Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La que no podia amar/Zakazane uczucie -Televisa- TV6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 311, 312, 313 ... 318, 319, 320  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:19:16 28-06-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Wiem, że Rogelio też święty nie jest zarówno w stosunku do Any Pauli (nakłonienie Davida do oskarżenia Miguela o kradzież ciężarówki) jak i ogólnie (bicie pracowników, złe traktowanie), ale jednak mimo wszystko ciągle stoję po jego stronie. Może dlatego, że on od początku jest ukazany jako pełen wad, a AP jako chodzący ideał i wielce uczciwa


Rogelio zmienia się pod wpływem miłości do Any Pauli. Ma swoje grzechy na sumieniu, ale warto zwrócić uwagę, iż oskarżył Miguela o kradzież ciężarówki przed ślubem a później robił co w jego mocy aby mu pomóc (zwłaszcza ostatnio, naprawił swoje błędy) i obecnie zachowuje się dobrze wobec pracowników, nie jest agresywny, kontroluje się, więc na przestrzeni telki zmienił się na lepsze. Z kolei Ana Paula od początku kreowana jest na ideał, zawsze wie co powiedzieć w kwestii jak powinno się zachować w danej sytuacji a na obecnym etapie telki sama brnie w kłamstwa, zwodzi dwóch zakochanych w niej mężczyzn i nie wie czego chce. Też stoję po stronie Rogelia.

Dzisiaj do 90 odcinka?


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 16:20:26 28-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:25:54 28-06-22    Temat postu:

Miało być do 89, ale zrobiło się ciekawie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:50:42 28-06-22    Temat postu:

Odc. 88-90

W końcu było więcej akcji, bo Rogelio dowiedział się prawdy!

Ana Paula przyznała się Rogeliowi, kim jest ojciec jej dziecka. Gustavo sam chciał wyznać prawdę, ale protka go ubiegła. Reakcja Rogelia do przewidzenia. Poczuł, że Ana Paula z niego zadrwiła, oszukała, bo przez cały ten czas przebywała z Gustavem pod jednym (jego) dachem udając, że są dla siebie obcy, a spodziewają się dziecka. Rogelio zaczął mieć wątpliwości, czy Ana Paula aby na pewno zaszła w ciążę podczas ucieczki czy też nie zabawiała się z inżynierem na hacjendzie. Jego wątpliwości zrozumiałe, bo jak po czymś takim ma wierzyć słowom protki? Montero poszedł wściekły postrzelać i czekał na spotkanie z Gustavem. Gustavo wszedł do jego gabinetu z taką miną jakby to Rogelio zrobił mu coś złego. Doszło między nimi do bójki, która nie była zbyt widowiskowa z racji na kalectwo Rogelia. Ostatecznie Montero kazał wyrzucić Gustava. Został on pobity z inicjatywy Efraina, który postanowił w ten sposób wyrównać rachunki z inżynierem za Cynthię. Protka jest przekonana, że to Rogelio rozkazał skatować Gustava i ma mu to za złe. Montero stwierdził, by lepiej, by wszyscy myśleli, że to on zlecił pobicie.
Cynthia wykazała się tchórzostwem, bo nie przyznała się przed bratem, że od dawna wiedziała, iż Gustavo jest ojcem dziecka Any Pauli. Zrobiła z siebie ofiarę i nie chciała narażać się na gniew brata. Chciała, by Gustavo podtrzymał jej wersję. Była zła, że prawda wyszła na jaw, bo zaplanowała sobie, że Gustavo się z nią zwiąże.
Ana Paula dostała zdjęcie od Vanessy przedstawiające kobietę z Rogeliem w łóżku. Protka nie była zadowolona, ale w obliczu tego co wyszło, jej pretensje nie mają uzasadnienia. Rogelio z satysfakcją powiedział, że kochał się z Vanessą, by zranić żonę. Vanessa była szczęśliwa, że odzyska Montero, ale nie będzie zadowolona, gdy okryje, że ten wcale nie wyrzucił Any Pauli z hacjendy Wręcz przeciwnie - poinformował ją, że dalej obowiązuje ją kontrakt.

Rogelio zapowiedział pracownikom hacjendy, że jeśli nie wyjdzie na jaw, kim był wspólnik Davida, wszyscy stracą pracę. Efrain wziął pieniądze od Cynthi i zapłacił jednemu z pracowników, aby opuścił ranczo i wyjechał do USA. Potem dał wszystkim do zrozumienia, że uciekł, bo pomagał Davidowi.

Mercedes była jak zawsze irytująca. Miała pretensje do Ernesta, że nie chce wyjść ze spółki z Rogeliem. Nie interesuje ją, że szpital może pomóc wielu mieszkańcom miasta. Poza tym dziwne były jej pretensje, że Ernesto nie poszedł z Gustavem na hacjendę. Gustavo sam chciał tam pójść i sam musiał stawić czoła sytuacji. Ernesto zresztą pojechał za nim i pomógł mu.

Margarito uciekł z sierocińca. Nic dziwnego. Powiedziano mu, że nie wróci na hacjendę To tylko dziecko i nie rozumie wielu rzeczy. Margarito zadzwonił na hacjendę, a telefon odebrał Gustavo. Chłopiec odnalazł się dzięki Estebanowi, który na prośbę Gustava poszedł go szukać w wesołym miasteczku. Dobrze, że zdążył zanim ta wywłoka Vanessa zabrała małego.

Miguel oświadczył się Dany. Nawet ładna scena wręczenia jej zaręczynowego pierścionka w ręcznie zrobionej szkatułce. Szkoda jednak, że zarówno jako para jak i osobno są nudni.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 16:52:39 28-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:54:14 28-06-22    Temat postu:

Odcinki 84-85

Sylwia94 napisał:

Ernesto poprosił Rogelia i Gustava, by pozwolili Anie Pauli odpocząć i dojść do zdrowia. Obaj postanowili więc wyjechać w interesach z hacjendy. Ana Paula była rozczarowana, że Rogelio się z nią nie pożegnał, ale ten był wściekły po kłótni z Davidem, który nazwał go rogaczem, a protkę dziwką. Gustavo rzucił się na Davida w obronie honoru Any Pauli. Rogelio nie zobaczył w tym nic dziwnego. Wręcz przeciwnie - uznał niedoszłego szwagra za godnego zaufania.


Rogelio od razu dostosował się do zaleceń Ernesto, dał Anie Pauli przestrzeń i postanowił odsunąć się na bok aby jej nie stresować. Za to Gustavo odnoszę wrażenie, że cały czas próbuje wywierać presję na protce i wykorzystać sytuację. Ana Paula prosiła go o czas a on kradnie jej pocałunek (nawet nie protestowała ) i snuje wizje, że po jego powrocie z Tuxtli będą razem. Trąci mi to desperacją i namolnością.
Dobrze się stało, że Rogelio nie pożegnał się z żoną. Niech Ana Paula za nim zatęskni. Wyglądała na rozczarowaną brakiem pożegnania.

David obrał taktykę prowokowania Rogelia. Męcząca i irytująca postać.

Sylwia94 napisał:
Rogelio zostawił hacjendę pod opieką Cynthi, Efraina i Gustava. Wytknął siostrze złe zarządzanie ranczem podczas swojej nieobecności. Za to chwalił pomysły Any Pauli i kazał je przywrócić ku niezadowoleniu Cynthi. Kobieta skompromitowała się, gdy przyszedł do niej kupiec pomidorów i wyszło na jaw, że ta kazała odwołać cysterny z wodą. Jeszcze przypisała sobie pomysł Gustava ze studnią


Z tej trójki to tylko Gustavo nadaje się do prowadzenia hacjendy. Cynthia nie ma o tym zielonego pojęcia, wbrew temu co mówi wcale nie chce się uczyć. Pomysł z odwołaniem cystern z wodą beznadziejny, tylko podkreśla jej niewiedzę. Z kolei Efrein jest nieuczciwy, nie można mu ufać. To on wpuszczał Davida na hacjendę, bo połasił się na kasę.
Cynthia mogła skorzystać z propozycji pomocy od Any Pauli a wolała się porządzić i zlecić jej wyjazd w interesach do kupca, który przybył na hacjendę. W jej stanie? Protka nie mogła wstawać się z łóżka a teraz ma jechać w podróż? Co ciekawe zgodziła się. Absurd.

Sylwia94 napisał:
David zakradł się do pokoju Any Pauli i powiedział jej, że to Rogelio doprowadził do aresztowania Miguela. Protka jednak nie uwierzyła.


David cały czas knuje przeciwko Rogelio, szkodzi hacjendzie, więc nic dziwnego, że Ana Paula nie uwierzyła jego słowom. Stał się niewiarygodny. Prędzej czy później sprawa ta z pewnością trafi na tapetę. Obstawiam, że albo Rogelio sam się przyzna, gdy protka go o to zapyta albo Bruno w odpowiednim czasie pokaże jej dowody na winę Montero chcąc ją nastawić przeciwko niemu.

Sylwia94 napisał:
Ernesto szybko pozwolił Anie Pauli wstać z łóżka, choć chwilę temu jej stan był poważny Dalej razi mnie prowadzenie tego wątku z ciążą i ocenianie ciąży bez badań przez Ernesta, który ginekologiem nie jest


W pełni się zgadzam. Skoro stan Any Pauli się poprawił to powinna trafić do szpitala aby tam ją przebadano i wydano odpowiednie zalecenia mające na celu utrzymanie przez nią ciąży.

Sylwia94 napisał:
Efrain nie miał szczęścia w tych odcinkach. Najpierw Cynthia go pogoniła, potem Macaria, która zdecydowała się ratować małżeństwo, a na koniec Consuelo Nie wiem, czego on się spodziewał. Wielki don juan


Dobrze mu tak! Co te kobiety w nim widzą? Nie jest jakiś wielce przystojny, metody podrywu nie są wysokich lotów, kłamca, babiarz, zdrajca. Jak zdesperowana musiała być Macaria aby z nim romansować. Wszystkie trzy bohaterki powinny go konsekwentnie od teraz ignorować. Cynthia ma problem, bo jeśli go odrzuci to Efrein może ją zaszantażować, iż wyzna Rogelio prawdę na temat jego syna. Przez tę wiadomość ma ją w garści.

Sylwia94 napisał:
Gustavo nakrył Rosaurę z pojemnikiem po clenbuterolu rozmawiającą z Brunem. Uznał ich za winnych otrucia bydła, ale ci wyparli się i oskarżyli o to Davida.


Szkoda, że Gustavo nie został na miejscu i nie podsłuchał ich rozmowy. Przyłapałby zdrajców na gorącym uczynku a tak znowu są bezkarni, bo zrzucili winę na Davida. Rosaura chcąc ratować skórę byłaby zdolna wydać Bruna, ale on uratował sytuację i obrócił ją na niekorzyść swojego wspólnika.

Sylwia94 napisał:
David zaczął być dla wszystkich niewygodny. Mężczyzna zdobył dokumenty winy Rogelia i chciał je pokazać Anie Pauli. Podejrzanie spokojne było zachowanie Bruna, któremu przecież nie jest na rękę, by protka zostawiła Montero. Wszystko stało się jasne, gdy Bruno powiedział Davidowi, by pozdrowił aniołki. Ten nawet nie uznał tego za podejrzane. Przy samochodzie zaatakował go bandzior Bruna kilkoma ciosami nożem. Wątpię, by David przeżył.


Jestem zaskoczona tym jak potoczył się wątek Davida. Nie spodziewałam się, że zostanie uśmiercony w połowie telki. Myślałam, że jeszcze sporo namiesza. Nie przepadałam za nim, więc nie jest mi go żal. Rutilio ma kolejną śmierć na sumieniu, powinien dostać dożywocie. Bruno też zasługuje na wysoką karę, bo to on zlecił to zabójstwo a wcześniej kazał wyeliminować Gustavo.
Tekst Bruna do Davida o pozdrowieniu aniołków tuż przed śmiercią tego drugiego skojarzył mi się z tekstem Eleny do Ernesto w EOP.

Sylwia94 napisał:
Esteban za bardzo się przejmuje Vanessą. Ta powinna ponieść konsekwencje swoich czynów!


Esteban powinien dać sobie spokój z byłą żoną. Ostrzegł ją przed konsekwencjami prawnymi, nic więcej nie mógł zrobić, ma czyste sumienie. Szkoda, że nie ma w telce dla niego jakiejś fajnej partnerki. Rocio do niego nie pasuje, toksyczna Mercedes tym bardziej, o Vanessie nie wspominając.

Sylwia94 napisał:
Ernesto zrobił niespodziankę Mercedes i umeblował ich nowe mieszkanie. Kobieta była zachwycona dopóki nie dowiedziała się, że meble wykonał Miguel. Zachowała się okropnie i nie dziwię się, że Ernesto się obraził. Dopiero słowa Rocio dały Mercedes do myślenia. Niby przeprosiła Ernesta, ale ta kobieta jest tak toksyczna i odpychająca, że Ernesto powinien uciekać jak najdalej od niej.


Zachowanie Mercedes żałosne! Ta kobieta jest przepełniona jadem a kreuje się na świętoszkę i moralny autorytet. Ileż w niej zawiści, negatywnych emocji. To nienormalne, żeby samo wspomnienie brata Any Pauli wywoływało u niej takie wzburzenie i gniew. W tym wszystkim szkoda mi Ernesto. Przygotował niespodziankę dla Mercedes a ta go zrugała za kupno mebli od Miguela. Toksyczna kobieta. Nie przepadałam za Ernesto na początku telki, ale okazał się ok i nie zasługuje na taką niewdzięcznicę i upierdliwą partnerkę jak Mercedes. Powinna zostać sama.

Sylwia94 napisał:
Podobała mi się scena z kołyską od Miguela Chłopak wychodzi na prostą. Zajął się pracą i chodzi na spotkania AA.


Miguel w końcu staje na nogi i oby już nie wrócił do nałogu. Jednak nadal za nim nie przepadam, jego wątek z Dany nudny, gra Osvaldo słaba.

Sylwia94 napisał:
Consuelo postanowiła zostać w knajpie Macarii i Ulisesa. Mężczyzna zaproponował jej pomoc w opłaceniu nauki


Ulises traktuje Consuelo jak córkę. Ładnie z jego strony, że zaproponował jej opłacenie nauki.

Sylwia94 napisał:
Rogelio odwiedził Margarita w sierocińcu Sprawa adopcji jednak się skomplikowała, gdy wyszło na jaw, że Ana Paula jest w ciąży. Do tego Bruno ma zamiar zrobić wszystko, by uniemożliwić adopcję.


Bardzo ładna scena spotkania Rogelia z Margarito w domu dziecka. Przyniósł mu w prezencie książkę o koniach. Młody miał nadzieję, że wróci na hacjendę, ale niestety to nie jest takie proste. Ciąża Any Pauli jeszcze bardziej skomplikowała sytuację. Tylko co to za argument, że dzieci z domu dziecka adoptować mogą w pierwszej kolejności pary bezdzietne? Te placówki są przepełnione, jest więcej dzieci niż chcących je adoptować rodzin, więc w czym problem? Jeśli adopcja jest utrudniona w tym momencie to czy Rogelio i Ana Paula nie mogliby się starać o pełnienie funkcji rodziny zastępczej dla Margarita?


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 17:07:14 28-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:09:21 28-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Za to Gustavo odnoszę wrażenie, że cały czas próbuje wywierać presję na protce i wykorzystać sytuację. Ana Paula prosiła go o czas a on kradnie jej pocałunek (nawet nie protestowała ) i snuje wizje, że po powrocie z Tuxtli będą razem. Trąci mi to desperacją i namolnością.

Też mam takie wrażenie. Ciągle tylko naciska i chce decydować za Anę Paulę. Niby się martwi o nią, a zamiast dać jej spokój, ciągle do niej przyłaził.

Lineczka napisał:
Protka nie mogła ruszyć się z łóżka a teraz ma jechać w podróż? Co ciekawe zgodziła się. Absurd.

Cały ten wątek z ciążą jest prowadzony absurdalnie.

Lineczka napisał:
Zachowanie Mercedes żałosne! Ta kobieta jest przepełniona jadem a kreuje się na świętoszkę i moralny autorytet. Ileż w niej zawiści, negatywnych emocji. To nienormalne, żeby samo wspomnienie brata Any Pauli wywoływało u niej takie wzburzenie i gniew. W tym wszystkim szkoda mi Ernesto. Przygotował niespodziankę dla Mercedes a ta go zrugała za kupno mebli od Miguela. Toksyczna kobieta. Nie przepadałam za Ernesto na początku telki, ale okazał się ok i nie zasługuje na taką niewdzięcznicę i upierdliwą partnerkę jak Mercedes. Powinna zostać sama.

Będę rozczarowana, jak Ernesto w końcu nie kopnie Mercedes w tyłek. Z taką osobą nie da się żyć. Powinna się leczyć

Lineczka napisał:
Tylko co to za argument, że dzieci z domu dziecka adoptować mogą w pierwszej kolejności pary bezdzietne? Te placówki są przepełnione, jest więcej dzieci niż chcących je adoptować rodzin, więc w czym problem? Jeśli adopcja jest utrudniona w tym momencie to czy nie mogliby się starać o pełnienie funkcji rodziny zastępczej dla Margarita?

Dokładnie, argument kompletnie bez sensu. Jakby było więcej par niż dzieci, a wiemy, że takie placówki są przepełnione. Poza tym nie ma co ukrywać, że pary raczej wolą adoptować niemowlęta niż starsze dzieci. Także postawa pracownicy idiotyczna. Jej zdaniem lepiej, by chłopiec przebywał w sierocińcu niż trafił do Rogelia, który może mu zapewnić wszystko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:34:59 28-06-22    Temat postu:

Lista uśmierconych postaci po 85 odcinku:
1. ojciec Miguela
2. matka Any Pauli i Miguela
3. I ofiara wypadku potrącona przez Miguela
4. II ofiara wypadku potrącona przez Miguela
5. Gustavo senior
6. Gloria
7. Federico
8. Maripaz
9. David
+ Santiago (syn Fermina, mąż Carmen), rodzice Rogelio
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:52:21 29-06-22    Temat postu:

Dziewczyny, do telki będę mogła wrócić najwcześniej w niedzielę, bo nie mam teraz czasu (ślub przyjaciółki, przygotowania).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:55:14 30-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Dziewczyny, do telki będę mogła wrócić najwcześniej w niedzielę, bo nie mam teraz czasu (ślub przyjaciółki, przygotowania).


Ja również idę na ślub z poprawinami tak więc też nie będę miała czasu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:34:35 30-06-22    Temat postu:

Ja nie idę na ślub ale będę oglądać więc Miłość i przeznaczenie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:13:14 30-06-22    Temat postu:

edka, może idziemy na ten sam ślub? Też idę na poprawiny. Dzisiaj postaram sie nadrobić coś z zaległych odcinków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:36:24 30-06-22    Temat postu:

Ja idę na ślub w swojej okolicy w Stroniu Śląskim
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:35:45 12-07-22    Temat postu:

Odcinki 86-87

Sylwia94 napisał:

Mam wrażenie, że nudniejsze są teraz odcinki.


Akcja trochę zwolniła tempo, głównie przez wątpliwości protki odnośnie wyboru między Rogelio i Gustavo.

Sylwia94 napisał:
Mieliśmy przeskok czasowy o kilka dni/tygodni. Ciąży Any Pauli już nic nie zagraża. Gustavo wrócił na hacjendę i liczył, że protka przemyślała wszystko i do niego wróci. Ta jednak stwierdziła, że nie chce być ani z nim ani z Rogeliem, bo chce skupić się na dziecku. Gustavo był dość natrętny i nie mógł pogodzić się z odmową Dobrze, że Ana Paula była jednak szczera niż miałaby podjąć złą decyzję.
Ana Paula zobaczyła Gustava w objęciach Cynthi, ale mam wrażenie, że nie zrobiło to na niej wielkiego wrażenia. Bardziej się przejęła, gdy dzwoniąc do Rogelia, telefon odebrała Vanessa. Siostra Any Pauli specjalnie zaczęła udzielać niejasnych wyjaśnień, by zostawić protkę z wątpliwościami.


Przeskok czasowy był raczej o kilka tygodni. Gustavo wrócił w tym czasie na hacjendę a trochę miało go nie być. Jeśli chodzi o ciąże Any Pauli to nawet dostaliśmy ujęcia z Ernesto pokazującym jej zdjęcia USG. Ciekawe czy zabrał ją do szpitala na badania czy przywiózł ze sobą sprzęt. Logiczniejsza wydaje się opcja nr 1.
Irytuje mnie nachalność Gustavo. Próbuje zaklinać rzeczywistość i miesza w głowie protki umniejszając jej relację z Rogelio. Nie potrafi pogodzić się z odrzuceniem. Rozumiem, że chodzi tutaj też o jego dziecko, ale pasowałoby odróżnić kwestię ojcostwa od narzucania presji na AP aby stworzyli związek.
Sama Ana Pala nie wie czego chce i to też stało się już męczące. Nie potrafi się zdecydować ani na Rogelio ani na Gustavo, niejako ich zwodzi potrzebą czasu na podjęcie decyzji odnośnie przyszłości, obu daje nadzieję. Jednocześnie stara się być wobec nich szczera, ale męża okłamuje cały czas. Z jednej strony dobrze, że nie podejmuje pochopnym decyzji a z drugiej jest to sytuacja patowa.
Mnie też wydaje się, że Ana Paula była o wiele bardziej zaniepokojona odebraniem telefonu Rogelia przez Vanessę (i niekoniecznie chodziło tutaj o to, że ta jest jej siostrą) niż czułościami Gustavo z Cynthią. Poza tym te jej wahania między oboma mężczyznami jak dla mnie wskazują na to, że byłego narzeczonego już nie kocha, w przeciwnym razie nie zakochałaby się w mężu. Jedyne co ją przy nim trzyma to dziecko.

Sylwia94 napisał:
Rogelio spędził noc z Vanessą. Mimo iż jestem trochę rozczarowana, bo to zołza to jednak nie umiem być na niego zła. Patrząc z jego perspektywy Ana Paula go zdradziła, gdy byli małżeństwem i obowiązywał ich kontrakt, a do tego zaszła w ciążę. Do tego nie umie odwzajemnić jego uczuć, nie wie, co czuje. Czemu więc miałby być jej wierny? Ciekawa jestem reakcji Any Pauli, bo Rogelio pewnie się przyzna. Nie czuł się dobrze z tym, co zrobił.
Vanessa zrobiła sobie zdjęcie z Rogeliem w łóżku i wysłała do Dany. Ta jednak nie chciała pokazać go Anie Pauli mimo przekonywań Miguela.


Również czuję rozczarowanie z powodu Rogelia lądującego w łóżku z Vanessą. Głównie ze względu na tę żmiję, która teraz triumfuje. Popełnił ogromny błąd, ciężko będzie mu się teraz od niej uwolnić. Poza tym przespał się z siostrą żony. Ok, ich małżeństwo to fikcja, kontrakt, ale i tak budzi to pewien niesmak i kontrowersje. Co do samego aspektu zdrady to aż tak nie jestem poruszona biorąc pod uwagę, iż tak naprawdę Ana Paula i Rogelio nie są w związku, ona go odtrąca i oszukuje a do tego spodziewa się dziecka innego mężczyzny. Poza tym ich małżeństwo to układ, kontrakt. Można powiedzieć, że teraz są kwita. Ana Paula nie ma prawa robić z siebie ofiary. Pretensje może mieć o to z kim przespał się jej mąż.
Jedyny "pozytyw" wynikający z zaistniałej sytuacji jest taki, że Rogelio przekonał się po nocy ze swoją eks, iż nadal jest sprawny seksualnie, co do tej pory sam negował (on i jego otoczenie). Oby tylko Vanessa w ciąże nie zaszła, ale to byłaby już przesada i powielenie pomysłu z wątku AP i Gustavo.
Intrygi Vanessy są żenujące. Widać jak bardzo zależy jej na Rogelio. Egoistka i hipokrytka, która nie liczy się z uczuciami innych osób i chce odegrać się na własnej siostrze. Miała w nosie konsekwencje np. że Ana Paula mogłaby na widok zdjęcia gorzej się poczuć i nawet stracić ciążę. Danny bardzo dobrze zrobiła nie pokazując jej tej fotki. Miguel jak zwykle irytował swoimi mądrościami. Siostra ledwo doszła do siebie będąc w zagrożonej ciąży a ten chce ją narażać na stres pokazując zdjęcie Vanessy z Rogelio w łóżku jednocześnie działając w ten sposób tak jakby chciała ta harpia.

Sylwia94 napisał:
Śmierć Davida jest wszystkim na rękę. Cynthia, Vanessa i Bruno zrobili z niego jedynego winnego ostatnich wydarzeń. Wkurza mnie najbardziej bezkarność Bruna i jego bandziora!


Davida nie jest mi w ogóle żal. Irytująca postać, nie przepadałam za nim od początku. Doigrał się, wolałabym jednak aby skończył we więzieniu. Wspólnicy bez skrupułów zrobili z niego kozła ofiarnego i przypisują mu wszystkie winy. Mnie też najbardziej irytuje bezkarność Bruna. Nie mogę na niego patrzeć, co za drań.

Sylwia94 napisał:
Cynthia znowu kazała Efrainowi podłożyć węża do sypialni Any Pauli, by pozbyć się jej i dziecka. Wąż jednak uciekł. Pomyślałam, że co by to było, gdyby ukąsił samą Cynthię. I prawie tak się stało. Uratował ją jednak Gustavo.


Niewiele brakowało a Cynthia zginęłaby niejako od własnego jadu. Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Sytuacja obróciła się o 180 stopni na jej niekorzyść. Miała więcej szczęścia niż rozumu, jak zwykle z pomocą ruszył jej Gustavo. Ciekawe czy wyciągnie z tego jakieś wnioski. Z pewnością nadal będzie chciała pozbyć się Any Pauli i jej dziecka. Przy Gustavo odgrywa rolę wspaniałomyślnej kobiety, która przeszła przemianę wewnętrzną.

Sylwia94 napisał:
Mercedes znowu stroiła fochy, gdy dowiedziała się, że Dany ma pracować dla Ernesta. Lekarz jest wyraźnie zmęczony zachowaniem Mercedes. Niech się jak najszybciej uwolni od tej tosycznej kobiety.


Mercedes przechodzi samą siebie. Dorosła kobieta, z posadą szefowej pielęgniarek, wydawałoby się, że dojrzała, ale nie. Infantylna, męcząca, drażniąca i irytująca osoba. Ma jakąś obsesję na punkcie Any Pauli i jej bliskich. Tak nie zachowuje się normalna, poważna kobieta. Ernesto ma do niej anielską cierpliwość, ale wszystko ma swoje granice. Z taką to i święty by nie wytrzymał. Pomyślałam sobie, że w przyszłości Ernesto może związać się z Rocio.

Sylwia94 napisał:
Macaria zaproponowała Efrainowi, że pójdzie z nim do łóżka jeśli ten zwróci list matki Margarita.


Macaria zamierzała ratować swoje małżeństwo, ale widać, że ma słabość do Efreina, ciągnie ją do niego a list to tylko pretekst. Zresztą on jej go nie odda, chyba że na złość Cynthii, gdyby ta go poniżyła/mocno zraniła.

Sylwia94 napisał:
Rogelio regularnie odwiedza Margarita. Starsza pracownica społeczna nie była przekonana, czy on i Ana Paula powinni dostać opiekę nad chłopcem. Jednak gdy zobaczyła Rogelia całującego się w restauracji z Vanessą, od razu powiedziała Montero, że nie będzie mógł zaadoptować Margarita. W sumie miała rację, bo jest to dość dziwna sytuacja. Ale z drugiej strony Rogelio jest zamożny i może dużo zaoferować chłopcu, który marzy o powrocie na hacjendzie. A tak to będzie przebywał nieszczęśliwy w domu dziecka Szkoda mi go było


Ogromnie szkoda mi Margarita, serce się krajało na widok jego łez. Dyrektorka domu dziecka ma swoje racje, ale od początku bez dogłębnego śledztwa była nieprzychylna Rogelio i Anie Pauli. Ta kobieta wydaje się stronnicza. Większym profesjonalizmem odznacza się jej pracownica.
Nie ma co obwiniać Rogelia, bo poddał się chwili podczas pocałunku Vanessy i skąd mógł wiedzieć, że akurat w tym momencie w restauracji pojawi się dyrektorka domu dziecka i sprawy się skomplikują. Powinien zatrudnić jakiegoś prawnika specjalistę od prawa rodzinnego, bo Bruno w niczym mu nie pomoże a tylko zaszkodzi.
Sceny Margarita z Rogelio urocze. Młody załamał się po informacji, że nie wróci na hacjendę i uciekł z domu dziecka. Oby tylko nie stała mu się żadna krzywda. Może ten akt desperacji sprawi, że dyrektorka dostrzeże jak silne więzy łączą chłopca z ludźmi na hacjendzie. Może to też pójść w drugą stronę jeśli kobieta oskarży Rogelia o ucieczkę Margarita np. zarzucając mu manipulowanie chłopcem. Tutaj można wszystkiego się spodziewać.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 6:45:37 12-07-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:04:23 12-07-22    Temat postu:

Dziewczyny ja wyjeżdżam na urlop na 2 tygodnie, udało mi się pooglądać telkę do 97 odcinka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:43:15 13-07-22    Temat postu:

Odcinki 88-90

Sylwia94 napisał:

W końcu było więcej akcji, bo Rogelio dowiedział się prawdy!


Cieszy mnie, że prawda nareszcie wyszła na jaw i że scenarzyści nie przeciągali tego wątku.

Sylwia94 napisał:
Ana Paula przyznała się Rogeliowi, kim jest ojciec jej dziecka. Gustavo sam chciał wyznać prawdę, ale protka go ubiegła. Reakcja Rogelia do przewidzenia. Poczuł, że Ana Paula z niego zadrwiła, oszukała, bo przez cały ten czas przebywała z Gustavem pod jednym (jego) dachem udając, że są dla siebie obcy, a spodziewają się dziecka. Rogelio zaczął mieć wątpliwości, czy Ana Paula aby na pewno zaszła w ciążę podczas ucieczki czy też nie zabawiała się z inżynierem na hacjendzie. Jego wątpliwości zrozumiałe, bo jak po czymś takim ma wierzyć słowom protki? Montero poszedł wściekły postrzelać i czekał na spotkanie z Gustavem. Gustavo wszedł do jego gabinetu z taką miną jakby to Rogelio zrobił mu coś złego. Doszło między nimi do bójki, która nie była zbyt widowiskowa z racji na kalectwo Rogelia. Ostatecznie Montero kazał wyrzucić Gustava. Został on pobity z inicjatywy Efraina, który postanowił w ten sposób wyrównać rachunki z inżynierem za Cynthię. Protka jest przekonana, że to Rogelio rozkazał skatować Gustava i ma mu to za złe. Montero stwierdził, by lepiej, by wszyscy myśleli, że to on zlecił pobicie.


O tyle dobrze, że Rogelio poznał prawdę od Any Pauli i że w ich rozmowie nie towarzyszył im Gustavo. Po stokroć wolałam aby właśnie w ten sposób sekret wyszedł na jaw. Reakcja Rogelia do przewidzenia, było wiadome, że wpadnie w gniew, poczuje się oszukany i zdradzony. Jak najbardziej miał do tego prawo.
Przyznam, że irytowała mnie postawa Any Pauli, gdy:
1. miała pretensje do Rogelia, że wyrzucił Gustavo siłą z hacjendy (nie wiedziała jeszcze o pobiciu) - serio? sądziła, że zjedzą wspólnie obiad czy może nadal miał mu użyczyć dachu nad głową?
2. wytknęła mężowi, że jest niesprawiedliwy on? Rogelio? to zachowanie jej i Gustavo było niesprawiedliwe wobec Montero, powinni wyznać mu prawdę od razu pierwszego dnia, gdy spotkali się na hacjendzie a nie tak długo go okłamywać, nic dziwnego, że Rogelio ma mnóstwo wątpliwości i czuje się oszukany.
W zaistniałej sytuacji Ana Paula powinna spuścić głowę ze wstydu i skruchy a nie usprawiedliwiać się i wymądrzać. Zawaliła na całej linii.
Konfrontacja Rogelio z Gustavo emocjonująca, ale sama bójka momentami komiczna. Zdziwiła mnie agresja ze strony inżyniera. Jedno to bronić się przed batem a drugie samemu atakować niepełnosprawnego faceta, który jak najbardziej miał prawo być wkurzony. Gustavo powinien go odepchnąć i podkreślić, że nie zniży się do bójki z nim.
Efrein przegiął. Coraz bardziej mnie irytuje. Hugo i inny pracownik byli bierni w tej sytuacji - ani nie pomogli Efreinowi w ataku ani nie obronili Gustavo. Efrein nawet nie dbał o pozory. Teraz jeszcze wina za jego wybryki spadnie na Rogelia, już Ana Paula podejrzewa go o zlecenie pobicia rywala.

Sylwia94 napisał:
Cynthia wykazała się tchórzostwem, bo nie przyznała się przed bratem, że od dawna wiedziała, iż Gustavo jest ojcem dziecka Any Pauli. Zrobiła z siebie ofiarę i nie chciała narażać się na gniew brata. Chciała, by Gustavo podtrzymał jej wersję. Była zła, że prawda wyszła na jaw, bo zaplanowała sobie, że Gustavo się z nią zwiąże.


Plany Cynthii zostały pokrzyżowane i bardzo dobrze. Rogelio powinien dowiedzieć się, że już od jakiegoś czasu znała prawdę na temat ojca dziecka Any Pauli, ale Gustavo oczywiście zamierza ją chronić uznając, iż jest w tej sytuacji ofiarą. Za bardzo się z nią cacka, podobnie jak i protka.

Sylwia94 napisał:
Ana Paula dostała zdjęcie od Vanessy przedstawiające kobietę z Rogeliem w łóżku. Protka nie była zadowolona, ale w obliczu tego co wyszło, jej pretensje nie mają uzasadnienia. Rogelio z satysfakcją powiedział, że kochał się z Vanessą, by zranić żonę. Vanessa była szczęśliwa, że odzyska Montero, ale nie będzie zadowolona, gdy okryje, że ten wcale nie wyrzucił Any Pauli z hacjendy Wręcz przeciwnie - poinformował ją, że dalej obowiązuje ją kontrakt.


W ogóle nie było mi żal Any Pauli. Sama nie wie czego chce, odtrąciła Rogelio, nie była z nim w prawdziwym związku, spodziewa się dziecka innego mężczyzny. Nie ma więc żadnego moralnego prawa aby robić mu wyrzuty za "zdradę". Jedyne o co może mieć pretensje to, że Rogelio zabawiał się z jej siostrą. Mam nadzieję, że Montero nie będzie kontynuował romansu z Vanessą na złość Anie Pauli. Po co mu to? Niech pogoni tę żmiję. W normalnych okolicznościach pewnie zrobiłby jej awanturę za pokazanie Anie Pauli zdjęcia z ich nocy.
Protka chciała się wyprowadzić, ale Rogelio przypomniał jej, iż jeszcze przez 6 miesięcy obowiązuje ją kontrakt. Przez ten czas jeszcze sporo może się wydarzyć.

Sylwia94 napisał:
Rogelio zapowiedział pracownikom hacjendy, że jeśli nie wyjdzie na jaw, kim był wspólnik Davida, wszyscy stracą pracę. Efrain wziął pieniądze od Cynthi i zapłacił jednemu z pracowników, aby opuścił ranczo i wyjechał do USA. Potem dał wszystkim do zrozumienia, że uciekł, bo pomagał Davidowi.


Efrein myśli, że jest sprytny, ale w końcu się doigra i zostanie zdemaskowany. Oskarżył niewinnego człowieka o przestępstwo, zastawił na niego pułapkę pod przykrywką przyjacielskiej pomocy. Co za fałszywy typ.

Sylwia94 napisał:
Mercedes była jak zawsze irytująca. Miała pretensje do Ernesta, że nie chce wyjść ze spółki z Rogeliem. Nie interesuje ją, że szpital może pomóc wielu mieszkańcom miasta. Poza tym dziwne były jej pretensje, że Ernesto nie poszedł z Gustavem na hacjendę. Gustavo sam chciał tam pójść i sam musiał stawić czoła sytuacji. Ernesto zresztą pojechał za nim i pomógł mu.


Nie mogę znieść Mercedes. To nie jest postać pozytywna. Jedna z najbardziej irytujących bohaterek. Ciągle się wymądrza, poucza innych i ma do nich pretensje. Gustavo nie chciał brać ze sobą obstawy na hacjendę a ta wyżyła się na biednym Ernesto, że nie niańczył jej braciszka i ma wspólny interes z Rogelio. Co za egoistka. Powinna zostać sama, nie zasługuje ani na Ernesta ani na Estebana. Toksyczna kobieta.

Sylwia94 napisał:
Margarito uciekł z sierocińca. Nic dziwnego. Powiedziano mu, że nie wróci na hacjendę To tylko dziecko i nie rozumie wielu rzeczy. Margarito zadzwonił na hacjendę, a telefon odebrał Gustavo. Chłopiec odnalazł się dzięki Estebanowi, który na prośbę Gustava poszedł go szukać w wesołym miasteczku. Dobrze, że zdążył zanim ta wywłoka Vanessa zabrała małego.


Biedny Margarito tęskni za hacjendą i ludźmi, którzy byli dla niego rodziną. Serce się kraje na widok jego łez i smutku. Oby niedługo wrócił do domu. Może Efrein wkurzy się na Cynthię i odda list Ulisesowi/Macarii albo wyzna prawdę Rogelio?
Vanessa z Cynthią zaplanowały wywiezienie Margarita aby mieć go z głowy. Co za harpie. Dobrze, że w wesołym miasteczku pojawił się Esteban i odwiózł Młodego do domu dziecka.

Sylwia94 napisał:
Miguel oświadczył się Dany. Nawet ładna scena wręczenia jej zaręczynowego pierścionka w ręcznie zrobionej szkatułce. Szkoda jednak, że zarówno jako para jak i osobno są nudni.


Mnie też podobała się scena oświadczyn Miguela. Piękne pudełeczko z pierścionkiem, płatki róż, postarał się. Jednak nadal za nim nie przepadam, jest nudny, nijaki, mdły, podobnie jak jego związek z Dany. Wkurza mnie też, że Miguel nie widzi błędów swojej siostry tylko za każdym razem czepia się Rogelia. Ana Paula jest dla niego święta.

Śmiać mi się chciało z panikującej Rosaury. Dobrze jej tak, utrata wygód i dobrobytu zapewnianych przez Rogelia byłaby dla niej największą karą. Miguel z Aną Paulą coraz bardziej poznają się na ciotce, dostrzegają jej egoizm i materializm. Przeszło mi przez myśl, gdy Rosaura złapała się za serce w chwili stresu, że faktycznie może być chora. Tak długo wmawiała innym, że jest słabego zdrowia i wykrakała.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 0:51:28 13-07-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:54:42 13-07-22    Temat postu:

Po 94 odcinku:

Ana Paula straciła dziecko. Winnymi tragedii są Cynthia i Efrein, którzy podrzucili do sypialni protki jadowitego węża. Nikt nie ma o tym pojęcia, wszyscy sądzą, że to był nieszczęśliwy wypadek. Mam nadzieję, że prędzej niż później dosięgnie ich sprawiedliwość. Zwłaszcza Cynthię, która na tym etapie telki zachowuje się jak socjopatka. Efrein przynajmniej miał wyrzuty sumienia.
Poruszająca była rozpacz Any Pauli, gdy dowiedziała się o śmierci dziecka. Ana świetnie zagrała tę scenę. Jose Ron i Jorge pod względem aktorskim też stanęli na wysokości zadania.
Dla dziecka nie było ratunku. Gdyby protce nie podano surowicy to umarliby oboje. Nie było więc innego wyjścia. Tylko dziwi mnie dlaczego mając obok siebie pielęgniarkę (Dany) to Rogelio podał Anie Pauli zastrzyk. Wziął ten ciężar na siebie? Decyzję zostawił Gustavo, ale i tak nie było innej opcji.
Ana Paula potrzebowała transfuzji krwi. Od razu pomyślałam o Vanesie. O dziwo szybko się zgodziła, ale postawiła warunek, że Rogelio ma się z nią ożenić po wygaśnięciu umowy z AP. Słaba zagrywka. Bezcenna była jej mina, gdy Rogelio przystał na jej warunki. Zrozumiała wtedy jak bardzo kocha on Anę Paulę i że jest dla niej gotowy na wszystko. Po oddaniu krwi Vanesa wycofała się ze swojego ultimatum chcąc zrobić wrażenie na Rogelio i przypodobać mu się. Zdrowie siostry nie miało dla niej większego znaczenia, ale przynajmniej zrobiła coś dobrego pomijając już jej intencje. Vanesa to egoistka i hipokrytka, ale w przeciwieństwie do Cynthii ma skrupuły.

Rogelio zachował się bardzo dojrzale i wspaniałomyślnie, gdy pozwolił Gustavo czuwać przy Anie Pauli po stracie ich dziecka. Jednak nie trwało to długo. Niesmaczne były ich kłótnie i rywalizacja w szpitalu w momencie, gdy protka walczyła o życie. Niczym dwa nastroszone koguty.

Wydawało się, że Rogelio złagodniał po przeczytaniu listu, który Ana Paula wysłała mu, gdy przebywał w szpitalu. Jednak zaślepiony zazdrością podejmuje błędne decyzje. Jestem rozczarowana postawą Rogelio, który przespał się z Vanesą na hacjendzie. Ok, nie są normalnym małżeństwem z Aną Paulą, obowiązuje ich umowa, ona go odtrąca, ale to nie był czas ani miejsce. Dopiero co deklarował, że będzie walczył o żonę a pod jej nosem zabawia się z jej siostrą? W ten sposób chce ją zdobyć? Czy to ma być dla niej kara? Ana Paula dopiero co straciła dziecko a on dokłada jej zmartwień. Sam zabawia się z Vanesą a protce nie pozwala spotkać się z Gustavo i porozmawiać o tragedii jaka ich spotkała. W taki sposób nie przekona jej do siebie, nie zyska jej miłości. Popełnia też ogromny błąd przekraczając pewne granice z Vanesą. Później będzie mu ciężko się jej pozbyć ze swojego życia. Poza tym sypianie z siostrą żony to jakieś totalne nieporozumienie.

Do Ośrodka zgłosiła się rodzina chcąca adoptować Margarita. Od razu wydawało mi się to podejrzane. Niedawno trafił do domu dziecka a tu już chcą go adoptować? Zazwyczaj rodziny są zainteresowane najmłodszymi dziećmi. Jak się okazało to Bruno wynajął podejrzane małżeństwo aby zaadoptowali Margarita i pokrzyżowali plany Rogelia i Any Pauli. Co za szuja! Nie cierpię tego typa! Oby jego plan się nie powiódł. Pracownica domu dziecka podpowiedziała Rogelio aby starali się z Aną Paulą o zostanie rodziną zastępczą dla Margarita. Montero podjął odpowiednie działania, miał pretensje do Bruna, że nie wpadł na to rozwiązanie. Drań próbował się tłumaczyć, ale wyszło to nieprzekonująco. Rogelio zagroził mu, że go zwolni i wynajmie innego prawnika. Tak właśnie powinien zrobić.
Urocze są sceny Margarita z pracownicą domu dziecka. Ta kobieta ma wspaniałe podejście do dzieci w przeciwieństwie do swojej szefowej. Dzięki niej Margarito nie załamał się i ma nadzieję, że wróci na hacjendę.
Rogelio przysłał do domu dziecka pudła z zabawkami, super gest z jego strony.

Komiczna była rozpacz Rosaury, gdy usłyszała od Montero, że ma opuścić hacjendę. Z desperacji błagała go na kolanach aby jej nie wyrzucał, ale nic nie wskórała. Jej lamenty wzbudziły u mnie śmiech. Rosaura jest jedyna w swoim rodzaju. Lubię ją w scenach komediowych, zwłaszcza utarczkach słownych z Marią i kłótniach z Vanesą, ale jednocześnie przerażające jest to jak bardzo pieniądze wszystko jej przesłaniają. Ewidentnie cieszyła się ze śmierci dziecka Any Pauli podkreślając, że problem został rozwiązany i nic już nie łączy jej z Gustavo. Jak można być tak wyrachowanym? Wobec Gustavo też podle się zachowała. Niesamowicie toksyczna kobieta.

Maria przyłapała Cynthię na czułościach z Efreinem. Naskoczyła na nich i miała sporo racji. Cynthia skłamała, że zainteresowała się Efreinem po rozstaniu z Gustavo. Stwierdziła, że nic ich nie łączy i on tylko ją pociesza. Aczkolwiek z desperacji bierze pod uwagę opcję aby wyjść za niego, przed ślubem podpisać intercyzę i w końcu zgarnąć należną jej część majątku. Kolejna materialistka. Nie zostało mi ani odrobiny sympatii wobec tej postaci.
Cynhia przed Gustavo udaje, że chce mu pomóc a z premedytacją opowiedziała bratu o jego planach odwiedzenia Any Pauli w szpitalu. Doprowadziła do śmierci ich dziecka a to jest niewybaczalne. Przeszło mi przez myśl, że Gustavo z desperacji aby być blisko Any Pauli zgodzi się ożenić z Cynthią i pomóc jej w uzyskaniu należnej części spadku.

Ulises powiedział Rogelio o liście jaki zostawiła matka Margarita. Nadal jednak nie ma przełomu w tym wątku. Jak już pisałam Efrein musi zawieść się na Cynthii to może wtedy na złość jej odda list Ulisesowi albo szefowi.

Vanesa nadal knuje razem z Brunem. Wymyślili, że Rutilo włamał się do jej biura. Rogelio pozwolił jej zainstalować się na hacjendzie.

Macaria wciąż sypia z Efreinem. Nie wyciąga wniosków z popełnionych błędów. Ulises na to nie zasługuje.

Maria wyznała Anie Pauli, że ona też straciła dziecko, córeczkę. Jednak nie chciała opowiedzieć swojej historii. Nie zdziwiłabym się gdyby jej córka żyła i była nią np. Macaria, ale może poniosła mnie wyobraźnia.


Lista uśmierconych postaci po 94 odcinku:
1. ojciec Miguela
2. matka Any Pauli i Miguela
3. I ofiara wypadku potrącona przez Miguela
4. II ofiara wypadku potrącona przez Miguela
5. Gustavo senior
6. Gloria
7. Federico
8. Maripaz
9. David
10. nienarodzone dziecko Any Pauli
+ Santiago (syn Fermina, mąż Carmen), rodzice Rogelio
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 311, 312, 313 ... 318, 319, 320  Następny
Strona 312 z 320

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin