Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La que no podia amar/Zakazane uczucie -Televisa- TV6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 206, 207, 208 ... 318, 319, 320  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iva
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 11130
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: MX
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:56:17 01-08-12    Temat postu:

Rosaura szantażuje Bruna
Trafił swój na swego. Ich chciwość w końcu ich zgubi.
Co do cioteczki scenki z nią są nieraz naprawdę śmieszne, ale nie lubie jej na samą myśl jak pomyśle jak knuła i knuje w stosunku do Pauli i Miguela . Ona w koncu jest dla nich prawie jak matka. Jednak jak mówią prawie w tym na prawde robi bardzo dużą różnicę w tym wypadku.

sylviana napisał:
Cioteczka Rosaura, nieprzejednana, widzieliście jak ona dzisiaj kurze wycierała??? hihihiihi z resztą fajne jak AP, Miquel i Danny się teraz z niej podśmiewują. Zastanawia mnie jak taka osoba mogła wychować takie porządne dzieci?


Racja racja dobrze że wyszło na jaw ze jaka jest cioteczka. Mają rację ze sie z niej śmieją. Mam nadzieję zę w końcu zapłaci za to wszystko. Liczę że zamiast części od Bruna trafi do więzienia.


Scenki Rogelia i Pauli takie piękne. Paula tak ładnie wspiera męża. Sam jest pod jej wrazeniem( ja też ja uwielbiam ).
Rogelio powiedział wczoraj do Pauli:
bardziej wyrozumiałej kobiety nie mogłem znaleźć.

Cynthia po raz kolejny napisze szkoda komentować. Chce majatku na który nigdy nie pracowała. Jest wściekła na Rogelia ze "nie powiódł mu sie interes" a sama wcześniej kombinowała z Brunem i Vanessą. Z resztą teraz też się zgodziła by Bi V doprowadzili do ruiny majątek Rogelia. Jej ciemne myślenie mnie przeraża. Jak Rogelio starci ona też. Nie ma innej opcjii.
Bruno z tej całej trójki jest najcwańszy. Teraz sypia z Van, zeby uśpic jej czujność. Chce jej odebrać majatek.
Rogelio jest prawie pewny że niewypał z Singapurem to wina Van i Bruna. Uwielbiem go za to ze wszystko widzi. Mam najdzieję ze szybko znajdzie na to dowody
Powrót do góry
Zobacz profil autora
panna_p
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 3145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:39:20 01-08-12    Temat postu:

bunia312 napisał:

Cytat ze 135 odcinka

Rosaura: - Dlaczego, Boże dlaczego? Nic mi nie wychodzi. A przecież zawsze się staram postępować właściwie. Dbam o dobro innych. Naturalnie najpierw o swoje ale jeśli Rogelio zacznie się wyprzedawać będę biedniejsza niż przedtem.


To było świetne, ale się uśmiałam. cioteczka zawsze mnie rozbawia.

Cynthia już chyba w jakiś obłęd wpada. Ta kobieta została przeze mnie przekreślona już dawno temu i ciągle traci w moich oczach (chociaż w sumie już nawet nie ma co tracić).
A Bruno Van i Cynthia są siebie warci...Van niby tak bardzo kocha Rogelia (cały czas to powtarza) a jednak chce go zniszczyć. Cynthia własnego brata chce pogrążyć...patologia.

Dobrze, że mimo niepowodzeń w intereseach, Rogelio i Paula i tak są szczęśliwi.


Ostatnio zmieniony przez panna_p dnia 16:39:47 01-08-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia312
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Kwi 2012
Posty: 13636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zduńska Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:42:12 01-08-12    Temat postu:

Odcinek 137

Rogelio ubolewa, że musi sprzedać część swoich własności. Cynthia narzeka na złe samopoczucie. Gustavo decyduje się zawieźć ją do kliniki w San Gabriel. Efrain manipuluje pracownikami i stara się ich przekonać, aby zaczęli pracę dla Bruno, ale oni nie wydają się zainteresowani propozycją. Gustavo jest świadkiem, jak Bruno daje pieniądze Efrainowi i rozmawiają o pracownikach. Żąda wyjaśnień. Chce wiedzieć, czy to oni stoją za nagłymi wymówieniami robotników. Adwokat wmawia mu, że jedynie spełnia polecenia Rogelio. Lekarz informuje Mercedes i Ernesto, że jest mała szansa, aby zostali rodzicami. Sugeruje kobiecie terapię, ale uprzedza, że nie daje ona żadnych gwarancji. Cynthia żąda od Efraina wyjaśnień. Kochanek przyznaje się jej, że namawia robotników do odejścia, bo w ten sposób zarabia pieniądze dla ich dziecka. Gucio zawiadamia żonę, że ona i dziecko czują się świetnie i nie ma przeciwwskazań, dla których nie mogłaby pracować na hacjendzie i pomagać bratu. Gucio zauważył, że żona odwołuje wizyty u psychologa i zapowiada jej, że nie da się więcej manipulować i oszukiwać. Wściekła dziewczyna zbiega po schodach, potyka się i upada. Ernesto żali się Dany, że jego małżeństwo przechodzi kryzys z powodu bezpłodności Mercedes, która z każdym dniem jest w gorszej depresji. Mercedes narzeka na męża do Rocio. Przyjaciółka radzi jej, aby zadbała o męża, bo inaczej może go stracić. Ernesto informuje Marię, Rogelio i Gusa, że stan Cynthii jest delikatny i może nastąpić konieczność wybrania jej albo dziecka. Pyta, kogo ma ratować…

Odcinek 138

Gucio błaga Ernesta, aby walczył o życie żony i dziecka, jeśli jednak będzie musiał wybierać, ma ratować Cynthię. Ana Paula zawiadamia Gustavo i Rogelia, że dziecko przyszło na świat, ale stan Cynthii jest ciężki. Vanessa zauważa, że nie powiedzieli, czy przyjaciółka urodziła chłopca czy dziewczynkę. Rogelio ripostuje, że to ma w tej chwili najmniejsze znaczenie, najważniejsze jest, aby oboje wyzdrowieli. Szczęśliwy Gucio informuje żonę, że urodziła córeczkę. Efrain wypytuje Marię o stan kochanki. Wyraża życzenie, że najważniejsze, aby Cynthia miała się dobrze, w końcu mogą mieć inne dzieci. Ernesto uprzedza Cynthię i Gustavo, że dziewczynka urodziła się z niewykształconymi płucami i jej stan jest poważny. Efrain przyjeżdża na hacjendę i wykrzykuje, że Cynthia urodziła mu córeczkę. Consuelo studzi jego entuzjazm i doradza powściągliwości, jeśli nie chce przysporzyć sobie i Cynthii kłopotów. Tymczasem ona obwinia Gustavo o zły stan córki. Rogelio wyznaje Marii, że ma przeczucie, że Vanessę i Bruno łączy coś więcej, aniżeli przyjaźń. Coś mu mówi także, że oboje nie są wobec niego lojalni. Niania radzi mu, aby uważał na tę dwójkę. Cynthia żali się Marii, że jeśli córka umrze, Gustavo zostawi ją. Maria błaga Gustavo, aby nie zostawiał jej córki. Ana Paula jest smutna. Martwi się o córeczkę szwagierki. Rogelio rozmawia z nią o dziecku, które straciła. Pyta, czy naprawdę jest gotowa zrezygnować z macierzyństwa, aby z nim być. Żona odpowiada, że udowodniła mu już, że go kocha, a dzieci zawsze mogą adoptować. Potwierdza, że już podjęła decyzję. Maria uprzedza córkę, aby uważała na Efraina, bo pojawił się on w szpitalu. Robotnik stoi i obserwuje dziecko kochanki. Nazywa ją swoją córeczką. W tym momencie pojawia się Gustavo, który chce wiedzieć, dlaczego tak nazwał jego dziecko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylviana
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:09:01 01-08-12    Temat postu:

dzisiaj były bardzo emocjonujące odcinki, dużo się działo.
Na mnie zrobiły wrażenie dwie scenki Rogelinas, których już się nie mogłam doczekać tj. jak po rehabilitacji Rogelio tak słodko i żartobliwie droczył się z Aną "biorąc ją na kolana" ...kochasz mnie?
i druga jak podarował jej bukiet pięknych czerwonych kwiatów.
Mam nadzieję, że ich miłość będzie trwała do końca.
Bruno nawet fizycznie mi się zaczął podobać jako uwodziciel hihihi
oczywiście zapewne nie ma szczerych intencji, chociaż ja bym się nabrała na jego słówka typu...nie chcę się już ukrywać, chcę zeby wszyscy wiedzieli że jesteś moja???? wow, zastanawiam się czy on naprawdę nie zakochał się w Vanessie? przecież to nie w jego interesie, żeby Rogelio się dowiedział, że są razem i razem knują...
iva, najsłuszniejsza słuszność
Rogelio ma naprawdę wielką intuicję, już zauważył że coś tam między nimi jest
Gustavo mi szkoda, choć go w ogóle nie lubię, to nie życzę mu źle, mogłby wyjechać i ułożyć sobie życie daleko
mimo wszystko przez 7 miesięcy żył przekonaniem że to jego dziecko i znosił Cynthię i jej psychozy...
a tu się dowiaduje, że zarządca mówi do dziecka
moja córunia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylviana
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:43:16 01-08-12    Temat postu:

bunia312 napisał:
Sylviana ta animka jest chyba ze 165 odcinka.


dziękuję bunia:)
już myślałam, że coś przegapiłam:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
taran1123
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:55:56 01-08-12    Temat postu:

Szkoda mi było Cynthi jak spadła z tych schodów. Przez moment naiwnie pomyślałam, że się zmieni, kiedy śmierć zajrzała jej w oczy... Ale kiedy usłyszałam tę głupią gadaninę straciłam wszelaką nadzieję.
Dosyć, że biedny Gustavo znów przeżywa to samo, to ta jeszcze go obwinia... Dobrze, że on zdaje sobie sprawę, iż to nie jego wina.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iva
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 11130
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: MX
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:56:46 01-08-12    Temat postu:

taran1123 napisał:
Szkoda mi było Cynthi jak spadła z tych schodów. Przez moment naiwnie pomyślałam, że się zmieni, kiedy śmierć zajrzała jej w oczy... Ale kiedy usłyszałam tę głupią gadaninę straciłam wszelaką nadzieję.
Dosyć, że biedny Gustavo znów przeżywa to samo, to ta jeszcze go obwinia... Dobrze, że on zdaje sobie sprawę, iż to nie jego wina.


Mi tam Cynthii od dawna nie jest szkoda. A te słowa do Pauli nie chce stracić dziecka tak jak ty już mnie całkiem wkurzyły. Przecież każdy dobrze wie dlaczego Paula straciła dziecko. Jeszcze denerwuje mnie to ze zawsze obwinia wszystkich za coś. Nigdy nie widzi swojej winy. Dobrze ze gucio zdaje sobie sprawę w pewnym stopniu z tego jaka jest naprawdę i mysli o odejściu od niej. Obwinia go o smierć dziecka ona jest niemożliwa.
Efrain całkiem oszlał śwętuje jawnie narodziny swojej córki i rozpowiada o tym wszem i wobec. Margaro też to słyszał. Ciekawe czy doniesie.

Gucio pod koniec odcinka usłyszala jak Efrain powiedział ze to jego córka. Ciekawa jestem czy bedzie to chciał w jakiś sposób odkrecić? Czy sie wyrzeknie dziecka. Nie sądzę żeby prawda tak szybko miała wyjść na jaw.

sylviana napisał:
Na mnie zrobiły wrażenie dwie scenki Rogelinas, których już się nie mogłam doczekać tj. jak po rehabilitacji Rogelio tak słodko i żartobliwie droczył się z Aną "biorąc ją na kolana" ...kochasz mnie?
i druga jak podarował jej bukiet pięknych czerwonych kwiatów.
Mam nadzieję, że ich miłość będzie trwała do końca.


Mi tez te scenki najbardziej sie podobały. Jeszcze bym dorzuciła tą jak Rogelio pyta sie Pauli czy naprawdę chce być z nim i zrezygnować z macieżyństwa. Ona odpowada, ze tak nie każdy może mieć wszstko a ona już zdecydowała.

Bruno podrywacz zachowuje sie nieostrożnie jakby sie naprawdę zakochał w Van, bo jak tak to widzę. A może po prostu tak dobrze gra. W każdym razie Rogelio zuważył ze coś ich łaczy. Van wyznała Bruno ze nadal kocha Rogelia. To jest kolejny powód dla Bruna by go nienawidzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia312
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Kwi 2012
Posty: 13636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zduńska Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:07:57 02-08-12    Temat postu:

Cytaty ze 137 odcinka

Rozmowa Pauli i Rogelia:




R:- Kolejne miesiące będą trudne.
AP: - Jakoś sobie poradzimy. Póki jesteśmy razem i się kochamy.
R: - Kochasz mnie??? Jak bardzo???
AP: - Bardzo.


Kolejna rozmowa Naszych kochanych protów:

AP: - Widzisz, nie wybrnęliśmy jeszcze całkiem z tarapatów ale pomału się dźwigamy.
R: - Jeśli tak dalej pójdzie dobra nasza.
AP: - Dzięki twoim wysiłkom.
R: - Nie, to twoja zasługa. Twojego wsparcia i przede wszystkim entuzjazmu.
AP: - To dlatego, że cię kocham.


Rozmowa Rosaury i Bruna o dziecku Cynthii:

Ros: - Żeby się nie urodziło.
B: - Wszystko potrafisz zbrukać.
Ros: - Sam tak myślisz tylko nie masz odwagi tego powiedzieć. Po co nam kolejny pretendent do majątku na który oboje mamy chętkę?


Odcinek 138

Gustawo do Cynthii:

G: - Mamy córkę. Moja maleńka Maria okazała się tak samo twarda jak jej babcia.


Rozmowa Pauli i Rogelia kiedy oglądali małą Marię:

AP: - Żeby wyzdrowiała. Żeby przeżyła. Rogelio nie myśl, że posmutniałam bo...
R: - Spokojnie, kochanie. Wiem, że to wszystko ci przypomina o dziecku które straciłaś, że cię to boli. Tak mi przykro.
AP: - Straszna rzecz gdy nowe życie zaraz gaśnie. Ta mala musi żyć.
R: - Wszyscy tego pragniemy.
AP: - Ta bezbronna istota niczego jeszcze nie zaznała. Wyobrażam sobie radość rodziców, jak rośnie, stawia pierwsze kroki...
R: - Ty także zasługujesz na radość macierzyństwa. Na to by nosić dziecko i je urodzić. To byłoby możliwe w innym związku niż ze mną. Jesteś pewna, że warto dla mnie rezygnować z własnego dziecka??
AP: - Przykro mi, że o to pytasz. Przecież podjęłam decyzję. Wiesz, że przemyślaną.
R: - Nie miej mi za złe bo nie zwątpiłem tylko naprawdę uważam, że masz prawo urodzić dziecko. A jeśli tego pragniesz nie mogę cię zatrzymać.
AP: - Nie odejdę. Ludzie łączą się w pary na dobre i na złe. Zresztą nikt nie ma wszystkiego. Szczęście polega na tym by czerpać z darów losu i nie płakać, że czegoś poskąpił.

R: - Masz rację.
AP: - Mamy już przecież syna. Nie będę rozdzierać szat, że nie dasz mi rodzonego. Margarito to dla mnie wielka radość a gdy nastaną lepsze czasy może adoptujemy kolejne dziecko.
R: - Mówisz poważnie???
AP: - Tak. Jeszcze nie teraz ale w przyszłości chciałabym by następny brzdąc miał u nas kochającą rodzinę.
R: - Dzięki tobie jestem najszczęśliwszym facetem pod słońcem. I nie martw się o moją siostrzenicę. Panna Montero musi być silna i waleczna. Wyjdzie z tego.


Ostatnio zmieniony przez bunia312 dnia 8:28:30 02-08-12, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iva
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 11130
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: MX
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:49:12 02-08-12    Temat postu:

bunia312 napisał:
R: - Ty także zasługujesz na radość macierzyństwa. Na to by nosić dziecko i je urodzić. To byłoby możliwe w innym związku niż ze mną. Jesteś pewna, że warto dla mnie rezygnować z własnego dziecka??
AP: - Przykro mi, że o to pytasz. Przecież podjęłam decyzję. Wiesz, że przemyślaną.
R: - Nie miej mi za złe bo nie zwątpiłem tylko naprawdę uważam, że masz prawo urodzić dziecko. A jeśli tego pragniesz nie mogę cię zatrzymać.
AP: - Nie odejdę. Ludzie łączą się w pary na dobre i na złe. Zresztą nikt nie ma wszystkiego. Szczęście polega na tym by czerpać z darów losu i nie płakać, że czegoś poskąpił.
R: - Masz rację.
AP: - Mamy już przecież syna. Nie będę rozdzierać szat, że nie dasz mi rodzonego. Margarito to dla mnie wielka radość a gdy nastaną lepsze czasy może adoptujemy kolejne dziecko.
R: - Mówisz poważnie???
AP: - Tak. Jeszcze nie teraz ale w przyszłości chciałabym by następny brzdąc miał u nas kochającą rodzinę.


Naprawdę bardzo miło było oglądać ta scenkę. Rogelio tak sie zmnienił. Dla Pauli jest gotów na wszystko. Chce żeby ona była po prostu szczęśliwa.
Za to Paula nie widzi swojego szczęścia gdzie indziej jak przy boku Rogiego:P . Nawet jeśli to by dla niej oznaczało brak biologicznych dzieci.
Myślałam że ten ginekolog który pracuje w szpitalu coś im pomoże. Ale wiadomo na razie Paula i Rogelio mają problemy w hacjendzie wiec nie mają czasu mysleć o takich rzeczach.

Ciekawa za to jestem reakcją Bruna na po jak Rosaura powiedziała ze mała Maria powinna umrzeć. Czyżby związek z Van go zmieniał.
bunia312 napisał:
B: - Wszystko potrafisz zbrukać.

Zobaczymy raczej nie wierze żeby ich związek przetrwał, ani w poprawe Bruna. Myślę ze to chwilowa poprawa dzieki Van.


Ostatnio zmieniony przez iva dnia 10:51:56 02-08-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:28:33 02-08-12    Temat postu:

Cynthia wcale nie była złośliwa mówiąc do AP, że nie chce stracić dziecka jak ona. To było jedynie stwierdzenie faktu. Gdyby była złośliwa powiedziałaby to z większym jadem. W szpitalu też wszyscy naskakiwali, ze nie chce zobaczyć córki, a przecież Cynthia omal nie straciła życia, może nie czuje się na siłach. Wiele kobiet po porodzie tak ma, a po ciężkim już w ogóle. Widać, ze się martwi o dziecko, ale czy bezinteresownie to nie wiadomo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia312
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Kwi 2012
Posty: 13636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zduńska Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:33:40 02-08-12    Temat postu:

Wydaje mi się, że Cynthia martwi się o córkę tylko dlatego, że gdyby dziecko umarło ona straciłaby Gucia i to samo powiedziała matce. Zresztą prosiła Marię aby ubłagała Gusa aby jej nie zostawiał. I jeszcze to kiedy pytała się Marii aby jej powiedziała czy dziecko ma jasna karnację po Guciu czy ciemną po Efrainie. I to z jaka determinacją zadawała to pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia312
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Kwi 2012
Posty: 13636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zduńska Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:09:05 02-08-12    Temat postu:

Odcinek 139

Efrain unika odpowiedzi na pytanie Gucia. Tłumaczy mu, że słyszał, że dziecko jest w złym stanie i postanowił je odwiedzić. Mąż Cynthii każe mu się trzymać z dala od jego rodziny i wyrzuca robotnika ze szpitala. Ponownie uprzedza, że jeśli nie przestanie nachodzić Cynthii, Rogelio zwolni go. Mąż opowiada Cynthii o zajściu. Chce wiedzieć, co łączyło ją z Efrainem. Dziewczyna udaje obrażoną i mówi, że w życiu nie miałaby nic do czynienia ze zwykłym robotnikiem. Gustavo uświadamia jej, że klasa Efraina nie jest problemem, a to, że nie potrafi przyznać się do tego, że jej się podobał. Efrain opowiada Vanesie i Bruno o scysji z mężem Cynthii. Dodaje, że liczy na ich pomoc w dostaniu się do pokoju kochanki czy córeczki. Rosaura donosi na Efraina, że pracownik urządził imprezę na hacjendzie i upił się z pozostałymi pracownikami. Rogelio gani robotnika za swoje zachowanie i ostrzega, że następnym razem straci pracę. Ulises proponuje Macarii, aby dali sobie kolejną szansę. Rogelio mówi Vanesie, że wie o jej romansie z Bruno. Cieszy się, że próbuje na nowo ułożyć sobie życie, ale ostrzega, aby uważała na adwokata. Początkowo kobieta uważa, że były narzeczony jest zazdrosny, ale szybko uświadamia sobie, że jest w błędzie. Gustavo żąda wyjaśnień od Efraina, dlaczego zorganizował przyjęcie. Robotnik wykrzykuje mu w twarz, że Cynthia jest nadal jego kochanką, a dziewczynka jest jego córką. Dochodzi między nimi do bójki w czasie której robotnik dodaje, że siostra Rogelio wyszła za mąż za niego po to, aby brat oddał jej część majątku. Cynthia, Mercedes i Vanesa organizują chrzciny dziecka. Rozzłoszczony Gustavo pyta żony, kto ma być przy niej na chrzcinach: on czy Efrain?

Odcinek 140

Cynthia płacze i udaje urażoną, słysząc zarzuty męża. Na Gucia łzy kobiety nie robią wrażenia. Mówi jej, że poznał prawdę. Efrain wyznał mu, że ożeniła się z nim, aby przejąć majątek i cały czas sypiała z robotnikiem. Dodaje, że Efrain nie miał powodów, aby kłamać, a poza tym był bardzo pewny swoich słów. Oznajmia, że jej teatrzyk się skończył. Ana Paula zastanawia się czy powinna iść na chrzciny, w końcu nie została zaproszona, podobnie jak Maria. Rogelio oświadcza, że Maria idzie jako babka dziecka, a ona jako jego żona. Zaznacza, że jeśli komuś się to nie spodoba, on także nie weźmie udziału w uroczystości. Ana Paula dziękuje mężowi, że daje jej należne miejsce u swego boku. Cynthia proponuje mężowi, że mogą zrobić badania DNA, aby udowodnić, że Efrain kłamie. Gustavo woli poczekać, aż ona i dziecko będą czuli się dobrze. Zapowiada jednak, że nie chce wiedzieć Efraina w pobliżu niej, dziecka czy hacjendy. Consuelo prosi Efraina, aby nie chodził do szpitala i nie prowokował Gustavo. Robotnik ripostuje, żeby nie przejmowała się tak bardzo inżynierem, bo jej narzeczony będzie zazdrosny. Cynthia prosi Vanesę, aby wmówiła Gustavo, że Efrain jest szalony, a następnie pomogła jej spotkać się z Efrainem. Siostra Rogelio jest przekonana, że jedynie ona może wpłynąć na kochanka i ostudzić jego zapał. Rogelio oddaje Anie Pauli kontrakt. Mówi, że chce, aby czuła się wolna. Żona z uśmiechem na twarzy oznajmia, że jest z nim bo go kocha i w zgodzie z własną wolą. Efrain prosi Bruno, aby załatwił mu dobrego adwokata, bo ma zamiar walczyć o swoje prawa ojcowskie w sądzie. Idzie także do Rogelio i wyznaje mu, że Cynthia urodziła jego córeczkę. Montero wyrzuca robotnika z pracy i z hacjendy. :up:Efrain zapowiada mu, że pożałuje. Rogelio rozmawia z Gustavo o zaistniałej sytuacji. Radzi mu, aby zrobił badania DNA. Tylko w ten sposób przekonają się, kto mówi prawdę: Cynthia czy Efrain? Szwagier przyznaje mu rację, ale zaznacza, że poczeka z badaniami do czasu, aż Cynthia i malutka poczują się lepiej. Rogelio odwiedza siostrę w szpitalu. Zarzuca jej, że romansowała z robotnikiem za jego plecami.


Ostatnio zmieniony przez bunia312 dnia 19:10:20 02-08-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylviana
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:22:39 02-08-12    Temat postu:

no i wyszło na jaw....ze Bruno jest świetnym aktorem
już prosił Vanesse o pełnomocnictwo, Vanessa będzie jeszcze dziękować Rogeliowi za te ostrzeżenia i troskę o jej interesy
Dzisiejsze odcinki cudowne, Ana Paula i Rogelio mhmmmm

a scena jak Rogelio urządził kolację i powiedział Anie, żeby się przygotowała bo to bardzo ważna kolacja biznesowa:)
Rogelio to żartowniś, uwielbiam jego poczucie humoru
Biznesowa...bo co zrobił, podarł umowę i powiedział, że Paula jest wolna
ale że to jeszcze nie wystarczyło to przygotował oświadczenie, że Paula nie ma wobec niego zobowiązań
bo wie, że ona jest z własnej woli
(obawiam się jeszcze reakcji jak Paula się dowie o grzeszku Rogelia w spr. Miquela), Rogelio powinien sam jej to powiedzieć
może zrozumie, mam nadzieję że zrozumie

współczuję Gustavo (potwórzę się poraz kolejny, że go nie lubię), no ale współczuję
i współczuję Effrainowi (mimo wszystko)
to co zrobiła z nimi Cynthia to naprawdę okropne
a najgorsze jest to, że mała Mari ma 2-óch walczących o nią ojców
a matkę ma z piekła rodem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:48:50 02-08-12    Temat postu:

Zauważyłam, że Efrain chce być ojcem, bardzo zależy mu na córeczce. Chciałabym, by się okazało, że to jest jego córeczka, myślę, ze zmieniłby się przy malutkiej
A Rogelianas są cudowni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniesia81r
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:43:51 02-08-12    Temat postu:

Dawno nie widziałam kogoś tak podłego jak Cynthia.Ona wszystkich pobija swoją głupotą i egoizmem.Na co ona narzeka?Ma brata,na którego mimo wszystko może liczyć,matkę,która by za nią w ogień skoczyła,męża,który znosi jej wieczne himery.Wiedziała od początku,że Gucio jej nie kocha,więc widziały gały co brały.I jeszcze Effrein,który dla niej zrobi wszystko.Obu mi ich szkoda,przez nią tylko cierpią.I ten tekst dzisiaj o Marii"że ona ma należne jej miejsce w domu" powinna za przeproszeniem w pysk dostać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 206, 207, 208 ... 318, 319, 320  Następny
Strona 207 z 320

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin