Telenowele

taran1123 · Wysłany: 20:43:23 30-07-12 Temat postu:

Vanesa i Bruno planują rozdzielenie Any i Rogelio. Może im się to udać, ale zapewne tylko na jakiś czas...

Słodkie to było jak Rogelio przyszedł z pilką do Margarita. Ciekawe czy już go do siebie przekonał...

Cioteczka zmuszona jest iść do pracy.

Chociaż i tak wychodzi stamtąd kiedy chce i o której chce. Ulises nie ma z takiej pracownicy żadnego pożytku. Myślę, że trzyma ją tylko dlatego, bo Rogelio o to prosił.

Ana i Dany miały niezły ubaw z Rosaury.

bunia312 · Wysłany: 22:20:08 30-07-12 Temat postu:

Cytat ze 133 odcinka

Przeprosiny Rogelia:

V: - Dlaczego nas tu zaprosiłeś?
R: - Przede wszystkim aby was prosić o wybaczenie.
...Po operacji byłem dla wszystkich okropny. Wpadłem w rozpacz bo nie odzyskałem władzy w nogach. Marzyłem o tym tak jak o posiadaniu dzieci. Nic nie usprawiedliwia mojego zachowania wobec was a zwłaszcza wobec ciebie najdroższa. Chciałem cię odepchnąć od siebie żebyś znalazła sobie męża który da ci dzieci. Ale z ogromną odwagą dowiodłaś mi swojej miłości. Wróciłaś do mnie. Chcę wam ogłosić, że weźmiemy ślub kościelny. Ten ślub nie będzie skutkiem zawartej umowy. W ten sposób zaświadczymy przed całym światem o naszej wielkiej miłości.

Rozmowa Pauli i Margarita:

Marg: - Gustavo pokazał mi zdjęcie kuzyna. Chciałbym mieć braciszka.
AP: - Twój tata nie może mieć więcej dzieci.
Marg: - Wiem ale możecie adoptować. Może chłopca? Nawet w moim wieku. Wtedy byśmy grali w piłkę.

Odcinek 134

Rogelio wyrzuca Vanessę z hacjendy:

R: - Chyba już sobie wyjaśniliśmy, że stosunki służbowe a prywatne to dwie różne sprawy.
V: - O co chodzi?
R: - Zaczynamy z Paulą od nowa. Aby to było możliwe musi się poczuć panią Montero.
V: - Co to znaczy?
R: - Z szacunku dla niej musisz opuścić ten dom.
V: - Wypędzasz mnie z hacjendy?! Jesteśmy wspólnikami! Pozwoliłeś mi założyć biuro! Nawet Paula pozwoliła mi tu zostać!
R: - Spróbuj to zrozumieć. Byłaś moją narzeczoną. Odegrałaś ważną rolę w moim życiu.
V: - Myślałam, że wciąż ją odgrywam.
R: - Tak ale w inny sposób.
V: - Jasne, jestem tylko wspólniczką!
R: - I siostrą Pauli. Nic więcej nie powinno nas łączyć. Wciąż masz nadzieję dlatego chcę postąpić właściwie.
V: - Dlaczego tak mówisz? Udało ci się oszustwem skłonić Paulę do małżeństwa! Potrafiłeś...
R: - Naciskałem na nią. Podpisaliśmy umowę. Teraz jest inaczej. Zrób to dla Pauli i dla siebie. Wyjedź i nie miej fałszywych nadziei.
V: - Między nami mogło być tak dobrze. Związek z Paulą nie przetrwa.
R: - Dlaczego tak mówisz?
V: - Ja to wiem. Przeczuwam. W końcu to twój problem.
R: - Jesteś zawiedziona. Z całego serca proszę, wybacz mi, że cię skrzywdziłem. Tak będzie lepiej. Mam tylko nadzieję, że to nie wpłynie na nasze interesy.

Dudziak · Wysłany: 23:54:29 30-07-12 Temat postu:

Rogelio znów jest tym dobrym i kochanym facetem

Jak miło się ogląda takie sceny, jak ta, w której Roger wywala z hacjendy Vanesse. Był dla niej nadzwyczaj miły, chociaż nie powinien się z nią cackać.
Nosz kurde, niech Bruno da nam się nacieszyć Rogelianas! Nie mogą ich znów rozdzielić

CarinoMio · Wysłany: 10:59:21 31-07-12 Temat postu:

Przez Bruna i Vanesę Rogelio znowu ma kłopoty finansowe. Oby z tego powodu znowu nie
przełożył ślubu z Paulą, bo jak poprzednio postanowili poczekać do operacji to źle się to skończyło.

iva · Wysłany: 11:19:31 31-07-12 Temat postu:

Margaro zaproponował aby rodzice wzięli ślub cywilny. Paula powiedziała coś w stylu w przyszłości(mając w pamieci ostatnie reakcje Rogelia na slub), a Rogi super zareagował i powiedział że jak najszybciej trzeba rozpocząć przygotowania.
Bruno Ma plan rozdzielenia Pauli i Rogelia. Wplątał w to Van. Wogóle Bruno cały czas chodzi wkurzony. Odebrał też z Vanessa Rogeliowi kontrakt z Singapurem. Mam nadzieję że to nie pokrzyżuje ich planów weselnych.
Cioteczka nadal przecuje w sklepie. Miny Pauli i Dani na ta wieść wspaniełe.

Gustavo wszedł do pokoju Pauli ja przymierzała starą suknie ślubną

.
Załuję ze to nie on bedzie panem młodym. No cóż miał swoją szansę. Stracił ja. Paula go nie kocha. Z resztą jego słowa mówią wszystko:
Gucio: Rogelio ma wszystko czego porzeba do szczęścia. Miłość Pauli

Dominica · Wysłany: 16:50:24 31-07-12 Temat postu:

Nawet zrobiło mi się trochę szkoda Gustava, jak zobaczył Anę Paulę w sukni ślubnej. Aż go zatkało z wrażenia...
Jose wcale nie gra źle, wyraża sporo emocji. To tylko jego postać nas wkurza niemiłosiernie, bo wiadomo, kto jest faworytem

bunia312 · Wysłany: 18:45:11 31-07-12 Temat postu:

Odcinek 135

Rogelio dziwi się, że stracił interes z Singapurem.

Vanessa udaje obrażoną. Proponuje, że odejdzie z jego domu, jeśli ma o niej tak myśleć. Montero daje jej wolną rękę. Po chwili kobieta wycofuje się i zaznacza, że zostaje na hacjendzie tylko po to, aby wesprzeć Cynthię.

Przyjaciółka żali się Vanessie, że źle znosi ciąże, a na dodatek Rogelio prowadzi ważne interesy i nie wie, na jakie pieniądze może z niego liczyć. Koleżanka informuje ją, że nie będzie biznesu, bo klienci z Singapuru zrezygnowali ze współpracy z Rogeliem. Bruno grozi Efrainowi, że jeśli nie ściągnie wszystkich pracowników z hacjendy Montero, powie mu o jego romansie z Cynthią.

Vanessa opowiada Bruno, jak Rogelio zareagował, gdy dowiedział się, że stracił interes z Singapurem.

Dodaje, że trudno jej być świadkiem tego, jak Rogelio okazuje miłość żonie Pauli i nie może znieść humorów Cynthii, która z każdym dniem coraz bardziej zatraca się w szaleństwie. Bruno prosi, aby była cierpliwa, bo to dopiero początek ich zemsty.

Bruno nakłania pracowników Montero, aby odeszli z hacjendy Del Fuerte. Rogelio dostaje z banku wezwanie do zapłaty. Jeśli nie ureguluje następnej raty na czas, komornik zajmie mu hacjendę. Mężczyzna wzywa do siebie Bruno, aby przygotował mu dokumenty jego własności, bo musi którąś wystawić na sprzedaż. Ana Paula proponuje, aby mąż sprzedał dom, który nabył dla niej i Margarito. Rogelio nie zgadza się, uważa, że ten dom to dziedzictwo. Adwokat uprzedza Rogelio, że będzie musiał obniżyć jego cenę, jeśli chce szybko sprzedać. Ana Paula sądzi także, że w obliczu kłopotów finansowych powinni zrezygnować z przygotowań do ślubu.

Rogelio dziękuje jej za miłość i oddanie.

Cynthia chce wiedzieć, co Vanessa zrobiła, że brat stracił interes z klientami z Singapuru. Przyjaciółka broni się, że nic i wmawia jej, że ona także straciła sporo pieniędzy.

Ana Paula i Rogelio dokonują uroczystego otwarcia kliniki w San Gabriel.

Rosaura orientuje się, że Bruno i Vanessa przyczynili się do utraty przez Rogelio interesu z klientami z Singapuru. Żąda, aby wspólnik podzielił się z nią pieniędzmi. Grozi, że jeśli tego nie zrobi, powie Monterowi prawdę. Wpada też na pomysł, że skoro nie mogą wyciągnąć już nic od Rogelio, powinni teraz oskubać Vanessę. Cała cioteczka.

Odcinek 136

Bruno uprzedza Rosaurę, że on także wie sporo na jej temat i jeśli zacznie mówić, wątpi w to, że Ana Paula jej kiedykolwiek wybaczy. Kobieta przekonuje wspólnika, aby rozkochał w sobie Vanessę i przekonał ją do oddania mu władzy nad jej majątkiem. Esteban rozmawia z Mercedes o nieobecności Gustavo na otwarciu kliniki. Wyraża głośno swoją opinię na temat, że Cynthia manipuluje jego przyjacielem, używając dziecka.

Vanessa, widząc byłego męża z Rocio, komentuje, że kobieta nie dorasta jej nawet do pięt.

Esteban staje w obronie swojej dziewczyny i zapewnia byłą żonę, że Rocio jest o wiele więcej warta od niej.

Dodaje także, że w przeciwieństwie do niej, on znalazł swoje szczęście i nie musi biegać za kimś, kto nigdy nie odwzajemni jego uczuć. Brawo Esteban!!!

Cynthia ma dość Efraina. Zrywa z mężczyzną raz na zawsze. Uprzedza, że jeśli będzie mówił coś na temat swojego ojcostwa jej dziecka, wmówi wszystkim, że ją zgwałcił.

Bruno zaczyna uwodzić Vanessę. Cynthia złości się, że mąż pracuje z Rogelio.

Wolałaby, aby brat i jego żona zostali z niczym.

Maria radzi jej, że zamiast uprzykrzać życie mężowi powinna pomyśleć o tym, jak go zdobyć. Cynthia dowiaduje się, że Vanessa i Bruno mają romans. Żąda, aby przyjęli ją do spółki. Kochankowie zapewniają dziewczynę, że jej część majątku nie ucierpi na ich intrygach. Co więcej, obiecują jej, że odbiorą Rogelio majątek i przekażą go w jej ręce. Vanessa rozmawia z Bruno i zaznacza, że to co między nimi zaszło nie zmienia faktu, że ona nadal kocha Rogelio i nie spocznie, póki nie odbierze go siostrze. Rogelio wyznaje Anie Pauli, że jest przekonany, że to Vanessa i Bruno zaprzepaścili jego interes z klientami z Singapuru.

Dudziak · Wysłany: 21:07:34 31-07-12 Temat postu:

Rogelio nie jest głupi, wie, że Bruno i Vanessa robią wszystko, by pokrzyżować mu plany. Jakże ja nienawidzę tej dwójki!

Dobrze, ze Esteban stanął w obronie Rocio, udowodnił, ze naprawdę ją kocha. Lubię tą parkę i chcę, by się dobrze mieli

Natomiast Vanessa po raz kolejny udowodniła jak jest płytka. Myśli, ze jest najwspanialsza i każdy facet powinien leżeć u jej stóp. Nigdy jej nie polubię.
Ana Paula mnie ostatnio zachwyca, udowadnia swoją miłośc i oddanie cały czas

Takie sceny są przepiękne

taran1123 · Wysłany: 21:37:42 31-07-12 Temat postu:

sylviana · Wysłany: 21:57:39 31-07-12 Temat postu:

owszem Effrain święty nie jest, to pies na baby ale chyba nie na tyle okrutny żeby krzywdzić (Już kiedyś pisałam, że miał wyrzuty sumienia jak podłożył węża do sypialni Pauli). Mimo wszystko to nie chodzi o to czy on jest zdolny do gwałtu czy nie, chodzi o to że jego ukochana Cynthia, ktorą on jak twierdzi kocha i która jak twierdzi kocha jego i robi wszystko z myślą o "ich wspólnej przyszłości", grozi mu że oskarży go o gwałt!!!!!
On się tego nie spodziewał, bo skoro się kocha, to jak można grozić czymś takim.
Na szczęscie o ich romansie wie nie tylko Vanessa ale i Bruno.
A właśnie co do tej dwójki, powiem szczerze że jak dla mnie pasowaliły do siebie, o ile Bruno nie miałby tylu grzechów na sumieniu. Nawet całkiem ładnie razem wyglądają.
Mi trochę szkoda Vanessy, myślę że nie jest do końca zła, po prostu walczy tak jak umie o miłość Rogelia (a to że kiedyś go zostawiła, cóż każdy prawo do popełniania błędów).
Cynthia jest chyba najbardziej niebezpieczną postacią, nie wiadomo do czego się posunie pod wpływem chwili.
Cieszą mnie piękne sceny Rogelinas, uwielbiam ich, jak się do siebie uśmiechają, wspierają, jak żartują, jak się obejmują i jak się wzajemnie wspierają.

Cioteczka Rosaura, nieprzejednana, widzieliście jak ona dzisiaj kurze wycierała??? hihihiihi z resztą fajne jak AP, Miquel i Danny się teraz z niej podśmiewują. Zastanawia mnie jak taka osoba mogła wychować takie porządne dzieci?
znowu knuje, bo niby żyje w biedzie
ja tego nie rozumiem, przecież śpi i je w hacjendzie, nic nie płaci, wożą ją jak królową w tą i z powrotem, a wypłatę ma całą dla siebie:)
no ale to Rosaura....

bunia312 · Wysłany: 22:04:37 31-07-12 Temat postu:

Cynthia ma iloraz inteligencji marchewki, nie obrażając marchewek. Ona nie rozumie, że jeśli Bruno i Vanessa będą dalej tak szkodzić Rogeliowi to ona też straci swoją część hacjendy. Banku nie będzie obchodziło, że połowa domu jest jej. Poza tym jeśli stałoby się, że Rogelio straciłby swoją częśc hacjendy jak ona miała by zarządzać swoją skoro nic nie umie?

Dudziak · Wysłany: 22:31:38 31-07-12 Temat postu:

No właśnie myślenie Cynthi jest porażające. Chce odzyskać hacjendę w dobrym stanie, mieć kasę, ale sama szkodzi hacjendzie. Mądrością to ona nie grzeszy

To Gustavo stracił Paulę, przecież jej nie wierzył i uważał za karierowiczke. Może i cioteczka w tym swoje zrobiła, ale powinien jej zaufać skoro ją kochał.

sylviana · Wysłany: 8:56:17 01-08-12 Temat postu:

zgadzam się, Gustavo sam jest sobie winny

piękna scenka była jak Margerit wszedł do pokoju kiedy Ana i Rogelio się całowali i potem zaczął tak słodko i zabawnie tańczyć

Bunia ma tą scenkę w podpisie...
btw. z którego odcinka jest ta scenka która ma Bunia w podpisie, ta w ktróej AP jest w jasnej bluzce, bodajże przedostatnia?

bunia312 · Wysłany: 9:53:59 01-08-12 Temat postu:

Sylviana ta animka jest chyba ze 165 odcinka.

Cytat ze 135 odcinka

Rosaura: - Dlaczego, Boże dlaczego? Nic mi nie wychodzi. A przecież zawsze się staram postępować właściwie. Dbam o dobro innych. Naturalnie najpierw o swoje ale jeśli Rogelio zacznie się wyprzedawać będę biedniejsza niż przedtem.

Cytata ze 136 odcinka

Rozmowa Estebana i Vanessy:

Est: - Dobrze, że się spotkaliśmy. Świetna okazja by ci powiedzieć, że dla mnie należysz do przeszłości. Chio jest moją teraźniejszością i przyszłością. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi i myślimy o założeniu rodziny.
V: - Jak niewiele ci trzeba. Przecież ona nie dorasta mi do pięt.
Est: - Przeciwnie. To ty zadowalasz się ochłapami od mężczyzny który cię nigdy nie pokocha. Żegnaj Vanesso.

Dudziak · Wysłany: 12:28:11 01-08-12 Temat postu:

Mercedes jest wkurzająca! Wścieka się, bo Rogelio nie dołoży się do kliniki, nie potrafi zrozumieć, ze teraz on nie ma kasy, a i tak już wiele dla niej zrobił! A czy ona sama coś zrobiła oprócz tego ciągłego rzucania się o wszystko?! Albo te jej miny, gdy Rogelio dziękował Pauli za wszystko przy otwarciu kliniki. Jest to najgorsza postać w telenoweli.