 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magdalena92 Debiutant

Dołączył: 29 Wrz 2018 Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:10:21 07-01-19 Temat postu: |
|
|
Łoo sporo mnie ominęło w ostatnim tygodniu. Miałam w niedzielę nadrabiać, ale nie wyszło, więc nadrabiam teraz. Edon nie żyje?? A się zastanawiałam nad tym, co się z nim stanie, jak sobie oglądałam odcinki do przodu (nie po polsku). Łoo Państwo to ja się zabieram za nadrabianie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:44:27 07-01-19 Temat postu: |
|
|
Odcinek 82
Vanessa chciała uciec z hotelu, ale Edson ją przyłapał. Wykrzyczała mu prosto w twarz, że go nie kocha i się nim brzydzi. Z jednej strony dobrze, że w końcu wyrzuciła to z siebie, ale z drugiej naraziła się na niebezpieczeństwo, bo ten psychol wpadł w furię. Uderzył ją a później zgwałcił. Zachowywał się po tym jak gdyby nigdy nic. Obleśny, despotyczny typ. Vanessa ponowiła próbę ucieczki, on ją gonił, zaczęli się szamotać i spadli z wysokości. Edson wyglądał jakby zginął na miejscu, ale z przebiegu odcinka okazało się, że lekarze walczyli w szpitalu o jego życie. Podła kanalia, nie jest mi go żal. Za to Vanessy bardzo. Oby wyszła z tego wypadku cało. Lino, gdy tylko się dowiedział o tym co zaszło od razu pobiegł do szpitala. To właśnie jest miłość! Gdyby jej nie kochał to nie martwiłby się o nią aż tak! Nie zostawiłby wszystkich i wszystkiego jak leci byle tylko dowiedzieć się jaki jest jej stan. Niech wątek Paulessy w końcu wróci, najwyższy czas na to!
Szkoda mi było Hildy w tym odcinku. Jej synalek to kawał drania, ale był jedyną bliską jej osobą. Aż dziw bierze, że taka fajna kobieta wychowała takiego buca. Nadmiernie go rozpieściła i takie są efekty. Ojciec też mógł mu pewne szowinistyczne wzorce kłaść do głowy.
Luis przyparty do muru przyznał się przed Prudencią, że postrzelił Toribio. Oczywiście chciał aby zatrzymała to w sekrecie. Zachowanie typowe dla niego - unikanie odpowiedzialności za swoje czyny. Luis twierdzi, że postrzelenie Toribio było wypadkiem, ale z retrospekcji wygląda to inaczej, jakby celowo do niego strzelił. Prudencia dała szansę mężulkowi aby przyznał się do winy. Ciekawe czy to zrobi przed Mariną. Protka z Baldomero poszli na policję złożyć na niego doniesienie a nie mają jeszcze potwierdzenia swoich podejrzeń.
Biedny Toribio jest w złym stanie. Luis powinien ponieść konsekwencje za to co mu zrobił przed laty! Wobec prawa wszyscy powinni być równi!
Lucrecia usilnie chce pomóc Isauro. Zaproponowała mu konsultację z jej ojcem w sprawie blizn i ewentualnej operacji plastycznej. Poza tym utwierdza go w obsesji do Mariny.
Erazmo wkurzał mnie w tym odcinku swoim nachalnym zachowaniem wobec Yoli i okazywaniem zazdrości. Ona bardziej pasuje do Erica. Erazmo mógłby być z Anitą.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124882 Przeczytał: 177 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:59:30 07-01-19 Temat postu: |
|
|
Renzo napisał: | natalia** napisał: | Ricardo nieźle odpalił ALbertowi w szpitalu , że zrobił wielkie wejście na chrzcie Rafy , a nie widział dekoracji i nie chciał Jego pomocy szpitalu . |
Dobrze mu przygadał! W pełni sobie zasłużył! |
To prawda bo Alberto jest beznadziejny , Sam nie wie czego chce i wiecznie robi z Siebie ofiarę . Z kolei Ricardo to prawdziwy mężczyzna , czekam aż Marina bardziej przychylnym okiem na Niego spojrzy i szczerze go pokocha .
Nie mogę się doczekać odc gdzie ma się odbyć te przyjecie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdalena92 Debiutant

Dołączył: 29 Wrz 2018 Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:11:11 08-01-19 Temat postu: |
|
|
Odcinki 78 - 82
W tamtym tygodniu z uwagi na przedłużony wyjazd na Sylwestra nie miałam za bardzo warunków, żeby oglądać i komentować na biężąco. Nadrobiłam w poniedziałkowy wieczór 5 odcinków, to będzie dłuuugi post
Ha miałam rację, Susana na jednych zakupach wydała całą kasę od Luisa. "Wynajęła" mieszkanie, ale całymi dniami przsiaduje w klubie. Tylko skąd ma pieniądze na utrzymanie... Nie da rady pomagać Prudenci przy fundacji. Aaaa no przecież to Wielka Pani. I jeszcze do pracy chcą ją zagonić, no myślałby kto Brakuje jeszcze tego, żeby Luis się dowiedział, że ona i Vanessa roztrwoniły cały majątek po mężu. a matka Edsona słusznie odmówiła utrzymywania teściowej, bo niby dlaczego ma to robić? Komentarze Angustias w stosunku do Susany były bardzo trafne, co udowania chociażby to, że na tę drugą działały one jak płachta na byka.
Macie rację co do Damiany i Joli w stosunku do Erazmo. Jola powinna była jak najszybciej szczerze porozmawiać z Erazmo o ich przyszłości. A nie krzywdzi chłopaka i dawała mu pustą nadzieje. Tym bardziej, że już w miasteczku trzymała go na dystans. No i gdyby jej zależało na nim to by się ucieszyła na jego nagły przyjazd, a ona była rozczarowana czy wręcz zła na jego widok. No i gadka o płaceniu za pomieszkiwanie w czynszówce, czy spaniu pod prysznicem, a przecież to Erazmo pomógł załatwić Marinie to zakwaterowanie, bo Pani Chole jest jego znajomą.
Brawa dla Ericka, że przeciwstawił się ojcu i odszedł ze szpitala. Z dyrektora szpitala nie ma co, ojciec pełną parą, skoro powiedział synowi, że skoro ten rezygnuje z pracy w aptece to ma się też z mieszkania wynieść i oddać karty płatnicze oraz bodajże kluczyki do samochodu
Erick szukał i znalazł pracę jako barman. Zbieg okoliczności sprawił, że w tym samym barze pracuje Paulino, który przyszedł z towarzystwem. Erazmo poznał Ericka i niemal od razu wyczułam po nim, że jest zazdrosny o tego drugiego. Stawiając Jolę w zakłopotaniu. Pewnie zaczną ze sobą konkurować o względy Joli. Trzymam kciuki za Ericka
Sceny, w których Luis odwiedza wnuka i jak się do niego zbliża są na swój sposób urocze "bo krew mnie wzywa", przezabawne. I to jak odwiedza Marinę w pracy. Stara się. Chciałabym wierzyć, że stara się odzyskać zaufanie Mariny, ale to, co zrobił z dokumentacją przy rejestracji Rafity jest rażące
Czynszówka na chrzciny była pięknie udekorowana. Marina również ślicznie wyglądała w niebieskim komplecie, było jej do twarzy. Ricardo też bardziej do Mariny pasuje. Ma w nim oparcie, miłość i ją chroni, chociaż Marina w tym drugim trzyma go na dystans. Luis musiał się wprosić, taka jego siła rażenia. Najwidoczniej Alberto ma to w charakterze po ojcu, który go wychowywał. Po co on przyszedł na przyjęcie?? "Nie wiedziałem o chrzcie syna Mariny". To syn samej Mariny?? I jeszcze ten pretesjonalny ton, bo nikt się go nie spodziewał na tej uroczystości i każdy sądzi, słusznie zresztą, że będzie lepiej, jeśli sobie pójdzie. I ta wymowna, pełna żalu reakcja Mariny. Za każdym razem, kiedy rozmawia z Albertem, zaznacza, że "jej syn jest CAŁY JEJ". Macie rację, Alberto robi z siebie wieczną ofiarę. Choć uważam, że lekarzem jest bardzo dobrym, to jako partner i ojciec dziecka, (którego do tej pory nie widział), po prostu zawiódł. Dobrze się stało, że Marina się od niego odcięła. Zaczynam myśleć, że on nie dojrzał jeszcze do tego, by tym ojcem być. Niewiele czasu ma, żeby się na to przygotować w związku z przekrętem, jaki Luis zrobił z dokumentami przy rejestracji wnuka Beznadziejny z niego prot. Ricardo a Alberto to niebo a ziemia...
Lucrecia - taka piękna kobieta, kochającą Alberta, wydawałoby się równie dobry lekarz, co jej partner. No właśnie. Wydawałoby się, bo etykę zawodową ma za nic. Do terapii z dr Isauro ma podejście emocjonalne, personalne, bo domyśla się, że w jego opowieściach chodzi o Marinę. Jej zachowanie przeczy profesjonalizmowi, spoufala się. A po obejrzeniu dalszych wątków z terapią Isaura to dla mnie ona jako lekarz zatraciła obiektywizm. Ja bym powiedziała, że Isauro musi popracować nad tym, żeby jednak nie kierował gróźb karalnych i nie traktował ukochanej jako wyłącznie jego własność, a nie, że pracy wymaga samoocena (choć to też). A Lucrecia jeszcze chce mu zafundować operację plastyczną u swojego słynnego "krewnego", a Marinę wepchnąć w paszczę lwa.
Vanessa przyznała w rozmowie z Prudencią, że mąż ją irytuje swoim sposobem bycia, ale za to może sobie kupić wszystko to, na co ma ochotę. Tylko co jej po tych pieniądzach, skoro ona jest nieszczęśliwa, kocha innego, z którym nie chciała być przez własne uprzedzenia i przez toksyczną matkę. Edson w domu traktuje ją jak przedmiot i nią poniewiera (tyle dobrze, że Ilda z nimi mieszka i może w porę zareagować), a na spotkaniach towarzyskich traktuje żonę jak okaz, którym się chwali. W okropny, prostacki sposób zachował się w barze, kiedy sam podpity, wmuszał w Vane kolejne drinki. I jeszcze przyzwolił na to, by obcy facet ją macał, a wręcz Edson nakazał jej siedzieć cicho i to znosić A to, co się stało, kiedy on wrócił do domu :O Na nieszczęście, Vane dostała ataku paniki, dobrze, że Alberto przyjechał, a Ilda próbowała naświetlić synowi pewne rzeczy. Próbowała. Doceniam chęci. Ilda jednak bardziej obstała przy swoim synu. Vanessa "Myślała, że Edson będzie ją kochał nad życie", a on co, pare ładnie brzmiących zdań, deklaracji, że wkupić się w łaskę przyszłej żony. Od samego początku wierzę w Vanessę i jest mi jej żal, nawet jeśli ona sama jest sobie winna. I te próby nawiązania kontaktu, uzyskania współczucia u Paulino... Jak bardzo trzeba nienawidzić człowieka i to za którego się wyszło, żeby "chwilami życzyć mu śmierci"?
No i się stało, ona mu wykrzyczała to, co w niej siedziało. To, że ma go dość, że go nie kocha i jego pieniądze przestały ją obchodzić. Vanessa dojrzała na sobie samej do wniosku, że na samych pieniądzach szczęścia w miłości nie zbuduje. Vanessa była w trakcie kolejnego ataku, Edson ją gonił, doszło do szarpaniny i do tragedii. Przyznam się, że, kiedy w postach przeczytałam o śmierci Edsona to miałam :O bo nie spodziewałam sie tego już w tych odcinkach. Pewnie większy szok bym miała, jakbym była nieświadoma i dopiero w odcinku dowiedziałabym się, że Edson zginął. Całe to małżeństwo było dramatem i skończyło się tragedią. Vanessa być może w dalszych odcinkach będzie odczuwać poczucie winy względem tego, co się wydarzyło, ale najważniejsze jest to, że będzie wolna. A może, skoro otarła się o śmierć i w pewnym sensie otrzymała "drugie życie", zacznie żyć wg własnych przekonań i walczyć o tego, którego kocha. Zapewne dużo czasu zajmie jej, żeby odzyskać spokój ducha i psychiczny. W stosunku do Edsona najbardziej szkoda mi jego matki, która kochała jak to matka syna, wspierała i chciała jego szczęścia.
Tymczasem Paulino dąży do tego, by zapomnieć, by żyć teraźniejszością i w nowym związku. Tyle, że pomiędzy nim a Anitą brakuje chemii, przyciągania. Ona jest w niego wpatrzona, ba, nawet fanclub chciała mu zakładać i nim przewodzić, (co sprawia, że jednak jest trochę dziecinna). I w momencie tego miłosnego (zgodzę się, że wymuszonego) wyznania, całując co raz namiętniej swoją nową dziewczynę, użył imienia tej, o której rozmyśla w samotności i którą jego serce pokochało naturalnie, co świadczy o tym, że nie tak łatwo uwolnić się od pewnych uczuć, wspomnień. A potem się zapierał, że Anita źle usłyszała, że nie powiedział do niej wcale "Vanessa", bo dla niego to ujma na honorze, że zachował się tak wobec kobiety, a przecież to nie jej wina (to wcale nie ironia), a dla Anity, no cóż, primo zranił ją tym, a secundo została urażona jej duma. Jego reakcja na telefon o tym, że Vanessa z Edsonem trafili do szpitala też wiele mówiła.
Toribio na widok Luisa dostał ataku. To przez Luisa Toribio ma zaburzenia psychiczne. Luis dowiadując się o dolegliwościach tamtego, nie spodziewał się, że jego występek za mlodu ma teraz takie skutki. Biedny Toribio, na widok Luisa znów dostał ataku i aż uciekł. A w jego głowie powróciło wspomnienie tamtego feralnego dnia. I chcąc, nie chcąc zrobił przedstawienie na chrzcinach. To już wiemy dlaczego Toribio wielokrotnie wspominał o diable... Reakcja Luisa była do przewidzenia. Ale ma tupet, żeby nazywać się przyjacielem Toribia Tylko przed Prudencią potrafił się przyznać. W pełni się zgadzam z tym, co potem Prudencia powiedziała Luisowi, w tym, jak przedstawiła sprawę.
I na 82. odcinku skonczyłam. [/list] |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stokrotka. Generał

Dołączył: 29 Kwi 2016 Posty: 7903 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:29:03 08-01-19 Temat postu: |
|
|
Ja to tylko nie rozumiem po co Lucrecia pomaga Isauro. Przecież Marina niczego nie chce od Alberta. Wprost przeciwnie - unika go jak ognia. To on wiecznie za nią łazi i udaje ofiarę. Niech lepiej nim się zajmie, a nie protką, która żadnym zagrożeniem dla niej nie jest. |
|
Powrót do góry |
|
 |
roksi 20 Arcymistrz

Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22790 Przeczytał: 24 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 14:31:42 08-01-19 Temat postu: |
|
|
Stokrotka. napisał: | Ja to tylko nie rozumiem po co Lucrecia pomaga Isauro. Przecież Marina niczego nie chce od Alberta. Wprost przeciwnie - unika go jak ognia. To on wiecznie za nią łazi i udaje ofiarę. Niech lepiej nim się zajmie, a nie protką, która żadnym zagrożeniem dla niej nie jest. |
Widać czuje, że Alberto nie zapomniał o Marinie |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124882 Przeczytał: 177 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:34:50 08-01-19 Temat postu: |
|
|
roksi 20 napisał: | Stokrotka. napisał: | Ja to tylko nie rozumiem po co Lucrecia pomaga Isauro. Przecież Marina niczego nie chce od Alberta. Wprost przeciwnie - unika go jak ognia. To on wiecznie za nią łazi i udaje ofiarę. Niech lepiej nim się zajmie, a nie protką, która żadnym zagrożeniem dla niej nie jest. |
Widać czuje, że Alberto nie zapomniał o Marinie |
No niby tak , ale Marina nie zabiega o znajomość z Albertem nawet do Niego mówi na pan , a Lucrecia robi wszystko By Jej zaszkodzić .
A niby taka z Niej najlepsza pani psycholog , Mnie trochę śmieszy że wszyscy w szpitalu chodzą w odpowiednich butach , ale Ona lata w takich wielkich szpilach , jest w pracy czy na wybiegu 
Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 16:57:34 08-01-19, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:54:40 08-01-19 Temat postu: |
|
|
natalia** napisał: | roksi 20 napisał: | Stokrotka. napisał: | Ja to tylko nie rozumiem po co Lucrecia pomaga Isauro. Przecież Marina niczego nie chce od Alberta. Wprost przeciwnie - unika go jak ognia. To on wiecznie za nią łazi i udaje ofiarę. Niech lepiej nim się zajmie, a nie protką, która żadnym zagrożeniem dla niej nie jest. |
Widać czuje, że Alberto nie zapomniał o Marinie |
No niby tak , ale Marina nie zabiega o znajomość z Albertem nawet do Niego mówi na tak , a Lucrecia robi wszystko By Jej zaszkodzić .
A niby taka z Niej najlepsza pani psycholog , Mnie trochę śmieszy że wszyscy w szpitalu chodzą w odpowiednich butach , ale Ona lata w takich wielkich szpilach , jest w pracy czy na wybiegu  |
Lucrecia jest niepewna uczuć Alberto i chce usunąć z ich drogi Marinę. W niej widzi największy problem i zagrożenie. Może zdaje sobie sprawę z tego, że na jedno jej słowo Alberto rzuciłby wszystko? Prot sam nie wie czego chce. Nie zmienia to faktu, że Lucrecia zachowuje się nieprofesjonalnie, łamie etykę lekarską, knuje i spiskuje. Powinna ponieść za to konsekwencje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
LuzPablo85 Generał

Dołączył: 06 Lip 2016 Posty: 8174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: maisto k.Poznania/Wlkp Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:56:52 08-01-19 Temat postu: |
|
|
Czy widzieliście jak odrażająco luis zachował się przy toribio i dobrze ze toribio i marina go pogonili i jeszcze luis buciora położył na krześle aToribio ma sluszne pretensje do Luisa a jesli chodzi o relację mariny i ricarda fajna tworzą parę lepiej jej z ricardem niż Alberto który nie wie czego chce ja do konca obejrzę STM i czekam na godnego następcę tej telki |
|
Powrót do góry |
|
 |
Renzo Arcymistrz

Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27977 Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:25:17 08-01-19 Temat postu: |
|
|
Alberto ma takie zmęczone spojrzenie, że aż przykro na niego patrzeć Brakuje mu tej iskry... Na Ricardo chociaż miło popatrzeć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:02:30 09-01-19 Temat postu: |
|
|
Odcinek 83
Edson zmarł w szpitalu. Trochę dziwne, bo w poprzednim odcinku wydawało się, że zginął na miejscu. Najbardziej szkoda mi Hildy. Straciła jedynego syna. Jakim by draniem nie był ona kochała go bezwarunkowo, jak to matka. Poruszyły mnie sceny jej rozpaczy.
Vanessa odzyskała przytomność, uff. Dobrze, że nic poważnego jej się nie stało. Szkoda, że się nie obudziła, gdy był przy niej Lino. Otworzył się, powiedział o swoich uczuciach, zachowywał się jak zakochany facet. Nareszcie zmiękł, bo ciężko się go oglądało przybranego w maskę chłodu i dystansu (chociaż było to zrozumiałe). Lino chciał być fair wobec Anity i wyznał jej prawdę o wypadku Vanessy. Powinien się z nią rozstać. Ona gdyby miała więcej dumy sama poprosiłabym go o zakończenie ich związku. Widać przecież, że Lino nadal kocha Vannesę!
Susana to potwór a nie matka. Niby martwiła się o córkę, ale od razu brutalnie sprowadziła ją do rzeczywistości i pozwalała sobie na chamskie komentarze. Oczy jej się zaświeciły, gdy dowiedziała się o śmierci Edsona. Pewnie już liczy kasę jaką dostanie Vanessa w spadku. Przed innymi zgrywała pozory, ale przy córce pokazała prawdziwą twarz. Nawet sugerowała, że Vane mogła z premedytacją zabić Edsona. Masakra! To ma być matka? Ależ mi to babsko na nerwy działa. Wyrzuciła Lino z sali, zaszantażowała go, że powie Luisowi o jego uczuciu do Vane i że najbardziej ucierpi na tym Margarito, bo jego leczenie nie będzie finansowane. Tia, już to widzę jak się sama podkłada. W jej interesie leży ukrywanie prawdy o uczuciu córki i Lino. Finał Susany powinien być taki, że zostaje sama i z niczym, do tego mogli by ją oszpecić żeby nawet i na swoją urodę nie mogłą liczyć.
Trochę zdziwiła mnie obecność Mariny w szpitalu. Od kiedy ona z Vanessą są takimi przyjaciółkami? Naciągane. Wizyta w szpitalu była głównie po to aby doszło do konfrontacji protki z ojcem. Luis pod presją córki i żony przyznał się do postrzelenia Toribio, ale oczywiście robił wszystko aby się wybielić. Słuchając go można by uznać, że jest bohaterem, bo udzielił rannemu pomocy. Rozumiem postawę Mariny, która chce odciąć się od Luisa i w pełni ją popieram. Ma rację. Swoją drogą to po tym incydencie z postrzałem Luis powinien mieć uraz do polowań a on wręcz przeciwnie, uwielbia je. Jak dla mnie to nie był wypadek. Sprawa jest przedawniona, więc Luisa konsekwencje prawne zapewne nie spotkają.
Marina i Ricardo cudownie razem wyglądają. Alberto obok nich wygląda jak 5 koło u wozu. Żenujący typ. Kręci się koło Mariny a udaje, że nie jest nią zainteresowany. Sam nie wie czego chce. Śmie pytać Ricardo czy jest pewny, że Marina odwzajemni jego uczucia jakby sądził, że ona do końca życia powinna się zadręczać wspomnieniami o nim i wyć do księżyca. Co za beznadziejny typ!
Wkurza mnie Erazmo. Przytłaczające jest jego zachowanie wobec Yoli. Nie są w związku a zachowuje się jak zazdrosny chłopak, osacza ją i nie daje przestrzeni. Wolę Yolę z Erickiem, bardziej do siebie pasują. Rozbroił mnie jego tekst do Erazmo: "Baranek zamawia rumianek".
W punkt Marina podsumowała Luisa i Alberto stwierdzając, że Ocaranza unikają odpowiedzialności.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124882 Przeczytał: 177 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:10:24 09-01-19 Temat postu: |
|
|
Susana jest beznadziejna pewnie teraz liczy , że Vanessa zostanie bogatą wdową . Liczę że Vane wreście postawi się matce i pokaże Jej gdzie jest Jej miejsce . Co to za matka , która zamiast spierać córkę po ciężkim wypadku , mówi takie okropne rzeczy .
Miałam wrażenie , że w szpitalu Prudencia dziwnie spojrzała na Luisa i Susane tak wymownie
może kiedyś okryje ich związek !
Faktycznie dziwnie że Marina pojechała do szpitala , przecież nigdy nie była w bliskich stosunkach z Vanessa a tutaj się martwiła i jeszcze powiedziała , że Ją bardzo lubi .
To było naciągane itp .
Matka Ricarda zabrała Marine do sklepu bo chciała Jej kupić suknie na przyjęcie , ale ta się nie zgodziła co było do przewidzenia . Oby plan Yoli się udał i protka niech olśni wszystkich , zwłaszcza Ricarda !
Isador spotkał sie z ojcem Lucrecii w celu zoperowania Jego twarzy , jak Sam twierdzi robi to dla pięknej bo chce nadal z Nią być .; W sumie ten wątek jest trochę beznadziejny bo doktorek jako czarny charakter jest nijaki .
Szkoda , że Paulino nie dowiedział się że Edson nie żyje inaczej by nie pojechał po Anite , która wcześniej postanowiła wyjechać bo czuje że Lino Jej nie kocha .
Może I On darzy Ją jakimś uczuciem , ale to nie jest raczej taka wielka miłość .
Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 16:12:17 09-01-19, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:51:29 09-01-19 Temat postu: |
|
|
Usunęli odcinki telki z jednej ze stron. Końcówka STM i takie cyrki. Wie ktoś gdzie można znaleźć 84 odcinek z lektorem? |
|
Powrót do góry |
|
 |
anjace King kong

Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2675 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:14:02 09-01-19 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Usunęli odcinki telki z jednej ze stron. Końcówka STM i takie cyrki. Wie ktoś gdzie można znaleźć 84 odcinek z lektorem? |
Na cda pewnie niedługo będzie |
|
Powrót do góry |
|
 |
anjace King kong

Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2675 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:14:03 09-01-19 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Usunęli odcinki telki z jednej ze stron. Końcówka STM i takie cyrki. Wie ktoś gdzie można znaleźć 84 odcinek z lektorem? |
Na cda pewnie niedługo będzie |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|