|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:31:32 21-03-15 Temat postu: |
|
|
Aisha7 napisał: | Ja wiem, że Irina i Sofia mogą czuć się rozczarowane, ale mnie denerwuje to ich ciągłe powtarzanie, że chłopaki chcieli zemścić się na nich Czy nie daje im do myślenia to, że jakby naprawdę chcieli to mogliby je dawno skrzywdzić? Np. Arturo mógł uwieść Sofię i ją rzucić Ale n ie zrobił tego! Ba, nawet po wiadomości o ciąży nadal chciał z nią być Tyle miesięcy u nich mieszkali, a oni im nic nie zrobili! Okazji mieli nie mało, ale nie zrobili nic - dlaczego tego nie widzą |
A ja je właśnie w tej kwestii rozumiem. Oczywiście te wszystkie argumenty, które przytoczyłaś, działają jedynie na ich korzyść, ale taką zdradę niełatwo jest wybaczyć. Nie wspominając o ponownym zaufaniu. Bo to właśnie o to tutaj chodzi. Wydaję mi się, że musi minąć trochę czasu, a chłopaki powinny zdać sobie sprawę, że nie tak łatwo jest wybaczyć takie kłamstwo. Powinni się starać, udowadniać im na każdym kroku, że je kochają, ale nie oczekiwać, że z dnia na dzień one po prostu im wybaczą i znowu będzie sielsko. Bo zaufanie bardzo łatwo stracić, a odbudować koszmarnie trudno. Więc ja naprawdę je rozumiem. Przecież mówić jest bardzo, bardzo łatwo, a oni ich jednak oszukali. Tego nie da się tak po prostu wymazać. Choć o ile akcja z policją, była porąbana, o tyle teraz, słowa Sofii o tym, że już nigdy nie będą razem są dla mnie w pełni zrozumiałe. Czy też to, że nigdy nie będzie tak jak dawniej. Bo po prostu nie będzie. Liczę, więc na to, że oni sie tak po prostu nie poddadzą, nawalili, więc niech teraz się wykażą |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:50:52 21-03-15 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o racjonalność, to bardzo, ale to bardzo podoba mi się postawa Sofii. Mimo całego żalu, złości, rozczarowania, jako jedyna z sióstr kluczyła i szukała odpowiedzi. I mimo, że na chwilę obecną nie chce mieć nic wspólnego z Arturo, co jest uzasadnione, to jednak wykazała się sprawiedliwością i zdrowym rozsądkiem i nie pozwoliła, żeby niewinni ludzie siedzieli za kratkami. |
|
Powrót do góry |
|
|
NiKa88 Big Brat
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 957 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:19:52 21-03-15 Temat postu: |
|
|
Iwi. napisał: | Stokrotka* napisał: | Andrea chyba ma zamiar obwiniać Gallardo o wszystko co złego ich spotkało |
Moim zdaniem obwinianie Gallardo o śmierć Jose Antonia jest całkowicie bezpodstawne i absurdalne. |
Tak samo jak podejrzewanie Andrei o zamach na życie Samuela Oni obydwoje przez wzajemną 'niecheć' o każdą krzywdę będą obarczać siebie nawzajem lub swoje rodziny |
|
Powrót do góry |
|
|
Biała1735 Big Brat
Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 991 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paro Generał
Dołączył: 18 Gru 2008 Posty: 9826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:08:11 22-03-15 Temat postu: |
|
|
NiKa88 napisał: | Ania89 napisał: | BlueSky napisał: | A ja się zastanawiam, czy zafundują nam scenę miłosną między Beatriz a Samuelem.
I jakoś nie chce mi się wierzyć, że Beatriz spowoduje, że Samuel otworzy oczy i serce na Andreę - pamiętam, jak kiedyś pisałyśmy, że Beatriz tylko Andreę uważa za swoją rywalkę, a Pati w ogóle nie bierze pod uwagę - choć ta była w związku z Samuelem. |
Mi się wydaje ze do niczego nie dojdzie Beatriz uszanuje jego wole i nie będzie go zmuszać |
Z tego co widziałam na tt, to taka scena ma mieć miejsce... przecież Samu to taaaki dżentelmen, że niczego nie mógłby odmówić kobiecie... |
Co? No i tego właśnie nie lubię w Samuelu, czyli tego jego braku jaj Przesada. W ogóle on coraz częściej wydaje mi się takim wielkim, głupkowatym misiakiem bez krztyny ikry Jak się wkurza to wygląda trochę jak wkurzone dziecko i jakby takie coś w ogóle nie było zgodne z jego charakterem Franco był dużo bardziej męski Samuel jest tak krystalicznie dobry, że aż nudny Przypomina bardziej protkę, a nie prota.
Jak Franco się wkurzał na Saritę, to Michel grał te sceny całym sobą i było tam widać tę jego samczą domiację, a Samuel w takich scenach, to coś w stylu: "ojej dlaczego panienka jest dla mnie taka niedobla? Przecież ja jestem taki dobly"
Ostatnio zmieniony przez Paro dnia 0:11:45 22-03-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:26:20 22-03-15 Temat postu: |
|
|
Paro napisał: | NiKa88 napisał: | Ania89 napisał: | BlueSky napisał: | A ja się zastanawiam, czy zafundują nam scenę miłosną między Beatriz a Samuelem.
I jakoś nie chce mi się wierzyć, że Beatriz spowoduje, że Samuel otworzy oczy i serce na Andreę - pamiętam, jak kiedyś pisałyśmy, że Beatriz tylko Andreę uważa za swoją rywalkę, a Pati w ogóle nie bierze pod uwagę - choć ta była w związku z Samuelem. |
Mi się wydaje ze do niczego nie dojdzie Beatriz uszanuje jego wole i nie będzie go zmuszać |
Z tego co widziałam na tt, to taka scena ma mieć miejsce... przecież Samu to taaaki dżentelmen, że niczego nie mógłby odmówić kobiecie... |
Co? No i tego właśnie nie lubię w Samuelu, czyli tego jego braku jaj Przesada. W ogóle on coraz częściej wydaje mi się takim wielkim, głupkowatym misiakiem bez krztyny ikry Jak się wkurza to wygląda trochę jak wkurzone dziecko i jakby takie coś w ogóle nie było zgodne z jego charakterem Franco był dużo bardziej męski Samuel jest tak krystalicznie dobry, że aż nudny Przypomina bardziej protkę, a nie prota.
Jak Franco się wkurzał na Saritę, to Michel grał te sceny całym sobą i było tam widać tę jego samczą domiację, a Samuel w takich scenach, to coś w stylu: "ojej dlaczego panienka jest dla mnie taka niedobla? Przecież ja jestem taki dobly" |
Wiele osób krytykuje Franca za to, że ożenił się z Edu dla kasy - ale zapominają o tym, że Franco nigdy Edu nie oszukiwał i nie robił jej złudnych nadziei - a Samuel niby taki dobry i szlachetny - a w rzeczywistości dojdzie do tego, że skrzywdzi Beatriz. Franco jaki był taki był - ale miał swoje zasady i nigdy nie całował się z Edu - on nawet o tym nie myślał. A Samuel? Tutaj niby traktuje Nenę jak przyjaciółkę , ale chce być jej mężem w dosłownym tego słowa znaczeniu - czyli w tej swojej szlachetności będzie sypiał z kim popadanie - z Pati sypiał, ponieważ niby ją kochał i pociągała go fizycznie, a z Neną będzie sypiał, ponieważ jest taki szlachetny?
Ja ogólnie nie mam nic do Neny, ale myślałam, że ich relacja będzie przedstawiona trochę w inny sposób - w pewnym momencie ona przestała być na niego taka napalona i myślałam, że zaczęła traktować go jak syna - a tutaj się okazało, że wróciliśmy do początku. I cała jej dobroć spowodowana jest tym, iż ona pragnie zdobyć Samuela.
I wiecie, co mi się podobało w postaci Franca - to, że w rzeczywistości to on górował nad Sarą - potrafił ją ujarzmić - a Samuel nadal jest jak dziecko we mgle Wiem, że postać Franca i postać Samuela się zupełnie różnią - ja nie potrafię znaleźć niczego, co by ich łączyło - może to i dobrze, ponieważ na chwilę obecną postać Samuela coraz bardziej traci w moich oczach - i o ile przekonuje mnie w scenach z Andreą to o tyle jego samego nie mogę znieść - i całkowicie nie przekonuje mnie argument, że to taki misio - heh...jak Kubuś Puchatek, czyli miś o małym rozumku - tylko w przypadku Samuela bym powiedziała o bardzo małym rozumku.
A jeśli chodzi o grę Michela to pisałam to wiele razy, ale się powtórzę - Michel (dla mnie) jest genialnym aktorem - patrząc na Franca miałam wrażenie, że Michel nie gra Franca - tylko, że on jest Francem - każdy gest czy spojrzenie o tym świadczyły
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 0:36:26 22-03-15, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:27:44 22-03-15 Temat postu: |
|
|
Paro napisał: | NiKa88 napisał: | Ania89 napisał: | BlueSky napisał: | A ja się zastanawiam, czy zafundują nam scenę miłosną między Beatriz a Samuelem.
I jakoś nie chce mi się wierzyć, że Beatriz spowoduje, że Samuel otworzy oczy i serce na Andreę - pamiętam, jak kiedyś pisałyśmy, że Beatriz tylko Andreę uważa za swoją rywalkę, a Pati w ogóle nie bierze pod uwagę - choć ta była w związku z Samuelem. |
Mi się wydaje ze do niczego nie dojdzie Beatriz uszanuje jego wole i nie będzie go zmuszać |
Z tego co widziałam na tt, to taka scena ma mieć miejsce... przecież Samu to taaaki dżentelmen, że niczego nie mógłby odmówić kobiecie... |
Co? No i tego właśnie nie lubię w Samuelu, czyli tego jego braku jaj Przesada. W ogóle on coraz częściej wydaje mi się takim wielkim, głupkowatym misiakiem bez krztyny ikry Jak się wkurza to wygląda trochę jak wkurzone dziecko i jakby takie coś w ogóle nie było zgodne z jego charakterem Franco był dużo bardziej męski Samuel jest tak krystalicznie dobry, że aż nudny Przypomina bardziej protkę, a nie prota.
Jak Franco się wkurzał na Saritę, to Michel grał te sceny całym sobą i było tam widać tę jego samczą domiację, a Samuel w takich scenach, to coś w stylu: "ojej dlaczego panienka jest dla mnie taka niedobla? Przecież ja jestem taki dobly" |
Idealnie to określiłaś nie wiem, mam wrażenie, że oni zapomnieli, że można być dobrym i ciepłym, a pozostać przy tym facetem, który gdy zacznie się coś dziać, weźmie sprawy w swoje ręce, a przede wszystkim nie będzie dawał się obrażać. Bo Samuel owszem ciągle, do znudzenia powtarza Andrei czemu ona nie może się od niego odczepić etc. ale brak mu zdecydowania w głosie, zamiast ją przyprzeć do muru, on wychodzi nudyyyy
Dobra, udało mi się je dzisiaj skończyć
Oraz te większe
A wszystkie [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Mari92 Prokonsul
Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 3770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:30:25 22-03-15 Temat postu: |
|
|
Jak już kiedyś wspomniałam Samuel jak dla mnie to taka ofiara losu normalnie sierota. A już trochę przekonałam się do jego związku z Beatriz ale cofam wszystko co powiedziałam . Ale on na serio z Beatriz się przespi czy to jakieś plotki ?! |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:04:33 22-03-15 Temat postu: |
|
|
Ja mam nadzieję, że to jednak plotka z tym przespaniem się Samu i Neny
Animacje z moich ulubionych scenek z ostatniego odcinka uwielbiam relacje Dario&Flavio i Vero&Flavio |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:09:50 22-03-15 Temat postu: |
|
|
syla6667 napisał: |
Animacje z moich ulubionych scenek z ostatniego odcinka uwielbiam relacje Dario&Flavio i Vero&Flavio |
Ja uwielbiam wszystkie relacje Flavio& (wstawić imię) |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:59:59 22-03-15 Temat postu: |
|
|
BlueSky napisał: |
I jakoś nie chce mi się wierzyć, że Beatriz spowoduje, że Samuel otworzy oczy i serce na Andreę - pamiętam, jak kiedyś pisałyśmy, że Beatriz tylko Andreę uważa za swoją rywalkę, a Pati w ogóle nie bierze pod uwagę - choć ta była w związku z Samuelem. |
Przecież już Asia pisała, że będzie miała udział. Ona chce jego szczęścia, a nie mieć na własność, zresztą to samo Samuel, nie chciał tylko jej kasy, ale stara się być nie tylko w porządku i szczery wobec niej ale i dać jej szczęście, stąd małżeństwo i zobowiązanie. Oni związek rozumieją trochę po staremu, nie tylko branie i korzyści, ale i dawanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
NiKa88 Big Brat
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 957 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:12:58 22-03-15 Temat postu: |
|
|
BlueSky napisał: | Paro napisał: | NiKa88 napisał: | Ania89 napisał: | BlueSky napisał: | A ja się zastanawiam, czy zafundują nam scenę miłosną między Beatriz a Samuelem.
I jakoś nie chce mi się wierzyć, że Beatriz spowoduje, że Samuel otworzy oczy i serce na Andreę - pamiętam, jak kiedyś pisałyśmy, że Beatriz tylko Andreę uważa za swoją rywalkę, a Pati w ogóle nie bierze pod uwagę - choć ta była w związku z Samuelem. |
Mi się wydaje ze do niczego nie dojdzie Beatriz uszanuje jego wole i nie będzie go zmuszać |
Z tego co widziałam na tt, to taka scena ma mieć miejsce... przecież Samu to taaaki dżentelmen, że niczego nie mógłby odmówić kobiecie... |
Co? No i tego właśnie nie lubię w Samuelu, czyli tego jego braku jaj Przesada. W ogóle on coraz częściej wydaje mi się takim wielkim, głupkowatym misiakiem bez krztyny ikry Jak się wkurza to wygląda trochę jak wkurzone dziecko i jakby takie coś w ogóle nie było zgodne z jego charakterem Franco był dużo bardziej męski Samuel jest tak krystalicznie dobry, że aż nudny Przypomina bardziej protkę, a nie prota.
Jak Franco się wkurzał na Saritę, to Michel grał te sceny całym sobą i było tam widać tę jego samczą domiację, a Samuel w takich scenach, to coś w stylu: "ojej dlaczego panienka jest dla mnie taka niedobla? Przecież ja jestem taki dobly" |
Wiele osób krytykuje Franca za to, że ożenił się z Edu dla kasy - ale zapominają o tym, że Franco nigdy Edu nie oszukiwał i nie robił jej złudnych nadziei - a Samuel niby taki dobry i szlachetny - a w rzeczywistości dojdzie do tego, że skrzywdzi Beatriz. Franco jaki był taki był - ale miał swoje zasady i nigdy nie całował się z Edu - on nawet o tym nie myślał. A Samuel? Tutaj niby traktuje Nenę jak przyjaciółkę , ale chce być jej mężem w dosłownym tego słowa znaczeniu - czyli w tej swojej szlachetności będzie sypiał z kim popadanie - z Pati sypiał, ponieważ niby ją kochał i pociągała go fizycznie, a z Neną będzie sypiał, ponieważ jest taki szlachetny?
Ja ogólnie nie mam nic do Neny, ale myślałam, że ich relacja będzie przedstawiona trochę w inny sposób - w pewnym momencie ona przestała być na niego taka napalona i myślałam, że zaczęła traktować go jak syna - a tutaj się okazało, że wróciliśmy do początku. I cała jej dobroć spowodowana jest tym, iż ona pragnie zdobyć Samuela.
I wiecie, co mi się podobało w postaci Franca - to, że w rzeczywistości to on górował nad Sarą - potrafił ją ujarzmić - a Samuel nadal jest jak dziecko we mgle Wiem, że postać Franca i postać Samuela się zupełnie różnią - ja nie potrafię znaleźć niczego, co by ich łączyło - może to i dobrze, ponieważ na chwilę obecną postać Samuela coraz bardziej traci w moich oczach - i o ile przekonuje mnie w scenach z Andreą to o tyle jego samego nie mogę znieść - i całkowicie nie przekonuje mnie argument, że to taki misio - heh...jak Kubuś Puchatek, czyli miś o małym rozumku - tylko w przypadku Samuela bym powiedziała o bardzo małym rozumku. |
Cóż ja mogę więcej dodać? Podzielam Wasze zdanie na temat Samuela. Mnie od dłuższego czasu irytuje jego zachowanie... Drażni mnie ten jego wiecznie zdzwiony wyraz twarzy, otwrarta buzia i cielęcy wzrok. Uosabia to czego w facetach nie znoszę - nie dość,że jest typowym przedstawicielem gatunku tzw. ciepłych kluchów to na dodatek brakuje mu asertywności w kontaktach z kobietami... Bycie gentelmanem ok, ale w pewnych sytuacjach gentleman też powinien umieć odmówić kobiecie,co zupełnie nie tyczy się Samuela... Niby tak wielce kochał Patkę, był z nią w związku, a nie miał oporów aby w międzyczasie całować Irinę, Beatriz czy 'karać' Andreę... Takie zachowanie bardziej pasuje mi na bawidamka niż na gentelmana... Skąd mamy mięć teraz pewność, że tak nie będzie postępował będąc w związku z Andreą skoro momentalnie po rozstaniu z 'miłością swojego życia' zgodził się na ślub z 'przyjaciółką', bo ta go o to prosiła Żałuję ogromnie,że dostanie Andreę tak zupełnie bez walki, bo może gdyby miał konkurenta i musiał się o nią mocno postarać to może obudziłoby w nim głęboko uśpionego faceta z krwi i kości. Cały czas liczę,że ta jego wielka przemiana z nieporadnego chłopca w silnego mężczyznę nastąpi, gdy zacznie się wątek SamDrei i pokaże swoimi gestami, czynami, spojrzeniem, że to jest właśnie ta kobieta, na którą czekał całe życie, bo jak na razie może i jego postać się trochę zmienia, ale raczej na gorsze...
Ostatnio zmieniony przez NiKa88 dnia 2:22:28 22-03-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mari92 Prokonsul
Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 3770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:26:22 22-03-15 Temat postu: |
|
|
Ja mam wrażenie i z góry przepraszam za użyty zwrot że Andrea ma większe jaja niż on . On bardziej niż do Andrei pasowałby do Daria. No chyba że się z nią kłóci to zdarza mu się być czasem prawdziwym mężczyzną bardzo rzadko ale zawsze |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:18:44 22-03-15 Temat postu: |
|
|
Summa Summarum i tak prawie większość z Nas boi się wierzyć w jego miłość do Andrei co do zasady, tylko chcemy żeby nas przekonał do niej tak jak zamierza przekonać ją
Andrea chyba mu to wytknęła wtedy kiedy Beatriz poinformowała ją o tym szczęśliwym wydarzeniu, parafrazując, że jeszcze nie ochłonął po Pati, a już jest szcześliwie kupiony przez Nenę. Ja jak już mówiłam kilka stron wcześniej, też nie jestem zauroczona całym wątkiem i nie chce go już porównywać do PDG, bo tutaj nie ma żadnej gradacji jego miłości.
Najpierw złudna miłość, później.. okej, w tym przypadku przyjaźń; której nie trzeba konsumować, a na samym końcu miłość z przytupem. Staram się omijać wątek jego szczęśliwej miłości z Neną, bo średnio mi się podoba to mizdrzenie do niej, nie wygląda na przyjaciela, tylko naprawdę kogoś mniej lub bardziej oczarowanego miłością, z nutą czegoś sprzecznego.
Zatem, jeśli sprawi, że świat będzie kręcił się w drugą stronę, Andrea uwierzy w jego wielką miłość życia bez wątpliwości, że kiedy zmruży oczy, a jego ktoś poprosi - to pójdzie (średnio kupi mnie sprawa z Patką, bo jak wiadomo, nie zmroziła go sytuacja) to ja wtedy nie będę miała niedosytu. Ale jeśli mnie z nim pozostawią, to ooooooj! |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:32:55 22-03-15 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: | BlueSky napisał: |
I jakoś nie chce mi się wierzyć, że Beatriz spowoduje, że Samuel otworzy oczy i serce na Andreę - pamiętam, jak kiedyś pisałyśmy, że Beatriz tylko Andreę uważa za swoją rywalkę, a Pati w ogóle nie bierze pod uwagę - choć ta była w związku z Samuelem. |
Przecież już Asia pisała, że będzie miała udział. Ona chce jego szczęścia, a nie mieć na własność, zresztą to samo Samuel, nie chciał tylko jej kasy, ale stara się być nie tylko w porządku i szczery wobec niej ale i dać jej szczęście, stąd małżeństwo i zobowiązanie. Oni związek rozumieją trochę po staremu, nie tylko branie i korzyści, ale i dawanie. |
O ile je rozumowanie do mnie trafia, bo ona w końcu czuła coś do niego od samego początku i nawet podoba mi się sposób w jaki to przedstawili, sensem z napalonej kobiety w ciągu tych odcinków stała się kobietą, którą zapewne zawsze była, ale po "związkach" z młodszymi facetami, po prostu zapomniała jak to jest, gdy ktoś Cię szanuję, a przede wszystkim nie oszukuję. I właśnie dlatego, nie mogę zrozumieć Samuela. Chciał jej się odwdzięczyć, to bądź co bądź dość słaby argument na ślub. My wiemy, że ona umrze, więc perspektywa się trochę zmienia, ale co byłoby gdyby przeżyła i żyła sobie spokojnie przez 20 następnych lat. Mam wrażenie, że Samuel kompletnie nie myśli o przyszłości, a może raczej o konsekwencjach swoich czynów. Dla mnie jednak jego ślub z Beatriz jest z jego strony zagrywką egoistyczną. Ona tyle dobrych rzeczy dla niego zrobiła, a on żeni się z nią, bo chcę się odwdzięczyć - jednak jedyne co zrobi to skrzywdzenie jej. Bo nigdy nie będzie takim mężem, jaki ona chciałaby, żeby był. Nawet jeżeli mu tego głośno nie mówi, nawet jeżeli oferuję mu drugi, osobny pokój i nawet jeżeli zauważa, że pomiędzy nim a Andreą coś jest. Samuel mógł jej dać wszystko jako przyjaciel. Być przy niej, pocieszać, starać się wypełnić jej czas, dbać o to by brała leki i żeby o siebie dbała. I cóż trochę mnie to denerwuję, że znowu ktoś musi mu coś pokazać. Tym razem Beatriz, że Andrea coś do niego czuję. Czy on sam nie mógłby się zorientować. Tyle się między nimi wydarzyło, że choć raz mógłby coś sam ogarnąć i dlatego ta postać kompletnie mnie nie rusza, jest tak dobra, że aż za dobra, sam nie jest chyba wstanie podejmować decyzji o swoim życiu |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|