Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
milki Debiutant
Dołączył: 17 Wrz 2015 Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:20:32 03-03-16 Temat postu: |
|
|
Za mną 157 odcinek. Uważam, ze ofiarą w tej telenoweli jest Monse. Dziś zobaczyłam z całą mocą w jak toksycznym tkwi układzie - między dwoma mężczyznami, którzy wyrywają ją sobie niczym swoją własność. Nie szanują jej, nie chcą rozumieć jej potrzeb. Wycieraja sobie gęby słowem "miłość" w ogóle nie pojmujac jego znaczenia. Z czysto egoistycznych pobudek posiadania "swojej kobiety" na wyłączność nakładają maski ofiar - jeden rzekomo się poświęcił spędzając 7 lat w za kratami, drugi przykuty do łóżka szpitalnego. Każdy z nich sam sobie winien - ich buta nie ma granic. Pod pozorem miłości ranią kobietę , którą rzekomo kochają. Sorry, ale to nie miłość. To choroba o nazwie egotyzm. Każdy z nich przekonany o swojej wyższości nad drugim, toczacy bezsensowną brutalną walkę. Czy na pewno o kobietę w imię miłości? Dobre sobie! W imię męskiej urazonej dumy, w imię instynktu przekazania genów, w imię agresji wynikającej z poczucia nizszosci. A niech ich szlag trafi! Teraz rozumiem alternatywne zakończenie. Wolność Monse. Wyzwolenie z rąk mężczyzn, którzy ją ponizali, traktowali jak przedmiot i wypowiedzieli sobie wojnę pod pretekstem kobiety. Często Monse powtarza: "to moja wina". O nie, Monse! Może i jesteś naiwna i godzisz się na brak szacunku, może i nie potrafisz odróżnić miłości od zaborczego zawlaszczenia. Ale nie jesteś winna! Winni są Ci idioci, którzy szarpią Cię w swoją stronę nie zwracając uwagi na to, ze Cię niszczą. Powinnaś obu kopnąć w d...ę, wstać z kolan i zacząć żyć!
Wrzuciłam to z siebie! |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 120105 Przeczytał: 154 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:38:21 12-03-16 Temat postu: |
|
|
Mnie Monte Swoim zachowaniem bardzo wkurzała zwłaszcza pod sam koniec telenoweli jak źle traktowała Jl gdy odwiedzął córkę bo była nie sprawiedliwa tym bardziej ze ojciec Miał prawo i jej mina gdy Jl pojawił sie na hacjendzie gdy mała sie urodziła przecież Miał do tego prawo !
To prawda ze Monte była ofiarą bo matka pierw Ją sprzedała
ale uważam że w wielu sytuacjach źle popełniła
i jak widać ta telenowela pokazuje ze proci nie są krystaliczni jak to zazwyczaj bywa protka cnotka itp . |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:47:02 15-08-16 Temat postu: |
|
|
Trochę piękności z początkowych odcinków
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27542 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:10:50 15-08-16 Temat postu: |
|
|
Montserrat świetnie się ubierała. Zarówno na początku telki jak i po przeskoku czasowym! |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:22:32 16-08-16 Temat postu: |
|
|
Dokładnie! Co do moich odczuć co do osoby Monse to musiałabym się cofnąć do tych wszystkich postów, które pisałam gdy oglądałam w oryginale ponad rok temu. Pamiętam, że na początku wściekałam się na nią bo uważałam, że się nie szanuje. Potem było trochę lepiej choć irytowało mnie, że tak szybko odstawiła JL i wyparła się go. Potem różnie bywało. Często było mi jej żal, na przykład gdy Alex ją wyrzucił choć była niewinna. Nie raz była w potrzasku i współczułam jej oraz bałam się razem z nią. Śmierć ojca też była przykra. Pod koniec było mi szkoda kiedy opłakiwała Alexa bo myślała że zginął w wypadku. Rozumiałam ją kiedy postanowiła wyjść za JL ale wiedząc, że on wie byłam zła. Może gdyby to zataili dłużej przed widzem...
Pamiętam jak się o nią bałam gdy JL chciał ją zgwałcić...potem odwrócenie sytuacji i to na nią byłam zła bo jak ona go traktowała!!!
Ostatecznie jednak lubię ją jako protkę bo była jak to pisze trafnie Ustronianka autentyczna.
Genialna rola Angelique. Myślę że gdyby zagrała inna aktorka to nie uniosła by tej roli no i kto by tak pięknie wyglądał jak Angie... |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 120105 Przeczytał: 154 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:00:29 18-08-16 Temat postu: |
|
|
Miała świetne stylizacje że niekiedy sama bym jej zabrała niektóre ciuszki
Chociaż pod koniec telenoweli bardzo wkurzała Mnie Swoim zachowaniem ale jak na protke była całkiem ok "_)
Angie jak zawsze swietnie zagrała |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Arcymistrz
Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 26147 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 8:05:40 04-10-16 Temat postu: |
|
|
Protka idealna.
Zawsze stawiała czoła Marii.
Waleczna i mądra |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27542 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:22:53 04-10-16 Temat postu: |
|
|
Lubiłam Montserrat, bo była inna od tych wiecznie poświęcających się protek. Umiała walczyć o swoje. Aczkolwiek pod koniec telki nie podobało mi się jak traktowała JL, gdy zabraniała mu widywać córkę. Przejawiała sporo egoistycznych zachowań. |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Arcymistrz
Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 26147 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:45:32 04-10-16 Temat postu: |
|
|
Montserrat jak nie dawała Jose Luisowi widywać się z córką,to po prostu się o nią martwiła,nie chciała złego towarzystwa dla niej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27542 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:34:44 04-10-16 Temat postu: |
|
|
Jose Luis był bardzo dobrym ojcem, poza tym policjantem, więc nie wiem o jakim złym towarzystwie mówisz. |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Arcymistrz
Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 26147 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:37:04 04-10-16 Temat postu: |
|
|
Po prostu chciała dla swojego dziecka wszystkiego,co najlepsze. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27542 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:51 04-10-16 Temat postu: |
|
|
Dlatego powinna pozwalać córce na spotkania z jej ojcem. Montserrat była zaślepiona i kierowała się wtedy egoistycznymi pobudkami, które z dobrem dziecka za wiele wspólnego nie miały. |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Arcymistrz
Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 26147 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:01:13 04-10-16 Temat postu: |
|
|
No to już można mieć pretensje tylko do Nesmy |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 120105 Przeczytał: 154 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:20:35 04-10-16 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Dlatego powinna pozwalać córce na spotkania z jej ojcem. Montserrat była zaślepiona i kierowała się wtedy egoistycznymi pobudkami, które z dobrem dziecka za wiele wspólnego nie miały. |
Zgadzam sie z Tobą , wkurzała Mnie wtedy strasznie razem z Alejandrem tym bardziej że córka Miaa prawo spotykać się z ojcem
a wiadomo że JL nic by małej nie zrobił ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Arcymistrz
Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 26147 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:23:42 04-10-16 Temat postu: |
|
|
No tak |
|
Powrót do góry |
|
|
|