Telenowele

Adam · Wysłany: 17:45:37 02-06-21 Temat postu:

Świetnie, że telenowela dotarła do Polski.

Cudowna piosenka z entrady i głos Aracely.

Lucia to protagonistka ze smutną przeszłością. Niesłusznie skazana za handel narkotykami na 11 lat więzienia. Zastrzelono jej nienarodzone dziecko, nie będzie mogła mieć nigdy potomstwa. Została wyrzucona z własnego domu, pozostawiona sama sobie.

Jednak podczas pobytu w więzieniu nauczyła się bronić i ukończyła kurs pielęgniarski dzięki czemu będzie mogła pomagać chorym.

Sprawia wrażenie walecznej kobiety z nadzieją na lepszą przyszłość.

Może liczyć na przyjaciółkę ze szkoły - Deyanirę. Co prawda, to prostytutka ale z wielkim sercem, prawdziwe wsparcie dla Lucii.

Aracely świetnie wygląda, uniform pielęgniarski dodaje charakteru jej postaci.

Aczkolwiek te peruki z przeszłości wyglądały dość sztucznie wg mnie.

Daniel mnie irytuje.

Nie przepadam za nim jak i za samym aktorem. Może i atrakcyjny fizycznie ale sam jego bohater to człowiek z miną zbitego psa. Ładnie wygląda w duecie z Lucią aczkolwiek to ona wiedzie prym i ratuje ten wątek. Staram się przewijać sceny z Danielem (wyjątki stanowią obecność protki przy nim, na Aracely przyjemnie się patrzy). Znając życie jak kilka razy zwątpił w Lucię tak jeszcze nie raz to się zdarzy.

Z rodziny protki irytuje niesamowicie Fernanda, jej matka ale jak się potem okazuje tak naprawdę to macocha.

Szkoda, że Lucia tyle lat żyła w kłamstwie, jakby jeszcze za mało wycierpiała.

Aczkolwiek dobrze, że wie kim jest Fernanda.
Konfrontacja obu pań mocna. W końcu protka wie kim jest jej rzekoma "mamusia". To potwór, który wyrzucił pasierbicę bo jej urażona duma była ważniejsza. Nienawiść do kochanki męża całkowicie ją zniszczyła.

Dlaczego znienawidziła niczemu winne dziecko? W głowie się nie mieści.

Liliana zapowiada się na konkretną villanę.

Aylin to dobra aktorką aczkolwiek mocno skrzywdziła się operacjami plastycznymi.

To hipokrytka. Zadaje się z mafiozem, nienawidzi przyrodniej siostry i nazywa ją kryminalistką a sama ma sporo na sumieniu.

Morderczyni, zazdrośnica i bezwstydnica.

Bardzo dobrze, że Lucia sprzedała jej dwa plaskacze. Ileż można tolerować wyzwiska.

Lubię Vicky, siostrzenicę Lucii. Ma charakterek, umie się sprzeciwić ojcu czy babce, w dodatku mówi co myśli. Nastolatka ale nie jest infantylna co tylko jej chłopaki i imprezy w głowie. Cieszy mnie, że uświadomiła Lucię w tym, że Fernanda nie jest jej matką.

Niezła scena jak sprzedała plaskacza prostytutce Nurii, która zabawia się z jej ojcem.

Nie przepadam za Aaronem jako aktorem ale fajną miał postać. Szkoda wielka, że tak szybko został uśmiercony.

Zdecydowanie lepiej pasował do Aracely, wizualnie super razem wyglądali.

roksi 20 · Wysłany: 17:56:20 02-06-21 Temat postu:

ania192 · Wysłany: 19:26:52 02-06-21 Temat postu:

Anna. · Wysłany: 19:35:46 02-06-21 Temat postu:

roksi 20 · Wysłany: 20:24:08 02-06-21 Temat postu:

edka · Wysłany: 22:06:12 02-06-21 Temat postu:

Wreszcie nareszcie wzięłam się za jakąś telkę z Aracely, jedyna telka którą oglądałam z Aracely to było W niewoli uczuć, ale to już było tak dawno jak leciała ta telka w tv. Od dawna miałam ochotę pooglądać coś z Aracely, bo oprócz tego, że jest śliczna, jestem ciekawa jej gry aktorskiej.

Na razie jestem po pierwszym odcinku i:
- historia mnie zaciekawiła
- protka widać, że dużo przeszła, oby nie była płaczką
- podoba mi się piosenka z czołówki
- fajny klimat, czuję, że będzie wiele akcji
Jak na razie jestem na tak.

Atahan · Wysłany: 22:22:57 02-06-21 Temat postu:

Ale gdyby protem był tutaj Aaron, to wtedy on musiałby grać Daniela i jednocześnie imbecyla, a wtedy i tak kibicowalibyśmy Cesarowi, ktokolwiek by go nie grał.

Postać Cesara była idealna na prota i taka powinna być właśnie postać Daniela. Erik gra, jak mu napisali, nie jego wina, że musi grać debila. To znaczy trochę jego, bo mógł nie przyjmować roli, ale każdy na jego miejscu zostałby przez nas ośmiany, bo Daniel to już nawet nie jest irytujący.

Jeśli Aaron dostałby rolę prota, to byśmy też tak pisali, a żałowali Cesara.

Zacząłem oglądać odc. 24, ale coś więcej napiszę, jak już go obejrzę. Powiem tylko, że Liliana się nie popisała w tym pogrążeniu Lucii na zaręczynach Abla.

roksi 20 · Wysłany: 23:20:13 02-06-21 Temat postu:

Atahan · Wysłany: 14:14:19 03-06-21 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 14:43:37 03-06-21 Temat postu:

Kilka słów po 15 odcinku:

Podobały mi się sceny protów po wspólnie spędzonej nocy, zwłaszcza ta, gdy Lucia wychodziła na zakupy a Daniel krzyczał do niej przez okno, że ją kocha.

Niestety sielanka bardzo szybko się skończyła. Liliana przedstawiła Danielowi swoją wersję wydarzeń na temat przeszłości siostry, wykreowała ją na przestępczynię, handlarkę narkotyków i czarną owcę w rodzinie. Reakcja prota mocno przesadzona. Niby łaskawie pozwolił Lucii aby opowiedziała mu swoją wersję wydarzeń, ale nie uwierzył w jej słowa i od razu ją osądził.

Przyszło mu to nader łatwo. Oczywiście miał prawo czuć rozczarowanie tym, że sama nie wyznała mu prawdy, ale on ewidentnie od razu ją ocenił na postawie słów Liliany.

Mógł poprosić protkę o czas na przemyślenie wszystkiego, ochłonięcie. Zapewniał ją o swoje miłości a tak szybko w nią zwątpił.

Lucia powinna była sama mu o wszystkim wcześniej powiedzieć, ale jakby się wysilił to by sobie przypomniał, że kilka razy chciała to zrobić i inicjowała z nim rozmowę na temat swojej przeszłości.

Daniel wyjechał do USA na jakieś szkolenie/wykłady zaproponowane mu przez ministra. Potraktował tę propozycję jako możliwość ucieczki od problemu. Niezbyt dojrzałe. Powinien był skontaktować się przed wyjazdem z Gustavo, zachował się nieprofesjonalnie! Millanowi groziło ogromne niebezpieczeństwo, tak jak i Cesarowi, któremu ten przekazał nagranie z zabójstwa Miguela. Ogromnym błędem Gustava był powrót do hotelu Radamesa aby wykasować obciążające go dowody z komputera firmowego. Wiedział już przecież, że Genaro pracuje dla mafii i że może go rozpoznać a mimo to zaryzykował i został szybko zdemaskowany. Przepłacił to życiem. Przerażające były sceny z El Diablo i jego ludźmi znęcającymi się nad Gustavo. Powyrywali mu paznokcie, razili prądem.

Genaro na rozkaz nowego szefa zabił Millana uprzednio go torturując. Gustavo w ostatnich chwilach życia nie mogąc wytrzymać bólu wyjawił, że przekazał nagranie Cesarowi. Nie można mieć do niego pretensji po tym co ci dranie mu zrobili. W takim stanie człowiek pewnie myśli tylko o tym aby oprawcy przestali go torturować.

Emocjonująca była akcja w domu przy plaży Cesara do którego udał się z Lucią po syna i jej siostrzenicę, których finalnie nie zastali. Liliana z Genaro pojechali za nim aby odzyskać nagranie, byli przygotowani na egzekucję. Lucii w tym czasie wyszła na plażę. Cesar w końcu obejrzał nagranie i poznał tożsamości bandziorów. Zamiast otwierać drzwi Lilianie i udawać, że nie ma o niczym pojęcia powinien był zadzwonić na policję i ich wydać po czym opuścić dom, biec po Lucię na plażę i uciekać. Cesar wcześniej nagrał się Danielowi na pocztę, ale nie podał nazwisk zdrajców i morderców. Typowy telkowy chwyt.
Liliana strzeliła do Cesara, gdy ten szarpał się z Genaro. Ujęcie to mogliśmy znaleźć w entradzie co uważam za nieporozumienie, bo takie akcje powinny być zaskoczeniem a my byliśmy na to przygotowani. Z pewnością Cesar umrze, oberwał kulkę w plecy, wykrwawi się zanim otrzyma pomoc. Lucia wróciła do domu, słyszała strzał i widziała kręcącego się i przeszukującego posiadłość bandziora, sama musi mieć się na baczności aby jej nie zauważył. Chciała pomóc Cesarowi, ale ten pokazywał jej ręką żeby się do niego nie zbliżała i ukryła przed bandziorem.

Liliana i El Diablo to świetny duet villanów! Dostarczają sporej dawki emocji.

Octavio na skutek wypadku i urazu głowy chwilowo stracił wzrok, ale nie wyglądał na przejętego i o dziwo szybko dostosował się do sytuacji.

Uciekł ze szpitala z Vicky aby Deborah nie oskarżyła jego dziewczyny o spowodowanie incydentu na motorze. Dziwne, że mógł się swobodnie poruszać, nie kręciło mu się w głowie i nie czuł bólu. Naciągane i to mocno. Dopiero w domku letniskowym źle się poczuł i wrócił z Vicky do szpitala.

Gaston jest irytujący. Fatalnie potraktował córkę, żonę traktuje jak upierdliwą muchę. Nalegał na rozstanie Vicky z Octavio, bo tak mu kazała Deborah i nie chciał mieć problemów w pracy.

Co za mięczak! Dobrze, że Consuelo tym razem mu się postawiła i nagadała!
Nuria razem ze swoim kochasiem urządzili w hotelu konkretną imprezę na koszt Gastona.

Dobrze mu tak, niech teraz płaci skoro był taki głupi i naiwny.

Helena podczas zbliżenia z mężem wyobrażała sobie, że kocha się z Pablo.

Radames jaki zadowolony był, chciał powtórki.

Nawet bronił żony przed córeczką, która obrażała Vicky i wyprosił Deborah z domu.

Marisela nadal wtrąca się w życie prywatne Daniela. Po co w ogóle przyszła do Lucii?

Coraz bardziej mnie irytuje jej postać. Zachowuje się tak jakby miała obsesję na punkcie Daniela.

Póki nie da sobie z nim spokoju to będzie nieznośna.

Nie podoba mi się, że protka jest tutaj kreowana na ideał - najpiękniejsza, rewelacyjnie gotuje, wszystkim pomaga, jest najlepszą pielęgniarką w szpitalu, z automatu robi porządki innym osobom w chacie niczym perfekcyjna pani domu (Deyanira, Daniel) i jeszcze można by dalej wymieniać. Do tego kreowana jest na świętą męczennicę. Przeszkadza mi to w odbiorze tej postaci. Chciałabym też, żeby potrafiła się porządnie odciąć osobom, które nią poniewierają, zwłaszcza Fernandzie i Lilianie.

roksi 20 · Wysłany: 15:06:45 03-06-21 Temat postu:

Adam · Wysłany: 15:35:07 03-06-21 Temat postu:

Ładnie Lucii w wyprostowanych włosach.

Ma kobieta jaja wchodząc na dach budynku.

Świetna scena jak protka powiedziała Lilianie aby z nią nie zadzierała przy Danielu.

Bardzo dobrze! Pobyt w więzieniu nauczyła ją się bronić.

Liam · Wysłany: 19:40:44 03-06-21 Temat postu:

roksi 20 · Wysłany: 19:55:24 03-06-21 Temat postu: