|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria Del Cielo Komandos
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 676 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico City (Hacienda Del Fuerte) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:43:54 12-12-12 Temat postu: |
|
|
bunia312 napisał: | Cytaty z 69 odcinka
Rozmowa Evy i Adriano na lotnisku:
Adriano: - Dobrze, zrobię to nie dla nich tylko dla ciebie. Wrócę do Mahaua pod jednym warunkiem.
Eva: - Cokolwiek powiesz. Tylko bez całusków, lepkich łap i niczego fizycznego.
Adriano: - Proszę tylko o jedno. Towarzysz mi przez całą uroczystość. Kiedy mnie poznasz w końcu mnie pokochasz. Evo Mario daj mi tę szansę. Poznaj mnie lepiej.
Eva: - Dobra tylko się odsuń. Naruszasz moją prywatność. Dość tych uścisków. Bez trzymania się za ręce i bez pocałunków w usta. Nic z tych rzeczy.
Adriano: - Dzięki jestem wdzięczny. Chciałbym...
Eva: - Starczy!!! Za dużo przytulanek! Wystarczy! Do roboty!
Adriano: - Do roboty! Tak jest!
Eva: - Ostrożnie, czuję się jak w ostatnim wagoniku kolejki górskiej! Rozbijesz mnie o ścianę!!
Biedny Santi. Z kim on się ożenił. Ta cała Angelica to kretynka i prostaczka do sześcianu. Boże drogi, co ona wyprawiała na tym przyjęciu. Nie dosyć, że pijana to jeszcze zachowywała nie łagodnie mówiąc nieelegancko. Santiemu zrobiło się wstyd za nią. Ja mu się nie dziwię. A na dodatek kleiła się do Renato A żeby było jeszcze gorzej na przyjęciu pojawili się jej przyjaciele dokładnie tego samego pokroju co ona.
Mina Plutiego jak Adri wparował z Evą pod rękę na konferencję prasową BEZCENNA
Bo padnę na zawał. Elena powiedziała Plutiemu, że chce z nim być POCAŁOWALI SIĘ
Końcówka rozmowy Eleny i Evy nad basenem:
Elena: - Wracasz do gości czy zostajesz?
Eva: - Idę z tobą. Przyszłam po ciebie. A teraz mam stać jak te pochodnie? Może mnie podpalisz, co?
Świetna scenka między Evą, Plutim i Adrim. Adri wziął z bukietu jeden kwiat i zaczął nim walić Evę i powtarzać, że ma z nim być przez cały wieczór. Po chwili Pluti łapie ich oboje w pycha ich na siebie i mówi zakochana para. Po chwili Adri przez zaciśnięte zęby mówi do Plutiego: Zostaw nas samych i wali go tym kwiatem po gębie.
Aj Pięknie to było jak Evcia wrzuciła Adriana o basenu [img] bo ten chciał ją pocałować. |
Ja cię kręcę, aż takie akcje już uskuteczniają [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych] Nie ma bata muszę gdzieś wy haczyć ten odc. Bo normalnie nie wieże [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Maria Del Cielo dnia 2:47:01 12-12-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
iva Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2010 Posty: 11130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: MX Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:54:16 12-12-12 Temat postu: |
|
|
Kręcą kręca. jak PESA ma miec ogladalność jesli przerzuca sie telke ze stacjii do stacjii in zmienia godziny emisjii. W PESA to juz trzeci raz jak ja przerzucili.
Mam nadzieje, że bedziecie opisywać co sie dzieje w telce i rzucac cytaty |
|
Powrót do góry |
|
|
sylviana Big Brat
Dołączył: 13 Kwi 2012 Posty: 972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:50:26 12-12-12 Temat postu: |
|
|
obejrzałam odc 69 i powiem Wam, że z Pluta to niezły uwodziciel
ten wiersz, kwiaty w pokoju, te maślane oczęta i wycie jaki to on biedny opuszczony po stracie ukochanej żony, która do tego go zdradzała i była dla niego niedobra, oj biedny Plutarco, tak biedny że aż Elena się zlitowała i stwierdziła, że z niego taki porządny facet, że chce z nim być....O ZGROZO:)pocałowali się...nie ma szczęścia Elenita, trafia na samych drani...hehe
a mina Pluta jak Adi wkroczył na konferencję bezcenna
i ta zakochana para jak ich przycisnął do siebie
nic jednak nie pobije romantycznej sceny nad basenem
Eva i Adi w świetle księzyca moczą sobie stópki w wodzie...no myślałam że nie wyrobię normalnie, ale Eva niestety nie miała wyjścia
boshe nie wyobrażam sobie jak zaraeguje Adi jak się dowie kim jest Eva....
swoja drogą mogłaby wymyślec jakieś kłamstwo typu że np nie podobają jej się męźczyzni hehehe może miałaby łatwiej?
czekam z niecierpliwością na następny odc w necie:( |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:54:17 12-12-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek 70
O kurcze Modesto naprawdę oddał Eugenię do kliniki psychiatrycznej. Mimi dowiedziała się o tym od Czepliny i od razu zadzwoniła do Juana. Ten postanowił natychmiast wracać.
Evcia z rana spotkała Elenę i Plutiego. Ten zaproponował Elenie wycieczkę. A Evcia zapytała dokąd je obie zabierze a kiedy Pluti przeprosił jej i odszedł Eva powiedziała: "Idzie zrobić kupe! Hehehehe!!!!". Po chwili zapytała Elenitę co jest między nią a Plutim Elena nic jej nie powiedziała a chwilę później poszła do swojego pokoju. Wtedy Eva głosem Juana Carlosa i przez zaciśnięte zęby powiedziała: "Ufaj jej. Ufaj jej. Ufaj nawet kiedy kłamie".
Mimi jest po prostu rewelacyjna. Kiedy już nic nie pomagało aby pielęgniarka wpuściła ja i Evę do Eugenii ta wyjęła ze swojej torebeczki fotkę Williama Levy z jego autografem i powiedziała, że jej to da a jeśli nie z chce z Wiliamem to ma jeszcze w zanadrzu fotki Fernanda Colungi, Davida Zepedy i Gabriela Soto. Pielęgniarka od razu je wpuściła. No patrzcie a pieniędzy od Evci nie chciała. Ciekawe.
Oj biedny Adri. Umierał z niepokoju bo Evcia tak nagle zniknęła bez słowa a on nie może się do niej dodzwonić.
No to dowiedzieliśmy się czegoś o przeszłości Rebeki. Mówili na nią Lepka rączka. No, no, no Rebekita ma kryminalną przeszłość która nie jest nigdzie odnotowana bo była dobra w tym co robiła i nikt jej nie złapał.
W końcu Adri spotkał się z Evą u niej w pensjonacie.
Adriano: - Evo Mario na miłość boską! Zamartwiałem się na śmierć. Czemu tak nagle wyjechałaś?
Eva: - Nie dramatyzuj. Fałszywy alarm. Moja przyjaciółka źle się poczuła a ma na tym świecie tylko mnie.
Adriano: - Jesteś taka szlachetna. Tyle w tobie współczucia i dobra. Mam nadzieję, że kiedyś pozwolisz mi siebie uszczęśliwić.
Eva: - Aaaaaaa, Adriiiiiiii nie chcę złamać ci serca. Lubię cię i szanuję ale już nikogo nie pokocham! Nigdy!!!! Mężczyzną mojego życia był i będzie Belisario.
Adriano: - Niech mnie piorun trzaśnie jeśli chcę mu uchybić ale on spoczywa w pokoju a my nie młodniejemy. Pora na decyzje. Powiedz TAK i wprowadź się do mnie.
Eva: - O matko!!! Nie!!! Mowy nie ma!! Nie będę żyć w grzechu! Co Pan Bóg by pomyślał? Jeszcze by doniósł Belisariowi. Nie! nie!
Adriano: - Wybacz. Tracę głowę. Po prostu nie mogę bez ciebie żyć.
Eva: - Powtórzę jeszcze raz. Nie mogę z tobą być.
Adriano: - Dobrze. Skoro mnie odrzucasz nie mogę pozostać prezesem. Wyjadę. Sprzedam udziały Plutarcowi niech on rządzi.
Eva: - Przestań być taki męczący! Jeśli wyjedziesz nie zrobisz tego co powinieneś.
Adriano: - To znaczy?
Eva: - Nie udawaj, że nie wiesz. Zamierzałeś wprowadzić zmiany w firmie. Zrealizować projekt Mahaua. Nie wolno ci teraz odejść.
Adriano: - Jeśli mnie przyjmiesz nie wyjadę. Decyduj!!!
Eva: - Nie podoba mi się ten szantaż. Nie rób mi tego.
Adriano: - Będziesz moją dziewczyna czy nie?!!!!!
Eva: - Dobrze.
Adriano: - Evo Mario Leon Jaramillo wdowo Zuluaga jestem najszczęśliwszym czlowiekiem pod słońcem. Ba! We wszechświecie.
Eva: - Odsuń się! A teraz uwaga. Zgadzam się ale pod pewnymi warunkami.
Adriano: - Co tylko zechcesz.
Eva: - Dobrze. Posuwajmy się bardzo powoli bo jestem bardzo staroświecka. Zostałam dożywotnio naznaczona przez Belisaria.
Adriano: - Nie wspominaj tego imienia bo mi serce pęka.
Eva: - Jeszcze nie skończyłam. Musisz zachować dyskrecję. Nie chcę żeby o mnie plotkowali zwłaszcza w pracy.
Adriano: - Obiecuję, przyrzekam.
Eva: - Nie znoszę plot. Jestem szacowną wdową. Sformalizujesz nasz związek ale jeszcze nie teraz!
Adriano: - Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem! Spójrz jak przepełnia mnie radość.
Eva: - Co się tak nadymasz? Po co te usteczka???
Adriano: - Przypieczętujmy to pocałunkiem.
Eva: - Że co????
Adriano: - Przypieczętujmy to pocałunkiem.
Eva daje Ariamu plaskacza.
Eva: - Nie bądź taki szybki! Na to jeszcze poczekasz! Przypieczętuj to jakimś wierszem. Nie podobają ci się warunki to żegnam.
Adriano: - Nie! Napiszę wiersz jeszcze dzisiaj. Coś smutnego. Na przykład: Noc kąpie się w gwiazdach. (całuje ją po rękach)
Eva: - Drapiesz!
Ostatnio zmieniony przez bunia312 dnia 0:21:56 13-12-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
sylviana Big Brat
Dołączył: 13 Kwi 2012 Posty: 972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:26:28 13-12-12 Temat postu: |
|
|
bunia dzięki po 100kroć za cytyty, nie oglądałam ale jakbym oglądała
Eva i Adi parą, no ja cię nie mogę, ale się porobiło.... |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:21:06 13-12-12 Temat postu: |
|
|
sylviana napisał: | bunia dzięki po 100kroć za cytyty, nie oglądałam ale jakbym oglądała
Eva i Adi parą, no ja cię nie mogę, ale się porobiło.... |
Oj tam, oj tam. Nie ma za co dziękować. Pisałam cytaty przy LQNPA więc przy Evie ich pisanie to sama przyjemność. |
|
Powrót do góry |
|
|
iva Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2010 Posty: 11130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: MX Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:16:04 13-12-12 Temat postu: |
|
|
71 odcinek PESE
Plut i Eva sie pocałowiali To jak dla mnie z dużo. Zaprosiła go do domu na kolację. Dziwnym trafem w domu Heleny pojawiła sie też Eva. Gracias a Dios
Mam nadzieję że bunia312 wrzuci bardzo ciekwą wymiane zdań z której wynikło że Eva jest zazdrosna o Helenę. Plut tez przygadał Evie że ma tyle kasy że mogłaby sobie kupić dom i samochów.
JC był wpieniony.
Mimi musiała wysłuchac jego żalów. Stwierdzia że może faktycznie kupiłby soebie nowy samochów, a nie jeździł jej wtedy Pluti by sie może odczepił. JC powiedział, ze wszystko jest zapisane na Helene i nie zabierze z tych pieniędzy ani centa chyba ze na cele dobroczynne I jak tu go nie kochać. |
|
Powrót do góry |
|
|
arlekin Idol
Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 1205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:37:11 13-12-12 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny. |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:01:11 13-12-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek 71
Lekarz który zajmuje się Eugenią powiedział Modestowi, że jej stan może się poprawić jeśli zostanie podjęcie odpowiednie leczenie oraz kiedy Eugenia znajdzie sobie jakieś zajęcie. Uważa, że powinna znowu wrócić do aktorstwa. Modesto odpowiedział, że Eugenia lubiła zajmować się domem i synem. Poza tym on nigdy nie aprobował tego aby pracowała a tym bardziej jako aktorka. NEANDERTALCZYK.
PO chwili obaj zjawiają się w jej pokoju. Eugenia chce wiedzieć kiedy opuści ten "hotel". Modesto odpowiada jej, że jak będzie zdrowa, że dbają o nią i z czasem wyzdrowieje. Eugenia mówi do niego:
Eugenia: - Wątpię. Odebrałeś mi karierę, teatr, film. Zostałam z niczym.
Modesto: - Możemy to zmienić. Rozważyć jeszcze raz.
Eugenia: - Owszem. A twoja druga rodzina? Tego nie zmienimy. Jak mam się pozbierać po ciosie który mi wymierzyłeś? Nie uszanowałeś mnie choć tego pragnęłam. Byłam aktorką i panią Cabellero a teraz jestem nikim.
Biedula.
Na zebraniu dotyczącym projektu Mahaua Renato chciał się dowiedzieć na czym stoi, co należy do jego obowiązków. Adriano kazał aby wszyscy napisali raport o tym jak widzą swoje obowiązki, jakie mają wymagania itp. Adriano dzięki nim podejmie później decyzje dotyczące pracowników. Eva powiedziała, że Elena nie powinna tego pisać ponieważ to dzięki niej projekt jest tak zaawansowany. Adri nakrzyczał na nią i powiedział, że wszyscy to napiszą. Po zebraniu Elena nakrzyczała na Evę za to, że nie powinna pisać tego sprawozdania. Uważa, że przez to Eva umniejsza jej kompetencje. Powiedział, że nie jest już dziewczynką i nie potrzebuje niczyjej pomocy.
Rozmowa między Evą a Adrianem:
Eva: - Szanuj moją prywatność. Nie zbywaj mnie gładkimi słowami. Nie bądź taki obcesowy z tymi kochaniami i skarbami. Jesteś za stary na takie słodzenie.
Adriano: - Jesteśmy parą. Ta miłość to romantyzm.
Eva: - Nie wygłupiaj się! Pomalutku bez pośpiechu. Dam ci rękę to będziesz mnie ciągnął do łóżka. Buziaki to tylko wstęp. O nie! Nie ze mną!
Adriano: - Przysięgam. Pragnę tylko pocałunku.
Eva:[/] - Nie. Mówię, że nie! Masz.
Daje mu swoje zdjęcie z identyfikatora a Adri je namiętnie całuje. Właściwie pożera pocałunkami. Zassał się jak jamochłon.
[b]Eva: - Trochę szacunku. Wiosna już minęła. Puszczaj!!!! Coś podobnego!
Słowa Eleny:
Nie dość, że mężczyźni są seksistami to Eva też. Co się dzieje?
Kolejna fajna scenka między Evą i Adrim:
Adriano: - Pogadajmy o naszej przyszłości. Co ci kupić? Dom dla nas dwojga? Psa? Basen? Może wóz sportowy?
Eva: - Wiesz czego chcę? Przyjmij z powrotem te niesłusznie zwolnione kobiety.
Adriano: - Nie niesłusznie! Musieliśmy je zwolnić!
Eva: - Doprawdy? A dlaczego same panie? Podszkol się trochę człowieku. A jeśli nie potrafisz to ja cię oduczę seksizmu.
Elena zaprosiła Plutiego na kolację. Wieczorkiem do niej wpadła Eva również na kolację i przyniosła jedzonko ze sobą. Ale miała minę kiedy zobaczyła bawiącego się z Lalitem Plutiego. Chryste i wszyscy święci ten jej wzrok mógł zabijać.
Eva: - Dziwne, że spotykamy się u Eleny.
Plutarco: - Przyszedłem porozmawiać o pracy ale musiałem pobawić się z Lalitem.
Eva: - Dobrze. Pogadał pan, pobaraszkował i żegnam.
Plutarco: - Niech mnie pani nie wyprasza z cudzego domu.
Eva: - Wiceprezesowi nie wypada odwiedzać prywatnie pracowników.
Plutarco: - A co w tym złego?
Eva: - Zależy jak na to spojrzeć. Wdowiec świeżej daty i samotna kobieta, będą plotki. A ludzie bywają podli i gadatliwi.
Plutarco: - Poczynając od pani.
Eva: - Właśnie. Niech mi pan nie daje broni do ręki. Tonita jeszcze nie ostygła pan się zaśmiewa jakby nic się nie stało.
Plutarco: - Wdówka jest zazdrosna. Nie o mnie bo mnie nie znosi. Więc ciekawe o kogo?
Eva: - Ja zazdrosna? Hahahahaha! Ja nie z tych. Zresztą nic was nie łączy. Prawda? A może jednak?
Plutarco: - Łączy nas urocza przyjaźń i Więzy zawodowe. Obiecałem coś nieboszczce Antonii i dotrzymam słowa.
Eva: - Niech tak zostanie.
To bydle Renato skasował z komputera sprawozdanie Marceli dla Adriana. Wolał wyeliminować najsilniejsze ogniwo. Wiadomo przecież było, że Marcela jest świetnym pracownikiem więc pozbył się najsilniejszego konkurenta. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcelita Komandos
Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 703 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:12:29 14-12-12 Temat postu: |
|
|
bunia312 napisał: |
To bydle Renato skasował z komputera sprawozdanie Marceli dla Adriana. Wolał wyeliminować najsilniejsze ogniwo. Wiadomo przecież było, że Marcela jest świetnym pracownikiem więc pozbył się najsilniejszego konkurenta. |
dzięki za cytaty bunia:*
nie che spoilerowac ale jaka masz pewność ze to Renato ;> |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:41:46 14-12-12 Temat postu: |
|
|
Marcelita napisał: | bunia312 napisał: |
To bydle Renato skasował z komputera sprawozdanie Marceli dla Adriana. Wolał wyeliminować najsilniejsze ogniwo. Wiadomo przecież było, że Marcela jest świetnym pracownikiem więc pozbył się najsilniejszego konkurenta. |
dzięki za cytaty bunia:*
nie che spoilerowac ale jaka masz pewność ze to Renato ;> |
Zaraz, zaraz, więc jak nie on to kto? Santiego wykluczam, może Nando w końcu Renato pytał go jak się będzie czuł kiedy Marcela zostanie jego szefową. Ale sama nie wiem. Najbardziej to mi tu właśnie pasuje Renato on jest zdolny do wszystkiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcelita Komandos
Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 703 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:49:59 14-12-12 Temat postu: |
|
|
bunia312 napisał: | Marcelita napisał: | bunia312 napisał: |
To bydle Renato skasował z komputera sprawozdanie Marceli dla Adriana. Wolał wyeliminować najsilniejsze ogniwo. Wiadomo przecież było, że Marcela jest świetnym pracownikiem więc pozbył się najsilniejszego konkurenta. |
dzięki za cytaty bunia:*
nie che spoilerowac ale jaka masz pewność ze to Renato ;> |
Zaraz, zaraz, więc jak nie on to kto? Santiego wykluczam, może Nando w końcu Renato pytał go jak się będzie czuł kiedy Marcela zostanie jego szefową. Ale sama nie wiem. Najbardziej to mi tu właśnie pasuje Renato on jest zdolny do wszystkiego. |
powiem ci ze rozumiem twoje myślenie bo jak ogl w org tak samo myślałam a tu niespodzianka ale kurde nie chce tu spoilerować bo mnie jeszcze zlinczują |
|
Powrót do góry |
|
|
Maria Del Cielo Komandos
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 676 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico City (Hacienda Del Fuerte) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:32:18 14-12-12 Temat postu: |
|
|
Hej ferajno widzę, że w serialiku dzieję się na całego dzięki za cytaty i streszczonka tak w ogolę. [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych] Ehh...[link widoczny dla zalogowanych] Ja niestety muszę czekać do weekendu, by ogarnąć odc z tygodnia [link widoczny dla zalogowanych] i nie mogę się wprost doczekać zwłaszcza tej kąpieli Adriego w basenie i starcia Evcia kontra Pluti.[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Maria Del Cielo dnia 2:45:41 14-12-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
iva Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2010 Posty: 11130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: MX Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:43:06 14-12-12 Temat postu: |
|
|
Marcelita napisał: | bunia312 napisał: | Marcelita napisał: | bunia312 napisał: |
To bydle Renato skasował z komputera sprawozdanie Marceli dla Adriana. Wolał wyeliminować najsilniejsze ogniwo. Wiadomo przecież było, że Marcela jest świetnym pracownikiem więc pozbył się najsilniejszego konkurenta. |
dzięki za cytaty bunia:*
nie che spoilerowac ale jaka masz pewność ze to Renato ;> |
Zaraz, zaraz, więc jak nie on to kto? Santiego wykluczam, może Nando w końcu Renato pytał go jak się będzie czuł kiedy Marcela zostanie jego szefową. Ale sama nie wiem. Najbardziej to mi tu właśnie pasuje Renato on jest zdolny do wszystkiego. |
powiem ci ze rozumiem twoje myślenie bo jak ogl w org tak samo myślałam a tu niespodzianka ale kurde nie chce tu spoilerować bo mnie jeszcze zlinczują |
Wczoraj w 72 odcinku maż Marceli przyznał sie jej po spotkaniu u Adriego że to on skasował jej sprawozdanie, bo wiedział, że jest lepsze od niego a nie chce mieć za żonę szefową Popłakał się, A Marce powiedziala mu żeby sie zastanowił czy wogóle chce pracować w GI.
Wogóle obydwaj koledzy JC zostali zdegradowani ze swoich stanowisk. Poszli na rozmowe do Adriego. Eva trochę ich obroniła, ale dostali ostrzeżenie że musza sie poprawić. |
|
Powrót do góry |
|
|
bunia312 Mistrz
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 13636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zduńska Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:13:06 14-12-12 Temat postu: |
|
|
iva napisał: | Marcelita napisał: | bunia312 napisał: | Marcelita napisał: | bunia312 napisał: |
To bydle Renato skasował z komputera sprawozdanie Marceli dla Adriana. Wolał wyeliminować najsilniejsze ogniwo. Wiadomo przecież było, że Marcela jest świetnym pracownikiem więc pozbył się najsilniejszego konkurenta. |
dzięki za cytaty bunia:*
nie che spoilerowac ale jaka masz pewność ze to Renato ;> |
Zaraz, zaraz, więc jak nie on to kto? Santiego wykluczam, może Nando w końcu Renato pytał go jak się będzie czuł kiedy Marcela zostanie jego szefową. Ale sama nie wiem. Najbardziej to mi tu właśnie pasuje Renato on jest zdolny do wszystkiego. |
powiem ci ze rozumiem twoje myślenie bo jak ogl w org tak samo myślałam a tu niespodzianka ale kurde nie chce tu spoilerować bo mnie jeszcze zlinczują |
Wczoraj w 72 odcinku maż Marceli przyznał sie jej po spotkaniu u Adriego że to on skasował jej sprawozdanie, bo wiedział, że jest lepsze od niego a nie chce mieć za żonę szefową Popłakał się, A Marce powiedziala mu żeby sie zastanowił czy wogóle chce pracować w GI.
Wogóle obydwaj koledzy JC zostali zdegradowani ze swoich stanowisk. Poszli na rozmowe do Adriego. Eva trochę ich obroniła, ale dostali ostrzeżenie że musza sie poprawić. |
A jednak Nando to zrobił. Napisałam, że jeśli nie Renato to Nando no i się sprawdziło. Cóż Nando jaki jest każdy widzi ale myślałam, że zależy mu na żonie i nie chce jej skrzywdzić a to co zrobił było złe. Marcela bardzo dużo czasu poświeciła żeby dojść do czegoś w firmie a on to zniszczył bo chciał mieć żonę a nie szefową w osobie Marceli. Niepojęte. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|