw pierwszych intryg Będzie się działo, bo Bia nie podda się bez walki
Mam wrażenie, że Verę w większości będzie napędzać Valeria.

Renzo napisał:
Ta sesja u psychologa to była perełka odcinka
Dokładnie!!! Myślałem, że nic lepszego mnie z Ritą nie spotka w tym tygodniu, ale myliłem się. Ona jeszcze pokaże, co potrafi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:11:51 06-07-20    Temat postu:

Atahan napisał:
Ogólnie dzisiaj w skrócie, bo jak obejrzysz Renzo ten odcinek, to będziesz wiedział, kto kupił dla mnie ten odcinek.

Atahan napisał:
Rita Nie obstawiałem takiej cudownej akcji. Biedna, moja Nowy samochód i jakiś idiota jej musiał wpaść pod koła!!! Dobrze, że chociaż lakier cały. Tak się przejęła, tyle nerwów zjadła. Aż cała się trzęsła. Dobrze, że poszła na ten masaż, z Ramosem ujdzie, może iść się odprężyć. I ten policjant, kolejny idiota. Rita Fonseca? Przepraszam bardzo, Rita Ferreira da Fonseca. Jeszcze w pewien sposób wyświadczyła Miguelowi przysługę.


Nie no Rita dziś była gwiazdą odcinka, choć w większości dotyczył on Ramosa de Almeidy Jr i listu jego ojca Biedna Rita, same nieszczęścia na nią spadają Ogólnie to zrobił się bałagan, bo śmierć mężczyzny byłaby bardzo na rękę Miguelowi, ale z drugiej strony Rita miała by problemy z wypadkiem ze skutkiem śmiertelnym Jak sobie przypomnę ostrzeżenie ze strony Arnaldo, że na Ramosa polują niebezpieczni ludzie, a potrąciła go nasza roztargniona Rita W ogóle co to za zniewaga Rity? Jak tak można! Wszyscy zacierają rączki na tajemniczy list starego de Almeidy, który dziwnym trafem wylądował na biurku Tiaga. Dobrze, że Ojczulek Sebastião dostał kopię na wszelki wypadek.

Atahan napisał:
Valeria nastawia Verę przeciwko Bii.


No Valeria tam pięknie mąci Verze w głowie, gdyby nie ona to dziewczyna na pewno odrzuciła by pomysł walki o uczucie Jorga i to właśnie Valeria bardziej pasuje nam tu na villanę niż sama Vera. Ciekawe jak dalej potoczą się jej losy, bo na pewno w końcu powinie jej się noga..

Myślałem sala szpitalna, w której leżą pacjenci to najciemniejsze miejsce jakie jest nam znane w tej telenoweli, ale jak zobaczyłem gabinet Tiaga to już chyba mnie nic nie zaskoczy, choć muszę przyznać, że akurat w tym odcinku na szpitalnym korytarzu było całkiem jasno

Bia opowiedziała Jorgowi o spotkaniu z Verą, ale po nim jakby to spłynęło. Ciekawe czy Jorge ulegnie Verze Tu niby przytulanki, czułe słówka i propozycja wspólnej kolacji, a Jorge sprawiał wrażenie jakby czekał, aż Bia w końcu sobie pójdzie

António impulsywnie podjął decyzję o rozwodzie z Ritą, ale nie takiej reakcji spodziewał się po Ines. Sebastião dobrze mu powiedział. Hadja założył fundusz na wypadek swojej śmierci, ciekawe czy Paula dochowa sekretu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:25:24 06-07-20    Temat postu:

Lecę z odcinkami jak burza, bo robi się ciekawie na drugim planie, aż jestem zdziwiony, że nic nie wspomniałeś Atahan o odcinku trzydziestym dziewiątym

Wybór restauracji Very z jednej strony mnie zaskoczył, a z drugiej nie, wszak bohaterowie nie stołują się nigdzie indziej, no może prócz Judite i Pauli, które stawiają na domowe posiłki. A zaskoczył, gdyż Bia nie najlepiej wspominała ostatnie spotkanie z ex swojego faceta. Widać po rozmowie z Jorgem musiała nabrać pewności, by stanąć twarzą w twarz z Verą, co nie do końca spodobało się mężczyźnie. "Nie chciałam być niemiła... no może troszkę" albo że życie bez miłości jest strasznie nudne był mocnym ciosem w Verę Ta natomiast przybrała dobrą minę do złej gry i zaserwowała zakochanym swoje najlepsze danie, by dać rywalce do zrozumienia, że na tej płaszczyźnie nie ma z nią najmniejszych szans

W tym odcinku wielokrotnie podejmowano próbę przejęcia listu starego Ramosa de Almeidy, ale za równo Gonçalo jak i Otelo musieli obejść się smakiem, gdyż Tiago oddał list właścicielowi, którego stan zaczął się poprawiać. Muszę przyznać, że sam nabrałem się na teatrzyk jaki odegrał Miguel, ale to przez to, że akurat ten moment oglądałem dość nie uważnie

Atahan napisał:
Jorge się już zabezpieczył, wszystko przygotował, ale coś jeszcze planuje. Wysłał Arnalda do tego Ramosa, w pewnie bardziej do jego syna, skoro wie, że tamten nie żyje. Czuję, że wkrótce zacznie się na tym froncie współpraca, a ten syn Ramosa na trochę w serialu zagości.


No muszę przyznać, że akurat nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji, którego się nie spodziewałem Ramos de Almeida został otruty (co było jednak do przewidzenia, gdy tylko przegonił Arnaldo, a gdy trafił do szpitala to już było bardziej niż pewne), a ojczulek Sebastião przeczytał list i... spalił jego obie wersje Ja teraz nie wiem co myśleć, autentycznie! I choć widzieliśmy dokumenty, które zniknęły Amandzie w szafce Davida to ja teraz nie jestem pewien czy sam ojczulek ich nie wykradł O co tu chodzi?

Lucio wpadł do Amandy wypytać o Alberto Rodrigueza, ale kobieta nikogo takiego kojarzy. Wg uwielbiam, gdy Amanda zawsze z uśmiechem wita Lucia Inspetor Lucio

Rita nadal w żywiole Potrąciła człowieka, ale nieważne liczy się, że połamała paznokcie, a masaż nie dał pożądanego efektu Ach, niech tylko dowie się, że de Almeida nie żyje, ale i tak jego śmierć powiązana będzie nie tyle z wypadkiem co po prostu morderstwem.

Poznaliśmy też inne oblicze Pauli Nie sądziłem, że tak oderwana od rzeczywistości kobieta zmaga się z tak ogromną tragedią jak śmierć synka, co też odbija się na pozostałych członkach rodziny No serce się łamało jak siedziała w pokoju zapłakana i ściskała zdjęcie synka Szkoda mi się zrobiło Catii, bo biedna od lat żyje w cieniu rodzinnej tragedii Paula w swojej rozpaczy nie dostrzegła, że Lucio, a tym bardziej ich córka również cierpią.

Sol i szpitalna ekipa myślą, że znalezienie matki Henrique to taka prosta sprawa Tymczasem kobieta zjawiła się w szpitalu i chciała odwiedzić syna, ale przyszła za późno, bo pora odwiedzin minęła. Po Joaquinie można się było spodziewać świństwa jakie zafundował Margaridzie Ciekawe czy kobieta zdąży zobaczyć się z synkiem.
Judite za bardzo się spoufala z Joaquinem i wprowadza dziwne zasady w JEGO domu Piwko przyniosła pod nos, ale papieroska niech zgasi, bo zaraz poda jedzenie do stołu. Przecież widziała, że zaraz odpali to nie mogła tego powiedzieć prędzej?

Catarina podczas kolacji z Tomasem wyglądała ślicznie, nawet Bia to zauważyła Inês Nunes ma dość specyficzny typ urody, bo to nie jest ani typ faceta, ale takiej stricte kobiecej urody też nie ma, taka trochę Tilda Swinton, dlatego wygląd Davida w mojej ocenie pozostawia wiele do życzenia, ale jako Catarina to zupełnie inna osoba Ciekawe jak Catarina wybrnie, gdy będą o krok od zbliżenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atahan
Moderator
Moderator


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 5557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:42:36 06-07-20    Temat postu:

No właśnie nie chciało mi się pisać o 39. odcinku.

Tu jest ten sam szpital, wszyscy się tam leczą nawet Rita to dostrzegła.
Ten sam psychiatra, który niedługo zostanie terapeutą rodzinnym i nie tylko.
To restauracje mają zmieniać, pf! To wydatek. Lepiej wynajmować jedną i co chwilę tam jedzą wszyscy.

Moment, w którym Rita dowiedziała się o śmierci Ramosa jest kluczowy, bo w tej chwili jest pokazane, że wystarczy mały szczegół, a ona już myśli o czymś innym. Sam zobaczysz z resztą.
Catarina w kopciuszkowy sposób się z Tomasem pożegnała i tyle. Co do ich ewentualnego zbliżenia... myślę, że do owego nie dojdzie. Znaczy mam w głowie jeden spojler, który nie wiem czy jest prawdziwy, ale ogólnie tak myślę sobie, że Tomas przeżyje szok i odwróci się od Catariny/Davida. A żeby się działo, to może w tym wszystkim jakiś wypadek, jakieś coś ekscytującego, np. potknięcie się o kamień

Jak sam zauważyłeś, oboje nie spodziewaliśmy się takiego zakończenia Ramosa. Mnie najbardziej ciekawi, kto go zabił. No chyba, że Otelo wziął sobie słowa Miguela do siebie i faktycznie udaje idiotę, bo Miguel nic o tym nie wie, a Otelo ... niby też, ale kto go tam wie.

List skrywał ogromną tajemnicę i chętnie już byśmy ją poznali, ale myślę, że tak jest lepiej. To znaczy oglądam turecki serial, w którym protka i widzowie znają pewną prawdę i od trzech miesięcy boi się tą prawdę wyznać (czyli jakieś 50-60 odcinków).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27760
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:44:21 06-07-20    Temat postu:

Atahan napisał:
Ten sam psychiatra, który niedługo zostanie terapeutą rodzinnym i nie tylko.
To restauracje mają zmieniać, pf! To wydatek. Lepiej wynajmować jedną i co chwilę tam jedzą wszyscy.


Dla tego psychiatry to chyba lepiej, że wszyscy do niego przychodzą, łatwiej mu ogarnąć tej bajzel A restauracji Very dość miał nawet sam Jorge

Atahan napisał:
Catarina w kopciuszkowy sposób się z Tomasem pożegnała i tyle. Co do ich ewentualnego zbliżenia... myślę, że do owego nie dojdzie. Znaczy mam w głowie jeden spojler, który nie wiem czy jest prawdziwy, ale ogólnie tak myślę sobie, że Tomas przeżyje szok i odwróci się od Catariny/Davida. A żeby się działo, to może w tym wszystkim jakiś wypadek, jakieś coś ekscytującego, np. potknięcie się o kamień


Tomas całkowicie stracił głowę dla Catariny Fajnie się go słuchało jak opowiadał o niej Bii. Ach, gdyby tylko znał prawdę... Pożegnanie takie dokładnie w stylu kopciuszka tylko czemu usunęła numer telefonu? Szkoda, że Catarina nie zostawiła czegoś, co mogło by być identyfikowane z Davidem, podkręciło by to całość Zastanawiam się o który spoiler ci chodzi, bo ja już sobie zaspoilerowałem kilka ciekawostek Potknięcie się o kamień już było, czekam na coś innego.

Atahan napisał:
Joaquin jest obrzydliwy. Najpierw Margarita, teraz się do Judite dobiera


O ile Margaridy mi naprawdę szkoda tak o Judite zmieniam zdanie, odkąd zaczęła się tak panoszyć po domu Joaquina Może przygoda z nim trochę ją utemperuje? Ewentualnie da to odwrotny skutek Pytanie czy intencje Joaquina są szczere? Niby próbował poznać trochę lepiej jej syna, ba nawet coś podłapał z rozmowy o tworzeniu stron internetowych, ale sam nie wiem.

Atahan napisał:
List skrywał ogromną tajemnicę i chętnie już byśmy ją poznali, ale myślę, że tak jest lepiej. To znaczy oglądam turecki serial, w którym protka i widzowie znają pewną prawdę i od trzech miesięcy boi się tą prawdę wyznać (czyli jakieś 50-60 odcinków).


Tu problem polega na tym, że prawdę zna już tylko Sebastião, który nie wiedzieć czemu chroni Miguela My widzowie tak właściwie też nie wiemy, co za sekret skrywał list, choć nie trudno domyślić się, że chodzi o oczyszczenie dobrego imienia Joao Magalhãesa w sprawie defraudacji pieniędzy z banku. Że też obie kopie listu musiały trafić w ręce Sebastião Ciekawe jak teraz udowodnią winę Miguelowi Jeszcze nieświadoma Amanda opowiada wszystko zakłamanemu ojczulkowi, żeby tylko nie sprowadziła na siebie kłopotów Śmierci Ramosa Juniora też tam się nawet spodziewałem, choć co prawda nie tak szybko. Liczyłem, że jeszcze trochę pobawią się tym wątkiem, a tu ojciec ledwo nie wystygł, a tu zaraz pogrzeb syna. Myślę, że za śmierć obu odpowiada Otelo, może nie dokonał tych zbrodni własnoręcznie, ale na jego polecenie i w dodatku wszystko działo się za plecami Miguela. Myślę, że Otelo tam szykuje ostrą amunicję na szefa, by jednym zdecydowanym strzałem wrobić go w zbrodnie, których akurat nie popełnił. Nie mniej informacja o posiadaniu listu przez ojczulka trafiła do głównych zainteresowanych i nawet pojawiło się widmo czy aby nie uciszyć księdza

Renzo napisał:
Ciekawe czy Jorge ulegnie Verze Tu niby przytulanki, czułe słówka i propozycja wspólnej kolacji, a Jorge sprawiał wrażenie jakby czekał, aż Bia w końcu sobie pójdzie


Pozwolę sobie sam siebie zacytować Miałem dobre wrażenie, że Jorge jest znudzony obecnością Bii, a dodatkowo nie spodobał mu się atak na Verę Mężczyzna okłamał ukochaną i po powrocie do domu zadzwonił do swojej ex z przeprosinami za zachowanie aktualnej Dalsza rozmowa tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że uczucie między nimi jeszcze się tli, a wyrzuty sumienia mimo upływu lat nie mijają i Jorge żałuję, że polecił Verze przerwać ciążę. Ach, gdyby tylko wiedział, że ukochana go nie posłuchała i urodziła dziecko I w tym miejscu naprawdę podoba mi się to, że prot będąc z protką jest rozdarty między nią, a swoją ex A do tego dochodzi jeszcze zemsta Jorge może zapewniacć, że Bia jest kobietą jego życia... Gorzej, gdy oba światy zlewają się w jeden

Mónica chyba też ma już dość naszego szpitala i postanowiła wrócić do domu, ale na wieść o śmierci de Almeidy dostała bólów brzucha, choć tym razem trochę w tym winy Rity, że zmarło mu się w szpitalu Szpital w telenowelach to częste miejsce, gdzie dochodzi do większości zgonów Ciekawe czy i jego śmierć kobieta podepnie pod udział Miguela, podobnie jak Jorge. Tiago na szczęście nie jest głupi i nie uwierzył w atak serca mężczyzny i zlecił sekcję zwłok. Było mi trochę żal Miguela, gdy Monica oskarżyła go o zabójstwo

Atahan napisał:
Moment, w którym Rita dowiedziała się o śmierci Ramosa jest kluczowy, bo w tej chwili jest pokazane, że wystarczy mały szczegół, a ona już myśli o czymś innym. Sam zobaczysz z resztą.


"Zaraz dostanę zawału" Myślę, że wynik sekcji wykaże, że Pedra otruto i Rita odpowie jedynie za wypadek albo i nawet nie. Jeszcze piesek Miguela Trzeba przyznać, że Miguel miał z nim urocze sceny

Atahan napisał:
Wkrótce w jakimś odcinku (chyba 40) wbiegnie do domu. Nie ma Hadji, to wybiegnie, tu jest tu jej nie ma.


Było jak napisałeś Szkoda, że kobieta na własne oczy nie przekonała się, że Hadja zrobił prezent choremu dziecku Może trochę by poluzowała ze swoją zazdrością.
Margarida zjawiła się w szpitalu i obserwowała zza szyby spotkanie urodzinowe syna ze swoim idolem. Niestety nikt z dorosłych nie uwierzył Henrique, że widział mamę Boję się, że Joaquin odbierze kobiecie szansę na spotkanie z synem

Dodaj komentarze do 41. odcinka


Ostatnio zmieniony przez Renzo dnia 1:03:46 07-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20  Następny
Strona 17 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin