 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:39:15 11-02-10 Temat postu: |
|
|
Chyba wiem Kamilu, o jaką kłótnię Ci chodzi W oczekiwaniu na odcinek oglądam sobie na yt różne scenki i czasami trafiam na bardzo istotne, co później mnie denerwuje, że nie mogłem się powstrzymać i spokojnie poczekać na to w TV
Co do Lili Cabral i Thiaga Rodriguesa... Lilia jest z pewnością lepszą aktorką, Leo faktycznie czasem jest drętwy, lepiej wychodziło ranie mu niedojrzałego Lea w Amsterdamie, ale pewnie jak znajdzie się na trwalszej pozycji zacznie wykazywać więcej emocji. W końcu na razie jego sytuacja jest bardzo niepewna. Nie może kłócić się o syna z Martą, ani Alexem, wie, że musi się wkupić nieco w ich łaski. Marta kłamie, ale robi to bardzo dobrze i nie dziwię się, że Leo nie zorientował się, jaka jest naprawdę. Czasami, choć po 70 odcinkach powinienem ją znać, też nie wiem, czy mówi prawdę, czy kłamie. Nie wiem, co się dzieje w tej jej szalonej główce
Rosemary napisał: | do tego MArta jak powiedziała o Telmnie do Olivii ze dobra mają służącą - za kogo ona sie ma |
Po twarzach Olivii i Lea widać było, że to zdanie nieco wytrąciło ich z wątku Z pewnością Marta nie zapuntkowała sobie tym u nich, jeszcze powiedziała, coś na wzór "to taka innego rodzaju ta służba"
Co do Olivii masz rację, ale po części można ją zrozumieć, nie kieruje się zbytnio rozsądkiem, tylko czuje do Lea swoistego rodzaju uczucie, o którym jeszcze nie mówi na głos, ale widać, jak zaangażowała się w jego sprawę, na pewno nie bez kozery. Zawsze była egoistyczna, ale tym razem pomaga Leo, wspiera go, bo darzy go głębokim uczuciem i chce mu jak najlepiej pomóc, zapominając o tym, jak skrzywdzi przy tym Alexa No i Francisca również, jest bardzo przywiązany do dziecka...
Bardzo podobała mi się też rozmowa Isabel i Livii. Widać, że obie bardzo cierpią i obie bardzo kochają tego bezczelnego mężczyznę. Livia bardzo ładnie się zachowała w rozmowie z Isabel, widać, że kocha męża i najważniejsze dla niej, żeby wyzdrowiał, a wie, że kocha Isabel, więc jej bliskość z pewnością mu pomoże. Szkoda mi jej, że Renato nie odwzajemnia jej miłości Ale kto byłby wtedy do Isabel 
Ostatnio zmieniony przez Kyrtap1993 dnia 16:06:48 11-02-10, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer Mistrz

Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:33:24 11-02-10 Temat postu: |
|
|
Ślimak napisał: |
Z kolei co do rozpieszczonej Kelly nie moge się doczekać, kiedy okaże się, że rzekomy "dziedzic i wnuk Tide" to tak naprawdę syn ogrodnika, który nigdy nie pchał się do koryta jak Sandra. Mamusia i córusia z pewnością otrzymają wielkiego ZONKA. Ten ich materializm i pustota. |
To jeden z tych wątków,które lubię najbardziej w PDV.
Właściwie to większość wątków z tej telenoweli lubię
Ja czekam na pewien sen Leo  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:32:52 11-02-10 Temat postu: |
|
|
Merlinamujer napisał: | Ślimak napisał: |
Z kolei co do rozpieszczonej Kelly nie moge się doczekać, kiedy okaże się, że rzekomy "dziedzic i wnuk Tide" to tak naprawdę syn ogrodnika, który nigdy nie pchał się do koryta jak Sandra. Mamusia i córusia z pewnością otrzymają wielkiego ZONKA. Ten ich materializm i pustota. |
To jeden z tych wątków,które lubię najbardziej w PDV.
Właściwie to większość wątków z tej telenoweli lubię
Ja czekam na pewien sen Leo  |
Ja też bardzo lubię ten wątek, ale chyba coś pocieli w nim. Czy była scena, kiedy Fred postanowił udawać przed Kelly dziedzica? Bo tak wyskoczyli z tym ni z gruchy ni z pietruchy. Podobnie zrobili z Miro i Isabel, czy ich związek zakonczył się od tak, przestali się spotykać, czy rozmawiali, że jednak nic z tego nie będzie?
Ja myśłałem, że ten sen będzie, bo jak w poniedziałkowym odcinku było, co w następnym, to wydawało mi się, że będzie ten sen, a tu nic  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer Mistrz

Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:48:06 11-02-10 Temat postu: |
|
|
Kyrtap1993 napisał: | Merlinamujer napisał: | Ślimak napisał: |
Z kolei co do rozpieszczonej Kelly nie moge się doczekać, kiedy okaże się, że rzekomy "dziedzic i wnuk Tide" to tak naprawdę syn ogrodnika, który nigdy nie pchał się do koryta jak Sandra. Mamusia i córusia z pewnością otrzymają wielkiego ZONKA. Ten ich materializm i pustota. |
To jeden z tych wątków,które lubię najbardziej w PDV.
Właściwie to większość wątków z tej telenoweli lubię
Ja czekam na pewien sen Leo  |
Ja też bardzo lubię ten wątek, ale chyba coś pocieli w nim. Czy była scena, kiedy Fred postanowił udawać przed Kelly dziedzica? Bo tak wyskoczyli z tym ni z gruchy ni z pietruchy. Podobnie zrobili z Miro i Isabel, czy ich związek zakonczył się od tak, przestali się spotykać, czy rozmawiali, że jednak nic z tego nie będzie?
|
Wycięli min. jak Fred nie wyplątał się z pomyłki Kelly ,jak Fred i Felipe umawiali się,że będą przed Kelly udawać rodzinę. Oczywiście była też rozmowa z Segiem. Stąd te potwierdzenie Felipe przed Veronicą ,że jest bratem Freda.Felipe bawi ta sytuacja,co widać,a teraz jeszcze ma ochotę uwieść Veronicę. Ale to co pominęli na eksport to nie było tak istotne,wszystkiego można się domyślić po tym co się teraz dzieje i mówią.
Renato przez kilka lat nie kontaktował się z Isabel,dopiero ta wiadomość na sekretarce to zmieniła.Ale oni nigdy wprost nie mówili o swoich uczuciach,Renato był mężem Livi nie nie było mowy o czymś więcej,Isabel zawsze to powtarzała,że nie zadaje się z żonatymi facetami,bo się sparzyła,ale to nie o Renato chodziło.
Ostatnio zmieniony przez Merlinamujer dnia 21:48:50 11-02-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:53:24 11-02-10 Temat postu: |
|
|
No tak, niby wszystkiego można się domyślić, ale to jednak nie to samo. Jednak trochę szkoda niektórych scen, ale wersja eksportowa nie jest zła Przynajmniej krótsza, bo zawsze jak widzę, że telenowela ma ponad 150 odcinków, to wiem, że z czasem może stać się nużąca
Dzięki za wyjaśnienie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer Mistrz

Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:01:33 11-02-10 Temat postu: |
|
|
Kyrtap1993 napisał: | No tak, niby wszystkiego można się domyślić, ale to jednak nie to samo. Jednak trochę szkoda niektórych scen, ale wersja eksportowa nie jest zła Przynajmniej krótsza, bo zawsze jak widzę, że telenowela ma ponad 150 odcinków, to wiem, że z czasem może stać się nużąca
|
Ja już się przyzwyczaiłam,nawet taką wersję wolę,bo to co najciekawsze to jednak nie wycinają. A jak mam kogoś/czegoś niedosyt to zawsze w oryginale coś się znajdzie.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:04:11 12-02-10 Temat postu: |
|
|
Merlinamujer napisał: | Kyrtap1993 napisał: | No tak, niby wszystkiego można się domyślić, ale to jednak nie to samo. Jednak trochę szkoda niektórych scen, ale wersja eksportowa nie jest zła Przynajmniej krótsza, bo zawsze jak widzę, że telenowela ma ponad 150 odcinków, to wiem, że z czasem może stać się nużąca
|
Ja już się przyzwyczaiłam,nawet taką wersję wolę,bo to co najciekawsze to jednak nie wycinają. A jak mam kogoś/czegoś niedosyt to zawsze w oryginale coś się znajdzie.  |
No tak, od czego jest internet
No i jesteśmy w połowie telenoweli. Sporo się dzisiaj działo, czasami denerwuje mnie przeciąganie niektórych akcji, już kolejny odcinek skończył się "praktycznie" na tym samym. Cały czas kończy się na rozmowach Marty z Leem, wczoraj i dziś skończyło się jeszcze w tym centrum dziecięcym... trochę przeciągają to spotkanie ojca z synem
Rozbawiła mnie Olivia, mówiąc, że Alex jest egoistą, owszem, miała rację, ale ona wcale nie jest lepsza Co do Lea zaczynam mieć problem, bo z jednej strony chce poznać syna, zabronić w zasadzie mu tego nie można, nie dziwię mu się, że zaczyna się coraz bardiej awanturować. Podoba mi się, że kieruje się dobrem syna, jak sam wspomniał, jeśli Marta i Alex udowodnią mu, że w Brazylii będzie mu lepiej, nie będzie stawiał oporu... ale oczywiście Marcie na rękę jest, żeby Francisco sobie pojechał.
Świetna scena przy Renato i Isabel. Szkoda mi Livii... na jej odwiedziny Renato ledwo zareagował, a jak przyszła Isabel, to nawet się nie wstydził okazać swojej radości. Biedna Livia Ale scenka bardzo ładna i ta piosenka...
Nie mogę się doczekać poniedziałku i scenki z zapowiedzi następnego odcinka Clara zobaczy Nandę |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer Mistrz

Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:56:38 13-02-10 Temat postu: |
|
|
Kyrtap1993 napisał: | Co do Lea zaczynam mieć problem, bo z jednej strony chce poznać syna, zabronić w zasadzie mu tego nie można, nie dziwię mu się, że zaczyna się coraz bardiej awanturować. Podoba mi się, że kieruje się dobrem syna, jak sam wspomniał, jeśli Marta i Alex udowodnią mu, że w Brazylii będzie mu lepiej, nie będzie stawiał oporu... ale oczywiście Marcie na rękę jest, żeby Francisco sobie pojechał.
|
Leo mnie denerwuje na tym etapie telenoweli.Tak nagle zrodziły się w nim uczucia ojcowskie ,a przecież,gdyby Olivia go przypadkowo nie zobaczyła w restauracji i nie zaaranżowała spotkania to wyjechałby z Rio po tych 2 miesiącach do Anglii i pewnie przez następne lata nic by nie zrobił w sprawie Nandy i dziecka.Nawet w wtedy w kaplicy dopiero słowa,że Nanda nie żyje go zatrzymały,a i wcześniej się nie zapytał o dziecko.
A przy tym spotkaniu z ostatniego odcinka ważniejsze było dla niego spotkanie z Alice ,nie chciało mu się czekać jeszcze kilku minut (powinien wszystko przełożyć,żeby w końcu poznać syna i godzić się na wszystkie warunki),a 5 lat to sobie spokojnie przeczekał ,gdy w tym czasie kto inny zajmował się jego dzieckiem.
Clara nie po raz pierwszy zobaczy Nandę,ona zawsze przy niej była,dla Clary to nic nowego,tylko dla jej rodziny to będzie nowość Lubię te dzwoneczki,które słychać przy tych scenach,wiadomo co po nich nastąpi,zwłaszcza lubię je w scenach z Leo
Bira znowu zaczął pić,a Marina już miała nadzieje,że z tego wychodzi,ale bez leczenia mu się nie uda 
Ostatnio zmieniony przez Merlinamujer dnia 13:59:21 13-02-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:11:29 13-02-10 Temat postu: |
|
|
No tak, masz rację Merlinamujer. Gdyby nie Olivia, Leo pewnie by nie zainteresował się Nandą. Wyleciało mi z głowy, jak się zachował przy pierwszej rozmowie z Olivią, kiedy chciał odejsć. Faktycznie, nawet nie zapytał o dziecko, chciał zamknąć tę sprawę... Alice ma rację, że on nie kocha syna, czuje na razie wyrzuty sumienia, czuje to za swój obowiązek, żeby odkupić jakoś winy, bo zdaje sobie sprawę, że to co stało sie Nandzie, było w części jego winą.
Olivii udało się wczoraj być trochę bezstroną, kiedy mówiła o Alexie.
Masz rację, widać było, że dla Clary to żadna nowość, uśmiecha się do Nandy, jak do dobrej znajomej, jak do mamy
No cóż, co do Biry... widać, że próbował się powstrzymać, tylko problem w tym, że ma tak "życzliwych" kolegów, jak ten wczoraj w barze. Pewnie nie wie, że Bira ma problemy z alkoholem, ale mimo wszystko nikogo nie powinno się do niczego namawiać, a ten kolega wyraźnie wywierał na nim presję i kusił. Alkoholikowi nie trzeba powtarzać kilka razy, szybko się zgodzi. Bira musi iść na leczenie. Widać, że Marina coraz bardziej dojrzewa do tego, by wreszcie przejść do konieczności względem Biry. Na pewno po tym wydarzeniu, nie będzie już tak przymruszać oczu. Do póki nie pokaże Birze, że jest sam, że wszyscy się już od neigo odwrócili, włącznie z nią, nie zrozumie, ze to już sygnał, żeby zgłosić się na leczenie. Czuje się na razie bezkarny, córka cały czas mu przebacza. Jak zobaczy, że ona nie ma już do niego sił, pewnie uda się na leczenie... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer Mistrz

Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:55:57 13-02-10 Temat postu: |
|
|
Kyrtap1993 napisał: |
Masz rację, widać było, że dla Clary to żadna nowość, uśmiecha się do Nandy, jak do dobrej znajomej, jak do mamy
|
W tym wątku "duchowym" lubię jeszcze pozytywkę w pokoju Francisco. Marta miała już przez nią małe kłopoty ze snem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer Mistrz

Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:05:50 14-02-10 Temat postu: |
|
|
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:47:40 14-02-10 Temat postu: |
|
|
Świetne zdjęcia
Chyba scenki ze zdjęcia drugiego i trzeciego u nas nie było A czy piąte zdjęcie, na którym jest Regina z jakąś dziewczynką jest z PDV czy Por Amor?
Podoba mi się przedostatnie zdjęcie. Pewnie będzie w jakichś retrospekcjach Marty  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer Mistrz

Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:41:56 14-02-10 Temat postu: |
|
|
Kyrtap1993 napisał: | Świetne zdjęcia
Chyba scenki ze zdjęcia drugiego i trzeciego u nas nie było A czy piąte zdjęcie, na którym jest Regina z jakąś dziewczynką jest z PDV czy Por Amor?
Podoba mi się przedostatnie zdjęcie. Pewnie będzie w jakichś retrospekcjach Marty  |
Napisze o tych co pamiętam. 5 jest z PDV ,to wspomnienia Heleny o jej biologicznej córce,było też w w wersji na eksport. 3 też było,w takich szybkich migawkach jak te kilka lat przeleciało kiedyś w jednym odcinku 2 to krótko po adopcji Clary (chyba dobrze pamiętam),przedostatnie była w wersji w Brazylii,nie pamiętam czy u nas też,ale może faktycznie wrócić w jakiś wspomnieniach.Już się tak zdarzało,że coś pominiętego potem było jednak we wspomnieniach. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:28:52 14-02-10 Temat postu: |
|
|
A tak, teraz sobie przypominam to zdjęcie, jak Helena wspomina córkę 3 też coś mi miga
Dzięki za wyjaśnienia :* |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlinamujer Mistrz

Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:08:17 15-02-10 Temat postu: |
|
|
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|