Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Santa Diabla -Telemundo - 2013-2014 / TV PULS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 318, 319, 320 ... 362, 363, 364  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:18:15 13-07-16    Temat postu:

Pisać o MIVAC niestety jeszcze nie zaczęłam. Chociaż mam pomysł. Ale muszę najpierw dokończyć autorskie historie. Mam dwie i w zasadzie wystarczy tylko wziąć długopis i pisać, ale nie mogę się zebrać.

O, fajnie by było razem komentować Niewinną Intrygę. Mam nadzieję, że wciągnie mnie tak jak Santa, w której poza pewnymi absurdami i jedną bardzo denerwującą postacią nie ma się do czego przyczepić. Tą postacią jest oczywiście Victoria. Oby w kolejnych odcinkach się trochę ogarnęła. Kurczę, czy w każdej telce musi być ktoś na kogo nie można patrzeć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:31:42 13-07-16    Temat postu:

Mnie najbardziej wkurzają Victoria i Hortencia. Między nimi różnica jest taka, że ta druga jest po prostu złośliwą zołzą i nie ukrywa tego. Natomiast Victoria robi z siebie ofiarę w wielu dziedzinach życia. Jej bierność mnie irytuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:40:33 13-07-16    Temat postu:

Niestety Victoria sama sobie zgotowała taki los. Przecież to był jej wybór. Miała szansę się wycofać i uciec z Ivanem. Ona wolała się unieszczęśliwić ślubem z zabójcą brata. Jeszcze zwątpiła w faceta, którego podobno kocha. Mam nadzieję, ze Ivan o niej zapomni i zwiąże się z jakąś normalną kobietą. Nie przeszkadza mi różnica wieku, ale sposób bycia Victorii. Oby tylko scenarzyści nie zafundowali nam bliższych relacji z Danielą. Tam chyba nikt nie pamięta, że oni są kuzynami, a takie związki są niedozwolone. Albo nikomu to nie przeszkadza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:49:47 13-07-16    Temat postu:

Odcinki 68, 69


Plusy:

+ sceny Santy z Humberto, jak zawsze ciekawe i pełne emocji! pomysł Humberta z podarowaniem samochodu Sancie nie był najlepszy, nie wspominając już o tekście, że chce umilić jej życie serio? gdzie jakiś instynkt samozachowawczy? wyszedł na bezczelnego drania i hipokrytę, który prowadzi gierki, nie dziwię się, że Santa go spoliczkowała, tak to jej na pewno do siebie nie przekona!
za to moment, gdy Humberto padł przed nią na kolana i przepraszał świetny! rozbroił mnie mówiąc do niej na przemian Amanda i Santa urocze to było
Humberto nie poddaje się, walczy o ukochana kobietę, staje na głowie by zmieniła zdanie o nim, ale mam też wrażenie, że jest w pewnym stopniu odrealniony i nie zważa na to co zrobił w przeszłości, na fakt że zlecił zabójstwo jej męża, biorąc to pod uwagę logicznym wydaje się fakt, że Santa go odtrąca, a jemu mimo to motywacji oraz determinacji nie brakuje, udowadnia, że zrobiłby dla niej wszystko, najlepsze że za jego słowami idą też czyny np. chęć skonfrontowania Santy ze swoją rodziną, by uzyskała od nich przeprosiny,
Humberto miał rację w tym co mówił jej o nienawiści i sensie życia, napędzającej ją zemście, podobało mi się jak bezradny krzyknął do niej: "czego Ty chcesz" dobrze, że Santa powiedziała mu o swoich podejrzeniach odnośnie Williego, mina Humberta była bezbłędna w końcu w miarę normalnie i spokojnie ze sobą rozmawiali;

+ zachowanie Hortencii wobec Ivana
, jeden z nielicznych wątków z tą kobietą, kiedy mnie nie wkurza i pokazuje jakąś pozytywną stronę swojej osobowości, fajnie że chce wesprzeć Młodego w karierze, to się jej chwali;

+ sprytny Santiago z wizytą u pielęgniarza ze zdjęciem Vincente brawo, rozwiązał tę zagadkę a jednocześnie odwalił robotę za Pancha

+ tekst Santy do Begonii : "Byłaś z Willym w dobrych stosunkach, kochał Cię jak matkę a nie teściową", aż mi się włos na głowie zjeżył, gdyby znała prawdę...

+ scena Humberta z Vincente w Kościele miazga! świetny klimat, spore napięcie i emocje, mina i wzrok Humberta wyrażały więcej niż tysiąc słów, jego słowa do Vincente przerażające zwłaszcza pogróżki: "jesteś już martwy", "jesteś trupem", mocna scena!

+ Santiago na grobie siostry, wzruszający widok zwłaszcza gdy dla niej grał wpadła mi do głowy myśl, że może ta Alicja żyje, w sumie nie zdziwiłoby mnie to!

+ sen Humberta z Willym, skoro prawie się ziścił na jawie (szkoda, że nie doszło do ich konfrontacji) to może i te z Santą też

+ Victoria poznająca prawdę o Patricio
, nareszcie jej reakcja i miny bezcenne, "chcesz mi powiedzieć, ze poślubiłam mordercę i gwałciciela" no chyba raczej tak w końcu się zorientowała za kogo wyszła za mąż i z kim sypia w jednym łóżku, nie jest mi żal Victorii, płaci za swoje błędy, za krótkowzroczność, naiwność, głupotę i za skrzywdzenie Ivana, miała tyle przesłanek świadczących negatywnie o Patricio, to je wszystkie zlekceważyła najgorsze, że nie zrobiła tego z miłości a zwykłej życiowej bezradności i wygodnictwa
tak jak nie przepadam za Victorią tak muszę przyznać , że świetna była scena gdy powiedziała Transito, że nienawidzi Patricia i że ma ochotę zabić go gołymi rękami!

+ ciemne chmury nad Vincente, doigrał się, planuje ucieczkę, bo jest zwykłym tchórzem, Willy chcąc się na nim zemścić może skrzywdzić jego dzieci, ale on ma to w nosie i woli ratować własny tyłek podły egoista! co ciekawe nie tylko Willy stanowi dla niego zagrożenie, bo w ostatnim czasie grozili mu też Santa, Humberto, Ines, coś mi się wydaje, że to cisza przed burzą i że żywot Vincente dobiega końca...

+ tajemniczy George i jego walizeczki w skrytce w banku
, do kogo dzwonił? co jest na tych płytach? nagrania z domu Canów? ciekawy wątek!

+ stanowczy Humberto w rozmowie z matką: "nie proszę o zgodę tylko Cię informuje"

+ wybuch Ines w obecności Vincente
i jej tekst, że tylko udaje głupią, a tak naprawdę nic jej się nie miesza, Ximena świetnie zagrała tę scenę! owszem, Ines wie więcej niż się to innym wydaje, ale nie zmienia to faktu, że jest rozchwiana psychicznie i emocjonalnie; ciekawe co planuje, zaatakowała pielęgniarkę, więc chyba chce uciec ze szpitala, ale przecież jest słaba, ostatnim razem ledwo z łóżka zeszła...

+ scena Danieli z Franciscą, w końcu Stara okazała zainteresowanie wnuczce, ale mogłaby ją bardziej wesprzeć, Danieli czuje się samotna, niezrozumiana przez innych a teraz jeszcze myśli, że Barbara ją porzuciła, przykre;

+ Humberto planujący przyjęcie na cześć Santy, ona na pewno się ucieszy oj będzie się działo, już się tej niespodzianki nie mogę doczekać!
fajna była rozmowa telefoniczna Humberta z Paulą, nawet mu się za bardzo nie sprzeciwiała ostatnimi czasy Paula zmiękła, to już nie jest ta sama osoba co w początkowych odcinkach, może to przez ciąże, może doszła do wniosku, że zemsta i na nią działa destrukcyjnie, że woli spokój?

Minusy:

- zachowanie Santiaga w szpitalu, Ines mówi mu że nie che urodzić dziecka a on ją zostawia zupełnie samą ładna mi odpowiedzialność! powinien poinformować o tym jej bliskich, personel

- wkurzająca Victoria, która snuje się po domu z kwaśną miną, udaje zmęczoną obowiązkami domowymi żonę i wyładowuje złość na bracie, dziwię się, że Ulises ma do niej cierpliwość

- triumfująca Hortencia pogrążająca Marę oby prawda wyszła na jaw i ta Stara intrygantka zapłaciła za swoje podłości!

- Lazaro i Elisa, są siebie warci, widać, że mają się ku sobie, ale próbują stwarzać pozory, zwłaszcza matka Mary, która zapewne chce być lojalna wobec córki a przecież dobrze wie, że ona nie kocha Lazaro, zaczyna mnie irytować ten wątek

- Ivan wracający do Victorii
3 x NIE, powinien dać sobie z nią spokój i to raz na zawsze, tak bardzo go zraniła i zawiodła a on nadal o nią zabiega nie podoba mi się to, Victoria nie zasługuje na Ivana.

Mieszane uczucia:


* akcja z Santiagiem i realizowanym przez niego zadaniem dla mafii, niby coś się dzieje, ale jakoś mnie nie zainteresował ten wątek, praktycznie od razu domyśliłam się, że Franco go sprawdza, dziwię się, że Santiago nie wziął tego pod uwagę i tak dał się mu podejść, swoja drogą jaki wojownik z niego wyszedł, dzika bestia! może on jest jakimś tajnym agentem

* współpraca Humberta z Franco, z jednej strony podoba mi się ten wątek, tym bardziej, że mafiozo dowiedział się o miłości swojego wspólnika do Santy, ciekawi mnie czy będzie chciał ją wykorzystać w swojej zemście na Santiago, a może się nią zauroczy? z drugiej strony Humberto na interesach z Franco z pewnością wiele straci i będzie miał problemy

* końcówka odcinka - miała wzbudzić emocje i niepewność, ale wątpię by do drzwi Santy pukał Willy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22691
Przeczytał: 27 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 0:36:09 14-07-16    Temat postu:

Kubeczka z opisu widzę, że Jesteś przed 71 oj się będzie działo w tym odcinku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:43:12 14-07-16    Temat postu:

Jaka Kubeczka? To do mnie? Tak, jestem przed 71 odcinkiem.

Odcinek 70

Rewelacja! Jeden z lepszych odcinków SD jak do tej pory. Jeszcze emocje u mnie nie opadły.

Najbardziej przerażające sceny rozgrywały się w domu Vincente. Ujęcia rodem z filmu grozy. Miałam gęsią skórkę, wyraz totalnego zaskoczenia na twarzy i odczuwałam strach. Nie opuszczało mnie wrażenie, że oglądam jakiś dobry horror/thriller. Klimat tych scen niezwykle złowrogi - ciemność, burza, grzmoty i wszechogarniający lęk. Moment, gdy nieznany/niewidoczny dla widza sprawca zabija Vincente straszny, tym bardziej zbliżenie na zakrwawioną maczetę i drżącą dłoń ofiary! Dobrze, że nie oglądałam tego w nocy! Zabieg scenarzystów z ukryciem twarzy mordercy ciekawy, możemy się tylko domyślać kto to był, ale 100% pewności nie mamy. Obstawiam Williego albo Humberta. Ten pierwszy miał motyw - zemsta za 3 lata spędzone w piwnicy w skrajnych warunkach, zaś ten drugi dzień wcześniej groził niedoszłej ofierze, a dobrze wiemy, że akurat on słów na wiatr nie rzuca. Moją uwagę zwrócił pewien szczegół. Zauważyłam u Humberta zmianę spodni - u Santy miał jasne, pasujące do góry garnituru, a wieczorem ciemne i wciąż tę samą koszulę i marynarkę. Zabójca Vincente też miał ciemne spodnie. Przypadek? Poza tym obserwując cień tego człowieka miałam wrażenie, że jego postawa i sposób poruszania się przypominają mi Humberta...
Co do Vincente to nie jest mi go jakoś bardzo szkoda, bo sporo miał na sumieniu. Mógł trafić do więzienia, ale w sumie wątek z morderstwem i niezidentyfikowanym sprawcą jest o wiele ciekawszą opcją.

Ines stojąca w deszczu przyprawiła mnie o szybsze bicie serca spowodowane odczuwanym strachem. Kolejne ujęcie niczym z horroru/thrillera. Dziwię się, że Daniela nie uciekła na jej widok z krzykiem, ale plus dla niej za to, że zajęła się ciężarną żoną wujka. Ines wyglądała jakby zbiegła z zakładu psychiatrycznego. Pustka na twarzy, szpitalny strój, zdezorientowanie, lęk. Ximena zagrała tę scenę genialnie! Poza tym świetnie ją ucharakteryzowano!

Victoria w końcu przejrzała na oczy, nie jest już taka głupia i naiwna jak kiedyś. Przechytrzyła Patricia i znalazła pistolet, który schował w szufladzie. Brawo! jednak mogła założyć jakieś rękawiczki, bo teraz na broni są jej odciski palców i może mieć problemy. Ciekawe co planuje z nią zrobić...

Chociaż nie kibicuje parze Santa i Santiago to ich sceny miłosne były piękne! Z przyjemnością się ich oglądało, ale nic w tym dziwnego, bo Gaby i Aaron mają chemię. Najlepszy był moment, gdy kochanków w łóżku nakrył Humberto. Jego mina bezbłędna, smutny i szaleńczy wzrok mówił wszystko, ostentacyjne trzaśnięcie drzwiami w małym stopniu oddało targające nim emocje. Jednym słowem miazga! Przyznam się - szkoda mi było Humberto. Niedawno mówił, że stracił wszystko i ma tylko nadzieję związaną z tym, że Santa odwzajemni jego miłość a tu dostał cios poniżej pasa. Już wcześniej wiedział, że mają się ku sobie, ale co innego zobaczyć to na własne oczy...
Myślałam, że odwoła przyjęcie, a tu jednak nie. Ciekawe co szykuje dla Santy. Jego duma ucierpiała, sam mówił, że od nienawiści do miłości jeden krok, może być też na odwrót.

Ciekawe komu Hortencia zapisała cały majątek. Marze? Taki suchar. Może Ivanowi z zastrzeżeniem, że jak jej wnuk będzie pełnoletni to ma dostać większą część? Nikt inny mi nie przychodzi do głowy. Pamiętam tylko słowa Hortenci w szpitalu, że ksiądz Milton ma jej pomóc z testamentem.

Sceny Mary i Arturo ładne, ale mam już przesyt tego, że praktycznie za każdym razem, gdy się spotykają lądują w łóżku. Oczywiście sfera seksualna w związku jest ważna, ale chciałabym dojrzeć w ich relacji jakąś głębie, coś więcej. Poza tym nie podoba mi się to, że oboje są w związkach i zdradzają swoich partnerów. Nie jest to fair ani wobec Lazaro ani Liseth (chociaż tutaj można polemizować, bo jej małżeństwo z Arturo to układ).
Elisa irytuje mnie coraz bardziej. Zachowuje się jak infantylna nastolatka. Niby dorosła i dojrzała kobieta a stosuje gierki rodem z gimnazjum i wplątuje w nie ludzi z którymi jeszcze niedawno nie chciała mieć nic wspólnego. Hipokryzja i bezczelność.
Matka Mary jedno mówi, drugie robi a trzecie myśli. Jej umoralniające teksty działają na mnie jak płachta na byka. Aż mi się szkoda Lazaro zrobiło. Facet przynajmniej wie czego chce. A Elisa dostanie za swoje, bo pewnie będzie jedną z podejrzanych w sprawie zabójstwa Vincente. Było się tam pchać?

Świetna była scena Humberta z matką, gdy ustawił ją do pionu i pouczył. Za to m.in. uwielbiam jego postać. Bystrość, cięte riposty, ironia z sarkazmem i mina wyrażająca więcej niż tysiąc słów!

Kiedy Daniela podeszła do stołu z daniami i podniosła przykrycie jednego z półmisków to spodziewałam się zastać tam koszmarny widok typu odcięta głowa (wszystko przez scenę z zabójstwem Vincente!) a tu moim oczom ukazała się szynka.

Barbara na własne życzenie uwikłała się w toksyczny związek z Franco. Co z tego, że rozpieszcza ją drogimi prezentami skoro na każdym kroku kontroluje i ogranicza jej wolność?
Nie dziwię się chłodnej reakcji Danieli na widok matki. W pełni zrozumiała. Szkoda mi Młodej. Barbara nie była dobrą matką i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Ojciec też nie poświęca jej zbyt wiele uwagi.

Ciekawi mnie z kim George spiskuje. Chyba nie z Willym. Miałam wrażenie, że to on się błąka po domu, tym bardziej gdy ujrzała go Ines. Postura podobna.
W sumie to się nie dziwię atakowi złości u Georga. W końcu to jego dom, a nikt nie poinformował go o zaplanowanym przyjęciu. Kolejny raz Canowie go zlekceważyli i poniżyli. Świetna była scena, gdy przerwał Humbertowi przemowę i wznoszenie toastu i odwdzięczył się rodzince pięknym za nadobne. Ależ był stanowczy. rozbawiła mnie Francisca próbująca łagodzić sytuację i przymilać się do Georga. Co za obłuda. Jest gotowa na wszystko byle tylko nie zostać wyrzuconą z domu. Ciekawe czy Humberto wybuchnie i postawi się szwagrowi czy raczej mu ustąpi.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 0:47:30 14-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina27
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska wschodnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:10:27 14-07-16    Temat postu:

Lineczka napisał:

Chociaż nie kibicuje parze Santa i Santiago to ich sceny miłosne były piękne! Z przyjemnością się ich oglądało, ale nic w tym dziwnego, bo Gaby i Aaron mają chemię. Najlepszy był moment, gdy kochanków w łóżku nakrył Humberto. Jego mina bezbłędna, smutny i szaleńczy wzrok mówił wszystko, ostentacyjne trzaśnięcie drzwiami w małym stopniu oddało targające nim emocje. Jednym słowem miazga! Przyznam się - szkoda mi było Humberto. Niedawno mówił, że stracił wszystko i ma tylko nadzieję związaną z tym, że Santa odwzajemni jego miłość a tu dostał cios poniżej pasa. Już wcześniej wiedział, że mają się ku sobie, ale co innego zobaczyć to na własne oczy...
Myślałam, że odwoła przyjęcie, a tu jednak nie. Ciekawe co szykuje dla Santy. Jego duma ucierpiała, sam mówił, że od nienawiści do miłości jeden krok, może być też na odwrót.


Byl ogień, dosyc odwazne byly te sceny, ale zastanawia mnie coś innego. Szukam konsekwencji w relacji protów i wg jej nie widze.
Santiago olal Sante kiedy ta wyznala mu miłośc. Następnego dnia dzwonil do niej gdy potrzebował wsparcia w szpitalu, doszlo do kłótni z Vincente a po telefonie od Franka Santiago wyszedł. 2 dni pózniej Santa wysyla Begonie i syna do parku w poszukiwaniu Willego. Zostala sama w domu i obawiala sie jego wizyty. Przyszedl Santiago, padli sobie w ramiona, postanowili być razem i poszli ze soba do łóżka. Kompletnie mi to nie pasuje. Humberto pojawił sie tam niewiadomo skąd, niewiadomo po co i ich nakrył. Wyglądało to na celowy zabieg, aby Humberto dostal ostateczny cios, stracil resztki nadziei itd


Lineczka Ty naprawdę nie czytasz spojlerów?


Ostatnio zmieniony przez Paulina27 dnia 1:45:41 14-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22691
Przeczytał: 27 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 2:02:45 14-07-16    Temat postu:

Lineczka przepraszam pisze na dotykowej klawiaturze i nie zauważyłam. Naprawde przepraszam gapa ze mnie jest czasami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:43:38 14-07-16    Temat postu:

Paulina27 napisał:

Byl ogień, dosyc odwazne byly te sceny, ale zastanawia mnie coś innego. Szukam konsekwencji w relacji protów i wg jej nie widze.
Santiago olal Sante kiedy ta wyznala mu miłośc. Następnego dnia dzwonil do niej gdy potrzebował wsparcia w szpitalu, doszlo do kłótni z Vincente a po telefonie od Franka Santiago wyszedł. 2 dni pózniej Santa wysyla Begonie i syna do parku w poszukiwaniu Willego. Zostala sama w domu i obawiala sie jego wizyty. Przyszedl Santiago, padli sobie w ramiona, postanowili być razem i poszli ze soba do łóżka. Kompletnie mi to nie pasuje. Humberto pojawił sie tam niewiadomo skąd, niewiadomo po co i ich nakrył. Wyglądało to na celowy zabieg, aby Humberto dostal ostateczny cios, stracil resztki nadziei itd


Mnie też zastanawia ta relacja Santiga i Santy. Ostatnimi czasy to ona wyznaje mu miłość, wspiera i prosi o to, by rozstał się z żoną, a on raczej takiego zamiaru nie ma. Wątpię by na dłuższą metę Santa zgodziła się zostać jego kochanką, to nie jest w jej stylu.
A Humberto zachodzi do niej jak chce, więc mnie w sumie jego wizyta nie zdziwiła.

Paulina27 napisał:
Lineczka Ty naprawdę nie czytasz spojlerów?


Stronię od nich jak tylko mogę, ale wiadomo, że czasem nie da się przed nimi uciec. Niestety na pewne spoilery natknęłam się rok temu, gdy Puls emitował SD.

roksi 20 napisał:
Lineczka przepraszam pisze na dotykowej klawiaturze i nie zauważyłam. Naprawde przepraszam gapa ze mnie jest czasami.


Nie się nie stało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:38:16 14-07-16    Temat postu:

Takie typu telki jak SD o wiele lepiej się ogląda bez spoilerów
A co do Humberta po wyznaniu w TV Santy to jak oglądałam na Puls jak emitowali byłam pewna że będzie chciał jej zadać cios a ta scena gdy do niej przyszedł i wyznał miłość wprawiła mnie w osłupienie .
Świetna gra aktorska protów ,wielkie brawa dla nich!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:05:43 14-07-16    Temat postu:

anjace napisał:
Takie typu telki jak SD o wiele lepiej się ogląda bez spoilerów
A co do Humberta po wyznaniu w TV Santy to jak oglądałam na Puls jak emitowali byłam pewna że będzie chciał jej zadać cios a ta scena gdy do niej przyszedł i wyznał miłość wprawiła mnie w osłupienie .
Świetna gra aktorska protów ,wielkie brawa dla nich!


Jak by się oglądało ze spoilerami to by nie było takich niespodzianek jak było ja też się zastanawiałam co oznacza, co się kryje za wyznaniem Humberta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina27
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska wschodnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:29:05 14-07-16    Temat postu:

Lineczka Miałam na myśli spojlerowanie poprzez czytanie dokladnie tego forum. Czesto przed pogrubionymi nagłówkami nie da sie uciec
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:04:15 14-07-16    Temat postu:

anjace napisał:
Takie typu telki jak SD o wiele lepiej się ogląda bez spoilerów
A co do Humberta po wyznaniu w TV Santy to jak oglądałam na Puls jak emitowali byłam pewna że będzie chciał jej zadać cios a ta scena gdy do niej przyszedł i wyznał miłość wprawiła mnie w osłupienie .
Świetna gra aktorska protów ,wielkie brawa dla nich!


Ta scena z wyznaniem Humberta była piękna! Zdecydowanie jedna z moich ulubionych, nawet umieściłabym ją na pierwszym miejscu w moim rankingu! Nie spodziewałam się tego! Byłam pewna, że Humberto zechce odegrać się na Sancie za konferencję, którą zwołała, że przyjdzie do niej z pretensjami i będzie się chciał zemścić. A on po prostu wyznał jej miłość. "Też Cię nienawidzę, nienawidzę Cię z całego serca, ale kocham Cię i... chyba oszaleję". Ta scena wywarła na mnie ogromne wrażenie!

Paulina27 napisał:
Lineczka Miałam na myśli spojlerowanie poprzez czytanie dokladnie tego forum. Czesto przed pogrubionymi nagłówkami nie da sie uciec


Jak widzę wypowiedź Stokrotki. z pogrubionymi nagłówkami i komentarzem do odcinków, których jeszcze nie oglądałam to szybko ją przewijam, a później, gdy już jestem na tym samym etapie to do niej wracam i czytam. Na razie ten sposób nie zawodzi, nie natknęłam się raczej na spoilery, może jedynie na ten o ucieczce Ines ze szpitala. Daję radę.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:07:18 14-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:36:40 14-07-16    Temat postu:

Odcinek 71

Poprzedni bardziej mi się podobał, ale ten też był świetny!

Najciekawsze i najlepsze sceny miały miejsce na przyjęciu u Canów. Już od poprzedniego odcinka przeczuwałam, że głowa Vincente znajdzie się na półmisku. Tak więc nie zaskoczył mnie ten widok. Sądzę, że zbędne było przeciąganie napięcia z Ines błądzącą przez kilka minut wokół stołu. Za to reakcja jej i zgromadzonych gości na "niespodziankę" świetna. Czuć było klimat grozy w tych ujęciach - trup, burza, gasnące światło, panika poszczególnych osób i odczuwany przez nich lęk i niepokój.
Z całą pewnością można stwierdzić, że Willy zanotował wejście smoka. Miny Canów, Ines, Pauli i Santy wyrażały więcej niż tysiąc słów, a Daniela doznała wstrząsu, aż się cała trzęsła ze strachu. Żal mi się jej zrobiło.
Nurtuje mnie pewna kwestia - gdyby Willi zabił Vincente to przecież nie zaserwowałby jego głowy na półmisku i nie zdemaskowałby się przed rodziną Cano. Kiedy Santa go oskarżyła o zbrodnię a on przysięgał, że tego nie zrobił to wydawał się być szczery. Wątpię by ściemniał. Zatem jeden z moich głównych podejrzanych odpada. Pozostaje Humberto, ale czy pogrywałby sobie z matką tak jak zrobił to w gabinecie sugerując, że mogła maczać palce w śmierci kochanka? Byłby aż tak cyniczny i ją podpuszczał? Może mordercą jest ktoś trzeci, ta tajemnicza osoba z którą spiskuje George? Sebastian odpada, bo po co miałby zabijać Vincente? Zresztą wydawał się zaskoczony rozwojem wydarzeń. Mam nadzieję, że niedługo prawda wyjdzie na jaw!

Podobał mi się chłodny stosunek Santy wobec Williego. Po tym jak gloryfikowała go przed innymi myślałam, że gdy stanie w jej drzwiach to ona rzuci mu się w ramiona. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Cieszy mnie, że Santa kolejny raz pokazała pazury i charakterek.
Willy z pewnością spodziewał się innego powitania. Bezczelne były jego sugestie, że należą mu się wyjaśnienia i tłumaczenia od żony. Co za hipokryta! Ładnie mu Begonia wygarnęła, Santa tak samo. Oby wszystkie jego podłości wyszły na światło dzienne.

Szkoda mi Mary. Jedna z osób zatrutych w jej kawiarni zmarła i mogą ją oskarżyć o nieumyślne spowodowanie śmierci. Wszystko przez Hortencie, która już dawno powinna siedzieć w więzieniu!
Liseth irytowała mnie w tym odcinku. Jednak nie ma za wiele godności. Niech pójdzie do pracy a nie poniża się przed teściową. gdzie jej stanowczość zdecydowanie? Mogłaby się postawić Hortenci, a nie grać pod jej dyktando.

Ciekawi mnie z kim kontaktuje się George. Chyba nie z Willym? Nieźle się wkurzył na Paulę, gdy usłyszał, że jest szwagierką Santy. Ciekawe jakie ma plany...

Victoria tylko gotuje, sprząta i ogrodem się zajmuje. Załamuje mnie ta kobieta. Jednak w końcu odkryła, że chce żyć pełną piersią, a nie tylko egzystować. Z planowanej ucieczki nic nie wyjdzie, bo Patricio podsłuchał jej rozmowę z bratem. Mogli być ostrożniejsi.
Lubię Ulisesa, ale jego zachowanie jest trochę dziwne. Chodzi mi o to, że w scenach z Victorią nie wyglądają na rodzeństwo, gdy on ją tuli, poklepuje po plecach itp. Może to jego sposób bycia, wina aktora? Aczkolwiek sama jego postać jest dość specyficzna - wydaje się być zbyt delikatny, wrażliwy, mało męski. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

Francisca ma całkiem niezłą intuicję. Udało jej się rozszyfrować na czy polega związek jej córki z Franco, ale ten szybko zamydlił jej oczy. A może nie? Może Francisca tylko udawała szczerze przekonaną o jego dobrych intencjach?

Franco poznał na przyjęciu Santę, zainteresował się nią i zaczął wypytywać o nią Barbarę. Zapowiada się ciekawy wątek! Myślałam, że Santa bardziej wystroi się na wizytę u Canów, ale w sumie dlaczego miałaby to zrobić skoro tylko odwiedzała Paulę. Szkoda, że nie praktycznie nie było jej scen z Humberto (poza jedną, a to zdecydowanie za mało).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina27
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska wschodnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:57:40 14-07-16    Temat postu:

Lineczka napisał:
Lubię Ulisesa, ale jego zachowanie jest trochę dziwne. Chodzi mi o to, że w scenach z Victorią nie wyglądają na rodzeństwo, gdy on ją tuli, poklepuje po plecach itp. Może to jego sposób bycia, wina aktora? Aczkolwiek sama jego postać jest dość specyficzna - wydaje się być zbyt delikatny, wrażliwy, mało męski. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

hahah jestes bardzo spostrzegawcza watek ewenement, twórcy zadbali o kazdy szczegół
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 318, 319, 320 ... 362, 363, 364  Następny
Strona 319 z 364

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin